Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > The Sims Fotostory
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Zobacz wyniki ankiety: Jak oceniasz to fotostory ?
5 gwiazdek - Odlotowe 208 65.00%
4 gwiazdki - Całkiem niezłe 76 23.75%
3 gwiazdki - Przeciętne 22 6.88%
2 gwiazdki - Zgroza 5 1.56%
1 gwiazdka - Strach się bać 9 2.81%
Głosujących: 320. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 06.05.2006, 16:56   #101
F*I*L*I*P*I*N*K*A
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Fajny odcineczek jak zwykle . Były jakieś tam 4 literówki, ale co tam jak już pisałam nie zwracam na to uwagi i raczej oceniam wydarzenia . Ogólnie jak zwykle SUPCIO 10/10 Pozdro :*
  Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 06.05.2006, 17:13   #102
Toxic
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Fajny odcinek, ciekawe jak sie wszytko teraz potoczy Co tu więcej pisać, może że czekam na kolejny odcinek
  Odpowiedź z Cytatem
stare 08.05.2006, 08:26   #103
~Asiulek94~
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Odcinek 11 jest napisany, mam chyba z 3 zdjęcia, ale już nie mogłam. Zacznę je robić jutro (w sobotę) i jutro tez je dam. Czekajcie cierpliwie :*

Ostatnio edytowane przez ~Asiulek94~ : 12.05.2006 - 23:07
  Odpowiedź z Cytatem
stare 14.05.2006, 00:11   #104
~Asiulek94~
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Długo oczekiwany odcinek 11 gotowy! Czytajcie i komentujcie:

~11 odcinek~

Od chwili kiedy Marcin oświadczył się Monice wszystko działo się w biegu. Anna zmęczona już bieganiem z Moniką po suknię ślubną, Roman organizował jakąś salę i wszystkie „przysmaki” na stół. A Piotr? On... nic nie robił, wyjechał. Co miał zrobić? Patrzeć jak ukochana bierze ślub z jakimś zwykłym chłoptasiem ze swojej klasy? Nie, nie, nie on do takich nie należy. Był inteligentny i doskonale wiedział, że Monika nie chce być z Marcinem, ale nie chciał jej mówić, że to wie. On miał plan...
- - - - - - - - - -
Pół roku później
- Anna, nie tak mocno!- krzyczała Monika, gdy Anna zapinała jej suknię ślubną.
- Przepraszam, ale muszę ci ją zapiąć!- denerwowała się Anna.
- Panie gotowe?- do pokoju wbiegł Roman.

- Prawie...- mówiła smutno Monika.
- Czemu mój dziubek jest smutny? Chyba się cieszysz ze ślubu, prawda?- spytał Roman.
- Cieszę się, cieszę- pokiwała głową z lekkim uśmiechem.
- Jeśli nie chcesz się żenić, o nie rób tego. Ja przez ślub unieszczęśliwiłam się na całe życie. A teraz co mam? Rozwód- mówiła Anna.
- Nie, ja chcę wyjść za Marcina. Ale chcę to jeszcze przemyśleć, zostaw mnie samą. Jak ślub się zacznie to mnie zawołaj- powiedziała do Anny.
- Dobrze- uśmiechnęła się do dziewczyny.
Monika została sama. Nadal nie wiedziała co ma robić. Kochała Piotra, ale nie chciała sprawić przykrości Marcinowi. Po pół godzinie przyszła Anna.

- Musimy już iść- powiedziała poważnie.
- Jestem gotowa- odparła dziewczyna.
Ślub odbywał się w ogrodzie, obok sali na której będzie wesele. Jeżeli dojdzie do ślubu oczywiście. Ale Monika już zdecydowała...
Rozpoczęła się ceremonia. Monika w ogóle na niczym nie mogła się skupić. Spoglądała na Marcina i na ścieżkę, którą widać zza krzewów. Tak na przemian.
- Pani Moniko, czy chce pani pojąć za męża pana Marcina?!- mówił zniecierpliwiony kapłan.
Monika zauważyła stojącego w ogrodzie Piotra.

- Przepraszam cię Marcin- powiedziała i rzuciła się Piotrowi na szyję.
- - - - - - - - - -
- Kocham cię- szeptał Monice do ucha Piotr.
- Wiesz, bo ja cię też- uśmiechnęła się Monika.

