Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Previous Post   Next Post Next
stare 27.05.2015, 13:15   #32
Neillé
 
Avatar Neillé
 
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River/Moore (OD 18 LAT!)

Cytat:
Napisał zjemcikota Zobacz post
Wreszcie! Dawaj więcej, bo nie mogłam się doczekać!
Jak miło, że ktoś na mnie czekał<3
Leci następny odcinek

Odcinek 56

Przyroda ożywała. Emily mogła zająć się ogródkiem.


Znów Kylie przyszła do bliźniaków... Ale to już ostatni raz, odwołali ją xd


Cóż za spojrzenie podrywacza, Kevin xD


Był piątek. Mia jechała do pracy, Emily do szkoły. Jamie już był w pracy. Nie mogli się doczekać, gdy wrócą do domu, bo na weekend...


Wybrali się nad jezioro!


Bliźniacze całuski<3


"Tu jest cudownie! Cisza, spokój..." - cieszyła się Emily
"O tak, zostaniemy tu do niedzieli wieczór." - postanowił Jamie.


"Super!" - Emily nie była jeszcze na takim "wyjeździe", cieszyła się bardzo, że odpręży się i odpocznie od wszystkiego


Mia smażyła sobie pomidora xd


Gdzieś niedaleko występowała Poziomka ^^


Pyłek nie przyzwyczajony do dźwięków przyrody, na początku co chwilę warczał i szczekał


Bliźniaki obczajały, co by tu spsocić


"Emily, trzeba ich zaraz położyć spać, bo po ich minach widzę, że zaraz coś wykombinują..."
"Jasne, już ich zabieram do łóżek."


"Co ja sobie myślałam piekąc pomidora? Że będzie dobry? Ugh..." xd


Pyłek też by coś zjadł, Emily rzuciła mu kiełbaskę.


Zapadł zmrok, a Jamie poszedł połowić rybki na śniadanie.


Maluchy zamiast szykować się do snu to zajmują się lalkami...


Minęło trochę czasu. To był nadzwyczaj ciepły dzień wiosny. Shayla i Elijah zaprosili część rodziny na hot dogi.


"Nie opychaj się tak." - żartował Damon do córki
"Oj tato, jestem po ślubie, mogę tyć"


Emily nie poszła z rodzicami, została w domu z maluchami. Musiała jednak na chwilę wyjść do sklepu, więc zadzwoniła po koleżankę, by przypilnowała bliźniaków. Miała dziwne wrażenie, że ktoś...


...ją chyba śledził.


Nagle, zza rogu wyskoczył Brian i chwycił ją mocno za rękę, a ona krzyknęła z przerażenia.


"Co Ty wyprawiasz, Brian puść mnie! To nie jest śmieszne!"
"Zamknij się! Nie chciałaś po dobroci, więc nie mam innego wyjścia!" - mówił groźnym głosem. Miał dość bezowocnego zalecania się do niej i postanowił rozegrać to inaczej.


Emily wciąż krzyczała, więc przymknął jej usta dłonią.
"Zamkniesz się wreszcie, czy nie?! Bo zacznę być bardziej niemiły!" - groził jej. Przestała krzyczeć.


Zaciągnął ją za budynek, wciąż zaciskając mocno dłonie na jej rękach, co sprawiało jej ból.
"Brian, proszę przestań. Co Ty robisz? Czego Ty chcesz ode mnie?" - mówiła przez łzy.


"To, czego mi nie chciałaś dać, gdy tak bardzo się starałem być dla Ciebie miły." - mówił tajemniczo i groźnie.
"O co Ci chodzi? Czego Ci nie chciałam dać?"


Brian powalił dziewczynę na ziemię i usiadł na niej okrakiem.
"Siebie. Siebie nie chciałaś mi dać. Więc muszę sobie wziąć sam." - po tych słowach dotarło do niej, co Brian chce jej zrobić... Modliła się w myślach, żeby ktoś teraz przechodził obok...


Tak bardzo nie chciała tego... Ale nie miała sił się bronić. Brian był silniejszy. Nikt nie nadchodził.


