Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 04.10.2014, 19:38   #101
Chale
 
Avatar Chale
 
Zarejestrowany: 09.04.2014
Skąd: Everything
Płeć: Kobieta
Postów: 44
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Losy rodziny River



"O jesu, jesu. Połamię paznokietki!" (Przepraszam nie mogłam się powstrzymać.)


Kocham miny simów!
Ehem, zaczynam się bać o Paulę...
Pera <3 Śliczna... Spodobało mi się drugie zdjęcie z próby wsiadania, ale spojrzenie Ethana pobiło wszystko!
Pozdrawiam.
__________________
Miła z pozoru, wredna z wyboru...

Chale jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 06.10.2014, 20:49   #102
Neillé
 
Avatar Neillé
 
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Cytat:
Napisał Chale Zobacz post
"O jesu, jesu. Połamię paznokietki!" (Przepraszam nie mogłam się powstrzymać.)
Hahahah, idealny komentarz do tego zdjęcia xD

Cytat:
Napisał Chale Zobacz post
Kocham miny simów!
Ja tak samo ! Tyle można z nich wyczytać

Zapraszam na kolejny odcinek<3

Michael bardzo przykładał się do nauki jazdy konnej. Czasem jednak coś mu nie wychodziło...


"Co ja zrobiłem?"


Stopniowo zaprzyjaźniał się ze swoją klaczką Perą.


Poziomka natomiast miała właśnie nawał pracy z telegramami.


Wykonuje właśnie jeden dla (nieco zmienionego) nastoletniego Jake'a


Następny był dla nowej miastowej (choć nie tak nowej w opowiadaniu) Jane Forbes.


Tym razem chyba coś poszło nie tak...


Michael szedł akurat chodnikiem i zauważył dziewczynę, dla której Poziomka wykonywała telegram, a która wyglądała mu bardzo znajomo... Serce zabiło mu mocniej.


To Jane! Tak, ta Jane, z którą Michael był przez jakiś czas. Musieli się niestety rozstać, gdyż cała rodzina Michaela przeprowadzała się do innego miasta, a Jane nie mogła jechać z nimi... Dzwonili do siebie, pisali listy, ale po pewnym czasie kontakt się urwał. Michael później dostał jedynie krótką wiadomość od niej "Poznałam kogoś. Przepraszam". Nie mieli kontaktu ze sobą przez kilka lat. I nagle Michael spotyka ją w swoim mieście...
"Jak Ty się tutaj znalazłaś?"


"Przyjechałam na studia"
"Naprawdę? To fantastycznie! To znaczy... Pewnie przyjechałaś razem ze swoim facetem, prawda?"
"Nie... Nie wyszło nam..."
Nastała niezręczna cisza. Oboje znów byli wolni, mieszkali w tym samym mieście.


Zaczęli wspominać stare czasy.


Takie tam widoczki


Michael zabrał Jane na drinka. Czuli, że muszą nadrobić stracony czas.


"Więc zostajesz tu na czas studiów, a potem wracasz? Czy jak? Dlaczego nie dałaś znać, że przyjeżdżasz?" - Michael miał milion pytań.
"Jeszcze nie wiem, co zrobię, gdy skończę studia. Nie odezwałam się, bo... Nie wiedziałam, czy tego chcesz. Nie chciałam wpieprzać Ci się w życie, rozumiesz... Miałeś pełne prawo poznać kogoś nowego" - tłumaczyła Jane.
"Poznałem wiele dziewczyn. Ale wszystkie są przeszłością"


Po drinku i rozmowie, zatańczyli sobie Ten wzrok barmana


Po chwili zrobiło się nieco romantyczniej...




Później jeszcze zjedli razem kolację.


Gdy Michael wrócił do domu, jego tata Vincent grzebał przy swojej wielkiej maszynie i... nastąpił dziwny wybuch.


Wszyscy, którzy znajdowali się w pobliżu, padli nieprzytomni na ziemię.






Na szczęście nic poważnego się nie stało. Ale Vincent postanowił obchodzić się z maszyną ostrożniej. Rankiem, do klaczki Pery zawitały dzikie konie


Michael pracował w szpitalu i tego dnia miał serię szczepień.
"Wujku Damonie, bądź twardy"


Vincent stwierdził, że zakupi maszynę do botów. Od razu go zafascynowała.


Chociaż czasem wydawała dziwne, groźne dźwięki


Jakiś czas później, Michael znów umówił się z Jane.


Mieli zamiar pójść na karaoke, ale najpierw weszli do budki zrobić sobie kilka zdjęć


No to śpiewamy!


