Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: JAk Ci sie podoba moje Fotostory?
Zajefajne 18 41.86%
Spoksik 13 30.23%
Może być 8 18.60%
Lipa 1 2.33%
Beznadziejne! 3 6.98%
Głosujących: 43. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 20.12.2006, 15:34   #11
Alatáriël
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Odcinek 3 - Gdy na niebie widać księżyc...





Gdzie ja jestem... - Pomyślała Jane, kompletnie zbita z tropu.
Leżała na ławce, w dziwnym, kamiennym lochu. Automatycznie dotknęła ręką swojej głowy. Wyczuła sporego guza.
A właściwie to co się stało? - Dziewczyna niewiele pamiętała z wczorajszej nocy.
Spojrzała na jedyne okno w pomieszczeniu. Jeszcze było widno na dworzu, lecz słońce powoli chowało się za choryzont. Wtedy wszedł do niej wysoki mężczyzna z brązowymi włosami, po czym warknął coś w niezrozumiałym dla Jane języku. Po chwili do tajemniczego gościa bodbiegły dwa wilki. Jeden z nich podszedł do przerażonej dziewczyny, i szarpnął za spodnie, wyraźnie dając znać, żeby poszła za nim. Wstała powoli, nie do końca wiedząc o co w tym wszystkim chodzi, i skierowała się do wyjścia.



Jane szła powoli ciemnym korytarzem, rozglądając się na wszystkie strony. Gdyby nie kamienne ściany, byłby to zwykły, długi korytarz. Wtedy mężczyzna, który przez cały czas miał na nią oko, popchnął ją do pokoju innego niż reszta domu. Ściany nie były z kamienia, pokrywały je panele, na podłodze leżał czerwony dywan. Pod ścianie stało biurko, za którym siedział drugi, czarnowłosy facet. Dwa wilki natychmiast podbiegły do niego, i stanęły po bokach biurka.



Mężczyzna wstał i podszedł do Jane.
-Wiesz, czemu tu jesteś? - Spytał trzęsącej się ze strachu dziewczyny.
-W-właściwie nie. - Odpowiedziała mu, siląc się na spokojny ton, w wyniku czego zaczęła się jąkać.
-Dowiesz się tego jeszcze dziś. - Dodał tajemniczo - Gdy na niebie ukaże się księżyc.
Jeden z wilków jęknął coś w swoim języku, na co brunet mu odwarknął. Jane była tak zdziwiona tym porozumiewaniem się między wilkiem, a człowiekiem, że nie odezwała się ani słowem już przez resztę wieczoru. Pomocnik szefa złapał dziewczynę za przegrub ręki, i zaprowadził do pomieszczenia, które można było nazwać "jadalnią". Gdzieniegdzie można było dostrzec plamy krwi. Facet wskazał Jane kawałek suchego chleba. Ofiara tego całego zamieszania zerknęła niepewnie na niego, lecz była tak głodna, że zjadła kromkę bez żadnego sprzeciwu. Po chwili oboje poszli spowrotem do pokoju, w którym siedział ten tajemniczy mężczyzna, z wzrokiem dzikim, niczym psychopata. W tym momencie wydarzyło się coś dziwnego. Jane oślepiło jasne światło, które biło od jego strony. Już nie był człowiekiem, lecz najprawdziwszym wilkołakiem.



To samo stało się z jego pomocnikiem. Dla i tak już przerażonej dziewczyny ten widok mógł ją przyprawić o zawał.
-Ale czemu ja! Co ja wam zrobiłam! - Krzyknęła rozpaczliwym tonem.
-Pamiętasz jeszcze swoich rodziców? - Odpowiedział wilkołak, który przed chwilą siedział za biurkiem.
-O-oczywiście że p-pamiętam...
-A czy wiesz, kim byli?
-Nie...
-Twoi rodzice byli słynnymi łowcami wampirów, UFO i co najważniejsze - wilkołaków. Zagryźliśmy ich gdy wrócili z wyprawy, podczas niej wyeliminowali pewnego wampira. Byli zmęczeni, nie mieli żadnych szans... Nasza obawa polega na tym, że możesz iść w ich ślady.
-Jak mogłabym was prześladować, jeśli nawet nie wiedziałam, że wogóle coś takiego istnieje! - Krzyknęła.
-Był ktoś, kto mógł cię o tym poinformować. Ale dosyć tego gadania bez sensu, jeśli już tu jesteś, to dokończymy to, co zaczęliśmy. Przynajmniej wiesz dlaczego.




