Simowski Kicz Projekt (dużo zdjęć!)

[Paździoch Menda Złośliwa]

Cele powstania chałupy:
1. Granie innym simem niż czarodziejem. Wydawało się awykonalne, ale udało mi się.
2. Wykorzystanie dodatków z Maxisa w takiej ilości, w jakiej jest to tylko możliwe.
3. Wykorzystanie wielce kiczowatych tapet w zwierzęce motywy (panterka, zeberka, żyrafa).
4. Wykorzystanie najbardziej kosztownych mebli (acz nie zawsze i nie wszędzie).
5. Pozbieranie tego wszystkiego do kupy i stwierdzenie, że to jest niemożliwe.

Ale jednak było możliwe. Łącząc to wszystko razem wyszło coś... co zdecydowanie zasługuje na swój tytuł. Temat częściowo będzie połączony z OJSG, bo nie chce mi się robić dwóch osobnych.

Zaczynamy od góry. Monsieur Zenon Chabrowski, właściciel i jedyny lokator tego lokum, mieszka tu już 252 simowe dni.


Pan Zenon wita kolejny piękny dzień. W swej sypialni. I w gatkach w panterkę. Jak na celebrytę(!) przystało.

Coś na miarę gabineciku musi się pojawić.

Teraz w sumie do mnie dotarło, że lampka przed drukarką to średnio logiczne rozwiązanie (ale ćśśś... i tak jest tylko dla ozdoby).

Pan Zenon po zwleczeniu się z wyra udaje się na swe poranne ablucje.

Ale najpierw poogląda swoje wspaniałe nagrody. Za dorobek artystyczny. Gablota mieści się na korytarzyku na piętrze.

I jak widać nie tylko gablota się tam mieści.

Celebryta czystą d... sempiternę musi mieć. Takową osiągnie jedynie w łazience.

Na jaką cholerę ta zasłonka na drzwiach? Bo jeszcze by go kamerdyner podglądał.

Z reguły wyznaję zasadę "im mniej tym lepiej". Ale z pustego to i Will Wright żadnemu simowi paska wystroju na maksimum nie podniesie.

Ablucje się skończyły, więc Pan Zenon może ruszyć się na śniadanie.

Które Alfred dopiero zaczyna robić.

"Alfred, no szybciej no. Głodny jestem!"



"Alfred, nie dość, że musiałem czekać na śniadanie to jeszcze gazeta na stole mi spleśniała. I popsułeś zmywarkę"

Skok w bok - dwie łazienki. Pan Zenon nie będzie się dzielił swoją prywatną z byle ciarachem, co go odwiedzi! Poza tym sam często korzysta z parterowej.

Damska jest lustrzanym odbiciem męskiej.

A my możemy zajrzeć na dalszą część jadalni.


Pan Zenon sobie pojadł solidnie, więc może kontynuować swoje obijanie się. Partyjka szachów z samym sobą, połączona z wycieraniem stóp w panterkowy dywan?


Może jakiś artykuł na maszynie...? (Działa, nie jest tylko dla ozdoby i sim na niej zarabia!)


Nieee, telewizja jest ciekawsza.

Bezwzględnie.

Chociaż obok ma takie ciekawe proporyzje jak: chlanie, densing, czytanie i bilard.

Ale ile można oglądać kreskówki. Czas się przewietrzyć.

A najlepiej jest się przewietrzyć i pomoczyć.

Nocny bonus: I believe I can fly!


Tośmy sobie popływali. Może teraz czas na tłustego i niezdrowego grilla?

Nieee, pan Zenon zgrubnie, zbrzydnie i jeszcze go z agencji wywalą.

Tak jest, koszykówka to zdecydowanie lepszy wybór od hamburgerów.

Dzięki temu z ulicy można podziwiać kształty naszego Apolla.

No dobra no, ale tej chałupy za kartofle się nie utrzyma. Trzeba się przebrać i iść do roboty.


Tośmy się już przebrali.

To co, do roboty na rowerze?

Nie...?

Pewnie, że nie, patałachy jedne. Celebryta takiego formatu może podróżować jedynie wypasioną limuzyną!

A po powrocie z pracy może się znowu pomoczyć.

Tym razem na tyłach chałupy. Tutaj nikt go nie fotografuje i nie zawraca tego, na czym właśnie siedzi.

Kącik do zagospodarowania, albo wywalenia. Na razie Pan Zenon szlifuje tam umiejętności techniczne.

A potem może tam dam boisko do siatkówki.

Cały domek:


Piętro:





Parter:





Cała parcela:
http://i.imgur.com/xzQdPXj.jpg

Myślicie, że to koniec? Takiego wała. Czas na Bonusy!

Zdjęcia z "przeszłości":









Pomieszczenie w lewym górnym rogu czekało na zagospodarowanie. A raczej na to, aż pan celebryta przyniesie dość forsy do domu, żeby nie zbankrutować.

A ten tu czego?


Logika zmęczonego sima:

Tak, położyć się do łóżka, żeby za chwilę wstać i paść ze zmęczenia na podłogę. +10 do inteligencji!

Kolejni nieproszeni.


Alfred?! A pozwoleństwo pana domu masz?!

Uffff, teraz oficjalnie mogę ogłosić koniec. Do następnego!

[LostInTheAir]

Kocham takie "dziwne" domki, tylko w jedynce mają taki urok Bardzo mi się podoba mimo tego, że jego właściciel totalnie nie ma gustu Czekam na kolejne

[Lion]

Jestem pod wielkim wrażeniem, podobnie jak przy twoim pierwszym domu!!! Tamten był idealny do Abrakadabrowa, a ten jest idealny dla gwiazdy, oczywiście jest dużo kiczu, ale pasuje on, jak nigdzie indziej! Poza tym widać w tym wszystkim spójną całość, o co w jedynce wcale nie jest łatwo...