Temat: Galonowie
View Single Post
stare 14.04.2014, 17:56   #1
Annetti
 
Avatar Annetti
 
Zarejestrowany: 09.05.2013
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 198
Reputacja: 33
Domyślnie Galonowie

Witam wszystkich Mam zamiar zamieścić tu OJSG dotyczące Galonów, takiego jakby rodu mieszkającego w moim miasteczku, którego nazwy choćbym chciała to nie potrafię poprawnie wymówić. W każdym razie mam nadzieję, że nie zrazicie się ilością tekstu i jakoś przebrniecie przez te historie.
No to co? Zaczynamy, nie?

__________________________________________________ _______________
No cóż... Rodzina podzieliła się właściwie na 3 odgałęzienia, jako że było trzech braci. Jestem pewna, że będę tu publikować historie członków rodziny, którzy nazywali się Galon, ale nie jestem pewna czy dokładniej opiszę to, co się stało z tymi, którzy zmienili nazwisko W każdym razie zobaczymy
Posegregowałam tu w miarę historie, może będzie łatwiej się odnaleźć w wątkach.

Galonowie ze strony Gabriela / Burmistrzowie Michał, Dominik II
I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII XIII XIV XV

historia Adrianny, córki Gabriela / Rodzina Wojtaszków; Krzysztof
I II III IV V VI VII VIII IX

Galonowie ze strony Fabiana; Majka, Konrad, Piotr:
I II III IV

Galonowie ze strony Cypriana; Marcel, Lea:
I II III, IV V
VI
__________________________________________________ _______________


[IMG]http://oi57.************/2u583eg.jpg[/IMG]

Marianna i Dominik Galonowie doczekali się trójki synów: Gabriela, Fabiana i Cypriana.

[IMG]http://oi57.************/28jwo0i.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi60.************/2i6kopu.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/ru02sx.jpg[/IMG]

Gabryś był małym rozrabiaką, którego wszędzie było pełno. Gdy nauczył się chodzić ciężko było nad nim nadążyć i ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że bardzo skutecznie dba o formę swoich rodziców. Szybko zdobywał sympatię innych dzieci i zachęcał ich do zabawy. W późniejszym czasie zdecydowanie lepiej dogadywał się ze swoim najmłodszym bratem. W szkole nie zdobywał najlepszych ocen, choć tego raczej należy upatrywać w jego lenistwie, a nie inteligencji. Gdy znalazł sobie cel w życiu doszedł do wniosku, że oceny wypadałoby poprawić i w szkole średniej mógł się poszczycić całkiem niezłymi wynikami.
(Niestety nie mam jego zdjęcia z okresu nastoletniego, choć nie wiem dlaczego)

[IMG]http://oi59.************/315xyx3.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/2hgrzif.jpg[/IMG]

Fabian jest najspokojniejszy z braci i od dzieciństwa fascynował się nauką. Bardzo szybko się uczył, a każdą klasę udawało mu się kończyć z czerwonym paskiem. Wolał spędzać popołudnia czytając książki niż ganiać z bratem po podwórku z patykami. Odkąd w czwartej klasie zaczął poznawać kosmos stało się to jego prawdziwym hobby. Swoją przyszłość wiązał z karierą naukową, z czego w młodości często śmiał się jego starszy brat.

[IMG]http://oi57.************/23ogmv.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/2sbon03.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/zv8pyx.jpg[/IMG]

Cyprian był małą wpadką, jednak nie znaczyło to, że rodzice nie cieszyli się z jego narodzin. Mały stanowił równowagę między Gabrielem a Fabianem. Nie rozrabiał tak bardzo jak najstarszy z Galonów i potrafił być spokojny, gdy trzeba było jak Fabian. Lepiej jednak szło mu dogadywanie się z Gabrysiem. W przeciwieństwie do braci bardzo długo nie miał sprecyzowanych planów.

