No dobra. O przeniesieniu zadecyduje już Administracja, mnie nic do tego. Ale obawiam się końca...
A shooters odszedł tak po prostu, czy jak to było? Nie ma z nim żadnego, ale to żadnego kontaktu? Nawet meila, GG, telefonu? Nic? Chłop się rozpłynął? Ktokolwiek go widział? Jest w ogóle pewność, że on istnieje, a nie porwało go ufo?