Wróć   TheSims.PL - Forum > Simowe opowieści > Opowiadamy jak sobie gramy
Zarejestruj się FAQ Społeczność Kalendarz

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 13.12.2014, 19:34   #1
patrichorse
 
Zarejestrowany: 13.12.2014
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 14
Reputacja: 13
Domyślnie Życie Miran

Uczenie się to mój chleb powszedni. Klasa maturalna i te sprawy, a na dodatek - rozszerzona biologia! Cholernie zależy mi na tym, żeby być kimś, żeby nie żebrać, żeby życ na poziomie. Jednak.. Chciałabym też spełniać swoje marzenia. Kocham rysować, malować, robić zdjęcia. Kiedyś nawet chodziłam na zajęcia plastyki. Mojej nauczycielce nie podobały się moje bohomazy, a nawet twierdziła, że zajeżdżają psychodelą i przemocą w domu. Rodzice szybko mnie stamtąd wypisali.

No właśnie. Moi rodzice. Bardziej mogłabym ich nazwać współlokatorami na emigracji. Tata to chirurg plastyczny w Szwecji. Moja mama jest szanowaną lekarką, dokładniej psychiatrą. Wyleczyła mnóstwo osób z wielu chorób. Co zabawne (No dobra, nie dla mnie.) mną nie potrafiła się zająć. Wychowała mnie babcia i opiekunka.

A to ja.. I to jest moment rozczarowania. Córka bogatych lekarzy. Pulpet urodzony przez bogatych lekarzy. Tak siebie postrzegam. Inni mnie też. W sumie to mogłabym przestać piep*zyć i zacząć się ogarniać do szkoły.
[IMG]http://oi60.************/5dnx2u.jpg[/IMG]
Super. Nie dość, że o mało co nie wywinęłam orła biegnąc na przystanek to jeszcze autobus mi zwiał. Cholernie się spociłam. Wiem - nie mam kondycji. Ani motywacji aby to zmienić.
Humor jednak szybko mi się poprawił, bo zobaczyłam Ritę. Długonoga, szczupła dziewczyna stała na przystanku paląc papierosa i w międzyczasie popijając kawę. Spojrzała się w moim kierunku i uśmiechnęła się.
[IMG]http://oi58.************/2vman45.jpg[/IMG]
- Heej! Autobus ci uciekł, co? - zaśmiała się. - Nic nowego u ciebie.
- Wiem, wiem - westchnęłam. - Dobrze wiesz jak uwielbiam długo spać. No, o ile spanie przez 6h można nazwać długim... Zaraz, Tobie też uciekł, no nie? - zapytałam
- Coś ty, w szkole będę dopiero jutro. Dzisiaj idę na zakupy. Muszę pokupować jakiś alkohol i jedzenie na imprezę jutro wieczorem. Jezus Maria, zapomniałabym! - Moja przyjaciółka spojrzała na mnie. - Ty oczywiście też jesteś zaproszona! Wiesz, stwierdziłam, że organizuje urodziny razem z Kate. Więcej ludzi i w ogóle. Jak chcesz możesz ze sobą kogoś wziąć.
To co powiedziała było chyba ironiczne. Chłopacy nie zbliżali się do mnie, ani nie gadali ze mną nigdy. No chyba, że chcieli zadanie domowe. Może myśli, że coś się zmieniło, ale kto by w to wierzył?
- Jasne, przyjdę. Nikogo tam pewnie nie znam, ale dla ciebie będę - uśmiechnęłam się, chociaż w środku byłam przerażona. Miałam iść na domówkę, gdzie nikogo nie znam. No tak, były tam osoby z mojej szkoły, ale połowy nie znałam. Kto by chciał gadać z takim grubasem?
[IMG]http://oi57.************/3480r48.jpg[/IMG]
- Ej, ale następny autobus jest za 2h. Nieopłaca ci się tam jechać - westchnęła. - Lepiej pojedź ze mną. Pomożesz mi kupić potrzebne rzeczy i przy okazji ty kupisz sobie coś do ubrania na jutro.
- To aluzja? - zapytałam zirytowana.
- Nie zrozum mnie źle... Ale moja droga, nie ukrywam, że to dobra okazja, żeby zagadać do kogoś, albo żeby ktoś zagadał do ciebie! Jak przyjdziesz w byle czym to jasne, że tak nie będzie. No zresztą... Idziesz ze mną i już!
Kochałam Ritę za tą stanowczość i pozytywne myślenie. Czas minął nam szybko i przyjemnie. Ja miałam w końcu jakąś ładną rzecz w szafie, a Rita nie musiała się już martwić, że będę jej smęcić, ze nie przyjdę, bo nie mam w czym. W domu zaparzyłam sobie kawę i zaczęłam czytać Metro 2033.

