Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 08.03.2015, 10:03   #41
Annetti
 
Avatar Annetti
 
Zarejestrowany: 09.05.2013
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 198
Reputacja: 33
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Samuel też jest urodzony On akurat jest synem mojej simki i jakiegoś miastowego, ale nie pamiętam już jakiego. Ale to nic dziwnego. Grałam nimi całe 3 dni niedługo po tym jak kupiłam czwórkę i może wrócę do nich jak pojawią się małe dzieci

Dzięki za wyjaśnienie kwestii nazwiska. Ja mam z tym problem nawet w realnym świecie :<
Annetti jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 12.03.2015, 11:27   #42
Sheil
 
Avatar Sheil
 
Zarejestrowany: 16.02.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 165
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Jak Ewa mogła zrobić coś takiego Kazimierzowi Bardzo dobrze, że jest jej teraz przykro! Biedny facet Mam nadzieję, że rozstanie rodziców nie wpłynie jakoś negatywnie na rozwój Aleksandra...Całe szczęście zawsze mogą znaleźć wsparcie u swojej ciepłej i pełnej miłości rodziny <3 Wspaniale, że Kazimierz oddał dom Zuzannie i jej mężowi, myślę że ciężko było by mu tam mieszkać.. pełno wspomnień w każdym kącie
Chociaż tyle dobrze, że święta się udały no i biwak oczywiście

PS: Weź daj znać komentarzem na moim profilu albo wiadomością jak tylko się pojawia nowy odcinek, żebym nie przeoczyła ^^
__________________
Sheil jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 21.03.2015, 22:06   #43
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 856
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Dziękuję za komentarze
------------------------------------------------------------

Życie rodziny Wichura
Część 10


Kazimierz postanowił, że nie będzie wracał jeszcze do domu, bo chce w spokoju spędzić czas na łonie natury i kontemplować swoje marne życie. W tej sytuacji również Aleksander chciał zostać i błagał tatę o pozwolenie na opuszczenie paru dni w szkole. Kazimierz bardzo szybko uległ błaganiu syna, w wyniku czego na biwaku zostali również dziadkowie, żeby opiekować się wnukiem, gdy Kazimierz będzie pogrążał się w zadumie. Wszystko zostało ustalone, Antoni odstawił Alicję, Kacpra i Dominika do domów i wrócił do lasu, gdzie z żoną, synem i wnukiem spędzili kilka najbliższych dni w ciszy i spokoju.





Podczas pierwszej kolacji po wyjeździe ciotecznego rodzeństwa, Aleksander opowiedział dziadkom o tym, jak bardzo martwi się o tatę.



Mały Aleksander nie lubi, gdy tata jest smutny, a babcia i dziadek nie lubią, gdy smutny jest ich wnuczek. Dlatego też, następnego dnia Antoni zaprosił Kazimierza na posiłek z dala od obozu i spróbował przemówić mu do rozumu, wyjaśniając jaki wpływ jego nastroje mają na Aleksandra.



Kazimierz w pierwszej chwili pomyślał, że to żart, bo przecież przy dziecku zachowuje się normalnie i niemożliwe, żeby Aleksander zauważył co naprawdę się z nim dzieje.



Później, gdy Antoni ciągle obstawał przy swoim, zaczął się denerwować potwierdzając zasadę, że prawda w oczy kole.



Antoni jednak nie ustępował i po bardzo długim i pełnym emocji monologu, osiągnął swój cel: Kazimierz zaczął się zastanawiać.



Antoni przy podwieczorku opowiedział chłopcu, że rozmawiał z jego tatą i okazało się, że tata wcale nie był smutny, tylko ciągle zamyślał się podziwiając otaczającą ich przyrodę.



Antoni był przekonany, że chłopiec uwierzył w każde jego słowo i był z siebie dumny.



Dało mu to energię na najbliższe dni, więc z ogromnym zapałem oddawał się przyjemnościom, jakimi było bieganie po lesie dla zdrowia…



...oraz łowienie ryb w poszukiwaniu nowych gatunków.



Skoro Kazimierz zmądrzał i zrozumiał swoje nieodpowiednie zachowanie, a co za tym idzie rozweselił się (a przynajmniej udawał), to i Patrycja postanowiła wykorzystać czas na przyjemności. Wieczorami uwielbiała patrzeć w rozgwieżdżone niebo.



Za dnia natomiast grasowała po okolicy w poszukiwaniu nowych gatunków roślin, czego należało się spodziewać po zapalonej ogrodniczce.



Przydatność roślin do spożycia testowała oczywiście na sobie.



Czasami natykała się w lesie na Aleksandra, który przejawiał duże zainteresowanie roślinami i prosił o objaśnienia dotyczące nowych gatunków.



