Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 15.02.2009, 12:16   #1
niepokorna
 
Avatar niepokorna
 
Zarejestrowany: 27.06.2008
Skąd: Gdynia
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 1,012
Reputacja: 10
Domyślnie 00Sev

UWAGA, OTO WYCZEKIWANE I NAJLEPSZE FS, KTÓRE POWSTAŁO NA TYM FORUM!! NIEPOKORNA – TEKST, VERIPMA – ZDJĘCIA.
NIE PONOSZĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NIEKONTROLOWANE WYBUCHY ŚMIECHU I USZCZERBEK NA ZDROWIU PSYCHICZNYM!



Spis odcinków
odcinek 1 - niepokorna
odcinek 2 - niepokorna i Veripma
odcinek 3 - Veripma
odcinek 4 - niepokorna
odcinek 5 - Veripma
odcinek 6 - niepokorna i Veripma
odcinek 7 - Veripma
odcinek 8 - niepokorna


Zacznijmy od tego, że żył sobie taki jeden, co zwał się Severus Snape. Był nauczycielem eliksirów w Hogwarcie, ale dorabiał sobie z boku jako producent serków „Berliso”, więc o swoje zarobki martwić się nie musiał. Pewnego dnia, znużony ciężką pracą, jaką było poszukiwanie specyficznego rodzaju cynamonu, który miałby podobne właściwości jak heroina, włączył sobie swoją najnowszą reklamę, gdzie prześliczna modelka czarodziejka usmarowana jest tym jakże wspaniałym produktem.
*
- Bo grunt to uzależnić ludzi od moich produktów – Zaśmiał się szaleńczo i wrócił już skupiony do googlowania owej specyficznej odmiany.
[img] http://i39.************/34y39jk.jpg[/img]
Jako, że w Szkole Magii i Czarodziejstwa nie było połączenia internetowego, by uczniowie nie wchodzili na strony, które dostępne są tylko dla osób pełnoletnich, Sev, bo tak na niego mówili, musiał założyć foliową czapeczkę i stuknąć ją różdżką, by móc przy okazji odbierać HBO. Jak korzystać, to na maxa. Gdy stwierdził, że albo czapeczka, albo on nawala, schował laptopa do jednej z jego kieszeni w pelerynie, wypowiadając magiczne zaklęcie : „pisu pisu rozdzialisu”, które miało na celu samoistne pisanie się kolejnej części kultowego już Concernu. Idąc w stronę lochów (było wcześnie rano) na lekcje, jego kruczoczarne oko jak u żuka wyszukało pojedyncze pęknięcie na ścianie, misternie wykutej przez gobliny ileś tam wieków temu. Zaciekawiony, podszedł do tego owego dziwnego zjawiska, którego nie dało się naprawić nawet za pomocą kultowego zaklęcia : „Napraw się k***a”. Święcie przekonany, że to pewnie sprawka czarnej magii, po prostu poszedł na lekcje, szeleszcząc swoją peleryną podpasowaną pod kolor oczu. I włosów.
- No dobra dzieciarnia, mamy się zabrać za ważenie …
- Eliksiru? – Pisnęła Hermiona, dziewczynka, która myślała, że jak ma bobrze zęby, które i tak później sobie skróciła, to jest fajna.
- Głupia, nie, bimber będziemy pędzić!
[img] http://i43.************/219up1x.jpg[/img]
Biedna, aż jej się loczki z wrażenia wyprostowały.
- Gadać, kto ma zboże, ziemniaki, cukierki, cukier i melasę? Nikt? Darmozjady jedne, tylko żerują na mnie – Burknął i pochylił się do szafki, a z gardeł rozanielonych uczennic wydobyło się stłumione : „Och!”, gdy zobaczyły jego zgrabne cztery litery opięte szeroką peleryną.
Zarzucił bujną czupryną, niosąc w naręczach potrzebne składniki, a jeden zbędny kartofel zaplątał się w blond czuprynie Draco Malfoya, pięknego chłopca o bladej twarzy i niebieskich oczach, aż temu z radości kopara zjechała do poziomu fos.
