Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 27.04.2014, 21:51   #11
Daisy
 
Avatar Daisy
 
Zarejestrowany: 10.03.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 206
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

Nooooo to się doczekalam!
Gosia jak zwykle piękna, ale Krystyna... no faktycznie jest specyficzna Mimo iż jej wygląd jest...ciekawy, to mimo wszystko z charakteru ją polubiłam, lubię dziwnych ludzi
A że daje kwiaty kotkowi...no cóż, ludzie robią większe dziwactwa Ale jest strasznie wychodzona, może ma anorekcję?
Ale za to jej szofer, no ciasteczko, można by schrupać. Może on i Gosia...i ten tego, no
A Marian to zdecydowanie moja ulubiona postać, kocham go. Prosze nie zwalniaj go, on jest że tak powiem sercem tej kwiaciarni. Wręcz chciałabym go więcej.
No i gdzie Michał? Ciekawe kiedy zostanie zapoznany z Krystyną Chociaż nie jestem przekonana że będą do siebie pasować, obydwoje są dziwni, ale chyba na innych płaszczyznach. Chyba, że Michał w tym garniturze chodzi nocami głasać koty...no to może się uda.
Czekam z wielką NIECIERPLIWOŚCIĄ na następny odcinek

Ps. Twoje teksty mnie rozbrajają...
Daisy jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 28.04.2014, 17:34   #12
Diana
Moderator
 
Avatar Diana
 
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,090
Reputacja: 30
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

Zdecydowanie za krótko. Już zdążyłam się wciągnąć w lekturę a tu koniec odcinka. D:
Krystyna jest ładna! Wyszła naprawdę fajnie. Kwiaty dla kota, to było wspaniałe. Uważam, że pasowałaby do Michała.
Teksty pana Mariana wymiatają. xDD
__________________
Diana jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.04.2014, 09:34   #13
miłośniczka zwierząt
 
Avatar miłośniczka zwierząt
 
Zarejestrowany: 05.12.2010
Skąd: łódź
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 936
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

No no no akcja się rozkręca a dialogi są super
miłośniczka zwierząt jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.04.2014, 22:58   #14
Agor-ia
 
Avatar Agor-ia
 
Zarejestrowany: 10.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 418
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

Marian jest moim idolem
A dla kota to radzę kupić bazylię w doniczce Jakkolwiek lwia paszcza jest jedną z roślin, która nie jest dla kotów trująca, więc pewnie moje koty też by się do niej dosadziły...
__________________
Lubię piwo i starych rybaków.

Be the type of Woman, who crawls out of bed every day and the Devil says "Oh no, She's awake!"

"The only way to get rid of a temptation is to yield to it." - Oscar Wilde
Agor-ia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 17.05.2014, 20:51   #15
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 3,053
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

Dziękuję za komentarze i wybaczcie, że kazałam Wam czekać tyle czasu na odcinek Naprawdę, mnie zagonić do roboty..

Spoiler: pokaż
Cytat:
Napisał orka Helena Zobacz post
Jakim cudem ja tego tematu nie widziałam!
Nie wiem, ale cieszy mnie, że to już stan przeszły
Cytat:
Coś jak Barney z HIMYM. Please..
Przyznam szczerze, nie zwróciłam uwagi xD Kiedy ja ostatnio HIMYM oglądałam..
Cytat:
haha XD w następnej części chce więcej Mariana!
Nie tym razem, ale może następnym... xD
Cytat:
Btw Gosia jest ładna, pasuje do Michała. Krystyna jest oki doki, ale czuje że i tak skończy z Gośką.
Jak widzę, gdy mi ludzie postacie parują, to mam ochotę wybrać im kogolwiek, byle nie siebie nawzajem
Cytat:
Napisał Libby Zobacz post
ahahahaha a idź . Nie no, odcinek świetny. Nie wiem, jak Gośka wytrzymuje z tym dziadkiem...
Nie wytrzymuje, nie widać?
Cytat:
Michał może i jest dziwny, ale czy aż tak? Krystyna jest jednak specyficzna . Ale prawie spadłam z krzesła na wieść o kwiatach dla kota, choć niektóre bardzo lubią kwiatki... jeść . Także kotu życzę smacznego .
Rysiu dziękuje, smaczne było
Cytat:
Wyczuwam ciacho na horyzoncie , tzn. Tadek na zdjęciu 1 i 2 wygląda obiecująco. Na trzecim może już nieco mniej, ale powiedzmy, że dam mu szansę .
Nope, nope, nope, nope, nope.
Cytat:
Za mało! I nie, nie mam zamiaru się przyzwyczaić .
Nie masz wyboru
Cytat:
A i róża chyba jednak bardziej pasuje do tanga niż flamenco .
Jojczysz
Cytat:
Napisał Daisy Zobacz post
Gosia jak zwykle piękna, ale Krystyna... no faktycznie jest specyficzna Mimo iż jej wygląd jest...ciekawy, to mimo wszystko z charakteru ją polubiłam, lubię dziwnych ludzi
Ja też Pierwszy raz wyszła mi simka o takiej urodzie i z miejsca ją polubiłam
Cytat:
Ale jest strasznie wychodzona, może ma anorekcję?
Ło jeju, faktycznie Nic nie poradzę, że tylko ta sukienka mi do niej pasowała
Cytat:
Ale za to jej szofer, no ciasteczko, można by schrupać. Może on i Gosia...i ten tego, no
Prędzej ją z kosmitą zwiążę
Cytat:
A Marian to zdecydowanie moja ulubiona postać, kocham go. Prosze nie zwalniaj go, on jest że tak powiem sercem tej kwiaciarni. Wręcz chciałabym go więcej.
Nie zwolnię, wyrobiłam mu rangę, więc mi szkoda
Cytat:
No i gdzie Michał?
No właśnie nie wiadomo!
Cytat:
Ciekawe kiedy zostanie zapoznany z Krystyną
Już niedługo
Cytat:
Chyba, że Michał w tym garniturze chodzi nocami głasać koty...no to może się uda.