Obudziłam się o 13:35. Znowu musiałam sobie odpuścić szkołę. Może to i lepiej bo będę mieć czas na wyszykowanie się. Tak!
Najpierw wykąpałam się i umyłam włosy. Zastanawiałam się czy je wyprostować czy może pokręcić... Ale halo, Miraaaan! Ty nigdy nic nie robiłaś z włosami! Gdybym je tknęła, zapewne miałabym na głowie istną katastrofę. Więc poszłam na skróty. Do fryzjera!

Nawet nie wiedziałam, że mogę przez zmianę fryzury wyglądać o niebo lepiej. Poczułam się pewniejsza siebie. Po części robiłam to ze strachu, że mnie wyśmieją jak przyjdę na imprezę w tym swoim codziennym wydaniu. Potem poszłam do kosmetyczki. Kobieta była miła. Pochwaliła stan mojej cery i o dziwo zrobiła mi makijaż, który nie wyglądał jak maska i pasował do mnie idealnie wręcz.
[IMG]http://oi60.************/2m4q4cp.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/fuswzr.jpg[/IMG]
Rita i Kate świetnie wszystko urządziły. Było mnóstwo jedzenia, alkoholu i świetna muzyka. Mi po paru kielichach humor się poprawił, a pewność siebie wzrosła.
[IMG]http://oi58.************/b4j9g5.jpg[/IMG]
Zaczęłam swobodnie gadać z osobami, które wcześniej wydawały mi się puste. Nic bardziej mylnego. Cynthia i Matheo byli świetną parą, rozmowa z nimi była wręcz niemożliwa, bo co chwile rzucali jakimiś żartami. Prawie umarłam ze śmiechu. Potem dosiadło się do nas więcej osób.
Rafael, który wyglądał na buntownika. Skóra, jakieś kolce. Mimo wsyzstko pasowało to do niego. To był chyba pierwszy chłopak, który ze mną normalnie rozmawiał. Mówił mi o tym czego słucha, o swojej kapeli. Ja opowiedziałam mu o zdjęciach i aż sama w to nie wierze.. Spytałam czy może mi zapozować, bo ma ciekawą urodę i styl ubierania. Zgodził się. Mówił tylko, że mam się odezwać pod koniec następnego tygodnia.
[IMG]http://oi60.************/28m3fa1.jpg[/IMG]
- Miranda, dawaj jeszcze po jednym! - krzyknął uśmiechając się do mnie. Po chwili przyniósł dwa drinki. Niestety nie tylko drinki dołączyły do nas, ale także parę innych osób. Patrzę na grupkę, która idzie w moim kierunku, a tu.. Niech to. Rick? Tak, nigdy nie zapomnę jego twarzy. Wiem, że to dawne dzieje, ale w podstawówce go nienawidziłam. Nie było chwili, żeby mnie nie wyzywał od grubasów, tłustych świń i takich tam. Tym razem jednak nie odzywał się w ogóle do nikogo. Pozostałe dwie osoby jakie z nim przyszły to bliscy znajomi Rafaela, jak się okazało. Kaila i Robson. Cała trójka wyglądała tak samo.
[IMG]http://oi58.************/2ku4o.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi60.************/qqo584.jpg[/IMG]
O 3 w nocy wyszłam, korzystając z tego, że Robson mógł mnie odwieźć razem z Kailą i Rafaelem. Co prawda martwiłam się czy moja przyjaciółka wszystko ogarnia, ale z drugiej strony nie miałam autobusu powrotnego i musiałam po prostu się zmyć teraz jeśli nie chciałam iść na drugą stronę miasta na pieszo. Na kacu.
[IMG]http://oi59.************/jv2fbp.jpg[/IMG]

