Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 05.10.2010, 22:20   #1
steve
Guest
 
Postów: n/a
Arrow Dom

PROLOG

Statystycznie rzecz biorąc, tylko 14 % ludzi wierzy w duchy, ok. 5% jest przekonane że widziało ducha, ale prawie co drugi człowiek czuje lęk i niepokój będąc samemu w domu lub słysząc dźwięki których nie potrafi logicznie wytłumaczyć. Z drugiej strony jednak na to patrząc w styczniu tego roku na świecie żyło ok. 6,8 mld ludzi, czyli w wielkim przybliżeniu ponad 13 milionów ludzi widziało ducha. Wszystko to jednak dane które można podważyć w każdy możliwy sposób, co innego jeśli samemu mieliśmy taką przyjemność.
W naszym współczesnym świecie krąży wiele legend i utartych opowieści o duchach, zjawach, demonach i innych tego typu stworzeniach lub raczej materiach. Społeczeństwo zazwyczaj dzieli się na tych którzy uważają, że to średniowieczne zabobony i tylko ludzie delikatnie mówiąc, zacofani, wierzą w tego typu opowieści, ponieważ wszystko da się racjonalnie i logicznie wytłumaczyć. Jest też bardzo spora grupa która coraz bardziej umacnia się w swoich przekonaniach i rozwijają swoją wiedzę.
Do końca też nie wiadomo czy choroby psychiczne, to na pewno choroba czy może już opętanie? Nie można też popadać w przesadę i cofnąć się do wieków średnich, twierdząc że zwykłe dolegliwości są spowodowane wejściem ducha w nasze ciało, lub karą za nasze grzechy.
Pewne jest, że ludzie lubią się bać. Strach daje nam zastrzyk adrenaliny która pobudza nasz organizm, krew szybciej krąży, serce nam łomocze. Jest tyle sposobów dostarczania sobie tej cudownej substancji, skok na bungee, latanie samolotem, na paralotni, skakanie ze spadochronu. Przyznaje, sposoby dość ryzykowne, czasami śmiertelne.
Ponad 70% ludzi po obejrzeniu horroru odczuwa niepokój, lęk, stres, a jednak nie spotyka się już osób które nigdy nie oglądały dreszczowca. Dlaczego sami sobie robimy krzywdę? (jest to w pewnym stopniu krzywda, ponieważ odczuwamy negatywne emocje które wpływają na nasze złe samopoczucie). Odpowiedź jest prosta i już tu padła, po prostu strach nas kręci, czasami podnieca, jednocześnie paraliżując. Nieważne, że po obejrzeniu filmu ktoś będzie się bał spojrzeć w lustro w obawie że coś zobaczymy za naszymi plecami, nie pójdzie w nocy sam do toalety, a jeśli już się odważy to zaświeci wszystkie światła a w drodze powrotnej do pokoju będzie biegł, lub że będą nam się śniły koszmary i obudzimy się zlani potem.
Dobry film grozy potrafi wywołać tak silne emocje, że odbije się na naszej psychice. I tak na przykład małe dziecko widzące na ekranie rękę zakończoną hakiem już zawsze może się bać tego przedmiotu.
A teraz proszę państwa o uruchomienie wyobraźni. Proszę wyimaginować sobie w głowie trzy następujące sytuacje. Pierwsza to taka w której oglądamy naprawdę straszny film, zawiera w sobie elementy które straszą nas najbardziej (u każdego człowieka to co innego, jedno boją się luster, inni ciszy, jeszcze inni duchów pojawiających się z nikąd, lub nagle odwracających się postaci z zmasakrowaną twarzą). Wyobrażamy więc sobie taki film, oglądamy go sami, głośniki idealnie rozstawione ze wszystkim stron więc słyszymy każdy szmer. Odczuwamy strach, prawda? Przyspiesza nam serce, mamy ochotę zasłonić sobie oczy (to reakcja obronna organizmu), czujemy że krew nam szybciej pulsuje. Jeżeli podczas takiej sytuacji baliście się najbardziej w życiu, to jesteście szczęściarzami, bo jest to nikły strach, krótkotrwały a w dodatku nasza psychika wie, że to tylko film.
Teraz proszę sobie wyobrazić druga sytuację, jesteście sami w domu, nie małym ciepłym przytulnym domku z wszędzie zapalonymi światłami, tylko dużym budynku o grubych zimnych murach, o dziwnej porze dnia kiedy nie jest już jasno ale jeszcze nie dostatecznie ciemno, w domu panuje pół mrok, czuć chłód. Staracie się zająć wszystkim byle się nie bać, ponieważ nawet kiedy nic się nie dzieje odczuwacie dyskomfort. W pewnym momencie jednak coś zaczyna miarowo stukać w drugim końcu domu, na początku to ignorujecie, ale strach rośnie, jest już we krwi i rozprzestrzenia się po całym ciele z szybkością błyskawicy. Postanowiliście to sprawdzić chociaż z doświadczenia (a raczej z filmów) wiecie że nie powinniście tego robić, jednak mówicie sobie że to na pewno nic takiego. Pełni obawy, na nogach jak z waty podążacie w tym kierunku, przed samym dojściem zapiera wam dech w piersiach, a jeśli jesteście religijni to może nawet się modlicie. Kiedy strach osiąga już bardzo wysoki poziom wchodzicie do pomieszczenia, okazuje się że stukało tylko otwarte okno które spowodowało przeciąg. Odczuwacie ulgę, wypuszczacie nagromadzone powietrze i strach powoli was opuszcza.
Czy odważycie się na trzecią sytuację? Musicie. Noc. Spokojny z pozoru sen, może nawet śni wam się coś miłego, i nagle się budzicie, nie wiecie dlaczego, po prostu otwieracie oczy i zaspanym wzrokiem dostrzegacie że ktoś stoi nad wami. Gdyby to był ktoś wam znany, rozpoznalibyście go od razu. A jednak nie, to nie jest nikt z rodziny, nikt z znajomych, co więcej wiecie że to nie jest nawet człowiek. Strach, który paraliżuje, przyciska wasze ręce i nogi do łóżka, blokuje nawet powieki żeby oczy nie mogły się zamknąć. Brak wam tchu, ból i ucisk w klatce piersiowej, staracie się krzyczeć ale żaden dźwięk się z was nie wydobywa. A co najgorsze ten strach nie mija, trwa i zabija coraz bardziej.