I to jest myśl!
Cytat:
Ps. Twoje teksty mnie rozbrajają...
Cieszę się bardzo
Cytat:
Napisał Diana Zobacz post
Zdecydowanie za krótko. Już zdążyłam się wciągnąć w lekturę a tu koniec odcinka. D:
Niestety, dłuższych odcinków nie przewiduję :/
Cytat:
Krystyna jest ładna! Wyszła naprawdę fajnie.
O rany, w końcu się komuś podoba!
Cytat:
Kwiaty dla kota, to było wspaniałe.
Kolejny dowód, że pisanie na spontanie do dobry pomysł xD
Cytat:
Teksty pana Mariana wymiatają. xDD
Tja, to zdecydowanie ciekawa postać
Cytat:
Napisał miłośniczka zwierząt Zobacz post
No no no akcja się rozkręca a dialogi są super
Dziękuję bardzo
Cytat:
Napisał Agor-ia Zobacz post
Marian jest moim idolem
Chyba wybrałam złe główne postacie
Cytat:
A dla kota to radzę kupić bazylię w doniczce Jakkolwiek lwia paszcza jest jedną z roślin, która nie jest dla kotów trująca, więc pewnie moje koty też by się do niej dosadziły...
Na kotach się nie znam, ale odcinki piszę pod grę, a tam niestety bazylii nie ma, jeśli się nie mylę Ale zapamiętam



Podczas gdy Gośka użerała się z panem Marianem i polowała na kandydatki, Michał wrócił właśnie z… No właśnie, skąd? Nie wiadomo. Tajemniczy gość, co poradzisz. Tak czy siak, odstawił gajer do szafy i zasiadł do komputera. Po chwili już naparzał w klawiaturę.


Co pisał?
- Nic takiego.
O czym?
- O niczym.
To może o kim?
- O nikim ważnym.
Dla kogo?
- Cśśś… Tajemnica.


Znowu. No dobra. Trudno powiedzieć, czy ten gość jest ciekawy, czy nudny do przesady. W końcu ile razy można pisać, że tajemnica, że nie wiadomo i inne takie. Zostawmy więc temat jego zawodu na później. I tak kiedyś puści parę z gęby. Póki co wyślijmy go na misję zapoznawczą do sąsiadów. Niech się na coś przyda, skoro Gośka odwala całą robotę i szuka mu żony. Hmmm… To może niech on szuka kogoś dla niej?
- No chyba cię powaliło.


Dziękuję. Skończmy na razie z tą dziwną narracją i powróćmy do historii.
Michał postanowił poznać lokatorów, z którymi dzieli budynek. Na pierwszy ogień poszła sąsiadka z mieszkania obok. Siłą rzeczy musiało się to w końcu zdarzyć, bo nie należy ona do najcichszych osób. Niby taka elegancka, spokojna, a wiertara chodzi 24/7.
- Przepraszam, że nachodzę (kulturka, co nie?), ale wie pani, miałem nockę, czuję się jakby staranował mnie waleń i serio, koncert wiertarkowy jaki mi pani funduje za ścianą nie jest czymś, co mi jest teraz do szczęścia potrzebne.
- Pan coś insynuuje? – Spojrzała na niego kokieteryjnie. A przynajmniej tak to miało wyglądać.




Ledwo się powstrzymał od zrobienia face palma. Na jej głowie.
- Jeśli łaska, proszę wyłączyć sprzęt na chociaż trzy godzinki. Pani to nie zaszkodzi, a mi to ocali resztę dnia i zdrowy rozsądek, bo od tego hałasu oszaleć można! – Teraz to już się ledwo powstrzymywał. A tępy wyraz twarzy, jakim raczyła go nowa znajoma wcale mu nie pomagał.
- Szaleje pan… za mną? – Od jej maślanych oczu robiło mu się niedobrze.