O 8 rano obudził mnie SMS od Rity " Przyjdź do mnie szybko, to ważne. ". Wyglądałam i czułam się okropnie, ale czego się nie robi dla przyjaciółki. Założyłam pierwsze lepsze rzeczy z brzegu i szybko wybiegłam z domu.
[IMG]http://oi62.************/2j3ktph.jpg[/IMG]
W jej pokoju zastałam ją płaczącą na podłodze. Długo nie mogła się uspokoić ale w końcu zaczęła ze mną rozmawiać.
- Czemu nie poczekałaś ze mną do końca tej imprezy? Czemu?! - krzyczała przez płacz. - Ktoś mi coś musiał dosypać, bo nic nie pamiętam. Obudziłam się cała obolała.. No wiesz... Tam. Moja matka zabrała mnie na policję i do szpitala. Ktoś mnie zgwałcił, rozumiesz?!
- Przepraszam, Rita... Gdybym wiedziała.. Nigdy bym nie wyszła stamtąd wcześniej. Przepraszam - powiedziałam prawie płacząc. Czułam się cholernie winna.
- Wiesz co?! Mam to w dupie! Twoje przeprosiny i ciebie! Wynoś się stąd. A jeszcze.. Jak będę mieć bachora, to będzie twoja wina, szmato! - Rita zaczęła tak na mnie się wydzierać, że uciekłam stamtąd. Długo chodziłam po mieście, nie dochodziło to do mnie. Czułam się winna. Czułam, że tej nocy nie zasnę.
[IMG]http://oi59.************/wqv4lt.jpg[/IMG]
patrichorse jest offline   Odpowiedź z Cytatem

PAMIĘTAJ! Źródłem utrzymania forum są reklamy. Dziękujemy za uszanowanie ich obecności.
stare 15.12.2014, 17:12   #2
eyvee
 
Avatar eyvee
 
Zarejestrowany: 16.02.2011
Skąd: Z Fantazjolandii
Wiek: 34
Płeć: Kobieta
Postów: 1,062
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Życie Miran

No no no, normalnie jak w jakims filmie dla mlodziezy xD (albo doroslych).
Z Rity falszywa kolezanka, od razu mi nie przypadla do gustu - jeszcze chce by nasza bohaterka czula sie winna przez swoja tepote...mam nadzieje, ze sie nie da!
Na jej miejscu nie szukalabym przyjaciol w takim gronie ;p Moze zmieni szkole? Albo miasto? Byleby ta cala Rita nie chciala jej wcisnac swojego dzieca, bo to juz bedzie przesada...ciekawe co wymyslisz
eyvee jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2014, 18:26   #3
Diana
Moderator
 
Avatar Diana
 
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,090
Reputacja: 30
Domyślnie Odp: Życie Miran

Fabuła raczej niezbyt zaskakująca, ale czytało się dość miło. Zdjęcia ładnie obrabiasz.
Brakowało mi podobnego opowiadania w dziale OJSG, nie porzucaj go po pierwszym odcinku.
__________________
Diana jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2014, 19:58   #4
Kjalvör
 
Avatar Kjalvör
 
Zarejestrowany: 19.06.2011
Płeć: Kobieta
Postów: 272
Reputacja: 10
Domyślnie Odp: Życie Miran

Fajna, leciutka lekturka. Spodobało mi się od pierwszego zdjęcia i Miriam jest naprawdę śliczna, ale w dobry sposób nie zalatujący Mary Sue.
Zdjęcia ładne, widać, że masz pomysł na fabułę i chętnie poczytam kolejne części. Mam nadzieję, że się pojawią.
Kjalvör jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 15.12.2014, 20:50   #5
patrichorse
 
Zarejestrowany: 13.12.2014
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 14
Reputacja: 13
Domyślnie Odp: Życie Miran

Dziękuję za komentarze Główna bohaterka póki co nie zmieni miasta ani szkoły, bo jest w klasie maturalnej i byłoby to trochę bez sensu. Co do postaci Rity - miała sprawiać takie lekkie wrażenie jędzy. Myślę, że dodam coś w weekend, bo póki co mam za dużo sprawdzianów, a nie chce tego robić 'na odwal'.
patrichorse jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 20.12.2014, 16:41   #6
patrichorse
 
Zarejestrowany: 13.12.2014
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 14
Reputacja: 13
Domyślnie Odp: Życie Miran