Szło im średnio, ale mieli przy tym duży ubaw.


W tym samym barze byli także Mia i zombie-Shayne Wychodzili czasem razem, by zachować pozory, że wszystko miedzy nimi okej...


Mia bardzo cierpiała. Jednocześnie nienawidziła i kochała swojego męża. Nie wiedziała, co ma zrobić, wstydziła się poprosić o pomoc, a te całe przedstawienia doprowadzały ją do szału.


Tymczasem Michael nie mógł się opanować i po piosence pocałował Jane. Cały czas ją kochał.


Jej uczucia chyba także jeszcze nie wygasły


A tu już w domu Michael w wannie, na której stoi sobie gnom-muzyk xd


Jak już można było wcześniej zauważyć, Vincent zmienił nieco uczesanie.


Katherine również ^^


Michael dzień w dzień dba o swoją klaczkę.


Poziomka wybrała się na występy piosenkarzy, by podpatrzeć jak inni występują na scenie i jak radzą sobie ze śpiewem. Ten chłopak chyba robi to całkiem dobrze


Przywitała się z właścicielką tego miejsca, chwilę porozmawiała i chciała zaprezentować jej swój występ...


...niestety właścicielka ją olała xd


Vincent zbudował w końcu swojego pierwszego bota!


Słitfocie Michaela z babcią


I kolejna randka z Jane


Bot ściga się z Poziomką


Michael miał kolejną serię szczepień.


Najpierw kuzyn Elijah...


A potem brat Peter


Wieczorem spotkali się u Elijah'a. Michael zabawia Bena


"Ja osobiście naprawdę uwielbiam gotować!" - rozmawiał Vincent z teściem ^^


Zobaczmy co słychać u Petera i Stacy. Właśnie mają swoją noc... przedślubną


Po tylu latach związku, wzlotach i upadkach, w końcu nadszedł czas na ich ślub !


Goście powoli się zbierają, a Peter ze Stacy omawiają szczegóły ceremonii i wesela.


No to chyba już czas na wymianę obrączkami i sakramentalne "tak"




Niektórzy nie mogą opanować łez wzruszenia








Jesteście mężem i żoną!


Tacy szczęśliwi


Te emocje gości...


Dumny brat


Pora na wesele!




Taniec pary młodej.




A ten znowu wyciągnął instrument z kieszeni i gra xD


Rozmowy z teściem.


Rozmowy z mamusią.
"Wiedziałam, że w końcu się pobierzecie! Jesteście dla siebie stworzeni!"


Potańczyć też trzeba.


Stacy wyszła na zewnątrz, gdzie spotkała pijaną i tańczącą Paulę


"Mófięę Ci, sppróbuuuj teko drina, jjest śśśfjetny" - bełkotała Paula
"Ta..."


Peter dołączył do Stacy, paru innych gości też i tak tańczyli sobie na dworze.




"Moja Ty... Jak ja Cię kocham!"


Romantyczni


Po wspaniałym weselu, wrócili do swojego mieszkanka.
"Było cudownie, prawda? To był najpiękniejszy dzień!" - przeżywała Stacy


"Ach... ceremonia, goście, muzyka, ta atmosfera, a w tym wszystkim my..."


Była noc przedślubna to i poślubna też musi być
__________________
.Losy rodziny River/Moore.
BLOG
Neillé jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.10.2014, 15:03   #103
Chale
 
Avatar Chale
 
Zarejestrowany: 09.04.2014
Skąd: Everything
Płeć: Kobieta
Postów: 44
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Jane jest śliczna, ale nie pasuje mi do Michaela, bo jest mój! ehem, bo nie...
Wybuch maszyny? One są super! Mi raz podniosło wszystkie potrzeby!
Vincent w nowej fryzurze wygląda epicko i mimo że nie lubię tego konkretnego uczesania jakie ma Katherine (dlaczego blondynki wyglądają w nim głupio?! ) to strasznie mi do niej pasuje.
Bot to on czy ona? Jak go/ją nazwałaś?
Pozdrawiam!
__________________
Miła z pozoru, wredna z wyboru...