Baliście się kiedyś tak bardzo?

Ostatnio edytowane przez steve : 06.10.2010 - 16:14 Powód: błąd
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 06.10.2010, 12:13   #2
pensivelane
 
Avatar pensivelane
 
Zarejestrowany: 22.07.2009
Skąd: mazowieckie
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dom

Powiem tak:
Dla mnie ten prolog wygląda trochę, jak rocznik statystyczny, albo artykuł w jakiejś gazecie popularno-naukowej. Czytając pierwszy akapit całkowicie wyleciały mi z głowy te liczby, które, z uwagi na to, że jest to FS (szkoda, że póki co nie ma zdjęć), były podane z deka bez sensu... Wnioskuję, że opowiadanie będzie o jakimś nawiedzonym domu, ale jak to bywa z prologami czasami jest zupełnie co innego, a szkoda. No więc mam nadzieję, że trafił nam się właśnie porządny horror/thriller na forum. Mała rada: pisz mniej sztywno, jakbyś miał zdawać jakieś superważne sprawozdanie. Połamania pióra.
__________________
pensivelane here

I can feel your heartbeat under your black, black leather
In your gateway call, boy take me away forever

Ostatnio edytowane przez pensivelane : 06.10.2010 - 12:19
pensivelane jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.10.2010, 12:25   #3
Violet
 
