Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 09.08.2007, 12:58   #11
Pamela
 
Avatar Pamela
 
Zarejestrowany: 15.07.2007
Skąd: Zabrze
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 1,069
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie"

Niewiem co powiedzieć, naprawdę świetnie piszesz. Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek. Zaciekawiła mnie postać tego mężczyzny, chciała bym żeby w kolejnych odcinkach było więcej napisane o jego przeszłosci itp.
Pozdro
__________________

I've been burning in water and drowning in flame
Pamela jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 09.08.2007, 14:15   #12
Kasiunia14lat
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie"

Witaj Naomi. Na początku chciałam powtórzyć się i dodać, że i w tym odcinku były ciary. W swoim fotostory piszesz, może zacytuję "jego gesty były przemyślane(...)" -Tym określeniem mogę najdokładniej opisać twoje opowiadanie. Przemyślane, od początku do końca. Potrafisz zachować kontakt czytelnika, z bohaterami, co nie często się zdarza. Idealnie opisujesz każdy moment, sytuacje, odczucia. To fotostory jest zupełnym kontrastem SJO. Czyta się lekko, z ogromną ciekawością, w skupieniu... Czuję się przeniesiona w tamten świat, troszkę zaniepokojona, przejęta... Nie mam pojęcia co będzie dalej, jednak koniec odcinka, daje temat do refleksji. Lubię fotostory w których akcja biegnie nie za szybko i nie za wolno. Lubię gdy autor potrafii wywołać na twarzy czytelnika nie uśmiech, ale łzy... Ty masz w sobie coś wyjątkowego, to coś ma twoje fotostory. Bardzo mi się podoba. Wielki plus masz za dialogi, kolejny za ortografię. Mam nadzieję, że wzruszenie nie będzie mnie opuszczać do końca, a ty nie przestaniesz zaskakiwać. Cieszę się, że na tym forum pojawiło się kolejne, mądre, dopracowane w każdym szczególe, ciekawe fotostory. Czekam na kolejny odcinek. Powodzenia Naomi.
Pozdrawiam
Kasia
  Odpowiedź z Cytatem
stare 09.08.2007, 14:46   #13
Isi
 
Avatar Isi
 
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie"

Ten odcinek podoba mi się tak samo jak poprzednia część.
Bardzo lubię takie opowiadania z przesłaniem... Bo niemal w każdym momencie, gdy się czyta, pojawia się coś, co skłania do refleksji.
Masz bardzo bogatą wyobraźnię, a przy tym opisujesz uczucia bohaterki tak realistycznie, jakbyś sama to przeżywała - widać, ze świetnie sobie potrafisz wyobrazić, co się czuje w danej sytuacji i ubrać to w słowa.
Jak dla mnie nie ma tu nic, co można byłoby poprawiać, nie ma co radzić, bo dobrze wiesz, co chcesz przekazać i jak dla mnie to wychodzi Ci to doskonale.
FS niesamowicie wciąga, czekam z niecierpliwością na następny odcinek.
Isi jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09.08.2007, 18:07   #14
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie"

Cytat:
Napisał Liv_Hanna
...tylko wydaje mi się, że kiedyś, w jakiejś książce były takie zdania. Dotyczące takiej samej postaci jak ten Mężczyzna.
Pewnie to złudzenie. Czekam na kolejną część, ocena, chyba wiadoma
Zdania takie, mogą Ci się kojarzyć z innymi książkami o naturze filozoficznej.
Bardzo proste, wielka filozofia plus mentor, który jej uczy. Banalne.
To częste jest w filmach, książkach, artykułach.

Weźmy chociażby autora "Piątej Góry" "Alchemika" Paulo Coelho
Lub filmy o mistrzach dalekiego wschodu uczących sztuki walki, np film "The Last Ninja "
Lub np. filozofie chińskich mędrców, np. Konfucjusz.
Co ja się będę rozwodzić http://north.one.pl/~tmp-bit/RiF/filozofie.htm
Za bystra to ja nie jestem, ale czytać umiem.

