Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 30.08.2014, 16:33   #71
Neillé
 
Avatar Neillé
 
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Dziękuję za komentarze<3

Cytat:
Napisał Zielona Herbata Zobacz post
Ale Peter.... Peter... Peter... WYŚLIJ mi go na giełdę wymiany <3333
Peter wysłany Jeśli ktoś również by chciał jego lub kogoś innego z mojej rodziny w swojej grze, możecie śmiało do mnie pisać

Michael czasem pomagał mamie w ogródku, a Poziomka nawet wtedy mu się przyglądała.


Amory w kuchni (i Wasze ulubione gacie Vincenta )


Był upalny dzień, więc wszyscy postanowili wybrać się na basen. Kath bierze rozpęd...


...i chlup do wody !


A teraz Vincent


Michael zechciał zrobić hot dogi, tak jak jego dziadek na weselu.


Niestety... mu nie wyszło...


"Omojboże to MICHAEL MOORE! We własnej osobie! Je hot dogi na basenie! Nie do wiary! " - emocje paparazzi


Zjawił się nawet Damon. W garniturze nurkuje...


Kath po kąpieli zaczęła się opalać. "Mój brat zawsze był dziwny... ale żeby kąpać się w garniturze... Dobrze, że mama tego nie widzi" - pomyślała


"Mamo, widziałaś reakcję tego paparazzi? Oni są tacy dzwni, haha"


"Tak to już jest synu, gdy jest się osobistością" - i Kath przybiła piątkę Michaelowi


A no tak, nie wszyscy byli na basenie. Do Petera zadzwoniła Staci z przeprosinami za poprzedni wieczór. Wybaczył jej i zaprosił na herbatę.


Znowu dużo gadała, więc postanowił ją uciszyć


Uciszanie bardzo jej się spodobało


"Dat ass"


"Jesteś taka... sam nie wiem jaka... ale bardzo mi się to podoba"
"Peter..."


Reszta dnia i wieczór były całe ich


Nie tylko oni mieli takie miłe chwile. Kath i Vincent po basenie udali się na randkę do restauracji. Po jedzeniu, bez oporów usiedli sobie na ziemi obok budynku


A potem tańczyli do muzyki dobiegającej z restauracji.




Jakiś czas później Peter zaprosił Staci na rodzinny obiad. Dziewczyna postanowiła odwiedzić stylistkę by jak najlepiej wypaść.


Jak widać, stylistka wykonała świetną robotę. Mina Vincenta mówi za siebie


"Mój syn... przyprowadził... taką... taką piękną niewiastę do naszego domu..."


"Peter, ale jakby co, niech Twoja dziewczyna prześpi się w salonie. Masz za małe łóżko na Was oboje" - poinformowała Kath
"Oj mamo..."


Obiad wszystkim smakował, Michael zdecydował pozmywać.
"Czy ten Michael musi tak trzaskać talerzami, gdy je myje?"


Kath miała kilka słów do Staci: "Ależ z Ciebie śliczna dziewczyna! I taka inteligentna! Tylko nie łam serca Peterowi..."
"Ależ nie mam zamiaru"


Peter podziękował Staci za przyjście


I rzeczywiście wieczorem ułożyła się do spania na kanapie


Tymczasem Michael rozmawiał z Damonem: "Może Ty uwierzysz mi, że moja lalka zamieniła się w żywą i właśnie stoi za mną?"
"Cholera... Ty też?" - zdziwił się i zaczął myśleć nad tym, czy jego siostrzeniec mówi prawdę. Lalka Kath przecież rzeczywiście okazała się potem prawdziwym simem...


Rankiem Peter brał kąpiel w jacuzzi.


Staci przyszła się przyłączyć


"O, jesteś! Jak się spało?" - zapytał
"Było... wygodnie, dziękuję" - odpowiedziała jakoś nieśmiało. Jej myśli wirowały wokół klaty Petera


"Wolałabyś spać obok mnie, co?"
"No wiesz... chyba... to znaczy... raczej tak..." - Peter już ją obejmował i był tak blisko, że prawie się rozpływała.


Nie wytrzymali chwili dłużej i zaczęli się całować.


