07.07.2009, 18:17 | #1 |
Zarejestrowany: 08.03.2008
Skąd: lochy
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 746
Reputacja: 10
|
[HP FS] Behind the Curtains of My Heart
Z dedykacją dla niepokornej vel. niepusia, która zrobiła simkę Sarah i jeszcze jedną, której na razie tu nie ma.
Dziękooo :* Rozdział pierwszy „Malfoy, idź i sprawdź, czy cię na dworze nie ma!” * [img]http://i30.************/2nsglz.jpg[/img] Kap, kap, kap. - Sarah, czy opowiadałam ci już mój sen? Był naprawdę, ale to naprawdę świetny. Taki… Taki… Hm… magiczny! - Hmm…? Nie, chyba nie… Kap, kap, kap. - No dobrze… Siedziałam w Błędnym Rycerzu, a ty tuż obok mnie, chyba po lewej… Czekaj, dobrze mówię? Tą piszę, a ta jest odwrotna do tej, a ja jestem praworęczna, a więc… Tak, po lewej… Jechałyśmy gdzieś, ale nie miałam zielonego pojęcia gdzie tak naprawdę, ani jak długo nam ta podróż zajmie i… Dwie, na oko szesnastoletnie, może siedemnastoletnie dziewczyny siedziały w przedziale, po którym wokoło walały się liczne, puste opakowania po Fasolkach Wszystkich Smaków Bertiego Botta, Czekoladowych Żabach, Kociołkowych Pieguskach, Musach-Świstusach i wielu innych czarodziejskich łakociach. [img]http://i32.************/2s0zl3s.jpg[/img] Jedna z pasażerek, nazwana Sarah, była wysoką brunetką o żywych, jasnozielonych oczach, na które swobodnie opadała jej grzywka. Miała wydatne kości policzkowe, a jej twarz owalnego kształtu często się śmiała. W jednej dłoni ściskała książkę, a w drugiej różdżkę. Akurat powtarzała sobie kilka uroków, które przez długą przerwę wakacyjną zapomniała. [img]http://i25.************/jsfypu.jpg[/img] Druga, której imię brzmiało Meganne, wyglądała jak zupełne przeciwieństwo współpasażerki. Jej kruczoczarne włosy doskonale kontrastowały z ciemnoniebieskimi oczyma. Była bardzo niskiej postury, jak na swój wiek, a na dodatek przeraźliwie chuda sylwetka, rzucająca w tym momencie cień na jej różdżkę. Wiśnia, czternaście cali z rdzeniem w postaci włosa z ogona jednorożce. Sztywna. Wręcz idealna do rzucania zaklęć. Obydwie jechały w tym momencie pociągiem Londyn-Hogsmeade do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, aby rozpocząć tam siódmy i zarazem ostatni rok nauki. Zarówno Meganne jak i Sarah były Ślizgonkami, chociaż ta druga wcale się nią nie czuła. Minął rok od pamiętnego wydarzenia na Turnieju Trójmagicznym. Wygrał go Harry Potter, „chłopiec, który przeżył”, a Cedryk Diggory ledwo uszedł z niego z życiem. Od tego momentu obydwaj twierdzili, że Lord Voldemort narodził się na nowo. Pomimo iż każdy temu zaprzeczał i nie wierzył im, to tak naprawdę byli tacy, którzy doskonale wiedzieli, znali prawdę. Byli to Śmierciożercy i ich rodziny. Po odrodzeniu się Czarnego Pana nie każdy był z tego faktu zadowolony i pojawiły się spory. Wężowi także padli ich ofiarą. Slytherin podzielił się na dwie nacje. W przypadku jednego z domów w akademii magii zdania były naprawdę podzielone. Po jednej stronie stali ci, którym ponowne pojawienie się Lorda Voldemorta było na rękę. Byli to w większości studenci z arystokrackich rodzin, którzy jedli mu z ręki i byli zawsze „wierni” (lub po prostu nie dali się złapać Ministerstwu Magii i Aurorom). Po drugiej zaś znajdowali się ci, którzy się tego obawiali. W tym wypadku, przeważały dzieci Śmierciożerców, którzy w momencie upadku Czarnego Pana stchórzyli. Megan i Sarah postanowiły wesprzeć drugą nację. Brunetka była przeciwna, głównie ponieważ osoba, która dowodziła zwolennikami wręcz obrzydzała jej