Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 02.03.2008, 12:05   #21
Ftopic
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

OoO!Bardzo fajnie sie zyta i musze przyznac ze fajne moja ocena 8.5/10
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 07.03.2008, 11:41   #22
Milkaa
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

Wspaniałe i ciekawe. Leszek rządzi ^^ 9/10
  Odpowiedź z Cytatem
stare 08.03.2008, 20:41   #23
Simona
 
Avatar Simona
 
Zarejestrowany: 11.11.2007
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 169
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

Daję następny odcinek. Nadal muszę nagrywać sobie dane z lepszego komputera, ale na razie mi to nie przeszkadza. Tym razem postarałam się z fotkami i od razu narobiłam ich nieco więcej. Życzę miłego czytania!
"Spojrzenie na czas"
Odc. 8 „Sekrety i tajemnice”
Ta dziwna i dość niezręczna sytuacja trwała czas nieokreślony. To takie ważne? Zagłębiałam się w moje myśli o tym wszystkim. O Fesciurusie i jego tajemniczych „mocach”, o czarodzieju, któremu się wydaje, że spadłam z Księżyca, o zaufaniu,… Właściwie to mają, w pewnym sensie, rację.
I w owej chwili zaczynałam sobie wbijać, że nie pasuję do tutejszej epoki. Przecież to prawda. Urodziłam się we współczesności, średniowiecze to nie ten chleb. Dawno minęło. Ale teraz nagle coś się stało, jakby zmieniłam bieg historii. Ja? Tylko kiedy i jak?



Nużyło mnie mnóstwo pytań, z których zbudził mnie czarodziej dość miłym głosem:
- Dziewczęta, zechciałybyście wysuszyć swoje sukieneczki?
- A masz, panie, ubranie na zmianę? – spytała Stefania.
- Ach! Ach! – westchnął. – Przeklęta skleroza!
- Nie może pan użyć czarów? – zapytałam, pokonując otaczające mnie myśli.
- Czary? Do takich drobiazgów? Chwilę się zastanów.
Zauważyłam, że miski po zupie zostały już uprzątnięte. Fesciurus cały czas siedział w tym samym miejscu, wbijając we mnie swoje ślepia. Po chwili czarodziej rzekł:
- Rada wam, powiedzieć prawdę o swoim czynie i ojcu, i Bogu, i szczerze żałować za grzechy. Same zdecydujcie, co słuszniejsze, a teraz wybaczcie, ale jest już późno i będę miał gościa.



Podziękowałyśmy za posiłek i wyszłyśmy z chatki pana Leszka. Słońce spadło z zenitu na wysokość oczu. Burzliwa atmosfera dawno się skończyła, pozostawiając po sobie wyłącznie mokry las i sukienki. Musiało upłynąć sporo czasu, więc wróciłyśmy do spiżarni.
Niewiele po powrocie pan Hierfit otworzył skład i lekko się zdziwił. Zgodnie z radą czarodzieja złożyłyśmy wyjaśnienia. Gospodarz się tylko uśmiał i przebaczył nam ucieczkę. Na dodatek próbował się dowiedzieć jak to zrobiłyśmy.



Letnia, ciepła noc średniowiecza. Leżę pod ciepłą pierzyną. Nie zaraz! Właściwie nie jest mi potrzebna. Leżę z pierzyną u kolan rozmyślając nad wszystkim. Gwiazdy ukazują swoje oblicze błyszcząc do okien. I gdy tylko na myśl mi przyjdzie głębia oczu spotkanej koto-wiewiórki, znów czuję ukłucie. Ten nieznany i niekrzywdzący ból… Ten wzrok każdego z kolei. Stefania, dała już tyle i zaufała mi, ale czemu ja nie potrafię jej zaufać? Dlaczego? Leszek – czarodziej, miłosierny, mądry, tajemniczy i o bogatym słownictwie charakterystycznym dla dostojeństwa tego okresu.



Nie mogłam zasnąć z tymi myślami. Coś ciągnęło mnie do lustra, mojego portalu, przejścia, i coś odpychało, nie pozwalało na wyjście z pokoju. Już nie, dlatego że tęskniłam za współczesnością, lecz dlatego, że czułam coś, jakby odrzucenie. Z drugiej strony, jeśli jednak coś zrobiłam to powinnam nawrócić historię w odpowiedni kierunek.
W tej nocnej ciszy wśród głośnych myśli usłyszałam nagle niby cichy tupot botków i nieco głośniejsze skrzypienie posadzki. Nasłuchiwałam dźwięków dokładnie i z lekkim przerażeniem. Pod koniec „hałasu” dało się słyszeć zamykanie frontowych drzwi. Natychmiast wstałam i niepewnie zeszłam na dół. Potem cicho przebiegłam korytarz kończąc na jadalni. W oknie zauważyłam biegnącą sylwetkę Damy z Papużką w sukni mniejszej od jej sukienki codziennej.