Po szkole Michael odwiedził swojego kolegę z klasy.
"Mam pomysł! Chodźmy..."


I rozpoczął bitwę na baloniki z wodą




Tego dnia Kath i Vincent mieli swoją rocznicę ślubu


Nawet sąsiedzi patrzyli na nich z uśmiechem na twarzy


Po kolacji poszli na brzeg jeziora.
"O, kwiatek!"


"Mmm, jak pięknie pachnie..."


"Moja kochana żonko! Mam dla Ciebie bukiet<3"
"Jeju, jaki piękny! Dziękuję! - Kath była bardzo zadowolona z tak skromnego lecz romantycznego prezentu


Po chwili usiedli razem na piasku i patrzyli to w gwiazdy...


...to na siebie nawzajem.


Ich synowie tymczasem dobrze radzili sobie sami w domu






Kilka dni później poszli w odwiedziny do rodziców i Kręciołka.





Mała Armina już trochę urosła


Cioci się nie boi, chętnie daje się brać na jej ręce


Vincent rozmawia na kanapie z teściem: "Bardzo mi się podoba Wasz dom. Jest taki... duży i ma w sobie klimat"


Armina przerwała im rozmowę, bo przyszła do wujka na łaskotki



To tyle na dziś. Komentujcie, a jutro będzie kolejna część<3
Między innymi: co przydarzy się małej Arminie? Sprawy sercowe Michaela oraz pewne zmiany w życiu Petera
__________________
.Losy rodziny River/Moore.
BLOG
Neillé jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 31.08.2014, 08:44   #72
Zielona Herbata
 
Avatar Zielona Herbata
 
Zarejestrowany: 02.11.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 506
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Peter jaką lasencję znalazł hihihi Ale jeszcze raz jestem ci ogromnie wdzięczna, że dałaś mi go do pobrania, moja najnowsza członkini doczeka się już męża <3 Kath ma przepiękną sukienkę! Vincent i te bokserki omgf *3* Jestem ciekaw, czy Armina będzie podobna do mamusi Coś ty chcesz pomieszać w życiu Petera? ;_; Czekam na kolejną część!
Jeśli chciałabyś, zapraszam na mojego bloga (:
__________________

Zapraszam na mojego bloga: Herbal Sims
Zielona Herbata jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 31.08.2014, 23:22   #73
Neillé
 
Avatar Neillé
 
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Cytat:
Napisał Zielona Herbata Zobacz post
Peter jaką lasencję znalazł hihihi Ale jeszcze raz jestem ci ogromnie wdzięczna, że dałaś mi go do pobrania, moja najnowsza członkini doczeka się już męża <3 Kath ma przepiękną sukienkę! Vincent i te bokserki omgf *3* Jestem ciekaw, czy Armina będzie podobna do mamusi Coś ty chcesz pomieszać w życiu Petera? ;_; Czekam na kolejną część!
Jeśli chciałabyś, zapraszam na mojego bloga (:
Proszę bardzo Chętnie go zobaczę w innej simowej rzeczywistości
Hmm no nie może być aż tak różowo ciągle... Ale nie ma się czego bać
Zerknęłam a niedługo postaram się przeczytać wszystko od początku i coś skomentować^^


Kto to taki? Aaa, to Annabelle urosły trochę włosy


Ostatnio Moore często odwiedzali swoich rodziców/teściów/dziadków


Tym razem urządzili kolację podczas pełni. Kath wzięła się za wypieki.


Księżyc już na niebie, a rodzinka zajada się ciachem Kath


Ktoś inteligentny zostawił małą Arminę na podwórku, gdzie grasowały już zombie...


Na szczęście Kath usłyszała płacz małej i szybko przybiegła, by zabrać ją spod rąk okropnego zombiaka.


Następnego ranka Michael zauważył na szafce obok swojego łóżka kwiatki złożone w ładny bukiecik, a do tego liścik z podziękowaniami od Poziomki za bycie dobrym dla niej każdego dnia. Gdy Michael spotkał ją przed domem, podziękował za prezent.


Następnie wszedł do jacuzzi się odprężyć.