Ostatnio edytowane przez Chale : 08.10.2014 - 20:10
Chale jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 19.10.2014, 19:17   #104
Neillé
 
Avatar Neillé
 
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Cytat:
Napisał Chale Zobacz post
Jane jest śliczna, ale nie pasuje mi do Michaela, bo jest mój! ehem, bo nie...
Wybuch maszyny? One są super! Mi raz podniosło wszystkie potrzeby!
Vincent w nowej fryzurze wygląda epicko i mimo że nie lubię tego konkretnego uczesania jakie ma Katherine (dlaczego blondynki wyglądają w nim głupio?! ) to strasznie mi do niej pasuje.
Bot to on czy ona? Jak go/ją nazwałaś?
Pozdrawiam!
Haha
Mi wtedy pierwszy raz wybuchła maszyna, nie wiedziałam, że może mieć też pozytywne działanie
Cieszę się, że nowe fryzury się podobają<3
Bot ma płeć męską i nazywa się Prototyp 005.

Peter i Stacy postanowili zamienić swoje mieszkanko w bloku na coś większego




(to nie ja budowałam dom, był już w Cala Blanca, jedynie zmieniłam nieco umeblowanie)
Salon:




Kuchnia:




Korytarz na górze:




Sypialnia Petera i Stacy:




Łazienka:


No właśnie... co ta Stacy robi w łazience ? Biedna... od kiedy się wprowadzili, męczą ją dziwne mdłości...


"Kochanie, może idź do lekarza..." - martwił się Peter.


Stacy odwiedziłą lekarza, a ten oznajmił jej, że to ciąża!^^


Peter i Stacy mieszkają po sąsiedzku z Mią i Shaynem, u których właśnie była letnia impreza. Rebece chyba słonko przygrzało Ładnie tak ten tyłek wypinać xD?


Nie tylko ona ma dziwne pomysły... Opalony Peter skacze nago do basenu.


Dobrze, że mała Emily nie widzi co się dzieje na podwórku xd


Parę osób przyszło także odwiedzić nasze małżeństwo. Ale zaraz... boty mogą pływać o.O


W kuchni Elijah ukradkiem przyglądał się Stacy. Miał wrażenie, że trochę jej się przytyło, ale nie chciał nic mówić.


Peter przyszedł posmażyć kiełbaski. Jedna mu spadła... i wsadził ją z powrotem na grilla.


"Peter, jest coś co musisz wiedzieć. Byłam u lekarza i on powiedział... że jestem w ciąży!"
Mina Petera bezcenna


Jake też ich odwiedził. Słodziak z niego<3


Gdy wszyscy poszli już sobie do domów, Stacy relaksowała się w łóżku czytając książkę o macierzyństwie.


"Ciekawe, czy ciąża mnie jakoś zmieniła na twarzy, hmm..."


"Ojej, będziemy mieli dzidziusia! Już nie mogę się doczekać!" - ekscytowała się Stacy


"Jak tam? Powiedz, jesteś chłopcem czy dziewczynką?"


Peter czekał na nią w łóżku ^^


Gdy zasnęła, on także poczytał sobie co nieco o wychowywaniu dzieci.


Stacy podczas ciąży miała dużą ochotę na naleśniki ^^


Taki już brzusio miała<3


Rozmowy z brzuszkiem


Było ciepłe lato, więc Stacy wskoczyła w strój i relaksowała się na materacu w basenie.


Kilka miesięcy później...
"Peter, tylko nie panikuj... Bo... wody mi odeszły. Zaczyna się!"
"Co? Ale co ja mam robić?"


Nagle złapały ją skurcze. Peter stracił głowę Minęło trochę czasu, zanim doszedł do wniosku, żeby zabrać Stacy do auta i zawieźć ją do szpitala.


Padał deszcz, była pełnia. Taki dzień wybrało sobie dziecię do przyjścia na świat


Po kilku godzinach rozległ się płacz... bliźniaczek <3 ! Laura i Diana - wampirka i człowiek.




Szczęśliwi rodzice wrócili do domu i opiekowali się maleństwami.


Widoczki. Pełnia księżyca powoli ustępowała.


Nadchodził poranek.


A tak urządziłam pokój dziewczynek




Tutaj śpi Diana.


A tu Laura (lub na odwrót, bo nadal mi się myli xD)


Mama daje śniadanko.


Dziewczynki razem<3


Peter nie mógł się napatrzeć na swoje córeczki


Tymczasem w domu obok Emily miała swoje urodziny. Właśnie ujeżdża konika na biegunach.
"Dalej! Za tym koniem!"


Peter wpadł na chwile podarować młodej prezent. Wytłumaczył, że nie mogli zjawić się na przyjęciu ze względu na poród Stacy. Emily ucieszyła się zarówno z prezentu jak i z wiadomości o nowo narodzonych kuzynkach.


A potem wujek Peter się z nią wygłupiał ^^


Każdego dnia Peter i Stacy musieli większość swojego czasu poświęcać córeczkom.