Avatar Violet
 
Zarejestrowany: 25.02.2009
Skąd: Toussaint
Płeć: Kobieta
Postów: 675
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dom

a mi się podobało!o!Wiem zawsze jestem inna.A te statystyki mnie rozwaliły.na razie bez oceny bo to prolog
__________________
Violet jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.10.2010, 13:17   #4
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 14
Płeć: Kobieta
Postów: 2,011
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dom

Fakt trochę to napisane w taki sposób jak powiedziała pensivelane ale jest dosyć ciekawe.
Mam nadzieję, że zafundujesz nam dawkę porządnego strachu, jakiego tutaj jeszcze nie było. No i mam nadzieję na fajne foty.

Cytat:
Strach daje nam zaszczyk adrenaliny która pobudza nasz organizm,
zastrzyk nie zaszczyk

Czekam na więcej.
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.10.2010, 19:41   #5
Searle
 
Avatar Searle
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Skąd: Dolny Śląsk
Wiek: 38
Płeć: Kobieta
Postów: 4,168
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dom

Mnie się również podobało. Ciekawe wprowadzenie. Pobudza wyobraźnię.

Ale dlaczego nie ma zdjęć? W końcu to Fotostory, nie?

postaci z zmasakrowaną twarzą - ze
wyobrazić druga sytuację - drugą
__________________
Searle jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.10.2010, 20:31   #6
steve
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Dom

Dziekuje bardzo za komentarze, i za poprawione błędy, az mi wstyd, takie banalne. Nie było zdjęć, bo to tylko wstęp. Teraz prezentuję pierwszą część.
__________________________________________________ ___________________


I

Słońce poranka delikatnie przebijało się przez jasne, pastelowo niebieskie zasłony, kupione niedawno w nowym sklepie. W pomalowanej na biało sypialni, urządzonej bardzo skromnie ograniczając się do koniecznego minimum, na środku pokoju w dużym małżeńskim łożu spoczywała para. Przytulając się do siebie delikatnie, spędzali poranek nie śpiesząc się do pracy. Lubili obudzić się choć kilka minut przed godziną w której musieli już wstać, aby spędzić ze sobą te kilka chwil, wymienić się planami na dzień, lub też zastąpić poranne ćwiczenia seksem.

-Już 7, muszę już wstawać. – Pierwszy odezwał się mężczyzna, brunet, o dość zbudowanej posturze ciała. Choć nie był już tak młody, nadal uprawiał sporty i zachowywał kondycję. Ma już 44 lata i powoli ciemne włosy zamieniają się miejscami z siwymi, jednak nadal zachowuje swój urok i czar w którym zakochała się jego żona 20 lat temu.
Po porannych rytuałach przygotowawczych odwiózł swoją żonę, Alex, do pracy a dzieci do szkoły. On sam zaś udał się do biura, był wziętym architektem w dużej korporacji. Pracował tu od początku swojej kariery, którą rozpoczął zaraz po skończeniu studiów. Przez ten czas awansował tylko raz, z pomocnika architekta, na architekta głównego który posiadał swoje biuro z wielkim widokiem na miasto, i którego stawki przekraczały średni dochód zwykłego obywatela. Kochał swoją pracę, i był szczęśliwy wykonując ją. Jak każdy człowiek gdzieś w głębi serca liczył, że kiedyś awansuje na wyższe stanowisko kierownicze, jednak nie było to jego głównym celem i nigdy się o to specjalnie nie starał, ponieważ był bardzo spokojnym człowiekiem i nie lubił zmian. Tego dnia jednak jedna z nich nastąpiła.