Patrycja cieszyła się, że wnuk potrafi znaleźć sobie zajęcie.
Innego dnia Patrycja natrafiła w lesie na ukryte przejście i na polanie, do której ją ono zaprowadziło, spotkała dziwną staruchę.



Starucha była miła i zaprosiła gościa na pogawędkę o roślinach.



Patrycji stara simka wydawała się nieco dziwna, więc nie przeciągała wizyty. Pomyślała, że starucha bliska jest spotkania z Mrocznym K., więc na pamiątkę zrobiła sobie z nią zdjęcie.



Po wyjściu z ukrytej polany poczuła się nagle bardzo zmęczona, choć wcześniej czuła się świetnie. Czyżby starucha rzuciła na nią jakiś czar?



Podczas gdy dziadkowie snuli się po lesie, Kazimierz miał spędzać czas z synem udowadniając mu, że wszystko z nim w porządku. Starał się jak tylko mógł.





Jednak Aleksander był dzieckiem znacznie bystrzejszym niż się wszystkim dorosłym wydawało i nie wierzył w przedstawienie jakie urządzili tata i dziadkowie.
Podczas higieny jamy ustnej, obmyślił pewien plan, który postanowił natychmiast wprowadzić w życie.



Przekonał tatę, że pragnie zwiedzać las, bo spodobało mu się poszukiwanie roślin, że będzie dużo czasu spędzał poza obozem. Tata uwierzył i dzięki temu mógł dużą część dnia przebywać sam ze sobą, co bardzo było mu potrzebne i pomocne.
Wtedy właśnie Aleksander zaczął snuć się samotnie po lesie nie wiedząc zupełnie, co ma robić. Spotkawszy babcię zbierającą rośliny musiał kłamać dalej i aby uwiarygodnić swoje kłamstwo zadał jej "milion" pytań na temat nowych gatunków roślin.



Zadowolona babcia oddaliła się, a chłopiec z nudów spojrzał na roślinę, o której bardzo dużo się dowiedział i postanowił się jej przyjrzeć.



Stwierdził, że jest całkiem interesująca, a gdy odkrył jak wiele różnych stworzeń żyje w trawie i lata nad nią, doszedł do wniosku, że ten las to ostatecznie bardzo ciekawe miejsce.







I tak oto, chcąc pomóc swojemu tacie, mały Aleksander pomógł samemu sobie. Przyroda zafascynowała go i niemal całkowicie zajęła jego umysł. Pozwoliło mu to znacznie mniej rozmyślać o nieszczęściu, jakie spotkało jego rodzinę, o smutku taty i tęsknocie za mamą.



C.d.n.
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22

Ostatnio edytowane przez Irbis : 09.04.2015 - 19:55
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.03.2015, 06:35   #44
LepkiePaluszki23
 
Zarejestrowany: 08.02.2014
Płeć: Mężczyzna
Postów: 608
Reputacja: 41
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Cześć
Ja sobie wagary, tak jak Aleksander urządziłem w piątek Mina zadowolonego Antoniego mnie totalnie rozbroiła, tylko brakuje tekstu z reklamy Vanisha "Jak nowe! Niedowiary!" Dobrze, że staruszka nie zmuszała jej do ciężkich prac, tylko była uprzejma Zauważyłem powtórkę zdjęć u ciebie. Nie wiem czy to tak miało być, czy po prostu się pomyliłaś Ostatnie zdjęcie jest takie słodkie
A teraz błąd
Antoni jednak nie ustępował i po bardzo długim i pełnym emocji monologu, osiągnął swój cel: Kazimierz zaczął się zastanawić.

Chyba zastanawiać
LepkiePaluszki23 jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.03.2015, 10:04   #45
Sheil
 
Avatar Sheil
 
Zarejestrowany: 16.02.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 165
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

No ładnie tak szkołę opuszczać? Zastanawiam się co ta staruszka zrobiła mojej imienniczce - ale widzę, że skoro po tym wydarzeniu Aleksander z nią rozmawiał, to chyba wszystko z Patrycją w porządku. Nic dziwnego że młody nie uwierzył w to przedstawienie. Dorosłym tak się wydaje, że dzieci są niczego nie świadome i nie mają o niczym pojęcia, a prawda jest inna Swoją drogą, babcia jest pewnie zadowolona, że wnuczek dzieli jej zainteresowanie przyrodą ^^
__________________
Sheil jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.03.2015, 10:12   #46
Annetti
 
