02.02.2009, 03:03 | #22 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Forgotten affection
Coś widzę zastój ^^ Ale ja nie mogę się doczekac odmiany bohaterki ^^
|
02.02.2009, 10:15 | #23 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Forgotten affection
Bardzo fajnie czekam na następne odcinki.
|
02.02.2009, 10:27 | #24 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Forgotten affection
Odcinek dodam najprawdopodobnie w przyszłym tygodniu, bo jutro wyjeżdżam do babci...
|
02.02.2009, 13:19 | #25 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Forgotten affection
taaak?taaak? to wykmiń chociaż coś genialnego! ;d
|
17.02.2009, 13:27 | #26 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Forgotten affection
Przepraszam, że tak długo nie wstawiałam odcinka, to trochę z powodu lenistwa, a także braku weny i czasu...
__________________________________________________ ___ Część IV Tej nocy spało mi się całkiem dobrze. Rano obudziły mnie promienie słońca wpadającego do pokoju przez ogromne okna. Myślałam, że nic nie wyrwie mnie z łóżka, a jednak pewien zapach roznoszący się po całym domu zrobił swoje. Okazało się, że to śniadanie przygotowywane przez gosposię tak apetycznie pachnie. Weronika zapowiedziała, że punkt 12.00 przyjeżdża Marcello. Ostrzegła mnie też, że ja idę na pierwszy ogień. Z jednej strony cieszyłam się z przyszłej zmiany wyglądu, a z drugiej coś nie dawało mi spokoju. Miałam złe przeczucia. Po zjedzeniu udałam się na prywatną plaże przyjaciółki. Trochę się po opalałam, ale musiałam w odpowiedniej chwili skończyć, bo za kilka minut byłabym spalona, a jak, by to wyglądało na pokazie. Kiedy wchodziłam do domu podjechał jakiś samochód. Okazało się, że to Wera nim przyjechała. Dopiero się zorientowałam, że nie było jej od rana w domu. Dochodziła godzina 11.00. [IMG]http://i42.************/2ezmfpj.jpg[/IMG] - Cześć śpiochu, przywiozłam Tobie kilka sukienek. To tak na początek, jutro pójdziemy na zakupy.- rzuciła przyjaciółka, wychodząc z samochodu. - Cześć, myślę że niepotrzebnie się fatygowałaś.- odpowiedziałam. - Nie przesadzaj, to niedaleko, a poza tym załatwiłam parę spraw i zobaczyłam się z Magnetem. Ćwiczył swoje wejście razem z innymi modelami i modelkami. Czas szybko leciał, zanim się obejrzałam wybiło południe i przybył Marcello. Wyglądał tak jak sobie go wyobrażałam. Nieco zniewieściały 30-latek. Bardzo ekscentryczny w swoim zachowaniu, ale ogromnie miły. Kiedy mnie, tylko zobaczył powiedział: - O, tak bardzo dobrze, nie będzie z Nią problemu Pani Weroniko. - Oczywiście, że nie Marcello będzie, ona jest piękna, tylko trzeba w niej wyeksponować to co najlepsze.- odparła. - Jak to się stało proszę Pani, że przestałaś dbać o swój wygląd. Wiadomo, że nie ocenia się ksiązki po okładce, ale ona ma zachęcać do przeczytania. Identycznie jest z ludźmi najpierw widzą cię z zewnątrz, a po poznaniu oceniają wnętrze.- rzekł, w bardzo speyficzny sposób fryzjer. - O makijaż, też się nie martw, za chwilę przybędzie sztab moich wizażystów.- dodała Wera. - Czy to nie mowa?