II
[IMG]http://oi62.************/120mmaw.jpg[/IMG]
Mijało już kilka dni od kiedy Rita przestała się do mnie odzywać. Bolało. Byłam ciekawa czy dowiedziała się kto jej to zrobił, ale nie miałam odwagi zapytać po tym jak mnie wyzwała. Musiałam tą sprawę po prostu odstawić na bok, choć było mi trudno o tym nie myśleć. Całe to pójście na urodziny pomijając tą sprawę wyszło mi na plus. Zaczęłam gadać z większą ilością osób i po prostu jakoś tak się bardziej otworzyłam na innych.
[IMG]http://oi60.************/2817dsi.jpg[/IMG]
Czekałam właśnie przed salą na lekcję. Wpatrywałam się w tablicę ogłoszeń, na której widniał plakat o wyborach "Miss szkoły 2014". Co za idiota wymyśla takie coś? W naszej szkole nie brakowało ładnych dziewczyn, ale te przy okazji mądre nie zgłaszały się do tego. Zresztą - co ja gadam. Pewnie mam takie rozkminy z zazdrości, bo mnie by tam nigdy nie wzięli. No jasne, mam "ból dupy" jakby to Rita określiła. Kurczę, miałam nie wspominać o niej.
Z zamyślenia wyciągnął mnie znajomy, męski głos.
[IMG]http://oi61.************/t7jyv7.jpg[/IMG]
- Obwiniasz się ? - usłyszałam. Spojrzałam w prawo i ujrzałam Ricka, który usiadł obok.
- O co ci chodzi? - zapytałam zdenerwowana. Szczerze mówiąc nie chciałam, żeby ktokolwiek ze mną o tym gadał, a na pewno nie gość, który mnie kiedyś traktował jak śmiecia. - Słuchaj, raczej nie przypominam sobie, żebyśmy ze sobą kiedykolwiek rozmawiali.
- A ty nadal masz żal... - westchnął. Cholera, czy on mi czyta w myślach? Mówi dokładnie to co mam akurat w głowie... To jest... Przerażające.
- Mam. Ty byś nie miał?
- Niektóre sprawy ulegają przedawnieniu.
- Nieważne - rzekłam i miałam nadzieję, że zaraz odejdzie. Jego wzrok był przeszywający. Wpatrywał się w moje oczy tak, jakby chciał mnie zaczarować, zahipnotyzować czy cholera wie co. Ruszył w stronę sali od matematyki, ale nagle się obrócił.
[IMG]http://oi60.************/19rv3d.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/bcwaf.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi62.************/2s8fck0.jpg[/IMG]
- Miran, możesz coś przekazać ode mnie dla Rafaela?
- Dlaczego miałabym to robić?
- Może dlatego, że w głębi siebie mnie lubisz - uśmiechnął się, wręczył mi paczkę i odszedł. Ten to ma tupet. Nie potrafię go wyczuć. Raz siedzi w towarzystwie i milczy jak grób, a potem podchodzi do mnie i prosi o przysługę. Ogólnie myślę, że on cały jest dziwny - daje mi jakieś paczki, chociaż zapewne za mną nie przepada, czyta mi w myślach i wpatruje się w moje oczy jak jakiś psychopata. Jemu to dopiero przydałaby się wizyta u mojej matki, w końcu ona codziennie ma do czynienia z jakimiś czubkami.
[IMG]http://oi61.************/1zgcl7p.jpg[/IMG]
Rafaela nie widywałam w szkole, bo chodził do innej, więc musiałam do niego zadzwonić. Mówił, że na zdjęcia nie ma czasu, a paczkę może odebrać dzisiaj wieczorem ode mnie, bo jutro wyjeżdża na praktyki i nie będzie go przez 2 tygodnie.
[IMG]http://oi57.************/2v9yhxh.jpg[/IMG]
Ja w tym czasie malowałam obraz – dawno tego nie robiłam. Szło mi to co prawda powoli, ale czułam, że może wyjść z tego coś dobrego. Ostatni raz brałam się za malowanie jakieś 2 lata temu. Potem po prostu nie miałam czasu i byłam zbyt leniwa, zdecydowanie prościej było mi iść porobić zdjęcia. Kiedyś chciałam wiązać z tym przyszłość, ale matka szybko mi to wybiła z głowy… Teraz założyłam konto na stronie internetowej dla osób, które zajmują się malarstwem, fotografią i itp. żeby mieć to wszystko w jednym miejscu.
[IMG]http://oi62.************/2w6utlh.jpg[/IMG]
Zbliżała się 18, więc wyjęłam z torby paczkę od Ricka. Jestem cholernie ciekawska … I to mnie kiedyś zgubi, ale musiałam zobaczyć co jest w środku. Odkleiłam taśmę i ujrzałam.. Narkotyki?! Nie wiedziałam co o tym myśleć. Rick był dilerem? A Rafael ćpunem? A może na odwrót? I co oni sobie myślą?! Gdyby ktoś mnie z tym złapał, miałabym przesrane.

