Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 27.09.2006, 18:57   #1
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
Cool O simie, który dostał kota na punkcie kota

To będzie krótkie story. Nie będzie wesołego zakończenia. Zapraszam.

odcinek 0 "Oto Edek"



Edek był fajnym facetem. Lubiano go przynajmniej w jego wsi - Simkowicach Maleńkich. Tam był rolnikiem uprawiającym owies. Miał tam dziewczynę, Marynę. Ona jednak rzuciła go dzień przed ślubem. Uciekła z Jankiem Żytnym. Edek chcąc posmakować rozkoszy miasta i wolności kupił działkę na śródmieściu i wybudował domek. Tylko salon, kuchnia, łazienka i jeden pokój - sypialnia. Jego nietuzinkowy gust pozwolił na zrobienie w domu wystroju Mix&Max Country.



Edek wydał całe pieniądze na dom, więc postanowił poszukać pracy. Nie miał komputera, więc znalazł w gazecie ogłoszenie:



"Silny, rosły mężczyzna poszukiwany do pracy w wojsku"
Oczywiście na słowa "rosły i silny" przypomniała mu się praca w polu, więc od razu przyjął ofertę. Miał marzenia do spełnienia, więc potrzebował pracy jak studnia wody.

- Jakie to marzenia?
- Jak sobie poradzi nasz Edek w nowej pracy?
- Kogo pozna?
- Gdzie będzie?

To wszystko w następnym odcinku. OCENIAJCIE MOJE PIERWSZE FOTOSTORY.
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 29.09.2006, 18:40   #2
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
Arrow odcinek 1

ODCINEK 1 "MARZENIA I WIELKA OKAZJA"


Edek krzątał się po domu, właściwie nie robiąc nic ciekawego. Zjadł coś, pooglądał telewizję, poszedł do pracy i tak w kółko. Myślał o powrocie do swojej wsi. Tam pracowałby w polu, chodziłby 10 km do baru z kolegami, podrywał dziewczyny. To wszystko mógł robić u SIEBIE. "A tu? W tym okropnym mieście nawet dach nie przecieka..." - myślał Edek. Poszedł sobie zrobić obiad...



Kiedy tak mieszał w garnku i tak już przypaloną zupę, myślał o przyprawach i porcelanowej zastawie. Wtem zadzwonił telefon. Edek przez chwilę myślał czy ważniejszy jest telefon, czy zupa. Kiedy poczuł swąd spalenizny, wyrzucił obiad z myśli i pobiegł odebrać.



Była to reklama centrum adopcji zwierzaków. Oferowali mu kupno kota. Edek zastanowił się. Przypomniały mu się lata dzieciństwa, kiedy głaskał kota babci... Teraz już bez wahania wezwał starówkowy trolejbus i pojechał spełniać marzenia. SWOJE MARZENIA!



Miał bardzo szeroki wybór zwierząt. Nie mógł się zdecydować, bo pani za kasą opisywała zwierzęta szybko i nieskładnie. U niego, we wsi, w sklepach były katalogi. "Ciekawe czy tu też będą?" - pomyślał nasz bohater. Minęło 15 minut paplaniny sprzedawczyni. Edward nie mógł wejść jej w słowo, bo to nie kulturalnie. W końcu, po następnych 5 minutach, kiedy sprzedawczyni brała oddech, aby opisać gatunek "PERSA TROPIKALNEGO, ZŁOTOFUTREGO", dzielnie zapytał: - Nie ma pani katalogu zwierząt? Chciałbym je zobaczyć przed kupnem... - Oczywiście, że mamy! KAROL! Daj panu katalog kotów! - krzyknęła pani zza kasy. Wtem pojawił się niski, ubrany na czerwono chłopaczek z niebieską broszurą w ręku. Podał ją sprzedawczyni, a ona dała ją Edowi. Od razu rzucił mu się w oczy jeden model...



