Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 14.06.2009, 11:42   #11
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 3,527
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Leria

Bardzo fajne fs... Nie ma się do czego doczepić, no chyba, że znaki interpunkcyjne...

10/10

Do Ellie:
Cytat:
Napisał Ellie
wydaje mi sie, ze po myslniku w dialogu powinna byc duza litera, o tak:
-Proszę cię, przemyśl to jeszcze.- Podszedł do stołu i położył na nim kilka dokumentów oraz zdjęcie.- zostawiam ci to do przejrzenia. Gdybyś zmieniła zdanie, to wiesz gdzie mnie szukać.
Nie, po myślniku jest zawsze mała litera... Każdy mi to wypominał w moim fs, więc się nauczyła...
Aha, no i nie piszę tego złośliwie...

Pozdrawiam
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 14.06.2009, 16:21   #12
Ellie
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Leria

Cytat:
Napisał Nysia Zobacz post

Nie, po myślniku jest zawsze mała litera... Każdy mi to wypominał w moim fs, więc się nauczyła...
Aha, no i nie piszę tego złośliwie...

Pozdrawiam
z tego co widze w moich ksiazkach to zawsze jest duza ; )
i w moim fs nikt nie zwrocil uwagi na to, ze byla duza
  Odpowiedź z Cytatem
stare 14.06.2009, 18:37   #13
Vipera
 
Avatar Vipera
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Leria

Proszę, aby mi się tu panie nie kłóciły.
Przeglądnęłam swoje książki i wszędzie jest z małej litery, właściwie to nawet ładniej to wygląda... ale każdy ma własne zdanie.
__________________
Melodia Strachu v2
Wattpad

Ostatnio edytowane przez Vipera : 14.06.2009 - 19:41
Vipera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.06.2009, 15:11   #14
Charionette
Admin Emeryt
Admin Kumpel
 
Avatar Charionette
 
Zarejestrowany: 28.03.2008
Wiek: 28
Płeć: Kobieta
Postów: 3,527
Reputacja: 18
Domyślnie Odp: Leria

Ale ja nie chcę się kłócić... Przepraszam jeśli wprowadzam w błąd, ale tak wypominano mi to w fs... No i myślałam, że tylko tak jest poprawnie...
Tak "uczyła" mnie Luthiee: http://forum.thesims.pl/showpost.php...1&postcount=18
Ale oki... Każdy pisze jak chce
Bez urazy...
Charionette jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.06.2009, 15:27   #15
Invidia Semper
 
Avatar Invidia Semper
 
Zarejestrowany: 23.08.2007
Skąd: Spod oka mistrza i łuku amora
Płeć: Kobieta
Postów: 2,144
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Leria

Ciekawie się zaczyna, tylko to imię Zack...Zack, kompletnie mi nie pasuje Ale zapowiada się interesująca, niebanalna historia.
__________________
Lecz straszny los, okrutna śmierć
W udziale im przypadła:
Króla zjadł pies, pazia zjadł kot,
Królewnę myszka zjadła.

Atelier
Ostatni Strz
Invidia Semper jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.06.2009, 15:37   #16
Vipera
 
Avatar Vipera
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Leria

Nysia, ma być mała litera, więc wszystko jest ok Jeśli zaczyna się czyjąś rozmowę po - to wtedy jest duża litera.

Invidia Semper, dzięki
__________________
Melodia Strachu v2
Wattpad
Vipera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.06.2009, 17:09   #17
Bush
 
Avatar Bush
 
Zarejestrowany: 05.01.2009
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta
Postów: 441
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Leria

Twoje fotostory zapowiada się bardzo ciekawie.

Ma inny klimat niż wszystkie, no prawie wszystkie...

Masz spoko styl pisania, wszystko jest napisane zrozumiale

Myślę, jednak że imię Zack nie pasuje do tego faceta, jest takie... no nie wiem jakie ale nie pasuje do takiego tajemniczego mężczyzny

potem pewnie nie będzie tajemniczy i tylko na początku mi się tak wydaje że jest tajemniczy więc to tylko kwesti aczasu jak się do tego imienia przyzwyczaje ;]

Zdjęcia są naprawde super, fajne pozy i w ogóle są idealne.