Ale byli szczęśliwi<3


Czas tak szybko leciał, że nadeszły urodziny dziewczynek. Najpierw Peter dmucha z Dianą świeczki.


Radość Katherine Jej pierwsze wnuczki właśnie dorastają ^^


Takie słodkości<3


Czas na Laurę. Jak widać doszło paru gości.


Dwie rude słodkości<333


Peter taki szczęśliwy, że mu córki urosły


Impreza!


Peter nie odstępuje dziewczynek na krok. A tam z tyłu nie wiem o co chodziło Stacy i Shayli... Jakieś naburmuszone.


W ramionach taty.


A tu co za trójkąciki xd Katherine, jesteś już babcią, wstydziła byś się


Emily świetnie się bawi na urodzinach kuzynek^^


Po przyjęciu trzeba położyć dziewczynki do spania. Ale jak tu je położyć, gdy takie wesołe i rozbawione ^^


Na chwilę przenosimy się do Pauli i jej synka Olivera (zmieniłam mu skin na ładniejszy).


Ostatnio Chase często odwiedzał Paulę, dzięki czemu jego więź z Oliverem zacieśniła się. Nie skomentuję tej miny xD


Oliver jeszcze nie rozumiał kim dla niego naprawdę jest Chase i zdarzało mu się go nazywać "wujcio", jak i "tata". Chase'a rozpierała duma, że udało mu się sprawić, by Oliver go aż tak polubił.


Któregoś razu rozmawiał sobie z Paulą na kanapie, gdy nagle ona wyszła z propozycją:
"Słuchaj, długo o tym myślałam... Może chciałbyś zamieszkać u nas?"
Chase był mile zaskoczony.
'Naprawdę tego chcesz?" - zapytał.


"Oczywiście. Było by mi łatwiej, a Oliver na pewno by się ucieszył. No i mielibyśmy siebie na co dzień."
"Masz rację, to świetny pomysł." - zgodził się Chase i od następnego dnia mieszkał już razem z nimi.


Dni mijały, zbliżały się urodziny Olivera, a także jego kuzyna Bena. Paula wpadła na pomysł, by urządzić im wspólne przyjęcie, więc zadzwoniła do Shayli.


Shayla zgodziła się bez zastanowienia. Wkrótce Paula z Chasem i Oliverem ich odwiedzili i zabrali się za przygotowania, a tymczasem chłopcy bawili się razem na podwórku. Nosili się na baranach.


Ganiali wesoło.




A potem poszli do pokoju Bena i bawili się z misiem-czarownikiem.




Gdy torty i cała reszta były gotowe, wszyscy wyszli na podwórko i rozpoczęli przyjęcie.


Chłopaki się wygłupiają, a Shayla przygrywa na gitarze.


Dmuchamy!


Czas na przemianę ^^


A tu już większy Oliver


A teraz świeczki zdmuchuje Ben z tatą.


Radośni ^^






Rośnij Ben


No i wyrósł i częstuje się tortem.


Mówiłam, że cały tatuś<3 ?


Tyle się napiekły to teraz mogą w końcu zjeść


Oliver i Ben mogli w końcu normalnie pogadać ^^
"Nie mogę się doczekać, gdy pójdziemy do szkoły, podobno jest tam super!" - zachwycał się Oliver
"Ta... podobno... Okaże się, jak pójdziemy" - Ben był spokojniejszy


Potem opowiadali sobie dziecięce kawały ^^


I huśtali na huśtawce, aż zaczął padać deszcz. Trzeba było schować się w domu. Ich przyjęcie trwało aż do wieczora, a po wszystkim każdy poszedł do siebie odpocząć po dniu pełnym wrażeń.
__________________
.Losy rodziny River/Moore.
BLOG
Neillé jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 20.10.2014, 14:57   #105
Chale
 
Avatar Chale
 
Zarejestrowany: 09.04.2014
Skąd: Everything
Płeć: Kobieta
Postów: 44
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Dom? Toż to pałac! Tylko podwórko takie puste :C
Ten tyłek Petera będzie mi się śnił po nocach 
Owww, bliźniaczki są cudne! Od dziś oficjalnie wielbię wiewióry (i oczywiście Olivera)
Simoroślowe dzieci są mega! Mówiłam, że Oliver i Ben będą w przyszłości rozchwytywani przez panienki? Nie? No to teraz mówię.
Bardzo podoba mi się ostatnie zdjęcie i zabawy chłopców. Masz świetne pozy!
Pozdrawiam!
__________________
Miła z pozoru, wredna z wyboru...