- No dobra – Zaczął rzucać kartoflami w uczniów. Obrywało im się tu i ówdzie, ale wszyscy i tak siedzieli i lampili się na swojego idola, jakim był Sev, ich ulubiony nauczyciel.
- Panie psorze – pisnęła uczennica, która wyglądała, jakby ją prąd ten tego – A czy to jest zgodne z prawem?
- Bóbr, morda! – wrzasnął Potter i zdzielił ją po pysku.
Uśmiechnął się w stronę nauczyciela, oczekując pochwały.
- Brawo, Portier.
- Potter – Zapłakał – Zaraz pójdę się pociąć!
- Cisza – Wrzasnął Snape, a siła jego głosu zmiotła wszystkie ławki z środkowego rzędu o 3 metry do tyłu, prawie łamiąc w pół uczniów, między innymi Harry’ego, Rona i Hermię, o przepraszam, Hermionę.
Reszta klasy wybiegła spłoszona jak stado antylop, wrzeszcząc:
- Karmel!
- Ciastko!
- Czekoladaaa!
Zostali jedynie ci, którzy wydawali ostatnie tchnienia w ławkach…
Zostawiając zdychających uczniów, wyszedł, sięgając za pazuchę po dropsy. A dokładniej po Hallsy, ponieważ mają zniewalającą moc odświeżania oddechu. A on miał zamiar iść na podryw.
- Cześć laleczko – Zamruczał do ucha wyraźnie napalonej Veripmy – Nazywam się Snape. Severus Snape. A ty jesteś Veripma!
Z wrażenia zemdlała i gdyby nie jego silne ramiona, niechybnie by upadła na podłogę i roztrzaskała sobie czaszkę na miliony drobnych kawałeczków, których nawet super glut, o, przepraszam, glue by nie skleił.
- Nie wiesz, na co się porywasz! – Krzyknęła, podwijając bluzkę – Jestem nasieniem samego nieśmiertelnego Albercika z Company!
- Nic mnie to nie obchodzi – Mruknął, odkładając magiczną lagę, która zastępowała mu połamaną różdżkę. Laga oczywiście została podprowadzona prastarej Call, która skończyła tragicznie jako ofiara transmutacji początkującej McDonald, o przepraszam, McGonagall.
Z racji braku stetoskopu, Snape przytknął ucho do piersi dziewczyny, której czaszkę uratował przed rozłupaniem się jak orzeszek ziemny.
- Nic nie bije – stwierdził ze zmarszczonym czołem.
- Bo serce jest po drugiej stronie – Trafnie dopowiedziała.
Przez pub, bo tam Sev poszedł na podryw, przebiegła grupka uczniów z pianą w pyskach, których kojarzył, których kojarzył z lekcji eliksirów. Jeden wpadł na swojego nauczyciela z zamiarem odgryzienia mu głowy, wrzeszcząc:
- Kaaaaarmel!
Posługując się magiczną lagą Call, zamienił owego ucznia na kocioł z zieloną substancją, do którego wpadła dwójka innych, krzycząc w locie (kocioł głęboki był).
[img] http://i44.************/15fn5v4.jpg[/img]
- Ciastkoooo !
- Czekolaaaaadaaaa!
I tak żywot zakończyła 3 uczniów w pianą w pysku.
- Mój ty bohaterze! – Krzyknęła, rzucając mu się w ramiona, za co o mało nie przypłaciła życiem, bowiem Sev nie zabrał w porę różdżki, w efekcie prawie ją przebijając. Wybałuszyła oczy, aż te wybiły szkiełka jej okularów, które miała nasunięte na nos.
Pocałował ją namiętnie przy wszystkich zebranych, pochylając się, a damska część sporej widowni pomdlała na widok wspaniałego tyłka psora.
[img]http://i41.************/250i5jn.jpg [/img]
- Co to za blizna? – Słychać było stłumiony głos zza drzwi prowadzących do jej sypialni.
- Puszek mnie dziabnął.
- A ta na udzie?
- Robota Pottera
- A ta?
Niewątpliwie się zawstydził, bowiem na odpowiedz trzeba było czekać przez dobrą chwilę.
- Filch mnie ugryzł.
