Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 12.09.2007, 00:02   #1
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Podróże Rebeki Gold

Przemyślałam wszystko, i nie ma sensu robić FS w FS. Burdel taki mi wyjdzie.
Dlatego zakładam nowy temat.
Poza tym minęły 24 godziny i nikt nie skomentował, a ja mam już kolejną część.
Coś za szybko chyba gram
A zresztą jestem 'Dziecko Słońca'. To mówi samo za siebie.

UWAGA: Jak zakończę tą relację z gry, to poproszę o zamknięcie tematu.
To nie będzie taki tasiemiec jak Spojrzenie jednym okiem...

Uprzedzam:
To nie jest żaden popis sztuki pisarskiej, to tylko kilka zdjęć z podpisami.
Czyta się szybko. I mam nadzieję, że przyjemnie.

Rebeka Gold jest moją starą simką, którą bawiłam się mało.
Służy mi ona jako modelka, ponieważ czasami hobbystycznie,
tak dla relaksu, robię rekolory ubrań.
Brak czasu, głównie lenistwo, i inne takie powodują,
że nie mogę za bardzo rozwijać mój niewątpliwy brak talentu,
do robienia jakichkolwiek dodatków dla simów.
Nie ma co kłamać. Prawda jest taka, że simy służą mi do grania.
Moja specjalizacja z zakresu gry Sim2, to zapalony gracz i recenzent swojej gry.
Taki ze mnie ‘gawędziarz’.

Zresztą to nie jest ważne, co ja sobie tam na kompie robię. xP


'Podróże Rebeki Gold'

Cześć pierwsza
Rebeka w górach.

Rebeka jako sim towarzyszący została zaproszona przez Bolesława Kamasza,
na wyprawę w góry do krainy Trzech Jezior. Krainy drwali.
Rebeka i Bolesław, to para z Dziwnowa. Jak widać, są w sobie zakochani.

Rebeka jest strasznie zapatrzona w Bolesława, jest to jej pierwsza miłość.
Ciągle o nim myśli.

Jakim simem jest Rebeka?
Jak widać jest atrakcyjna. Osobowość ma poważną. Pragnie być generałem, tak jak Bolesław.
Aspirację ma ustawioną na popularność. Interesuje się głownie modą i kulturą.
Jest przebojowa.
Na tym zdjęciu widać jak na polu namiotowym, konsumuje placek z pobliskiej budki.
Taka z niej sexi lalka.

Na początku Rebeka była bardzo nie zadowolona z tej wyprawy pod namioty.
Jest nieodpowiednio ubrana.
A zresztą, ona raczej wolałaby jakiś romantyczny hotelik, spa, morze, promenadę pełną simowych gwiazd.
A tym czasem Bolesław zafundował jej piesze wyprawy w góry.

Wyprawy do lasu na wyrąb drewien.
I inne takie atrakcje, które dla damy w szpileczkach są strasznie meczące i uciążliwe.
A szczytem nietaktu ze strony Bolesława było zaproszenie jej na belkę wodną.

To bardzo nierówna konkurencja, tym bardziej, że generał Kamasz ma niesamowitą kondycję.
I tak dla Rebeki te zawody mogły się skończyć jednoznacznie, właśnie upadkiem to brudnej wody.

Podczas tańca klepańca zauważyłam, że simka ma problemy z kostkami.
Oczywiście wniosek nasuwa się sam.
‘Rebeka połamała obie kostki podczas upadku z belki do wody.’ Jestem oburzona.

Cała obrażona na Bolesława za takie nikczemne wymysły, Rebeka bez skrupułów podrywa miejscowych spoconych drwali. Zielona para bucha im spod pachy.
Bolesław jest zasmucony.

To jednak nie koniec pecha. Na tej samej parceli Rebeka została okradziona.
Ponieważ jest simem towarzyszącym Kamaszom, to ja jako gracz, nie byłam wstanie skasować jej tej interakcji. Nie miałam nad nią władzy.

Biedaczka ma połamane kostki, i dodatkowo straciła całą kasę.

Po powrocie na pole namiotowe, Bolesław zaproponował wędkowanie w pobliskim jeziorze.
To zakrawa na znęcanie się nad simami.
Biedna Rebeka ledwo stoi na tych chorych nogach, ale dzielnie trzyma wędkę.