Na razie fs oceniam pozytywnie, nawet bardzo pozytywnie ;]
10/10
Bush jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.06.2009, 18:08   #18
Ellie
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odp: Leria

ej no, przeciez sie nie klocimy

Cytat:
Przeglądnęłam swoje książki i wszędzie jest z małej litery
widocznie czytamy inne ksiazki ;p
i mnie troche razi ta mala litera
ale starsza jestes, wiec uznam, ze wiesz lepiej XD
  Odpowiedź z Cytatem
stare 15.06.2009, 18:17   #19
Vipera
 
Avatar Vipera
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Leria

zumzool, nie jestem najlepsza w wymyślaniu imion zarówno męskich jak i damskich. W każdym razie nie musisz się do niego przyzwyczajać, bo nie zagości długo w tym FS No i oczywiście dzięki.

Ellie, najwyraźniej tak jest. A no ja już stara dupa... tylko czekać na pierwsze zmarszczki
__________________
Melodia Strachu v2
Wattpad
Vipera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 19.06.2009, 14:53   #20
Vipera
 
Avatar Vipera
 
Zarejestrowany: 17.07.2008
Skąd: Łodź
Płeć: Kobieta
Postów: 1,408
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Leria

Otworzyła cicho drzwi i weszła do klatki. Idąc na drugie piętro, ściany niosły echo, stawianych przez nią kroków na schodach. Przeszła długim, zaniedbanym korytarzem, zatrzymując się przy ostatnich drzwiach. Poprawiła przypiętą do uda pochwę ze srebrnym sztyletem, następnie trzy razy zapukała.
Nie musiała długo czekać.
-Leria?- zapytał zdziwiony mężczyzna, otwierając drzwi.
Dziewczyna nie czekając na zaproszenie, weszła do środka ściągając kaptur. Przeszła przez mały salon i stając przy oknie, uśmiechnęła się diabelsko. Mężczyzna zamknął drzwi, po czym odwrócił się i spojrzał na dziewczynę wyczekująco, przeczesując palcami kasztanowe włosy.
-Czyżbyś się zdecydowała?- zapytał w końcu, podchodząc bliżej.
-Owszem.- odpowiedziała krótko, wyciągając z kieszeni złożoną kartkę papieru. Rozłożyła ją, następnie usiadła przy stoliku i sięgnęła po leżący niedaleko długopis.- Sprawdziłam teren i zaznaczyłam wejścia. Przy głównej bramie oraz drzwiach wejściowych chodzą ochroniarze, więc będę musiała wejść bocznymi. Psy nie sprawią mi większego problemu.- mówiła, rysując na kartce czarne strzałki.
-Jesteś cudowna- mruknął Zack, nachylając się nad krzesłem, aby objąć dziewczynę. Ta jednak wstała pośpiesznie i schowała papier do tylnej kieszeni w spodniach. Stanęła przodem do niego, krzyżując ręce na piersiach.

