16.09.2012, 00:01 | #1 |
Zarejestrowany: 17.10.2009
Skąd: Poznań
Wiek: 36
Płeć: Kobieta
Postów: 970
Reputacja: 10
|
Cindy & Mandy - czyli historia nmin
Opowiadam w OJSG o dwóch różnych rodzinach, więc postanowiłam uporządkować temat i zrobić mały spis treści:
Odcinki Cindy&Mandy 1 http://forum.thesims.pl/showpost.php...89&postcount=1 2 http://forum.thesims.pl/showpost.php...94&postcount=6 3 http://forum.thesims.pl/showpost.php...6&postcount=20 4 http://forum.thesims.pl/showpost.php...9&postcount=35 5 http://forum.thesims.pl/showpost.php...3&postcount=43 6 http://forum.thesims.pl/showpost.php...9&postcount=55 7 http://forum.thesims.pl/showpost.php...9&postcount=59 8 http://forum.thesims.pl/showpost.php...1&postcount=66 9 http://forum.thesims.pl/showpost.php...5&postcount=72 10 http://forum.thesims.pl/showpost.php...&postcount=114 11 http://forum.thesims.pl/showpost.php...&postcount=122 12 http://forum.thesims.pl/showpost.php...&postcount=138 13 http://forum.thesims.pl/showpost.php...&postcount=150 Odcinki Moonlight Falls http://forum.thesims.pl/showpost.php...0&postcount=74 http://forum.thesims.pl/showpost.php...6&postcount=82 http://forum.thesims.pl/showpost.php...&postcount=101 -------------------------------- Moje pierwsze OJSG, nie wiem jak to pójdzie, najwyżej przerwę w połowie i rzucę to w diabły A na razie: ODCINEK 1 Był piękny, słoneczny dzień. Max Carter wyszedł właśnie z restauracji, w której pracował, i był w świetnym humorze - pogoda dopisywała, w pracy wszyscy zachwycali się jego nowymi daniami, a przed nim było wolne popołudnie. Skierował się w stronę stacji metra. Od razu zauważył dziewczynę, która wyszła właśnie ze stacji i wyglądała na nieco zagubioną. Max nie należał do osób, które przechodzą obojętnie obok czyjegoś problemu, nie mógł też nie zauważyć, że dziewczyna jest bardzo ładna. Odezwał się więc z uśmiechem: - Cześć, jestem Max. Wszystko w porządku? Mogę ci jakoś pomóc? Dziewczyna spojrzała na niego nieśmiało, po czym odparła: - Dziękuję, ale nie chciałabym zawracać ci głowy, pewnie metro ci ucieknie... - Daj spokój, jak nie to, to następne. Jestem do usług! - Wiesz, mieszkam tu od niedawna i wciąż jeszcze zdarza mi się zabłądzić, to takie duże miasto. Możesz mi wyjaśnić, jak dojdę do sklepu spożywczego? - Jasne! Niech pomyślę... Po co tam idziesz? Max nie pytał na próżno. Znał w tym mieście każdy sklep i wiedział, gdzie jest najlepsze mięso, a gdzie omijać z daleka owoce - w końcu był bardzo obiecującym kucharzem. Niedawno udało mu się przenieść z obskurnego baru "Głęboki tłuszcz", gdzie stawiał pierwsze kroki w zawodzie, do eleganckiej restauracji w biurowcu. Znał się na składnikach jak mało kto, dlatego spytał: - Co chcesz kupić? Gdy usłyszał, że dziewczyna chce kupić szprotki na sushi, zawołał entuzjastycznie: - Uwielbiam robić sushi! Po szprotki idź koniecznie do mojego ulubionego spożywczaka, kupisz tam taaaką rybę! I wyjaśnił szczegółowo, jak trafić do sklepu. Gadał jak najęty, byle tylko przedłużyć rozmowę chociaż o kolejną chwilę, a gdy wreszcie oprzytomniał, usłyszał głos nieznajomej: - Dziękuję, jesteś bardzo miły. Ja... pójdę już. - Może pójdę z tobą i upewnię się, że trafisz? - Nie, nie! Dziękuję. Poradzę sobie... - i ruszyła przed siebie. - Poczekaj!- zawołał za nią Max, plując sobie w brodę, że swoją paplaniną spłoszył dziewczynę - Powiedz mi chociaż, jak masz na imię! - Ma... Mandy - bąknęła cicho, po czym pobiegła za róg. CDN ------------- Właściwie przygotowałam dwa razy dłuższy odcinek, ale uznałam, że część drugą dodam jutro Ostatnio edytowane przez nmin : 13.11.2012 - 21:23 |
|
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
|
|