Po tych słowach, mężczyzna rzucił się na Janę. Dziewczyna poczuła przeszywający ból w lewym biodrze. Wiedziała, że to już koniec, że za chwilę będzie główną bohaterką "W11". Jako ta martwa... Wtedy stało się coś niespodziewanego. Do pomieszczenia wbiegła suczka Martina razem z jakimiś służbami specjalnymi. Aria zaatakowała wilkołaka, który o mały włos nie zabił Jane. Gdy reszta poradziła już sobie z wilkami, zabrali stamtąd nieprzytomną dziewczynę.



Trzeba ją zawieźć do szpitala! - Powiedział któryś z nich.
Nie! Zawieźmy ją do domu... Ja już wiem dlaczego...


I jak wam sie podoba? Jeśli ktoś uważa to fotostory za lekko pokręcone to dobrze. Takie miało być

Ostatnio edytowane przez 13_aga_13 : 20.12.2006 - 16:29
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 20.12.2006, 16:55   #12
ArcticViolet
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

LEKKO? Ono jest całkiem super pokręcone! Kocham zwierzęta, wszystkie są takie śliczne! Tylko co się stało z kotkiem? ;(
  Odpowiedź z Cytatem
stare 20.12.2006, 17:41   #13
Baska xD
Guest
 
Postów: n/a
Smile

siema ! swietne nie moge doczekac sie kolejnego !przyznam ze na koncu sie pogubiłam bo nie zrozumiałam zakonczenia ale oprucz tego jest spoko 9/10
  Odpowiedź z Cytatem
stare 20.12.2006, 17:43   #14
asia23170
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Siemka! Super fs,robi się coraz ciekawsze! coraz więcej emocji!! ocenka 100000000000/10.Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 20.12.2006, 18:52   #15
Alatáriël
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Kotek? Jego rola sie skończyła Sorki, że taki słodki kociaczek okazał się zły, ale koniecznie chciałam, żeby to FS było zakręcone na maksa. Niedługo wstawie kolejny odcinek. Pozdro dla wszystkich!
  Odpowiedź z Cytatem
stare 20.12.2006, 19:01   #16
weris
Guest
 
Postów: n/a
ThumbsUp

Wow! 2 odcinek cool! Nprzestraszylam sie jak tego wilka zaoknem zobaczylam 10/10
  Odpowiedź z Cytatem
stare 20.12.2006, 19:03   #17
weris
Guest
 
Postów: n/a
ThumbsUp

3 tak samo świetny 10/10
  Odpowiedź z Cytatem
stare 21.12.2006, 16:02   #18
Tajemnicza
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Cytat:
Napisał 13_aga_13
Odcinek 3 - Gdy na niebie widać księżyc...


Gdzie ja jestem... - Pomyślała Jane, kompletnie zbita z tropu.
Leżała na ławce, w dziwnym, kamiennym lochu. Automatycznie dotknęła ręką swojej głowy. Wyczuła sporego guza.
A właściwie to co się stało? - Dziewczyna niewiele pamiętała z wczorajszej nocy.
Spojrzała na jedyne okno w pomieszczeniu. Jeszcze było widno na dworzu, lecz słońce powoli chowało się za choryzont. Wtedy wszedł do niej wysoki mężczyzna z brązowymi włosami, po czym warknął coś w niezrozumiałym dla Jane języku. Po chwili do tajemniczego gościa bodbiegły dwa wilki. Jeden z nich podszedł do przerażonej dziewczyny, i szarpnął za spodnie, wyraźnie dając znać, żeby poszła za nim. Wstała powoli, nie do końca wiedząc o co w tym wszystkim chodzi, i skierowała się do wyjścia.

Jane szła powoli ciemnym korytarzem, rozglądając się na wszystkie strony. Gdyby nie kamienne ściany, byłby to zwykły, długi korytarz. Wtedy mężczyzna, który przez cały czas miał na nią oko, popchnął ją do pokoju innego niż reszta domu. Ściany nie były z kamienia, pokrywały je panele, na podłodze leżał czerwony dywan. Pod ścianie stało biurko, za którym siedział drugi, czarnowłosy facet. Dwa wilki natychmiast podbiegły do niego, i stanęły po bokach biurka.

