Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 31.08.2010, 13:32   #21
sing
 
Avatar sing
 
Zarejestrowany: 16.08.2010
Płeć: Mężczyzna
Postów: 90
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 4 serca

czemu tak malo komentujecie?

Odcinek 3



- Ahah, jesteś świetna!
- Wiem, wiem. Słuchaj Xavier, ja będę już leciała, mam jeszcze do sporządzenia kilka umów na ten tydzień.- Alice pocałowała umięśnionego mężczyznę w czoło- wpadnij jutro do mnie.
- Jak się szybko uwinę z robotą to na pewno.
- Trzymam Cię za słowo! I nie zapomnij żebym Ci oddała tą książkę, którą mi polecałeś.
- Dobra, spokojna głowa. Nie zapomnę.- uśmiechnął się Xavier i przytrzymał rękę Alice na pożegnanie.
Alice wyszła z piętrowego domu i szła sama ciemną ulicą. Światła z pokoi odbijające się w oknach muskały jej twarz brzoskwiniową barwą. Powietrze było wyjątkowo ciepłe, ochładzał je mały wiatr, który co chwila rozwiewał Alice włosy. Gdy zbliżała się do swojego domu, ujrzała jak Lilly siedzi koło basenu, nie wchodziła nawet do środka tylko od razu poszła spytać co się stało.

- Lilly co jest?
- Nie nie, nic. Wszystko w porządku.
- Na pewno?
- Tak, spoko. Nie przejmuj się. A Ty gdzie teraz byłaś? U Xaviera pewnie? – uśmiechnęła się pod nosem rudowłosa dziewczyna.
- No tak, naprawdę jest bardzo sympatyczny. Brzydko tylko się ubiera, dzisiaj miał na szyi taką obrzydliwą pieszczochę …
- Fuuuj – od razu zareagowała Lilly
- Ale nie zmienia to faktu, że jest wspaniałym mężczyzną. – powiedziała Alice i obydwie wymieniły się ciepłymi spojrzeniami. – A jak tam Beau?
- No wiesz co, właśnie zaraz przychodzi. Muszę z nim poważnie porozmawiać.
- I dobrze! Od razu wiedziałam, że nie pasujesz do takiego pierdzącego w stołek starucha! Lilly nagle wyszła, poszła do toalety i zaczęła intensywnie myśleć. Co teraz będzie? Co z nią będzie?
Alice siedziała nadal na dworze, wchodził Roukey razem z Robertem.
- Tort idzie! – krzyknął głośno Robert.
No tak, dzisiaj były urodziny Roukiego.
- Roukey sto lat!! – krzyknęła Alice i przytuliła go po przyjacielsku.
Robert wręczył Alice trąbkę i oboje zaczęli świętować. Roukey miał pomyśleć życzenie. Pozwólcie, że go teraz nie zdradzę. Dla jego i Waszego dobra.


- No dmuchaj! – krzyknął Robert.
Gdy płomienie zgasły wszyscy zaczęli bić brawa i się uśmiechać. We trójkę ciepło się przytulili. Lilly krzyknęła z okna w garażu:
- Roukey! Prezent zostawiłam Ci na biurku!
Roukey poczuł się trochę urażony, nie było Lilly przy ważnej dla niego chwili, z młodego dorosłego stał się dojrzałym mężczyzną. Potraktowała go jak zwykłego znajomego, nie zważając na to, ile wspólnie lat byli przy sobie i siebie wspierali.
Tymczasem w garażu trwała gorąca dyskusja.

- Jak to możliwe? – spytał Beau.
- Mnie się pytasz? Jeny, nie wiem co teraz zrobimy, słuchaj. Będziesz przy mnie?
Beau w tym momencie chciał się przenieść na jakąś inną planetę, najchętniej na Marsa. Chciał zostawić wszystko. Uczucie do Lilly paliło go od środka, to nie była w tym momencie miłość. To był destrukcyjny płomień.
- Słuchaj, nie wiem. Pogadajmy o tym jutro? Dobra?
- Wy*******aj stąd!
Lilly w tym momencie trzasnęła drzwiami, nie wypowiadając żadnego przyzwoitego słowa. Pomyślała:
„No tak, wszyscy są tacy sami”. Ten wieczór mijał wyjątkowo długo. Alice spała na kanapie, upiła się tak, że nie chciało jej się dojść do własnego łóżka. Roukey zasnął na swoim łóżku w nowych spodniach od Marks & Spencer , Lilly poszła spać do łóżka w samych łzach, tylko Robert spał tak jak dotychczas. Chciał bowiem ogłosić jutro, o wstąpieniu do klubu ogrodnika. Od samego rana pielęgnował rośliny i warzywa, tak by po południu być gotowym by oficjalnie stać się częścią lokalnych pasjonatów.