Wieczorem okazało się, że Rebeka nie może spać w namiocie.
Wchodził do niego i tylko siedzi. Rada była jedna, bara-bara w namiocie.
Ku niezadowoleniu innych wczasowiczów.

Później usnęła jak kamień, zapewne w objęciach Bolesława.
Nie wiem dokładnie, bo nie zaglądałam do namiotu.

Na drugi dzień, tuż o świcie, jeszcze było ciemno, była pobudka.

Bolesław przyszedł po rozum do głowy i zaprosił ją do gorących źródeł.
Oto Rebeka moczy obolałe nogi. Mały Bartłomiej też korzysta, oraz sam generał Bolesław.

Później ciepła sauna.
Gorąca atmosfera, i lepsze samopoczucie simowej modelki, zaowocowało następnym bara-bara.

Po południu wszyscy zjedli porządny obiad w miejscowej karczmie.


W krainie spoconych drwali jest nudno. Nie ma co zwiedzać.
Tak więc simy większość czasu spędziły na polu namiotowym,
czekając na Wielką Stopę, który oczywiście się nie pojawił.
Rebeka leczyła kostki. Bolesław oddawał się ćwiczeniom.

A mały Bartłomiej, pewnie jak zwykle leży na hamaku.

Przyszła zima. Zima w górach.
Rebeka jako sim towarzyszący miała problemy z utrzymaniem właściwej temperatury ciała.
Rada na rozgrzanie była jedna. Echem, sposób niezawodny.

Wyprawa w górach dobiega końca. Jest zimno.
Tuż przed wyjazdem Bolesław Kamasz znalazł starą mapę prowadzącą do skarbu.

Bolesław nie wierzy w takie rzeczy.
Ostatnią noc, spędzili w miejscowym hotelu.
Nareszcie ciepłe i wygodne łóżko.

Rano, przed wchodem słońca, simy opuściły krainę Trzech Jezior.
Wakacje ubiegły przed terminem. Rebeka nie wytrzymałaby sześciu dni w tych warunkach.


Po powrocie do domu, Bolesław zadzwonił do ukochanej i zaproponował jej, aby razem zamieszkali. Simka się zgodziła, tym bardziej, że Kamasz jest nadziany, a ona już połknęła bakcyla wielkiego podróżnika. W końcu jest już zaprawiona. Jak to mówią: „ Pierwsze koty za płoty”.
Wyleczyła nogi. Dokładnie obejrzała mapę, którą znalazł Bolesław.

Nakupiła nowych ubrań. Spakowała rozsądnie walizkę.
I postanowiła sama odnaleźć skarb w Wiosce Takemizu, na dalekim wschodzie.

W końcu Bolesław nie wierzy w takie rzeczy. Jego strata.
I tak dzielnie, podróżniczka amatorka ruszyła w daleką wyprawę.
Czy uda się jej znaleźć skarb?
Jakie czekają ją przygody?
Oto cała Rebeka Gold, simowa modelka.

c.d.n.


Część druga
Rebeka w daleko wschodniej wiosce, czyli siedem dni w Takemizu.


Zaraz po przyjeździe Rebeka wynajęła apartament w drogim hotelu ‘ Płonący Smok ’ .
Zameldowała się, zupełnie nie dbając o cenę całego wyjazdu.
W końcu wydawała nie swoje pieniądze, lecz Bolesława Kamasza.

Zaraz od swojego pierwszego kroku, w tej daleko wschodniej wiosce, Rebeka poczuła magię tego miejsca. Zapragnęła się uduchowić. Plany o odnalezieniu tajemniczego skarbu, zeszły na drugi tor. Medytacja i znalezienie wewnętrznego spokoju stały się jej głównym celem.

Wszechobecny spokój. Potęga gór, otaczających tą małą mieścinę, z cudowną kulturą.
To wszystko budziło respekt. Wspaniała historia tego miejsca zachęciła Rebekę do wyprawy na wycieczkę, śladami dawnych pradziejów. Na tej wyprawie, przewodnik grupy niechcący wepchnął Rebekę w trujący bluszcz. Zaraz po wyczłapaniu się z autobusu.

Simowa modelka, miała ostry odczyn alergiczny skóry na jadowitą roślinę.
Swędziało ją całe ciało. Odruch drapania przez resztę dnia, był nie do powstrzymania.