Również rankiem, w łazience ktoś... się podtapia?


A nie, to Vincent i jego głupie zabawy




Od jakiegoś czasu Michael dużo rozmawiał i spędzał czas w szkole z pewną dziewczyną. Mieli nawet zrobić wspólny projekt na biologię, więc spotkali się po zajęciach w parku.


Jednak zamiast myśleć nad projektem, wygłupiali się


"Ale Ty masz śliczny uśmiech" - skomplementował Michael koleżankę.


"Naprawdę? Dziękuję..." - odpowiedziała i spojrzała mu głęboko w oczy.


Vincent czasem po pracy szedł do knajpki razem z Damonem. Dogadywali się jak najlepsi kumple.


Zdarzało się też, że wychodzili wspólnie na ryby, lecz Damon nie był zbyt dobry w łowieniu i nie mógł patrzeć, jak Vincent wyciąga co raz to lepsze sztuki
"No co? Same się łapią na haczyk..."


Państwo Moore zdecydowali pewnego dnia, że dobrze będzie jeśli zatrudnią pokojówkę. Widać, że przykłada się do swoich obowiązków...


"Dzień dobry, wiesz może kiedy będzie pan Vincent? Mam do niego pewne pytanie..." - zagadała do Petera.
"Będzie jakoś wieczorem" - odpowiedział.


Nastąpiła niezręczna cisza. Peter rozejrzał się, po czym szepnął do pokojówki, by nie była zbyt głośno, a następnie... pożywił się na niej


Michael znów spotkał się z Shellie, tym razem w bibliotece i tym razem obiecali sobie, że już na serio wezmą się za projekt. Jednak...


...niezbyt im to wyszło


"Michael, ale... jak to... dlaczego mnie pocałowałeś?" - zapytała zaskoczona dziewczyna.


"Bo wiesz... Będę szczery... Kocham się w Tobie już od dawna... Chciałabyś być moją dziewczyną?" - Michaelowi trzęsły się dłonie i serce waliło jak szalone.


"Chcę." - z uśmiechem na twarzy odpowiedziała Shellie i znów się pocałowali.


Któregoś dnia Peter miał bardzo dobry humor i był skory do żartów.
"Ależ ma Pani ponętne usta..." - zażartował, gdy zobaczył pokojówkę.
"Och, Peter... jaka tam pani, mów mi Shavon" - dla niej nie był to tylko żart. Chłopak bardzo jej się podobał, odkąd u nich pracowała, słyszała jednak, że chodzi na randki z jakąś Staci...


Jednak po tym zalotnym tekście pomyślała, że może to nic poważnego z tamtą dziewczyną, a ona może mieć szanse u przystojnego syna państwa Moore. Gdy on był jacuzzi, szybko wyskoczyła z ubrań pokojówki i zapakowała się obok niego do wody. Peter był tym zdziwiony: "Co Ty... nie powinnaś... jesteś w pracy..." ale ona nie słuchała. Uśmiechnęła się i przybliżyła. Miała piękne ciało, a Peter... uległ na jedną małą chwilkę.
Szybko się otrząsnął i wyszedł z jacuzzi, pognał do swojego pokoju. Mając ogromne wyrzuty sumienia, zadzwonił do Staci: "Bąbelku! Wpadnij do mnie, pójdziemy sobie na spacer."


Staci zjawiła się po jakimś czasie.
"Ależ się za Tobą stęskniłem!" - Peter chwycił ją w ramiona i powitał pocałunkami.


Poszli do parku, gdzie miło spędzili czas. Przynajmniej dla Staci było miło, bo Peter ciągle zadręczał się myślą o przypadkowym pocałunku z pokojówką, zastanawiał się, czy powiedzieć o tym Staci, ale nie mógł zebrać się na odwagę. Nie wyobrażał sobie skrzywdzić tej dziewczyny.


Wieczorem nawet udali się do klubu. Peter spełniał każde zachcianki Staci, stawiał jej drinki, nie odstępował na krok.


"Kochanie, co Ty jesteś taki przemiły dla mnie dzisiaj?" - zapytała podejrzliwie.
"A czy ja bywam dla Ciebie niemiły? Poza tym, mam świetny humor!" - odpowiedział z uśmiechem.


