24.02.2011, 17:05 | #121 |
Zarejestrowany: 05.08.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 1,059
Reputacja: 10
|
Odp: 4 serca
omg, nareszcie czytalam z zapartym tchem. jak moglam sie nie domyslic, ze podejrzana moze byc jeszcze ta Martha czy jak jej tam!? umknelo to mojej uwadze, ale mnie oswieciles ;p
hmm... faktycznie wszystko zaczyna sie powtarzac jesli chodzi o Lilly, cos czuje ze tym razem dobrze trafila biedna Alice, od samego poczatku bylam pewna, ze to nie ona. Robertowi i Zeldzie zycze szczescia, naprawde cudnie razem wygladaja<3
__________________
PRZEPRASZAM, ŻE NIC NIE PISZĘ. PRZYSSAŁAM SIĘ DO MONITORA. |
|
25.02.2011, 09:20 | #122 |
Zarejestrowany: 16.08.2010
Płeć: Mężczyzna
Postów: 90
Reputacja: 10
|
Odp: 4 serca
dzieki wielkie a to nawiazanie z kolem historii mialo byc do tego odcinka: http://forum.thesims.pl/showpost.php...1&postcount=11 , dwa ostatnie zdjecia sa takie same ;p prosze o dalsze komentarze
|
25.02.2011, 15:11 | #123 |
Zarejestrowany: 05.08.2010
Płeć: Kobieta
Postów: 1,059
Reputacja: 10
|
Odp: 4 serca
no tak, te ujecia za duzo mi mowili XDDD
szkoda ze chcesz skonczyc na tej serii, bo to fs jest naprawde dobre.
__________________
PRZEPRASZAM, ŻE NIC NIE PISZĘ. PRZYSSAŁAM SIĘ DO MONITORA. |
25.02.2011, 15:33 | #124 | ||
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,203
Reputacja: 53
|
Odp: 4 serca
Cytat:
No i myślałam dobrze, tylko że wyprzedziłam myśleniem kilka linijek to tej Cytat:
Kolejny dowód na to, że ranga Oko Saurona powinna należeć do mnie? ;> No właśnie, te ostatnie zdjęcia wydawały mi się być znajome Ale czy rzeczywiście się powtarza mam trochę wątpliwości. No ale rozwiniesz akcję ostatniej części i zobaczymy... Jak zwykle odcinek fajny Wszystko zdaje się zmierzać ku happy endowi i mam nadzieję, że takowy faktycznie dla nas przygotujesz. Strasznie dużo zdjęć dzisiaj! Na taką ilość tekstu mogłeś kilka odpuścić ; D A Martha zawsze jest tak samo ubrana, wypadałoby ją przebrać, nie sądzisz? 10/10 |
||
26.02.2011, 08:29 | #125 |
Zarejestrowany: 15.01.2011
Skąd: w krainie niespełnionych snów...
Płeć: Kobieta
Postów: 6
Reputacja: 10
|
Odp: 4 serca
No... Nareszcie znalazłam czas, aby przeczytać wszystko. Lubisz psuć życie simów, co nie? Heh. FS fajne. Dużo zdjęć Szkoda mi tylko Alice. Mam nadzieję, że jednak nie trafi do więzienia. Co do Zeldy i Roberta... Mam nadzieję, że jednak im wyjdzie
Czekam na kolejny odcinek
__________________
Pozytywka wciąż grała. Przy jej dźwiękach śmierć była najpiękniejsza. |
29.03.2011, 11:21 | #126 | |
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 4,168
Reputacja: 10
|
Odp: 4 serca
W końcu nadrobiłam wszystko Wybacz, że to tak długo trwało.
