View Single Post
stare 26.11.2007, 19:11   #6
Juziol
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: KULT Klozetu

Ave Klozet! Na początku dziękuję Dziecku Słońca za zapowiedź mojego posta. Przyznaję, że stosunkowo rzadko zdarza mi się pisać pod wezwaniem. Głównie, sam wybieram miejsca, w których się wypowiadam, ale dziś zdarzył się wyjątek i muszę przyznać, że to bardzo miłe. :shifty:

Zanim jednak przejdę do celu swojej wypowiedzi, powiem co nieco o swojej opinii na ten temat: otóż, w dzisiejszych czasach, bardzo trudno o oryginalność. Sztuka przybiera prostackie formy, a awangardowości doszukuje się w tytule projektu. Jednakże ten temat, ma w sobie tą inność, jest zrozumiały, powstał przy współpracy wielu fanatyków i (co najważniejsze) jest poświęcony czemuś, co towarzyszy człowiekowi od dawien dawna – Sedesowi. To proste urządzenie, sprawiło, że nasz gatunek, podjął pierwsze metody organizacyjne, bowiem każdy wiedział, gdzie się ma załatwiać, co nie wpływało na niekorzystny skutek zanieczyszczeń i chorób. Nie świadomi tego, jak wielkie to ma możliwości, zostaliśmy ocaleni przed globalną pandemią chorób zakaźnych (niekiedy śmiertelnych). A zatem bądźmy wdzięczni i wielbmy Sedes, za jego usługi i poświęcenie dla nas.

W celu rozpowszechniającym "Kult" Klozetu, postanowiłem nakręcić krótką reklamę, która powinna zachęcić innych twórców do tworzenia filmików, opartych tematycznie na Sedesie.
Zanim jednak ktoś będzie chciał ponownie skasować ten post, to powiem, iż nie naruszam regulaminu. Napisano w nim, że osoba może pisać w tym dziale, tylko wtedy, kiedy da przynajmniej jedno zdjęcie. A czym jest niby film (reklama)? Jest to zbiór setek uporządkowanych zdjęć, które po szybkim przeglądaniu, tworzą obraz. Takie szybkie przeglądanie, umożliwiają nam programy odtwarzające oraz niektóre witryny internetowe. Forum takich opcji nie posiada, a zatem każdy, kto chce zaprezentować ruchomy pokaz zdjęć, wstawia link w dziale do tego przeznaczonym, czyli videostory. Ci zaś, co chcą pokazać pojedyncze zdjęcia, zaglądają do fotostory. Ten temat nie znajduje się ani tu, ani tu, ale jego tematyka odnosi się właśnie do zdjęć. Nie widzę więc powodu, by kasować mój post.
Jeżeli zatem chcesz zobaczyć reklamę, odwiedź WC. Nasze motto jest naszą inspiracją, a więc niech będzie także Waszą. Przyłączam się zatem do Naomi i namawiam do kreatywnego udzielania się w tym temacie.

Żeby jednak nie było wątpliwości, wstawię te klika zdjęć o tematyce klozetowej, w zasadzie któtką historyjkę:

Witajcie! Nazywam się Alek Socha i jestem członkiem Kultu Klozetu. Chciałbym Wam opowiedzieć o mojej wspaniałej przygodzie, która odbyła się na ostatniej wycieczce turystycznej do Simwood, gdzie znajdują się mieszkania znanych aktorów oraz studia filmowe. Jestem pasjonatem, koneserem, rzadko kiedy bywam w domu. Głównie poznaję nowe miejsca i utrwalam je na zdjęciach. Kiedyś nazywano mnie Tajemniczym Wielbicielem. Może i racja w tym jest, bo gwiazdom zdjęcia dosyć często robię w ukryciu, ale nie wstydzę się tego. Po prostu mam takie zamiłowanie.
Kiedy właśnie nasz autokar podróżny zatrzymał się przy studiu "Gotakor", pomyślałem sobie, że może warto było by zatrzymać się przy sklepie z pamiątkami. W końcu co, jak co, ale podobno to studio, zalicza się do największych i najdroższych w okolicy, więc może uda mi się spotkać tu kogoś znanego. Pokażę Wam może zdjęcie:

Gdyby ktoś nie wiedział, to ja jestem ten przystojny pan po lewej stronie. Reszta grupy, postanowiła zostać w autokarze, zajadając się drugim śniadaniem. Prawdopodobnie nie chciało już się nikomu (po za mną) wychodzić, bo wszyscy byli zmęczeni po poprzednim zwiedzaniu Parku Pięciu Gwiazdek.
Idąc w stronę sklepu, patrzyłem jak ochroniarz przegania jakiegoś paparazzi przebranego za osła. Faktycznie - osioł - jak głupim trzeba być, żeby próbować się dostać na takie tereny, takim głupim sposobem? Przykre.
W pewnej chwili usłyszałem jak desperacko prosił:
- Proszę mnie tam wpuścić. Błagam. Słyszałem, że kręcą tam Usługi II, chciałbym tylko popatrzeć... - zdrętwiały mi nogi.
- "O Boże, Usługi II, ten serial z tymi aktorkami... Kingą Jasełko i Eweliną Styczko." - pomyślałem - "Może warto samemu spróbować? Co tam pamiątki, chcę mieć nowe zdjęcie do kolekcji." - w tej chwili odwróciłem się i ruszyłem w stronę ochroniarza symulując pewniaka. Jednocześnie powątpiewałem, bo taki sposób wejścia tam jest jeszcze głupszy od stroju osła.
- A Ty dokąd, niby? – zatrzymał mnie, kiedy przechodziłem obok niego.
- Pozwiedzać... - bąknąłem obrażony.