Pod dom podjechał szary samochód, a z niego wyszedł Rafael. Wpuściłam go do domu i wpadłam w szał. Zaczęłam się drzeć niemal tak, że słyszało mnie całe osiedle.
- Co wy sobie wyobrażacie?! Jeszcze mnie chcecie w to wciągnąć?!
- Miran! On przecież wygląda na dilera, ja mówiłem, że nie chce nic od niego, ale on mnie wciągnął! – chłopak próbował mnie przekrzyczeć.
- Podaj mi adres jego domu!
- Nie, ja nie wiem gdzie on mieszka, serio. Ciągle się gdzieś przeprowadza.
- Uważaj, bo uwierzę. Znacie się dość długo, a ty nagle nie wiesz gdzie mieszka? Wiesz co, zejdź mi z oczu – rzekłam i zamknęłam mu drzwi przed nosem.
[IMG]http://oi61.************/10ro4tw.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/70ccvp.jpg[/IMG]
Miałam tego wszystkiego dosyć, byłam tak wściekła. Zrobiłam sobie kakao i położyłam się w łóżku usiłując zasnąć. Byłam tak zdenerwowana, że nie było szans, żebym zapadła w sen. Po chwili zresztą zadzwonił dzwonek do drzwi. Kto tym razem? Może Rick?
[IMG]http://oi58.************/v5vj2e.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/2zsw4d5.jpg[/IMG]

Okazało się, że to Cynthia. Nie była w humorze i było to po niej widać, tak samo jak po mnie.
- Przepraszam, że zawracam ci gitarę, ale musze z kimś pogadać – westchnęła zmartwiona – Sama chyba oszaleję.
- Przestań, nawet dobrze się składa. Chyba jesteś tak samo zdenerwowana jak ja, prawda?
- Bardziej zmartwiona.
Zaczęła opowiadać mi o tym, jak nagle jej chłopak przestał się odzywać. Nie wiedziała gdzie jest, ani co robi, czasami – czyli raz na tydzień odpisał jej na smsa i to wszystko. Ja też spuściłam z siebie parę. Wybrałyśmy się do pobliskiego sklepu po ciastka i jakieś wino. Mimo tego co się u nas ostatnio działo, starałyśmy się to jakoś odreagować.
[IMG]http://oi60.************/14xf404.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2cfa14i.jpg[/IMG]
Zaczęła opowiadać mi o tym, jak nagle jej chłopak przestał się odzywać. Nie wiedziała gdzie jest, ani co robi, czasami – czyli raz na tydzień odpisał jej na smsa i to wszystko. Ja też spuściłam z siebie parę. Wybrałyśmy się do pobliskiego sklepu po dużo niezdrowego jedzenia i jakieś piwa. Mimo tego co się u nas ostatnio działo, starałyśmy się to jakoś odreagować.
- Matheo nie mówił mi zbyt wiele o Ricku, ale ostatnio chyba się jakoś wszyscy z nim pokłócili. Może i trochę wygląda na dilera, ale sama nie wiem… Ostatnio widziałam Ritę w sklepie.
- Co? I jak? – zapytałam zaciekawiona.
- Wiem, że może to głupio z mojej strony, ale jak na osobę, którą zgwałcili całkiem niedawno to jest zbyt radosna. Chciałam nawet podejść i spytać jak się trzyma, ale gdy tylko mnie zobaczyła to zwiała do kasy. Słyszałam plotki, że jest w ciąży.
Cynthia miała rację, to było jakieś dziwne. A może moja przyjaciółka potraktowała ciążę jako nowy etap w życiu? Nie wiem i chyba nie chce wiedzieć.
[IMG]http://oi60.************/mhfyp5.jpg[/IMG]
W szkole sprowadzałam wszystko do złapania Ricka i wygarnięcia mu. Tak się składało, że gdy wychodziłam z Sali, on stał stał w pobliżu, więc wykorzystałam okazję. Złapałam go za ramię i zaprowadziłam w kąt korytarza.
- Domyślam się, że otworzyłaś to, czego miałaś nie otwierać. To nawet dobrze, bo chciałem, żeby tak się stało – mówił, a ja słuchałam z niedowierzaniem.
- Do cholery! A jakby mnie z tym złapali? Wiem, że jesteś dilerem. Tylko po co mi była ta informacja?! Cieszy cię to, że rozećpałeś Rafaela?
- Stop. Zrobiłem to, żebyś wiedziała jaki on jest naprawdę. Wiem, że traktujesz mnie jak wroga, przez to co było kiedyś, ale pamiętaj – nie wszystko jest takie, jakie się wydaje. On, ta jego puszczalska koleżanka, Robson bawią się w szukanie naiwniaków, którzy się uzależnią, a oni będą mogli trzepać na tym hajs. Tak się składa, że ja byłem jednym z takich naiwniaków. Zauważyłem, jacy oni naprawdę są i skończyłem z tym gównem. Chciałem żebyś oddała mu tą paczkę, którą mi sprzedał. Ty przy okazji byś zobaczyła kto jest kim. Tylko, że ty teraz masz mnie za dilera. Nawet nie wiesz jak cholernie się mylisz. Nie wiesz jeszcze wielu rzeczy. Naprawdę myślisz, że twoja pseudoprzyjaciółka została zgwałcona? Albo że Matheo unika swojej laski, tak bez powodu? Tak się składa, że Rafael ma praktyki, bez których nie zda, a oni potrzebują zastępcy, który wciśnie komuś narkotyki. No, a to, że przy okazji chyba coś powstało między nim a Kailą też jest do domyślenia się.
- Ale dlaczego mi o tym mówisz?! To ty wyglądasz na tego złego. A Rita? Co się tak naprawdę z nią stało? – pytałam roztrzęsiona.
- Dowiesz się w swoim czasie – powiedział łapiąc mnie za rękę. – Może kiedyś zobaczysz, że można było mi teraz zaufać. Obudź się – szepnął i odszedł. A ja stałam. Stałam w miejscu przez dobre dziesięć minut, byłam w szoku.
[IMG]http://oi59.************/w7mxdk.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/16gbtwm.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/4i09xe.jpg[/IMG]
Usiadłam na ławce w parku. Przyroda coraz bardziej budziła się do życia – to wiosna, a przy okazji egzaminy, które miały zadecydować o tym, co będzie ze mną dalej. W głowie miałam istny mętlik. Nie wiedziałam, kto kłamie, co jest prawdą i komu mogę zaufać. Zastanawiałam się czy mówić o tym wszystkim Cynthii, ale dopóki opierałam to tylko na słowach Ricka wolałam jej nie stresować niepotrzebnie. A on? Mam mieszane uczucia co do niego. Naprawdę trudno jest go wyczuć. Siedziałam tak zamyślona, paląc ostatniego papierosa. Zza krzaków wyszedł bezdomny, zmarnowany kotek, który miauczał błagając o jedzenie. Wyciągnęłam z torby kanapkę z szynką i dałam mu. Mruczał i kręcił się wokół mnie. I chyba coś we mnie pękło, bo stwierdziłam, że wezmę go do siebie. W taki oto sposób Mruczek stał się moim współlokatorem.
[IMG]http://oi57.************/ml5bol.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/35n8uoo.jpg[/IMG]
patrichorse jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 20.12.2014, 17:24   #7
Diana
Moderator
 