Rebeka, postanowiła więc nie opuszczać swojego apartamentu, przez resztę dnia.
Brała prysznic co pół godziny i zamówiła aż dwa homary do pokoju.

Rebeka z godziny na godzinę, czuła jak napływa do jej wnętrza energia ryżowych pól.
Jej półkule mózgu stanowiły całość na podobieństwo ziarnka ryżu.
Picie herbatki moczopędnej, zmieniało jej sposób myślenia.

Przy okazji wyszło na jaw, że miejscowa wieśniaczka, zatruwa wodę ze źródełka detergentem niskiej klasy.

Rebeka, również rozpoznała w jednym simie kieszonkowca, który okroił ją w Trzech Jeziorach. Ze spokojem oraz głębią wiedzy wschodu, zaczęła nikczemnika nawalać.

Zyskując poparcie miejscowych, bardzo spokojnych simów, Rebeka zyskała wiarę we własne siły, i dokopała skubańcowi.

Ze spokojem powróciła do ceremonii picia herbatki moczopędnej, która oczyszcza nerki i umysł. W pewnym momencie dosiał się do niej miejscowy sim. Nadarzyła się okazja, aby porozmawiać o tajemniczym skarbie. Gatka szmatka, i Rebeka zaczęła nawijać o forsie.

Tutejszy stwierdził, że owy skarb ma wydźwięk eteryczny. Mentalny. Duchowy.
To skarb najczystszy, wiedzy niezniszczalnej. Oooommmm.
Inny tutejszy stwierdził, że nie ma cenniejszego skarbu na ziemi, niż pierwszy pocałunek.

Opowiadał o schadzkach pod kwitnącymi wiśniami.
O sztuce miłości simów z dalekiego wschodu.
Dobra, dobra, Rebeka może i jest modelką, ale ‘”palcem robiona, to ona nie jest”’, wiadomo o co chodzi. To bardzo atrakcyjna simka. Chwilę później, piła już herbatkę z połową męskich simów w osadzie. Co na to ich żony?

Rozmowa zeszła na kuchnię wschodu. Tematem numer jeden były bardzo smaczne ryby, lecz źle przyrządzone mogły zabić na śmierć.

Rebeka szybko zaprzyjaźniła się z miejscowymi, na tyle, że Ci dzielnie uczyli ją gestu powitalnego.

Oraz niezastąpionej sztuki relaksu, połączonej z elementami sztuki walki wschodu.
Sztuki Tai-Chi. Niekwestionowanej zdolność do kontroli własnego ciała i ducha.

Sztuka ta stała się obsesją Rebeki, zapragnęła ona stać się Mistrzem Tai-Chi.
Zaprosiła więc wszystkich swoich nowych przyjaciół i zaczęła z nimi ćwiczyć.

Dzięki wskazówkom tutejszych simów, Rebeka szybko doszła do perfekcji.
Znalazła niezawodny sposób na wykorzystanie niewykorzystanej energii.


Lekko strawne owoce morza. Delikatny ryż.

Masaż leczniczy, wykonywany silnymi męskimi dłońmi.

Kąpiele w dalekowschodnich gorących źródłach.

Nauka dalekowschodniej sztuki podrywu i miłości.


To wszystko przygotowało Rebekę na spotkanie ze Starym Mędrcem.
Jeszcze troszkę, a Rebeka zostałaby eteryczną, i tak uduchowioną istotą, że rozpłynęłaby się w błogiej nirwanie.
W pokoju hotelowym z przyjaciółmi Zen, omówiła szczegóły wyprawy.

Wyruszyli po południu. Na miejscu, w świątyni, spotkali Starego Mędrca.

Rebeka, jako protegowana tutejszych mieszkańców, została przyjęta przez Starca, w sposób bezproblemowy.
Tak jakby na nią czekał.

Poznała tajemnicę tej wioski. Została ona jej powierzona. Zaufanie mieszkańców, serdecznych przyjaciół Rebeki, jest strasznie dla niej ważne, dlatego nie może ona zdradzić sensu legendy, która została jej opowiedziana.

Mędrzec, powiedział co wiedział i zniknął.

Rebeka, usiadła z przyjaciółmi do ceremonialnej herbatki.

