Sims 2 czy 1 ?

[Alexiel]

Napisał Volturia

Juz bardziej myslałabym o porównywaniu TS2 i TS3 ;p

Hm, za jakiś czas, rok, dwa - kiedy powstanie więcej dodatków do Trójki to właśnie między 2 i 3 również będzie przepaść jak pomiędzy 1 a 2. Nie techniczna ale jednak.. przypomnijcie sobie jak 2 wyglądała kiczowato bez dodatków..

Wg. mnie w the sims 1 spotykamy się z niezwykłym klimatem gry. Poznajemy początek naszej ulubionej serii. Nie można też pominąć świetnych dodatków! Randka, Balanga, Gwiazda, Wakacje, Zwierzaki i Abrakadabra sprawiały, że zimowe wieczory spędzone na grze mijały miło i przyjemnie. Wymagania sprzętowy na obecne czasy to nic. Każdy może sobie pozwolić na taką przyjemność jak The sims 1.

Gdy ostatnio włączyłem dwójkę to zbudowałem dom i odechciało mi się grać. W jedynce nigdy czegoś takiego nie miałem.

Jestem więc zdecydowanie za the sims 1...

Ja zdecydowanie wolę jedynkę Nie wiem dlaczego... chyba z sentymentu. Poza tym w jedynce nie ma takiego natłoku funkcji i możliwości. gra jest prosta simy przygłupawe i nie trzeba się za bardzo namęczyć żeby zdobyły dobrą pracę Gdyby tylko w jedynce dzieciaki kiedyś dorastały...

[Kab Hun]

Cóż... Tu mam uwagę podzieloną. TS 1 lubię za klimat, ścieżkę dźwiękową, ciekawe opisy mebli i przedmiotów (większość z nich zawiera inteligentne żarty, aż się chce to czytać) oraz - według mnie - ciekawe i innowacyjne dodatki. TS 2 zaś oferuje większy realizm, bardziej rozbudowany mechanizm gry i możliwość tworzenia ciekawszych storyline'ów... Jednak po namyśle jestem za pierwowzorem. Dwójka tylko powiela i ulepsza to, z czym mieliśmy okazję obcować przy jedynce. Poza tym niektóre dwójkowe rozwiązania są wkurzające - czego przykładem może być granie studentem w miasteczku akademickim, podczas gdy rodzina owego studenta jest zamrożona w czasie.

[Profesor Parker]

ts2 w sumie nie lubie. w ts3 nie gralam. ale the sims 1.....

uwielbiam te gre, bo ma taka dzika atmosfere. poza tym jest pelna takiego kiczu i ironii. kocham muzyke, zwlaszcza loadloop ze swiatowego zycia >D. the sims 2 jest takie cukierkowe i nudne. kompletnie bez klimatu.

@Mały Refresh - nikt już się nie wypowiada?

Więc ja wolę The sims 1.
Ten "Klimat" zauważyła już znaczna część forum =P
Poza tym, w młodszym wieku spędziłem miłe chwile z Jedyneczką.
Jest mniej napakowanych opcji, łatwiej to ogarnąć - i przyjemnie się gra.
Uwielbiam dodatek Abrakadabra, hehe - podoba mi się ten pomysł z "Kamieniami" w sims 2 tylko ludzie łażą i czarują, a te kamienie - to bardzo dobry pomysł na urozmaicenie gry. w końcu te "większe zaklęcia" są w kamieniach.

Bardzo żałuję że The Sims 1 nie będzie kontynuowany.
Chociaż - Kto wie, Kto wie...

@Edit
No i nie zapominajmy o tych Urwisach - Smokach
Tego mi bardzo brakowało w TS 2.


@Następnego dnia.
No i... Wiecie co mi się podoba w TS1 a czego nie ma w TS2?
Zagadki, i mini gry w Abrakadabrowo

"Pojedynki Magiczne" "Wyścigi w zbieraniu grzybów" Ooo tak.
Podoba mi się to że jak czarodziej zaatakuje czarodzieja to sam się w to zmieni <ahh te emocje> tego nie ma w TS 2 ;/

Bardzo fajne jest to - że czarodziejem zostaje się od razu <Paczka przychodzi od nieznajomego> a w TS2 bez kodu trwa to wieki, zanim się zaprzyjaźnimy z Wiedźma.

TS1 jakoś łatwiej ogarnąć i dobre są dla Początkujących - A w rękach Zaawansowanych... Miodzio xd

[miłośniczka zwierząt]

Ja tez wolę the sims 1 . Ma właśnie ten fajny klimat który sprawia, że chce się grać.

[Fisia]

Według mnie TS2 oczywiście, chociaż nie miałam okazji zapoznać się bardziej z pierwszą częścią. Nie miałam żadnych dodatków, a tylko raz koleżanka mi przyniosła. Plusem było to, że gra mogła po zainstalowaniu działać bez płyty, co w dwójce niemożliwe. Wiem że na początku nie ogarniałam tego, koleżanka mi tłumaczyła a ja i tak nie wiedziałam. A ponieważ moja kolejność grania w Simsy to TS3, TS1 a na końcu TS2, więc się tak zdziwiłam, że za narzędzia terenu się płaci, a również za jedzenie się płaci, odechciało mi się w to grać, bo okno kodów inaczej się otwierało. Nie wiedziałam po co jest potrzeba ''pokój'', kupowałam obrazy i je oglądałam ale nic. W dodatku jak moi Simowie z samouczka poszli do pracy, przyszedł włamywacz i ukradł mi mikrofalkę a ja nie wiedziałam gdzie kupić alarm. Dwójka na początku też mnie nie podniecała. Nie wiedziałam, jak wyłączyć starzenie się (w TS3 jest taka opcja gry) a ja nie znałam kodów. Potrzeby mi spadały, a ja chciałam skupić się na relacjach... Eh, wolę nie mówić. Dopiero pół roku później ze wszystkimi dodatkami zrobiłam ''wielki powrót'', znałam najpotrzebniejsze kody i tricki, i 2 zwyciężyło nad 3. A jedynkę usunęłam, chociaż teraz tego żałuję... Chciałabym mieć trzy dodatki to tego: abrakadabra, randka (ze względu na Panią Zadecką) i Światowe życie. Bym pograła sobie w TS1, tak po prostu. No ale wróćmy do rzeczy, bo się rozpisałam. TS2 lepsze, ale TS1 ma u mnie szansę

Ja wole dwójkę. Lepsza kamera, więcej opcji, więcej opcji przy tworzeniu simów, nowe narzędzia budowy, można kupić se brykę i nią jeździć(Nocne życie) , porki roku się zmieniają(Cztery pory roku) i dużo więcej. Początkowo trudno mi było przejść z 1 na 2 i grałem i w to i w to, ale w końcu je wywaliłem i do dziś gram w dwójkę.

[shan]

Oczywiście że dwójka. Jedynka też fajna, ale mniej rozbudowana.