Na chwilę zajrzymy do domu River.


Mała Armina trochę podrosła


Wkrótce ktoś też miał swoją kolej, by podrosnąć


Michael Już za chwilę będzie młodym dorosłym!






A tak prezentuje się po przemianie Znów przegląda się w lustrze: "Chyba jeszcze nie będę miał zmarszczek, co?"


Czas mijał, trzeba było urządzić maskaradę. Przebrany Peter oraz trochę starszy Elliot


Annabelle przebrana za pokojówkę tańczy z Elliotem, a Peter ogarnia w tle zaś Armina męczy konia na biegunach.


W końcu zjawił się Jacob w przebraniu i porwał swoją żonkę do tańca


Romantyczni<3




Impreza była świetna. Po wszystkim Peter wrócił... do swojego nowego mieszkanka


Było mu dobrze na swoim. Mógł grać na konsoli, pić drinki, robić dosłownie to co chce i nikomu tym nie przeszkadzać.


Teraz nawet częściej widywał się ze Staci. Od przypadkowego pocałunku z pokojówką minęło kilka tygodni, Peter postanowił, że zachowa to dla siebie. Nie chciał stracić swojej ukochanej Staci.


Zwłaszcza, że sprawy między nimi od jakiegoś czasu zmierzały w kierunku...


"Wiesz, że Cię bardzo kocham? Spróbujmy dziś..." - zaproponował Peter.


Staci się zgodziła




BONUS:

Chyba nie chcę wnikać w to z kim zadaje się teraz Damon xD


Gdzie poszła spać Staci po upojnej nocy? Na ośnieżony leżak. Najlepiej
__________________
.Losy rodziny River/Moore.
BLOG
Neillé jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.09.2014, 09:52   #74
Rumanzovia
 
Avatar Rumanzovia
 
Zarejestrowany: 08.05.2013
Skąd: ETAP
Płeć: Kobieta
Postów: 226
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Damon zmienił orientację?
Czekam na bobaska Petera i Staci. Fajny odcinek.
Rumanzovia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 01.09.2014, 20:13   #75
Neillé
 
Avatar Neillé
 
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Cytat:
Napisał Christa Zobacz post
Damon zmienił orientację?
Czekam na bobaska Petera i Staci. Fajny odcinek.
Dawno nim nie kierowałam, więc nie wiem jak dokładnie się mają jego sprawy sercowe
Nie chcę Cię martwić, ale... to nie będzie takie proste


Peter lubił wpadać do wujka na małe męskie imprezy


Nagle zadzwonił jego telefon. Dzwoniła Kath z prośbą, by wpadł do swojej kuzynki Rebeki, bo upiekła pyszne babeczki i właśnie razem z Vincentem je zajadają.
"Taa, srały muchy będzie wiosna..."
"Co mówiłeś?" - niedosłyszała Kath
"Nic mamo. Będę za pół godziny."


"No i gdzie masz te babeczki? Zaraz będzie Staci i też chętnie je spróbuje."
"Już Ci przynoszę."


Po chwili zjawiła się Staci, lecz nie w takim humorze, jak oczekiwał Peter.
"Peter, jesteś okropnym, bezczelnym, obleśnym i jeszcze nie wiem jakim facetem! Nienawidzę Cię!"
"Co się stało, skarbie?" - zapytał zaskoczony, lecz z przerażeniem domyślał się o co chodzi...


"No powiedz, o co chodzi? Co zrobiłem?"
"Co zrobiłeś?! Już Ci powiem co zrobiłeś!" - krzyczała


"Całowałeś się z tą d***** co u was sprząta! Myślałeś, że się nie dowiem!?"
"Ale Staci, to ona się na mnie rzuciła... Ja nie chciałem nic... Nie chcę jej, to był jeden niewinny całus!"
"Niewinny całus, też mi coś! A Ty taki biedny, że nie miałeś siły jej odepchnąć? Zdradziłeś mnie, chamie! Widziałam wszystko na zdjęciach od paparazzi!"
"Przepraszam naprawdę, to się nie powtórzy, obiecuję! Staci... Kocham tylko Ciebie!"
"Wypchaj się! Z nami koniec!"
Staci wybiegła, szybko wsiadła do samochodu i odjechała, Peter nie zdążył jej zatrzymać. Dzwonił - nie odbierała. Przychodził pod jej dom - nie otwierała.


