Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 29.07.2013, 20:35   #11
Lady_Sims
 
Avatar Lady_Sims
 
Zarejestrowany: 25.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 126
Reputacja: 11
Domyślnie

z tym biustem Lisy mnie poniosło, ale i takie rozmiary sie zdarzało, nie lubię jak wszyscy są idealni. Muszą byc Ci łądni i CI mniej ładni, z np. zbyt obfitym darem biustowym
Herba - Dennis to były rozstali sie chwilę przed podjęciem studiów Amy. Byli razem sporo czasu, potem On poprosił o przerwe, bo poznał inną i "chciał sprawdzic kogo naprawdę kocha"
Zapewniam, ze powoli wszystko bedzie się wyjaśniało.
ps. Papierosy zniknął ale w swoim czasie


cz III - zaczynamy :-)



Zjedliśmy z Bradem śniadanie. Oboje nie mieliśmy spokojnej nocy. On narzekał na to, że się nie wyspał, bo bardzo późno wrócił. Nawet nie pytałam gdzie był. Wiem. Byłam jakby nieobecna, zamyślona.


Brad chyba zauważył, że coś się dzieje. Wstał i powiedział do mnie stanowczym głosem:
-Amy Tomson, przywołuję Cię do porządku!. Dzis 17:00 salon w Naszym domu, Ja i Ty. Na spokojnie porozmawiamy, widzę, że cos się dzieje, ale teraz musze załatwić jeszcze jedną rzecz na mieście…
Mhmm..zatem byliśmy umówieni ;-)


Wyczekiwałam 17:00 godzina po godzinie. Nie wiem sama dlaczego aż tak? Może spodziewałam się nazbyt wiele? Może to tylko takie męskie „gadanie”? Może tak naprawdę spotkamy się i wypijemy kawę, a potem każde z Nas pójdzie w swoją stronę?
Zjadłam kawałek ciasta i pomaszerowałam do salonu.


A tam…

Brad stał za barem, przygotowywał moje ulubione drinki.
- Co tam mała? Coś się dzieje? O! właśnie sobie przypomniałem. Mam coś dla Ciebie!
- Dla mnie? Ale jak to? Co?
- Proszę – oddaję Ci Twój prześliczny uśmiech. Zauważyłem, że zgubiłaś go kilka dni temu, wiec szukałem wszędzie i znalazłem;-)




O Matko! Brad mnie podrywa! Co mu się stało?
- Amy, podejdź do mnie. Postaram się go zamontować tam, gdzie jest jego miejsce 


Tak, bez wątpienia mnie kokietuje. Podobało mi się to, a tam podobało, byłam zachwycona! Chwilo trwaj!!!




Był taki zabawny. Fakt, ze kolejne drinki robiły swoje. Miałam wrażenie, ze coś się w nim zmieniło, był taki otwarty, radosny i uśmiechnięty. Tak bardzo chciałam o to zapytać….


Ale zrezygnowałam, gdy tylko chwycił mnie za dłonie. Zamarłam. Nigdy nie miałam tak, że dotyk dłoni uruchamia stado motyli w moim brzuchu. „Amy uspokój się, opanuj się! Dziewczyno”.



Czułam, ze jeszcze chwila i Bard mnie pocałuje, byłam pewna ze nie będę stawiała ku temu żadnych oporów.
I właśnie zbliżała się ta sekunda…i …. I nagle mi zrobiło się niedobrze, od tych romantycznych różowych drinków, a w tym samym momencie weszła do pokoju Lisa…
O nie!!!



Przeprosiłam mojego rozmówcę. Kręciło mi się w głowie. Powiedziałam, ze muszę iść się położyć.



************************************************** ***

Lisa wykorzystała sytuację i poszła szybko do Brada.
- Czy możesz mi wyjaśnić co Ty najlepszego wyrabiasz? Co ty sobie wyobrażasz kretynie!
- Lisa uspokój się! Nie będę z Tobą tak rozmawiał!



