08.11.2013, 11:23 | #11 |
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 42
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
Bardzo fajni Ci Mashugowie Frankie powinien ograniczyć hamburgery I słodkie napoje gazowane, też są strasznie kaloryczne. Wiem coś o tym, bo sama próbuję się odchudzić... z marnym skutkiem.
|
|
11.11.2013, 21:07 | #12 |
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Postów: 1,218
Reputacja: 26
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
anie_1981 - a ogranicza, ogranicza
Szkoda, że nikt więcej nie skomentował, no ale trudno. Mam już gotowy kolejny odcinek, więc wstawiam go... ale następnym razem ma być więcej komentarzy! Odcinek 2 w którym Terry przestaje być jedynakiem Mały Terry rośnie jak na drożdżach Apetyt mu dopisuje. Jest też dość grzecznym dzieckiem, potrafi godzinami bawić się zabawkami ze swojego pudełka... Albo też samym pudełkiem. "Gdzie jest bobas?..." "Tu jest!" Ale zdarzają mu się gorsze dni. Tymczasem jego mama wróciła na razie do pracy. Że też się nie boi żonglować tymi pochodniami To jednak oczywiście nie znaczy, że zaniedbuje opiekę nad małym. Tutaj uczy go mówić i przy okazji chyba gotować A jak mama jest w pracy, opiekuje się nim tata (który nawiasem mówiąc sporo schudł, ćwicząc i stosując lekką dietę). Czasem tylko ktoś mu w tym przeszkadza. "Nie, nie chcę żadnych garnków po okazyjnej cenie!" Ci telemarketerzy* są utrapieniem ostatnio. Mamie też zawracają głowę. Właśnie, mama... Sylvia Marie znów zaszła w ciążę! Małemu Terry'emu przybędzie zatem rodzeństwa. Frankie jest bardzo zadowolony, może tym razem będzie córeczka? Oczywiście nie zaniedbują pierworodnego. ... który właśnie stawia swoje pierwsze kroki. Żeby było zabawniej, w ten sam wieczór Sylvię Marię złapały skurcze. Zdążyła położyć synka do łóżeczka. Terry już prawie spał, więc Frankie zawołał chłopaka z sąsiedztwa, żeby przypilnował małego. I wkrótce do rodziny dołączyła malutka Dorothy... cdn. *doobra, zdradzę, że to ktoś się chciał z nimi na randki umawiać, ale telemarketerzy brzmią bardziej... realistycznie, noo! Póki co, taka zwykła relacja. Mam w zapasie zdjęcia na jeszcze jeden, MOŻE dwa odcinki i może później będzie nieco więcej opisów... Mam nadzieję, że wkrótce też uda mi się wrócić do opisywania losów Kathy |
12.11.2013, 10:32 | #13 |
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 4,168
Reputacja: 10
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
Ta historia jest również ciekawa i bardzo fajnie opisana. Nie wiem, którą wolę bardziej
No i simy znowu są śliczne |
12.11.2013, 10:36 | #14 |
Zarejestrowany: 09.04.2009
Wiek: 42
Płeć: Kobieta
Postów: 4,282
Reputacja: 10
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
Bardzo fajne zdjęcia, dzieciak jest ładny, a w trójce to duży wyczyn, bo zazwyczaj dzieciaki są brzydkie jak noc... Mamuśka ma ciekawy zawód, też kiedyś grałam akrobatką, ale krótko, nie dla mnie te aktywne zawody. Wolę jak Simy znikają w króliczej norze na pół dnia, bo w tym czasie mam spokój i mogę grać innymi Simami. Choć szczerze, to moje Simy najczęściej malują i rzeźbą, też kasa jest, a przynajmniej mam wszystkich na oku.