Peter był załamany. Szalenie kochał Staci. A ta głupia pokojówka... zadzwonił do niej. Zaprosił do siebie. Staci z nim skończyła, więc skoro Shavon jako jedyna ma teraz do niego jakieś uczucia, to czemu by nie spróbować?


Shavon chętnie odwiedziła młodego chłopaka. Rozpierała ją duma, że jednak dopięła swego.




Wiedziała, że pozwoli mu na wszystko.


A Peter wiedział o tym doskonale, że Shavon będzie na każde jego skinienie. Mógł w ten sposób ukryć w sobie ból po stracie Staci.


Od tamtej pory Shavon prawie mieszkała u Petera. Każda chwila była wypełniona emocjami.


Uwaga, +18
Spoiler: pokaż

Shavon była niesamowicie zakochana w Peterze, był dla niej ideałem, robiła co chciał. Lecz ona dla niego była tylko niczym plasterek na ranę.




Poza romansem z Shavon, Peter pracował w wytwórni gier i bardzo dużo czasu poświęcał na granie na konsoli.


Razem ze swoją nową kobietą spędzali też dużo czasu w klubach i upijali się tak, że nie raz powroty Petera do mieszkania wyglądały w ten sposób...


Pewnego dnia Kath zaprosiła Petera pod pretekstem imprezy na basenie.
"No i gdzie to przyjęcie? Co tak mało ludzi?"
"Peter, tak naprawdę chciałam z Tobą porozmawiać w cztery oczy" - głos Kath zrobił się poważny.


Po chwili zaczęła płakać.
"Zdajesz sobie sprawę, że wiem niemal wszystko o tym co zaszło między Tobą, a Staci oraz między Tobą, a panią Shavon... Jak mogłeś tak postąpić? Tak zranić tą biedną dziewczynę? I teraz zamiast próbować ją odzyskać, szlajasz się po klubach z naszą pokojówką... Na kogo Ty wyrosłeś? Jest mi wstyd za Ciebie synu..." - łzy leciały jej ciurkiem.
"Mamo... Ale ja próbowałem odzyskać Staci... Ona mnie już nie chce. A Shavon..." - zamilkł, bo sam nie wiedział, co jest między nimi.


Zadzwonił telefon Petera. Pokojówka.
"Jestem już w drodze do Ciebie, powitasz mnie gorąco jak zawsze?" - zapytała radosnym głosem pozostawiając chłopaka bez wyboru.
"Jasne..." - odpowiedział jej zasmucony i szybko się rozłączył, by o nic go nie pytała.


Spotkali się w windzie.


Gdy dojechali na piętro, jak zwykle udawali niewinnych, ale tak naprawdę wszyscy ich sąsiedzi o nich wiedzieli.


Pewnego wieczoru Peter zadzwonił do wujka, miał ochotę przejść się z nim i porozmawiać, być może sięgnąć jakiejś rady... (jakby nie miał od kogo ) Trafili na występ jakiejś piosenkarki.


Miała swoje lata, ale śpiewała bardzo dobrze


Chłopaki świetnie się bawili.


Peter jednak zrezygnował ze zwierzeń i udawał, że wszystko jest w porządku.


Shavon znów go odwiedziła.




Jak już wspominałam, prawie z nim mieszkała, tak często była.
"Uważasz, że powinnam pomalować paznokcie u stóp na czerwono czy może na różowo?"
"Hmm... Nie wiem."


Czas mijał, a ich romans wciąż trwał. Peter myślał sobie, że tak już właściwie może zostać. Bardzo lubił Shavon, była atrakcyjna, co z tego że trochę starsza? Przynajmniej nie był samotny. Spędzając z nią czas mógł się cieszyć chwilą, zamiast wspominać bolesną przeszłość.