Matko, mam wariatkę za ścianą, pomyślał z przerażeniem. Postanowił wziąć ją sposobem.
- Wie pani, to za wcześnie by mówić o szaleństwie, ale może wypilibyśmy kawę?
- Och, bardzo chętnie – zaszczebiotała, klaszcząc w dłonie. – Gdzie i kiedy?
- Teraz. Ja u siebie, a pani u siebie. I przez ten czas będziemy rozkoszować się błogą ciszą, co pani na to?
- Myślałam, że my razem…
- Ależ my będziemy razem – zapewnił ją. – Tylko w osobnych pomieszczeniach. Jestem pewien, że będziemy się świetnie bawić – posłał jej zniewalający uśmiech, którego nie powstydziłby się żaden aktor z reklamy pasty do zębów. – A teraz życzę pani wszystkiego dobrego. Żegnam. – Odwrócił się na pięcie i poszedł do swojego mieszkania.



- Ach, cisza i spokój, czyli to, co tygryski uwielbiają najbardziej – westchnął zadowolony. Wykąpał się, założył gatki Supermana i poszedł spać.



Wieczorem Gośka wróciła z pracy.
- Wstawaj, śpiochu! – zawołała od progu. Istniało 95% szans, że Michał o tej porze kimał, więc ów krzyk był jak najbardziej uzasadniony. Tym razem również trafiła.


Weszła do jego pokoju i włączyła radio na cały regulator.
- Pobudka, wstać! – zawyła. – Koniom wody dać!
- Nie mamy żadnych cholernych koni! – wrzasnął chłopak i rzucił w nią poduszką.
- Dziękuję za prezent. – Wyszczerzyła się, zręcznie chwytając amunicję przyjaciela. – Wstawaj, zaraz kolacja.
- A co jest? – spytał z ciekawością, od razu wyskakując z wyra.
Gosia pokręciła głową. Był taki przewidywalny.
- Spaghetti. I tym razem nie chcę słuchać wybrzydzania, że cebula. – Pogroziła mu palcem i wyszła.



Podczas posiłku postanowiła zagaić rozmowę. W końcu trzeba go jakoś zapoznać z Krychą.
- Ale mamy ostatnio ruch – westchnęła ciężko, robiąc cierpiętniczą minę. – Marian już nie wyrabia, a ja jestem po prostu wykończona.



- Aż tak? – Michał spojrzał na nią podejrzliwie. Nigdy się nie skarżyła.
- Noo. Mówię ci, totalna masakra. Marian zaczął kibel nosić ze sobą, żeby przerw nie robić. – Zawsze miała wyszukane słownictwo.
- To zatrudnij kogoś. – Chłopak wzruszył tylko ramionami. Sama chciała tę robotę, to niech cierpi.



- Nie stać mnie. – Zrobiła smutną minę. – I boję się, że będę musiała zamknąć interes. – Pociągnęła nosem i szybkim ruchem starła z policzka łzy, które… spływałyby, gdyby to nie była tylko gra. Ale Michał nie musi przecież o wszystkim wiedzieć, co nie?
- To może zatrudnij kogoś dorywczo, no wiesz, na pół etatu, jakiegoś nastolatka.
- Nie rozumiesz, że mnie nie stać? – warknęła. – Jak ty coś powiesz… - Znowu się zasmuciła.


Michał przyglądał się jej przez chwilę, a po chwili zirytowany przejechał dłonią po twarzy.
- Niech ci będzie. Kiedy mam być?
Tak!. Gosia odtańczyła wewnętrznie taniec zwycięstwa.
- Co takiego? – Spojrzała na niego z nadzieją. Ach, była świetną aktorką.
- Pomogę ci, tylko powiedz kiedy, żebym wziął wolne. Co ja z tobą mam.. – Pokręcił głową niezbyt zachwycony obrotem sytuacji.



- Przyjdź jutro. I później może jeszcze przez kilka dni, ale to dam ci znać wcześniej, więc nic się nie bój. O rany, Michu, dzięki! – Wstała od stołu i rzuciła mu się na szyję. - Przez tydzień będę ci robić naleśniki na śniadanie – obiecała.
- No! Teraz mówisz z sensem! – zaśmiał się. – A teraz sory memory, obrady Sejmu się zaczynają.
- Od kiedy oglądasz tych nudziarzy?
- Od jakiegoś czasu – odparł wymijająco.



Gośka wzruszyła ramionami. Przyzwyczaiła się do tej jego tajemniczości. Ważne, że jej plan powoli zostaje wcielony w życie. Oj, Michał, nawet nie masz pojęcia w co się pakujesz!



Tak, wiem, akcja taka, że aż się kurzy Musicie to przeboleć
__________________
Mam łopatę.

