16.04.2009, 16:02 | #22 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Avatar: Legenda Aanga
,,Księga 1 Woda Rozdział 2 Powrót Avatara"
[img]http://i43.************/21b8x3k.jpg[/img] Gdy weszli do statku zupełnie niespodziewanie wpadli w pułapkę. Nagle znikąd zjawił się Aang i przez przypadek uruchomił przycisk naprowadzający. Nie wiedzieli co mają robić. Na szczęście chłopiec rozbił okno i wszyscy szybko uciekli. Katara, Sokka i Aang wrócili,a wszyscy z wioski Plemienia Wody stali w bramie, dzieci od razu, gdy tylko zobaczyły trójkę pobiegły ich uściskać. -Wiedziałem to ty wydałeś nasze miasto…- nieznajoma skierowała słowa do Aanga. -Ale on niczego nie zrobił, to było niechcący- wyrwała się Katara. -Tak, to było nie chcący, tam była pułapka my...my w nią wpadliśmy-dodał Aang. -Kataro, przez ciebie cała flota ognia przyjedzie do naszej wioski- powiedziała babcia dziewczynki. -Nie wincie jej ,to moja wina-oznajmił Aang. Po długiej kłótni ustalono, że wygnają chłopca z wioski. Lecz ten najpierw musiał ją obronić…Po krótkiej chwili Sokka wyszedł z namiotu dla wojowników z umalowaną twarzą, sztyletami i bumerangiem. Katara także musiała zmienić wygląd, przefarbowała włosy na brązowo. -Aang, jeśli chcesz walczyć musisz ściąć włosy na łyso. -Ale, j...ja nie mogę!- krzyknął, oburzając się. -Dlaczego?- zapytała Katara. -Bo to sprawa mojego honoru. – odpowiedział dumnie chłopak. -Nie pajacuj Aang… Siostrzyczko przynieś nożyczki… - powiedział Sokka. -No dobrze… - powiedział bez przekonania chłopiec. Katara wzięła nożyczki do rąk i obcięła mu włosy. -O mój boże!- krzyknęła dziewczyna widząca strzałki na jego ciele. -Tak, jestem Avatarem, ale teraz czas na bitwę. Porozmawiamy później. Zobaczcie tam… - pokazał palcem.- Widać ich! Rozpętała się wojna, Sokka poszedł na pierwszy ogień. Pobiegł z sztyletem w ręku, ale Książę Zuko obronił się, chłopiec spróbował jeszcze raz ale na marne, w końcu rzucił bumerangiem który poleciał w górę, po chwili walnął w głowę księcia. Zuko zdenerwował się i zaczął strzelać ogniem. Aang w ostatniej chwili obronił mieszkańców. Wszyscy wrzeszczeli ze strachu. Ty jesteś dzieckiem? Tyle lat się na to szykowałem-powiedział zdenerwowany książę. -Tak, a ty tylko nastolatkiem.-dodał Aang. Zuko znów strzelił ogniem… -Jeśli pójdę z tobą, zostawisz ich?- zapytał chłopiec. -Dobra, do statku! Odpowiedział książę Lecz nigdy nie wolno wierzyć złym, jeden z oddziału, na rozkaz strzelił ogniem w babcię Katary. Statek odpływał, niemal że wszyscy byli ranni , a najbardziej zraniona była Katara. Straciła nowego przyjaciela…. Rozpłakała się i uciekła do namiotu… -Siostra! Chodź!- krzyknął brat. -Sokka musimy śledzić to plemię, teraz nasz przyjaciel jest w niebezpieczeństwie- odpowiedziała szlochając. -Kataro, ja....-nie zdążył powiedzieć. -Czy ty nie rozumiesz, że on jest po naszej stronie? –krzyknęła. -Kataro! Chcesz tak gadać cały dzień czy płyniesz ze mną? -szybko dokończył brat wskazując palcem na kajak. --------------------------------------------- Czy Aang przeżyje… Czy obroni się przed potężną siłą złego Zuko? To i jeszcze więcej w następnym odcinku… |
16.04.2009, 16:19 | #23 |
Admin Emeryt
Admin Kumpel Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 3,527
Reputacja: 18
|
Odp: Avatar: Legenda Aanga
Dzisiaj cały tekst jest niemalże Damka... Poprawiłam tylko błędy i dodałam parę swoich wyrazów... Widać dużą poprawę...