ZIELONOOKA... Takie oczy miała jego dziewczyna, która rzuciła go na dzień przed ślubem. Bez zastanowienia postanowił adoptować zielonookiego kota. A najlepiej kotkę.
- Panie, ja se pan chcesz wziąść taką kocice, to pan se musi uświadomić, że u nas trzeba dwie na raz zabrać. - wyraziła się sprzedawczyni.
- Proszę pani. Mnie dwie nie przeszkadzają. Powiem nawet, że to lepiej. Będzie dwa razy więcej szczęścia. - odpowiedział jej kulturalnie Edek.
- Jak se pan chcesz! - dodała sprzedawczyni i podała Edowi dwa kociaki zawinięte w koce.
- Są śliczne. Nazwę je Tosia i Becia. - mruknął nasz sim.
- Mnie to nie obchodzi jak se je pan nazwie. - szepnęła pani zza lady i przyjęła pieniądze.

Ed transportował swoje kocięta w kocach, a w domu urządził im mały kącik. Zabrakło mu już pieniędzy na posłanka, więc wygrzebał z piwnicy dwa kartony i ułożył w nich spokojnie śpiące koty.



Był zadowolony. Spełnił swoje marzenia ukryte tylko w jego głowie... Mógł z czystym sumieniem i dobrze wykorzystanym dniem położyć się spać. "JUTRO ZACZNIE SIĘ...<ziewnięcie>...ZABAWA" - pomyślał i od razu zasnął.

Ostatnio edytowane przez pierwiosnka : 29.09.2006 - 18:52
  Odpowiedź z Cytatem
stare 08.10.2006, 14:21   #3
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odcinek 2

"Kat-o-matik"

Edek kupił puszkę karmy KAT-O-MATIK za 15 $. Kiedy nalewał jej zawartość do czerwonej miseczki zabolał go kregslup.



Musiał iść się położyć. "To pewnie grypa"-pomyślał i poszedł do łóżka. Po drodze zabrał książkę. Z wielkim trudem wgramolił się na łóżko.



Leżał tak, lub czytał parę dni. Wziął urlop. Nudziło mu się okrpnie. nie mógł nawet pobawic się z kotami. W końcu zasnął z książką. Ta spadła mu za łóżko. Kiedy Edward się obódził zaczął jej natychmiast szukać. Miał zaraz iść do pracy. Wcześniej musiał się umyć, ubrać, zjeść coś. Tymczasem on szukał książki.
W końcu zorientował się, że spał z nią i zaczął szukać pod łóżkiem.



Ciężko było ją zauważyć pod górami kurzu i pajęczyn. W jednej z takich pajęczyn mieszkał nawet pająk. Był bardzo dużych rozmiarów. Ed nie bał się małych, wiejskich pająków, ale ten ogromny, miejski potwór był dla niego straszny. Biedny Edek myślał pewnie, że to mutant, który wyrósł na spalinach i benzynie, więc odskoczył i zaprzestał poszukiwań lektury.



Ledwo zdążył pozałatwiać zwyklę poranne sprawy i wyjść do pracy, a koty zaczęły zabawę. Skakały, drapały, bawiły się. Były jeszcze kociętami, ale wiedziały że właściciel im przebaczy. Nie przyjmowały innej opcji do wiadomości. Edek przytuli je, pogłaska, a one obdrapią jego ulubiony fotel.





Zabawa zaczynała się niebezpiecznie rozkręcać, ale na szczęście przyszedł Ed i koty w magiczny sposób stały się senne. Tosia skoczyła na kanapę, a Becia poszła do kartona. Edek szepnął Tosi do ucha: - Mam szansę na awans. Może Ci coś kupię... - i poszedł zrobić sobie obiad.



-Czy Edek przebaczy kotom ich beztroskę?
-Czy koty się poprawią?
-Czy Edek awansuje?
To wszystko w nastęnym odcinku!