Avatar Diana
 
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,090
Reputacja: 30
Domyślnie Odp: Życie Miran

Przeczytałam. Nadal uważam, że może nie jest to szczególnie ambitny projekt i fabuła też niezbyt w moim typie, ale czyta się lekko. Zdjęcia ładne, szczególnie to pierwsze. Tylko te ozdobniki w rogach mogłyby być mniejsze, tak jak w pierwszej części.
Czekam na ciąg dalszy.
__________________
Diana jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 06.02.2015, 19:24   #8
Lady_Sims
 
Avatar Lady_Sims
 
Zarejestrowany: 25.07.2013
Płeć: Kobieta
Postów: 126
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: Życie Miran

przeczytałam i ja
popieram opinię Diany.
Podobają mi się zdjęcia oraz, dodatkowo to, że gł postać jest w rozmiarze M a nie XS jak większość bohaterek.

zatem czekam na kolejną część
__________________
Lady_Sims jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 07.02.2015, 18:48   #9
patrichorse
 
Zarejestrowany: 13.12.2014
Wiek: 26
Płeć: Kobieta
Postów: 14
Reputacja: 13
Domyślnie Odp: Życie Miran

III
[IMG]http://oi58.************/v6860m.jpg[/IMG]
Upragnione ciepło! W końcu koniec z podkręcaniem co chwile grzejnika! Olałam nawet tą kretyńską dietę, kiedy przed moim domem pojawił się samochód z lodami, grający melodyjkę z mojego dzieciństwa. Wzięłam moje ulubione - truskawkowe z żelkami, niebo!
[IMG]http://oi60.************/qzgawz.jpg[/IMG]
W szkole co chwile były jakieś cholerne egzaminy, no i ogólnie było coraz bliżej końca. Chyba powinnam się martwić, prawda? Ale jakoś tego nie czułam. Po prostu. Zero stresu. Napisałam ostatni test i czekałam na odpowiedź z uczelni. W międzyczasie zajmowałam się moimi pasjami - malowałam obraz i zaczęłam uprawiać... windsurfing, dzięki czemu schudłam jakieś 8 kg. Cynthia namawiała mnie do wspólnego biegania, ale co tu dużo ukrywać - nienawidzę biegać.
[IMG]http://oi59.************/r2s18l.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/11vgvpj.jpg[/IMG]
Mruczka nieoczekiwanie dopadły pchły. Małe kropki skakały po jego futerku, niczym po trampolinie. Kupiłam jakiś preparat na insekty i postanowiłam wykąpać kota. Po 4 minutach pluskanie przerwał mi telefon - zapewne z uczelni. Zwinnym ruchem wyciągnęłam go z kieszeni i nacisnęłam zieloną słuchawkę.