Od razu wybiegłam na dwór i znalazłam Damę idącą w gąszcz drzew leśnych. Gdy jej zarys stał się całkowicie niezauważalny w lesie wróciłam do pokoju.



Moje myśli natychmiast zmieniły temat.
Dama… Ta Dama z Papużką co przyszła zliczać plony ukrywając jakąś tajemnicę. Sekret szkatułki. Założyłabym się, że ją zabrała. Co taka bogata osoba robiłaby w tajemniczym lesie? Może coś knuje? A w lesie nie ma nikogo prócz czarodzieja Leszka, który tam mieszka. Poszłaby do niego? Gdzieżby indziej! Ta szkatułka musi mieć jakąś ważną wartość skoro ją ukrywa. I po co chodzi do czarodzieja?
Obudziły mnie, kolejnego dnia, ciepłe promienie słońca. Godzina? Około dziewiątej nad ranem. Tak, to był długi dzień i nie obyłoby się bez długiego snu.



Ubrałam sukienkę i zeszłam na śniadanie, gdy tylko poczułam zapach świerzo upieczonych placków z cebulą. Przy jednym ze stołów siedziało trzech biesiadników spożywających placki pani Marianny. Usiadłam przy drugim stoliku, gdzie siedziała już Stefania pogrążona w myślach. Dziwne, ale powoli narastała mnie chęć wyjaśnienia jej jak się tu znalazłam. Zaufałam jej.



Śniadanie odbyło się bezsłownie. Jedynie goście mieli coś do powiedzenia. Chciałam porozmawiać ze Stefanią i wszystko jej wyjaśnić, ale nadszedł czas aby zebrać plony i zawieść je do młynarza. Najpierw Dama z Papużką przesłała wiadomość przez jednego gościa – rycerza, że potrzebujemy powozu. Po ok. półtorej godziny doczekaliśmy się zaprzęgu. Podczas podróży nie odezwałyśmy się do siebie słowem. Później zabraliśmy załadowane worki zboża do młyna. Odbyło się przeliczanie, negocjowanie i inne dyskusje, które mnie absolutnie nie obchodziły. Czekałam tylko na moment szczerej rozmowy ze Stefanią. Po kilku godzinach ładowania plonów u młynarza w końcu powróciliśmy do gospody.
Jeszcze tego zwykłego dnia pożegnaliśmy Damę z Papużką, która najpierw długo nie odstępowała Eleonory.



Życzyła nam udanych siewów i plonów przyszłorocznych. Wtedy postanowiłam powiedzieć Stefani prawdę.
Znalazłam ją w jej pokoju.
"Puk, puk!" – zapukałam.
- Któż to? – powiedziała zza drzwi.
- To ja, Magda. Czy mnie wpuścisz? – spytałam.



Stefania otworzyła drzwi. Miło było znów zobaczyć jej wzrok, choć zobaczyłam go z lekkim przerażeniem i niezdecydowaniem.
- Musimy porozmawiać – rzekłam.
Wiedziałam, że to ja musiałam zacząć, ale podczas tych wielu godzin miałam czas na zastanowienie.
- Stefania – mówiłam. – widzisz przez jakiś ten okres na pewno miałaś wątpliwości co do mnie, ale to ty zaufałaś mi i stałaś się dla mnie najbliższa. Sądzę, że najwyższy moment, aby powiedzieć ci prawdę – przełknęłam ślinę i mówiłam dalej. – Ja,… ja nie jestem pewna czy zrozumiesz, bo… ech! Ja nie jestem stąd, z tej wioski czy pobliskich miast; ja nawet nie jestem z tych czasów, z dzisiaj. Dla mnie, to co widzisz, słyszysz i czujesz, jest przeszłością, której nawet nie przeżyłam. Ja pochodzę ze współczesności, ery komputerów, XXI wieku, epoki bardzo odległej od tej w której żyjesz.



Stefania słuchała tego wszystkiego uważnie z widocznym narastającym niepokojem i smutkiem.
- Gdy pierwszy raz mnie zobaczyłaś to, wiedz że nie włamałam się tu. Przedostałam się przez dziwne, nieznane lustro w moim własnym domu. Jestem z przyszłości.