życie. Nienawidziła go całym sercem – uważała, że jest „zapatrzonym w siebie, egoistycznym, ulizanym, nietoperzym bobkiem.” A na przezwisko związane z odchodami zasłużył sobie u niej nie kto inny, jak Dracon Malfoy. Chłopak irytował ją swoją arogancją, pyszałkowatością oraz przesadną dumą. Co z tego, że Voldemort upodobał sobie właśnie jego ojca? Są zdecydowanie lepsze powody do dumy i ekscytacji. Ten parszywy osobnik sobie na to nie zasłużył. Sarah miała dosyć także całej „obstawy” Draco. Może gdyby nie chodzący za nim wszędzie, chwalący i podcierający zadek Crabbe, Goyle oraz Pansy, to by jej tak nie przeszkadzał? I jeszcze w dodatku nauczyciele go faworyzują! Niestety, po dwudziestym z kolei „Och, Dracon! Jesteś niesamowity!” zmieniła zdanie. Sarah czasami wolała towarzystwo Gryfonów. Nic do nich nie miała, niektórych darzyła nawet sporą sympatią. Oczywiście, gdyby Malfoy się o tym dowiedział, zlinczowałby ją. Jeżeli zaś chodzi o Megan, to sprawa wyglądała nieco inaczej. Ona i Sarah przyjaźniły się praktycznie od zawsze – od samego początku szkoły. Meg była sierotą i traktowała ją jak rodzoną siostrę. Zawsze stawała po jej stronie, a więc również teraz tak było. Z początku Meganne nie miała nic do Dracona, jednak z czasem, pod wpływem punktu widzenia przyjaciółki też zaczęła go wyzywać od najgorszych. Oj tak, Megan była bardzo impulsywna. [img]http://i30.************/6qwhgg.jpg[/img] Deszcz bębnił w szybę. Mijały lasy, łąki, pastwiska, pola, rzeki i małe mugolskie wioski. Meg praktycznie przez całą drogę trajkotała jak najęta, nie zwracając uwagi na to, że Sarah jej w ogóle nie słucha. Czarnowłosa nie znała jednej tajemnicy, której Sarah nigdy w życiu jej nie wyjawiła i raczej nie zamierzała tego zrobić. Nie powiedziała, że zarówno jej ojciec jak i matka są Śmierciożercami. W każdej Ślizgońskiej rodzinie był maksymalnie jeden, jawny poplecznik Czarnego Pana. Wyjątkiem była tutaj Meganne, która swoich rodziców po prostu nie znała, ale podejrzewała, że jej ojciec zginął w jakiejś akcji. Ród, do którego należała Sarah od lat był silnie związany z Lordem Voldemortem. Jednakże teraz z każdym dniem Sarah zastanawiała się, czy aby jej rodziciele jeszcze żyją. - … i wtedy złapałam go mocno za ramiona, wręcz mu wpiłam te paznokcie w skórę, podciągnęłam do siebie, pocałowałam i wrzasnęłam na cały autobus „KOCHAM CIĘ!”… i sen się skończył… Nieźle pokręcony, prawda? [img]http://i25.************/34za9z4.jpg[/img] - C-co? Sarah wyrwała się z transu i spojrzała na przyjaciółkę nieprzytomnym wzrokiem. Zamrugała gwałtownie powiekami. Kompletnie nie słuchała Megan, jednak widząc, że na jej twarzy pojawił się niezadowolony grymas, a ona sama szykowała się do wybuchu, szybko dodała: - Faktycznie, nieźle pokręcony. Oj, nieźle, to mało powiedziane… * Minęła jeszcze godzina, zanim pociąg zaczął zwalniać. Przebrały się w szaty szkolne i postanowiły poszukać przedziału, w którym siedzieli Oliver Wood lub bliźniaki Weasley – między innymi z nimi przyjaźniła się Sarah. Kroczyły przez korytarz, czując przyjemne turkotanie pod stopami, kiedy nagle tuż przed nimi z przedziału wyleciał jakiś Krukon, uderzając z hukiem o szybę okna. Megan wydała z siebie cichy okrzyk, jednak przytomnie dobyła różdżkę. Po chwili Sarah zrobiła to samo. Skinęły do siebie głowami i niepewnie wkroczyły do przedziału. Od razu musiały rzucić na siebie zaklęcie tarczy, aby nie skończyć przypadkiem jak uczeń z Ravenclawu. Mimo iż niebezpieczeństwo minęło, utrzymywały