- Mówisz, że mnie kochasz, tak?- mówiła Monika z uśmieszkiem.
- No tak- odparł zdziwiony pytanie chłopak.
- To pobierzmy się- uśmiechnęła się.
- Teraz?- Piotr był nieco zaskoczony.
- A czemu nie, na co będziemy czekać- mówiła dalej.
Piotr podbiegł to samochodu, otworzył drzwi Monice, a potem wsiadł do niego i pojechał do kościoła...
- - - - - - - - - -
Marcin siedział na krześle. Anna paliła papierosa. Goście zaczęli się rozchodzić, współczując niedoszłemu panu młodemu. Roman stał przy Annie rozzłoszczony. Nie mógł zrozumieć jak jego córka mogła „mu” to zrobić. Dla Romana najważniejsze było, jest i będzie, aby się nigdy nie skompromitować. A teraz jeszcze jego córka uciekła sprzed ołtarza! Hańba! Jeszcze ścigają go jacyś gangsterzy! Kochanka za miesiąc rodzi jego dziecko! Nic, tylko się zabić.
- To... ja może wrócę do domu?- spytał Marcin.
- Ja.... – zaczął bełkotać Roman.
- Tak?- pytał roztrzęsiony Marcin.
- Ja... chciałem powiedzieć, że do tego ślubu dojdzie. Nie ważne czy Monikę przyprowadzę tu siła czy sama przyjdzie, ale....- mówił zdenerwowany.

- Nie..., ja nie chcę do niczego Moniki zmuszać. Jeżeli ona tego ślubu nie chcę to... niech tak zostanie. Do widzenia!- powiedział na pożegnanie chłopak i odjechał samochodem.
Roman i Anna pożegnali się z resztą gości, która powtarzała na okrągło te same słowa „Och, nawet nie wiesz jak bardzo wam współczuję” albo „Bardzo mi przykro, że tak się stało. Pewnie mocno to przeżyliście?”. No oczywiście, że tak! To chyba jasne, że przeżyli to co się stało! Anna trochę mniej to przeżyła, ponieważ ona od samego początku coś czuła. Czuła, że ten ślub się nie uda. Widać kobiet trzeba słuchać...
- - - - - - - - - -
- Ale teraz?- pytał z niedowierzaniem ksiądz.
- Tak, my chcemy się pobrać- odpowiedziała uśmiechnięta Monika.
- Ale... ja nie mogę udzielić wam ślubu ot tak sobie. Trzeba uzgodnić datę i w ogóle....- bronił się kapłan.
- No dobrze. To prosimy o najbliższy możliwy termin- prosili zakochani.
- Widzę, że zależy wam na przyjęciu tego jakże ważnego w życiu człowieka sakramentu, ale musicie wiedzieć, że to bardzo wielki obowiązek. Musicie być pewni, że tego właśnie chcecie. Przysięgacie miłość przed samym Bogiem- mówił duchowny.
- Oboje jesteśmy pewni, że tego właśnie chcemy- mówił Piotr.
- W takim razie zapraszam za dokładnie dwa tygodnie, w środę siódmego maja- powiedział ksiądz patrząc na młodych.
- Dziękujemy bardzo- uśmiechnęli się i wyszli.
Monika była bardzo szczęśliwa, cieszyła się nie tylko z samego ślubu, ale i z daty. Bowiem 7 maja to dzień jej urodzin. Zawsze marzyła, aby w tym dniu zdarzyło się coś niesamowitego. I zdarzy się!
- To gdzie jedziemy?- spytał Piotr.
- No... do domu nie?- mówiła Monika.
- A... nikogo tam nie ma?- spytał Piotr.
- No wiesz, to twój dom. To, że na miesiąc przed ślubem go opuściłeś, to nie znaczy, że myśmy tam mieszkali!- krzyczała dziewczyna.
- Czyli tam raczej nie spotkamy tam żadnych niespodzianek, typu Marcin czy Roman?- pytał z uśmiechem chłopak.
- Nie, no co ty- uśmiechnęła się.
- No to jazda!- krzyknął Piotr i odjechali w stronę domu.
- - - - - - - - - -
Anna wreszcie dojechała do swojego małego wynajętego mieszkanka w samym centrum Simcity. Westchnęła ciężko i przebrała się w piżamę.