- Brad, Ona po pierwsze musi się wszystkiego dowiedzieć. Nie możesz jej mydlić oczu. To bez sensu. Po drugie, jej były facet błaga ją o powrót.
- Co?
- Nie wiedziałeś? Tak. Jej były facet szaleje za nią. Chce się jej oświadczyć . Wczoraj kupił dla nich dom, baaa rezydencję! Nie wiem dlaczego nie wiesz nic o tym. On jest szalony, zrobi dla niej wszystko. Znam go jeszcze ze szkoły i uwierz mi wiem do czego jest zdolny. Wiec proszę Cię. Znam tę dziewczynę wiele lat. Wiem czego potrzebuje i nie jesteś tym Ty. Co będzie gdy będziecie razem a Ona dowie się o wszystkim? A potem jeszcze okaże się jak wiele był w stanie dać jej Dennis.?? Ogarnij się człowieku i skup nie na realnym życiu. Może najwyższa pora zacząć myśleć o innych a nie tylko o sobie?
- Ty masz cały czas żal za tamto kiedyś? Lisa…



- Tu w ogóle nie chodzi o mnie, tu chodzi o moją przyjaciółkę!! Która przez Ciebie przestaje nią być, mało tego wiem ze będzie żałowała swoich decyzji! Już zacząłeś mieszać jej w głowie!

************************************************** *******

Doszłam do siebie dopiero około 22:00. Brad zapukał do moich drzwi. Zapytał jak się czuję. Tak bardzo bałam się, że przyszedł aby powiedzieć mi, że to co było kilka godzin temu to tylko alkohol. Bałam się tego, że Lisa powiedziała mu o czymś, o czym może nie powinna. Nie ufałam jej już.

Zjedliśmy w ciszy kolację, która przygotował.
Nic. Zero słów… Nawet na mnie nie spojrzał. Wstał i odszedł od stołu.




Zaczęłam płakać, łzami pełnymi złości, żalu i niepewności…


kolejna cz. niebawem. Zachęcam do komentowania :-) wszelkie uwagi mile widziane :-)



@Kędziorek: Żeby pisać post pod postem musi upłynąć 5 dni

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 05.10.2013 - 17:19
Lady_Sims jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 30.07.2013, 16:29   #12
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)

Po pierwsze, nie pisz posta pod postem, tak o się o mały szczegół przyczepię
A po drugie, jaki ten Brad mhromantyczny... Ale zaraz, zaraz. Seksowne oczko puszcza, ale coś czuję, że on chce, żeby nie była z tym Denisem, tylko z nim. Wyczuwam tu jakiś wybredny plan, i te kokietowanie.. Lisa oczywiście musiała zepsuć, delikatnie mówiąc. A może ona specjalnie tak weszła? Na pewien sygnał Brada? Moje podejrzenia wzięły się od nadmiernej ilości filmów kryminalnych d: Te wejście był jak taki "czar", że ten romantyczny drink nagle stracił swoją moc... Interesing, the most interesing.... Czekam na kolejną część
__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.07.2013, 16:33   #13
Aoime.
 
Avatar Aoime.
 
Zarejestrowany: 07.11.2012
Skąd: woj. Łódzkie
Płeć: Kobieta
Postów: 44
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)

Lisa jest podła, o.
Nie lubię jej.
Brad też jest jakiś dziwny, mimo wszystko Amy jest w niego zapatrzona, czekam na następny odcinek.
__________________
Aoime. jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 31.07.2013, 21:18   #14
kaska_87
 
Zarejestrowany: 31.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 1
Reputacja: 10
Domyślnie

Wow! Lady super opowieść. Bardzo mi się podoba. Amy ma sliczne oczy i usta. oceniam 10/10 bede zaglądac. jestem ciekawa co bedzie z tym Dennisem.


Lady kiedy nastepna czesc??? Czekam



@Kędziorek: Żeby pisać post pod postem musi upłynąć 5 dni

Ostatnio edytowane przez Kędziorek : 05.10.2013 - 17:22
kaska_87 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.08.2013, 19:23   #15
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)

Kaska, nie pisz posta pod postem. Żeby usunąć post musisz zedytować drugi (przycisk edytuj), i na samym początku masz, czy usunąć posta. Zaznaczasz, tak, powodu pisać nie musisz. Sorry za off-top
__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.08.2013, 21:53   #16
Lady_Sims
 
Avatar Lady_Sims
 
Zarejestrowany: 25.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 126
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)



