Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 28.07.2005, 20:38   #1
airs
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Zamknięty kryształ

Hej. Oto fotostory mojej twórczości, z którym już dawno zwlekam. Postanowiłam jednak je dać. Jak czytałam moje poprzednie fs "Rodzina Śmierci" to myślałam, że padnę :wacko: A jednak wam się podobało i bardzo mnie to cieszy Teraz zapraszam na moje kolejne fs. No i miejmy nadzieję, że również was zaciekawi.




Odcinek I


Mężczyzna w ciemnym płaszczu natychmiast ucichł.
- Zamknij się!
- Ale Gordon... - zaczął znów po chwili.
- Będziesz wreszcie cicho? Jeszcze nas usłyszy!
- Na pewno nie.
Młoda wróżka o żółtych skrzydłach stała przy fontannie. Wpatrywała się, jak wiatr porusza powierzchnią wody, przez co delikatne fale rozmazywały jej odbicie. Nagle usłyszała za sobą szelest. Przestraszona odwróciła się, jednak nikogo nie zauważyła.
- Pewnie to jakaś sarna - pomyślała i zwróciła się w stronę wody, jednak nie na długo. Szelest, który przed chwilą słyszała, stał się głośniejszy. Obejrzała się za siebie ponownie i tam znalazła odpowiedź.
Ku niej zbliżało się dwóch mężczyzn. Jeden miał na sobie czarny płaszcz oraz rękawiczki. Jego włosy były czarne, związane w kucyk. Drugi zaś był blondynem. Miał ciemne spodnie i brązową koszulę. Jego włosy również były związane.
- Witaj kochanie - powiedział blondyn uśmiechając się szyderczo - Przyszliśmy po ciebie.
- Gdzie reszta twoich wróżek, co cię ochronią? - zaśmiał się pierwszy - Wiesz, że niebezpiecznie jest wychodzić samemu w głąb lasu? Po co tu przyszłaś?
- To nie wasz interes! - broniła się - Wynoście się z tąd, bo możecie przypłacić życiem!
- Już się boję - zaśmiał się Gordon - Co mi zrobisz? Z tego co wiem to jesteś wróżką na poziomie podstawowym i prawie nie potrafisz czarować.
- Nie wierzysz? Naprawdę chcesz się przekonać?
- No dawaj.
Wróżka wystawiła ręce i wypowiedziała jakieś słowa, jednak powstał tylko maleńki dymek, który po chwili zniknął.
- No i co z ciebie za wróżka?
Blondyn złapał dziewczynę. Ta zaczęła przeraźliwie piszczeć, jednak drugi mężczyzna zatkał jej usta. Wtedy blondyn złapał ją za dłoń. Przez wróżkę przeszedł ogromny wstrząs. Wydawało jej się, że jej skóra płonie, a skrzydła rozpadają się. Straciła przytomność.

- Przywiąż ją do drzewa, Gordon. - powiedział drugi mężczyzna - Przyjdziemy po nią rano. A teraz do królowej.

