Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 19.04.2012, 18:56   #101
Lubie
Naczelny Grafik
 
Avatar Lubie
 
Zarejestrowany: 26.04.2011
Skąd: Z Niemcami.
Wiek: 27
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,893
Reputacja: 24
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

Om... ^^

Dobry odcinek. Szkoda, że mr.Marian wącha kwiatki od spodu.[*]
Jej, b.fajnie się czytało. ^^

No i ten, czekam na więcej. x)
__________________
Lubie jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 26.04.2012, 15:08   #102
Searle
 
Avatar Searle
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 4,168
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

Smutno mi się zrobiło po przeczytaniu tego odcinka

Mam nadzieję, że skoro Laura awansowała szybciej złapią tę cała bandę.

Cytat:
Gdy zjawiłam się na komisariacie, poproszono mnie, abym zjawiła się w sali konferencyjnej
- powtórzonko
__________________
Searle jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 28.04.2012, 22:33   #103
Kethael
 
Avatar Kethael
 
Zarejestrowany: 18.03.2011
Skąd: Sweet dreams
Płeć: Kobieta
Postów: 1,222
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

Nie spodziewałam się śmierci Mariana, ale i tak go nie lubiłam ;p
Odcinek całkiem fajny

Rzeczywiście, dwa ostatnie zdjęcia są genialne No i nie powiem, jestem ciekawa, co ten nasz Alexander wniesie do historii ^^ Całkiem nieźle się zapowiada ;p
__________________
[IMG]http://i45.************/fdzw4o.png[/IMG]
Kethael jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.05.2012, 15:34   #104
neville
 
Avatar neville
 
Zarejestrowany: 12.03.2011
Skąd: łóżko
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,174
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

Pier(w)si w Akcji
odc. 6

Zimą 2011 roku, cztery miesiące po śmierci Mariana Rupiecia, wiele się wydarzyło. Julia i Alexander zagnieździli się u nas i nie zamierzają opuszczać naszej policji. Malwina nadal nie może otrząsnąć się po śmierci swojego męża, ale terapeuta okazał się być dla niej ukojeniem w tych chwilach. Mateusz stał się bardziej towarzyski, nie jest szarą myszą, która żyje w cieniu innych, lecz umie postawić na swoim. Analija aktualnie jest na Syberii, gdzie prowadzi badania o których nam jeszcze nie powiedziała. Twierdzi, że to niespodzianka i na pewno będziemy zadowoleni. U mnie natomiast nic się nie zmieniło. Staram się sumiennie spełniać swe obowiązki i nie zaniedbywać żadnego z pracowników.

Opowiem Wam jednak co stało się w święta Bożego Narodzenia, lecz nie w komendzie, a w moim domu i prywatnym życiu.

Jak wiecie (albo i nie), nadal mieszkam z ojcem i dwoma braćmi adoptowanymi przez rodziców, kiedy jeszcze żyła moja mama. Zginęła 11 lat temu podczas pożaru domu. Wtedy byłam nastolatką, a Jacek i Robert mieli roczek. Biologicznymi rodzicami Roberta są Afroamerykanie. Nie wiadomo, dlaczego znalazł się w sierocińcu. Wiemy tylko, że było to w dzień jego pierwszych urodzin, 21 lipca. Rodzicami Jacka natomiast są Polacy. Oddali go do domu dziecka, gdyż byli bardzo biedni i nie starczało im pieniędzy na utrzymanie swojej latorośli. Mój tata ma na imię Henryk. Jego pasją jest zbieranie znaczków. Wcześniej zbierał je z mamą, lecz niestety teraz musi to robić sam. Mama nazywała się Gabriela. Uwielbiała gotować i zbierać kwiaty.

Poniżej widać nasze zdjęcie rodzinne z 2000 roku.



W Wigilię wróciłam z pracy później niż zwykle, gdyż musiałam zamknąć komendę i złożyć życzenia wszystkim pracownikom. W domu czekała na mnie niespodzianka przygotowana przez rodzinę. Niczego nieświadoma weszłam do domu. Zwykle o tej porze tata z braćmi oglądali "Simowe Sprawy", ale teraz tego nie robili. Na całym parterze światło było zgaszone i nikogo nie było. Zdjęłam płaszcz, zapaliłam światła i sprawdzałam, czy gdzieś są. Później weszłam na piętro. Również nikogo tam nie było. Zaniepokoiłam się zaistniałą sytuacją. Na drugim piętrze była tylko łazienka i mój pokój. Tam czekali na mnie tata i bracia. Wszyscy byli uśmiechnięci i bardzo zadowoleni, a w pokoju stała choinka. Nie w salonie jak zwykle, tylko u mnie. Pod choinką leżało mnóstwo prezentów i małe pudełeczko wielkości pilota od telewizora. Do niego przyczepiona była kartka z moim imieniem. Dla reszty domowników prezentów było więcej. Bracia bardzo cieszyli się z nowych zabawek, a tata z nowej laski do chodzenia. Ja otworzyłam swój prezent na końcu. Była to para kluczy. Z początku myślałam, że dostałam samochód, ale na podwórku takowego nie było.
Ojciec roześmiał się i bardzo tajemniczo powiedział:
- Lauro, jako że masz już 25 lat, sądzę, że jesteś gotowa aby otrzymać ten prezent.
Bracia mocno rechotali, a po 5 minutach założyli mi na oczy opaskę. Wsiedliśmy do samochodu taty i pojechaliśmy w nieznane mi miejsce. W końcu wysiedliśmy, a tata pozwolił Robertowi i Jackowi zdjąć mi opaskę. Przed nami stał niewielki dom.
- To dla ciebie córciu. Twój własny dom - oznajmił mi ojciec, a ja rzuciłam mu się w ramiona. - Dzie-Dziękuję! - wyjąkałam zaszokowana, a po chwili chłopcy się do mnie przytulili.