- zapytał mężczyzna. - Marcello, przestań! - Dobra już, dobra, ale odkąd przybyłem, nie usłyszałem Jej głosu. - To z wrażenia, nagle tyle osób zaczęło się kręcić wokół mnie. Nigdy nie byłam w centrum zainteresowania, zawsze to Piotr wysuwał się na pierwszy plan, a ja pozostawałam w tyle. - Oj, jakie to smutne.- wypalił Marcello, po czym Wera spiorunowała go spojrzeniem. Po jakimś czasie moja fryzura była już zrobiona. Wyprostowali mi włosy i dodali kilka pasemek. Z przodu wycieniowali i ułożyli na żel. Była naprawdę śliczna. Momentalnie zabrali się za mnie makijażyści, a po półgodzinnej męczarni, przynajmniej dla mnie, bo nigdy nie lubiłam makijażu, byłam gotowa. Tak, tylko myślałam oczywiście, bo na wieszaku wisiały przygotowane dla mnie sukienki. Musiałam wybrać na dzisiejszy wieczór jedną z nich... [IMG]http://i40.************/v8m2d3.jpg[/IMG] - Hmm... Trudny wybór, trzy mi się podobają. - Jakie?- spytała koleżanka. - Ta złota, fioletowa i ta jasna. - Ach, wybieram tę złotą.- podjęła wybór za mnie. - Rozumiem, że nie mam nic do powiedzenia? - Nic. Tak swoją drogą to wybrałaś niezłe sukienki, chociaż ta fioletowa... - Nie podoba Ci się? - Nie, znaczy tak, jest bardzo ładna, tylko że raczej na dyskotekę, podobnie ta jasna... - Rzeczywiście.- zgodziłam się. Potem trochę porozmawiałyśmy i trzeba było zacząć się przygotowywać. Tamten makijaż był, tylko próbny, więc znowu musiałam przeżywać męki. Wiem, że przesadzam, ale tak już mam. Fryzurę trzeba był jeszcze ułożyć. Wreszcie byłam gotowa do wyjścia. Razem z Weroniką poszłyśmy do samochodu. Franco już na nas czekał. Otworzył nam drzwi, po czym zasiadł za kierownicą i ruszyliśmy. Pół godziny później byliśmy na miejscu. Dochodziła 17.00, a o 18:00 miał się zacząć pokaz. W centrum było pięknie. Moc ozdób i innych drobiazgów spoczywała we wnętrzu. Za kulisami też było wspaniale. Tyle ubrań w jednym miejscu jeszcze nie widziałam. Może to, dlatego że rzadko chodziłam na zakupy. Tak, pewnie z tego powodu. Godzina minęła, jak z bicza strzelił. Po chwili zasiadałam na honorowym miejscu. Obok mnie siedział przystojny chłopak. Zaczął się pokaz. Najpierw pokazywano kolekcje sukni wieczorowych, później garniturów, a na koniec ciuchów wizytowych w luźnym stylu. Pokaz zamykał przystojny czarnoskóry model. Po pokazie Weronika powiedziała kilka słów i rozległy się oklaski. Ja nie do końca słyszałam mowę przyjaciółki, bo zamroczył mnie zapach perfum tego przystojniaka. Ocknęłam się dopiero, gdy On się do mnie odezwał. Mówił po angielsku. [IMG]http://i44.************/fxtjk8.jpg[/IMG] - Dobry pokaz, prawda? - Tak świetny... - Zapomniałem się przedstawić jestem Alessandro. - A ja Marta. - Jest pani Polką? - Tak, skąd pan wie? - Weronika mi wspominała.- odpowiedział. - Jest pan Jej...- nie zdążyłam dokończyć. - Przyjacielem, tylko i wyłącznie, Magnet by mnie zabił, gdyby łączyło mnie z Nią coś więcej. No tak, Jej facet ma na imię Magnet. Nie wiem, czemu, ale Alessandro mnie dziwnie zauroczył. Wiedziałam, że nie skończy się na rozmowie. Pociągał mnie, mogę to teraz głośno powiedzieć, choć wtedy czułam się podle. Zaproponował mi drinka, kiedy go dostałam zaczęłam uwodzicielsko pocierać o wierzch szklanki i kusząco przygryzać wargi. Nie musiałam dłużej czekać. Podszedł do mnie bliżej i zaczęliśmy flirtować. Nasze rozkosze przerwała Weronika. [IMG]http://i43.