Co do telemarketerów, to do nas wydzwaniają prawie codziennie... I to się nawet spławić łatwo nie daje! |
04.12.2013, 14:54 | #15 |
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Postów: 1,218
Reputacja: 26
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
Dziękuję za komentarze. Oto kolejny odcinek :]
Taka mała uwaga - ponieważ imię Dorothy ma swój polski odpowiednik, będę jego używać mówiąc o małej - tak mi będzie wygodniej. Przynajmniej na razie Odcinek 3 w którym dzieci podrastają, a Terry zostaje kowbojem Frankie cieszył się ojcostwem. Dorotka była jego kochaną córeczką, co mogłoby spowodować zazdrość u pierworodnego... ... gdyby nie to, że zajęła się nim mama. Mashugowie zakupili sprężynowego jeźdźca, mały bardzo lubił się na nim bawić. BTW nie pytajcie mnie, czemu to zdjęcie jest robione w nocy Ale wkrótce jego młodsza siostra podrosła (u mnie w trójce noworodki zawsze szybko rosną)... i musiał się z nią podzielić. Ta zabawka to w ogóle przebój. Młodsza pociecha Mashugów nieraz nie chciała z niego schodzić. "No chodź, kochanie, trzeba się kłaść spać." Zbliżały się urodziny Terry'ego. Rodzice postanowili zrobić małą imprezę. Sylvia Marie zaprosiła gości... ... a Frankie, który był cukiernikiem, upiekł tort. Dorotka została dobrze nakarmiona, żeby nie marudziła o kawałek. Jeszcze za mała jest na takie słodkości. Około trzeciej po południu przyszli goście, a właściwie jeden gość - przystojniak, którego poznała kiedyś pani Mashuga. Cwaniak od razu zaczął szpanować, grając na gitarze Mam nadzieję, że Frankie nie będzie zazdrosny. Po mojemu nie powinien. Jego druga połówka była tego dnia skoncentrowana głównie na swym pierworodnym. Czas zdmuchnąć świeczki! Pomyśl życzenie! Szkoda, że gość był bardziej zainteresowany brzdąkaniem na gitarze, a siostrzyczka - zabawą pluszowym dinozaurem (chociaż ją to jeszcze można zrozumieć, w końcu jest jeszcze malutka). Za to chociaż tata się spisał. Terry wyrósł na ładnego chłopca. Podobny bardziej do taty czy do mamy? I ta jego mina: "Aaaach, TORT! My precious!" No i zaraz wszyscy zabrali się za pożeranie tortu. Poza Dorotką, która chyba poczuła się zepchnięta na dalszy plan. Niezbyt jej się to spodobało. Frankie stwierdził, że jest zmęczona. Postanowił małą wykąpać... ...i położyć spać. A Sylvia Marie postanowiła wręczyć solenizantowi prezenty, od siebie i od taty. Od mamy dostał smartfona, a od taty - konia na biegunach. Chyba nie muszę mówić, który prezent bardziej podobał się Terry'emu cdn. No, to mam nadzieję, że teraz relacje z Mashugami będą ciekawsze. Nawiasem mówiąc, większość zdjęć w tym odcinku jest już nowych |
06.12.2013, 12:19 | #16 |
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 4,168
Reputacja: 10
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
Lubię te Twoje opowieści, bo zawsze przy ich czytaniu uśmiecham się. Robisz to z dozą humoru i to mi się podoba
No i zdjęcia są super! |
23.12.2013, 17:03 | #17 |
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Postów: 1,218
Reputacja: 26
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
Searle, dzięki za miły komentarz. Cóż, staram się, fajnie, że chociaż Ty skomentowałaś.
Dopiero teraz się zorientowałam, że nie pokazałam jak mieszkają Mashugowie. Cóż, mój błąd. Oto ich obecny dom: Jak widać, nie jest to cud architektury, ale też nie wydaje mi się by szpecił okolicę... No i mają prywatną małą plażę A teraz, kolejny odcinek. Odcinek 4 w którym znów poświęcamy uwagę głównie Na początek muszę wspomnieć, że Terry ma pupila. Znalazł go któregoś dnia, kiedy wstał wcześnie rano... ... a na podwórku kręciła się wiewiórka ziemna. Chyba tak się nazywa, nie jestem zoologiem Terry postanowił ją, a właściwie jego (bo umówmy się, że to samczyk), przygarnąć. Chłopiec wyprosił o rodziców, by kupili mu terrarium (?); nazwał zwierzątko Wiercik i trzeba przyznać, że ładnie się nim opiekuje. Ale opieka nad Wiercikiem nie zajmuje mu całego czasu. Musi się przecież jeszcze uczyć... ... łapać bandytów... ... obserwować otoczenie ze swego Posterunku Szeryfa... ... coś jeść... Oj, Terry, tort to nie jest najlepszy wybór na śniadanie! ... no i spać. Niekiedy również wyręcza rodziców w opiece nad młodszą