-Powiedz mi lepiej ile zarobię na tym zleceniu.
-Później o tym porozmawiamy- powiedział. Podszedł do dziewczyny, objął ją w talii i pocałował, odgarniając jej kruczoczarne włosy za ucho.
-Nie dzisiaj Zack!- warknęła, uwalniając się z jego uścisku.- chcę wiedzieć, ile dostanę za tą robotę.
-A mogło być tak przyjemnie.- westchnął, siadając na krześle.- 10 tysięcy
-Co takiego?!- zapytała, odwracając się w jego stronę ze złością.- chyba kpisz! Mam włamać się do domu Yasudy, strzeżonego przez uzbrojonych po zęby ochroniarzy, z psami i narażać życie... za 10 tysięcy?!
Leria spojrzała na niego z irytacją wymalowaną na twarzy, po czym odwróciła się i wkładając na głowę kaptur, ruszyła w stronę drzwi. Wyciągnęła rękę aby nacisnąć na klamkę, kiedy Zack zagrodził jej drogę.
-Poczekaj, cenę można jeszcze ustalić.- powiedział wręcz błagalnym tonem, chwytając dziewczynę za rękę.- zaraz zadzwonię do gościa i powiem mu, że 10 tysięcy to za mało.
-Chcę z tym skończyć.- powiedziała czarnowłosa, spoglądając w jego ciemno-niebieskie oczy.
-Jak to?- zapytał zaskoczony
-Nie chcę dłużej kraść. Chcę zacząć żyć uczciwie.- powiedziała, podchodząc do bordowej sofy stojącej na środku pokoju. Plecami oparła się o jej oparcie i westchnęła głośno, spoglądając w odsłonięte okno.- Mam dość mieszkania w tym sypiącym się, starym domu...bez prądu i gazu.
-Tyle razy proponowałem ci, żebyś ze mną zamieszkała.- powiedział Zack, podchodząc bliżej.
-Zack, ale tu nie chodzi tylko o mieszkanie. Ja nawet nie skończyłam liceum!- krzyknęła, obrzucając go gniewnym spojrzeniem.- Nie chcę tak żyć. Zgodziłam się ukraść te diamenty tylko dlatego, że dzięki zarobionym pieniądzom, mogę zacząć wszystko od nowa. Nie chcę skończyć jak te wszystkie lumpy, chlejące browary pod ta starą, zapleśniałą speluną, lub w najgorszym wypadku... w kiciu.

-Po co masz pójść do pracy, skoro możesz dalej kraść i zarabiać dużo więcej? Pomyśl...- mówił mężczyzna.- za jedno zlecenie dostaniesz tyle, co za kilka miesięcy pracy. Nie opłaca się? A więzieniem się nie przejmuj. Z twoimi zdolnościami... nigdy cię nie zgarną.
-Jasne...- warknęła- ja wykonuje zlecenia, za każdym razem narażając własne życie... a ty nic nie robisz i tylko zgarniasz kasę. Chyba nie powiesz mi, że nie dostajesz kilka tysięcy tylko za to, że zlecisz mi robotę?
Przez chwilę patrzył na nią ze zdziwieniem, jednak nic nie odpowiedział.
-Widzisz... nawet nie masz nic na swoje usprawiedliwienie.- mówiła dalej- tak naprawdę nie obchodzi cię to, co się ze mną stanie. Przychodzisz do mnie zawsze wtedy, kiedy brakuje ci kasy, lub kiedy chcesz zaspokoić swój popęd seksualny... ale dość tego!
-Leria, daj spokój. To nie tak...- zaczął Zack, ale nie dała mu dokończyć. Podeszła do otwartego balkonu i położyła ręce na barierce.
-Radź sobie sam. Tutaj nasza współpraca się kończy.- rzucił, nie zaszczycając go nawet spojrzeniem.- żegnaj.
Zack próbował ją zatrzymać, wytłumaczyć... ale ją to już nie obchodziło. Nie miała najmniejszej ochoty wysłuchiwać kolejnych kłamstw. Oparła się o barierkę, następnie przełożyła jedną nogę na drugą stronę i zeskoczyła z balkonu, lądując w pozycji kucającej, na chodniku.

***
Odgarnęła swoje kruczoczarne włosy za ucho i spojrzała znudzona za okno. Znowu padał deszcz. Westchnęła głośno przeciągając się, a następnie nachyliła się nad kartką papieru z markerem w dłoni. Przez chwilę wpatrywała się w nią z uwagą, strzałkami zakreślając wszystkie możliwe miejsca ucieczki. Teraz, kiedy nie miała już z Zackiem nic wspólnego, mogła po prostu ukraść te diamenty i sprzedać na własną korzyść. Jej plan był idealny. Wszystko zapięte na ostatni guzik i dokładnie obmyślone... nie było szans na to, aby coś poszło niezgodnie z planem. Tej nocy dzięki kilku małym, czarnym diamentom miały otworzyć się dla niej wrota do innego, lepszego świata. Już tak mało dzieliło ją od zamknięcia tego parszywego rozdziału w jej życiu i zapomnienia o przeszłości. Tak bardzo o tym marzyła i właśnie teraz nadarzyła się świetna okazja, aby to spełnić.
Zgięła starannie mapę na cztery części i wstała, wkładając ją do tylnej kieszeni w jeansach.