Mijały kolejne dni…ciche…puste…coraz chłodniejsze…


Straciłam przyjaciółkę, która nagle przestała się do mnie odzywać.
Straciłam Brada, choć tak naprawdę, właściwie nigdy go nie miałam.
Każde z naszej trójki od tamtego wieczoru, zaczęło żyć totalnie własnym życiem. Nawet nie mijaliśmy się na korytarzu.
Nie wiedziałam nawet co u Brada – bo zmienił grupę na uczelni.
Nie wiem co u Lisy – i właściwie nie chciałam wiedzieć….
Do końca semestru i egzaminów końcowych zostało tylko kilka tygodni. Jedyne co mogłam zrobić, to skupić się tylko na nauce.



Dennis też przecież przestał pisać.



Po prostu cisza… Było mi z tym wszystkim bardzo ciężko. Nie mogłam tego ogarnąć. Co musiało się stać, że On tak nagle, bez żadnego słowa się zmienił? Lisa?

Codziennie sprawdzałam SimBooka, jego zdjęcia, jego profil… żadnych nowych wiadomości, żadnej aktywności…







I po tylu dniach nicości….

Byłam w kawiarni podczas jednej z przerw miedzy zajęciami przedsiębiorczości.

Nagle, wibracja, dzwonek. Telefon. Kto oprócz mamy może do mnie teraz dzwonić?
O Matko! – na wyświetlaczu zobaczyłam – Brad P. dzwoni
Telefon nagle jakby zaczął krzyczeć: Amy!!! Odbierz no szybko!!!



Zielona słuchawka. I słyszę…nic…ciszę…kilka sekund ciszy…
- Halo! – próbowałam dowiedzieć się o co chodzi…. – no halo?


-Amy, nie słyszysz mnie, bo nic nie mówię...nie wiem jak zacząć…Amy…możesz się odwrócić?





Zrobiłam odruchowo, to o co mnie prosił. Nie wierzyłam. Stał tam. Właściwie tu niemal obok mnie. Patrzył na mnie swoim czarującym spojrzeniem. A ja..? nie wiedziałam co zrobić. Pierwszy raz od dawna wyłączyłam dumę, zdrowy rozsądek. Po prostu spojrzałam na niego i jak zahipnotyzowana, szłam w jego stronę.




I tak staliśmy przez chwilę. Patrząc na siebie i słysząc swoje oddechy....

- Amy....



- Tak - odpowiedziałam szybko. za szybko...



_ Amy muszę Ci powiedzieć dwie rzeczy...po pierwsze - przepraszam. po drugie - zakochałem się w swojej współlokatorce...



To była ta chwila w której myśli szalały, motyle latały, a wszystko wkoło przestało istnieć. Co zrobić? co mam powiedzieć?

Brad nie czekał na moje słowa. Chwycił mnie za dłonie.




- Mała, wszystko Ci wytłumaczę, tylko musze wiedzieć, czy dasz Nam szanse na start od nowa? Przepraszam Cię tak mocno jak tylko się da. Wszystko Ci wyjaśnię naprawdę - mówił szybko, ale pewnym siebie głosem....uwierzyłam...a potem mnie po prostu objął...



- Mała, chodźmy do domu. Usiądziemy spokojnie. Wszystko Ci wyjaśnię, wytłumaczę….


Poszliśmy…


wiem, ze czesc trochę krótka, nastepna bedzie dłuzsza
komentujcie proszę, wskazówki i sugestie - wszystkie biore na klate )
Lady_Sims jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.08.2013, 22:20   #17
La Tortura
 
Avatar La Tortura
 
Zarejestrowany: 27.12.2011
Skąd: Łódź
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 1,031
Reputacja: 23
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)

Jeezu, gdyby mój facet ciągle mówił na mnie 'mała' dostałby porządnego kopa. Trochę za szybko się zakochał i ciekawe co jej powie, a ten denis? Pff, dziewczyny w dzisiejszych czasach nie lecą na jakieś tam rezydencje. Poza tym Lisa jakoś szybko przestałaby przyjaciółką Amy, ale to tylko simsy. Simsy mają to do siebie, że jednej nocy kogoś poznajesz, a drugiego masz ślub i w miedzy czasie zombie zje ci ogródek.
Poczytam jeszcze, zobaczymy co nam ty wymyslisz.
__________________