Aż nagle, jakby modlitwy Emily spełniły się. Brian miał już zrobić to co sobie zaplanował, gdy nagle zjawił się jakiś mężczyzna, podniósł go do góry i pchnął, krzycząc:
"Zostaw ją! Gdzie Ty masz rozum szczeniaku?!"
"Nie będziesz mi mówił, co mam robić!" - odpowiedział mu Brian.


Nie spodziewał się jednak, że nieznajomy wymierzy mu pięść w jego twarz. Chłopak o mało się nie przewrócił.


Przerażony siłą nieznajomego mężczyzny czym prędzej uciekł.


Brunet widząc leżącą na ziemi Emily, podbiegł do niej i delikatnie ułożył na swoich kolanach.
"Hej, nic Ci nie jest?" - zapytał.


Emily przez chwilę milczała. Bała się otworzyć oczy, była na tyle oszołomiona, że nie była pewna, czy to osoba, która ją uratowała, czy może znów Brian. Poczuła jednak, jak mężczyzna gładzi ją delikatnie po twarzy i wtedy już była pewna, że nie grozi już jej niebezpieczeństwo.


Podniosła się i zaczęła płakać.
"Już wszystko w porządku, dostał w mordę i uciekł. Czy zrobił Ci coś... bardzo złego?" - pytał troskliwie nieznajomy, ale Emily nie mogła opanować płaczu. Próbowała przypomnieć sobie, czy na pewno do niczego nie doszło.


Brunet objął ją ramieniem.
"Noo, spokojnie, jestem pewny, że już tu nie wróci. Możesz czuć się bezpiecznie." - próbował ją uspokoić.
"To był mój kolega... on... ja nie spodziewałam się, że... podrywał mnie, ale ja nic... i dlatego... ale nie zdążył nic okropnego zrobić... tak się bałam... dziękuję..." - szlochała dziewczyna.


Siedzieli tak jakiś czas, gdy nagle Emily przypomniała sobie, że zostawiła rodzeństwo z koleżanką i pewnie martwi się, czemu jej tak długo nie ma. Podniosła się na nogi.
'Muszę już iść." - oznajmiła.
"Odprowadzę Cię. Daleko mieszkasz?" - zaproponował nieznajomy z obawy, że Brian znów ją dopadnie.


"Nie, dzięki, dam sobie radę." - odpowiedziała mu jakaś przestraszona.
"Ale naprawdę... nie chcę, żebyś go znów spotkała." - chwycił ją za rękę.


"On Ci nie może zrobić krzywdy. Nie zasługujesz na to. Żadna na to nie zasługuje." - powiedział bardzo poważnie, a Emily nie mogła oderwać wzroku od jego niebieskich oczu. Czuła się jak zahipnotyzowana, gdy jednak ocknęła się, odpowiedziała:
"I nie zrobi, naprawdę dam sobie radę!"


Po tych słowach uciekła w stronę domu.


Udając, że wszystko w porządku, odesłała koleżankę do domu, a następnie wpadła do swojego pokoju, gdzie znów płakała.


Miała ogromny mętlik w głowie. Brian. Jego dłonie trzymające ją mocno. Jego szaleńczy oddech na jej karku. Głos pełen agresji. A potem... niebieskooki mężczyzna, który ją uratował, dotknął delikatnie jej twarzy i pilnował, by się uspokoiła. To było dla niej za dużo wrażeń jak na jedno wyjście do sklepu...


Dla kogoś to już pora na sen.


Mały Nate kładziony do łóżeczka przez tatę ^^


Oliver nadal ma Ogórka Dobrze o niego dba.


I nadal często się z nim bawi


Paula zachwyca się... świetlikami


Nie wiem, czy ktoś pamięta, że skończyła studia naukowe? (nie wysyłałam jej na studia, gra wygenerowała jej taki skończony kierunek xd). Właśnie sobie doczytuje naukową książkę.


Chase jako że pracuje w policji musi dbać o formę (ktoś na asku zadał pytanie o kariery moich simów - wkrótce odpowiem na nie jak sprawdzę wszystkich ^^)


Jasper ma super-misję dopadnięcia czerwonej kropki


Koniiiik


Emily wybrała się pewnego razu samotnie na kawę. Nie spodziewała się jednak, że zagości tam ktoś jeszcze.