Historię "Martwi ludzie" wymyśliłam sama.
Poświeciłam się dla tego opowiadanka i aby poznać to o czym pisze,
nawet na miesiąc zgłosiłam się na wolontariat
( nie powiem gdzie, bo zdradzę koniec opowiadania)

Więc mi tutaj, bez takich, że zdania te były w jakiejś książce, bo jak były to proszę mi je pokazać. xP
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2007, 10:13   #15
olliss
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie"

Chciałam coś powiedzieć, zanim zacznę oceniać.
Kiedy powiedziałaś o tym wolontariacie, tytuł też mi świtał... odkryłam (tak mi się wydaje) znaczenie i motto tego fotostory. Mam też koncepcję na to, kim jest mężczyzna w czerni i kto to ten kościotrupek. Jeśli chcesz, mogę Ci powiedzieć na PW - powiesz mi, czy się mylę.
Potostory - mroczne, tajemnicze. Pokazałaś w nim, droga Naomi, że umiesz przekazać emocje, nieważne w jakiej sytuacji się znajduje bohater. Tak, traktuję to jako przyszłość (przeszłość) Elektry. Ale szczerze mówiąc... Chyba bardziej podobały mi się Wakacje Mojego Życie. Nie obraź się - i to ma w sobie coś, i to ma w sobie coś. Jednak bardziej mi się tamto podobało i zdania nie zmienię. Nie ma błędów i to najważniejsze

Pozdrawiam, olliss. Trzymaj się, Naomi - trzymam kciuki, bo wybrałaś bardzo trudny temat. Bardzo.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 10.08.2007, 13:03   #16
Kasiunia14lat
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie"

Cytat:
Napisał olliss
Chciałam coś powiedzieć, zanim zacznę oceniać.
Kiedy powiedziałaś o tym wolontariacie, tytuł też mi świtał... odkryłam (tak mi się wydaje) znaczenie i motto tego fotostory. Mam też koncepcję na to, kim jest mężczyzna w czerni i kto to ten kościotrupek. Jeśli chcesz, mogę Ci powiedzieć na PW - powiesz mi, czy się mylę.
Potostory - mroczne, tajemnicze. Pokazałaś w nim, droga Naomi, że umiesz przekazać emocje, nieważne w jakiej sytuacji się znajduje bohater. Tak, traktuję to jako przyszłość (przeszłość) Elektry. Ale szczerze mówiąc... Chyba bardziej podobały mi się Wakacje Mojego Życie. Nie obraź się - i to ma w sobie coś, i to ma w sobie coś. Jednak bardziej mi się tamto podobało i zdania nie zmienię. Nie ma błędów i to najważniejsze

Pozdrawiam, olliss. Trzymaj się, Naomi - trzymam kciuki, bo wybrałaś bardzo trudny temat. Bardzo.
Wybacz Olliss, ale się z tobą nie zgodzę. "Wakacje mojego życia" były jak dla mnie wstępem do tego fotostory. Wspomniane wyżej opowiadanie, zaczęło się bardzo banalnie, ale strasznie mnie wciągnęło. Na początku ukazywało normalne życie zwariowanej nastolatki. Dopiero później wyszło z tego coś dojrzalszego, trudniejszego do zrozumienia. I to fotostory właśnie takie jest, zmusza czytelnika do refleksji, czy jest mroczne? Raczej tak bym tego nie nazwała. Bardziej pasuje mi tu określenie, pełne znaków zapytania. Wiem jedno, Naomi jest osobą, która mimo wszystko i wszystkich wytrwale dąży do celu, ma wyobraźnie i wiele pomysłów. Takich twórców nam trzeba.
Pozdrawiam
Kasia
  Odpowiedź z Cytatem
stare 11.08.2007, 09:49   #17
Vegeta
 
Avatar Vegeta
 
Zarejestrowany: 06.05.2007
Skąd: Liskeard
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 379
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie"

No nawet fajne ale wkurzył mnie trochę ten facet co mówił że martwych ludzi trzeba wytruć?Jak?Oni nie żyją!A nawet gdyby się dało i jego córka by umarła?Ten kawałek był trochę dziwny.Przecież w tedy musiałby ją jeszcze raz zabić?
Vegeta jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 11.08.2007, 16:55   #18
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie" Część III

Dzięki za komentarze.
Ciekawa jestem, co myślicie o postaci Elektry?