Ostatnio edytowane przez pierwiosnka : 08.10.2006 - 14:45
  Odpowiedź z Cytatem
stare 21.10.2006, 13:38   #4
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odcinek3

Edek wrócił do domu po bardzo ciężkim dniu w pracy. Był to dzień tudny, ale szczęśliwy. Ed dostał awans. Teraz jest komandosem! Wykrzyczał to z całych sił i wszedł do domu.

Przywitał się z Becią, a Tosię odrzucił od siebie ruchem ręki. Krzyknął na nią, a ona wyszła. Potem schylił się do Beci i powiedział: "Dostałem awans. Kupiłem Ci piękne posłanko. A Tosi nic nie kupiłem. Ale ona nie będzie ci już pszeszkadzać! Wybuduję jej osobny pokój i zablokuję drzwi. Wrzucę ją tam i nigdy nie wypuszczę. Ty jesteś sensem mojego życia! Moją radością! Nie pozwolę, abyś kontaktowała się z NIĄ!"

Jak powiedział tak zrobił. Becia siedziała z Tosią i płakała. Nic jej nie mówiła (swoim kocim językiem), ale Tosia czuła złe intencje. Edek nie wiedział, że Tosia i Becia to siostry bliźniaczki. Kochały się swoją kocio-siostrzaną miłością, a kiedy były małe przysięgły sobie, że nigdy się nie rozstaną. Przysięgły też, że jeśli ktoś spróbuje je skrzywdzić (rozdzielić) to przestaną mu służyć. One o tym pamiętały. Wiedziały też, że Edek myśli o zwierzętach tylko jedno: Głupie jak...Zwierzęta.
Wtem Edek chwycił za kark Tosię i wrzucił ją do małego, ciasnego pomieszczenia.


Tosia drapała drzwi i piszczała. Była obolała i wystraszona. Skomliła i miałczała. Edek był jednak na to nieczuły. Becia leżała ciągle w kartonie z zamkniętymi oczami. Nie mogła odwiedzić siostry w jej więzieniu. Musiała znaleźć jakiś sposób na Edka. Nasz bohater szedł z miską pełną obrzydliwej brei do drzwi pokoju Tośki. Dzielna kocica próbowała uciec, ale Edek złapał ją w ostatniej chwili za ogon. Rzucił nią. Tosia skuliła się, a on karcił ją nie omijając brzydkich słów. Becia zasłoniła sobie uszy. "Miało być tak pięknie!" pomyślała...

  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.11.2006, 13:27   #5
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
ThumbsUp odcinek 4

Odcinek 4 – „Magiczna tajemnica domu”

Edek poszedł do komórki Tosi. Jej karton był bardzo zniszczony. Początkowo pomyślał: „Sama go zniszczyła-niech teraz śpi na ziemi!”, ale wzięło go na litość. Pomyślał, że swojej kochanej Beci kupi jeszcze piękniejsze posłanko, a Tosi wymieni karton. Poszedł na zaplecze domu. Tam znalazł stertę kartonów. Wszystkie były zamoczone, potargane i zniszczone. Jeden był Bardzo ładny, nowy i zamknięty.


Otworzył go, a z niego wyskoczyły maleńkie przedmioty. Rzeczy zaczęły rosnąć. W końcu się zatrzymały i stały sobie spokojnie na trawniku. Ed obejrzał je dokładnie. Nie były bardzo ciężkie. Były wśród nich: kociołek wypełniony jakimś płynem, stół z dziwnymi przyrządami, niebieska, elektroniczna książka i czarna dziura.



Dziura została w ziemi, ale resztę przedmiotów nasz bohater wniósł do domu. Wymienił Tosi karton na nowy, ten po dziwacznych obiektach. Beci natomiast kupił luksusowe, kocie posłanie z baldachimem. Był dumny z siebie, że udało mu się kupić tak wspaniałe akcesorium dla ukochanej kotki. Wymienił jej nawet miskę i drapaczkę. Był na jej punkcie tak „szalony”, że nie pozwalał jej bawić się z innymi kotami, a nawet psami! Kochał ją tak jak kiedyś swoją zielonooką dziewczynę.