zaklęcie, aby mieć szansę na obeznanie się w terenie. - Zamknij to, George! - Staram się, Fred! LEE! ZA TOBĄ! Kilka sekund później ciemnoskóry poleciał w stronę Megan. Ta odruchowo niwelowała czar, aby go złapać, ale skończyło się na tym, że uderzył w nią z impetentem i obydwoje przewalili się na ziemię, tłucząc boleśnie. Na placu boju wciąż pozostała jednak Sarah. Zdążyła uskoczyć i po chwili zrobiła kolejny unik przed ogromną macką. Zamrugała gwałtownie oczyma, a obraz się jej wyostrzył. Gigantyczna ośmiornica. Ośmiornica? Chyba dwudziestornica! Sarah wykonała kolejny unik, po czym niwelowała tarczę i skupiła całą swoją energię na kolejnym czarze. Tym razem ofensywnym. - LACARNAM INFLAMARE MAXIMA! Po chwili pomieszczenie wypełnił gorący żar połączony z oślepiającym blaskiem. Pot zrosił czoło Sarah w zaledwie ułamku sekundy. W następnym zaś było już po wszystkim. Fred i George Weasley`owie stali w ogłupieniu, przyglądając się resztkom głowonoga. Poruszali ustami jak rybki wyjęte z akwarium. - Nie ma za co – westchnęła Sarah i podeszła do Megan, pomagając jej wstać. Na Lee „przypadkiem” nadepnęła. [img]http://i25.************/fbepld.jpg[/img] - Co się tu dzie… - rozległ się za nimi znajomy, lekko przeciągający sylaby głos – Och… Weasley, Weasley, Jordan, Forester i Jones. Wesoła kompania, która nie ma gdzie spać, hm? Sarah i Megan odwróciły się, a ich oczom ukazał się Malfoy. Wskazywał na leżącego wciąż na podłodze Lee. Uśmiechał się zajadliwie, a tuż za jego plecami stała obstawa w postaci Crabbe`a i Goyle`a. Ci śmiali się głupkowato, ale przestali, gdy zobaczyli minę Megan. [img]http://i31.************/2pyou54.jpg[/img] - Wiesz co, Malfoy, idź i sprawdź, czy cię na dworze nie ma! – Meg usunęła mu się z drogi, wskazując na okno – Tędy, droga wolna! Dracon prychnął, wyglądając, jakby jej słowa nie zrobiły na nim żadnego wrażenia. - Na nic lepszego cię nie stać, Forester? – nie zwrócił uwagę na to, że wydymała policzki i po chwili przybrały one kolor czerwony – Po tobie to bym się tego spodziewał, nie powiem, że zadajesz się z patałajstwem pokroju Weasley`ów, ale ty Jones? Zawiodłem się na tobie – wyszczerzył do niej rząd śnieżnobiałych zębów. – A mogłaś skończyć tak dobrze… Wystarczy jedno słowo – skłonił się przed nią teatralnie. - Wiesz co, Malfoy… - zaczęła Sarah, chcąc mu jakoś dogryźć, jednak wszelkie pomysły wyparowały z jej głowy; zamiast tego huczało w niej i czuła, jak ciśnienie jej skacze ze złości - …żryj błoto, błotoryju niewydarzony! Złapała Megan za rękę i pociągnęła do wyjścia. Forester zdążyła jeszcze puścić oko do lekko podenerwowanego Malfoy`a, szczerząc się chytro i pomachać im na pożegnanie. Crabbe odmachał i po chwili, gdy były już kawałek od przedziału, usłyszały trzask i cichy jęk podobny do „ała!”. - Dupek… - warknęła Sarah pod nosem. - Na Brodę Sędziwego Merlina, Sarah, uspokój się! – Meg niemalże przewracała się pod wpływem ciągnięcia przez przyjaciółkę – Kobieto, ja tutaj się zaraz wywrócę! Przystopuj trochę, przecież nas nie śledzą. Saraaaah! Jones zwolniła. - Uspokoję się, jak mój organizm zażyje dawkę kofeiny – rzekła, kiedy już schodziły po metalowych schodkach na peron – DUŻĄ dawkę kofeiny…
__________________
Już niedługo... szykujcie się na coś zupełnie nowego... Ostatnio edytowane przez Odyn : 08.07.2009 - 13:35 |
|
07.07.2009, 18:17 | #2 |
Zarejestrowany: 27.06.2008
Skąd: Gdynia
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 10
|
Odp: [HP FS] Behind my heart curtains
ja pierwsza!
