Artykuł wyrwany z Komputer Świat GRY 4/2003

jak wychodziłą randka to się nie interesowałem jeszcze simami (jak ja żyłem wtedy?!)

bedziemy zgadywać 8) , ja sie od balangi zacelam interesowac sie simsami

:?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: Czemu nikt nie wynalazł jeszcze wechikułu czasu :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?: :?:

bo naukowcy nie grają w thesims...

he he! Dobre!

wszystko co robie jest dobre (no prawie), wróćmy do tematu

Michu jaki ty skromny.........

sie wie

Ja się kocham w Simsach (i w moim kompie) od kiedy je pierwszy raz zobaczyłam (i skozystałam z nich). Do tej pory jestem wdzięczna mojej koleżance, że dała mi taką starą, używaną płytkę z napisem "The Sims" na okładne (z okazji moich urodzin!). Dostałam ją bo nie umiała jej zainstalować (jest trochę nie kumata ), później strasznie tego żałowała... Do tej pory pamiętam (chociaż coraz słabiej) jak grałam w Simsa parę godzin dziennie... i jak moje siostry wkurzało to okupywanie kompa... Czy wiecie, że w wakacje się od nich uzależniłam (!)?. Ale wracając do tematu to skończyło się to tym, że wszystkie zaraziłyśmy się tą manią... . Jak takie napalone na tę grę dziewczyny mogły by pozwolić na pominięcie, której kolwiek części??? . Już ja się o to postaram, żeby tak nie było .

Hehe ciekawe wypowiedzi ja pamiętam jak zobaczyłam w katalogu grę z opisem,który wskazywał ,żę gra to symulacja życia pomyślałam,że nie bedzie mieć to końca, bohater nie zginie i nie będzie musiał walczyć od tej pory zaczeła się moja mania z the sims coraz to nowsze części i nowsze przekonałam też moją koleżankę , z którą jesteśmy największymi fankami w mieście
pozdrawiam i przypomnijcie sobie te pierwsze chwile z the sims