Był o nią zazdrosny, pilnował jej, a ona go porzuciła. Swoją kotkę Ed też kochał i pilnował. Tak bardzo kojarzyła mu się ona z jego byłą! Nie mógł zrozumieć, że może właśnie przez swoją chorobliwą zazdrość ją stracił... Edek nie myślał o tym. Poszedł do swojej sypialni.

Długo przyglądał się swoim nowym nabytkom. „Kto to tu zostawił?” Myślał gorączkowo Edi. Do czego to służy? Te przedmioty przepełniały go jakąś dziwną aurą... Próbował odczytać coś z niebieskiej książki, ale tylko kopnął go prąd. Podszedł więc do kociołka. Była w nim jakaś ciecz, ale nasz sim bał się sprawdzić co to. „Może to zwykła woda?” „A może nie?” Targały nim sprzeczne spostrzeżenia. Zakręcił korbką na boku kociołka. Woda zrobiła się fioletowa. Z naczynia zaczął wylatywać purpurowy dym. –Co to za ustrojstwo?! – krzyknął Edek krztusząc się dymem...


Ostatnio edytowane przez pierwiosnka : 12.11.2006 - 13:31
  Odpowiedź z Cytatem
stare 18.11.2006, 11:54   #6
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie odcinek 5

Dzisiaj odcineczek, który wjaśnia czemu wydarzy się to, co się wydarzy

Odcinek 5 „Jawa czy sen?”

Z kociołka wyskoczył długi, cienki kijek. Edek złapał go jednym ruchem dłoni. Wyglądał jak czarodziejska różdżka, a sądząc po aurze otaczającej przedmioty to NAPRAWDĘ była różdżka.
-Rety! Becia! Zobacz co ja mam! – krzyknął Ed. Becia wiedziała, że za pomocą czarów można zmienić zwierzę w człowieka. Nie chciała tego, ale mogłaby wtedy uwolnić siostrę! Teraz miała całkiem zszargane nerwy.
-Miau! Miauuu! – Becia zapiszczała. Skończyło jej się jedzenie. Ale teraz nic nie mogło odciągnąć Eda od jego magicznych maszyn.



Krążył wokół nich, próbował przeczytać elektroniczną książkę, ale była tam tylko lista składników.
- Nieznana magia... – tajemnice i czary były zawsze konikiem sima. Ed włożył ręce do kieszeni. Wypchane były dziwnymi pieniędzmi i innymi, dziwacznymi rzeczami. Wyglądały jak z obrazka w książce. Ed wrzucił rzeczy do kociołka, włożył różdżkę w otwór z boku maszyny i zakręcił korbką.



Zaklęcie uropuchowienia. „Chyba mi się to nie przyda”. Myślał Edward. Zobaczę co to za dziura w moim ogródku. Po drodze napełnił miskę Beci, zupełnie zapominając o Tosi. Wypadł z domu i pobiegł na zaplecze.



- Chyba trzeba tu wskoczyć! - pomyślał. Miał przy sobie różdżkę z zaklęciem uropuchowienia oraz pieniądze. Magimony... Edek pomyślął, że to czarodziejska waluta natchnionych magią simów. Ale jednak bał się. Przytulił Becię. – Wrócę. – powiedział jej do ucha i skoczył w ciemną otchłań dziury oznaczonej migającą strzałką.




CO ZOBACZYŁ NASZ SIM? TO JUŻ ZA TYDZIEŃ!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 02.12.2006, 16:02   #7
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
Blush odcinek 5

Odcinek 6 – O rety!

Edek leciał wąskim tunelem. Po dłuższej chwili wyskoczył na jakiejś słonecznej polanie. Była tam cała masa straganów, stoisk i wozów. Kręcili się tam dziwni ludzie. Ed czuł się nieswojo w takim towarzystwie. Podszedł do kobiety zwanej wróżką Marą. Pokazał jej garść monet.



