Artystyczny loft

[Shiver]

Heloł :3
Dzisiaj mam dla Was nieduży loft. Właściciel jest kolekcjonerem malarstwa a ściany swojego apartamentu wykorzystał do zaprezentowania swojej kolekcji, stąd też postawił na neutralną kolorystykę dzięki czemu dzieła sztuki mogą lśnić niczym nieprzyćmione.

Parter - strefa dzienna:


































Antresola - sypialnia i łazienka:







Właściciel uwielbia czytać w wannie - stąd też przeniósł ją do sypialni by móc sięgać na półki prosto z wody:











A tutaj możemy zobaczyć kolekcję właściciela w pełnej jej okazałości:

Na parterze, zaraz przy wejściu jest też toaleta, ale nie robiłem jej zdjęć, bo na dobrą sprawę to nie ma czemu (a robienie zdjęć w pokoju 2x2 to masakra).
No i w sumie nie wiem czy powinienem to mówić, ale osobiście nie jestem do końca zadowolony z efektu, noale...
Enjoy!

[Liv]

Łoooo! Doczekałam się
CO TY MASZ Z TYMI ZDJĘCIAMI W RAMKACH I NA ŚCIANACH?!
Aczkolwiek w konkursie bardziej przesadziłeś pod tym względem...
Sprytnie wybrnąłeś z tymi krzesłami ;> Wgl na 1. zdjęciu wszystko to ma NIESAMOWITĄ jakość
Za dużo lamp...
I ten duży obraz nad telewizorem... Sztuka sztuką, ale ja bym się kłóciła z zasadnością wieszania takiej pracy w "publicznej" (tzn. otwartej na przyjmowanie gości - w końcu po coś jest tyle miejsc do siedzenia ) przestrzeni domu.
Kuchnia i jadalnia cudowne, piec w kuchni już, niestety, nie xD
Wstawienie takich krzesełek przy wyspie to zdecydowanie lepsze posunięcie niż zostawienie tamtego przerażającego, samotnego krzesła!
Wgl powiem Ci, że taka forumowa Curio się z Ciebie robi ;>
Obudowa części jadalnej to mistrzostwo świata!
Ja bym na coś takiego w życiu nie wpadła.

Antresola!
Te dwa identyczne obrazy po obu stronach łóżka nie mają tam racji bytu. Lampy nad nimi też nie. Powtórzę się zresztą - za dużo lamp.
Biureczko zdecydowanie za blisko łóżka.
Biblioteczka w wannie... Hm, jakaś drabinka czy stołek by się tam przydał, żeby sięgać po książki wyżej położone
MATKO I CÓRKO - wanna w sypialni?!
Jakkolwiek staram się być otwarta na takie "nowości", to za to masz zdecydowanego minusa - po prostu nie może mi przejść przez myśl, że takie rozwiązanie mieści się w graniach normalności i dobrego smaku.

Wyszło bardzo schludnie i stylowo, aczkolwiek zbyt surowo. Jednak takie kolory, faktury i kształty nigdy nie zrobią wrażenia przytulności :<
No ale dobra, ostatecznie to loft dla faceta urządzony przez faceta!
8/10

[Trufel]

Mieszkanie jest fenomenalne. Jeszcze nigdy nie widziałem tak idealnego loftu do TS2. Każdy milimetr dość małego mieszkania jest dogłębnie przemyślany. Żadne dekoracje nie są przypadkowe, moim zdaniem skoro jest to mieszkanie kolekcjonera sztuki to liczba obrazów jest odpowiednia. Można by nawet dodać jeszcze parę.

Niestety nie mogę się zgodzić z Liv, że jest za dużo lamp. W takich pomieszczeniach bardzo ważna jest gra światłem, każdy obraz musi być idealnie doświetlony. Mając do czynienia z otartą przestrzenią dwu poziomową trzeba równo doświetlić dół jak i górę.

