16.11.2012, 20:08 | #41 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 889
Reputacja: 10
|
Odp: Simstory by skierka
hmm.... powiem ci, że Alex już leci do jednego opowiadania. Ale jeśli ci to nie przeszkadza i nadal będziesz go chciała to ja się zgadzam
pod warunkiem, że nie zrobisz z niego świra, mordercy, zboczeńca lub kogoś tym podobnego |
|
16.11.2012, 20:27 | #42 |
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
|
Odp: Simstory by skierka
Powiem tak - NIGDY nie wiem, co chcę zrobić, co do niejednego Sima zmieniłam już zdanie tuż przed zrobieniem odcinka W sumie na razie mam plany co do Mandy, ale jeśli postanowię namieszać jej w życiu jeszcze bardziej <młahahahaha>, to się odezwę
|
17.11.2012, 17:15 | #43 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 889
Reputacja: 10
|
Odp: Simstory by skierka
Zgodnie z zapowiedzią, wstawiam kolejny odcinek.
Dziś będzie trochę dla fanów tego drugiego Zapraszam. Odcinek 4 Następnego dnia Mila zbudziła się dosyć późno. Poprzedniego dnia wydarzyło się tak dużo, że miała nadzieję iż sen pomoże jej i rano będzie wiedzieć co ma robić. Tak się jednak nie stało. Miała jeszcze większy mętlik w głowie. A gdy głowę zaprzątały jej myśli, zazwyczaj brała się za porządki. Niestety zbyt wiele do roboty nie miała przy tak małym metrażu. W międzyczasie między jednymi pracami a drugimi zadzwonił telefon. Spojrzała na wyświetlacz: dzwonił Robert. Po krótkiej wymianie zdań, zaprosił ją na małe wieczorne przyjęcie. Mila z początku chciała odmówić jednak po chwili namysłu doszła do wniosku, że przyda jej się trochę rozrywki. Pobiegła do komody aby znaleźć coś w czym będzie wyglądać najlepiej. Niestety meble płatały jej figle. "Kruca fuks" - pomyślała. Szuflada nagle się otworzyła a Mila z impetem upadła na tyłek. Gdy Mila wreszcie zbierała się z podłogi uderzyła jeszcze głową w szufladę. - Mam przeczucie, że to nie będzie dobry dzień - powiedziała do siebie. Gdy się wreszcie pozbierała na dobre, zaczęła przygotowania.Musiała przecież uprasować strój, zrobić makijaż i fryzurę. .. oraz zamaskować powstającego na czole siniaka. Godzinkę później była już gotowa do wyjścia. Na party udała się oczywiście swoim bolidem Robert czekał na swoich gości przed domem. Mila od razu go dostrzegła, więc postanowiła grzecznie przywitać gospodarza i podziękować za zaproszenie. Rob ucieszył się z przybycia Mili i zaprosił ją do środka. W korytarzu minęła się z jakimś dziadkiem któremu (jak widać)chyba wpadła w oko. Mila musiała jednak poczekać na gospodarza. Znalazła miejsce gdzie stała perkusja, więc postanowiła trochę pograć, a przy okazji może wyrzuci z siebie część frustracji. Muzyka rozbrzmiewała w całym domu. Po chwili zjawił się również Rob. Sądząc po minie chyba podobała mu się gra Mili. Za to temu gościowi chyba nie bardzo. Gdy przestała grać Roberta już nie było w pomieszczeniu, więc stwierdziła, że go poszuka. Odnalazła go w kuchni. - O już skończyłaś. -zaczął mówić - A ja niestety musiałem wyjść przygotować coś dla gości. - To w takim razie pomogę ci - zaproponowała dziewczyna. - Wiesz co Robert... nie obraź się, ale z tego to