''Simfonia,,

[Rainbow]

.:: Odc.1::. ,,Fasola,,
Pewnego dnia zyla sobie rodzina Lair



-Tato!!!Idziemy na podworko sie bawic!!!
-Dzieci!Nie za pozno??
-Nie!Wlasnie ta pora jest fajna!!-powiedzialo dziecko wychylajac glowe z dzwi i usmiechajac sie lekko do ojca.


-W co sie pobawimy?-Spytala szepczac Do Corneli,Casiddy( )
-Nie wiem!Moze w berka?Matt nim bendzie!
-No dobra!Ale gdzie on idzie?-Zpytala Casiddy.
-Do jakiejs wielkiej...
-FASOLI!!!
-FASOLI!!!-krzyknely rownoczesnie dziewczynki,nie wiedzac ze to uslyszal ich ojciec.


-Zaklad ze tam wejde?
-Oj...Lepiej nie wchodz bo jak cie ojciec zob...-Dziecko(Cornelia) urwalo zdanie poniewaz uslyszalo i zobaczylo biegnacego ojca w oknie.


"O nie!Zeby tylko nie wyszly na gore!!"
-SABRIIINA!!!...
-Czego!?!?!
-Dzieci...Fasola!!...-mowil zdyszany Adam gdy biegl do ogrodu,przewracajac sie po drodze.
-Co??Dzieci zamienily sie w fasole??Jak sie umyje to przyjde!!
Adam wstal i sie oczepal,szybko zwiazal sznorowki i wyszedl w ostatniej chwili gdy Matt juz chcial wejsc na fasole.


-Dzieci!Mowilem wam milion razy zebyscie nie wchodzili na fasole!
-Ale mysmy nie chcieli!To Matt chcial!!-Mowila Cornelia z lzami w oczach :1smutny: ;(



Zaten czas co Ojciec pouczal i mowil(blablabla)"farmazony"Matt sie wymknal i wyszedl na fasole.Nagle wszyscy onieruchomieli.Najpierw uslyszeli krzyk,potem smiech a potem (scena smieszna jak dla mnie)Zaczely leciec fasolki!Wszyscy byli w fasolkach!Poprostu w nich plywali! :wacko: ledwo ktos mowil!Kiedy Sabrina wyszla z lazienki i otwozyla dzwi od ogrodu,saczely sie sypac fasolki a wraz z nimi...Matt,Casiddy,Cornelia i Adam..........
:wacko: :wacko: :wacko:
.::Ciag dalszy nastapi!::.