Tej nocy, ku ogromnemu rozczarowaniu dziewczyny w samych oprawkach (szkła wybiła), nic się nie wydarzyło. Poprzysięgła sobie, że po następnym spotkaniu będzie jej.
*
Wchodząc do sali, z cichą satysfakcją obserwował uczniów, którzy dla własnego bezpieczeństwa zagnieździli się w ostatnich ławkach. Co chwila słychać było ciche jęki, gdy ci, którzy przeżyli wczorajszą lekcję próbowali zmienić położenie lub gdy chcieli się zaśmiać.
- Jestem wami rozczarowany! – Wrzasnął, a siła jego głosu spowodowała drżenie pierwszych ławek – Nic wczoraj nie zrobiliśmy! Malfoya, oddawaj ziemniaka! Accio!
- Nieeeeeeeeeeeeee! – Wrzasnął Draco, gdy zauważył, że wczorajszy ziemniak wyplątuje mu się z włosów. Chwycił go z całej siły, ale magia zagnieżdżona w prastarej ladze Call spowodowała, że chłopak o twarzy anioła a duszy diabła przeleciał przez całą salę wraz z warzywem. Chwycenie bulwy równało się z wyleceniem przez okno, gdzie przez chwilę triumfował. Potem był głuchy odgłos. A potem już nic.
- Na dzisiejszej lekcji zajmiemy się warzeniem eliksiru przeciwbólowego. Niektórym się przyda.
- Ablablablablabla – zasepleniło coś za oknem. Po chwili całej klasie ukazała się twarz Dracona, która pomimo licznych obrażeń i braku połowy zębów triumfowała – Bulwaaa!
[img] http://i42.************/2wnvf43.jpg[/img]
Parapet na którym stał/klęczał/siedział się zarwał i znowu można było słyszeć:
- Bulwaaaaaa!
- To dlatego, że nie mamy lekcji w lochach. Połowa ławek jest połamana… Oho – Dopowiedział, gdy usłyszał łomot i przeciągłe: Bulwaaaa! – Wierzba bijąca się do niego dorwała.
*
- Muhahahahahahahaha! – zaśmiała się szatańsko, dolewając do kotła dziwnej, zielonej substancji, która cienko piszczała: karmel!ciastko!czekolada! - Tak, to właśnie ona! – Piorun, który zagrzmiał za jej plecami spowodował, że jej oczy zabłysły szaleństwem – Moja jedyna, niepowtarzalna… PIGUŁKA GWAŁTU! Mwahahahahaha!
[img] http://i40.************/33mvlfs.jpg[/img]
- Cisza! – Ktoś wrzasnął i rzucił w nią botem, który na koniec końców wylądował w jej dziobie.
*
- Tak? – Spytał Severus, przykładając różdżkę do ucha – No? Spotkanie? Dzisiaj? – Pstryknął palcami i na ustach każdego ucznia spoczęły dwa wielkie plastry antykoncepcyjne. Zacmokał i strzelił palcami jeszcze raz, a plastry anty zmieniły się na te normalne – To co? U ciebie? Ok.
Strzelił palcami drugiej ręki, a na każdego ucznia spadł wielki worek z mąką, wbijają im głowy w blat. Ręka Pottera drgnęła.
Następnego dnia, czytając Proroka Szmatławego, o przepraszam, Codziennego, o dziwnych zgonach w Hogwarcie, zahaczył swoim nosem o stoisko z kiszonymi ogórkami. Kto wie, może piękna Veripma lubi ogórki? Spojrzał na nie. Pomyłka. To były ropuchy. Jego różdżka zaczęła dzwonić.
- Słucham? CO?! Dobra…
Zniesmaczony, schował lagę za pazuchę. Veripmie właśnie piecyk zrobił pierdut, i nie pomogło nawet magiczne: „Napraw się k***a!”. Jako miejsce spotkania zaproponowała modny klub „Tropicana zrób z siebie Tukana”. Wyczarował sobie dawkę Persenu i wziął od razu całą. (miał tendencje do brania za dużych dawek).
- Żabkęęęę? – zawyła stara, pomarszczona baba ze stoiska.
- A spierd***j.
- Zginiesz jak Albercik! – Zawyła, a po chwili zniknęła, zostawiając za sobą odór nie mytych żab.