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 17.05.2014 - 22:13
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 17.05.2014, 21:24   #16
Diana
Moderator
 
Avatar Diana
 
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,090
Reputacja: 30
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

Może i nie było w tym odcinku jakiejś dynamicznej akcji, ale nie znudził mnie. Uważam, że takie odcinki też są potrzebne, bo wyjaśniają wiele ważnych spraw.
Michał będzie pracował u Gośki? Haha, będzie ciekawie. Tylko oby teraz Mariana nie zwolniła.
PS. Gosia naprawdę uroczo wyszła na zdjęciach, ma piękne oczy. ;D
__________________
Diana jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 17.05.2014, 22:07   #17
Libby
Administrator
 
Avatar Libby
 
Zarejestrowany: 17.01.2006
Skąd: z kabiny F-14 Tomcat
Płeć: Kobieta
Postów: 3,431
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

Odcinek! Nareszcie ! A teraz znów Cię będę męczyć o kolejny niach niach .
Ale do rzeczy: gdzieś tam widziałam jakieś literówki, ale przymknę na to oko .
Podobała mi się narracja w pierwszej części. Tym bardziej jestem za tym, że ostatecznie Michu mógłby być z Gośką. Jego żachnięcie się na pomysł znalezienia męża dla Gośki tylko to potwierdza xD. Swoją drogą ma bardzo wybiórczy sluch: to, że móglby znaleźć Gośce męża, to usłyszał, ale, że ona mu szuka żony to już nie xD. Dla nas to lepiej, znaczy dla Ciebie .
Współczuję im sąsiadki... Ale jaki Michał ma dar przekonywania . To dla nich wręcz wymarzona randka xD.
Gośka kradnie mi powiedzonka na pobudkę !
Ładne zdjęcia !
A teraz szybciutko kolejny odcinek, żebyś znów nie musiała przepraszać, że musieliśmy długo czekać .
__________________
Libby jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 18.05.2014, 23:03   #18
Daisy
 
Avatar Daisy
 
Zarejestrowany: 10.03.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 206
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

Witaj Kędziorku.
To nie będzie miły komentarz, o nie nie nie. Jak mogłaś, tak długo kazać nam czekać?! To jest po prostu okrutne, ja naprawdę wszystko rozumiem, ale nie wolno trzymać czytelników w tak długiej niepewności. Ahh i tak wiem że moje smutki i błagania nic nie dadzą, ale lubię sobie pomarudzić
Ale wracając do Twojego opowiadania…
Kocham je!!
Narracja w pierwszej części jest znakomita, nawet mój mąż czytając mi przez ramię się uśmiechnął, a to już sukces bo przeczytał w życiu jedną książką (serio).
Nie dajesz nam w ogóle nic po czym mogłybyśmy zgadnąć co Michał robi w nocy. To jest niezwykle intrygujące i na myśl nasuwają mi się coraz dziwniejsze pomysły od męskiej prostytutki, pana do towarzystwa, poławiacza pereł, cmentarnego łowcy, ochroniarza w klubie ze striptizem, pracownika kostnicy po magazyniera w Biedronce Zupełnie nie wiem co ta Twoja wyobraźnia tam wymodziła. I do kogo on tak naparzał w tą klawiaturę? Co to ma związek z jego pracą? Czy może jest… detektywem? Albo tajnym agentem? Jeśli się już zastanawiamy nad tym czy jest nudny czy ciekawy, to dla mnie zdecydowanie ciekawy i kocham jego bokserki Supermana, schrupałabym

Moi, moi sąsiedzi, sąsiedzi moi, sąsiedzi moi, sąsiedzi moi, czasem śmieszą mnie, lecz czasem ich się boję...

Tararara…Pokochałam sąsiadeczkę Jest wprost genialna! Już sobie wyobrażam jej tępy wyraz twarzy, ty do niej mówisz a ona zonk, ty dalej mówisz a ona jeszcze większe oczy. Serio, niektórzy ludzie to kosmici i mówię to z własnego doświadczenia. Ale wcale się jej nie dziwie… też bym tak zareagowała jak by taki Michał mi zapukał do drzwi, zaprosiłbym go oczywiście do wspólnego wiercenia, nie ma to jak rozkwitające uczucie przy dźwiękach wiertarki.
Znów nie mogę się nadziwić jaka Gosia jest ładna, urocza, piękna, słodka…idealna I gotuje najlepsze danie na świecie jakim jest oczywiście spaghetti. Czegóż więcej chcieć od życia?
Michał nawet nie zauważył kiedy zastosowała jeden z podstawowych kobiecych ruchów (mój ulubiony) – na współczucie. Aha! Pojawił się ślad, jeżeli Michał musi brać wolne żeby się u niej pojawić, to znaczy że musi być to praca na etacie a nie jakieś bajdurzenie.
Obrady sejmu… to na pewno ma jakiś związek z jego pracą, nie sądzę żeby to oglądał z przyjemności czy nudów. Teraz to już zbiłaś mnie ze wszystkich moich tropów, a idź…
No, no ciekawa jestem jak będzie wyglądało spotkanie Michała z piękną i uroczą Krystyną. Naprawdę bardzo jestem ciekawa, może faktycznie wpadną sobie w oko
Ja tam nie chcę żeby Michał i Gośka stali się już parą, bo by się zrobiło za bardzo romansowo, nie mówię że nigdy bym tego nie chciała, ale jeszcze nie teraz.
No i co z Marianem? Tęsknię za nim i jego kibelkiem… Oddaj go w następnym odcinku, który mam nadzieję już niebawem, mam rację? Inaczej wiesz co Cię czeka? Potrafię być bardzo upierdliwa i marudząca i nie skuteczna niestety…
Kończę moje wywody, bo książkę napiszę. Z niecierpliwością czekam na kolejną część. Dziękuję za uwagę
Daisy jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 19.05.2014, 00:21   #19
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 3,053
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