Dzisiaj jednak chcę zacząć historię Gabrysia (bo o nim mam jak na razie najwięcej ) i tego jakim cudem się ożenił (mam nadzieję, że zaspokoję w pewnym stopniu ciekawość Libby i Liv)

[IMG]http://oi58.************/2rmurnk.jpg[/IMG]
Gabriel i Anka zaprzyjaźnili się już w dzieciństwie, dzięki ich rodzicom. Właściwie to Gabryś pomógł swojej koleżance wyjść z depresji, w którą popadła po odejściu ojca od matki. Bardzo się ze sobą zżyli i jedno gotowe było za drugim skoczyć w ogień. W wieku nastoletnim wszyscy dookoła uważali, że powinni być razem, a i oni w pewnym momencie doszli do takiego wniosku. Zdawało się, że ich związek przetrwa wszystko. Znali się od dzieciństwa i w zasadzie nic ich nie mogło zaskoczyć.
Sytuacja zmieniła się, gdy poszli na studia. Pierwszy rok minął im całkiem spokojnie. Niestety zaczęli oddalać się od siebie. Nagle okazało się, że być może ich uczucia nie są tak silne jak mogłoby się wydawać. Gabriel często się nad tym zastanawiał. Anka natomiast twierdziła, że wszystko jest w najlepszym porządku. No.. Może byłoby, gdyby Gabriel nie unikał rozmów na temat ślubu i przyszłych dzieci. Ona tak bardzo chciała już zacząć wszystko planować, a on robił wszystko, żeby to odkładać. W końcu postawiła mu ultimatum: albo ustalą co z ich przyszłością, albo ona go zostawi. Galon nie brał tego na poważnie. Przecież byli ze sobą już tyle lat. To nie mogło się tak nagle skończyć. Postanowił zachować milczenie, bo wiedział, że nie ma szans, żeby go zostawiła.

[IMG]http://oi60.************/261nqr5.jpg[/IMG]
Jak bardzo się zdziwił kiedy w trzeciej klasie przestała się do niego odzywać i traciła zainteresowanie jego osobą. Właściwie to mu nie przeszkadzało. Mógł zająć się swoimi planami, które powoli zaczynał wdrażać w życie. Parę razy słyszał od kolegów z uczelni, że Ankę widziano z jakimś Leonem z prawa, ale sądził, że to tylko jakiś jej kolega. Owszem, był kolegą, lecz jak się okazało bliższym niż mogłoby się wydawać.
Anka napisała mu list, w którym wyjaśniła, że ona dłużej tak nie może. Leon wyznał jej miłość, a ona jak głupia do niego pognała. Był wściekły i bynajmniej tego nie ukrywał. Zostawiła go dla jakiegoś fagasa tylko dlatego, że ten mógł jej zaoferować coś, czego on w tej chwili nie chciał jej dać. Och.. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że to też jego wina. Nie przyznał się do tego. Jego duma była zbytnio urażona, więc definitywnie z nią zerwał, w duchu obiecując sobie, że kiedyś jeśli tylko będzie mógł to się na niej odegra.
Okazja do tego nadarzyła się szybciej niż przypuszczał. Po studiach, gdy już znalazł pracę i zamieszkał z rodzicami (albo w odwrotnej kolejności, jak kto woli ) Anka chciała się z nim spotkać. Zdążył już ochłonąć po tym co wydarzyło się na studiach. Podejrzewał, że porzucona przez Bogackiego będzie chciała do niego wrócić, a on nie zamierzał do tego dopuścić. Teraz już wiedział, że nie mogłoby być między nimi czegoś większego. Tak jakby jego wszelkie romantyczne uczucia do niej się wypaliły.

[IMG]http://oi57.************/34t1m2x.jpg[/IMG]
Zemścił się okrutnie. Anka, gdy tylko go zobaczyła rzuciła mu się na szyję. Już wtedy powinna się domyślić, że nic dobrego z tego nie wyniknie. Gabriel słuchał jej, nie odzywając się ani słowem. Nie wytrzymał, gdy chciała mu przypomnieć co ich kiedyś łączyło. Coś w nim pękło. Czuł się podle zdradzony i nie zapomniał jej tego wytknąć. Wygarnął jej wszystko, co tylko przyszło mu na myśl. Zostawił ją osłupiałą, a sam wyszedł z jej domu.
Dopiero w połowie drogi powrotnej doszło do niego co tak naprawdę zrobił. Na drugi dzień wysłał jej kwiaty z przeprosinami. Nie chciał spojrzeć sobie w oczy stając przed lustrem. Bał się, że już nikogo nie pokocha. Tkwiła w nim irracjonalna obawa, że znowu może stać się to co z Anką.