Jeden z nich rzekł:
- Poznałaś nasz sekret. Wiedza ta jest bezcennym skarbem. Jednak kopiąc pod tą sosną, znajdziesz coś równie atrakcyjnego.
Rebeka, w strugach deszczu zaczęła namiętnie kopać.

Znalazła starą mapę, prowadzącą do krainy cuchnących drwali, do Trzech Jezior.
A dokładnie do Ukrytej Nory.
Tylko nie to! Znów namioty.

Następnego dnia, Rebeka opuściła wioskę Takemizu.

Czuła, że jest mądrzejsza, całkowicie odnowiona i niesamowicie uduchowiona.

W domu nauczyła Kamasza wschodniej sztuki miłości.
Następnie dokładnie obejrzała mapę, którą znalazła w Takemizu.

I może Rebeka jest simową modelką, ale dobrze wie, że nocowanie pod namiotem to wcale nie konieczność. W końcu dysponuje pieniędzmi Bolesława. Odważne postanowiła powrócić do krainy Trzech Jezior, i dokładnie zbadać co znajduje się w Ukrytej Norze.
Zakupiła odpowiednie ubranie. Założyła wygodne buty, i kapelusz, aby chronić się przed kleszczami. I cała zwarta i gotowa wyruszyła w góry.
Co ją czeka w Ukrytej Norze?
Jak przeżyje sześć dni w górach?
Czy zanudzi się na śmierć?
Oto wyrusza w swoją kolejną podróż simowa modelka, Rebeka Gold.

c.d.n.

Niestety, na jednym zdjęciu są kryształki. Nie powiem, abym była z nich dumna. :shy:
Chmurki na zdjęciach są zamierzone.

Ostatnio edytowane przez Anastazja : 08.11.2007 - 15:23 Powód: eksperymenta xD
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 12.09.2007, 15:27   #2
ola669
Guest
 
Postów: n/a
ThumbsUp Odp: Podróże Rebeki Gold

ja narazie to moze bycczekam na kolejne odcinki

_________________________________
LOVE THE SIMS 2And Harry Potter
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.09.2007, 16:49   #3
Jaredka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

fajne, ciekawe, i czekam na nexta
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.09.2007, 18:27   #4
Emallie
 
Avatar Emallie
 
Zarejestrowany: 07.09.2007
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta
Postów: 154
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Sory ale mam pytanko jak się wstawia zdjęcia, obrazki bo mi się nie chce wstawić coś takiegomi sie bierze jka na str pliska napisz mi komenta o tym plis to ważne .....

Zapraszam na
Sława Ponad Wszystko
Emallie jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.09.2007, 19:10   #5
Naruto
 
Zarejestrowany: 10.08.2007
Wiek: 26
Płeć: Mężczyzna
Postów: 72
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Super czekam na nexta... nie no szybciej nie mogę no
Naruto jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 12.09.2007, 19:35   #6
Master ciaster
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Super!!! Normalnie swietne! Masz TS 2: Wakacje?
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.09.2007, 20:18   #7
Janvier
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Cytat:
Napisał Master ciaster
Super!!! Normalnie swietne! Masz TS 2: Wakacje?
Chyba Podróże , widać że ma. No a co do do twojego "fotostory" bardzo fajne
  Odpowiedź z Cytatem
stare 12.09.2007, 20:36   #8
Master ciaster
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Sorry, pomylilo mi sie bo mam TS 1 Wakacje.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 13.09.2007, 14:59   #9
Kati_Simka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

No mi się podoba jak na razie... I z niecierpliwością czekam na następną część.
P A wiesz już kiedy ona się pojawi?
  Odpowiedź z Cytatem
stare 13.09.2007, 19:07   #10
Anastazja
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Podróże Rebeki Gold

Dzięki za komentarze.
"Literatura" bardzo lekka. I o to mi chodzi.
Zdjęcia zawsze fajnie się ogląda, a podpisy staram się robić w miarę krótkie i treściwe.

Tak i ten odcinek, powinno Wam się czytać szybko i przyjemnie.
I fajnie

Dobrej zabawy i relaksu, podczas czytania "Podróży Rebeki Gold" życzy
:fist:..........'Dziecko Słońca'........:fist:




Część trzecia
Powrót w góry.