Dziękuję Wam za te komentarze, naprawdę wspaniale się je czytało

Cytat:
Napisał Diana Zobacz post
Może i nie było w tym odcinku jakiejś dynamicznej akcji, ale nie znudził mnie. Uważam, że takie odcinki też są potrzebne, bo wyjaśniają wiele ważnych spraw.
I tu się zgodzę
Cytat:
Michał będzie pracował u Gośki? Haha, będzie ciekawie.
Też tak myślę, facet nigdy w sklepie nie pracował
Cytat:
Tylko oby teraz Mariana nie zwolniła.
A w życiu, jeszcze byście przestali czytać
Cytat:
Napisał Libby Zobacz post
Odcinek! Nareszcie ! A teraz znów Cię będę męczyć o kolejny niach niach .
Powodzenia w takim razie
Cytat:
Podobała mi się narracja w pierwszej części. Tym bardziej jestem za tym, że ostatecznie Michu mógłby być z Gośką.
Nope, nope i jeszcze raz nope. Aleś się uparła... xD
Cytat:
Jego żachnięcie się na pomysł znalezienia męża dla Gośki tylko to potwierdza xD.
A nie przyszło Ci do głowy, że to nie jest typ, który chciałby się bawić w swata?
Cytat:
Swoją drogą ma bardzo wybiórczy sluch: to, że móglby znaleźć Gośce męża, to usłyszał, ale, że ona mu szuka żony to już nie xD. Dla nas to lepiej, znaczy dla Ciebie .
Koleżanko, to ja decyduję o tym, co on słyszy, a czego nie
Cytat:
Współczuję im sąsiadki... Ale jaki Michał ma dar przekonywania . To dla nich wręcz wymarzona randka xD.
Oczywiście, a jej główną atrakcją będzie oglądanie Boba Budowniczego
Cytat:
Gośka kradnie mi powiedzonka na pobudkę !
Zaskarż ją
Cytat:
Ładne zdjęcia !
Dziękować!
Cytat:
A teraz szybciutko kolejny odcinek, żebyś znów nie musiała przepraszać, że musieliśmy długo czekać .
Ale ja tak lubię przepraszać
Cytat:
Napisał Daisy Zobacz post
Witaj Kędziorku.
Witaj
Cytat:
To nie będzie miły komentarz, o nie nie nie.
Mam się bać?
Cytat:
Jak mogłaś, tak długo kazać nam czekać?! To jest po prostu okrutne, ja naprawdę wszystko rozumiem, ale nie wolno trzymać czytelników w tak długiej niepewności. Ahh i tak wiem że moje smutki i błagania nic nie dadzą, ale lubię sobie pomarudzić
A kto nie lubi? Ale niech będzie, postaram się już nie robić takich przerw
Cytat:
Ale wracając do Twojego opowiadania…
Kocham je!!
A ja Twoje!
Cytat:
Narracja w pierwszej części jest znakomita, nawet mój mąż czytając mi przez ramię się uśmiechnął, a to już sukces bo przeczytał w życiu jedną książką (serio).
Wyszła mi zupełnie przypadkiem, sama nie wiem co mnie napadło, ale super, że się podobało xD
Cytat:
Nie dajesz nam w ogóle nic po czym mogłybyśmy zgadnąć co Michał robi w nocy. To jest niezwykle intrygujące i na myśl nasuwają mi się coraz dziwniejsze pomysły od męskiej prostytutki, pana do towarzystwa, poławiacza pereł, cmentarnego łowcy, ochroniarza w klubie ze striptizem, pracownika kostnicy po magazyniera w Biedronce Zupełnie nie wiem co ta Twoja wyobraźnia tam wymodziła.
Uwielbiam, kiedy zaczynasz zgadywać, mam z czego wybierać
Cytat:
I do kogo on tak naparzał w tą klawiaturę? Co to ma związek z jego pracą? Czy może jest… detektywem? Albo tajnym agentem?
A może ma tam kogoś na boku?
Cytat:
Jeśli się już zastanawiamy nad tym czy jest nudny czy ciekawy, to dla mnie zdecydowanie ciekawy i kocham jego bokserki Supermana, schrupałabym
Każdy chciałby się choć raz poczuć superbohaterem
Cytat:
Jest wprost genialna! Już sobie wyobrażam jej tępy wyraz twarzy
Ja też
Cytat:
Ale wcale się jej nie dziwie… też bym tak zareagowała jak by taki Michał mi zapukał do drzwi, zaprosiłbym go oczywiście do wspólnego wiercenia, nie ma to jak rozkwitające uczucie przy dźwiękach wiertarki.
I że ja na to nie wpadłam
Cytat:
Znów nie mogę się nadziwić jaka Gosia jest ładna, urocza, piękna, słodka…idealna
Gosi właśnie urosło ego do niebotycznych rozmiarów xD
Cytat:
I gotuje najlepsze danie na świecie jakim jest oczywiście spaghetti. Czegóż więcej chcieć od życia?
Wygranej w totka?
Cytat:
Pojawił się ślad, jeżeli Michał musi brać wolne żeby się u niej pojawić, to znaczy że musi być to praca na etacie a nie jakieś bajdurzenie.
A może tak powiedział, bo chciał ją (nas) zmylić?
Cytat:
Obrady sejmu… to na pewno ma jakiś związek z jego pracą, nie sądzę żeby to oglądał z przyjemności czy nudów.
Oj tam, każdy ma jakieś hobby
Cytat:
Teraz to już zbiłaś mnie ze wszystkich moich tropów, a idź…
Cała przyjemność po mojej stronie
Cytat:
No, no ciekawa jestem jak będzie wyglądało spotkanie Michała z piękną i uroczą Krystyną. Naprawdę bardzo jestem ciekawa, może faktycznie wpadną sobie w oko
Następnego dnia wezmą ślub i kilka dni później urodzą im się pięcioraczki
Cytat:
Ja tam nie chcę żeby Michał i Gośka stali się już parą, bo by się zrobiło za bardzo romansowo, nie mówię że nigdy bym tego nie chciała, ale jeszcze nie teraz.
Młodzi są, dajcie im się wyszaleć
Cytat:
No i co z Marianem? Tęsknię za nim i jego kibelkiem…
Mariana nie dało się odciągnąć od kibelka, dlatego go nie było
Cytat:
Potrafię być bardzo upierdliwa i marudząca i nie skuteczna niestety…
No chyba trochę skuteczna jesteś, skoro widzisz odcinek
Cytat:
Dziękuję za uwagę
Dziękuję za tak obszerny komentarz
__________________
Mam łopatę.
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 29.05.2014, 21:45   #20
Kędziorek
Supermoderator
 