Biała cegła i beton idealnie ze sobą korespondują. Dobrze, że postawiłeś na jasne drewno - ciemne mogło stworzyć przygnębiającą atmosferę. Świetna gra czernią i bielą.

[Quixley]

jestem pod wrazeniem ) chcialam kiedys takie zrobic ale zrezygnowalam bo nic dobrego by z tego nie wyszlo chyba nie mam sie do czego przyczepic, jedynie do tej wanny w sypialni ale co kto lubi

[Agor-ia]

Wanna w sypialni - super pomysł, sama bym tak chciała. Też czytam w wannie. A w upalne dni nie musiałabym spędzać połowy dnia z łazience

Liv, co się razi w obrazie nad TV? Nie rozumiem, nie ma tam przecież flaków na wierzchu czy nagich genitaliów... Mi osobiście bardziej przeszkadza widok trofeów typu wypchana głowa łosia niż o taki sobie obrazek. Poza tym dom, cały dom, jest dla mieszkańców, a nie dla gości. Jeśli mam ochotę, to powieszę sobie w salonie fotkę własnego gołego tyłka i nikomu nic do tego.

[marandile]

Wyszło genialnie Podoba mi się niemalże wszystko, rozkład, klimat, dodatki, te obrazy, mebelki, no cudo Moim zdaniem dałabym troche kolorów, bo jest troche ponuro i surowo 9/10

[Agor-ia]

Pozwolę sobie zacytować

Tak, dom jest dla mieszkańców, ale uważam, że pewne rzeczy nie powinny być wystawiane na widok gości, wśród których mogą się znaleźć też dzieci, których rodzice na razie nie chcą "uświadamiać".
Sypialnia, moim zdaniem, lepiej by się do tego nadawała, jeśli już.
Dla Ciebie taki obraz jest OK, dla mnie nie jest, a że o gustach się nie dyskutuje, proponuję na tym zakończyć

Liv, nie wiem po co odpisujesz mi w profilu, skoro wypowiedź równie dobrze mogłaby znaleźć się tutaj. W końcu dotyczy w pewnym stopniu tego projektu. Gdyby każdy miał przy urządzaniu mieszkania myśleć o cudzych dzieciach, to byłby to cyrk na kółkach. Zresztą, są ludzie, którzy nie zapraszają do domu znajomych z dziećmi. A ja naprawdę nie wiem o co chodzi z tym obrazem... Nawet nie wiem do końca czy tam jest facet czy babka. Poza tym czy widok nagiego torsu (nawet kobiecego) to zaraz "uświadamianie" i gorszenie dzieci? Nie krytykuję Twojego gustu, ale pewne rzeczy to już naprawdę dla mnie absurd...

[Liv]

Po pierwsze, temat ten służy do oceniania domku, a nie komentowania czyichś poglądów i gustów (tak, ja to tak odbieram).
Po drugie, ponownie się powtórzę - dla mnie taki obraz w czyimś mieszkaniu (a co dopiero w swoim własnym!) byłby raczej gorszący i wolałabym sobie (i innym - kogoś innego też może to gorszyć) oszczędzić takich widoków. Myślę, że jest wiele innych, ciekawszych dzieł sztuki i nagość naprawdę nie musi się wpychać wszędzie, gdzie się tylko da
Po trzecie, dzieci to był tylko przykład. Na pewno są też dorośli, którzy się będą buntować przeciw takiej "sztuce".

Jednego nie mogę zaprzeczyć - każdy może robić co chce ze swoim życiem bez oglądania się na innych. Ale jak dla mnie indywidualizm i odbieganie od ogólnie przyjętych norm moralnych nie zawsze dobrze świadczy o człowieku i MAM PRAWO nie zgodzić się na to.