Chale jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 24.10.2014, 11:46   #106
Neillé
 
Avatar Neillé
 
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Cytat:
Napisał Chale Zobacz post
Dom? Toż to pałac! Tylko podwórko takie puste :C
Ten tyłek Petera będzie mi się śnił po nocach 
Owww, bliźniaczki są cudne! Od dziś oficjalnie wielbię wiewióry (i oczywiście Olivera)
Simoroślowe dzieci są mega! Mówiłam, że Oliver i Ben będą w przyszłości rozchwytywani przez panienki? Nie? No to teraz mówię.
Bardzo podoba mi się ostatnie zdjęcie i zabawy chłopców. Masz świetne pozy!
Pozdrawiam!
Peter jako syn bogatych państwa Moore w końcu musi mieszkać ze swoją rodziną w przyzwoitym domu (pałacu )
Ja się już nie mogę doczekać, aż te dzieciaki podrosną i będą szukać swoich połówek, chociaż z drugiej strony są takie śliczne (i bliźniaczki i chłopcy), że chciałabym ich takich zawsze ^^
Dziękuję<3 Starałam się znaleźć takie pozy, żeby jak najlepiej pokazać więź Bena i Olivera ^^

Ogólnie dziękuję Ci bardzo Chale, że chociaż Ty komentujesz moje OJSG, dzięki czemu mogę dodawać nowe odcinki<3 Mimo że nie dodaję tak często, jak bym chciała (brak czasu) to jednak zawsze to może być szybciej niż co 5 dni oraz wiem, że ktoś czyta je z chęcią i moje starania nie idą na marne

Wesołe zabawy Bena w wannie ^^


To nic, że łazienka będzie cała mokra, pluskaaaamy!


Jake paraduje w piżamie, właśnie bierze sobie śniadanie, a niedługo do szkoły.


Cała rodzinka przy stole.


Po południu w rezydencji państwa Moore odbyła się maskarada ^^ Krowokwiatem jest oczywiście Jake xD


Kilka dni później zaczęła się zima i nasypało tyle śniegu, że szkoła została odwołana, a rodzice Jake'a razem z jego bratem pojechali sobie na darmowe wakacje. Jake został sam w domu.


"Jaka przyjemna cisza... co by tu porobić?"


Jake oczywiście zaprosił znajomych i zrobili sobie imprezę!


Chłopakowi podobała się jego koleżanka, Karyn (jednocześnie jest ona opiekunką do dzieci).


Jako że zbliżała się studniówka, postanowił zapytać jej, czy pójdą razem. Zgodziła się.


Tyle śniegu naje...napadało




Trzeba było zakończyć imprezę, bo sąsiedzi się skarżyli... Jake został znów sam i poszedł zbudować sobie igloo.




Następnego dnia zaprosił do siebie tylko Karyn. Widać, że się bardzo lubią^^


Ulepili sobie bałwana przed domem.


A później wrócili do domu ogrzać się i zjeść sałatkę zrobioną przez Jake'a. Btw. "kulturalna" ta Karyn, wpieprza aż jej wszystko leci z buzi xD (dodatkowo, kiedy przychodzi pilnować mi dzieci, często beka...)


"Mówiłem, nie jedz tak szybko, bo się zakrztusisz. I miałem rację! To nie zupa, żeby Ci wystygła..."


W końcu rodzinka wróciła do domu. Szczęśliwi i wypoczęci. A Dominique zamiast się opalić... zjaśniał (haha, tak, to moja sprawka)


Rodzice chyba zatęsknili za igraszkami w swoim własnym łóżku.
(zmieniłam im kolorystykę w sypialni, wcześniej była cała zielona)


Kilka dni później Jake razem z Karyn poszli na studniówkę. Bawili się świetnie, otrzymali tytuły króla i królowej balu oraz... zostali parą^^


Ethanowi niegroźny mróz


Mając chwilę czasu przed szkołą i pracą, Jake opowiedział starszemu bratu najlepsze wydarzenia ze studniówki. Jak widać, Ethana bardzo to rozbawiło xD


Taki wpatrzony w brata.


Nie wiem, czy wspominałam, ale ich tata, Dominique jest strażakiem i właśnie gasi pożar u założycieli rodziny (Annabelle i Jacoba). Cała akcja trwała chyba z 8h simowych godzin, ale wszystko skończyło się dobrze.


