26.06.2007, 01:06 | #21 |
Zarejestrowany: 21.03.2007
Skąd: Macondo
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,129
Reputacja: 11
|
Ja mam taki zwyczaj że zanim jakieś dziecko rozpocznie samodzielne życie to kupuje mu coś drogiego i daje do wyposażenia .
Po za tym: - zawsze tworzę simów o najjaśniejszej karnacji - na śniadanie jedzą naleśniki albo omlety - rano każy sim musi zjeść śnadanie, skorzystać z kibla i wziąć przysznic - staram się nie używać kodów - nie kupuję wanien (chyba że do kąpania dziecka) - emerytów przeprowadzam do rodzin z małymi dziecmi i robią za niańki . - gdy ktoś umrze przenoszę jego ciało na cmentarz ( zrobiłam taką parcelę publiczną, właściwie to nie cmentarz a piramida) - raczej nie tworzę nowych simów, tylko rozmnażam stare rody
__________________
Obrazek został usunięty, ponieważ przekraczał dozwolony rozmiar. bezwzględnie.
|
|
26.06.2007, 08:35 | #22 |
Guest
Postów: n/a
|
Moje zwyczaje :
-zawsze tworzę rodzinki mieszane rasowo (typu biała kobieta i murzyn :smirk: ) -gram tylko w Miłowie -baba ma rozwinięte na maxa umiejętności gotowania, sprzątania i logiki a facet techniki, charyzmy i kondycji -chłopcy zawsze chodzą do szkoły prywatnej, a dziewczyny zawsze idą na studia -jeżeli zdecyduję się na zwierzaka to jest on adoptowany -zazwyczaj nie gram z kodami (tylko sytuacje kryzysowe) -jestem maniaczką zachowywania resztek posiłków a potem i tak gotuję nowe;] -ubranie sportowe dla koniet jest tylko i wyłącznie czerwone a dla mężczyzn niebieskie;] To na tyle Ostatnio edytowane przez Jekaterina : 27.06.2007 - 13:49 |
26.06.2007, 11:22 | #23 |
Zarejestrowany: 24.03.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 833
Reputacja: 13
|
Do moich przyzwyczajeń należą:
- (Od pewnego czasu) dołączanie różnych zwierzaków do każdej rodziny - Uczenie nastolatek kreatywności na wysoki poziom - "Głowy rodziny" ( tzn. ojców ) pcham w karierze na następne stopnie - Wyuczam matki na dobre ogrodniczki, a ojców na wędkarzy - Raczej nie maltretuję simów To tyle. Jak coś mi się przypomni, to dopiszę. |
26.06.2007, 13:52 | #24 |
Zarejestrowany: 29.04.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 1,045
Reputacja: 13
|
U mnie, w jednej rodzince (tj. emerytka, dorosła, dorosły, małe dziecko) w sobotę mają stały plan:
-Babcia Magdalena wstaje najwcześniej i przygotuje całej rodzince śniadanie, najczęściej naleśniki. -Ania i Tomek (dorośli) wstają, jedzą śniadanie. -Misia (małe dziecko) budzi się, babcia karmi ją kaszką , przebiera. -Misia bawi się układanką. Dorośli w tym czasie oglądają telewizję z Magdaleną. -Tomek gra na komputerze, a w tym czasie Ania opiekuje się ogrodem, Magdalena jest w pracy,a Misia śpi -Magdalena przyjeżdża z pracy. Robi rodzince obiad, najczęsciej hamburgery. Misia śpi. -Misia wstaje i bawi się ksylofonem. Dorośli robią bara-bara. Magdalena uczy się gotować lub czyta książkę. -Magdalena bierze prysznic. Ania karmi Misię kaszką, wkłada ją do kojca. Tomek kąpie się w wannie. -Misia, Tomek i Magdalena śpią, a Ania bierze prysznic. -Wszyscy śpią. A! Podczas tego planu simowie załatwiają potrzeby fizjologiczne i sprzątają (czego nie dopisałam). -Małych dzieci nigdy nie karmie butelką, bo kaszka lepiej zaspakaja ich głód. -Nie adoptuje dzieci, bo zawsze przywożą mi brzydkie murzynki . -Nie zamawiam pizzy, bo jest droga i niezdrowa . -Nigdy nie zatrudniam simów do pracy w karierze: Armia ;( . Ostatnio edytowane przez Iminashi : 26.06.2007 - 13:57 |
26.06.2007, 15:17 | #25 | |
Zarejestrowany: 21.03.2007
Skąd: Macondo
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,129
Reputacja: 11
|
Cytat:
Zapomniałam dopisać że pierwszą randkę nastoletki zawsze odbywaja za pomocą swatki. Zawsze wywalam jedzenie przed podaniem nowego posiłku. Często robię caisto czekoladowe. Po śmierci sima cały dom przebiera się na czarno staje nad jego urną i płacze. Simy umierają tylko ze starości ( po za jednym bachorem). Przed śmiercią sima kupuję dużo rzeczy za jego nagrody aspiracji. Moje nastolatki nie pracują tylko chodzą na randki, obijają się po przedmieściu i generalnie nie robią nic.