La Tortura jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.08.2013, 22:25   #18
Misiaa12
 
Avatar Misiaa12
 
Zarejestrowany: 24.11.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 256
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)

Bardzo fajna krótka część :]
Dobrze, że się odezwał, tak głupio, że najpierw tak romantycznie, a potem ani słowa.
A Lisa działa mi na nerwy, niech wyjedzie :p
Nie pasuje mi jedno... Tusz do rzęs Amy. Okropność.
Niech kupuje inny, bo ten wygląda niechlujnie
__________________
I waited for you ...
Misiaa12 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.08.2013, 11:56   #19
Lady_Sims
 
Avatar Lady_Sims
 
Zarejestrowany: 25.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 126
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)

Część V – zaczynamy.



Droga do domu upłynęła Nam w totalnej ciszy. Patrzyłam na niego ukradkiem i zastanawiam się nad tym wszystkim. Czułam się jak na karuzeli, która tak gwałtownie kręci się raz w jedną a raz w drugą stronę. Co mi powie? Wreszcie wszystko się wyjaśni?

Usiedliśmy na kanapie. Po chwili patrzenia sobie po prostu w oczy. Brad zaczął.
- Amy… Kilka lat temu, jeszcze w liceum poznałem Nicole Kent. Była piękną, urocza, każdy za nią szalał. Ja tez oszalałem
- ok, przejdź do konkretów bo to co słyszę niekoniecznie zaczyna mi się podobać
B: Daj mi powiedzieć wszystko.
A: Mhmmm
B. Zakochałem się w niej. Szalałem za nią. A Ona zostawiła mnie z dnia na dzień od tak. Nie byłem przyzwyczajony do takiej sytuacji. Nie ukrywam w tamtych czasach to zawsze ja decydowałem o takich kwestiach
A: Brad…nie pomagasz sobie…
B: poczekaj. Potem była impreza. Alkohol. Mnóstwo kolegów. I Lisa. Za dużo wszystkiego. Wylądowaliśmy w łóżku. Ja potrzebowałem odreagować, a Ona? Ona podobno była zakochana…
A: CO??? Dlaczego ja o tym nie wiem. Jak to?
B: nie próbowałem z nią być. Kilka smsów i telefonów. A potem cisza. Nie wiem dlaczego Ci tego nie powiedziała. Nie wiem.
A potem ten wieczór. Wtedy Ty położyłaś się spać. Jak stałem w salonie i uśmiechałem się sam do siebie. Byłem znowu szczęśliwy. I przyszła Ona. Powiedziała mi o Dennisie i o jego idealnych planach. Nie chciałem zepsuć Ci idealnego życia jakie podobno chciał dać Ci bogaty i idealny Dennis.
A: Nie mogłeś zapytać? Tylko ta cisza? Wiesz ile razy codziennie zastanawiałam się co się stało? Może zrobiłam cos nie tak? Brad Ty cały czas uciekasz, gdzieś znikasz.
B: Amy…nie wiesz co mówiła mi Lis. Wystraszyłem się. Nie chciałem dla Ciebie źle. Już wtedy czułem, ze zależy mi na Tobie…



Patrzył na mnie, tym swoim spojrzeniem, tymi swoimi cudownymi oczami, a potem powiedział.

B: Amy, te dni ciszy, potwierdziły mi to, ze bardzo mi na Tobie zależy i nie obchodzi mnie już teraz nic. Nie chce Cię kłamać. Dowiedziałem się ze Lisa kłamała, a Dennis przestał do Ciebie pisać i dzwonić. Podobno ma jakąś dziewczynę… Każdy dzień był tak bardzo długi. Każdy pusty. Nie chce tak dłużej. Chce być z Tobą.

…Cóż … ujęło mnie każde jego słowo. Byłam zmieszana, zmęczona, zszokowana ale i … szczęśliwa….


B: Amy, w życiu nie mamy nieograniczonych szans, by mieć to, czego chcemy. Tyle wiem. Nie ma nic gorszego niż stracić szansę na coś, co mogło zmienić moje życie…



Nie byłam pewna tego co robiłam w tamtej chwili. Po prostu wstałam i go pocałowałam. Nie wiem czy robiłam wtedy dobrze. Ale jego słowa mnie ujęły.