Avatar Annetti
 
Zarejestrowany: 09.05.2013
Wiek: 27
Płeć: Kobieta
Postów: 198
Reputacja: 33
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Oj Kazik, Kazik... Mam nadzieję, że ta melancholia w końcu go opuści! Taki fajny sim, a taki nieszczęśliwy Nic dziwnego, że Aleksander się o niego martwi. Fajnie, że spędzili razem trochę czasu <3 Aleks jest taaaaaaaki kochany <3 Ta staruszka od roślin jest dziwna xD Ooo, Aleks zainteresował się naturą. Czy będzie chodowal roślinki jak babcia? Rozpływam się nad nim, jest cudowny, szczególnie na ostatnim zdjęciu *-*
Podobają mi się zdjęcia natury, które dodałaś
Annetti jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.03.2015, 13:08   #47
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 856
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Dziękuję za komentarze

LepkiePaluszki23 zdjęcie jest powtórzone celowo. Oczywiście, że "zastanawiać" a nie "zastanawić", to literówka, uciekło mi "a" Dzięki za zwrócenie uwagi.
Sheil Aleksander nie rozmawiał z babcią po jej wyjściu z tajemniczej polany, lecz wcześniej, poprzedniego dnia. Dlatego właśnie jest powtórzone zdjęcie Aleksandra rozmawiającego z babcią. Aleksander zaczął snuć się po lesie niemal w tym samym czasie co jego dziadkowie, Ja tylko opisałam te wydarzenia oddzielnie.
Annetti Aleksander jest również moim ulubieńcem, zwłaszcza, że to syn mojego pupilka Kazimierza Ciągle zastanawiam się, czy chłopiec będzie równie śliczny, gdy dorośnie. Co do zdjęć natury, bardzo lubię robić takie w czwórce. Bałam się, że natura w TS4 nie będzie tak fotogeniczna jak trójkowa, ale teraz nawet bardziej mi się podoba
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.03.2015, 13:20   #48
Shattered
 
Avatar Shattered
 
Zarejestrowany: 10.06.2012
Wiek: 29
Płeć: Kobieta
Postów: 505
Reputacja: 22
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Polecam Ci stawianie większej ilości żyrandoli we wnętrzach, bo ta ciemność jest nieco przerażająca i psuje wnętrza

WOW, zawrotna szybkość.. Myślałam, że mnie nikt nie pobije

O, pierwszy post i już druga ciąża.. Szalejesz

Kazik jako dziecko wygląda sympatycznie Duże usta

Gustaw nie został obdarzony urodą w porównywalnym stopniu do brata, jednak jako dziecko jeszcze o tym nie wiedział. Wiedzieli to natomiast jego rodzice i od razu zaczęli pracować nad jego poczuciem własnej wartości , powtarzając jak cudownym jest dzieckiem, oczywiście nie umniejszając nic przy tym Kazimierzowi.
Tacy rodzice zdarzają się nieprawdopodobnie rzadko, a więc Gustaw ma wielkie szczęście

Uwielbiam to, że w czwórce simowie nawet bez przejadania się z czasem tyją

Ulala, kolejne dziecię

Oj tam, wcale im tak ciężko nie było Nie musieli zbierać brudnych pieluch czy butelek po mleku, ani uczyć ich chodzić i mówić.

WOW, Zuzia jest śliczna

No Kazik to faktycznie ciacho

O masz, a Zosia zbrzydła

Hmm, nie podoba mi się Ewa

Ale Patrycja się roztyła

No ja nie wiem, jak oni mogą we 4 mieszkać..

http://vpx.pl/i/2015/01/23/47.png Ale Kazik ma tyłek

Boże! Jak on mógł zakochać się w tej starej kalarepie

Aleksander jest śliczny, ale Dominik wygląda nieco przerażająco

Jak to ślub Zuzanny bez gości? Nawet rodziny nie było?

Fajnie wygląda ten ich ogród, szkoda że nie ma sokowirówki

Nie wiem, jakoś nie lubię Bartosza

O masz ci los, bliźniaki.. I czy dobrze widzę :cwaniak: Mają inny kolor ubranka

WOW, Kacper jest czarującym dzieckiem

Już myślałam, że jakiś romansik będzie między Patrycją a Bartkiem

Wspaniała rodzinna świąteczna kolacja.. Jedyne co ją psuje, to ciemność we wnętrzu