__________________
Obrazek został usunięty, ponieważ przekraczał dozwolony rozmiar. bezwzględnie.
|
|
27.06.2007, 11:39 | #26 |
Zarejestrowany: 29.04.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 1,045
Reputacja: 13
|
Tia. Pasteryzowane Mleko Homo- Geniusz jest nawet pożyteczne. Małe dzieci szybciej uczą się wszystkiego. Ale co ci po nim jak dorosną i staną się dziećmi?
|
27.06.2007, 12:05 | #27 | |
Guest
Postów: n/a
|
Cytat:
Przynajmniej jako małe dzieci mają spełnione marzenia
A później zostaje na pamiątke xD Ja zawsze biorę simom pierwszą twarz. Ale nie mam jakiegoś planu dnia. Każda rodzinka ma jakiś cel - czasem szczyt jakiejś kariery, czasem spełnianie celów życiowych różnie. |
|
27.06.2007, 14:44 | #28 | |
Zarejestrowany: 21.03.2007
Skąd: Macondo
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,129
Reputacja: 11
|
Cytat:
__________________
Obrazek został usunięty, ponieważ przekraczał dozwolony rozmiar. bezwzględnie.
|
|
28.06.2007, 14:21 | #29 |
Guest
Postów: n/a
|
`, zawsze gram z kodami.
`, używam tylko rzeczy do simsów i budowania ściągnięte z internetu. `, na śniadanie zawsze jest omlet. `, simka nigdy nie pracuje. tylko sim. `, ma zawsze TYLKO JEDNO dziecko ^^ nie chcę mi się większą ilością zajmować. `, nigdy nie buduję domów z fundamentami i piętrem. `, nie daje simom cieszenie się z możliwości bara-bara w łóżku. tylko raz, kiedy mają dziecko spłodzić ^^ `, wyprawiam zawsze wielkie wesela ; O `, przyśpieszam rośnięcie niemowląt. `, na obiad zawsze podaję kotlety albo łososia xD |
28.06.2007, 14:40 | #30 |
Guest
Postów: n/a
|
- tylko czasami gram kodami,
- nigdy nie uczę małych dzieci chodzenia, mówienia - nigdy nie uczę czytać, - najczęściej moje 'simowe życie' przypomina normalne, czyli: - mama i tata pracują (w nielicznych mama jest kurą domową) - dzieci zawsze mają opiekunkę (u mnie się umie zajmować dziećmi i czasem posprząta) - w bogatszych domach mam zawsze pokojówkę i ogrodnika, - zupełnie nie robię kosmitów, - dzieci MUSZĄ odrabiać zadania (planuję tak zrobić, że np. jak nie odrobią zadania, to tata zabiera komputer albo zabawkę) - małe dzieci karmię zawsze jedzonkiem, - PRAWIE zawsze robię ślub przez Zaproponuj - Małżeństwo, bez ceremonii, - zawsze jak simka jest w ciąży okazuję jej więcej szacunku (czyt. wysypia się itd., ma zaspokojone potrzeby) - podczas ciąży, jeszcze jak nie widać brzucha, to simka normlanie gotuje, sprząta, pracuje i uczy się, - jeśli już widać brzuch, to głowa rodziny przejmuje obowiązki - sprząta, gotuje, zajmuje się dziećmi, żeby żona miała spokojną głowę, - nigdy nie piję mleka mądrości (nie wiedziałam, że tak działa) - wogóle rzadko korzystam z nagród aspiracji, - najczęściej, prawie zawsze, gram w Miłowie... Narazie tyle, jak mi się przypomni, to napiszę. |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 2 (0 użytkownik(ów) i 2 gości) | |
|
|