Czas na nasze kochane bliźniaczki<3


Rodzice właśnie wrócili z pracy. Peter jakiś taki rozmarzony...^^


Stacy wita się z Laurą


Diana jak widać już śpi, Stacy kładzie Laurę, a opiekuna można posłać do domu.


Laura chyba nie jest zbyt zmęczona, bo zamiast spać, buja się w łóżeczku


A Diana śpi jak kamień, nawet nie słysząc, że tyle osób jest w pokoju.


Ale za to następnego dnia obudziła się jako pierwsza.


Mamusia łaskocze^^


Po śniadanku trzeba trochę pouczyć się chodzenia.


Dobrze jej idzie, stoi sama


Później, Laura także się obudziła i tatuś po nią poszedł.


Laurę też oczywiście trzeba uczyć równo z Dianą^^ Wygląda na to, że też jej dobrze idzie...


...nie, jednak wolała przywitać się z podłogą


Zatroskany Peter<3


Tatuś, łap!


Diana jako pierwsza opanowała chodzenie, więc w nagrodę mogła pobawić się w pudle z zabawkami.


Z pudła zagląda na siostrę jak ta się jeszcze uczy ^^


Po udanej nauce chodzenia mały smuteczek, bo Laura zgłodniała.


Dostała butlę, a Diana to zauważyła i poszła się czaić xd


Po chwili dostała też swoją.


Siostrzane czułości<3


Diana taki przytulasek, a Laura chyba ma już dość


Urządzają sobie jakieś śmieszne zabawy ^^




Potem usiadły do domku dla lalek i dalej bawiły się razem.


Laura znowu głodna xd?


Czas na kibelek ^^


Nadeszła pełnia i znów wyszły zombiaki...


Kolejny dzień bliźniaczek Tatuś sadza w krzesełkach na śniadanie.


Peter w samych gaciach przed dziećmi stoi... xD
"Tata, ubieś się!"
"Fuuu, nie mogię patsieć!"


Dostały jedzonko (Laura już zjadła), a Peter poszedł się ubrać.


Stacy też zeszła do kuchni i zjedli sobie razem śniadanie.


Pora na naukę nowych słówek


Peter cierpliwie tłumaczy, ale Laura chyba nie jarzy...


Diana też jakby patrzy z miną mówiącą "co ta mama ode mnie chce?"


Jakiś czas później odbyła się wigilia
(niestety bez prezentów, bo inteligenta gra stwierdziła, że nie mam na nie miejsca... gdy to jeden z największych domów moich simów...)


Jedzenie czekało już na stole, goście powoli się zbierali.


Ubrane w sukieneczki bliźniaczki kombinowały coś w salonie ^^


Jake ma z czegoś niezły ubaw xD


Vincent z podziwem patrzy na... swoje paznokcie


Ej, czemu Jake... jest za drzwiami?


Ej, weźcie go...


Urządza sobie tańce w śniegu...


Emily obczaja swojego kuzyna Bena, którego chyba widzi pierwszy raz.


Oliver, stół jest w drugą stronę...


Emily oczywiście usiadła obok swojego ulubionego wujka Petera^^


Co Cię tak zmartwiło, Elijah?


Paula z ciocią Katherine składają sobie świąteczne życzenia, a Ethan jak zwykle gra^^


Niemal wszyscy wsłuchują się w jego muzykę.


A dzieci pałaszują świąteczne jedzonko.


Babskie ploty ^^


Oliver jakiegoś focha stroi...


A potem poszedł pofocić rodzinkę telefonem.


Tacy zasłuchani w muzykę Ethana.


Peter coś opowiada kuzynowi.


Nagle Emily straciła humor i wyszła z domu wujka...


Mała Diana wędruje sobie do kuchni.


A drugim wejściem wchodzi Laura ^^


Diana zaczęła marudzić, dziadek Vincent nie wie co robić, a Laura...


... poker face


Święta, święta i po świętach. Wracamy do normalności.


Laura tuli swoją lalkę o imieniu Skarbek.


Czy ona ją też gryzie...


Laura... sadystko...


Tak opiekunka zajmuje się dziećmi xd


Któregoś dnia Stacy wpadła do babci Petera, Annabelle, na herbatę.


Tak właśnie wygląda dom założycieli rodziny ^^


Zimowe widoczki.
(m.in. tego mi brakuje w The Sims 4 - spojrzenia na całą okolicę...)








Miłej kąpieli w lodowatej wodzie, kolego (jakiś turysta to był)


Kto tęsknił za Damonem?