ty raczej jedzenia nie zrobisz. - powiedziała Mila. - Kurczę... chciałem sobie wszystko wcześniej przygotować... nie myślałem, że tak szybko się to zepsuje - powiedział lekko zawstydzony Robert. - Nie przejmuj się i lepiej zamów pizzę - odparła dziewczyna. *** Kilka godzin później Robert pożegnał ostatniego zaproszonego gościa. - Skoro wszyscy wyszli to ja już też się będę zbierać - zaczęła. - Nie idź proszę, miałem nadzieję, że wreszcie będziemy mogli ze sobą porozmawiać - zaproponował. - Wiesz... ale jest już późno, a ja nie lubię wracać sama po nocy - próbowała się jakoś wymigać. - To ja cię mogę odprowadzić. Albo mam lepszy pomysł - przenocujesz u mnie, mam pokój gościnny - proponował dalej Rob. - "To chyba nie najlepszy pomysł" - pomyślała. - No dobra, niech ci będzie. Zostało ci coś jeszcze tej pizzy, jestem straszliwie głodna. - Niestety, wszystko poszło. Ale za to mogę coś przygotować. - wystąpił z propozycją Rob uśmiechając się przy tym jak najlepiej potrafił. -Tym to może lepiej ja się zajmę - oznajmiła mu i ruszyła w stronę lodówki. Gdy ją otworzyła z przykrością stwierdziła że lodówka Roba bardzo przypominaa jej własną - tzn. prawie nic w niej nie było. Pogrzebała w niej i jednak znalazła kilka rzeczy z których może coś powstać. - Możesz mi powiedzieć co to będzie? - dopytywał Rob. - To danie możesz nazwać "Czysta Improwizacja" - rzekła, po czym uśmiechnęła się zalotnie. - A czy możesz to na chwilkę zostawić? Chciałem ci coś powiedzieć - rzekł mężczyzna. Mila stała nieco osłupiała. Co on takiego chce mi powiedzieć, mam nadzieję, że nie ... nie, to stanowczo za szybko .Myśli Mili wariowały. Rob zbliżył się do niej. Złapał ją za rękę i szepnął do ucha. - Dzięki, że przyszłas. I ten koncert na perkusji. Świetnie! Zobisz placki? - Mila poczuła lekki zawód po tych słowach, jednak starała sie tego nie okazać. "placki???" . Może jeszcze nie darzyła go jakimś specjalnym uczuciem, ale jak każda kobieta - lubiła słuchać komplementów. A on tu wyskoczył z jakimiś plackami. - Wiesz... twoja muzyka moim zdaniem była wporządku, tylko Donovanowi Steelowi coś nie bardzo. Szybko się ulotnił. - kontynuował. - Hehe ... co z tego.Pizzy i tak nie zostawił - zakpiła Mila. - Ale przecież on nie je pizzy - zaśmiał się Robert. - A co jest wegetarianinem? -zapytała. - A może ma uczulenie na mąkę ? -Nie, jest wampirem - sprostował Robert. - Że czym...? - Mila naskoczyła na Roberta. Roberta zaskoczyło trochę, że Mila jeszcze się z żadnym nie zetknęła, w końcu trochę ich mieszka w tym mieście, większość nieszkodliwa dla społeczności. Mężczyzna postanowił nie drążyć dalej tego tematu. Postanowił zostawić Milę w kuchni i poszedł wziąć prysznic. Mila zresztą nawet była zadowolona, że Rob się ulotnił. Kiedy coś pichciła nie lubiła publiki. Nawet jeżeli miałoby być to najzwyklejsze danie, ona zawsze wkładała w nie całą siebie i nie chciała, żeby w tym czasie ktoś jej przeszkadzał. Pół godziny później Mila nalewała potrawę do miseczek. Rob chyba wyczuł zapach gdyż zjawił się niemal błyskawicznie. Wprawił Milę w osłupienie gdyż ... (nie pytajcie mnie czemu, ja w niego naprawdę nie