Rebeka starała się nie myśleć o poprzednich, dość fatalnych wakacjach w górach.
Teraz ma przed sobą jasny cel. Przyjechała tutaj tylko po to, aby wyruszyć szlakiem, jaki pokazuje stara mapa. Szlakiem prowadzącym do Ukrytej Nory. Na terenie której, na pewno znajduje się ukryty skarb.
Rebeka podczas podróży przemyślała wszystko, i na pewno nie zamierzała bawić się już w nocowanie pod namiotami. Zaraz po przylocie, zarezerwowała więc najdroższy apartament w hotelu ‘ Pod Obłokami ’.

Zatrzymała się na maksymalną ilość dni.
Zaraz po rozpakowaniu walizek, przeszła się po luksusowym obiekcie, i wyczaiła co ma on do zaoferowania. Spokojne hotel ten można polecić Waszym simom. Warunek jest jeden, sim taki, musi być nadziany, ponieważ doba hotelowa liczona jest słono.
Ten luksusowy ośrodek położony jest bardzo malowniczo. Jesień w górach jest piękna.

Rebeka, aby się wyciszyć i skupić przed czekającą ją wyprawą, ćwiczy Tai-Chi, i przy okazji podziwia widoki.

Następnie postanowiła skorzystać z hotelowej siłowni.
Przypadkiem spostrzegła znajomego drwala. Poznała go, kiedy była tutaj wcześniej.
To do tego sima, zarywała robiąc na złość Kamaszowi.

Postanowiła wykorzystać nadarzającą się okazję, i zaprosiła go do hotelowego spa.
Takie gorące źródła pod dachem.

Rebeka próbowała schodzić na temat Ukrytej Nory, ale miejscowy drwal milczał.

Hotel naprawdę jest niczego sobie. Jest w nim zabudowany basen.

Goście na poziomie. Pełen relaks.

Obsługa jest niezawodna i bardzo miła.

Hotel ‘ Pod Obłokiem ’ jest godny polecenia.
Jakby się uprzeć, to można by było w nim spędzić całe wakacje, zupełnie nie wychodząc.
Ma on chyba tylko jedną wadę, a mianowicie, niema lustra w pokoju, więc Rebeka chcąc się umalować, musi, bez tapety na twarzy przechodzić przez korytarz, i iść do publicznej łazienki. To jest bardzo uciążliwe. Tym bardziej, że simowa modelka nie pokazuje się publicznie bez makijażu, więc do owej toalety, gdzie jest lustro, chodzi w ręczniku na głowie.

Rebeka postanowiła zaprzyjaźnić się z miejscowym drwalem, Jacentym.
Postanowiła zaprosić go na kolację, oczarować swoją urodą, i pieniędzmi Bolesława Kamasza.

Założyła wyjściową sukienkę, umalowała mocniej oczy. Zamówiła homara.
I zaczęła naiwnie rozmowę:
- Krąży plotka, że gdzieś w górach jest ukryta pieczara, a w niej skarb.
- Łoooj, to turyści powymyślali – zbył ją suchą odpowiedzią.
- Mam mapę Jacenty. – powiedziała twardo Rebeka – Szukam dobrego miejscowego przewodnika, który przeprowadzi mnie przez góry. Sam widzisz jestem bezbronną simką, boję się sama iść. A co jak w tej Ukrytej Norze, żyje wielki jastrząb albo jakiś inny ptak –nadal tłumaczyła simowa modelka – Jestem uprzedzona do ptaków, szczególnie nie cierpię kaczek i innego ptactwa brodzącego.

- Jastrzębie żyją w gniazdach na drzewach, a nie w norach – poprawił ją drwal.
- Niby tak - kontynuowała – A co jak w tej norze żyje ten wielki, jak ona ma na G, jakoś tak, jak G….- próbowała sobie przypomnieć – No ten Gryzli. O właśnie, wielki Gryzli. Sam widzisz Jacenty, nie mogę iść sama. Nie bez powodu Ukryta Nora, jest ukryta – podsumowała.

Po kolacji, kiedy zaszło słońce, Rebeka i drwal poszli na taras z kominkiem.
Drwal zgodził się posłużyć za przewodnika. Na tarasie, po ciemku omawiali zmienną pogodę w górach, oraz szczegóły wyprawy.


Rebeka wróciła do hotelu. Wyprawa, która miała odbyć się za dwa dni, śniła jej się w nocy.
Rano simowa modelka, ubrała się, i postanowiła na spokojnie zwiedzić okolicę.