Zjadła napoczęte poprzedniego dnia krakersy i wypiła przyrządzony wcześniej wywar z ziół. Zawsze ją uspokajał i dodawał odwagi, której naprawdę teraz potrzebowała. Właściwie to nie wiedziała skąd posiada swoją całą wiedzę na temat ziół i dlaczego ma bardziej wyostrzone zmysły od innych ludzi. Z dzieciństwa pamięta tylko wielki, stary dom dziecka, w którym wszystkie dzieci bały się jej, a personel traktował ją jak zarazę. Nie znała swoich rodziców. Nie wiedziała nawet kim byli, czy choćby jak mieli na imię. Ale czy to istotne? Skoro porzucili ją i skazali na taki los, to nie mogli być dobrymi ludźmi...
Otrząsnęła się z przemyśleń i wyszła z kuchni, udając się w stronę łazienki aby spiąć włosy. Kiedy opuściła dom minęła północ.
Po raz kolejny pokonała tę samą trasę, omijając wścibskich ludzi ślepiących się na nią z odrazą. Ignorując to jak zwykle, przeszła przez ulicę i schowała się cieniu wąskiej uliczki. Zapięła szczelnie czarny płaszcz i przykucnęła, zamykając oczy. Przez chwilę trwała w tej pozycji oddychając głęboko, aż w końcu podniosła powieki i zmarszczyła brwi rozglądając się dookoła. Wszędzie panowała ciemność, przez którą nie przebijało się nawet światło latarni ulicznych.
Poprawiła kaptur i podbiegła do ogrodzenia willi, chowając się za wysokim żywopłotem. Tak jak się domyślała, przy bocznej bramie nie było ochrony, a psy zajęte były obgryzaniem kawałka gałęzi za domem. Leria uśmiechnęła się w duchu, następnie złapała się mocno za kamienny mur i podciągnęła na rękach. Kiedy była pewna, że bez problemu dotrze do drzwi, przeskoczyła szybko do ogrodu i bezszelestnie zakradła się do wejścia.