Obejrzeliśmy dom. Był cudowny! Taki, o jakim zawsze marzyłam, a klucze idealnie pasowały do drzwi. Każde pomieszczenie było idealne, tak jak duży ogród niczym wyjęty żywcem z moich marzeń.
W jadalni stała choinka, a stół był suto zastawiony do Wigilii pysznymi, świątecznymi potrawami. W kuchni czekała jeszcze jedna niespodzianka. Stali tam Mateusz, Malwina, Alex i Julka. To oni przygotowali kolację.

Wspólnie z rodziną i przyjaciółmi zasiedliśmy do wieczerzy. Złożyliśmy sobie życzenia, podarowaliśmy prezenty. Wszyscy czuliśmy, że brak nam jednej osoby - Mariana, ale wiedzieliśmy, że duchowo jest z nami.

Kilka dni później, a mianowicie 29 grudnia wybrałam się z wizytą do znajomych. Anna i Julek Matusiakowie to moi przyjaciele od dzieciństwa. Z Anią chodziłam do podstawówki, Julka zaś poznałam nieco później.
Mieszkają blisko ode mnie, zaledwie dwie ulice dalej. W domu przy ul. Jagodowej 334 rozbrzmiał dzwonek do drzwi. Otworzyła mi Cecylka - ich 10-letnia córka. Przywitałam się z nią, chwilę później z jej rodzicami. Nagle poczułam, że czegoś mi brakuje. Od paru dni mieszkam sama. Z jednej strony się cieszę, że mogę się wreszcie usamodzielnić, ale z drugiej czuję się samotna. Matusiakowie są ode mnie tylko rok starsi, a już są małżeństwem i mają dziecko. Ja nadal nikogo nie mam. Mam co prawda przyjaciół, ale miłość w moim życiu niestety nie gości.

Dzień z Anią i Julkiem upłynął mi miło. Pod koniec mojej wizyty, gdy już miałam się zbierać do wyjścia, Cecylka chwyciła mnie za rękę i zaprowadziła do swojego pokoju. Chciała, abym się z nią pobawiła. Byłam nieco zaszokowana, ale zgodziłam się. Dziewczynka pokazała mi swoje zabawki, o których w moim dzieciństwie nawet mi się nie śniło.

Musiałam jednak już iść. Cecylka była smutna z tego powodu, a ja i gospodarze byliśmy zadowoleni, że się spotkaliśmy.

Podczas drogi powrotnej przechodziłam lasem. Była dopiero piętnasta, ale już zaczynało się ściemniać. W lesie zauważyłam psa, który leżał pomiędzy liścmi. Wyglądał bardzo mizernie. Miał złamaną łapę i ciężko było mu się podnieść. Gdy mnie zauważył, zaszczekał. Podeszłam do niego bliżej i go pogłaskałam. Wiedziałam, że mógł mieć wściekliznę lub inne choroby, ale mimo to wzięłam go na ręce i zaniosłam do domu. Nie był ciężki, duży też nie. Przygarnęłam go do siebie.

Od razu po powrocie do domu poszłam do łazienki i umyłam go. Wyglądał o wiele lepiej. Dopiero teraz widać było, że to samiec.
Następnego dnia zabrałam go do weterynarza. Okazało się, że piesek jest zdrowy. Lekarz założył mu mały bandażyk na łapę.

Mojego nowego towarzysza nazwałam Afi.

Noc z 31 grudnia na 1 stycznia spędziłam z przyjaciółmi na imprezie. Odbyła się ona w domu mojej znajomej, Asi. Przyjęcie miało temat "piracki". Kobiety były poprzebierane za piratki, a mężczyźni za prawdziwe wilki morskie. Moim partnerem tanecznym był Maks, mój dawny kolega z klasy. Dawno się nie widzieliśmy, więc dużo czasu spędziliśmy razem.

Między 22 a 23 poczułam się głodna, więc weszłam do kuchni, gdzie stał bufet. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Alex, mój współpracownik też tu był. Podeszłam do niego.