Kolacja w domu rodziny Larsen zazwyczaj odbywała się o 18, gdy wszyscy już wrócili, rodzice z pracy a dzieci z dodatkowych zajęć poza lekcyjnych, tak i też było tym razem. Alex bardzo dobrze gotowała i każdy główny posiłek opiewał na niemałą ucztę, dlatego panowała nieustalona zasada że podczas posiłku nie rozmawiali, ponieważ był on tak dobry że zazwyczaj nie przerywali spożywania. Dopiero gdy wszystko znikło ze stołu, rozpoczynali rozmowy, tym razem Paul miał coś ważnego do zakomunikowania.

- Chciałem powiedzieć wam to wszystkim razem. Otóż, dostałem podwyżkę. – Musiał na chwilę przerwać ponieważ zdziwiona i ucieszona rodzina zaczęła gratulować ojcu, choć najstarszy syn Oscar podchodził do tego dość sceptycznie. – To oczywiście dobra wiadomość, niestety mam też drugą która może wydawać wam się gorsza. Będziemy musieli się przeprowadzić. – Tutaj śmiechy i rozmowy ustały. Na szczególnie zaskoczoną i trochę zranioną wyglądała Alex, znów mała Alice nie do końca wiedziała co się dzieje. Miała mu za złe, że jednak nie powiedział jej o tym wcześniej na osobności żeby mogła lepiej przygotować się do tej rozmowy i żeby wiedziała co odpowiedzieć na pytający wzrok dziewczynki.
- Dokąd? – To pytanie musiał w końcu paść prędzej czy później. Wszyscy patrzyli na głowę rodziny wyczekującym wzrokiem.
- Truro. Na Półwyspie Kornwalijskim. – Po wypowiedzeniu tych słów spuścił wzrok i wbił go w pusty talerz, bał się reakcji ludzi których tak bardzo kochał. I słusznie. Alex z wściekłą mina i łzami w oczach wyszła z jadalni i słychać było trzask drzwi do sypialni, Oscar powoli wstał i z spuszczoną głową udał się do siebie, znów mała Alice nie wiedziała do końca co się dzieje. Podeszła do ojca, i siadając mu na kolanach wtuliła się w jego szerokie ramiona, ma dopiero 8 lat i nie rozumiała do końca sytuacji, ale czuła się nieswojo, czuła jak coś ją chwyta za żołądek i zgniata. Czuła pierwszy raz strach i nie wiedziała z jakiego powodu.

Tydzień później

W domu rodziny Larsen trwały wielkie przygotowania do wyjazdu. Pakowanie wszystkich najpotrzebniejszych rzeczy do pudeł pożyczonych z małego sklepu. Żegnanie się z domem do którego tak się przyzwyczaili przez te lata. Sprowadzili się tu kiedy miał urodzić się Oscar, czyli 18 lat temu i pokochali to miejsce całym sercem. To w tym salonie obchodzili święta rodzinne, w tej kuchni przygotowywali ulubione smakołyki, i w tej sypiali poczęta została Alice. Jak każda rodzina mieli dobre i złe wspomnienia, jednak przez te lata byli tu szczęśliwi, a teraz gdy wyjeżdżali wydawało się że dom również czuje ten smutek i niepokój. W końcu każdy dom ma duszę.
-Mamo! Nie mogę znaleźć Sary! – Krzyczała mała dziewczynka która bliska była uronieniu pierwszych łez z powodu swojej zguby. Jej matka właśnie schodziła po schodach z wielkim kartonem załadowanym po brzegi różnymi drobiazgami.
-Kochanie, poszukaj jej dobrze, na pewno gdzieś się znajdzie. Poproś brata o pomoc, mamusia nie ma teraz czasu. – Poszukiwana Sara była małą lalką kupioną przez Alex na jarmarku zaraz po tym jak dowiedziała się że urodzi dziewczynkę. Była to stara lalka uszyta z kawałków materiału, z guzikami zamiast oczu i włóczką imitującą włosy. Mała Alice pokochała tą maskotkę od pierwszych chwil i mimo że ma już 8 lat zawsze nosi ją ze sobą.
Pakowanie rzeczy do małej wynajętej ciężarówki dobiegło końca, spakowali owszem swoje ciuchy i najpotrzebniejsze przybory, ale nie można przecież spakować wspomnień, czy przyjaciół których tutaj zostawiali. Każdy wydawał się przygnębiony wyjazdem, a szczególnie Alice której nie udało się znaleźć swojej lalki, każdy oprócz Oscara który wydawał się tym faktem w ogóle nie wzruszony, wyglądał wręcz na lekko podekscytowanego, co było do niego niepodobne ponieważ bardzo rzadko okazywał emocje.
Paul wbił w trawnik tabliczkę z informacją że dom jest na sprzedaż i wsiadł do samochodu, przed nimi długa droga która zajmie co najmniej 7 godzin.

