Co osiągnęliście bez kodów?

Gra z kodam jest beznadziejna. Co z tego że od początku będziesz mieszkał w wielkiej willi? Co potem możesz robić? Robić karierę? Po co skoro masz pieniądze?

Ja zawsze gram bez kodów, jedyny kod którego używam to move_objects on kiedy chcę przestawić kubeł na śmieci lub skrzynkę pocztową lub usunąć upierdliwe zwierzęta z mojej parceli.

Ja zawsze gram z kodami bo moje simy nie będą żyć jak jakieś wieśniaki.Buduję im wille i wielkie baseny wy też powinniście grać na kodach, wszyscy muszą grać z kodami bo to dobrze służy!!!!!!!!!!!!!!!

ja zawsze gram z kodami, bo można wtedy popuścić wodze fantazji i zaprojektowac fajne pomieszczenia.

Smeagolina
Guest

Postów: n/a

--------------------------------------------------------------------------------

Ja niedawno zaczęłam grać bez kodów jednym facetem. Jest hakerem, bo on najwięcej zarabia. Na razie ma mały dom, ale jak uzbieram troche kasy, to go ulepszę. Ja gram też bez move_objects on, bo moim zdaniem takie np. poprawianie humoru czy zwykłe kasowanie śmieci to też oszustwo. Staram się też nie używać (tylko gdy gram bez kodów) obiektów ściągniętych z internetu, bo przeważnie są za dobre na swoją cenę i to też w pewnym sensie oszukiwanie.

Tym faciem mam zamiar się ożenić, urodzić dziecko, potem jakimś programem zrobić, żeby dziecko było dorosłe i samo się ożeniło i miało dzieci itd. Będzie wielopokoleniowa rodzina!


yh niby jakim programem -,-

Hej! Była sobie rodzinka Malinowskich. Dorota i Jan. Mieli skromny, ciasny domek zbudowany na parterze. Pewnego razu Jan dostał pracę chemika (a że dużo go zmuszałam do nauki) w kilka dni miał już za sobą z pięć awansów! 0_0 Zachęciłam Dorotkę, by też popracowała i wkrótce sejf pękał w szwach! No ok, ok, może nie pękał, ale było naprawdę mnóstwo kasy!!! Postanowiłam zrobić mały remoncik. Czarno-biały cud świata do kosza i plazmę kupiłam. Udoskonaliłam także sypialnię i łazienkę. Zmieniłam lodówkę na srebrną i dodałam najtańszą zmywarkę do talerzy. Początki faktycznie nie wyglądały ciekawie, ale kaski przybywało coraz więcej zwłaszcza, że Dorotka pozbyła się tego niebieskiego grata, co ją podwodzi do pracy i dostała czerwone lamborghini. Powiększałam dom, dodawałam meble. Rodziło się coraz więcej dzieci, więc potrzebne były dodatkowe pokoje. Zrobiłam basen. Najpierw skromny, a potem wielki-olimpijski! Po 40-50 dniach stwierdziłam, że nie ma co dalej udoskonalać dołu i wzięłam się za górę. Najpierw malutki salonik gier i balkonik, potem dodałam jeszcze dwie dziecięce sypialnie i łazienkę (miałam 6 dzieci!!). Tą rodzinką grałam do 109 dnia. 109 dnia dom z wyposażeniem wart był 41 000 S!! Niestety komp mi się zepsuł i musiał iść do naprawy... z serwisu wrócił czysty ;( ;( bardzo tęsknię za moją pracowitą rodzinką bez kodów ;(

[dirty_job]

Ja bez kodów doszłam na szczyt kariery poborowej

Ja bez kodów też doszłam na szczyt kariery ale sportowej
achh.. pamiętam jeszcze jak mój sim był maskotką drużyny

[Profesor Parker]

moj sim osiagnal szczyt kariery medycznej, ma spora wille, jakas simka miala 5 gwiazdek w gwiezdzie i w ogole .

ale teraz gra bez kodow mnie znuzyla :{

[Kab Hun]

Ja zawsze gram z kodami bo moje simy nie będą żyć jak jakieś wieśniaki.Buduję im wille i wielkie baseny wy też powinniście grać na kodach, wszyscy muszą grać z kodami bo to dobrze służy!!!!!!!!!!!!!!!

Mam nadzieję, że po upływie tych 3 lat od napisania tego posta, owa panna wydoroślała. Nie ma to jak narzucanie innym swojego zdania, nie? Z wiekiem taki pogląd powinien jej przejść...
Cóż... Grając bez kodów udało mi się różnymi simami osiągnąć różne rzeczy (a grałem na rozmaite sposoby...). Większość z nich została magami i na terenie posiadłości walało się pełno nagród, kryształów, korzeni itp. Część poszła w kierunku gwiazdorstwa - jednak ledwie 3-4 simy miały maksymalny poziom pięciu gwiazdek. Pozostali obrali zwykłe kariery szaraczków i pozostawali jak nie politykami, to innymi policjantami. Nawet nie chce mi się liczyć, ilu z nich doszło na szczyt ;p Kasy w sumie zarobiłem dość sporo, jednak nie przeprowadzałem mojej rodzinki nigdzie dalej, tylko rozbudowywałem to, co już miałem. Niemal całą powierzchnię zawalają różne nieprzydatne rupiecie, ale usuwać ich nie zamierzam. Tą rodzinką grałem chyba ze 2 lata, a w grze upłynęło 397 dni. Co ciekawe - simsy mam usunięte, ale sejw z tym domkiem nadal na dysku siedzi i czeka na lepsze czasy. ;]

[mariciui]

jak na to teraz patrze to kurde nic