- Co mogę za to kupić? – zapytał.
- To mało, ale mam parę interesujących rzeczy. Pan tu po raz pierwszy? – wróżka wesoło rozmawiała z Edem.
- T...Tak. Pierwszy raz. Może jakieś dla zwierzątek coś... Pani ma? – Edowi plątał się język.
- O zaklęcia proszę pytać księgę...



Ed rozejrzał się. Chodził pomiędzy straganami. Kupił parę rzeczy, które zapamiętał ze swojej księgi. Nie wiedział jaką moc miała różdżka i zaklęcia przez nią rzucane. Szukał czegoś, co mogłoby uszczęśliwić Becię. Pomyślał: „Ciekawe czy można zamieniać zwierzęta w ludzi?” Chyba nie był to najlepszy pomysł, bo Becia była na niego zła. To on: zły człowiek rozdzielił kocie siostry, potraktował jedną z nich jak przedmiot i jeszcze żąda miłości od tej drugiej. Izoluje ją od naturalnego, kociego środowiska i rodziny.



Edek postanowił wrócić. Znalazł tą samą dziurę, którą tu przybył. Wskoczył do niej. Znowu leciał ciemnym tunelem, ale tym razem czuł się pewnie. Dobrze wiedział co robi i gdzie doleci. Poczuł się MOCNY.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 14.12.2006, 13:44   #8
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
Blush odcinek 7

Odcinek 7

Edek wyleciał z czarnej dziury prosto do swojego ogródka. Kieszenie miał pełne dziwacznych przedmiotów. Nagle poczuł się lepszy od innych. „Jestem królem świata!” Myślał. W jego planach kwitł widok Tosi zamienionej w ropuchę i Beci przemienionej w piękną kobiet słuchającą go i wypełniającą jego polecenia.
Ed sprawdzał właśnie w księdze odpowiednie układy składników. Bał się, że jeśli źle je połączy, wtedy na zawsze straci swoją moc.



Na ostatniej stronie sim znalazł coś, co miało związek z kocią fauną tego świata. ŁAPÓWKA. Mały, zwierzęcy przysmak był składnikiem czaru. Połączony z dwoma innymi dałby Edowi spełnienie marzeń. Czuł, że mu się uda. Powoli wyłożył składniki na stolik. Wybrał dwa. Z drugiej kieszeni wyciągnął „łapówkę”. Wszystkie te ruchy wykonywał powoli, majestatycznie. Zgarnął do kieszeni zbędne przedmioty ze stolika. Podszedł do wielkiej maszyny produkującej magiczne zaklęcia.



Po wrzuceniu i wymieszaniu się składników, w kotle zawirowało. Nasz bohater przysunął się do kotła. Zaczął z niego lecieć dym. Mienił się czarodziejskim światłem i różnymi kolorami. Zawołał Becię. Kotka podejrzewała, że stanie się coś strasznego. Od dawna wiedziała, że pan jej i jej siostry zwariował. Myślała tylko o zemście... Ale podeszła do niego potulnie.

Edward wyjął swoją czarodziejską różdżkę. Stuknął nią w główkę kotki mówiąc: „Niech ta kotka, co tu siedzi w przyjaciółkę się zamieni, łamiąc wszelkie prawa Ziemi!” Becia poczuła, jak jej sierść zamienia się w skórę, nogi stają się długie i smukłe, a myśli bardziej wyraźne i możliwe do wykonania.



Widziała wszystko z nowej perspektywy. Ed natomiast widział tylko chmurę dymu, a potem kobietę wyłaniającą się z całego tego zamieszania. Miała strój dopasowany do swojego dawnego wyglądu i była naprawdę ładna, choć trochę smutna.



Nowa, odmieniona Becia otwierała już usta, by coś powiedzieć, ale wtedy ktoś zaczął nagle drapać drzwi... Becia (teraz już Beata) zrozumiała sygnał...