Część III
Był ze mną cały miesiąc, zupełnie nie wychodził na zewnątrz.
Ja też nie wychodziłam z oczywistych względów, nie miałam płaszcza tak jak on, pod którym mogłabym się ukryć, a jak wyglądam.
To już chyba sami widzicie.

Jak wyglądał ten miesiąc?
Zwyczajnie. Wstawałam, oczywiście z tej kanapy, posiłki szykowaliśmy razem, rozmawialiśmy, jedliśmy, rozmawialiśmy o życiu, śmierci, filozofii. Jego filozofii, bo ja nie miałam żadnej. Oglądaliśmy telewizję, jedliśmy, graliśmy w chińczyka, skrable, monopol.
Dzień mijał. Myłam się , ząbki i lulu na kanapę oczywiście, a on do łóżeczka.
Z dnia na dzień coraz bardziej go poznawałam. To co mi mówił, jakby nabierało sensu.
Nie chcę Wam opowiadać o jego sposobie myślenia.
Trochę o tym mówiłam wcześniej, zresztą znacie go przecież, wiecie kim jest.
Poza tym ile to by było pisania, czystego pisania, a gdzie czyny?
Jakie czyny?
Na przykład w jakimś drugim tygodniu tego miesiąca, drzemię sobie na tej kanapie.
Przez powieki czuje, że już świta. Jest rano. Chciałam wstać i przygotować śniadanie.
Otwieram oczy, odwracam głowę, wyciągam zaspane ramię przed siebie, później kładę je na kocu, jakby było zmęczone. Rozglądam się i widzę jego, jak siedzi na dywanie przed telewizorem. Tyle tylko, że nic, cisza.
Telewizor nie gra, a on siedzi i się nie rusza. Nogi ma dziwnie skrzyżowane, dłonie swobodnie opadają na kolana, dotykając ich wewnętrzną stroną nadgarstka. Nie ma go.
- Co ty robisz? – zapytałam.
Cisza, nic, zero reakcji. Nie ma go. Wstałam usiadłam przed nim, a następnie położyłam się na plecach, nogi miałam swobodnie zgięte w kolanach.

Popatrzyłam w sufit, później przewróciłam się na bok i patrzyłam na jego twarz. Byłam bardzo cicho. Długo tak sobie leżałam i obserwowałam go. Jego twarz miała idealne rysy, była spokojna. Patrzył przed siebie. Jego oczy przypominały bezkresny ocean, ciemny i niebezpieczny. Miały kolor morskiej głębi lub pochmurnego nieba. Oddech miał miarowy, ledwo co zauważalny. Sprawiał wrażenie, że jest gdzie indziej. A to na co się patrzę, to tylko jego ciało. W tym momencie był jak puste naczynie. Bez duszy. Obserwowałam go.
Nawet już zaczynałam się nudzić, kiedy on nagle otworzył oczy i powiedział.
- Zamierzałaś zrobić śniadanie. Co Cię powstrzymuje przed realizowaniem zaplanowanej wcześniej rzeczy?

- Ty – odpowiedziałam - Co ty robisz? Modlisz się? Przecież nie wierzysz i nie lubisz klepać bezsensownych regułek.
- Udoskonalam własne istnienie, mogłabyś też kiedyś spróbować – powiedział, wstał i poszedł do łazienki.
Usiadłam tak jak on i tak sobie siedziałam.

Nie minęła minuta jak zaczęłam się garbić, po trzech zaczęłam się denerwować, po pięciu wstałam i poszłam, robić to śniadanie, myśląc sobie, jak on tak mógł z dobrą chyba godzinę.

Teraz towarzyszę mu w jego niecodziennej ceremoni prawie, że na równi.
Czasami jak go nie ma, a bywa że nie ma go tygodniami, siadam sama i znikam.
Doskonalę swój sposób myślenia.
Kiedyś chyba w Japonii czy Chinach, nie pamiętam, pewien mędrzec rzekł:
„ Czym więcej myślisz o własnym życiu, tym mniej błędów w nim popełnisz”
Kurde, że też musiałam umrzeć, aby się tego dowiedzieć.

On miał wiele niecodziennych zwyczajów, na przykład dużo ćwiczył.
- Dlaczego tak dużo ćwiczysz? – zapytałam – Przecież masz idealne ciało.