Rzucił się w wir pracy i często brał nadgodziny, co sprzyjało jego szybkim awansom. Zamierzał zostać politykiem i w przyszłości stanąć w wyborach na burmistrza. Wiedział jednak, że czeka go nie łatwe zadanie, bo dotychczas Jan Konieczny piastujący to stanowisko sprawdzał się bardzo dobrze i ludzie byli do niego mocno przywiązani, podobnie jak ogólnie do rodziny Koniecznych, którzy rządzili od dawna. On zamierzał to teraz zmienić, jednak wolał działać w miarę powoli. W końcu pośpiech nie jest zbyt dobrym doradcą.
Pewnego dnia szef zmartwiony jego zapracowaniem wysłał go na urlop. Gabriel od dawna nie miał tyle wolnego i w zasadzie nie wiedział co z nim zrobić. Przez pierwsze dni włóczył się po domu w wymiętej piżamie, przyprawiając tym samym matkę o zawał serca. Ostatecznie zgodził się wybrać do jednego z ulubionych miejsc mieszkańców Secretissimum (nie jestem pewna, ale chyba tak to się pisze Zdenerwowanie nie sprzyja wybieraniu normalnych nazw); knajpy na plaży „U Kmiecia”. Nie sądził, że to jedno wyjście zmieni jego życie.
[IMG]http://oi59.************/al6s2e.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/261dfd2.jpg[/IMG]

Z początku nudził się niemiłosiernie. Starsza pani, prawdopodobnie właścicielka, starała się go zagadać, jednak on nie miał ochoty na rozmowę. Trochę drażnił go ten rodzinny nastrój, gdzie każdy się z każdym znał. Zaczął się nawet zastanawiać nad tym czy nie lepiej by było gdyby poszedł do jakiegoś klubu. No w końcu kto normalny chodzi tam, gdzie radzą mu rodzice?
I wtedy pojawiła się ona. Gdy weszła do lokalu nie zwrócił nawet na niej uwagi, ale gdy usiadła obok niego nie mógł jej zignorować. Ona natomiast nawet na niego nie spojrzała. Z szerokim uśmiechem zaczęła rozmawiać z kucharką i ową starszą panią. Przez chwilę nie mógł oderwać od niej wzroku. Gdy na niego spojrzała i lekko się uśmiechnęła on po prostu odwrócił wzrok, a po chwili przeniósł się do wolnego stolika.
Emilia, bowiem tak miała na imię dziewczyna, była trochę zaskoczona reakcją sima. Właściwie to zainteresował ją niemal od razu, gdy tylko weszła do Kmiecia. Było w nim coś fascynującego, jednak nie miała zbytniej odwagi, żeby do niego zagadać. Gdy się do niego uśmiechnęła, myślała, że on to zrobi. W końcu od dłuższej chwili się jej przypatrywał.
Gabriel ostatecznie jej nie zawiódł i po godzinie się przedstawił. Zanim to zrobił przeżył nie małe katusze. Od dawna nikt nie zrobił na nim takiego wrażenia od tak. Wydawała się być miła, a wszyscy dookoła zdawali się o tym wiedzieć. Czy tylko on był tak mało zintegrowany z normalnymi ludźmi? W tym miejscu każdy się z każdym znał, a on siedział sam jak palec.

[IMG]http://oi60.************/35iap6w.jpg[/IMG]

Nie spodziewał się, że rozmowa z nią pójdzie mu tak gładko. Emilia okazała się być naprawdę fajną simką, która szybko zdobyła jego zaufanie. Potrafiła słuchać i nie przerywać. Przy niej miał ochotę się otworzyć, a ona to wszystko rozumiała. On także był zainteresowany, gdy opowiadała o nowej pracy jako nauczycielki w pierwszych klasach albo o wydawanych przez nią książkach <w wolnych chwilach jest pisarką>. Zaczęli się spotykać jako znajomi, potem przyjaciele, aż w końcu to on postanowił wykonać pierwszy krok w stronę nowego dla nich życia. Niespodziewanie szybko się do niej przywiązał i w zasadzie nie potrafił sobie wyobrazić, że mogłoby jej zabraknąć przy jego boku.

[IMG]http://oi57.************/66vx91.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2iw116f.jpg[/IMG]

Jak się okazało Emilia czuła dokładnie to samo co on. Na pierwszą randkę udali się do Kmiecia, gdzie stali się stałymi bywalcami. W zasadzie wszystko układało się po ich myśli. Nawzajem rozumieli swoje potrzeby, a Gabrysiowi nareszcie miał kto doradzać w kwestii wyboru koszul

[IMG]http://oi60.************/nc007d.jpg[/IMG]

Rok później Gabryś postanowił się oświadczyć. Z początku nic zdawało się nie iść po jego myśli. Na początku, gdy zwierzył się ze wszystkiego matce, ta chciała obdzwonić wszystkie przyjaciółki z radosną nowiną, a jemu przecież zależało na utrzymaniu wszystkiego w tajemnicy. W końcu w małym miasteczku wieści szybko się rozchodzą. Potem wymyślił, że zabierze Emilkę na romantyczny spacer po parku, jednak teraz zawiodła go pogoda. Gdy w końcu udało mu się zebrać na odwagę i poprosić ukochaną o rękę lunął deszcz, który nie opuszczał miasteczka przez równy tydzień. Ostatecznie udało mu się wyciągnąć swoją simkę na spacer, gdzie oświadczył się na moście.