ingerowałam. Jego dobra wola ) ... przyszedł w samych slipkach . Mila starała się nie patrzeć, jednak oczy same uciekały wprost na jego klatę. - Smacznego - powiedział Robert, po czym zanużył łyżkę w cieczy. Jedli w milczeniu, gdy Robert w końcu zadał pytanie. - To co to był za mężczyzna, ten z którym rozmawiałaś na plaży? - A ty skąd wiesz ...? -zaciekawiło to dziewczynę. - Powiedzmy, że mam swoje źródła - powiedział to i uśmiechnął się filuternie. - Więc powiedzmy, że nie chcę rozmawiać na ten temat! - oburzyła się. - Naprawdę, nie chcę o tym myśleć, a co dopiero rozmawiać. Zrozum mnie - rzekła już nieco łagodniejszym głosem. - Wiesz... odkąd tu przyszłaś, zauważyłem, że coś cię gnębi. A ja nie lubię jak widzę, że ktoś ma jakiś problem i nie mogę mu pomóc. Jakby mnie coś dręczyło, napewno bym tobie o tym powiedział. - oświadczył Rob. Mila poczuła się trochę zażenowana, jednak nie chciała o tym rozmawiać. Nie teraz kiedy wszystko zostało w jakiś tam sposób odgrzebane. - Wiesz co, zmęczona jestem. Pozmywam i chciałabym się już położyć - zmieniła temat Mila. - Ne ma mowy - zaprotestował Rob - Ja pozmywam. ( a oto dowód ) Mila zaniosła naczynia do zlewu, które Robert pozmywał. Gdy wychodziła z kuchni zauważyła, że Rob wziął sobie jeszcze dokładkę. Postanowiła jednak dalej mu nietowarzyszyć tylko położyć się spać. Przebrała się w damską piżamę i rozczesywała włosy, przy okazji zastanawiała się co ma dalej zobić. Spojrzała przez okno na niebo, widać już było piewsze promienie słońca. Spojrzała również na ogród Roberta i zobaczyła niecodzienny widok. Otóż Robert wcale nie położył się spać, tylko postanowił zażyć kąpieli w basenie - i to nago! Do głowy wpadła jej pewna myśl. Zakradła się do ogrodu cichaczem, poczekała aż on zanurkuję i porwała jego ubrania. Dopiero po chwili dała mu znać, że nie jest sam w tym ogrodzie. - Hej Robciu, chyba coś zgubiłeś - zachichotała. Robert jednak nie poczuł się zażenowany ani trochę. Co więcej, popłynął na drugą stronę basenu, gdzie rósł krzaczek, wsadził tam łapkę i wyciągnął z niego ukryty tam ręcznik. Owinął się w niego i podszedł do Mili. - Przeczuwałem to, więc się na wszelki wypadek zabezpieczyłem - powiedział dumnie wyprężając klatę to zdjęcie mnie rozczula, zawsze (dziewczyny, możecie piszczeć) Oboje zadowoleni i uśmiechnięci weszli do domu. Było wcześnie rano więc czas było zjeść śniadanie. Właściwie to na śniadanie była tak naprawdę kawa, gdyż Mila nie je śniadania przed joggingiem. Pijąc kawę powspominali jeszcze niedawny incydent z ogrodu. Ale niestety, to co dobre, szybko się kończy. Mila przebrała się w strój sportowy, pożegnała z Robem i wybiegła na ulicę. Po kilkukilometrowej przebieżce postnanowiła zrobić sobie odpoczynek, wypadło to akurat przed czyimś domem. Niestety wybrała chyba najgorszą dla niej w tym momencie opcję. Przystanek zrobiła sobie przed domem Alexa... ... Który zresztą ją dojrzał, bo zaczął do niej machać. -Hej Mila! Czyżby na poranny jogging? - zagaił dziewczynę. - Ja to już właściwie biegnę do domu - odpowiedziała. - A więc to jest ta twoja chata tak? - zaciekawiła się. - Wiesz, jak chcesz to wejdźmy do środka a wszystko Ci pokażę. - zaproponował. Mila jednak postanowiła się wycofać. Nie żegnając się, pobiegła w stronę swojego domu. Biegła tak szybko, że Alex zgubił ją w połowie drogi. Mila wreszcie dotarła do swojego domu, wpadła z impetem i szybko zamknęła za sobą drzwi. "Dziewczyno, co ty najlepszego wyrabiasz" - rzekła sama do siebie CDN. To narazie tyle, zapraszam do komentowania Ostatnio edytowane przez Sqiera : 17.11.2012 - 17:27 |
