Tylko w sims1 zabijałam simów, np. w basenie. Bo chciałam kiedyś zrobić cmentarzysko, żeby mi duchy przychodziły
W ts2 próbowałam zabić małą dziewczynkę Maję (którą ubrałam jak pszczółkę), ale koleżanka się nad nią ulitowała i nie zapisała gry. W ts3 za bardzo się wciągnęłam, a poza tym byłoby mi żal, bo rzeczywiście całkiem ładne są simy i przyzwyczaiłam się do nich. Teraz zresztą żadnym dzieckiem bym nie pogardziła