Wyszła z hotelu i udała się w nieznanym kierunku.
Doszyła na polanę, gdzie amatorsko można poćwiczyć rzucanie siekierami.

Obserwowała jak to robią inni simowie. Następnie sama postanowiła spróbować.
Sztuka rzutu siekierą, okazała się niesamowicie trudna.


Rebeka, tak dogłębnie obyła się z kulturą dalekowschodnią, że części jej zwyczajów, przeniosła do życia codziennego.
W wolnych chwilach ćwiczy Tai-Chi.
Szokiem dla tutejszych mieszkańców było to, że Rebeka ich miejscową potrawę jadła pałeczkami.

Tak minął jej dzień. Właśnie na zwiedzaniu.

Następny dzień , ostatni przed wyprawą do Ukrytej Nory, Rebeka postanowiła poświęcić na wycieczkę krajoznawczą śladami ptaków.

Po powrocie zrelaksowała się, zamawiając tutejszy masaż.

Późnym popołudniem poszła na miejscowe tańce klepańce.

Rebeka już prawie osiągnęła mistrzostwo w tym niezwykłym miejscowym tańcu.
Drwal Jacenty był zachwycony, jej sposobem klepania.
Jacenty to przystojny blondyn, z przerzedzoną brodą, i brwiami wytartymi od drewnianych wiór. Jego pot, zawiera niesamowitą domieszkę simowych feromonów. Jacenty więc ma powodzenie u tutejszych simek.

Tańce trwały. Miejscowi oraz turyści bawili się cudownie.

Rebeka postanowiła, dopytać się o szczegóły planowanej wycieczki, jeszcze raz.
W końcu to trudna i niebezpieczna wyprawa, dobrze jest mieć wszystko dopięte na ostatni guzik.
Niestety Jacenty zmienił zdanie.

- Ja do Ukrytej Nory nie pójdę – oznajmił.

Rebeka była wściekła.
Wieczór już zapadał. Jutro miała iść, a miejscowy przewodnik tchórzy. Pech.
Na szczęście obok był inny drwal, który znał lasy i góry. Młody i przystojny.
- Ja zaprowadzę, ale za zapłatą – zaoferował.
Pieniądze, nie były problemem.

Rebeka, aby odreagować stres, oddała się sztuce relaksu poznanej w Takemizu.

Obok przechodził turysta, który usłyszał rozmowę o ukrytej Norze i też chciał iść.
- Podobno, tam żyje prawdziwy sim gór.
Simowa modelka pomyślała: - Czym liczniejsza grupa tym lepiej. Jednak i tak nie zamierzam dzielić się skarbem. Zresztą coś wymyślę na miejscu.
- Dobrze – odpowiedziała – Przyłącz się do tej niebezpiecznej wyprawy.

W saunie razem z nowo poznanym simem, Sebastianem, wypytali drwala Jacentego o wszystko co się dało.

- Ten młody jest głupi, że Was tam prowadzi – odpowiedział drwal i wyszedł z ciepłej sauny.
W nocy Rebeka nie mogła spać.

Rano z grupą spotkała się przed hotelem.
To pierwszy dzień zimy. Jednak wszyscy byli w dobrych nastrojach.

Wyruszyli. Droga była długa i ciężka.
Przy okazji, Rebeka dwa razy wystraszyła się patyka imitującego jaszczurkę.
Wędrowali lasami.

Kiedy dotarli na miejsce, zobaczyli owłosionego, brzydkiego sima, który miał duże stopy.

Nie wiedząc co robić, podeszli do niego.
Rebeka już trochę podróżowała, więc nie jest taka strachliwa.
Stanęła przed włochatą małpą, i zaczęła dudnić w pierś, na znak, że jest przyjacielem.

Tak oto zaczęła się rozkręcać ta cudowna, i pełna przygód wyprawa.
Włochaty sim, okazał się być Arturem Wielką Stopą.
Mówił, czytał i miał elektryczność w tej norze.
Mało tego miał skrzynkę na pocztę oraz budkę telefoniczną.
Był też przyjazny i zaprosił towarzystwo na ryby.

Łowili długo. Wieczorem, Rebeka złapała tęczowego pstrąga.

Weszli więc wszyscy do pieczary Stopy, i rozpalili ogień.
Zjedli rybę.
Zaczęli rozmawiać. Zrobiło się zimno więc, niektórzy simowie założyli puchate kurtki.