17.11.2012, 17:44 | #44 |
Zarejestrowany: 22.07.2008
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 959
Reputacja: 10
|
Odp: Simstory by skierka
Kocham to skierka, kocham kocham. Mega mnie wciągnęło. Mila jest śmieszna.. sama nie wiem , ale kochana<3
A Robert piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiiiiiiii(piszcze) 12-pak pierwsza klasa, daj mi takiego. |
17.11.2012, 18:19 | #45 |
Zarejestrowany: 03.01.2011
Skąd: Castle Rock
Płeć: Kobieta
Postów: 568
Reputacja: 10
|
Odp: Simstory by skierka
PISZCZY!
Robert! Robert! Robert! Robert! Robert! Robert! Robert! Robert! <3<3<3 Mila wreszcie nie ma tej kropki na czole, huahuahua. Super no, chociaż parę jej zachowań wydaje mi się co najmniej dziwne.. Nic to, czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg!! <3
__________________
Just you and I.
|
18.11.2012, 15:52 | #46 |
Zarejestrowany: 09.01.2012
Skąd: Nibylandia
Płeć: Kobieta
Postów: 657
Reputacja: 10
|
Odp: Simstory by Sqiera
No pięknie. Najpierw Rober łazi w slipach po domu a potem totalny negliż w basenie. Mrau.
To ma Mila orzech do zgryzienia. Moore czy też Moore... hmmm... Da radę. Mila ma strasznie wielkie oczy. Dziwnie mi z tym jej wytrzeszczem, jeśli mam być szczera. Ps. nadal ani trochę Gibona czy Evera;(
__________________
reality bites |
18.11.2012, 16:01 | #47 |
Supermoderator
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 3,268
Reputacja: 27
|
Odp: Simstory by Sqiera
Widzę, że Robert idzie na całego Czego to facet nie zrobi, żeby zdobyć kobietę.. I czyżby Mila uciekła, bo bała się, że Alex również zaskoczy ją w slipkach, kiedy zwiedzałaby jego dom? Cóż, stara miłość nie rdzewieje, kto wie do czego mogłoby wtedy dojść Ciekawe kogo w końcu wybierze, nie mogę się doczekać
__________________
Mam łopatę.
|
18.11.2012, 21:09 | #48 |
Zarejestrowany: 14.04.2012
Skąd: z Ziemi Obiecanej
Płeć: Kobieta
Postów: 889
Reputacja: 10
|
Odp: Simstory by Sqiera
Kicajku cierpliwości pierwsza wzmianka już niedługo
|
18.11.2012, 21:17 | #49 |
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 35
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
|
Odp: Simstory by Sqiera
ja powiem tylko tyle ROBERT W TYM RECZNIKU <3 <3 <3 !!! boshe czemu ja takich widokow nie mam Q.Q.....to nie fair. A ja tam i tak chce, by Mila byla z Robertem ^.^ Dawaj kolejne zdjecia, bo chce wiedziec
|
19.11.2012, 18:58 | #50 |
Zarejestrowany: 07.11.2012
Skąd: woj. Łódzkie
Płeć: Kobieta
Postów: 44
Reputacja: 10
|
Odp: Simstory by Sqiera
Świetny odcinek.
Najlepsze jest zdjęcie w ręczniku, hihi. Lud żąda więcej zdjęć półnagiego Roberta. |
Tagi |
simstory, sqiera |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|