Tymczasem dwie inne wróżki szły przez las. Jedna miała długie jasne włosy. Jej skrzydła i suknia były zielone. Dziewczyna wyrażała zdenerwowanie. Druga miała bronzowe włosy i fioletową suknię. Jej skrzydła, w przeciwieństwie do jej
rówieśniczki, miały wiele kolorów.
W pewnym momencie zielona wróżka krzyknęła:
- Mam tego dosyć, Nemira!
- Xana, przecież najwyższy sługa królowej nam kazał. Jeśli jej nie znajdziemy, to możemy trafić do królowej.
- No i co z tego? Już mnie zupełnie nie obchodzi ta zagubiona wróżka! Mogła nie wychodzić w godzinę polowań! A tak wogul...
- Zobacz!
Xana odwróciła się.
- No nie... To Gordon i Tanten. Wysłannicy tej demonicznej frajerki Astet. Jak ja ich nie znoszę! Muszę ich zabić! - zbulwersowana Xana już szykowała się do lotu, jednak Nemira zatrzymała ją.
- Czekaj! Wiem, że chcesz się zemścić za swoją matkę, ale przyjdzie jeszcze okazja! Teraz to oni moga cię zabić! A przecież...
- Eee... Pierwszy raz w życiu masz racje. W nogi!
Gordon i Tanten biegli w stronę wróżek. Te natychmiast wzbiły się do lotu. Ich skrzydła dawały im nieocenioną przewagę. Każdy ruch skrzydeł tworzył delikatny powiew wiatru. Mężczyźni coraz bardziej oddalali się. Nemira jeszcze usłyszała wściekły krzyk Gordona:
- Ruszaj się, Tanten! Bo nam uciekną!
Po chwili wszelkie krzyki ucichły. Głosy mężczyzn zostały w lesie. Xana i Nemira mogły odetchnąć. Powoli szykowały się do lądowania.
- Chyba ich zgubiłyśmy - powiedziała zdyszana Nemira.
- Aaach! - krzyknęła nagle Xana.
- Co?
Nemira odwróciła się. Przed nimi stał znowu jakiś człowiek, tyle że ten przypominał druida. Xana schowała się za Nemirę.
- Czego chcesz? - warknęła Nemira.
- Ja? Nic. - odpowiedział spokojnym głosem - Czemu zielona wróżko boisz się mnie jak ognia?
Xana speszyła się.
- Jesteś człowiekiem, a ludzie igdy nie mają dobrych zamiarów wobec nas! - odpowiedziała mu arogancko - A teraz zejdź nam z drogi, jeśli możesz.
- Chwila...
- Czego chcesz od nas?! - Nemira również zaczęła się denerwować.
- Może tak się przedstawimy? - wyciągnął rękę w stronę Xany - jestem Alan.
- Wcale nie mam ochoty ci się przedstawiać. - zignorowała go.
- Dobra, to ja mogę. Nemira - podała mu rękę, jednak on zamiast ją uścisnąć podniósł ją do ust. Wtedy Nemira uderzyła go w twarz.
- Co ty sobie wyobrażasz?!
- To bolało... - jęknął Alan.
- Jeszcze raz mnie dotkniesz...
- Chciałem być elegancki dla tak pięknych wróżek.
Xana przerwała kłótnię.
- Musimy już lecieć, choć Nemira!
Obie podniosły się do lotu. Alan jeszcze długo patrzył na wznoszące się wróżki aż zniknęły mu z oczu.

***


- Na bogów, siostra wielkiej Astet!
- Witajcie.
- Ja chcę z tąd iść! - jęczał Tanten - Ten las jest pełen wróżek, a Gordon chce je wszystkie złapać! One nas zabiją!
- Nie przerywaj, gdy ja mówię! - warkneła wampirzyca - Przynoszę wieści od mojej siostry. O północy jest zebranie demonów. Astet stwierdziła, że wy też możecie przyjść. Pyta też, co z kryształem. Wiecie już, gdzie on jest?
- Yyy... No właśnie niezbyt - tłumaczyl się Gordon.
- Głupcy! Przecież wiecie, że potrzebujemy tego kryształu, żeby opanować te przeklęte wróżki!
- No, ale my zrobiliśmy dziś to co mieliśmy i będziemy mieli nowego demona! Nie mieliśmy jak zdobyć informacji o krysztale!
- Będziecie się tłumaczyć na zebraniu królowej, nie mi. Sami chcieliście być z nami więc, teraz nie możecie odejść.
- Ale ja chcę! - wybuchnął Tanten - Mam dosyć już tej całej walki i marzeniach Astet o imperium demonicznych wróżek! I kiedy to się spełni?!
- Coś ty powiedział? - wściekła się - Jak śmiesz obrażać Astet! Dziś w nocy nie daruję ci tego.
Gordon uderzył go łokciem.
- Opanuj się, wariacie!
- Dość, wynośmy się stąd, bo tu roi się od wróżek. Saleceumculum! - tymi słowami wampirzyca stworzyła protal, przez który przedostali się do pałacu.

Mam zdjęcia na interii więc się czasem nie wyświetlają, ale to już nie moja wina, będą później.
EDIT:Issa dzięki, ze mi wypisałaś wszystkie błedy. Już poprawiłam w miarę. Przyznaję, że nie wsadziłam tego do Worda Bo jakoś zapomniałam, ale następnym razem wsadzę. Dzięki :*

Ostatnio edytowane przez airs : 29.07.2005 - 08:56
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 02:50.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023