On także się nie spodziewał, ale gdy ją zobaczył, uśmiechnął się mimowolnie.


Podszedł do niej i zagadał.
"Cześć. Pamiętasz mnie?" - starał się, by brzmiało to najsympatyczniej, jak potrafi.


Na nic się to jednak zdało.
"Czy Ty mnie śledzisz?! Odczep się! Nie potrzebuję ochroniarza!" - wybuchła Emily, sama niewiedząc dlaczego. Brunet osłupiał.


"Ale ja przecież nie..." - próbował się tłumaczyć.
"Powiedziałam zostaw mnie!" - krzyknęła i wyszła.


Usiadła na ławce przed kawiarnią, wściekła na cały świat. Nie miała pojęcia, dlaczego tak zareagowała. I dlaczego bała się niebieskookiego, skoro ją uratował?


Taka radość z butli mleka


Nate ma swojego Pana Rekina, którym się ciągle bawi


I sprawdza jego wytrzymałość na ugryzienia xd


Klocuszki także fajne


Mamusia uczy chodzić






Hahah, pierwszy raz widziałam jak simorośl dokonuje fotosyntezy xD




Yaaay, znowu konie, ten źrebak jest uroczy<3


Oliver coś ostatnio trenuje sobie piłkę nożną na boisku szkolnym




Czasem gra nawet do wieczora
"Ty tu cały dzień, Oli? Serio?" - pyta zdziwiona koleżanka
"Oj tam! Podoba mi się to!"


Jednak jego koleżankom udało się wyciągnąć go do parku. Oliver tłumaczy dziewczynom taktykę gry, którą obmyślał podczas treningu
Innego dnia wybrała się do parku. Siedziała znudzona i rozmyślała.


"Wooow... Ale wiesz, że my i tak tego nie łapiemy, prawda?"


"No dobra... poddaję się..." - westchnął Oli
"W końcu!" - ucieszyła się druga koleżanka


"Ale naprawdę... nic...? Nic nie kumacie?"
"Nic."


Więc Oli zaczął opowiadać żarty i śmieszne historie




Brunet znów jakimś trafem znalazł się tam, gdzie Emily. Pomyślał, że spróbuje znów z nią porozmawiać, być może wtedy miała zły dzień.




Bez zastanowienia podszedł do niej, jednak...
"Znowu Ty? Czy ja Ci niewyraźnie dałam ostatnio znać, że masz mnie zostawić?
"Kiedy ja naprawdę Cię nie śledzę! Uwierz mi!" - próbował ją przekonać
"Spadaj!"


I znów mu uciekła.


Ciągle jednak o nim myślała. Wręcz nie potrafiła przestać. Uśmiechała się mimowolnie gdy przypomniała jej się jego twarz, głos. A potem biła się z myślami - od napadu czuła strach przed mężczyznami.


Jamie zauważył, że z Emily coś się dzieje. Chciał z nią porozmawiać, ale nawet nie wiedział, jak zacząć.


Była wspałania pogoda, oboje zajmowali się ogródkiem. Ilekroć Jamie chciał rozpocząć rozmowę, zaraz z tego rezygnował. To chyba nie dla niego


Mia jak widać z daleka, postanowiła skorzystać z basenu


Hop na bombę!
\

Maluchy miały frajdę urządzając sobie "wyścigi konne" na podwórku ^^


Margerite tak bardzo się to spodobało, że nie chciała schodzić z konika.


Kolejny gnom-miś...


Wyglądają jakby mieli randkę xD


Oboje ciągle się bawią tymi lalkami ^^


Co ten Pyłek wyczynia z piłką xD


Czai się...


...i znów gleba xD


BONUS:

Hmm, no dobra nie wnikam w to co tu się wyprawia xD


Emily dostała od rodziców jakiś szlaban, czy coś, nie wiem, w każdym razie miała interakcję "stój w kącie" xD
__________________
.Losy rodziny River/Moore.
BLOG
Neillé jest offline   Odpowiedź z Cytatem
 


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 04:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023