- Oo, cześć, Alex!
- Witaj, Laura! Widać, że mamy wspólnych znajomych? - zaśmiał się.
- No, najwyraźniej - odwzajemniłam śmiech. - Chodź, znam pewne ciche miejsce, gdzie moglibyśmy porozmawiać chwilę na osobności.
- Okej, no to prowadź.
Poszłam z Alexem do gabinetu.
- To jak? Dobrze się bawisz? - spytałam.
- Tak, świetnie. Doskonała zabawa. A ty?
- Również.

Gadaliśmy razem z godzinę. Później Alex zaprosił mnie na parkiet. Nasza rozmowa przerodziła się w coś więcej. Gdy wszyscy odliczali do północy, nasze usta zlepiły się w pocałunku. To było magiczne uczucie, którego nigdy wcześniej nie zaznałam...


CDN...
__________________


I found my own way... :]
neville jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.05.2012, 21:01   #105
Lubie
Naczelny Grafik
 
Avatar Lubie
 
Zarejestrowany: 26.04.2011
Skąd: Z Niemcami.
Wiek: 27
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,893
Reputacja: 24
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

Świetny odcinek, ale krótki, troszkę. : )

Nie sprawdzałem żadnych błędów ortograficznych , ale zauważyłem to (nie wiem czy to błąd)

Cytat:
Napisał Bluszczu
Biologicznymi rodzicami Roberta są Afroamerykanie.
Dziwnie to brzmi jak dla mnie, wolałbym powiedzieć "Biologiczni rodzice Roberta to Afroamerykanie."

Ale poza tym to pięknie. : )
__________________
Lubie jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 25.05.2012, 21:55   #106
hellraiser
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

Mam wrażenie, że po śmierci Mariana akcja fs trochę zwolniła. Nie ganiają non stop za gangiem, poznaliśmy rodzinę i historię z młodzieńczych lat Laury, to na plus. Cóż, ciekawie się to wszystko potoczyło. Nie spodziewałem się, że Laura będzie z Alexem. Okaże się jednak, czy akcja będzie nadal tak dynamiczna jak wcześniej w następnych odcinkach. No i dziwnie było czytać, że tak powiem, wigilijną historię pod koniec maja XD Ogólnie poprawił Ci się styl pisania w porównaniu z poprzednimi częściami tej historii - widać większe zalążki opisów, emocji i tym podobne, nie jest już tak drętwo (oprócz końcówki, bo tutaj zawaliłeś, tak, jakbyś chciał jak najszybciej uciąć, skończyć). Poćwicz jeszcze, and you'll be a master ;p
Poradziłeś sobie ze zdjęciami, są naprawdę fajne i dobrze ilustrują tekst. Julka jest śliczna
Ciekawi mnie dalsza część, także czekam ze zniecierpliwieniem
  Odpowiedź z Cytatem
stare 26.05.2012, 08:31   #107
Aperlaxive
 
Avatar Aperlaxive
 
Zarejestrowany: 11.02.2011
Skąd: Over The Hills And Far Away
Płeć: Kobieta
Postów: 858
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

Fajny odcinek, w kocu dowiadujemy się czegoś więcej o Laurze

Ale serio ta Julka to kopia ,mnie.

Mają 26 i 10 - letnią córkę? No wiem, że takie rzeczy się zdarzają ale tak trochę nie tegos...
__________________
Forever and ever.
Aperlaxive jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.05.2012, 08:37   #108
neville
 
Avatar neville
 
Zarejestrowany: 12.03.2011
Skąd: łóżko
Płeć: Mężczyzna
Postów: 1,174
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

dzięki za komentarze, to bardzo miłe

@Lubie - obie wersje są poprawne

@Nightfall - taak, końcówkę zwaliłem, wiem

@Ashelly - tak, Anna zaszła w ciążę gdy była w liceum, taka tam mała wpadka ich zbliżyła


A co do Julki to planuję ją wstawić tu na forum
__________________


I found my own way... :]
neville jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.05.2012, 15:31   #109
Shannon
 
Avatar Shannon
 
Zarejestrowany: 01.01.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 681
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

No chyba pierwszy raz nie ma literówek *klaskklask*
W ogóle poprawiłeś się w pisaniu, że szok D: Zdjęcia też imo lepsze, więc te sprawy są na duży plas. Fabularnie to ja tam i tak sensu nie widzę, co odcinek co innego, bez ogólnego przekazu itakdalej. Nawet nie wiem co napisać, bo nic nie 'czuję' do tej historii Niby dziewczyna ma problem z samotnością, znajduje chłopa, a mi to tam wisi i powiewa.
I tak będę czytać i komentować bo mi każesz, hehs

lofciulofciu
Shannon jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 26.05.2012, 18:20   #110
Spectrum
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Pier(w)si w Akcji

Odcinek fajny, miło mi się go czytało .

Widzę poprawę w robieniu zdjęć Czyżby tajemniczy fotograf?

Bez zbędnych wypowiedzi - czekam na kolejny odcinek .-
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz

Tagi
bluszczyk


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 3 (0 użytkownik(ów) i 3 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 21:34.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023