- Jaki znowu Albercik? – Mruknął, a przez jego umysł zaczęły się przesuwać zdjęcia wszystkich Albercików. Po chwili porzucił zajęcie i pyknął, to jest aportował się jak pies do tego do tego całego klubu, nie zwracając uwagi na bramkarzy, którzy zamiast pilnować, żeby Manchester United nie strzeliło gola, to stoją tu i drapią się po odwłokach, obwąchując każdego, a zwłaszcza kobiety. Wbił się do środka, zostawiając za sobą dwóch ochraniarzy ze swoimi różyczkami wetkniętymi w d…ę. Dziwne jęki i żałosne piski kazały mu spojrzeć w stronę sceny. Tam! Ideał, do którego każdy nastolatek mający nierówno pod sufitem wzdycha, trzymając jej zdjęcie pod poduszką na wypadek samotnych nocy. Doda. Kobieta, za którą żona wydrapie ci oczy.
- Nieeee daj sieęę! – Jej głos powodował drżenie podłogi. Ze śmiechu.
Ubrana w połyskujący stanik, ledwie zakrywający jej wdzięki i żółte pieluchomajtki, które komponowały się z kolorem włosów stanowiły żałosny widok. A kabaretki w stylu Bryty z teledysku „Gimme More” tylko go dopełniały.
- Maybe something in english? – zasugerował.
Przerwała śpiewanie i spojrzała na niego spod kurtyny tandetnych, sztucznych rzęs.
- Doda – wyszczekała, wyciągając rękę zakończoną metrowymi tipsami, akrylami czy czymś tam.
- Sev.
To był błąd. Spojrzała na niego, a jej nienaturalna opalenizna o kolorze pomarańczy z wrażenia aż pociemniała. Przypomniał sobie artykuł z Papilota.pl (doprawdy, brał sobie z tego serwisu zdjęcia i przerabiał na avatary!), gdzie poruszana była problematyka wyglądu Polek.
[img] http://i44.************/2e3zfdl.jpg[/img]
- No wiesz, kurde, jestem taka piękna… - Rozgadała się.
Zobaczył Veripmę, która stała przy wejściu śmiejąc się do tego stopnia, że aż się bidulka przewaliła.
Wyciągnął lagę, a Doda zrobiła wielkie oczy?
- Ale czad! Pokaa…
- Więcej, więcej silikonejszyn!
Jej piersi gwałtownie przybrały na wadze, zupełnie jak kobieta, która nic nie robi, tylko siedzi na forum dla simsów i jedząc wszystko, szukając herbatek przeczyszczających na Allegro., tyle że w tempie 40 razy szybszym. Po chwili jej piersi zrobiły głośne „tuk” podpasowując się pod nazwę klubu.
I tyle ją widziano.
*
- Hej – wysapała Veripma, dopiero co dotarłszy do osoby, którą miała zamiar dzisiaj wykorzystać.
- Witam cię. Chciałem ci kupić ropuchę, ale baba się zmyła.
- Lol. Idziemy się czegoś napić?
- Jasne.
Usiedli przy barze, zamawiając trunki.
- Poczekaj, zaraz wracam – krzyknął jej do ucha, ponieważ na scenę wkroczyła następczyni Dody. I ona miała napompowane cycki. Zupełnie, jakby się spodziewali, że ich pierwsza artystka wytukuje się w kosmos.
To był idealny moment na pigułkę! Chwyciła swoją torebkę i z żądzą w oczach dolała odrobinę do jego trunku. Po zastanowieniu się, wlała całość.
9 MIESIĘCY PÓŹNIEJ
- Loool – powiedziała Veripma, patrząc na nowonarodzone bliźniaki.
[img] http://i44.************/n1ar21.jpg[/img]
- Śliczne! Ti Ti Ti ! O, on ma nos po mnie!
- Módl się, żeby mózg też miał po tobie.
- Trzeba wyprawić wesele!
- ale najpierw wziąć ślub!
Aż laga się zmartwiła.
- TO MY NIE JESTEŚMY PO ŚLUBIE?!
__________________
mod edit: nieregulaminowa sygna.
niepa edit : straszne.
mod edit: dla kogo =)
niep edit : przestać mi grzebać w sygnie!!
mod edit: ok, już nie będę ;]