Po konwersacjach, wszyscy odtańczyli taniec klepaniec.

Następnie, Rebeka zaczęła coś się dogadywać ze Stopą Arturem.


Spławiła przewodnika i sima turystę tłumacząc:
- Jestem dziennikarką, a Artur jest zaginioną Bellą Ćwir.
Zostanę więc na noc, zrobię wywiad, i rano sama wrócę do hotelu – kłamała jak z nut.

Simowie nawet nie pytali się o szczegóły, było im zimno, dlatego z przyjemnością poszli do swoich domów. Kiedy zniknęli, Rebeka została sama z Arturem i zaproponowała mu co następuje.

- Możesz się przenieść i zamieszkać we wspaniałym Dziwnowie. Pasujesz tam.
Jednak wskaż mi miejsce, gdzie zakopany jest skarb.

Stopa się na nią popatrzył i kazał kopać przed domem.
Rebeka chwyciła za łopatę i zaczęła szukać. Myślała:
‘ Nareszcie odnajdę skarb. W Takemizu skarbem był zwój z Legendą, ciekawe co znajdę tutaj.’
Czy dokopała się do ropy?

Eee nie, to czysta woda. Trafiła na żyłę wodną.
Oburzona powiedziała do Artura:
- Mam mapę, która mówi, że tutaj jest skarb.
- Ja jestem tym skarbem – opowiedział – A raczej jest nim to, co zaraz Ci zrobię.
Kiedy to powiedział, przerzucił Rebekę przez ramię, zaniósł do pieczary, rzucił na hamak i zrobił jej dziecko. Po wszystkim wstał i oznajmił.
- Obiecałaś, że mogę się do Ciebie wprowadzić.

Rebeka była w szoku. Już w Takemizu powiedziano jej, że skarby mogą mieć różny wymiar.
Ale dziecko z Wielką Stopą? Przecież on jest brzydki.
Chociaż, tego dzieciaka dobrze robił.

- Dotrzymam umowy, możesz się do mnie wprowadzić – odpowiedziała.

Wtedy Wielka Stopa, wyprowadził ją przed pieczarę i kazał kopać obok drzewa.
Rebeka chwyciła za łopatę.

Kopała, aż wykopała kolejną starą mapę.
Mapa prowadziła do Tajemniczej Chatki na wyspie Twikkii.

Po powrocie do hotelu, simowa modelka znów nie mogła spać.
Rano zadzwonił do niej młody drwal Kamil i zaprosił na wyrąb drewna.
Niestety podczas tej wyprawy zdarzył się wypadek, jakiś sim niechcący strącił gniazdo pszczół. Wszyscy zaczęli uciekać. Rebeka i Kamil wsiedli do samochodu, ale niestety część pszczół jakoś się przetransportowała i niemiłosiernie gryzła.

Biedna simka, na sam koniec wakacji w górach została pogryziona przez pszczoły.


Wieczorem spakowała się i wyruszyła do Dziwnowa.
Widać wpadła w oko simowi z recepcji.

Tak jak obiecała, pod drodze zabrała Artura, i przybyła z nim do domu.


Reakcja Bolesława Kamasza, była tylko w połowie do przewidzenia.
Podbiegł do Stopy.

Krzyknął:
- TY ODMIENCU !!
I rzucił się na przyjaznego Artura.

Rebeka byłą oburzona brakiem tolerancji ze strony Kamasza.
Zrozumiałaby, jakby Bolesław bił się z zazdrości, ale on zaczął nawalać Artura ze zwykłego uprzedzenia do jego włochatej natury.

Kiedy się wyprowadzała od niego, to powiedziała na dowidzenia:
- Nie mogę żyć z kimś, tak nie tolerancyjnym jak Ty. Dziwię się, bo sam mieszkasz w Dziwnowie, a zachowujesz się jak dureń.

Rebeka wraz z Arturem wyprowadziła się.

Zamieszkali w małym domku nad morzem.
Na początku nie było im łatwo. Stopa przystosowywał się do nowych warunków.
Ciąża Rebeki była dziwna.

Musicie o czymś widzieć. Rebeka, tylko mieszka z Arturem. Wielka Stopa jest aseksualna.
To jest bardzo dziwny związek, to moje kombinowanie ze starymi hakami.
Oczywiście mają ze sobą dziecko, ale nie sypiają razem. Nawet się nie całują.