[IMG]http://oi61.************/206ea1d.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/2moa3jq.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/6nw9lf.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2rh048o.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/4qn1ww.jpg[/IMG]

Lupo także od razu pokochał narzeczoną swojego pana. Ale on kocha wszystkich, bo to taki pieszczoch, że hej.
Ślub zorganizowano w środku lata, w małym ogródku pań Narutowicz (razem z Emilką mieszka jej matka Wioletta <która gada z roślinami w ogródku, ale cii…>.
Uroczystość była skromna, a państwo młodzi nie chcieli zbyt wielu gości. Z przodu możecie zobaczyć Mariannę i Wiolettę. Obie były naprawdę wzruszone całą ceremonią i wzajemnie mogły się wesprzeć, gdy roniły łzy szczęścia. Z tyłu natomiast Dominik (jeszcze zanim zapuścił brodę) i jego bratanica Daniela. Słabo widać, ale za Dominikiem jest Fabian, a obok niego jego dziewczyna, Kaja Miśkiewicz. Na drugim zdjęciu Cyprian Galon i Ilona Krawczyk, a za nimi państwo Matejko – Jerzy i Alina, która jest w niewidocznej ciąży z małym Tadeuszem.

[IMG]http://oi58.************/2lcpmye.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/k3m83t.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2jep6aa.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/25ti7t5.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/adlogn.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2agks8y.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/sv13jt.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/2uz34m8.jpg[/IMG]

A to moi trzej muszkieterowie Nie pytajcie skąd Fabian ma taki nieadekwatny do uroczystości strój. On jest naukowcem i nie ma czasu myśleć o takich sprawach jak garnitur. Wystarczyło, że dostał ochrzan od Marianny, gdy ta go zobaczyła.
Dzień zakończył się bardzo miło. Wioletta wyjechała na jakiś czas do przyjaciółki, żeby młodzi mogli się trochę sobą nacieszyć.

[IMG]http://oi58.************/2q8y6i0.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/11jwuj9.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/10dei55.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/2mweb76.jpg[/IMG]

Poranki też miło im się ze sobą spędzało. Miłość biła od nich na kilometr.
Niedługo później okazało się, że ich miłość będzie miała swoje następstwa. Ale oni się nie przejmowali. Czuli, że są gotowi, żeby zmierzyć się z nowymi obowiązkami. Zmiany w jakie w nich zaszły w pewnym sensie sprawiły, że dorośli i bardzo się ucieszyli na wieść o czekających ich wyzwaniach.

[IMG]http://oi58.************/2sam3og.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/5wijyd.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/24q61li.jpg[/IMG]
Emilia znalazła nawet wspólny język z teściową, która często wpadała na pogawędki do Wioletty, w której znalazła prawdziwą przyjaciółkę.

[IMG]http://oi59.************/2up62o1.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi62.************/nqtu2p.jpg[/IMG]
Młodzi Galonowie ze zniecierpliwieniem wyczekiwali pojawienia się na świecie nowego członka rodziny.

[IMG]http://oi62.************/28uk8ja.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/650aw2.jpg[/IMG]

Na początku zimy Gabriel i Emilia przywitali małą Adriannę. Kochali swoje maleństwo i własne życie. Patrząc sobie w oczy wiedzieli, że jeżeli kiedyś coś nie pójdzie tak jakby chcieli to będą mogli liczyć na siebie. Na razie jednak nie mieli na co narzekać. Mieli spokojne i kochane dziecko, w pracy im się układało, a ich rodziny były szczęśliwe.

.......
Przebrnęłam przez to Czuję się wykończona, ale w sumie jestem całkiem zadowolona. Mam nadzieję, że przeżyliście

Ostatnio edytowane przez Annetti : 02.05.2016 - 14:51 Powód: Uzupełnienie odcinków
Annetti jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.