Ostatnio edytowane przez niepokorna : 12.04.2009 - 15:24
niepokorna jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 15.02.2009, 12:21   #2
Aya de Chat
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: 00Sev

Cytat:
- Loool – powiedziała Veripma, patrząc na nowonarodzone bliźniaki.
to mnie rozbroiło : DDDDDDD

I idealne zdjęcie Malfoya, mistrzzz!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 15.02.2009, 12:22   #3
Pani_Snejp
 
Avatar Pani_Snejp
 
Zarejestrowany: 08.03.2008
Skąd: lochy
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 746
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 00Sev

Cytat:
- Bo grunt to uzależnić ludzi od moich produktów – Zaśmiał się szaleńczo i wrócił już skupiony do googlowania owej specyficznej odmiany.
mój bohater ;3
Cytat:
Gdy stwierdził, że albo czapeczka, albo on nawala, schował laptopa do jednej z jego kieszeni w pelerynie, wypowiadając magiczne zaklęcie : „pisu pisu rozdzialisu” (...) Zaciekawiony, podszedł do tego owego dziwnego zjawiska, którego nie dało się naprawić nawet za pomocą kultowego zaklęcia : „Napraw się k***a”
ach, te czary ^-^
Cytat:
Reszta klasy wybiegła spłoszona jak stado antylop, wrzeszcząc:
- Karmel!
- Ciastko!
- Czekoladaaa!
looooooooool!
Cytat:
- Cześć laleczko – Zamruczał do ucha wyraźnie napalonej Veripmy – Nazywam się Snape. Severus Snape. A ty jesteś Veripma!
czyta w myślach
Cytat:
- Nie wiesz, na co się porywasz! – Krzyknęła, podwijając bluzkę – Jestem nasieniem samego nieśmiertelnego Albercika z Company!
i spróbuje mnie tylko zdradzić!! xD
Cytat:
Pocałował ją namiętnie przy wszystkich zebranych, pochylając się, a damska część sporej widowni pomdlała na widok wspaniałego tyłka psora.
zegzzzzzi!
Cytat:
- Ablablablablabla – zasepleniło coś za oknem. Po chwili całej klasie ukazała się twarz Dracona, która pomimo licznych obrażeń i braku połowy zębów triumfowała – Bulwaaa!
bulwa <3!
Cytat:
- Muhahahahahahahaha! – zaśmiała się szatańsko, dolewając do kotła dziwnej, zielonej substancji, która cienko piszczała: karmel!ciastko!czekolada! - Tak, to właśnie ona! – Piorun, który zagrzmiał za jej plecami spowodował, że jej oczy zabłysły szaleństwem – Moja jedyna, niepowtarzalna… PIGUŁKA GWAŁTU! Mwahahahahaha!
MWAHAHAHAHA!
Cytat:
- Loool – powiedziała Veripma, patrząc na nowonarodzone bliźniaki.
no lol jak cholera xD
Cytat:
- Śliczne! Ti Ti Ti ! O, on ma nos po mnie!
- Módl się, żeby mózg też miał po tobie.
- Trzeba wyprawić wesele!
- ale najpierw wziąć ślub!
Aż laga się zmartwiła.
- TO MY NIE JESTEŚMY PO ŚLUBIE?!
SUPRISE!


o Boże... nie żyje, umieram, ZARĄBISTE, HAHAHA XDDD
__________________
Już niedługo... szykujcie się na coś zupełnie nowego...

Ostatnio edytowane przez Pani_Snejp : 15.02.2009 - 12:35
Pani_Snejp jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.02.2009, 12:24   #4
shiyo
 
Avatar shiyo
 
Zarejestrowany: 29.01.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 1,291
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 00Sev

Cudowne piękne przepiękne prze boskie cudowne zabawne niezwykłe <3

Cytat:
dorabiał sobie z boku jako producent serków „Berliso”, więc o swoje zarobki martwić się nie musiał. Pewnego dnia, znużony ciężką pracą, jaką było poszukiwanie specyficznego rodzaju cynamonu, który miałby podobne właściwości jak heroina.
Nasz mądry sevik <3

Cytat:
Zaciekawiony, podszedł do tego owego dziwnego zjawiska, którego nie dało się naprawić nawet za pomocą kultowego zaklęcia : „Napraw się k***a”.
Kocham too zaklęcie(Ach te czary)


Cytat:
No dobra dzieciarnia, mamy się zabrać za ważenie …
- Eliksiru? – Pisnęła Hermiona, dziewczynka, która myślała, że jak ma bobrze zęby, które i tak później sobie skróciła, to jest fajna.
Hermii!