Oceny nie będę wystawiać wiadomo dlaczego... |
16.04.2009, 19:07 | #24 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Avatar: Legenda Aanga
Nysia-Dziękuję Staram się jak moge
|
16.04.2009, 19:12 | #25 |
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,238
Reputacja: 15
|
Odp: Avatar: Legenda Aanga
O Skoro Damek sam napisał ten tekst, jestem pozytywnie zaskoczony. Widać dużą poprawę- chociażby w porównaniu do tego odcinka w FS Espirit'a88
Nadal akcja jednak dzieję się ZA SZYBKO! Chopie! Odcinek nie musi być co drugi dzień! Weź się rozpisz, popraw SAM kilka razy tekst, albo chociaż go przeczytaj. Bo odczuwam wrażenie, że ty piszesz odcinki jak najszybiej, jak najwięcej. A tak raczej sukcesu nie osiągniesz. Następny odcinek ma być 2X dłuższy! Ale Twojego autorstwa- a nie Nysi Pozdrawiam!
__________________
Evil is a Point of View |
16.04.2009, 19:19 | #26 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Avatar: Legenda Aanga
GiovánniWiem, nie umie robic akcji przeciąganej....a ci do 3 dcinka to za jakieś 4 dni dopiero jeszcze Hannah Montana na głowie
Ale to mi sprawia przyjemnośc chociaż |
16.04.2009, 19:31 | #28 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Avatar: Legenda Aanga
A ja nadal nic nie rozumiem,o co tu chodzi?
Nie wiem,może jestem za głupia na to? |
16.04.2009, 19:42 | #29 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: Avatar: Legenda Aanga
Daaagi-Dzięki,oni płyneli kajako-pontonem
Chryzantem Złocisty-Zawsze myślałem, że jesteś chłopakiem....przeczytaj dobrze 1 odcienk no i 2,napewno zrozumisz |
16.04.2009, 20:55 | #30 |
Zarejestrowany: 03.01.2009
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta
Postów: 212
Reputacja: 10
|
Odp: Avatar: Legenda Aanga
Ależ oczywiście, że Aang przeżyje! Takie 3- odcinkowe FS byłoby bez sensu...
Ale do rzeczy: Ogólnie było dobrze, tylko zdjęcia są takie jakieś, sama nie wiem... Ale niektóre rzeczy w tekście mnie rozbawiły (moja wyobrażnia ), ponieważ napisałeś, że Sokku, czy jakoś tak (nie mogę spamietać ich imion) ogoliła Aangowi głowę i spostrzegła, że na jego ciele są jakieś strzałki... Aż taka tempa chyba nie była, żeby nie zauważyć strzałek np. na ręce wcześniej. Dlatego też powodu wyobraziłam, jak Sokku goli Aangowi nie tylko głowę, ale i też nogi i ręce. I jeszcze wyobrażałam sobie, że Aang wrzeszczy: - Ała! Obcinasz mi nogę, czy tylko włosy na niej? Ach, ta moja wyobrażnia... Akcja zdecydowanie toczy się za szybko. Ta walka, mogłaby być w następnym odcinku, gdybyś tylko jakoś opisał to, że jacyś ludzie (jak już wcześniej wspomniałam, nie pamiętam ich imion...) wpadli w pułapkę i za to są wygnani... Czy jakoś tak. I jeszcze muszę wspomnieć, że za szybka akcja nie idzie w parze ze zrozumieniem tekstu... Podam przykład: JA Zupełnie nie kapuje o co w tym wszystkim chodzi... |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|