Udało mu się, tylko jemu z wszystkich domowników. Popołudnie minęło szybko, wieczorem wszyscy wracali do domu po ciężkiej pracy. Roukey nie był w humorze. Nie chciał rozmawiać o sobie, o swojej pracy, o swoich kolegach. Wstydził się? Być może … Ale to dzisiaj inna osoba powinna się wstydzić najbardziej …

- Będzie wszystko dobrze … na pewno. Zobaczysz maleńki albo maleńka. Jak będziesz dziewczynką będziesz miała na imię Jane, a jak chłopcem to nie wiem. Zobaczymy, dobrze?
sing jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 31.08.2010, 14:05   #22
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 14
Płeć: Kobieta
Postów: 2,011
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 4 serca

Się porobiło! Ciekawe jak to będzie dalej <myśli>
No nic, czekam na kolejny odcinek!

I nie przejmuj się komentarzami, w miarę rozwoju opowiadania powinno ich przybywać, niektórzy nawet tyle nie mieli na początku!
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.09.2010, 18:27   #23
Searle
 
Avatar Searle
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 4,168
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 4 serca

Serwujesz nam zaskakujące zwroty akcji

Jednak jak dla mnie wszystko toczy się za szybko.

Przyczepię się, że na początku za często powtarzasz Alice i Alice - warto było by zamieni to imię jakimś innym słowem dla urozmaicenia tekstu
__________________
Searle jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.09.2010, 18:41   #24
Liv
Moderatorka Emerytka
 
Avatar Liv
 
Zarejestrowany: 12.12.2007
Skąd: Million miles away
Płeć: Kobieta
Postów: 5,203
Reputacja: 53
Domyślnie Odp: 4 serca

Ah, jeszcze ja!
Ojej, ale się porobiło! Nie spodziewałabym się tego po Lilly, nawet nie przyszło mi to na myśl! Myślałam, że po prostu ją rzucił, aczkolwiek to co się wtedy działo, rzeczywiście na to wskazywało. Gdyby nie myśl, że za szybko się to wszystko dzieje, z pewnością moje podejrzenia byłby słuszne! Tylko jakim cudem następnego dnia było jej widać brzuszek?
Króciutko dzisiaj, niewiele się ogólnie dzieje. Może to nawet i dobrze - dwie minutki i byłam gotowa z odcinkiem Nie lubię ślęczeć nad FS przez pół godziny, a czasami niekiedy muszę (dlatego u mnie 95% odcinków ma 3 strony w Wordzie )
Pozostańmy przy 9/10
Liv jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.09.2010, 16:45   #25
Chryzantem Złocisty
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: 4 serca

daj już nowy odcinek bo muszę coś konstruktywnie skrytykować a nie oceniam FS bo tego nie lubię!
pozdrawiam Livcię

(moją opinię na temat FS jak i krytykę autor już zna,a powtarzać się nie będę)
(ale specjalnie dla Livci przypomnę to,co napisałam wcześniej)

Cytat:
Napisał Chryzantem Złocisty Zobacz post
masz extra grafikę i ciekawy styl pisania.wydaje się,że opisujesz losy swoich przyjaciół,a jednak nie narzucasz prywatnych przemyśleń i wniosków.
zaglądam tutaj w oczekiwaniu na nowy odcinek
ave
  Odpowiedź z Cytatem
stare 07.09.2010, 16:58   #26
Kamis
 
Avatar Kamis
 
Zarejestrowany: 28.03.2010
Skąd: Polska ^^
Płeć: Kobieta
Postów: 1,019
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 4 serca

Nic nie zrozumiałam, ale tak fajne, fajne.
Dawaj next
__________________
Simy by Kamis [new 15.04.2011]

Życie pisze swój scenariusz, nieważne jakie były plany.
Kamis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 11.09.2010, 00:08   #27
sing
 
Avatar sing
 
Zarejestrowany: 16.08.2010
Płeć: Mężczyzna
Postów: 90
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 4 serca

dlaczego nie zrozumialas? przez tekst? czy przez co?
sing jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 11.09.2010, 17:24   #28
Kamis
 
Avatar Kamis
 
Zarejestrowany: 28.03.2010
Skąd: Polska ^^
Płeć: Kobieta
Postów: 1,019
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 4 serca

Przeczytałam 2 raz i zrozumiałam już wszystko ^^
__________________
Simy by Kamis [new 15.04.2011]

Życie pisze swój scenariusz, nieważne jakie były plany.
Kamis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 11.09.2010, 19:17   #29
sing
 
Avatar sing
 
Zarejestrowany: 16.08.2010
Płeć: Mężczyzna
Postów: 90
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 4 serca

Odcinek 4




- No witaj Lilly!
- Masz mi coś ważnego do powiedzenia? – zapytała ze złością Lilly.
- Chyba tak …
- No słucham, słucham.
- Wiesz, wychowamy razem to dziecko. Wyprowadziłem się dzisiaj z domu. Zostawiłem IMIĘ.
- Jak to wyprowadziłeś się?!
Beau oczekiwał innej reakcji, dlaczego kobiety zwracają uwagę na pierwszą część wypowiedzi? Beau, stary dziadu, powiem Ci. Lilly zawsze tak robi. I znowu. Znowu skończyli w łóżku. Lilly, muszę Ci coś wyznać. Znałem Cię 6 lat, lecz nie spodziewałem się, że tak lubisz seks.