- Tu nie wolno! - zabuczał basem.
Nie wiedziałem, co powiedzieć, nie dam mu rady, to mięśniak, pewnie ma pistolet. Nie ma, co się łudzić nawet. Zawróciłem.
- Oj, Rufusie, wpuściłbyś raz turystę... – zaproponował jakiś nieznany, kobiecy głos.
Odwróciłem się w ich stronę z miną żebrzącego psa o talerz suchej karmy. Ochroniarz patrzył na nią jak głupi.

- No wpuść go, to się z umówię z tobą może - Rufus wymiękł. Tajemnicza kobieta gestem wskazała mi droge. Ja jak po uzdrowieniu ruszyłem w tamtą stronę, a gdy ją mijałem, szepnęła mi cicho do ucha:
- Nie ma nic za darmo. Zostaw u portierki pięćdziesiąt simoleonów. Tylko powiedz, że to dla Ilony, inaczej... - tu zrobiła chwilową pauzę - ...ten pan obok mnie przypomni sobie o punkcie siódmym w regulaminie ochrony.
- Spoko - odpowiedziałem, po czym ruszyłem dalej.

W środku było dosyć pusto, bo zaledwie dwie osoby, w dodatku nie sławne. Szybko jednak pomyślałem, że pewnie wszyscy są już w na planie. Podszedłem do portierki i zagadałem:

- Dzień dobry. Jestem Alek Socha.
- Jaki znowu Alek? - zapytała ironicznie.
- Ilona kazała mi dać pani to... - odpowiedziałem wyciągając z kieszeni pięćdziesiąt simoleonów. Kiedy to zrobiłem, uśmiechnęła się do mnie i szeptem dodała:
- Pierwsze piętro, czwarte drzwi na prawo. Fan Usług zapewne, co?
- Nooo... - potwierdziłem tonem zadowolonego downa.
Drogi może opisywać Wam na górę nie będę, bo to dość nudnawy opis i nikogo, ani niczego tam nie spotkałem.
W końcu, stało się. Znalazłem się na planie serialu. Trwały zdjęcia. Wówczas wszedłem na podest dla widzów i obserwowałem jak aktorki wypowiadają swoje kwestie. Mówię wam, to niesamowite przeżycie, obserwować tworzenie filmu od kuchni.

Ekipa co chwila przerywała zdjęcia, by poprawić makijaż, lub udzielić wskazówek aktorom. Po kilku minutach zarządzono przerwę, wtedy nastała ta chwila, kiedy mogłem spotkać się twarzą w twarz z Kingą i Eweliną.

- Kocham was, kocham was, kocham was, kocham was... - powtarzałem, dziewczyny wymieniły uśmiechnięte spojrzenia. - ...mogę zrobić sobie z wami pamiątkowe zdjęcie? - Poprosiłem ładnie składając rączki.
- Ależ tak, oczywiście.
- Ale nie takiego. Jestem członkiem Kultu Klozetu...
- Czego? - zapytały jednocześnie sprawiając wrażenie, jakby niedosłyszały słowa "klozetu".
- Takiego stowarzyszenia... - zarumieniłem się - ... tam jest plan łazienki. Czy mogę Wam zrobić to zdjęcie właśnie w tamtym miejscu?
- Przy sedesie? - zapytała zniesmaczona Ewelina...
- Tak... tam... chyba, że to sprawi kłopot, bo jak tak, to wystarczy mi zdjęcie zrobione tutaj - tłumaczyłem się.
- Dobrze, niech będzie. Zróbmy zdjęcie tam... - zgodziła się nagle Kinga.
Nie mogłem w to uwierzyć. Od dziś mam cudne zdjęcie, z dwiema aktorkami, z autografami, w dodatku przy sedesie! Członkowie stowarzyszenia będą zieloni z zazdrości.

I tak oto, spełniło się marzenie, naszego skromnego turysty – Alka. Zdjęcie oryginalne wisi w jego salonie w złotej ramce, które zawsze zabiera ze sobą na kilkudniowe wycieczki.

Na koniec, informuję (żeby nie było pytań), iż telewizja D, podjęła współpracę ze stowarzyszeniem i to właśnie ona zajmuje się reklamą Kultu.

Ostatnio edytowane przez Juziol : 26.11.2007 - 19:36 Powód: błędy ortograficzne i stylistyczne
  Odpowiedź z Cytatem