************/1gtbf9.jpg[/IMG] - O jesteś szukałam Cię wszędzie. Widzę, że już poznałaś Alessandro. Jak Ci się spodobał pokaz? - Był wspaniały, naprawdę. - Która suknia Ci się spodobała? - Ta czarno srebrna. - Wiedziałam, dlatego Ci ją spakowałam i jeszcze kilka ciuszków, nie tylko wieczorowych. - Dzięki... - Przedstawię Ci Magneta, przepraszam Alessandro, ale ją porywam na chwilkę. - Przepraszam.- powiedziałam. Podeszliśmy do grupki osób. Rozmawiali ogólnie o modzie. Pewnie byli to stali bywalcy. Przyjaciółka kazała mi stanąć gdzieś z boku. Zawołała swego lubego i przydreptała z Nim do mnie. Okazało się, że to Ten model, który występował jako ostatni. Był przystojny. Nie był już w tym ubraniu, które miał na pokazie. Zaczęliśmy gawędzić. Opowiedzieli Mi o swoim poznaniu. Wera zderzyła się z Nim przypadkiem w barze przy plaży i oblała go napojem. To takie banalne. Potem poszła i rozłożyła się na plaży, przy jakimś ręczniku. Oczywiście był Jego. Rozmawiali, poflirtowali i pochlapali się w wodzie, a później każdy wrócił do swojego domu. Miesiąc później szukała modeli do reklamowania swojej nowej kolekcji bielizny. Dziwnym trafem On się pojawił. Od razu go przyjęła, a dalej to można sobie wyobrazić. Opowieść jak z jakiegoś love story. Zaczęli się migdalić do siebie, więc dyskretnie się ulotniłam. [IMG]http://i43.************/9gy99e.jpg[/IMG] Podeszłam to stołu z zakąskami, gdy poczułam Ten odurzający zapach. - Ma talent do przerywania w takich momentach.- rzekł Alessandro. - Taaak... - Chodź pokaże Ci fajne miejsce, bardzo romantyczne. Zaciągnął mnie do pięknego ogrodu, na tyłach centrum. Nikogo tam nie było. Panowała intymna atmosfera. Zaczął się do mnie zbliżać... [IMG]http://i44.************/23tntx4.jpg[/IMG] __________________________________________________ __ Oczywiście czekam na komentarze... Ostatnio edytowane przez Mikolea : 04.07.2010 - 23:32 |
17.02.2009, 13:40 | #27 |
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,204
Reputacja: 53
|
Odp: Forgotten affection
"- O, tak bardzo dobrze, nie będzie z Nią problemu Pani Weroniko."
nią, pani. W tekście było dużo więcej tego typu błędów. Podobało mi się, chociaż ten wątek z Alessandrem- tu już bym się musiała zastanowić. Troszkę za szybko się to wydarzyło. I po swoich wcześniejszych przejściach Marta mu tak po prostu zaufała? Będą z tego kłopoty, myślę ;] 8,75/10 |
17.02.2009, 13:50 | #28 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Forgotten affection
Dzięki za komentarz...
Z Alessandro to, tylko zwykły flirt, Marta była zła na męża, chciała się tak trochę odegrać, ale była też trochę zagubiona. Już nie długo zacznie się akcja, tak gdzieś w VI części. I myślę, że wszystkich zdziwi, a Alessandro to zawodowy podrywacz i wie jak omotać dziewczynę... |
07.03.2009, 13:34 | #29 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Forgotten affection
Przepraszam za post pod postem, ale chciałam odnowić temat...
Czekam na komentarze... |
07.03.2009, 14:50 | #30 | |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 3,528
Reputacja: 18
|
Odp: Forgotten affection
Cytat:
|
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|