Lilly teraz miała dwa powody do wstydu, pierwszy to ten, że śpi z mężczyzną 26 lat od niej starszym, a drugi najbardziej wstydliwy dla niej, to ten, że kochają się na nowej pościeli Alice. Tymczasem Alice …

- Kocham Cię Xavier.
- Jeny, mówisz jak w jakiejś telenoweli.
- Dobra, nara. Słuchaj mnie, mógłbyś coś sypnąć dla miasta? Organizuję fundację dla miasta, potrzebuje trochę pieniędzy.
- Dobra, spoko. A będziesz mnie kochała?
- No będę, będę.
Tymczasem dwa domy dalej:
- Jak to się wprowadza?!
- Jej, Robert, błagam Cię …
-- Jak to?! Dlaczego?!
- Jestem z nim w ciąży …
W tym momencie Robert miał ochotę napluć Lilly w twarz. O mało co tego nie zrobił. Usiadł spokojnie na łóżku i powiedział Lilly żeby podała mu szkocką, bo to będzie długa rozmowa.

I była. Lilly opowiedziała wszystko Robertowi, tak jak za dawnych lat. Przyjaciel przyjacielowi. W Robercie jednak coś pękło, jak taka dobra dziewczyna jak Lilly, jest w ciąży ze starszym facetem?

- Na razie będziesz spać na kanapie, w poniedziałek będziemy musieli kupić meble do sypialni. Zamieszkamy w moim pokoju. Jak zarobimy to wyprowadzimy się. Musisz dołożyć się do jedzenia.
- Patrząc na wasze tusze i waszą lodówkę to chyba dużo schudnę …
Lilly uśmiechnęła się, lecz po chwili wróciła do miny sprzed dwóch minut:
- Nie żartuj sobie w takich sytuacjach! Proszę cię. Powiedz mi jak zareagowała Twoja żona?
- Nie wiem, spakowałem się i wyprowadziłem przed powrotem jej do domu.
- Jezu, ona wie że tu mieszkasz?
- Nie.
- Jej, przecież ona mieszka trzy domy dalej od naszego!
- Jakoś później jej wszystko wyjaśnię.
Dzisiaj Alice miała urządzić grilla z okazji awansu na burmistrza. Jednym z głównych dań miała być kaczka z jabłkami. Robert chwaląc się swoją uprawą, postanowił zerwać je z wyhodowanego drzewa.

Przepełniało go mnóstwo myśli, na pierwszym planie była Lilly. Powiem wam coś w tajemnicy. Robert od zawsze coś do niej czuł, od czasu drugiego roku studiów, gdy Lilly schudła i zdobyła tytuł Miss Roku. Teraz było mu po prostu przykro, że będzie musiał patrzeć jak Miss będzie gnić.
- Chodźcie! Rozpalam grilla! – krzyknęła Alice.
Roukey przyniósł wino. Alice nieuważnie już zapaliła grilla. Nagle wybuchł ogromny pożar. Zamieszanie, zamęt. Nikt nie wiedział co robić, dlaczego ogień się rozprzestrzenił?

Po alarmie przyjechała szybko straż. Strażak Max powiedział tylko:
- Ktoś musi was bardzo nie lubić, skoro polał cały grill i otoczenie benzyną …
- Jeny, niech pan szybciej gasi! Roukey stoi w płomieniach!
sing jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 11.09.2010, 19:37   #30
pensivelane
 
Avatar pensivelane
 
Zarejestrowany: 22.07.2009
Skąd: mazowieckie
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: 4 serca

Właśnie nadrobiłam wszystkie odcinki.
Po pierwsze, nie martw się kamentarzami, nie od razu Kraków zbudowano
Baaaardzo mi się podoba twój styl.
Lekko się czyta, dlatego byłam wstanie nadrobić wszystko w 10 minut
Odcinki nie sa długie, na plus. Nie lubię czytać długich wypocin, bo aż oczy bolą.
Ogólnie czekam na następny odcinek, połamania pióra!
__________________
pensivelane here

I can feel your heartbeat under your black, black leather
In your gateway call, boy take me away forever
pensivelane jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 07:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023