Ruszyli na poszukiwanie nowego życia.

Ostatnio edytowane przez steve : 06.10.2010 - 22:54
  Odpowiedź z Cytatem
stare 06.10.2010, 20:34   #7
pensivelane
 
Avatar pensivelane
 
Zarejestrowany: 22.07.2009
Skąd: mazowieckie
Płeć: Kobieta
Postów: 960
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dom

No jest... okej. Czekam na rozwój akcji.
Jeden błąd:
"Ruszyli na poszukiwanie nowego życia"
poszukiwania chyba bardziej pasują.

Ładne ostatnie zdjecie, ma cos w sobie.
__________________
pensivelane here

I can feel your heartbeat under your black, black leather
In your gateway call, boy take me away forever
pensivelane jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.10.2010, 21:07   #8
Master of Disaster
 
Avatar Master of Disaster
 
Zarejestrowany: 08.01.2006
Skąd: Dziwnowo
Wiek: 18
Płeć: Kobieta
Postów: 1,219
Reputacja: 26
Domyślnie Odp: Dom

Niestety, muszę zacząć od wytknięcia błędu - co to u licha jest "zbudowana postura ciała"? Bardziej by chyba pasowało dobrze zbudowany. Poza tym, nie jest źle i ciekawie się zapowiada. Zdjęcia niezgorsze. Zobaczymy, co będzie dalej -> ha, zawsze tak mówię
Master of Disaster jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.10.2010, 22:43   #9
Gio
 
Avatar Gio
 
Zarejestrowany: 28.01.2008
Płeć: Mężczyzna
Postów: 3,238
Reputacja: 15
Domyślnie Odp: Dom

Musisz się zdecydować co piszesz. Albo stawiasz na akcję, czyli tzw. zwroty akcji i jakieś super intrygi, albo kontrastujące z tym opisy pastelowo niebieskich firanek kupionych niedawno w nowym sklepie- jakby w ogóle miało to jakiekolwiek znaczenie. Nikogo nie obchodzi to kiedy firanki zostały nabyte i w jakim sklepie

Ale rozumiem, też tak na początku pisałem, gdy zachłysnąłem się wielką literaturą Przejdzie Ci, bo taki styl męczy człowieka

Jest jeszcze jeden błąd:

Cytat:
dzieci z dodatkowych zajęć po lekcyjnych
Poza lekcyjnych [pozdrowienia dla Searle]
i dla Ciebie steve też Ogólnie-podoba mi się, choć opisy są męczące.
__________________
Evil is a Point of View
Gio jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 09.10.2010, 09:00   #10
rudzielec
 
Avatar rudzielec
 
Zarejestrowany: 31.03.2010
Skąd: Z siedziby Fantastycznej Czwórki.
Wiek: 14
Płeć: Kobieta
Postów: 2,011
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Dom

No fakt, opisy troszkę ciężkie.
Ale jak będziesz więcej pisał, to dojdziesz do wprawy
FS mi się podoba, jak na razie bez akcji, no ale na początku to raczej normalne
Pozdrawiam i życzę weny ^^
__________________
Mój profil na WATTPAD
rudzielec jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 01:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023