siostrą... ... bawi się z nią... ... a czasem nawet po niej sprząta. Ale zawsze stara się poświęcić choć trochę czasu Wiercikowi. W tle możecie podziwiać Frankiego w walce ze zbędnymi kilogramami ^^ By nie było tak słodko, raz urwał się ze szkoły. Potem musiał gęsto tłumaczyć się mamie... cóż, zdarza się każdemu, prawda...? Co się tyczy jego rodziców - Frankie stosuje lekką dietę i ćwiczy codziennie rano. Efekty ma niezłe. A Sylvia Marie? Cóż, póki co, zajmuje się swoją młodszą pociechą... No a Dorotka najczęściej bawi się swoją lalką, którą przysłała jej ciotka Swoją drogą - wyjaśni mi ktoś, czemu ona dostała Wymyślonego Przyjaciela, a jej brat nie? cdn. Wiem, trochę mało ciekawie było tym razem. Ale mam nadzieję, że następnym razem będzie troszkę więcej komentarzy |
23.12.2013, 18:12 | #18 |
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 4,168
Reputacja: 10
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
A moim zdaniem było ciekawie, bo fajnie opisałaś przygody Terry'ego. Dobrze, że znalazł sobie pupila i jeszcze lepiej, że potrafi się nim zająć. Z niego musi wyrosnąć jakiś grzeczny chłopiec i pożytek dla rodziców
No, Frankie to teraz niezłe ciacho Niestety nie potrafię odpowiedzieć na Twoje pytanie dot. wymyślonego przyjaciela. |
04.02.2014, 10:06 | #19 |
Zarejestrowany: 14.12.2013
Skąd: Z trzy tysiące-któregoś tam
Wiek: 23
Płeć: Kobieta
Postów: 55
Reputacja: 10
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
Wymyślony przyjaciel jeszcze w formie lalki pojawia się losowo, noworodką i małym dzieciom (także tym stworzonym w CaS-ie), no a jeśli dzieciak nie ma wielu przyjaciół staje się tym wmyślonym przyjacielem i ma go aż stanie się młodym dorosłym, a jeśli użyje się eliksiru to aż do śmerci sima który kiedyś był wymyślonym przyjacielem.
__________________
|
05.02.2014, 19:38 | #20 |
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Postów: 1,218
Reputacja: 26
|
Odp: Relacje MofD (TS3)
@up o... dzięki.
Kurczę, ależ mnie dawno tu nie było. Sorki Tak właśnie działa TESV: Skyrim, przynajmniej u mnie. Nawet moja siostra się w to wciągnęła... Ale obiegam od Odcinek 5 w którym Dorotka podrasta i zaczyna Otóż właśnie, zaczynamy od urodzin Dorotki. Tym razem przyjęcie było nieco bardziej huczne. Ładnie dziewczyna wyrosła, nie sądzicie? Oczywiście dostała masę prezentów... Nawet jej starszy brat coś skołował Tutaj Frankie na przyjęciu, nie wiem czemu ma taką niezadowoloną minę. A może po prostu chce ukryć swe wzruszenie? Albo załamuje się nad poziomem dzisiejszej telewizji* Po miłym przyjęciu wszyscy poszli grzecznie spać. Tutaj Dorotka - urocza jest, nieprawdaż? A następnego dnia wspólne śniadanie... Brakuje Frankiego bo I do szkoły. Dorotka jak widać preferuje ekologiczne pojazdy**. Po szkole, jako że to był akurat piątek, Dorotka zabrała się za zabawę. Stwierdziła zapewne, że lekcje odrobi Ona się oczywiście zgodziła, ale uświadomiła bratu, że jest jeszcze wcześnie, a oni mają dwa przed sobą dni wolnego i "jeszcze zdąży", zresztą jeszcze jest lato i trzeba z tego korzystać. Po czym zaproponowała wspólną zabawę. Brat się zgodził, w sumie co mu tam Wkrótce okazało się, iż Dorotka miała trochę racji, bo zaczęło padać. Nie chcąc zmoknąć, dzieci wróciły do domu. No i tę właśnie okoliczność można uznać za sprzyjającą... Dziewczynka wzięła się za lekcje, a ponieważ szkoła w Sunlit Tides jest dość nowoczesna, zrobiła je na tablecie (urodzinowy prezent od mamy). Ach, zapomniałabym... Wymyślony Przyjaciel Dorotki też urósł Nieźle się dogadują. Młodsza pociecha państwa Mashuga zaczęła też przeprowadzać I na koniec smutna wiadomość. Pomimo regularnego karmienia i ogólnej troskliwej opieki Wiercikowi się zdechło Dlaczego - nie mam pojęcia, może już stary był? W każdym razie Terry jest niepocieszony... c.d.n. *bo kanapa, na której siedział, to przed telewizorem jest, tak jakby ktoś pytał **Terry zresztą też, patrz załączony obrazek: W tle widać kobiety zachwycające się małym przystojniakiem OK, jakby były jakieś błędy (czy to literówki, czy jakiś brakujący lub w nieodpowiednim miejscu wstawiony obrazek) to piszcie. |
Tagi |
kathy selden, relacje, sims 3 |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|