Zdecydowanie zmieniłeś swój styl od pierwszego odcinka, teraz wprowadziłeś dużo wulgaryzmów i wątków erotycznych - nie za bardzo mi się to podoba. Zrobiłeś z tego tragedię. Strasznie dużo tu smutku i zmartwień. Mimo wszystko to jest nawet ok, bo wiadomo, że w życiu nie zawsze jest kolorowo. Cieszy mnie wyjście na prosta i metamorfoza Lily. Mam nadzieję, że będzie z Malcolmem. Alex zdecydowanie za szybko dorósł, ale dobrze, że jest rozsądny. Robert jest wspaniały. Wybaczył narzeczonej taką podłość. Oby się tylko na tym nie sparzył. Szkoda mi Roukego - mimo wszystko. Nie zasłużył sobie na śmierć. Zabiła go oczywiście Martha. szkoda, ze teraz Alice musi cierpieć z tego powodu, ale na pewni wszystko niedługo się wyjaśni. Cytat:
|
|
06.05.2011, 21:09 | #127 |
Zarejestrowany: 16.08.2010
Płeć: Mężczyzna
Postów: 90
Reputacja: 10
|
Odp: 4 serca
tak tak wiem, dawno nie bylo tutaj nic pisane. mialem juz rzucic to fs, niedokonczyc historii, ale cos we mnie drzemie, ze nie moge zostawic tego fs nierozwiazanego, tymbardziej ze postawy tych niby simow sa mi bliskie, bo tak naprawde pod cechami charakterow kryja sie moi przyjaciele. ale napisze wiecej w finalnym odcinku, tymczasem:
odcinek 2 Minęły aż trzy tygodnie na rozwiązanie lokalnej tajemnicy o misternej śmierci mojego przyjaciela. Podejrzanych było wielu. Między innymi moja najdroższa przyjaciółka Alice, która straciła nie tylko ukochaną osobę, straciła również swoją posadę, zrezygnowała z niej, na rzecz miłej atmosfery w urzędzie, której ostatnio brakowało. No tak, mało kto chciałby pracować z zabójczynią. Jednak pieniądze, które zdobyła w ciągu ostatnich czterech lat pozwoliły jej na chwilowe nicnierobienie. Zamierzała bowiem wyprowadzić się ze słonecznej dzielnicy Sunset Valley, wyprowadzić się w ogole z tego miasta. Miała cudowny plan na reaktywowanie przeszłości, mieszkania przyjaciół pod wspólnym dachem. Dlatego też udała się do Lily, która w tym czasie zajęta była gotowaniem obiadu dla Alexa. - O, witaj Alice. Co tam? –zapytała uśmiechnięta Lily stojąc w drzwiach. - Hej kochanie, wszystko w porządku. Jesteś zajęta? - Wiesz co, wejdź, robię obiad, nic takiego. – otworzyła drzwi szeroko zapraszając Alice do środka. Czarnowłosa przyjaciółka usiadła na brzegu stołka podpatrując ukratkiem, co przyrządza Lily. Alice stawiała na coś z pomarańczami. Tak, to była kaczka w pomarańczach. - I co mi powiesz ciekawego? – zapytała się Lilly spoglądając od czasu do czasu na Alice. - Wiesz, chciałabym się stąd wyprowadzić. Lily momentalnie się obróciła na pięcie i spojrzała niedowierzającym wzrokiem. Usiadła obok ciemnowłosej, lekko zaniedbanej kobiety. - Jak to? – zapytała zdziwiona. Alice podrapała się po czole i zaczęła mówić. -Straciłam wszystko, co miałam. Wystawiłam już dom na sprzedaż i myślę o przeprowadzce... Lily położyła ręke na jej ramieniu, przybrała minę rozumiejącej matki. - I tak sobie pomyślałam, bo nie wiem ... (tutaj Alice chciała wtrącić o bezrobociu Lily i ogólnym jej nicnierobieniu, lecz się powstrzymała), może chciałabyś zamieszkać ze mną? Gdzieś zdala? Lily przetarła mocno oczy. Była zaszokowana tą propozycją. - Jej, ale mam tutaj Alexa, chciałabym aby tutaj ukończył szkołę, ja szukam aktualnie pracy, mimo co jeszcze zostało mi trochę po Beau... - Ok, rozumiem. – powiedziała smutnym tonem Alice. Po chwili ciszy Lily zapytała znów radosnym tonem. - Może kawy? Rudowłosa przyjaciółka nie zdążyła się obrócić, jak Alice zamykała już za sobą drzwi. W domu Roberta i Zeldy atmosfera była gorsza. To był dzień, w którym przyszedł czas na pierwszą, poważną, małżeńską awanturę. - Mówiłam ci o wszystkim! – krzyczała Zelda. - Boże, zadawałaś się z chorą osobą! Jak w ogóle mogłaś? – pytał Robert trzymając ręce ku niebu. - Robert, mówiłam