Czekam na Wasze komentarze! Więcej, niż jeden ^^
W następnym odcinku dowiecie się co dalej zajdzie między Peterem, a Shavon oraz troszkę bliżej poznacie dorosłe już dzieci Damona
Zapraszam, jeśli ktoś chciałby pooglądać i być może pokomentować moje nagrania z gry
__________________
.Losy rodziny River/Moore.
BLOG
Neillé jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.09.2014, 18:41   #76
Rumanzovia
 
Avatar Rumanzovia
 
Zarejestrowany: 08.05.2013
Skąd: ETAP
Płeć: Kobieta
Postów: 226
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

No to nieźle Peter sobie poczyna. Mam cichą nadzieję, że pozbędzie się tej Shavon, nie lubię jej. Jestem ciekawa jak to dalej z nimi będzie.
Rumanzovia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.09.2014, 19:32   #77
Agor-ia
 
Avatar Agor-ia
 
Zarejestrowany: 10.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 418
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Shavon ma dziwną fryzurę, prześwituje jej łysa głowa
Co za świński spoiler
Staci mnie wkurzała, dobrze, że se poszła won To chyba dlatego, że powinno być "Stacy" a nie "Staci" i ciągle mnie to raziło
__________________
Lubię piwo i starych rybaków.

Be the type of Woman, who crawls out of bed every day and the Devil says "Oh no, She's awake!"

"The only way to get rid of a temptation is to yield to it." - Oscar Wilde
Agor-ia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 03.09.2014, 19:36   #78
Marcysia
 
Avatar Marcysia
 
Zarejestrowany: 14.12.2013
Skąd: Z trzy tysiące-któregoś tam
Wiek: 23
Płeć: Kobieta
Postów: 55
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Nie pdoba mi się że Shavon rozkochała sobie Petera . On zasługuje na kogoś lepszego! Tak jak Crhista, jestem ciekawa jak to z nimi będzie .
__________________
Marcysia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 04.09.2014, 00:22   #79
Neillé
 
Avatar Neillé
 
Zarejestrowany: 10.07.2006
Skąd: ZG
Wiek: 30
Płeć: Kobieta
Postów: 406
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Dziękuję bardzo za komentarze

Cytat:
Napisał Agor-ia Zobacz post
Shavon ma dziwną fryzurę, prześwituje jej łysa głowa
Co za świński spoiler
Staci mnie wkurzała, dobrze, że se poszła won To chyba dlatego, że powinno być "Stacy" a nie "Staci" i ciągle mnie to raziło
Z tą łysą głową to był jakiś błąd z fryzurą i faktycznie głupio tam wygląda, zapomniałam o tym napisać dlatego zmieniłam jej.
Gra nazwała ją Staci, ale równie dobrze mogę o niej pisać Stacy, mi to bez różnicy

Widzę, że zdania podzielone na temat kobiet Petera Nie bijcie mnie po tym odcinku, wciąż nadrabiam historię, więc przedstawiam to co już zagrałam


Minęło kilka miesięcy. Codzienność Petera była wypełniona upojnymi chwilami z Shavon, miał pracę. Można by pomyśleć, że wszystko jakoś się ułożyło. Peter jednak czuł, że czegoś mu brakuje.


Któregoś poranka zadzwonił do Stacy: "Cześć, co u Ciebie?". Rozłączyła się bez słowa.


"Słyszałam do kogo dzwoniłeś! Robisz mnie w balona? Gadaj!" - rozzłościła się
"Kochanie, oczywiście, że nie... Zadzwoniłem, bo... ona dzwoniła i nie odebrałem, a pomyślałem, że może to coś ważnego..." - bronił się Peter.


Shavon nie była pewna czy mu wierzyć, miała obawy... Ale starała się o tej sytuacji nie myśleć. Tego samego wieczoru poszli do klubu.


Bawili się tak jak zwykle


Po wielu drinkach Peter nawet rozmawiał z lustrem


Kilka dni później Peter znów zadzwonił do Stacy. Nagrał jej się z prośbą o spotkanie przy jeziorze tego dnia wieczorem.
Nie miał pojęcia, czy się zjawi. Bardzo się stresował. Przyszła jednak, a jemu serce skakało z radości. Uśmiechnęła się i przytulili się na powitanie.