Co to był za sygnał i jak będą się układały relacje mieszkańców domu? W następnym odcinku. (tylko jak będzie duuuuużo komentarzy )
  Odpowiedź z Cytatem
stare 05.01.2007, 13:22   #9
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
ThumbsUp odcinek 8

Odcinek 8

Ed chciał przytulić swoją nową kotkę, ale ona odepchnęła go.
- Idź sobie! Chcę się przebrać! – krzyknęła.
- Ależ ty wyglądasz ślicznie! – odpowiedział jej Edek.
- Ktoś taki jak ty mówi mi, że wyglądam ślicznie, więc muszę się przebrać!
- Nie rozumiem! – odparł Edward.
- Zrozumiesz. Kiedy się przebiorę. A teraz proszę Cię! Wyjdź. – Ed posłusznie wyszedł z pokoju zastanawiając się nad sensem tych słów, które przed chwilą wypowiedziała Becia



Beatka przebrała się w nowe ubranie. Próbowała przejść przez drzwi do pokoju Tosi, ale były zablokowane. Kopnęła w nie. Otwarły się. Jej oczom ukazał się mały pokoik ze słomianą podłogą.
- Tosia! Jak ty wyglądasz?! Zaraz będziesz taka jak ja... – wyszła z pokoju, a wraz z nią Tosia. Spoliczkowała Edka.
- To za moją siostrę! Zrobię to jeszcze raz, jeśli jej nie przemienisz w człowieka!
- To będę musiał zcierpieć, bo nie zamienię jej.
- Dobrze wiem, że masz jeszcze składniki! Zrobisz zaklęcie i zamienisz ją. – Betka krzyczała, ale nie mogła już nic zrobić. Edek wybiegł z domu i uciekł.



- Muszę działać! Muszę działać... – Becia popędzała się myślami. Poszła za dom. W stercie kartonów leżało to, czego ona szukała. Różdżka! Chwyciła ją pośpiesznie.
- Gdzie to ma koniec, a gdzie początek... Gdzie jest szafka ze składnikami?! Znowu muszę wszystko robić sama! – kiedy w końcu znalazła wszystko co potrzebne, postanowiła użyć machiny magii. Widziała parę razy jak Edward robił zaklęcia, więc nie było to dla niej nowością. Kiedy z kotła buchnęła fioletowa para poczuła ulgę.
- Tosiu! Podejdź tu. Zaraz skończą się twoje męczarnie. – brązowa kotka podeszła do siostry. Usiadła potulnie u jej nóg. – PRAWDZIWY PRZYJACIEL! – krzyk Betki rozdarł panującą w domu ciszę.



Kiedy opadły iskry oczom Beci ukazała się jej siostra w człowieczej postaci.
- Wyglądasz cudownie! – powiedziała Tosia.
- Ty też! Szkoda, że moje pierwsze „człowiecze” słowa nie mogły być tak milutkie. – i roześmiały się obie. Ich szczęście przerwał Edek, który widząc przez okna domu, że udała im się transformacja, przybiegł ile sił w nogach do chatki.
- Przygotowałem dla ciebie coś specjalnego, Beatko! – krzyknął i rzucił na nią złowrogie zaklęcie. Ono jednak odbiło się i trafiło w niego, powodując jego upadek.
- Ty! Ty okropna...! Wyjeżdżam! I nie wrócę! Nigdy!!! – wybiegł po raz ostatni z domu. Bez pożegnania czy spakowania. Po prostu odszedł.
- Nikt nie będzie za nim tęsknił! – odparła Becia, a Tosia przytaknęła jej, po czym obie opadły na kanapę, zmęczone wydarzeniami ostatnich dni.



TNK – To nie koniec ;-)
  Odpowiedź z Cytatem
stare 05.01.2007, 20:35   #10
kaś
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Powiem Ci moja droga, że to jest bardzo ciekawe!
;}
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 11:59.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023