Po skończeniu mojej przemowy Stefania uciekła z pokoju z płaczem. Hmm… Powiedziałam jej prawdę, to wszystko. Czy w moich słowach było coś obraźliwego?
Po kolacji chciałam pójść do pokoju, ale panna Hierfit mi nie pozwoliła.
- Leno – rzekła. – Czy to prawda, że jesteś z innego świata?
- Można to tak nazwać.
- Czy to znaczy, że nigdy w życiu nie widziałaś młyna, pól, świec,…?



- Nie, wszystkie te rzeczy widzieć, widziałam, ale one nie są najważniejsze w naszej epoce. Może z wyjątkiem ziem uprawnych. Wasze czasy znam z lekcji historii i książek.
- Książek?! – zdziwiła się. – Jesteś taka bogata, że na księgi ci starcza?!
- U nas książki to przeżytek. Ale to nie znaczy, że są niepotrzebne. Kupują je zazwyczaj uczniowie albo mole książkowe. Teraz, to znaczy kilkaset lat od teraz, ważny jest Internet.
- Mole książkowe? Internet? – powtarzała z coraz większym zdziwieniem.
- Mole książkowe to maniacy czytania, a Internet to wielka sieć całego świata – dostarcza różnych informacji w jedno miejsce. Internet to trudne pojęcie, którego sama do końca nie znam.



- Niesamowite! Opowiedz coś jeszcze. I powiedz, co to „mamiacy” – powiedziała z zaciekawieniem.
- Wydaje mi się, że powiedziałam ci wystarczająco dużo – rzekłam.
- Ta przyszłość musi być bardzo ciekawa skoro jest tyle różnych przedmiotów i pojeć. Jak się tu dostałaś? Przez lustro, tak? Dziwne… Może zabierzesz mnie ze sobą jak będziesz wracać? Po siewach nie będziemy nic robić do lata tylko zajmować się gospodą.
- Eee… hmm… - jąknęłam niezdecydowanie. – Nie wiem czy to bezpieczne.
- Dlaczego? Ty się tu przedostałaś, to i wrócisz. A jak ty, to uda się pewnie i mnie.



- Możliwe. Ale wiesz co? Mam mętlik w głowie. Chodźmy już spać.
- Dobrze. Dobranoc.
Rozeszłyśmy się do swoich pokoi. Niesamowite jak bardzo Stefanię zaciekawiła przyszłość. W głębi duszy czułam, że fajnie byłoby ją zabrać, choć z drugiej strony sądziłam, że to kompletnie bez sensu.

Simona jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 14.03.2008, 16:11   #24
Milkaa
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

Piękne ale na ostatnim zdjęciu kołdra Magdy w ogóle nie pasuje do epoki ^^
  Odpowiedź z Cytatem
stare 28.03.2008, 21:23   #25
boginirapu.
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

na podstawie filmu prawda?
mhyym . . . nie pamiętam jak się nazywał, chyba 'kronika spiderweak'. czy jakoś tak.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 07.04.2008, 19:27   #26
Simona
 
Avatar Simona
 
Zarejestrowany: 11.11.2007
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 169
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

Cytat:
Napisał jessy_mercedes
na podstawie filmu prawda?
mhyym . . . nie pamiętam jak się nazywał, chyba 'kronika spiderweak'. czy jakoś tak.
Nie rozumiem dlaczego na podstawie filmu? I gdzie zauważyłaś coś co się z tym przeplata. Może i są jakieś podobieństwa, ale ja w żadnym wypadku nie kopiuję czy coś takiego. Zobacz na datę pierwszego posta? Wtedy nie było jeszcze tego filmu... No nic. Nie wiem gdzie są jakieś podobieństwa a jeśli są to małe, bo ja tego nie piszę na podstawie filmu, książki albo płyty, bo i tak niewiele oglądam w kinie. Przyznam się że byłam na tym filmie, ale jakoś on nie jest podobny. Powiedz co jest na podstawie, bo ja tu nic nie widzę :con: .
Przepraszam wszystkich, ale muszę na jakiś czas zamknąć temat - z czym zwlekałam jakiś czas. Ostatnio mam poważne problemy rodzinne i nie dam rady.
Gdy wena powróci, a problemy się skończą temat otworzę.

