Moje ulubione pod względem wyglądu Simy to małżeństwo, Vincent i Lea Smith. Chociaż ich typ urody jest dość banalny, mam do nich sentyment, bo Vincent był pierwszym ciemnoskórym Simem, który mi wyszedł (nie używam skinów z neta, czasem tylko fryzury czy ciuchy).
Na jednym ze zdjęć jest ich wspólna córeczka, imienia nie pamiętam, bo na tym etapie byłam już nieco znudzona fabułą i skasowałam save z tą rodziną, gdy Lea była w drugiej ciąży.
Ciemne, ale to jedyne zbliżenie twarzy.