Pragnienia małych dzieci związane z domownikami na pewno byłyby ciekawym urozmaiceniem gry, choć i bez tego w mojej grze babcie i dziadkowie troszczą się o wnuków.
Wracając do kwestii osób spowinowaconych... Teraz już nie jestem pewien, jak to u mnie jest. Gram obecnie rodziną Próchno i Przyjemniak w Miłowie. Mam wrażenie, że Karolina Próchno miała dostępne interakcje romantyczne względem Daniela - zięcia. Jednak zięć i teściowa są sobie obcy. Muszę wypróbować tę opcję u Ćwirów. Dina Kaliente (obecnie Ćwir) została żoną Mortimera, a tym samym macochą Kasandry i Aleksandra. Sprawdzę romantyczne opcje, gdy Aleks podrośnie!
No, właściwie to Lesław jest wujkiem Klementyny, ale czy gra jeszcze to rozpoznaje? Czy są już dla siebie "obcy"?
Względem tematu... W familii ww. Wiesławy i Bohdana działy się również inne historie. Otóż, Bohdan miał syna - Sławomira (tatę Zbigniewa), lecz pod koniec swojego życia spłodził jeszcze jedno dziecko. Miał je z Janką - żoną wnuka, żoną Zbyszka. Można powiedzieć, że jego prawnuk był przyrodnim bratem dla nowo narodzonego dzidziusia. Dodatkowo nasuwa mi się inna myśl. Skoro pradziadkowie nie mają żadnych związków z prawnukami, to znaczy, że mogliby się ze sobą wiązać. Przykładowo... Jeśli Bohdanowi urodziłaby się prawnuczka, a nim samym "zawiesiłbym" grę, to... Kiedy prawnuczka by dorosła, mogłaby romansować z pradziadkiem, wyjść za niego za mąż (Bohdan był już wdowcem), ale o zgrozo, mieć z nim dzieci... Tak, z własnym pradziadkiem.