Proszę o zamknięcie, dziękuję
Simona jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 21.04.2008, 16:02   #27
Fiorella
 
Avatar Fiorella
 
Zarejestrowany: 18.04.2008
Skąd: W simowie
Płeć: Kobieta
Postów: 643
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

Suuuuuuuper! Nie mogę się doczekac następnego odcinku!!! Kiedy on będzie?
Fiorella jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.05.2008, 20:28   #28
Hondirenda
 
Avatar Hondirenda
 
Zarejestrowany: 31.03.2008
Płeć: Kobieta
Postów: 122
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

Bardzo dobre opowiadanie. 8,99/10. Podobają mi się stroje. Dlaczego Stefania nosi tylko jedną jedyną sukienkę? Magda ma trochę zbyt nowoczesną kołderkę . Ciekawi mnie tajemnica damy, czarodzieja i koto-wiewiórki.
Hondirenda jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.05.2008, 21:00   #29
olliss
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

Bardzo proszę o dodanie odcinka, minął miesiąc

---

Fotostory bardzo mi się podoba, ciekawy wątek. Zdjęcia nie są pierwszej jakości, ale to mały minus
Wszystko ogółem 'kleci' się w bardzo fajną całość.

Pozdrawiam, olliss.
EDIT: Przepraszam, nie zauważyłam Twojej prośby. Już zamykam. Jeśli zechcesz kontynuować, po prostu napisz na PW.

Zamykam na życzenie autorki.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 23.03.2009, 20:43   #30
Simona
 
Avatar Simona
 
Zarejestrowany: 11.11.2007
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 169
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: "Spojrzenie na czas"

Taak. A więc na początek chyba powinnam się wytłumaczyć, dlaczego miałam tak ogromną przestrzeń czasową w pisaniu. Źle. Pisałam, nawet kiedy temat był zamknięty. Po prostu miałam problemy i nie mogłam wstawiać czegokolwiek na forum (to niezależne ode mnie). Jednym z nich był właśnie ograniczony dostęp do internetu. Później nikt nie otwierał tematu, ale zamiast się żalić przejdę do rzeczy. Ostatnio miałam też zepsute DVD, ale poradziłam sobie. Odcinki są już napisane dawno, wystarczy je wstawić przez autorkę (czyli mnie ).
Jeśli macie jakieś pytania, proszę pytajcie, chętnie odpowiem .
A oto... długo wyczekiwane, wielkie otwarcie "Spojrzenia na czas".
Miłej lekturki!
[Powtarzam, odcinki były napisane wcześniej]

"Spojrzenie na czas"
Odc. 9
"Dojrzewam"

Lewa, prawa, lewa, … Co się dzieje? Czyżby zwalniał? Czasem niewidzialny czas płata nam figle. Raz pobiegnie wstecz, a raz przyśpieszy. Kiedyś zwolni, ale zdarza się, że stanie w miejscu. I co wtedy? Albo czekać albo go nakręcić i wymienić baterie. Bo zdarza się, że czas trzeba naprawić…
Mijał sierpień. Do okresu siewów Stefania często rozmawiała ze mną o przyszłości, a także pytała, dlaczego nie było tak długo końca świata. Zadziwia mnie jej odwaga i ciekawość, skłania mnie to również do obaw. Moją głowę zaprzątały jednak myśli o szkatułce i o tej wizycie Damy z Papużką u czarodzieja. We wrześniu nastały siewy, które wbrew pozorom nie trwały tak długo. Minęły nam miesiące spędzone w domostwie, gdzie rzadko pojawiali się goście.
Pewnego dnia oglądałam papugę, gdy nagle Eleonora powiedziała na swój sposób: „Nuda, lustro, czas!”. Po chwili powtórzyła.

[IMG]http://i42.************/2i7a15i.jpg[/IMG]

Właściwie, dlaczego by nie spróbować wrócić do domu? Nie ma większego sensu tutaj zostać. Potraktowałam te pomysły jako sposób na nudę, więc czym prędzej pobiegłam na górę.
Nacisnęłam klamkę, lecz drzwi się nie otworzyły.
„A niech to! Zapomniałam, że Dama zawsze zamyka pokój” – pomyślałam.

[IMG]http://i39.************/99lvuu.jpg[/IMG]

Nie zrażając się tym faktem próbowałam bezskutecznie popychać drzwi i naciskać klamkę. Spróbowałam też znaleźć coś, co by mi pomogło zrobić wytrych. Wspinanie się na drzewo też było bezsensowne. W końcu usiadłam przed drzwiami i dla zajęcia, bawiłam się włosami i rękami. Po jakimś czasie usiadłam po turecku.