Mężczyzna wstał i podszedł do Jane.
-Wiesz, czemu tu jesteś? - Spytał trzęsącej się ze strachu dziewczyny.
-W-właściwie nie. - Odpowiedziała mu, siląc się na spokojny ton, w wyniku czego zaczęła się jąkać.
-Dowiesz się tego jeszcze dziś. - Dodał tajemniczo - Gdy na niebie ukaże się księżyc.
Jeden z wilków jęknął coś w swoim języku, na co brunet mu odwarknął. Jane była tak zdziwiona tym porozumiewaniem się między wilkiem, a człowiekiem, że nie odezwała się ani słowem już przez resztę wieczoru. Pomocnik szefa złapał dziewczynę za przegrub ręki, i zaprowadził do pomieszczenia, które można było nazwać "jadalnią". Gdzieniegdzie można było dostrzec plamy krwi. Facet wskazał Jane kawałek suchego chleba. Ofiara tego całego zamieszania zerknęła niepewnie na niego, lecz była tak głodna, że zjadła kromkę bez żadnego sprzeciwu. Po chwili oboje poszli spowrotem do pokoju, w którym siedział ten tajemniczy mężczyzna, z wzrokiem dzikim, niczym psychopata. W tym momencie wydarzyło się coś dziwnego. Jane oślepiło jasne światło, które biło od jego strony. Już nie był człowiekiem, lecz najprawdziwszym wilkołakiem.

To samo stało się z jego pomocnikiem. Dla i tak już przerażonej dziewczyny ten widok mógł ją przyprawić o zawał.
-Ale czemu ja! Co ja wam zrobiłam! - Krzyknęła rozpaczliwym tonem.
-Pamiętasz jeszcze swoich rodziców? - Odpowiedział wilkołak, który przed chwilą siedział za biurkiem.
-O-oczywiście że p-pamiętam...
-A czy wiesz, kim byli?
-Nie...
-Twoi rodzice byli słynnymi łowcami wampirów, UFO i co najważniejsze - wilkołaków. Zagryźliśmy ich gdy wrócili z wyprawy, podczas niej wyeliminowali pewnego wampira. Byli zmęczeni, nie mieli żadnych szans... Nasza obawa polega na tym, że możesz iść w ich ślady.
-Jak mogłabym was prześladować, jeśli nawet nie wiedziałam, że wogóle coś takiego istnieje! - Krzyknęła.
-Był ktoś, kto mógł cię o tym poinformować. Ale dosyć tego gadania bez sensu, jeśli już tu jesteś, to dokończymy to, co zaczęliśmy. Przynajmniej wiesz dlaczego.

Po tych słowach, mężczyzna rzucił się na Janę. Dziewczyna poczuła przeszywający ból w lewym biodrze. Wiedziała, że to już koniec, że za chwilę będzie główną bohaterką "W11". Jako ta martwa... Wtedy stało się coś niespodziewanego. Do pomieszczenia wbiegła suczka Martina razem z jakimiś służbami specjalnymi. Aria zaatakowała wilkołaka, który o mały włos nie zabił Jane. Gdy reszta poradziła już sobie z wilkami, zabrali stamtąd nieprzytomną dziewczynę.

Trzeba ją zawieźć do szpitala! - Powiedział któryś z nich.
Nie! Zawieźmy ją do domu... Ja już wiem dlaczego...

I jak wam sie podoba? Jeśli ktoś uważa to fotostory za lekko pokręcone to dobrze. Takie miało być
SUPER CI SIĘ TO UDAŁO

EDIT: Nie cytujemy wypowiedzi ze zdjęciami

Ostatnio edytowane przez Monitkowa : 22.12.2006 - 10:40
  Odpowiedź z Cytatem
stare 22.12.2006, 10:41   #19
Monitkowa
 
Avatar Monitkowa
 
Zarejestrowany: 03.02.2006
Skąd: Gdańsk
Wiek: 32
Płeć: Kobieta
Postów: 3,155
Reputacja: 15
Domyślnie

Bosko, śliczne, super podtytuły i tytuł też... Daję najwyższą ocenkę
__________________
[img]http://i48.************/358osn7.png[/img]
http://ask.fm/Mitheska
Monitkowa jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.12.2006, 17:32   #20
zozol38
Guest
 
Postów: n/a
Grin

Super Ci wyszło!Zrub jeszcze odcinek 4.Pozdrówka!xD
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 17:51.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023