Avatar Kędziorek
 
Zarejestrowany: 15.03.2012
Skąd: Mój pokój.
Wiek: 31
Płeć: Kobieta
Postów: 3,053
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Inna historia Kędziorkowej

Przed Wami kolejny odcinek, choć ile krwi mi on napsuł to chyba nikt nie wie... Photobucket coś mi dzisiaj ześwirował i fotki zaczął zjadać (nie karmią go czy co? ), ale mam nadzieję, że wszystkie zdjęcia będą widoczne. Jeśli nie - dajcie znać.

Miłego czytania


Nastał kolejny piękny dzionek. Słoneczko świeciło jasnym blaskiem, a jego promienie wpadały przez okna, budząc mieszkańców pewnej małej kamieniczki. Ptaszki ćwierkały wesoło, psy szczekały zachwycone porannym spacerem, ale pewnej osoby to zupełnie nie obchodziło. Chłopak leżał przykryty kołdrą niemal po sam czubek głowy i starał się za wszelką cenę ignorować odgłosy poranka oraz wiertarki sąsiadki, która dawała o sobie znać już od szóstej, kiedy cisza nocna się skończyła.


- Ja ją zabiję – mruczał. – Poćwiartuję, zakopię, odkopię, wskrzeszę i znów zabiję. Boga w sercu nie ma, co za wredna małpa. Jak ją tylko dostanę w swoje łapy…
Te złowrogie, zupełnie nic nieznaczące groźby bez pokrycia przerwało wejście Gosi.
- Wstawaj! Szkoda dnia! – zaśpiewała, a raczej zawyła temat przewodni porannej audycji eReMeFu. – Kto rano wstaje…
- …temu chce się spać – dokończył Michał usłużnie. Gdyby jego wzrok mógł zabijać, dziewczyna byłaby już trupem, choć to chyba nie miało wielkiego znaczenia, bo gdy tylko się pojawiła, schował głowę pod poduszkę. Niewiele mu to pomogło.
- …ma ciepłe śniadanie. – Zignorowała wtrącenie przyjaciela. – Ruchy, kluchy, leniwe! Naleśniki same nie przyjdą, a musimy się śpieszyć. Dzisiaj jesteś mój! – zaśmiała się złowrogo, aż Michałowi po plechach ciarki przeszły. – Już, już – pogoniła go. – Za 20 minut wychodzimy.


- Komuś tu chyba wiertarka na łeb spadła – stwierdził Michał. Ani myślał zrywać się z łóżka.
- Zgadza się. Sąsiadce – odparła (rzeczywiście jakoś ciszej się zrobiło) i jednym sprawnym ruchem pociągnęła za kołdrę, pozostawiając biedaka niemal całkowicie obnażonego. – Od kiedy śpisz w piżamie? – spytała zdziwiona, przechylając lekko głowę.
- Od zawsze, kretynko! – Ledwo się powstrzymał od rzucenia w nią budzikiem, ale szkoda sprzętu.