"Stacy... tak bardzo tęskniłem... Teraz, gdy Cię widzę, już rozumiem, że jesteś dla mnie wszystkim." powiedział i przyznał, że spotyka się teraz z pokojówką Shavon, lecz ich związek opiera się głównie na łóżku, nocnym imprezowaniu i alkoholu. A w tym wszystkim brakuje mu prawdziwego uczucia, rozmów innych niż typu "Zabezpieczyłeś się?", "Polej mi jeszcze jednego drinka."


Stacy nie wiedziała co powiedzieć. Miała mieszane uczucia - Peter ją zranił, a teraz przyznaje, że naprawdę ją kocha. Nie był jej obojętny, lecz bała się. Wręczył jej kwiaty.
"Ja... muszę to przemyśleć" - powiedziała w końcu i przyjęła kwiatki.


Poszli jeszcze do kina, ale Stacy zamiast oglądać film, myślała co powinna zrobić. Dać mu szansę? Czy nie ryzykować? Minęło tyle miesięcy... Po seansie pocałował ją na pożegnanie, poczuła przyjemne ciepło w środku, a do domu wracała uśmiechnięta.


Peter oczywiście uznał, że skoro Stacy dała się zaprosić do kina i pocałować, to na pewno będzie też chciała do niego w końcu wrócić. Trzeba więc było powiedzieć o wszystkim Shavon. Nie było to takie proste, wiedział, że ona go kocha, ale... Już nie chciał dłużej być w związku, który mu nie odpowiada, nie chciał oszukiwać siebie samego.
"Musimy porozmawiać... Wiesz, jest mi bardzo smutno, że muszę to powiedzieć..." - zaczął niepewnie
"Co się stało, kochanie?" - zapytała nieco zaskoczona Shavon.


"Tylko proszę, nie bądź zła" - Peterowi było trudno przejść do konkretów.
"Powiedz o co chodzi, chcę wiedzieć"


"Widziałem się dziś z kimś. Ja i Stacy... wróciliśmy do siebie" - wydusił z siebie Peter.
"Że co? To ma być jakiś żart? A my? Nasz związek?!" - Shavon zaczęła wpadać w furię.


"Jesteś skończonym idiotą, że do niej wracasz! Jak mogłeś mi to zrobić? Mówiłeś, że ona Cię już nie chce! Okłamywałeś mnie!" - krzyczała.
"Bo tak było! Przez cały związek z Tobą ona mnie nie chciała, nie miałem z nią żadnego kontaktu, ale dziś się wszystko odmieniło. Spotkałem się z nią i wszystko wskazuje na to, że do siebie wrócimy, a ja tego chcę. Ja i Ty... to nie to, czego szukam" - wytłumaczył Peter.


"Przepraszam... Lubię Cię, ale nie możemy być ze sobą. Kocham Stacy."
"A idź! Nie chcę Cię na oczy widzieć, frajerze!" - po tych słowach szybkim krokiem wyszła z bloku. Peter odetchnął z ulgą.


Kilka dni później zadzwonił do Stacy, oznajmił, że zerwał z Shavon. Zapytał o spotkanie. Dała się namówić, chociaż Peter wyczuwał w jej głosie niepewność.


Denerwował się, że będzie niezręcznie, że Stacy zmieni zdanie, że coś po prostu pójdzie nie tak... Ale gdy się zobaczyli, uśmiech wstąpił na ich twarze.


Poszli na karaoke




Zauważył ich Vincent.
"Cześć tato!"
"Hmm, ja tę dziewczynę skądś znam..." - Vincent miał rozkminę


"A no tak, to ta miła Stacy! Śpiewa z Peterem... Chyba wrócili do siebie. Trzeba zadzwonić do Kath!" - pomyślał uradowany i wykonał telefon do żony


Gdy skończyli śpiewać, poszli napić się drinków. Jeszcze bardziej się rozluźnili, cieszyli się sobą i mieli wrażenie, jakby nigdy się nie rozstali.