Po wyprowadzce od Bolesława, u Rebeki z forsą było krucho.
Jednak pieniądze nie grały takiej roli, kiedy na świat przyszedł obiecany Skarb.

Skarb ten został poczęty w Ukrytej Norze.
Skarbem tym, jest córka Rebeki i Artura Wielkiej Stopy.

Aleksandra Gold, cudne dziecko opiekuńczego ojca i simowej modelki.

Od momentu pojawienia się Aleksandry, Rebece wszystko zaczęło się układać.
Zrozumiała, że szczęście które ją spotkało jest bezcennym skarbem, o wiele lepszym od wszystkich bogactw na ziemi.

Simowe dziecko rozwijało się zdrowo, i wkrótce miało swoją pierwszą zmianę grupy wiekowej.

Aleksandra, to śliczna simowa dziewczynka. Po mamie odziedziczyła skórę, brwi, oczy.
Do taty wydaje być się podobna z nosa. Osobowość ma niemalże identyczną jak simowy tatuś.

Aleksandra Gold, dziecko w czystej linii pochodzące od Wielkiej Stopy.
Ma drzewo rodowodowe, którego się nie powstydzi.

Ma też normalną rodzinę, z mamusią i tatusiem.
Przynajmniej na zewnątrz wszystko wygląda normalnie.

Simowy los, powrót w góry, ofiarował Rebece, cudowny skarb. Jest nim Aleksandra.

Z czasem Artur znalazł pracę, w biznesie.

Okazał się być bardzo wydajny, i mieć lepkie łapy. Za każdym razem jak wraca z pracy wyskakuje informacja, że Arturowi coś się spodobało, i wziął to do domu. A co? Znajdziesz w jego podręcznym plecaku. Notorycznie Artur z pracy przynosi ugniatacz na śmieci.
Martwię się, bo jak dalej sim ten z biura będzie wynosił sprzęt, to w końcu go zwolnią.

Aleksandra jest oczkiem w głowie tatusia. Uczy ją chodzić.
To przy nim stawiała pierwsze kroki.

Ale to przy Rebece, umiejętność tą rozwinęła w pełni.

Aleksandra nauczyła się mówić dzięki Arturowi.
Jej pierwsze wypowiedziane słowo to: -Tada tata


Kariera Artura kwitnie. W tym czasie Rebeka opiekuje się córką.

Jednak coraz częściej, siada i zaczyna myśleć o podróży.
Kolejnej.
Zapatruje się w horyzont, i albo zastanawia się, że chyba mała Alex, zostanie płetwonurkiem.

Albo myśli o starej mapie prowadzącej do Tajemniczej Chatki, na wyspie Twikkii.
Opowiada małej o swoich przygodach.
Pewnego dnia wzięła ją na ręce, i patrząc na mapę, powiedziała:
- Tam gdzieś ukryty jest skarb. Podróżowanie to moje marzenie. Ty jesteś skarbem z jednej takiej wyprawy. Skarbem takim jest Legenda o Takemizu, którą kiedyś Ci opowiem, jak będziesz na tyle duża, aby pojąć jej znaczenie. Kochana Alex, ciekawi mnie jaką tajemnicę kryje wyspa Twikkii. Muszę jechać. To są, moje podróże. Podróże Rebeki Gold.


Wieczorem o swojej wyprawie poinformowała Artura.
Wieka Stopa akurat malował, kiedy Rebeka do niego podeszła i oznajmiła:
- Muszę jechać, to jest silniejsze ode mnie.

- A jedź – odpowiedział – W końcu ta historia jest o „ Podróżach Rebeki Gold ”, a nie o życiu moim, oraz mojej i twojej córki.

Rano Rebeka spakowała się. Artur razem z Alex, odprowadził ją przed dom.

I tak oto Rebeka, simowa modelka, udała się na kolejną wyprawę, śladami starej mapy.
Co ją czeka na wyspie Twikkii?
Jakie będzie mieć przygody?
Czy znajdzie skarb?
Czy spełni swoje marzenie, i stanie się wielkim i profesjonalnym podróżnikiem?

c.d.n.

Ostatnio edytowane przez Anastazja : 14.09.2007 - 07:42 Powód: nerwica natręctw
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:14.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023