Wstał bez słowa, minął ją i jej szeroki uśmiech triumfatorki i poszedł do łazienki.
- Ze mną nie wygrasz – mruknęła zadowolona i nucąc wesoło, wyszła z pokoju, by nakryć do stołu.
Śniadanie zjedli w milczeniu. Michał udawał obrażonego, Gośka natomiast myślała o nadchodzącym dniu. Zadzwoniła do Krystyny, że ma dla niej kolejny bukiet – miała przyjść po niego jeszcze przed otwarciem, a Marian z kolei dostał wolne. Trochę psioczył, że nie potrzebuje urlopu, bo to chłop jak dąb i w ogóle, ale w ten sposób było bardziej wiarygodnie. W końcu Michu miał uwierzyć, że Gosia pilnie potrzebuje pomocy, a mając Mariana przy boku, ta potrzeba nie byłaby taka oczywista.




Dziewczyna miała nadzieję, że jej przyjaciel i Krysia przypadną sobie do gustu. Kto wie, może wtedy zajmie się swataniem zawodowo i wygryzie z interesu tamtą starą cygankę. Kiepsko dobierała simom partnerów, serio.
- Nie śpij, bo cię ukradną. – Michał pstryknął palcami przed jej oczami, kiedy dojechali na miejsce.
- Gdyby to zrobił jakiś przystojniak, to nie miałabym nic przeciwko – odrzekła rozmarzona.
- Miej częściej taki wzrok, zaoszczędzimy na maśle – stwierdził, przez co zarobił kuksańca w bok. - No co? – uśmiechnął się szelmowsko.
- Spadaj. – Przewróciła oczami. – Poza tym stać cię na lepsze teksty. A teraz słuchaj – dodała, kiedy weszli do kwiaciarni. – Idę na górę przygotować bukiety na dzisiaj, wczoraj się nie wyrobiłam. Ty idź zapoznać się z kasą, chyba wiesz jak się to obsługuje?
- Coś tam jarzę – mruknął.


- Super. Zapoznaj się jeszcze z cenami, żebyś mi tu stokrotek po stówie nie sprzedawał i jakoś damy radę.
- A nie miałaś tu jeszcze tamtego starego gostka do pomocy?
- Ma wolne.
- I ty pilnie pomocy potrzebujesz? – Spojrzał na nią sceptycznie. – To czemu dajesz urlop personelowi? Jedynemu personelowi – podkreślił.
- Za długo siedział na kiblu i dostał wilka.
- Od tego można wilka dostać? – spytał zdziwiony.
- Widać można – wzruszyła ramionami. – A, i jeszcze jedno. Otwieramy punkt ósma, ale przed tym przyjdzie jeszcze pewna laska po ten bukiet lwich paszczy – wskazała stojące z boku kwiaty.
- Co to za przywileje? – uśmiechnął się.
- Po prostu czasami robię bukiety na zamówienie. To normalne, ciołku.
- A że przychodzi przed otwarciem to też normalne?
- Zdarza się. Nie zadawaj tylu pytań, tylko bierz się do roboty.
- Jak ją rozpoznam? Będzie trzymała różę czy coś? Choć tutaj róża by się za bardzo nie wyróżniała. – Rozejrzał się po pomieszczeniu.



- Zabawne, wesołku. Poczekaj, tylko się z podłogi pozbieram – powiedziała obojętnie. – Przede wszystkim będzie JEDYNĄ kobietą, która tu wejdzie przed otwarciem. A jeśli ci to nie wystarcza, to wiedz, że będzie z pewnością elegancko ubrana. Ma naprawdę świetny styl – dodała szybko. Musiała ją pochwalić, bo gdyby Michał zaczął ją brać za wypacykowaną paniusię, to byłoby źle. – Uprzedziłam ją, że pewnie ty ją dziś obsłużysz. – Nie wiedzieć czemu w jej ustach zabrzmiało to bardzo dwuznacznie.
- Co jej powiedziałaś? – spytał zaciekawiony.
- Że małpy uciekły z zoo i jedna się u mnie schowała. Ale zapewniłam, że jesteś szczepiony, więc luzik. Będzie dobrze. – Poklepała go jeszcze po ramieniu i wyszła.
Michał z kolei wspaniałomyślnie postanowił nie reagować na te jej dziecinne zaczepki. Dnia by nie wytrzymała bez drobnych złośliwości.



Minął niecały kwadrans, kiedy rozległo się pukanie do drzwi. Otworzył je i jego oczom faktycznie ukazała się elegancka młoda kobieta.




- Dzień dobry – przywitała się uprzejmie, choć nieco niepewnie. Z Gosią się już trochę poznała i wolała, żeby to ona ją obsłużyła. Poza tym raczej nie radziła sobie z facetami, nawet jeśli to tylko sprzedawca. – Miałam do odebrania kwiaty…
- Oczywiście, zapraszam. – Obdarzył ją profesjonalnym uśmiechem fachowca, który zna się na wszystkim od teorii ewolucji po naprawę rakiety kosmicznej włącznie i poprowadził ją w głąb pomieszczenia. - To ten? – Wskazał bukiet, który wcześniej pokazała mu Gosia.



