Odp: Ciąża - Pogawędki
Coś mnie natchnęło i postanowiłam opisać najdziwniejszy poród jaki wydarzył się w cią gu mojej całej zabawy z Simsami.
Simka nie miała brzuszka ani nastrojnika że jest w ciąży, ale chodziła i ubierała się jak ciężarna, ale i tak kazałam jej i Simowi by jeszcze się postarali - może się naprawi. Potem Clary poszła jeść, wsadziła gofry do piekarnika... I zaczęła rodzić. A do szpitala coś nie chciała iść.
Piekarnik się zapalił, ona podpaliła - mężulek wszystko zgasił. A ona stała i rodziła obok. :p Chwile później wchodzi strażak i dostaję karę za to że niepotrzebnie wezwałam. No cóż, myślę - spokój, aż komunikat "Noella, odłóż ten nóż!". Autentycznie serce mi stanęło, a dopiero po chwili zrozumiałam że mała jest na wycieczce. ^^
Urodziły się bliźnięta - Wojtek i dziewczynka, które imię wyleciało mi z głowy.
U mnie Simka miała cały czas dobry humor, ale i tak mogłam wybrać tylko jedną cechę.
|