Podeszła do ekspresu, zrobiła sobie kawę i jak zwykle- usiadła przed telewizorem. Do czasu aż zadzwonił telefon...
- - - - - - - - - -
- Super!- krzyknęła Monika gdy zobaczyła wyremontowane mieszkanie Piotra.
- Mały remoncik przeprowadziłem- pochwalił się mieszkaniec domu.

- Tak? Kiedy?- spytała dziewczyna.
- Zanim wyjechałem- mówił.
- Aaaa... nawet ładnie ci to wyszło- pochwaliła chłopaka.
- No wiesz, od dziecka miałem dar dobierania barw- zaczął się chwalić Piotr.
- Ty wstrętny chwalipięto- zaczęła śmiać się dziewczyna.
W tej chwili zadzwonił telefon. Odebrała Monika.
- A no dobry wieczór- usłyszała męski głos w słuchawce.

- Kto mówi?- spytała lekko wystraszona dziewczyna.
- Znajomy, może znajoma?- mówił ironicznie głos z słuchawki.
- Czego chcesz?- Monika zaczęła się denerwować.
- Ej, ej, ej nie tak ostro! Chyba chcesz jeszcze zobaczyć tatusia, nie?- spytał głos.
- Jeszcze raz się grzecznie pytam: Czego chcesz?- pytała dziewczyna.
- Jutro w parku przy Simskiego, tam się wszystkigo dowiesz- telefon umilkł.
- - - - - - - - - -

- Halo?- odebrała telefon Anna.
- Jeśli jutro nie złożysz pozwu rozwodowego, twojej córeczce może się coś stać, a tego nie chcesz, więc jutro o 13.00 jesteś w sądzie. Widzę cię- głos w słuchawce umilkł.
Anna nie zdążyła nic powiedzieć, odłożyła słuchawkę i usiadła na fotelu.
- - - - - - - - - -
- Kto to był?- spytał Piotr widząc przerażenie w oczach Moniki.
- Mam jutro być w parku na Simskiego, inaczej mój ojciec zginie- chlipała dziewczyna.
- Jak to? Ktoś go porwał?- Piotr też się wystraszył.
- Nie wiem, Piotr co ja mam zrobić? Może zadzwonić na policję?
W tej chwili zadzwonił telefon.

- Hh... halo?- mówiła niepewnie Monika.
- Pamiętaj, dzwonisz na policję- tatuś umiera. Widzę cię- odezwał się ten sam głos co pięć minut temu.
- Ale kto mówi?- rozpaczała dziewczyna.

- Chodź, będzie dobrze- przytulił Monikę Piotr i odłożył słuchawkę.
Monika z Piotrem poszli spać. Dziewczyna nie mogła zasnąć. Nie mogła przestać myśleć o tym telefonie. Całą noc nie spała. Rano Piotr się obudził.
- Śpisz?- spytał.
Dziewczyna udawała, że śpi.
- Wiem, że nie śpisz- odparł.
- Piotr ja... ja już nie mam siły. Mam raka, który zabija mnie od wewnątrz, niechciany ślub z Marcinem i jeszcze teraz to...- chlipała Monika.

- Uwierz mi, będzie dobrze, musi być...- zapewniał ją chłopak.
Znowu zadzwonił telefon.
- O 14.00 widzę cię w parku, żegnam- porywacz rozłączył się.
O 13.00 Anna złożyła pozew rozwodowy. A o 14.00 Monika posłusznie stanęła na ulicy Simskiego, w parku. Komórka dziewczyny zadzwoniła...

CDN

P.S. przepraszam, że na zdjęciu kiedy Monika rzuca się Piotrowi na szyję są chmurki, ale w Paincie zamazać nie mogłam, a w grze inaczej nie mogłam zrobić
P.S.2. wiem, że Piotr w tym czranym wdzianku wygląda jakby miał tańczyć zaraz rumbę, ale taki efekt chciałam uzyskać

Dziękuję za uwagę, 12 odcinek około 19/20 maja pozdrawiam :*

Ostatnio edytowane przez ~Asiulek94~ : 14.05.2006 - 00:13
  Odpowiedź z Cytatem
stare 14.05.2006, 08:44   #105
Jagienka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

"...- Pani Moniko, czy chce pani pojąć za męża pana Marcina?!- mówił zniecierpliwiony kapłan...."