- Tak, dokładnie! – uśmiechnęła się. Talent Gosi znów zrobił na niej wrażenie. Sama chciałaby mieć takie poczucie estetyki.
- W takim razie zapraszam do kasy – odrzekł. Wciąż miał na ustach ten sztuczny uśmieszek telewizyjnego sprzedawcy kosiarki z funkcją parzenia kawy. – Dziękuję za zakup i polecamy się na przyszłość.
- Chętnie skorzystam. Proszę pozdrowić Małgorzatę.
Małgorzatę?
- Nie omieszkam. Miłego dnia – pożegnał klientkę.



Po chwili jak na zawołanie pojawiła się Gosia, nie była zachwycona. Słyszała wszystko doskonale i dotarło do niej jak bardzo się przeliczyła. Nawet się sobie nie przedstawili. Tego głupka trzeba chyba za rączkę poprowadzić, żeby się laską zajął, jak należy.


- Jak poszło? – spytała.
- Znakomicie. Pełna profeska, możesz być ze mnie dumna – wyszczerzył się.
- Na pewno – mruknęła. Co za osioł.



No cóż, główna atrakcja dzisiejszego dnia okazała się klapą. Swatanie tej dwójki zapowiadało się na większą robotę, niż przypuszczała. Przez resztę dnia była nieco rozkojarzona. Aż dziw, że w tym stanie udało jej się opchnąć kwiaty paru simom.
Nie dziwię się, że nie wyrabia z klientami, skoro chodzi z głową w chmurach, pomyślał Michał z dezaprobatą. Z takim zaangażowaniem aż dziw, że jeszcze nie splajtowała.





- Nie obgaduj mnie – zwróciła mu uwagę Gosia.
- Nie obgaduję – odparł zdziwiony.
- Twój wyraz twarzy jest aż nadto wymowny. Chyba nie chcę wiedzieć, co o mnie myślałeś, ale cokolwiek to było – daruj sobie.
Ona ma jakiś dar czy co?, chłopak pokręcił głową.
- Co ja ci mówiłam, co? – zmarszczyła brwi.
- Dobra, już dobra. Nic nie myślę.
- Stan do którego jesteś przyzwyczajony. Trzymaj się go. – Rozejrzała się po rzedniejącym tłumie. – Jak chcesz, to możesz już wracać, poradzę sobie.
- Na pewno? – upewnił się. – Odwieźć cię?
- Dam sobie radę. Będę musiała jeszcze tu trochę ogarnąć jak zamknę, ale tu już mi się do niczego nie przydasz.
- Jak chcesz. – Wzruszył ramionami. – To na razie.
- Pa.
Uwaga! Link zawiera drastyczne zdjęcie. Ludzi o słabszych nerwach proszę o jego pominięcie!
(Wstawiłam je, bo fotka, która miała tu być oryginalnie nie została zrobiona przez moje niedopatrzenie)

Zmieniła tabliczkę na „Zamknięte” i powoli dawała klientom znać, że koniec zakupów na dziś. Już miała zamykać drzwi za ostatnim klientem, kiedy ktoś je przytrzymał od zewnątrz. To był… Marian!
- O rany, co ty tu robisz o tej porze? Mało zawału nie dostałam.
- Zdradzasz mnie! – Spojrzał na nią z wyrzutem.
- Yyy.. Że hę? – Myślała, że się przesłyszała.
- Widziałem tego gogusia, którego tu przyprowadziłaś. Chcesz, żeby zajął moje miejsce? Jak mogłaś? – Jeszcze trochę a w jego oczach pojawiłyby się łzy.



- Stary, wyluzuj. Po prostu wkręcam współlokatora w biznes, żeby wiedział, jak wygląda normalna praca, to wszystko. Nie wywalę cię… Jeszcze – dodała cichutko. Po tej akcji powinna go wyrzucić na zbity pysk. Wymówki jej będzie robił! Kibelkowy maniak.
- No skoro tak… – Wyminął ją i udał się w stronę łazienki. – To jeszcze z toalety skorzystam.
No i masz! Wiedziałam!
- Mówiłam ci ostatnio, żebyś go nosił ze sobą. – Wywróciła oczami. – Pośpiesz się i zmiataj.
- Przecież musisz jeszcze uzupełnić towar na jutro…
- Zaraz ty to zrobisz – warknęła. – Nieodpłatnie.
Podziałało. Marian zapomniał o kibelku (a to już wyczyn) i czmychnął, aż się za nim kurzyło.




+bonusy

Michał chyba się bał, że klawisze odgryzą mu palce


A tego to po prostu nie skomentuję...



Zapraszam do komentowania
__________________
Mam łopatę.

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 29.05.2014 - 22:23
Kędziorek jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 01:51.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023