Cytat:
Reszta klasy wybiegła spłoszona jak stado antylop, wrzeszcząc:
- Karmel!
- Ciastko!
- Czekoladaaa!
Mwahahahahah!

Cytat:
Więcej, więcej silikonejszyn!
Jej piersi gwałtownie przybrały na wadze, zupełnie jak kobieta, która nic nie robi, tylko siedzi na forum dla simsów i jedząc wszystko, szukając herbatek przeczyszczających na Allegro., tyle że w tempie 40 razy szybszym. Po chwili jej piersi zrobiły głośne „tuk” podpasowując się pod nazwę klubu.
*kocha ten tekst*

Cytat:
Śliczne! Ti Ti Ti ! O, on ma nos po mnie!
- Módl się, żeby mózg też miał po tobie.
- Trzeba wyprawić wesele!
- ale najpierw wziąć ślub!
Aż laga się zmartwiła.
- TO MY NIE JESTEŚMY PO ŚLUBIE?!
Już się nie mogę doczekać drugiego odc <3333
__________________

Dekireba kono mama tsutsumarete owaritai
Sono negai wa yoru wa munashiku asa wo tsuretekuru

Yasashikute atsukute hikyou na KISSU de
Irodotte yo saigo no yoru tsuki ga terashiteru

Ostatnio edytowane przez shiyo : 15.02.2009 - 12:44
shiyo jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.02.2009, 12:29   #5
Björk
Admin Emeryt
UWAGA Konto Nieczynne
 
Avatar Björk
 
Zarejestrowany: 03.11.2007
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 4,885
Reputacja: 19
Domyślnie Odp: 00Sev

Taaaaaaaaaaaakie
__________________
Love Profusion
Björk jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.02.2009, 12:32   #6
zelkam
 
Avatar zelkam
 
Zarejestrowany: 20.10.2007
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta
Postów: 2,069
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 00Sev

O jaaaa!
Jeszcze przeróbka mojego tytułu <3
Jest szansa, ze pojawię się chociaż epizodycznie?

A co do FS:
jedyne, jakie zaczęłam czytać, zachłysnęłam się ze śmiechu sokiem.
zelkam jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.02.2009, 12:35   #7
Pani_Snejp
 
Avatar Pani_Snejp
 
Zarejestrowany: 08.03.2008
Skąd: lochy
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 746
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 00Sev

no ba, wszystkie kochanki wprowadzamy xD
__________________
Już niedługo... szykujcie się na coś zupełnie nowego...
Pani_Snejp jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.02.2009, 12:37   #8
Björk
Admin Emeryt
UWAGA Konto Nieczynne
 
Avatar Björk
 
Zarejestrowany: 03.11.2007
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta
Postów: 4,885
Reputacja: 19
Domyślnie Odp: 00Sev

Wypraszam sobie - Zelkam nie jest jego kochanką
__________________
Love Profusion
Björk jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.02.2009, 12:38   #9
Pani_Snejp
 
Avatar Pani_Snejp
 
Zarejestrowany: 08.03.2008
Skąd: lochy
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 746
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 00Sev

ok, ok... WSZYSTKICH, którzy są kochankami/żonami/przyjaciółkami etc. xD
__________________
Już niedługo... szykujcie się na coś zupełnie nowego...
Pani_Snejp jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.02.2009, 12:40   #10
zelkam
 
Avatar zelkam
 
Zarejestrowany: 20.10.2007
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta
Postów: 2,069
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 00Sev

Jam przyjaciółka, tak samo jak Björk!
zelkam jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz

Tagi
bjork, boing!, chanel, kocur, luthiee, niepokorna, sahara, sev, veripma, volturia, wałek, zelkam


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 08:32.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023