No i widzisz - dla mnie absurdem jest to, że nie uszanowałaś mojej propozycji ;]

[Agor-ia]

Ale kto mówi o "wpychającej się" nagości? Tutaj mamy do czynienia z kolekcjonerem malarstwa - w sztuce nagość pojawia się od niepamiętnych czasów. A to, co dla kogo jest ciekawe, to już sprawa indywidualna. No chyba, że kierujemy się zdaniem historyków sztuki na przykład. Ale, moim zdaniem, lepiej wyrobić sobie własne opinie.
Już pomijam fakt, że kawaler ma pewnie właściwe dla swojej osoby towarzystwo i (nauczona doświadczeniem) wątpię, by ktoś w tym towarzystwie się oburzał na mniej czy bardziej subtelną nagość

Czemu indywidualizm ma świadczyć o kimś źle albo dobrze? Jeden ma takie zdanie, taki gust, drugi zupełnie inny. Pewne "normy" już powoli nie mają racji bytu

Jak ja idę do znajomych to nie oburzam się na wełnianą osłonkę na doniczkę, chociaż oczy mi krwawią jak na nią patrzę (jeszcze ta osłonka ma doczepioną kokardkę!). Tak samo mam, jak widzę pulchne aniołeczki i pierdyliard świętych obrazków. Czy mam ich komuś zakazać? Powiedzieć, że w "przestrzeni publicznej" nie powinno ich być, bo są beznadziejne i nawet moja prababcia takich nie ma? (Serio - moja prababcia takich nie ma, a kobiecinka liczy sobie blisko 90 lat...)

[dżin.]

Uuuu, ten apartament z całą pewnością prosi mnie, by został oceniony z conajmniej 2 powodów:

1) Uwielbiam lofty i wszelkie możliwe aranżacje wykonane w tym stylu
2) Lubię oceniać projekty, które w jakiś sposób przykuwają uwagę

Zatem zacznijmy.
Mieszkanie sprawia ogólnie bardzo pozytywne wrażenie. Widać, że podchodzisz do projektowania z dużą dbałością o szczegóły. Bardzo dobrze prezentujesz swoje wnętrza na zdjęciach ekranu, więc to również duży plus całokształtu twojej pracy.

Salon niby wszystko super, ładnie to wygląda, ale moim zdaniem niepotrzebnie napakowałeś tak dużo tych zdjęć w ramkach na komodzie pod oknami. Przy dłuższym patrzeniu na nie, zaczynają się gryźć, a potem momentalnie zlewać w jedną wielką plamę. Minusem tego pomieszczenia jest także dywan. Pomimo, że ten artysta chce, żeby jego obrazy były widoczne, to powininien umieć dobrać dywan tak, by całe pomieszczenie nie zlewało się ze sobą. Nie musi on być jakiś specjalnie wymyślny, ale chociaż jakieś paski z minimalnym akcentem kolorystycznym zdałyby się tam lepiej niż ta szara plama. Wszystko inne - dobre

Jadalnio-kuchnia to najlepsze wnętrze w całym lofcie. Nie zmieniłbym w nim nic poza - po raz kolejny - dywanem. Gdybyś użył pod tym stołem jakiegoś o k r ą g ł e g o chodnika np. w kolorze takiego bardzo stłumionego fioletu. Wtedy uwidoczniłby się ten obraz wiszący tuż z brzegu jadalni. A to szare coś wygląda jak odrębna podłoga a nie dywan. Reszta bez zarzutów - świetna.

Sypialnia - popełniłeś tu podobny błąd, jak w jadalni. Ten piękny, granatowy obraz wiszący nad łóżkiem wyglądałby cudownie, gdyby na łóżku znalazłby się jakikolwiek mały granatowy akcent. Poduszka, narzutka, cokolwiek. Całość mimo wszystko prezentuje się bardzo dobrze.

Łazienka - wyszła ci naprawdę dopracowana i przykuwająca oko, ale ten wielki kwiatek przy brodziku zastąpiłbym czymś, co trudniej jest przewrócić, gdy wychodzi się spod prysznica

Moja ogólna ocena projektu to 8/10
Muszę częściej oglądać twoje prace!