Peter był szczęśliwy, że wszystko znów układa się dobrze. Któregoś dnia odwiedził swojego kuzyna Elijah. Od jakiegoś czasu chodziło mu po głowie, by polepszyć kontakty ze swoim kuzynostwem.


Innego dnia wybrał się na basen, gdzie spotkał Paulę.


Gdy wyszła z wody, bez wahania do niej podszedł i zagadał. Zwykła gadka szmatka, ale nie chciał unikać się z rodziną.


Peter nie wiedział, że gdy Paula szła już do domu, uśmiechała się myśląc: "Nie wiedziałam, że ten Peter taki miły. Czemu my nie spędzamy ze sobą więcej czasu?"


Później zjawiła się Stacy.


Mimo że sprawiała wrażenie szczęśliwej i zakochanej, wręcz zapatrzonej w Petera, jakby nigdy jej nic złego nie zrobił, tak naprawdę wciąż się bała, że to się powtórzy. Miała siebie za głupią, że tak się daje omamić, nie ufała Peterowi. Lecz coś ją tak bardzo do niego ciągnęło, że zgadzała się na spotkania, przytulenia, pocałunki.


Tego wieczoru znów wylądowali w klubie. Będąc z Shavon Peter miał ich dość, ale chodząc tam ze Stacy czuł się zupełnie inaczej.


Stacy nie dążyła do tego, by upić się do nieprzytomności i "zaliczyć" wszystkie możliwe toalety z Peterem. To właśnie ją różniło od Shavon.


Wirowali wokół siebie, bujali, niemal bez przerwy na siebie patrząc.


W głowie Stacy trwała walka:
"Co Ty robisz? Co Ty robisz? Co Ty robisz?!" - mówił jeden głos.
"Jak dobrze być obok Petera. Chwilo trwaj!" - odzywał się drugi.


Im dłużej Peter na nią patrzył, tym głosy się ściszały.






Ich dłonie się złączyły. Peter czuł, że nie chce jej już puścić.


"Tak bardzo się cieszę, że wróciłaś. To niewiarygodne. Kocham Cię, Stacy"
Odpowiedziała uśmiechem.


A że to była pełnia, to nawet zombie było w klubie: "Rawrrrrarararr"


"Widzisz? Zombie też się cieszy, że jesteśmy razem" - zażartował Peter.


Zaproponował Stacy, by została u niego na noc. Za sprawą procentów bez wahania odpowiedziała "okej", a gdy zdała sobie sprawę na co się zgodziła było już za późno by odmówić. Jednak stanowczo zdecydowała, że będzie spać w osobnym pokoju.


Na chwilę zostawiamy Stacy i Petera. Obiecałam, że trochę bliżej poznacie dorosłe dzieci Damona Otóż, Rebekah od jakiegoś czasu spotyka się z wróżkiem o imieniu Dominique.


Elijah mieszka razem z Rebekah. Właśnie przegląda sieć


Ma on klika przyjaciółek, czasem się z nimi spotyka, ale z żadną na poważnie.


Wręcza im nieraz kwiaty... bo lubi Ale też nie na poważnie


A tak w ogóle, to jest czarodziejem


I tak sobie popyla na miotle do pracy


Rebekah i Dominique sami w domu zostali...


...trzeba korzystać



BONUS:

Kręciołek... strajkuje ?


Taki piękny widok!


Stacy i Jacob mają z czegoś radochę


Ech, ci sąsiedzi i ich dziwne pomysły



Dziękuję za uwagę
W następnym odcinku: ślub! Oraz dziecko! Tylko czyje...?
__________________
.Losy rodziny River/Moore.
BLOG
Neillé jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 04.09.2014, 10:46   #80
Rumanzovia
 
Avatar Rumanzovia
 
Zarejestrowany: 08.05.2013
Skąd: ETAP
Płeć: Kobieta
Postów: 226
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Losy rodziny River

Ostatnie zdjęcie i sim/simka w kostiumie robota wymiata. Cieszę się, że Peter wrócił do Stacy. Mam nadzieję, ze ten ślub w następnym odcinku będzie ich.
Rumanzovia jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 08:50.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023