[IMG]http://i43.************/2qvujo4.jpg[/IMG]

Po chwili zauważyłam skrawek pergaminu wysunięty nieco pod drzwiami. Natychmiast go pochwyciłam i przeczytałam.
„ W moim pokoju znalazłam na łóżku klucz. Identyczny jak mój. Niewykluczone, że znajdzie zastosowanie w późniejszych czasach, a więc chowam go w studni.”
Klucz. Mój klucz! Ten, którym dostałam się do pokoju z lustrem we współczesności! Mogłam go od razu ze sobą zabrać! Skoro tak znalazł go nie kto inny jak sama właścicielka pokoju Dama z Papużką. Studnia? Miałaby chować klucz w studni? No cóż. Właściwie to nawet chciałam się trochę zabawić, więc chętnie go poszukam.
Przyszłam nad studnię. Na początek napiłam się trochę wody, a potem zaczęłam poszukiwania.

[IMG]http://i42.************/2125z80.jpg[/IMG]

Drugi skrawek znalezionego pergaminu informował:
„Nasuwa mi się, że studnia nie jest odpowiednia. Może schowam go w ścianę gospody”
I zaczęłam klepać w ściany i przeszukiwać cegły.
Znalezienie klucza nie było łatwym zadaniem, ponieważ Dama z Papużką w swoich wskazówkach, co chwila zmieniała zdanie: to bale drewna, to spiżarnia, to drzewo, to toaleta, to las, to kuchnia, a skończyło się na pierwszych napotkanych głazach przyulicznych. Widocznie Dama także chciała się zabawić. Ważne, że znalazłam klucz, który muszę teraz bardziej pilnować, ponieważ on otwiera wrota do portalu.
Nie pamiętam, kiedy to się działo. Nie potrafiłam określić nawet pory dnia. Wiedziałam tylko, że jestem w średniowieczu i chcę, dla próby, wrócić do swojego prawdziwego domu, powiedzieć chociaż mamie, że nic mi się nie dzieje.

[IMG]http://i39.************/6sxd05.jpg[/IMG]

Mając przed sobą wiele myśli w końcu ostrożnie dotknęłam lustra. Po chwili stanowczo szłam na nie jakby go nie było… Szybko znalazłam się na drewnianej podłodze. To tak jak gdyby lustro mnie specjalnie odepchnęło…

Nadeszła jesień, a za nią zima. Święta są takim okresem kiedy do gospody przychodzi wiele gości. Przygotowania do Bożego Narodzenia były nieco inne w średniowieczu. Jednak tradycja pozostała. Państwo Hierfit wyprawiali ucztę dla prostych ludzi. Pewnego dnia poszliśmy do miasta zostawiając dom pod opiekę pani Marianny. Większość spraw załatwiał pan Grego. Pytał miejscowych rybałtów o ich muzykę i zapraszał na ucztę, zamawiał świeże pieczywo i piwa. Natknęliśmy się niespodziewanie na afrykańskiego podróżującego handlarza. W Europie taki towar jak: rodzynki, banany czy kokosy był bezcenny i dostojny. Po negocjacji udało nam się zdobyć kosz rodzynek i pół kosza bananów za… cóż domyślcie się. Weszliśmy również do kościoła w stylu romańskim, na modlitwę.
Święta Bożego Narodzenia były dla mnie niesamowitym przeżyciem. Wiele ludzi, którzy są samotni, schodzą się do jednego domu. Sam brat Stefani opuszcza daleką miejscowość i wraz z wykładowcą przyjeżdżają do naszej gospody, aby wspólnie spędzić święta. W Wigilię spiżarnia byłą o wiele pełniejsza niż dotychczas, a dzień później opustoszała z dań i łakoci, aby znaleźć swe miejsce na stole. Wesoła atmosfera rozpoczęła się po przeczytaniu Pisma Świętego oraz modlitwie. Rybałci cały czas śpiewali i grali pieśni takie jak: „Alleluja”, „Bóg się rodzi” lub „O, dzieweczko!”. Co do Bogdana - brata Stefani to muszę przyznać, że jest wyjątkowym człowiekiem, nauczonym co to godność.

[IMG]http://i39.************/2ivg2fl.jpg[/IMG]

Niektórzy goście tańczyli w rytm wesołej muzyki. Głodomorzy nie mogli narzekać na pusty stół i głód. Panowie popijali, biesiadnicy rozmawiali i się śmiali.

[IMG]http://i44.************/r8czn6.jpg[/IMG]


Minęła Wigilia, Boże Narodzenie i skończył się Stary Rok. Mijały miesiące Nowego Roku. Ostatnio sukienka stała się dla mnie o wiele za mała i pani Marianna zaczęła mi szyć nową. Długa, lniana suknia, pasująca do mojej sylwetki. Moje piersi powiększyły się jeszcze bardziej. Bardzo się zmieniłam – dojrzewam.
Simona jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 16:25.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023