Chwile potem poszliśmy do kina.

Skąd On wziął o tej godzinie kwiaty?



Niestety, ostatni seans właśnie Nas ominął. Usiedliśmy wiec tak zwyczajnie i spontanicznie i przytuleni zaczęliśmy patrzeć w gwiazdy. To był taki niesamowity wieczór, nawet nie umiem opisać swoich emocji.



Wróciliśmy i zrobiliśmy jeszcze kilka zdjęć telefonem. Brad powiedział ze trzeba te chwile uwiecznić. Był taki … inny….radosny, oczy mu błyszczały, a usta same się uśmiechały. Tyle ciepła mi dawał w tamtych chwilach….
Po chwili powiedział :





B: Uwiecznijmy te chwile, chwile kiedy zamykamy przeszłość na 4 spusty i zacząć od zera.



A potem…





B: Odprowadzę Cię, jak na prawdziwa randkę przystało.
A: Jak to? Gdzie?
B: Chodź – podeszliśmy pod drzwi wejściowe. Pocałował mnie.



A: Brad co robisz? – zapytałam kokieteryjnie
B: Pocałowałem Cię – uśmiechnęłam się – Amy lepiej się przyzwyczajaj, bo zamierzam robić to częściej.
A: Zatem będę musiała kupić więcej miętówek 







Wiara to dziwna rzecz. Pojawia się, kiedy tego nie oczekujemy. Po prostu któregoś dnia odkrywasz, że bajka, ta o zamku i księciu, może być trochę inna niż sobie wymyśliłam mając piec lat. Zamek, cóż, może nie być zamkiem. I nieważne, czy będzie się żyło „długo i szczęśliwie”, ważne, że się jest „szczęśliwym” teraz.
Raz na jakiś czas, ludzie nas zaskakują i raz na jakiś czas ludzie potrafią nas nawet oszołomić.
Taki właśnie był ten dzień.






Następnego dnia. Rozmawiałam przez telefon. Stałam w jadalni. Podeszłą Lisa.

L: Amy, czy nie powinnyśmy porozmawiać?
A: Lisa, my już nie mamy o czym rozmawiać! Nie uważasz?
L: Amy, kłamałam, ale prawda o prawdzie jest taka ze prawda boli. Nie chciałam żebyś była, zła, zazdrosna. Widziałam, jak z dnia na dzień Brad stawał się dla Ciebie coraz ważniejszy.
A: Kłamstwa mają to do siebie, ze prędzej czy później wyjadą na jaw. Czy Nam się to podoba czy nie. Po co się wtrącałaś? Kto dał Ci to prawo?
Wiesz ze codziennie płakałam? Wiesz jak bolało? Każdego dnia wszystko wywraca się do góry nogami. A wiesz co było najgorsze? Ze nie wiedziałam dlaczego….
Lisa, nie mam Ci nic więcej do powiedzenia. Przyjaciółki tak nie robią….

Odeszłam. Zrobiłam obiad dla mnie i Brada.



Zjedliśmy.






A potem usiedliśmy na kanapie. Przytuliłam się do niego i wyszeptałam:
A: Dobrze, ze jesteś Brad. Czuję ze jestem teraz szczęśliwa. Będziemy szczęśliwi, zobaczysz… - zamknęłam oczy i poczułam ulgę. Brad pocałował mnie w czoło a po chwili wyszeptał:
B: Będziemy kochanie, zobaczysz…będziemy…





Następna część niebawem, a dodam ze to dopiero początek, czekam na komentarze jestem ciekawa czy się podoba
Lady_Sims jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.08.2013, 18:06   #20
mankilou
 
Avatar mankilou
 
Zarejestrowany: 17.07.2013
Skąd: Kansas City
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 33
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Taka historia - zaczynamy ;-)

Od bardzo dawna nie czytałam czegoś tak świetnego. Przebrnęłam od pierwszej do jak na razie ostatniej części i pozostał mi ogromny niedosyt. Tak leciutko i przyjemnie się to czyta. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy
mankilou jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 06:44.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023