Zrobił się z niego typowy samotnik. Mieszka sam, ale jakoś dobrze mu z tym. Dużo czasu poświęca eliksirom. A może macie jakiś pomysł co do niego ^^?
__________________
.Losy rodziny River/Moore.
BLOG
Neillé jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 24.10.2014, 15:26   #107
Chale
 
Avatar Chale
 
Zarejestrowany: 09.04.2014
Skąd: Everything
Płeć: Kobieta
Postów: 44
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Mogę ci zagwarantować, że nie tylko ja z chęcią czytam twoje OJSG

Przerobiona sypialnia wygląda bardzo przyjemnie. Ciepłe kolory dodają jej uroku <3
Jake ma bardzo uroczy wyraz twarzy, niemal dziecięcy i te wielkie oczy. Aż mi się przypomniało powiedzenie "Czy te oczy mogą kłamać?"



Normalnie jakbym widziała siebie na matematyce... Jestem zszokowana...
Czy zrobiłaś z Damona alchemika (samozatrudnienie)?
Zimowe widoczki love forever <3
__________________
Miła z pozoru, wredna z wyboru...

Chale jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.10.2014, 13:04   #108
Neillé
 
Avatar Neillé
 
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Cytat:
Napisał Chale Zobacz post
Mogę ci zagwarantować, że nie tylko ja z chęcią czytam twoje OJSG

Przerobiona sypialnia wygląda bardzo przyjemnie. Ciepłe kolory dodają jej uroku <3
Jake ma bardzo uroczy wyraz twarzy, niemal dziecięcy i te wielkie oczy. Aż mi się przypomniało powiedzenie "Czy te oczy mogą kłamać?"

http://i.imgur.com/9VF7KzGl.jpg

Normalnie jakbym widziała siebie na matematyce... Jestem zszokowana...
Czy zrobiłaś z Damona alchemika (samozatrudnienie)?
Zimowe widoczki love forever <3
Mam taką nadzieję, że jest więcej czytelników
Dziękuję, też mi się ta sypialnia podoba ^^ Faktycznie, Jake jest uroczy i planuję kiedyś pograć nim więcej
Hahah ja pewnie też mam podobną minę na matmie xD
Niestety nie pamiętam czy Damon jest zatrudniony jako alchemik.


Nie wiem, czy ktoś zauważył, że literki na piżamkach bliźniaczek tworzą jedne wyraz - Twins<3


Laura podziwia siebie w kojcu ^^




Rodzice Petera zrobili małe przyjęcie. Ethan jak zwykle z instrumentem, ale tym razem dołączył do niego też Peter.


Po chwili okazało się, że świetnie idzie im wspólna gra


Vincent ucieszony, że jego syn tak dobrze gra na gitarze.


Wszyscy goście zebrali się i słuchali ich muzyki.


A nawet zaczęli tańczyć


"Ostatnio, jak Peterowi wpadła w ręce gitara, to nie mógł się od niej oderwać." - tłumaczy Stacy


Ładnie tak tyłek wypinać do szwagra, Stacy xD?


A w pokoju obok (starym pokoju Petera i Michaela) robot Vincenta kradnie energię z komputera...


Wieczorem Peter i Stacy wrócili do domu. Stacy zaczęła się alergia...


"Paćcie na tego wielkieeego dinosiaula!"


Położyli swoje córeczki spać i sami też zasnęli. Rankiem tak promienie słońca wpadały do salonu.


A po drodze hasał sobie jelonek


Śnieg zaczął topnieć. Nadchodziła wiosna.






Roślinki wyszły z uśpienia, trzeba było się nimi zająć.


Logika simsów - podlewaj roślinki tak długo, aż będą zielone xD


Laura wygląda, jakby ukradła konika i uciekała, zanim jej siostra ja zauważy.


Szybko, szybko! O nie, ktoś idzie po schodach! Zawracamy!


Mama właśnie wróciła z pracy i przyłapała ją na gorącym uczynku


Wieczorem wpadł Elijah.


A opiekunka podsłuchuje rozmowy...
"Aha! Wy coś knujecie!"


Po jakimś czasie śnieg całkiem stopniał i wszystko zaczęło się zielenić.






Te zachody...






Widok na dom Stacy, Petera i ich bliźniaczek oraz obok dom Mii, Shayna i Emily.














Nadszedł wieczór, dzieci trzeba położyć spać.


Czułości<3


Buziaczek^^ Niech córeczki widzą, że rodzice się kochają


Tymczasem na podwórku pojawił się jakiś nowy gnom.


Stacy wstała wcześnie rano, by dopisać parę linijek tekstu do swojej książki, którą pisze od jakiegoś czasu.