- Tak? - powiedziałam podekscytowana.
- Bardzo nam przykro, ale nie dostała się pani na pierwszy wybrany kierunek - Medycynę. Została pani przydzielona na kierunek Sztuki Piękne. Gratulujemy! Za 3 dni zapraszamy na zwiedzenie kampusu. Do widzenia.
- Do widzenia - odpowiedziałam.
Przeznaczenie? Nie, ja raczej w takie coś nie wierzyłam. Może i moi rodzice nie ucieszą się z tego powodu, ale przynajmniej ja będę zajmować się czymś, co naprawdę lubię. Ponownie chwyciłam za telefon i napisałam smsa do Cynthii. Ona nie miała zamiaru iść na studia - miała pewną pracę w firmie rodzinnej, którą potem miała przejąć.
[IMG]http://oi59.************/2cyiqnm.jpg[/IMG]
Postanowiłyśmy, że przed moim wyjazdem trochę zabalujemy. Razem wybrałyśmy się do jakiegoś małego baru i zamówiłyśmy podejrzanie tanie drinki, które o dziwo były całkiem smaczne, no i miały kopa. Jako, że obydwie mamy słabe głowy zaczęło nas szybko brać. Razem ruszyłyśmy na parkiet i zaczęłyśmy tańczyć jak opętane. Ja przy okazji spotkałam tego sławnego gościa z reklamy pomidorów - dał mi nawet autograf.
[IMG]http://oi59.************/j9ngif.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/sq1qxj.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/n9k6p.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2a8gmqr.jpg[/IMG]
Od kiedy Cynthia straciła kontakt z Matheo, była strasznie zdesperowana. Całowała się właśnie z jakimś typkiem, który chyba ledwo skończył gimnazjum. Mi było duszno - cholernie duszno. Wyszłam przed bar, w celu przewietrzenia się.
[IMG]http://oi57.************/35i68pe.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/9bg3yd.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/14si2kg.jpg[/IMG]
Nagle podbiegł do mnie jakiś narwany gościu i zaczął mówić:
- Widziałem jak na mnie spoglądałaś co chwilę - rzekł melodyjnie - masz ochotę na małe rąbanko z Dave'm?
- Nawet cię nie widziałam - oschle odpowiedziałam. - A teraz spadaj, bo źle się czuję.
- Chyba sobie żartujesz! - wrzasnął, robiąc się przy okazji czerwony jak burak. Złapał mnie mocno za rękę i usiłował gdzieś zaciągnąć, ale nagle ktoś go pociągnął od tyłu za szyję. Przyjrzałam się postaci stojącej za zboczeńcem i dojrzałam w niej Ricka. Czemu on pojawia się wszędzie tam gdzie ja? I to znikąd.
- Odsuń się - powiedział po czym zaczął bić się z moim niedoszłym oprawcą.
[IMG]http://oi58.************/2ns9nk8.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/fdu2y0.jpg[/IMG]
- Cynthia, źle się czuje, możemy już iść? - poprosiłam, roztrzęsiona całym zdarzeniem.
- Jasne - westchnęła - coś się stało?
- Nie - skłamałam - po prostu głowa mnie boli.
- Ajjj, trzeba było tyle nie pić!
[IMG]http://oi57.************/15p5zt0.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2zzlwfo.jpg[/IMG]
***
W końcu, po czterech godzinach jazdy dotarłam do mojego studenckiego miasteczka. Od razu mi się tam spodobało - mnóstwo zieleni i parków, tego brakowało w Bridgeport.
[IMG]http://oi57.************/2njkn4n.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi60.************/vreqed.jpg[/IMG]
Studia okazały się przyjemnością, ale też ciężkim obowiązkiem. Uwielbiałam rysować, malować, rozmawiać o sztuce, występować w przedstawieniach, ale z trudem przychodziła mi nauka o gotowaniu, która według mnie była głupim dodatkiem na takim kierunku.
[IMG]http://oi60.************/2sa0229.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/11wg6j5.jpg[/IMG]
Znacie to uczucie kiedy myślicie, że los sobie urządza z wami niezłą zabawę? Tak właśnie było w moim przypadku. Prawie codziennie przebywałam w parku, bo najłatwiej było mi się tam skoncentrować i nie stracić inspiracji, ale JEGO poznałam dopiero po paru miesiącach. Dosiadł się niepozornie obok mnie i zainicjował rozmowę. Gadaliśmy o wszystkim i o niczym, aż nagle zaproponował wypad z jego znajomymi na kręgle.