ci o tym. Nie przypuszczałam, że ona mogła dopuścić się czegoś takiego. Dostatnie za to nauczkę, nie przejmuj się. Robert spojrzał momentalnie w oczy Zeldy, płakał. - Dostanie nauczkę? Zabrała mi jedynego przyjaciela. Ja dziękuję za takie coś. Zelda załamała ręce, nie przypuszczała, że Robert może tak dotkliwie odczuć brak bliskiej mu osoby. Wieczorem Lily zaprosiła swojego doktora na romantyczną kolację we dwoje. Alex poszedł do kolegi na maraton gier wyścigowych więc Lily nie miała się o co martwić. Po podaniu kurczaka w miodzie rudowłosa słodkim głosem zapytała: - Masz ochotę na deser? Malcolm wymownie na nią spojrzał. - Pójdę tylko na chwilę do łazienki wymienić wodę kwiatom. Po czterech minutach Lily weszła do salonu w samej bieliźnie, upiętych włosach i szpilkach od Manolo Blahnika. Malcolm zmierzył ją wzrokiem. Lily przeszła obok stołu zabierając brudne naczynia i schylając się po nie tak seksownie, jak robią to w fancuskich, starych, erotycznych filmach. Przez wielkie szyby salonu z całkowitą pewnością można było ją zobaczyć z sąsiednich domów. Nie przejmowała się. Znowu chciała się poczuć piekielnie seksowną, wyzwoloną kobietą, bez względu na wiek. Zostawiając talerze na stole, Lily usiadła na kolanach doktorowi. Poczuła, że strasznie ją pragnął. Zaczęli się gorąco całować. Lily co chwilę głośno dyszała, gorąco przeszywało ją od środka. Czuła się wspaniale, Malcolm zaczął się rozbierać. Za eleganckim garniturem kryło się ciało Adonisa- wspaniale zbudowane. Lily dawno nie widziała czegoś tak równie pięknego ... i zarazem młodszego od niej zarazem. Jej ręce krążyły po ciele młodszego doktora. Tego wieczoru Lily była kobietą fatalną, czuła się tak. Oboje zaczęli kochać się na stole. Och tak, Lily nie miała tak cudownego czasu od tysiąclecia. Wkońcu doktor Malcolm nie tylko jej pomógł mentalnie, ale rozpalił w niej ogromną namiętność. O godzinie dziewiętnastej sześć Alice zdążyła zapakować całe swoje życie w sześć pudeł i cztery walizki. Pod domem czekały na nią dwa busy, jeden by zabrać wszystkie rzeczy, a drugi by zabrać jej całą gromadkę dzieci. Opuszczała to miasto wieczorem, zupełnie tak, jak odchodzą przestępcy, w ciemności i w ciszy. I w ogromnym lęku o nadchodzące jutro. |
07.05.2011, 06:38 | #128 | ||
Moderatorka Emerytka
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,203
Reputacja: 53
|
Odp: 4 serca
Cześć sing, dawno Cię nie było! ;p
Zdążyłam ja (ale pewnie nie tylko) pozapominać, co tu się działo... Cytat:
Mogłeś oddzielić enterem albo dwoma zdjęcie Zeldy i Roberta, bo się strasznie zlewa z resztą, a imo wymaga wydzielenia. Cytat:
Z każdym kolejnym odcinkiem FS staje się coraz lepsze! Zresztą jeśli to wszystko a może nawet większość napisane było wcześniej przez życie, to może powinnam rzec "tym bardziej lepsze"? Nie mam wątpliwości, że dłuższe przerwy od pisania dobrze robią (o czym przekonałam się na własnej skórze), ale jednak wolałabym, żeby trwały one góra miesiąc Mam nadzieję, że na 3 odc. nie będziemy musieli tyle czekać ;] 10/10 |
||
07.05.2011, 07:19 | #129 |
Guest
Postów: n/a
|
Odp: 4 serca
wreszcie jakiś odcinek :o
skoro Robert wie,że to ta kochanka od Zeldy zabiła Rouky'ego,to czemu tego nie powie? Lily sobie pewnie ułoży życie...Robert teoretycznie też.a Alice się wyłamała - i nikt z jej dwójki dawnych przyjaciół nie podążył za nią. mam nadzieję,że to się nie rozpadnie całkowicie,no ale nie wiem,w jakich okolicznościach Alice miałaby się jeszcze pojawić w Sunset Valley. |
07.05.2011, 21:31 | #130 |
Zarejestrowany: 16.08.2010
Płeć: Mężczyzna
Postów: 90
Reputacja: 10
|
Odp: 4 serca
no wiem, tony tony :d
dziekuje wam moje najwierniejsze, stale, dwie czytelniczki za opinie i poprosze o wiecej |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|