Peter natomiast zaprosił Ethana żeby coś z nim omówić.


"No wiesz, tak sobie pomyślałem... Może wpadnij dziś wieczorem ze swoją gitarą i zagramy coś jeszcze?" - zaproponował Peter.
"Jasne, nie ma sprawy! Świetnie nam się grało, musimy to powtórzyć!" - zgodził się Ethan.


Po chwili Ethana zaczepił mały szop ^^


Dziewczynki ubrane w wiosenne kreacje<3 Jeszcze ze sweterkami, bo pierwsze dni wiosny chłodne.


Tulimy ślicznotkę<3


Stacy specjalnie dla córeczki robi głupie miny xD




Stacy, nie przesadzasz xD?


Peter ćwiczy trochę, zanim przyjdzie Ethan.




Stacy bardzo się to podoba


W końcu zjawił się Ethan (tak w ogóle, to Peter jest jego wujkiem ). Najpierw małe przywitanie z dziewczynkami.




Jak widać, Diana lubi swojego starszego kuzyna


Stacy ucieszona, że dziewczynki nie boją się Ethana.


Czas na próbę




Peter bardzo się wczuł xD


A teraz zgrywa "fajnego kolesia z gitarą"


Stacy z Dianą przysłuchują się grze.


"Super nam poszło! Może założymy razem zespół, co?" - zapytał Peter.


"Jasne! Będziemy wymiatać, zobaczysz!" - odpowiedział Ethan.


I tak, w dwójkę stworzyli zespół "Kompani"


A ten tu czego ? Otwórz na chwilę bramę, a zaraz na podwórko wejdą nieproszeni goście...


Dziewczynki ułożone do snu, rodzice mogą sobie pozwolić na chwilę zapomnienia








Nad ranem koleś z laptopem nadal się nie wyniósł...


Rodzice pojechali do pracy, Laura i Diana spędzają czas na zabawie.


Opiekunka chyba tylko udaje, że się nimi zajmuje i smsuje z kimś, pewnie z Jake'iem...


Laura znów bawi się ze swoją laleczką, tym razem spokojniej


Mama w końcu wróciła z pracy i Laura naskarżyła, że opiekunka się z nimi nie bawiła


Jednak okazało się, ze ta laleczka należy do Diany. Laleczka Laury wsiąkła (serio, nigdzie jej nie ma )


Laurze jest smutno, że nie ma swojej laleczki, więc Diana idzie z nią pogadać


"Lubiś moją laleczkę?"


"No lubię..."
"To będziemy się nią bawić razem!"


"Naplawdę? Siupel!"
I sprawa rozwiązana


Tymczasem Stacy szykując sobie kolację, słyszy rozmowę córeczek i jest dumna, że tak potrafią się dogadać


Myślałam, że mam jednego gnoma, myliłam się...






BONUS:

Tu gnom nawet podgląda Petera i Stacy! Bezczelny xd


Michael coś niewyraźnie wygląda


Shayne robi strajk xD
__________________
.Losy rodziny River/Moore.
BLOG

Ostatnio edytowane przez Libby : 26.10.2014 - 13:55
Neillé jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.10.2014, 19:20   #109
Chale
 
Avatar Chale
 
Zarejestrowany: 09.04.2014
Skąd: Everything
Płeć: Kobieta
Postów: 44
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Bliźniaczki są urocze, a ten napis pokochałam <3
Czy tylko mi podoba się moment gdy topnieje śnieg?
Muzykalna (tak to się pisze?) rodzinka, naucz jeszcze kogoś na perkusji i będzie komplet
Pan z laptopem jak zgłodnieje to sobie pójdzie. Chyba...
Zakochana para, Peter i Stacy!
Czy para dzieci może mieć i wiedzieć tego samego WP?
Oj tam, Michael zawsze jest sexy!
__________________
Miła z pozoru, wredna z wyboru...


Ostatnio edytowane przez Chale : 26.10.2014 - 19:24
Chale jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 30.10.2014, 20:11   #110
Marcysia
 
Avatar Marcysia
 
Zarejestrowany: 14.12.2013
Skąd: Z trzy tysiące-któregoś tam
Wiek: 23
Płeć: Kobieta
Postów: 55
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Dobra, masz komętarz, tylko nie licz że powiem coś nowego
Naprawe fajna rodzinka, świetne zdjęcia i podpisy.( ja się ciągle zbieram jaką tu rodzinke pokazać, ale nie mogę się zdecydować)
__________________
Marcysia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 02:35.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023