- Ależ panie kapłonie... Nie wiem...


Powinnaś najpierw wziąć książeczkę. Tak, tak - tą od I komunii i w sakramentach masz napisane jak brzmi przysięga małżeńska. Ale nie przeczę pan Marcin i pani Monika wywołały we mnie radosne rechotanie.
  Odpowiedź z Cytatem
stare 14.05.2006, 08:51   #106
~Asiulek94~
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Cytat:
Napisał Jagienka
"...- Pani Moniko, czy chce pani pojąć za męża pana Marcina?!- mówił zniecierpliwiony kapłan...."

- Ależ panie kapłonie... Nie wiem...


Powinnaś najpierw wziąć książeczkę. Tak, tak - tą od I komunii i w sakramentach masz napisane jak brzmi przysięga małżeńska. Ale nie przeczę pan Marcin i pani Monika wywołały we mnie radosne rechotanie.

Ja specjalnie nie chciałam pisać tej poprawnej przysięgi małżeńskiej, bo według mnie w fs nie trzeba przejmować się szczegółami, a dla mnie to szczegół.

P.S. Żebyś sobie nie pomyślała: jak bedę wychodzić za mąż wtedy nie bedzie to szczegół
  Odpowiedź z Cytatem
stare 14.05.2006, 08:57   #107
linkinhay
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Zdjęcia są naprawdę dobre - super ujęcia. Tekst dlugi i bardzo ciekawy. Jak zwykle nie mam nic do zarzucenia No zaraz się wscieknę xD
Czekam na nowy odcinek, jestem ciekawa co się zdarzy ^_~
Pozdrawiam...

Ostatnio edytowane przez linkinhay : 14.05.2006 - 09:26
  Odpowiedź z Cytatem
stare 14.05.2006, 10:37   #108
Mgiełka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Ehh, coś czuję, że to FS zbliża się do końca Ja nie chcę!!!
Oczywiście świetny odcinek i żałuję, że w sondzie oceniłam Ci na Całkiem niezłe, bo to zasługuję na Odlotowe! Naprawdę mnie wciągnęło i podoba mi się, że dbasz o fanów fotostory i nie ociągasz się z dawaniem nowych odcinków
  Odpowiedź z Cytatem
stare 14.05.2006, 11:01   #109
Isi
 
Avatar Isi
 
Zarejestrowany: 03.10.2004
Wiek: 37
Płeć: Kobieta
Postów: 1,636
Reputacja: 10
Domyślnie

Hmm... Podejrzewam, kto zadzwonił z tymi groźbami.
Ten cały ślub, uległość Moniki są trochę dziwne (przez pół roku trwała w postanowieniu, że weźmie ślub, chociaż nie chce, żeby nie sprawić przykrości Marcinowi ), a potem jeszcze szybkie planowanie ślubu z Piotrem, ale dzięki temu jest komicznie.
Fotki są bardzo ładne i dosyć ich dużo, nie wiem, ile planujesz odcinków, ale wyczuwa się tutaj pewne zbliżanie do końca.
Ciekawie zakończyłaś i czekam na kolejny odcinek.

Pozdrawiam

Edit- jeśli jednak nie zbliża się do końca, to tym lepiej.

Ostatnio edytowane przez Isi : 14.05.2006 - 11:07
Isi jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 14.05.2006, 11:05   #110
~Asiulek94~
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Co wy tak z tym końcem się uwzieliście?! Wątpie, aby fs zbliżało się do końca, jeszcze trochę musi się dziać . Fajnie, że wam się odcinek spodobał czekajcie na 12, postaram się go choć raz zrobić na czwartek, a nie na piatek/ sobotę, chociaż podejrzewam, że mi się to nie uda :con:

Pozdrawiam :*

Do ..::CaRmEn::.. : ja to uwielbiam takie dobrze kończące się romansidła, więc ja to w życiu nie dopuściłabym do ślubu Moniki i Marcina

Ostatnio edytowane przez ~Asiulek94~ : 14.05.2006 - 17:26
  Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 08:57.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023