zaj...iste zdjęcia xD Malfoy, już zarościk, nono, dorasta chłopak : D moją opinię co do tekstu już znasz :> dzięki za dedykację ; * miło było robić dla Ciebie chociaż te dwie postacie :> jak co, to walić <reklama>
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna. niepa edit : straszne. mod edit: dla kogo =) niep edit : przestać mi grzebać w sygnie!! mod edit: ok, już nie będę ;] Ostatnio edytowane przez niepokorna : 07.07.2009 - 18:20 |
07.07.2009, 18:47 | #3 |
Zarejestrowany: 29.01.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 1,291
Reputacja: 10
|
Odp: [HP FS] Behind my heart curtains
Yay, potterowskie fs fajosko!
wysłałaś mi reklemejszons więc wlazłam i co , zawiodłam się verr. podoba mi się, fabuła ciekawa. ślizgoni ? ee, lepszy gryfindor no ale zieloni też mogą być {snape!} będę tu zaglądać ;-)
__________________
Dekireba kono mama tsutsumarete owaritai Sono negai wa yoru wa munashiku asa wo tsuretekuru Yasashikute atsukute hikyou na KISSU de Irodotte yo saigo no yoru tsuki ga terashiteru |
07.07.2009, 18:53 | #4 |
Zarejestrowany: 20.10.2007
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta
Postów: 2,069
Reputacja: 10
|
Odp: [HP FS] Behind my heart curtains
*też dostała reklamejszons*
Łaaaaa! To jest fajneee! |
07.07.2009, 19:03 | #5 |
Zarejestrowany: 03.02.2006
Skąd: Gdańsk
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 3,155
Reputacja: 15
|
Odp: [HP FS] Behind my heart curtains
ojacie, nie cierpie harry'ego Pottera : [
tez mi sie zdaje ze Sznejp bedzie tu mial swoje 5 minut XDD narzie ładnie. Cudne foty jak zwykle Błedów tez nie moge wylapac xd
__________________
[img]http://i48.************/358osn7.png[/img]
http://ask.fm/Mitheska |
07.07.2009, 19:06 | #6 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: [HP FS] Behind my heart curtains
Również dostałam reklemejszons ,więc wchodzę! ;]
Fajne,brak błędów różnej maści,ciekawe,wciągające... będę tu zaglądać ;D |
07.07.2009, 20:45 | #7 |
Zarejestrowany: 29.10.2008
Skąd: Trójmiasto
Płeć: Kobieta
Postów: 953
Reputacja: 10
|
Odp: [HP FS] Behind my heart curtains
a więc jednak FS? ;] Ok. Tylko błagam - Malfoy jest piękny i niech tak pozostanie
__________________
Well well well...
|
08.07.2009, 13:12 | #8 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: [HP FS] Behind my heart curtains
Po pierwsze bardzo podobają mi się zdjęcia, ale ta Sarah jest okropna. Ma tak wyłupiaste oczy, że aż żal. To samo do tego Malfoy'a- wygląda jak by żył milion lat temu i nagle zmartwychwstał tylko, że w znacznie gorszym stanie niż umierał.Co do samej treści: Nie lubię magii i Harry'ego Pottera, więc i to dzieło mi się nie podoba. Nie wystawię oceny, bo poczekam na next.
|
08.07.2009, 14:27 | #9 |
Zarejestrowany: 27.06.2008
Skąd: Gdynia
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 10
|
Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart
to ze Malfoy jest piekny, to wszyscy wiemy ;d
ale i tak jest MÓJ!
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna. niepa edit : straszne. mod edit: dla kogo =) niep edit : przestać mi grzebać w sygnie!! mod edit: ok, już nie będę ;] |
08.07.2009, 14:35 | #10 |
Zarejestrowany: 08.03.2008
Skąd: lochy
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 746
Reputacja: 10
|
Odp: [HP FS] Behind the Curtains of My Heart
niepuś... grzeszysz :p a co z Sevem? Mam tylko nadzieję, że się w tym temacie nie pobijecie xD
PS. Następny odc. jak wskoczy 2 str. xD
__________________
Już niedługo... szykujcie się na coś zupełnie nowego... |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|