- Nie robię tego dla wizerunku, chociaż on w świecie na zewnątrz jest bardzo ważny, tak jak muszla u ślimaka – odpowiedział – Ćwiczenia pozwalają mi pozbyć się napięcia związanego z fizjologią mojego ciała. Fizjologią mężczyzny, kiedy mieszka pod jednym dachem z młodą damą taką jak ty. A ona nie chce spać w jego łóżku.
Nauczyłem się tego razem z innymi takimi jak ja, mężczyznami w płaszczach. Dawno temu, kiedy nas uczono jak pomagać innym.
Prawo naszego zgromadzenia zakazuje mieć kobietę w życiu, propaguje celibat.
Prawo to nakazuje żyć wbrew własnej naturze. To jest złe prawo.
Większość z nas, i tak je łamie. Nie mówią o tym głośno, ale to prawda.
Czasami nawet wiedzą o innych, i tolerują to, bo sami mają w swoich azylach do ukrycia jakieś wbrew prawu uratowane istnienie, z którym dzielą łóżko, lękają się o nie.
O Tobie nikt nie wie, i wolałbym aby tak pozostało.
Szef mógłby się dowiedzieć, a wtedy byłoby źle. Inne istnienia mogłyby się dowiedzieć, i wtedy mogłoby być bardzo źle. O naszym miejscu, wiesz ty i ja, i niech tak pozostanie.
Tak jest najbezpieczniej.

Wstał, spojrzał mi w oczy i kazał przysiądź, że nikomu nie powiem.
Przysięgłam, bo bałam się, że zabrany zostanie mi ten dom i on.

Wiecie, kiedy zobaczyłam w nim mężczyznę? Kiedy odkryłam, kim jest?
Zupełnie przez przypadek, na sam koniec tego miesiąca.
Weszłam do łazienki akurat wtedy, kiedy był bez płaszcza.

Zobaczyłam mężczyznę, częściowo martwego tak samo jak ja.
Zobaczyłam martwego człowieka.
Poznałam go już trochę i widziałam w jego oczach, że się zdenerwował.
Bał się, że będę pytać, dlaczego? Jak umarł?

- Powiedz mi, kim tak naprawdę jesteś? Bez tych wszystkich mądrych słów,
tylko po prostu powiedz mi – zapytałam i wiedziałam, że nie zostawi mnie bez odpowiedzi.

On znał mnie, wiedział o mnie wszystko. Znał moje imię, Elektra, wiedział jak umarłam.
Wszystko wiedział, a ja o nim nie wiedziałam nic i teraz już musi mi powiedzieć.
Dosyć mam jego filozofii i recepty na życie. Chciałam się dowiedzieć dlaczego jest taki jaki jest.

- Nazywam się Rasputin –zaczął - Żyłem dawno temu, byłem wybrańcem losu. Otrzymałem dar. Moje oczy miały moc, kiedy patrzyłem na innych ludzi i myślałem intensywnie, to oni robili to co chciałem. Wedle mojej woli a czasami wbrew swojej.
Ulubieńcem pary carskiej stałem się wtedy, kiedy pierwszy raz ulżyłem w cierpieniu ich jedynemu synowi. Młody carewicz był ciężko chory.


Dzisiaj wiemy, że ta choroba to hemofilia i jest na nią lekarstwo. Dawniej nie znano na nią sposobu, uważano, że to skaza od diabła. Tylko ja swoim magnetycznym spojrzeniem prosto w oczy chłopaka, potrafiłem zatamować krew wydobywającą się z jego dziąseł, uciekającą z naczyń, wlewającą się do jam ciała, opanowującą całe wnętrzności. Umarłby, ale ja go uratowałem.
Ratowałem go wielokrotnie. Matka dziecka była mi wdzięczna.

Matka tego dziecka, pokochała mnie, a ja pokochałem ją. Pożądałem żony bliźniego swego.
Spotykaliśmy się potajemnie, cudzołożyliśmy w jej łożu małżeńskim.
Była mi całkowicie oddana i uległa. Kochałem ją, była moją Marią Magdaleną.