http://vpx.pl/i/2015/03/21/109.png Antoni wygląda tutaj bosko

Świetna leśna wyprawa... Może Kazik zapomni o tej cipce... Może niech znajdzie sobie tym razem faceta
__________________
Shattered jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 22.03.2015, 14:38   #49
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 856
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Shattered dziękuję za komentarz i przeczytanie historii rodziny od początku
Odpowiedź w spoilerze.
Spoiler: pokaż
Cytat:
Napisał Shattered Zobacz post
Polecam Ci stawianie większej ilości żyrandoli we wnętrzach, bo ta ciemność jest nieco przerażająca i psuje wnętrza
Przejrzałam zdjęcia i faktycznie są dość ciemne, ale jakoś mnie to nie przeraża Powiem Ci, że w grze zupełnie mi to nie przeszkadza, ale większa ilość żyrandoli na pewno nie zaszkodzi moim simom, więc chętnie zastosuję się do Twojej rady. Masz rację, że jaśniejsze zdjęcia będą ładniejsze. Dodam jeszcze, że sprawdziłam na innym komputerze i na nim zdjęcia są jaśniejsze, więc zapewne to też po części zależy od ustawień monitora.
Cytat:
O masz, a Zosia zbrzydła
Zosia? A kto to?
Cytat:
Uwielbiam to, że w czwórce simowie nawet bez przejadania się z czasem tyją
Zauważyłam, że nie wszystkie simy z czasem tyją. Nie wiem od czego to zależy, ale np. Bartosz nie tyje w ogóle, lub bardzo minimalnie. Patrycja natomiast tyje ciągle i szybko.
Cytat:
Ale Kazik ma tyłek
Kazimierz wtedy był nieco utyty i jak widać poszło mu w tyłek
Cytat:
Aleksander jest śliczny, ale Dominik wygląda nieco przerażająco
Mam takie samo zdanie na temat Dominika. Jest dziwny.
Cytat:
O masz ci los, bliźniaki.. I czy dobrze widzę :cwaniak: Mają inny kolor ubranka
Nie wiem za bardzo o co chodzi z ubrankami, ale zapewniam, że nic z nimi nie kombinowałam. Nie mam w grze żadnych nieoficjalnych dodatków poza modyfikacją długości życia.
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09.04.2015, 21:26   #50
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 856
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Życie rodziny Wichura
Część 11


Biwak w lesie, w otoczeniu przyrody, był doskonałą odskocznią od rzeczywistości dla członków rodziny Wichura. Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy i nadszedł w końcu czas powrotu do domu. Ostatnie popołudnie przed wyjazdem postanowili spędzić wszyscy razem. Niestety Patrycja tego dnia wróciła do obozu tak potwornie zmęczona, że ledwo udało jej się dowlec do namiotu.



Człapiąc tak przed siebie, zastanawiała się, czy to rzeczywiście starucha coś jej zrobiła, czy też jej senność i ogólne złe samopoczucie są następstwem skosztowania którejś z nowo poznanych roślin. Tak czy inaczej przeprosiła rodzinę i położyła się spać.



Pozostali bawili się świetnie.





Kazimierz zaprosił strażnika leśnego, żeby Aleksander przed odjazdem mógł dowiedzieć się jak najwięcej o lesie i jego mieszkańcach.







Następnego dnia zaraz po śniadaniu spakowali się i wyruszyli w drogę ku codziennym sprawom i obowiązkom.



Wyprawa do lasu okazała się zbawienna dla Kazimierza. Postanowił zacząć znów żyć normalnie i być prawdziwym ojcem dla swojego jedynego dziecka. Z czasem zmienił też nieco swój wygląd zewnętrzny, co miało pomóc mu w rozpoczęciu nowego życia.



Antoni i Patrycja pielęgnowali dobre nawyki dbania o swoje ciała. Patrycja najchętniej pływała.



Antoni natomiast biegał, podziwiając przy tym widoki nie gorsze od krajobrazów Granitowych Kaskad.





Dziadkowie często odwiedzali Zuzannę, która zajęta dopieszczaniem wystroju nowego domu, potrzebowała pomocy w opiece nad dziećmi. Patrycja z największą przyjemnością zajmowała się wnukami.



Antoni bardzo chętnie pielęgnował rośliny w maleńkim ogródku córki.



Często towarzyszył im Aleksander, który od czasu wyprawy do lasu, świetnie dogadywał się z Kacprem i Alicją.





Naturalnie lubił spędzać czas także z Dominikiem, ale Dominik rzadko odwiedzał kuzynów. Dorośli podejrzewali, że zabrania mu tego matka, nie znali jednak przyczyny takiego zachowania Ewy. Sytuacja najbardziej męczyła Patrycję, a nie mogąc patrzeć na smutek żony, Antoni wziął sprawy w swoje ręce. Zaprosił Ewę i razem z Kazimierzem przeprowadzili z nią poważną rozmowę.



Ewa rzeczywiście ograniczała spotkania Dominika z rodziną, sądziła bowiem, że nie jest przez nich lubiana. Przyznali, że nie darzą jej wielką sympatią, ale to dlatego, że sądzili, iż ona nie lubi ich. I tak oto, dzięki krótkiej rozmowie relacje w rodzinie zostały uzdrowione. Od tej pory Dominik mógł spędzać czas z kuzynami, dziadkami oraz ciotkami i wujkami, kiedy tylko chciał.



C.d.n.
__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 03:01.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023