[IMG]http://oi62.************/5npu88.jpg[/IMG]
Kiedy znalazłam się w kręgielni, nagle przypomniałam sobie, że nie umiem grać w kręgle. Genialnie! Myślałam, że obędzie się bez wpadek, ale rzucając kulą, sama się przewróciłam robiąc wokół siebie duże zamieszanie. Pomijając to, było całkiem przyjemnie. A nie, jeszcze jedno trzeba pominąć - przyjaciółeczkę Carlosa - Nicki. Kręciła się wokół niego, jakby chciała go poderwać. Tak, czułam się zazdrosna.
[IMG]http://oi57.************/2nly9mw.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.************/1038zna.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.************/dwxdfk.jpg[/IMG]
Carlos widząc moją minę po upadku, zaproponował bilard. W to akurat umiałam grać i to całkiem dobrze - moi rodzice, zanim jeszcze wyjechali zagranicę mieli w domu własny stół do bilardu. Dobrą atmosferę, przerwał głos Nicki:
- Carlos, naucz mnie grać. Pokaż jak się trzyma tego kija - udawała bezradną.
- Ja się źle czuję, pójdę na kanapę - rzuciłam rozzłoszczona zaistniałą sytuacją. Tego już za wiele.
[IMG]http://oi59.************/2rma0qb.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi58.************/2lw5gut.jpg[/IMG]
Brunet szybkim krokiem ruszył w moją stronę i dosiadł się.
- Wiem, że może za dużo sobie wyobrażam, ale... To wszystko wygląda jakbyś była zazdrosna.
- Wcale nie! Przecież nie jesteśmy ze sobą - powiedziałam ze złością.
- To wielka szkoda - przytulił mnie po czym jego usta zetknęły się z moimi. Kompletnie się tego po nim nie spodziewałam - ułożony student medycyny, a tu takie numery? Mniejsza o to, było cudownie.
[IMG]http://oi62.************/1zpr0wy.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.************/35cnct1.jpg[/IMG]
Postanowiliśmy, że razem wynajmiemy mieszkanie - tak będzie taniej, a poza tym wygodniej niż w akademiku. Był najcudowniejszą osobą jaką do tej pory poznałam. Nie było między nami żadnej monotonii - każdego dnia mnie zaskakiwał. Zabierał mnie do kina, parku, na basen i wcale nie przeszkadzało mu to, że jest mnie trochę za dużo w pewnych miejscach. Zasypiałam przy nim, czując się bezpiecznie i budziłam się widząc jego uśmiech. Niestety, nie wszystko było takie kolorowe. Dostałam maila od Cynthii, w którym napisała mi, że prawdopodobnie ma raka. Chciałam być przy niej, a tymczasem byłam bardzo daleko od domu...
[IMG]http://oi61.************/2lu6v6q.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi62.************/iwsvax.jpg[/IMG]
patrichorse jest offline   Odpowiedź z Cytatem
stare 08.02.2015, 20:29   #10
Diana
Moderator
 
Avatar Diana
 
Zarejestrowany: 22.09.2012
Płeć: Kobieta
Postów: 1,090
Reputacja: 30
Domyślnie Odp: Życie Miran

Gdybym nie weszła teraz do działu OJSG, pewnie nie zobaczyłabym w ogóle odcinka.
Nasza główna bohaterka chyba faktycznie schudła, widać to po niej. Mam jednak nadzieję, że z czasem nie stanie się strasznie chuda, teraz wygląda naprawdę ładnie.
Szybko się to wszystko potoczyło, już studia! W ogóle to ta akcja w klubie łudząco przypomina mi scenę z fotostory Słodkiego Pana Ciastka. O.O
Cynthia ma raka? Ciekawa jestem, co będzie dalej.
To zdjęcie wyszło bardzo ładne. Pierwsze też mi się podoba, nie myślałaś, żeby wszystkie zdjęcia edytować w ten sposób? Wyglądałyby znacznie lepiej, te wzorki w rogu do mnie nie przemawiają.
__________________
Diana jest offline   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości)
 

Zasady Postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest włączony
Emotikonywłączony
[IMG] kod jest włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do Forum


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 21:43.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Wszystkie prawa zastrzeżone dla TheSims.pl 2001-2023