Otworzyła wytrychem zamek, następnie cicho i ostrożnie weszła do ogromnej kuchni. Nie zawracając sobie niepotrzebnie głowy leżącymi na szafkach świecidełkami, przeszła błyskawicznie przez pomieszczenie i wspięła się na schody.
W pewnym momencie usłyszała skrzypnięcie łóżka w którymś z pokoi. Odwróciła się gwałtownie i dostrzegła jasną strużkę światła, próbującą wydostać się spod drzwi sypialni. Nie zastanawiając się długo, rzuciła się biegiem w głąb ciemnego korytarza, do ostatniego wejścia.
Wchodząc do pokoju miała wrażenie, że ktoś jej się przygląda. Rozejrzała się dookoła omiatając wzrokiem pomieszczenie, jednak nikogo nie zauważyła. Przez całą drogę do willi towarzyszyło jej to okropne uczucie czyjegoś wzroku na jej plecach... czyżby strach brał górę?
Odkryła nieco płaszcz i sięgnęła do tylnej kieszeni spodni po mapę. Otworzyła kartkę i spojrzała na czerwoną otoczkę dookoła sejfu. Z tego co było tam narysowane wychodziło, że znajdywała się w miejscu którego szukała. Schowała mapę i podeszła do bardzo starego, dużego obrazu, który wisiał w najciemniejszym zakątku pokoju. W całym domu panowała cisza, jedynie momentami można było usłyszeć mruknięcie psa, lub świst wiatru.
Przesunęła delikatnie złotą ramę, odsłaniając spory sejf ze srebrnym pokrętłem.
-Cudownie!- mruknęła z zadowoleniem chwytając za pokrętło.
Po chwili z woreczkiem czarnych diamentów w kieszeni, wędrowała w stronę balkonu. Otworzyła drzwi i wyszła na zewnątrz, rozkoszując się zapachem sosen, niesionym przez zimny wiatr. Teraz musiał już tylko niezauważona wrócić do domu. Usiadła na barierce i przełożyła jedną nogę na druga stronę, kiedy usłyszała przeraźliwy dźwięk alarmu. Uzbrojeni po zęby ochroniarze zbiegli do ogrodu, przekrzykując się nawzajem, a psy ujadały biegając wokoło willi. Leria przełknęła głośno ślinę. Serce waliło jej jak szalone i poczuła ogarniającą falę strachu. Ktoś musiał ja wydać... to nie możliwe, że alarm włączył się sam. Robiła wszystko tak ostrożnie!
-Tam jest!- krzyknął jeden z ochrony, celując w dziewczynę z broni. Po chwili rozległ się strzał i pocisk uderzył w okno, rozbijając szybę z trzaskiem. Leria cudem uniknęła zranienia, przeskakując na sąsiedni balkon. Upewniając się, że diamenty nadal znajdują się w kieszeni jej płaszcza, wskoczyła na wysoki mur, ogradzający posiadłość, a następnie pomknęła przed siebie ciemną ulicą.
...

Biegła nie spoglądając za siebie. Słyszała drapanie pazurami po zimnym betonie i ujadanie psów. Gonili ją. Grupa uzbrojonych ochroniarzy deptała jej po piętach, a ona nie miała za bardzo dokąd uciekać. Po raz pierwszy znalazła się w tak parszywej sytuacji nie wiedząc co zrobić. Nie mogła się poddać, bo to nie było w jej stylu... zresztą i tak by ją zastrzelili lub wzięli do niewoli.
Zatrzymała się w ciemnej uliczce, niedaleko swojego domu. Niestety droga odcięta była wysokim, sypiącym się murem. Rozejrzała się z nadzieją, w poszukiwaniu czegoś, po czym mogłaby się wspiąć lub chociaż ułatwić sobie przejście na drugą stronę. Poprawiła spadające na czoło włosy i ruszyła w głąb uliczki.
-Mam go!- krzyknął mężczyzna wyłaniając się zza budynku.
Leria spojrzała za siebie ze strachem, a następnie rzuciła się biegiem w stronę muru. Nie miała czasu na zastanowienie. Podskoczyła chwytając się wystającej cegły i zaczęła się ostrożnie wspinać. Nagle usłyszała dźwięk wystrzelonego pocisku, a zaraz potem poczuła straszliwy ból przeszywający jej nogę.
Krzyknęła. Tracąc równowagę upadła z hukiem na beton, uderzając żebrem o wystający kamień. Jęknęła cicho próbując wstać, jednak ból nie pozwalał jej na to. Przez całe jej ciało przepłynęła fala zimna, a powieki stawały się coraz cięższe z każdą sekundą. Odchyliła głowę do góry i spojrzała na biegnących w jej stronę ludzi. Robiła się coraz słabsza i miała wrażenie, że zaraz straci przytomność.
Nagle usłyszała przeraźliwy okrzyk bólu, przeplatani z dźwiękami walki. Wykrzesała z siebie jeszcze trochę siły aby spojrzeć co dzieje się za nią, jednak wszystko było rozmazane. Zauważyła dwa ciała ochroniarzy leżące na betonie w kałuży krwi i dziwną zamaskowaną postać, która poruszała się w niebywale szybkim tempie. Później zemdlała.
__________________
Melodia Strachu v2
Wattpad
Vipera jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz

Tagi
magia demony ogień


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 21:37.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023