Rządy cara się kończyły, nadchodziła nieunikniona rewolucja, zapoczątkowana głodem wśród ludu. Decyzje władcy zaczęły być chaotyczne, absurdalne i nieprzemyślane.
Pewnego dnia jego doradcy zasugerowali mu, że znają przyczynę jego niepowodzeń.
Miałem być nią ja, diabeł wcielony, który rzucił urok na jego jedynego syna, a później na pokaz go uzdrawiał, aby zdobyć zaufanie.
Zaufanie cara na tyle, aż ten pozwoli spojrzeć sobie w oczy i dał się opętać.
Podobno podstępem sugerowałem mu złe decyzje, chcąc doprowadzić go do upadku.
Motywem miała być skrywana nienawiść do cara, ponieważ kochałem jego żonę.
Mieli dowody a na mnie padł wyrok.
Zastrzelono mnie kiedy uciekałem, strzelano mi w plecy, wtedy umarłem.
Jak widzisz, jestem nie tylko martwym człowiekiem, ale również i złym.

Pomyślałam: To zupełnie jak ja.

Rasputin kontynuował:
- Ponieważ byłem niezwykły, moja energia szybko przeszła na inny poziom pojmowania.
Zostałem wybrany, aby towarzyszyć innym w ich ostatniej drodze, aby być przy nich, i swoim spojrzeniem sprawiać by nie czuli lęku.
Byłem przy mojej ukochanej, kiedy rozstrzeliwano ją, jej chorego syna i resztę rodziny.

Opowiedział mi wszystko, założył płaszcz i powiedział, że już czas, że musi iść do pracy.

No tak zgromadzenie czeka. Istoty go oczekują. Przełożeni mogą zacząć pytać.

Wyszedł mówiąc.
- Czekaj na mnie z kolacją, wrócę wieczorem, czekaj na mnie.
Dobrze wiedziałam gdzie poszedł.
Znów zostałam sama z myślami, nie było już co sprzątać, oglądałam trochę telewizję, myślałam, o tym co mi powiedział, ugotowałam tą kolację i czekałam.

Czy wróci tak jak obiecał?

Ostatnio edytowane przez Anastazja : 11.08.2007 - 17:00 Powód: błędy, oczywiście :(
  Odpowiedź z Cytatem
stare 11.08.2007, 17:21   #19
Chryzantem Złocisty
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie"

Ooo kurde.
Zaskoczyłaś mnie.
Rasputin??A to dopiero..Myślałam że jakiś "upadły anioł" czy coś,a ty wybrałaś dość kontrowersyjną i niezbyt lubianą historyczną postać..Nawiedzonego szarlatana.
Ale to Ci się chwali,mało kto się decyduje na wybranie postaci z historii.Jak już,to jakieś bardzo,bardzo znane,bądź standardowo śmierć
Ciekawa jestem,jak wygląda życie "pośmiertne" Rasputina.Mam nadzieję,że niedługo o nim opowiesz Jak sobie je wyobrażasz,to mnie ciekawi.Twoja wizja tego świata "po śmierci".W końcu każdy ma inną.
Bardzo mnie zaskoczyłaś,ale na pozytyw.
Patrząc na szkielecik Elektry...Pomyśleć,że kiedyś była ładną,młoda dziewczyną.
To dość zabawne,że Rasputin musi rozładowywać swe męskie emocje ćwiczeniami,mimo iż"Młoda dama" nie ukazuje ani piersi,ani urody...Jest tylko zwykłym kościotrupem,nie można nawet rozróżnić jej płci z wyglądu.A jednak jakiś pociąg jest.
Nie twierdzę,że Rasputin gustuje w "szkielecikach" ( xD ),ale to ciekawe.
Ciekawe jak to potoczysz.Ciekawa jestem bardzo tych wszystkich tajemnic świata pośmiertnego,jaki kreujesz w tym fotostory.
Czekam na następny odcinek
  Odpowiedź z Cytatem
stare 11.08.2007, 18:03   #20
Pamela
 
Avatar Pamela
 
Zarejestrowany: 15.07.2007
Skąd: Zabrze
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 1,069
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Martwi ludzie"

Ten odcinek podoba mi sie najbardziej, ponieważ jest opisana przeszłość Meżczyzny w Płaszczu a raczej Rasputinie Oby było jeszcze wiecej tak ciekawych odcinków jak ten, chociaż wszystkie są ciekawe, ale ten szczególnie. Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek.
__________________

I've been burning in water and drowning in flame
Pamela jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 07:58.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023