PDA

Zobacz pełną wersję : Wasze simowe przyzwyczajenia


karolcia92
12.03.2007, 13:24
Czy macie jakieś simowe przyzwyczajenia? U mnie zawsze w sobotę simka smaży naleśniki na śniadanie dla siebie, męża i dzieci, później idą do parku, wracają simka przygotowuje im obiad(najczęściej indyk), na deser ciasto. Po obiedzie siedzą przed telewizorem. Sim przygotowuje kolacje dla siebie, żony(simka przez ten czas ubiera się w sukienkę i zmienia fryzurę) i dzieci. Dzieci idą spać, a małżeństwo spędza ze sobą romantyczny wieczór(taniec, pocałunki, bara-bara) i idą spać.

Simowa Sanka
13.03.2007, 13:06
Używam inSimenatora,kodów takich jak:motherlode,boolprop testingcheatsenabled true(nie zawsze) xP ,move_objects on i czasem hacków czyli:tych kilku na pozy :D xP(czyli 2).

rzezU
13.03.2007, 13:16
Yyy... no to u mnie w rodzince jest tak:
Ojciec ma do pracy na 8:00
Matka nie pracuje
Córka chodzi do szkoły (o 8 ma autobus :))
Matka wstaje o 5:30 robi śniadanie, córka wstaje o 6:30 razem z ojcem załatwiają potrzeby, jedzą, jadą do szkoły i pracy. Matka sprząta itd. no i jest tak o ;P

Raishana
13.03.2007, 17:06
Ja mam przyzwyczajenie, że wszystkim Simom, zawsze wyuczam gotowanie i technikę na 8 lvl;D

pocia
13.03.2007, 18:20
moje simy zaaaaawsze jedzą na śniadanie płatki...

Karolcia
13.03.2007, 21:02
Moje simy zawsze uczą się w pierwszej kolejności gotowania ;d

_czarna_mamba_
14.03.2007, 21:07
u mnie też jest jakiś tam rytm,tylko ze moja rodzinka jest świrnięta xD
dzieci wstają o 7:00 (lecz rzadko,bo ciągle prowadzą nocne życie xD) jadą do szkoły i uczą się.W domu zostają same cztery simki i zazwyczaj kąpią się w jaccusi lub oglądają telewizję.potem wracają dzieci ze szkoły i simki pomagają im w odrabianiu lekcji.później jakiś posiłek i dochodzi wieczór.dzieci robią co chcą a simki najczęściej oglądają telewizję lub gawędza przy kawie.i zycie toczy się od nowa.

rosex
14.03.2007, 21:18
A ja wszystkich zawsze maluję czarną kredką do oczu xd.

Karolcia
15.03.2007, 08:18
Ja też <3
Ale chłopów nie ;D

A ja jak nie mam co robić simami to zawsze daje ich zeby ogladali tv ;D

stagnacja
15.03.2007, 15:05
Ja zawsze jak Simowie stają się emerytami pozwalam im się zapuścić. Tak:
- nie mają pracy xP
- są grubi bo jedzą śniadanie, drugie śniadanie i obiad a inni dorośli Simowie są szczupli i trzymam ich kodem
- rano nigdzie się nie spieszą i robią następne interakcje: pościel łóżko, zjedz śniadanie (muszę wcześniej bo później by zniknęła opcja -_-), popraw wygląd, umyj ręce, skorzystaj (klozet ;P), umyj ręce, napij się, przebierz się w: ubranie codzienne. I tak dzień jak codzień ;) później jeszcze drugie śniadanie i obiad. A dorabiają sobie np. na wyrabianiu słodyczy.
Pozdrawiam
Nikita

Eámanë
15.03.2007, 15:42
Moje simy zawsze biorą prysznic po skorzystaniu z toalety :P W ogóle myją się tylko pod prysznicem, nienawidzę wanien. Jeśli już ją kupuję, to tylko po to, żeby myć w niej dzieci albo psy :P

karolcia92
16.04.2007, 12:22
Jeszcze zpomniałam napisać, że zawsze gram kodem boolProp..., prawie zawsze aging off i motherlode i często moveObjects B)

esef
16.04.2007, 13:43
moje przyzwyczajenia to:
- granie bez kodów (naprawde jest fajne!)
- nie tworze simów, zrobiłam kilku dawno dawno temu, ozeniłam ich z simami z miasta, uczelni lub z NPCami, a teraz następne pokolenia robię metodami naturalnymi :D
- nie cierpię mezaliansów - simka z dobrego rodu nie moze wyjść za mąż za byle kogo
- nie gram staruszkami po tym jak najmłodsze z dzieci opuści dom. Gram nimi znów dopiero jak jedno (wybrane) dziecko skonczy studia i założy rodzinę - wtedy wprowadza się do rodziców
- zawsze mam pokojówkę i ogrodnika - ale to chyba wszyscy tak mają :)
i jeszcze jedno:
- zawsze po urodzinach sim (lub rodzic, jesli chodzi o dziecko) jedzie do miasta kupic nowy komplet ubrań na każdą okazję

Dovelly
17.04.2007, 21:06
Ja mam simke która ciągle je tylko kanapki z szynką...
ma nadwage więc się wkurzyłam i ciągle daję jej kondycję "FIT" InSIMenatorem :D

Jutka6
18.04.2007, 13:29
No to ja np. nie nie używam kodów (może czasami na kasę, ale to tylko w skrajnych przypadkach). Simowe rodzinki zawsze wstają o prawie tych samych godzinach (różnica paru minut), razem jedzą śniadanie, obiady i kolacje. Bardzo rzadko jest jakiś deser. A jak gram z kumpelą to jak sim nie ma co robić i daję żeby usiadł na kanapie to koleżanka mówi, żeby się czegoś uczył. Moje simy zawsze są chude i zawsze dążę by miały szczyt kariery.

A ja nigdy nie mam pokojówki ani ogrodnika.

Ancalimë
22.06.2007, 07:14
Ja używam kodu Maxmotives i motherlode. Moi Simowie nigdy nie śpią. Zawsze staram się wypełnić ich cel życiowy.

Sendri
22.06.2007, 09:56
W piątki robię moim simom "dzień rozrywki" - po szkole/pracy dzieci jadą na basen, simka odwiedza salon piękności, a pan domu grilluje z sąsiadami :P

lithium
22.06.2007, 15:02
Moje simy zawsze biorą prysznic po skorzystaniu z toalety :P W ogóle myją się tylko pod prysznicem, nienawidzę wanien. Jeśli już ją kupuję, to tylko po to, żeby myć w niej dzieci albo psy :P

mam dokładnie tak samo :P

Clarrienthea
22.06.2007, 16:28
Hehe... U mnie jest tak:
- korzystam tylko z kodu na kase
- wszyscy u mnie wstają o szóstej rano
- ojciec zawsze musi mieć rozwinętą kondycję i to on gotuje, nie mama
- małym dzieciom z zabawek kupuję tylko układankę i zawsze szybko się uczą jak dorosną bo mają niezłą logikę :D
- moi simowie prawie zawsze są czarnoskórzy :O
W piątki zawsze dzieci nocą szaleją ;P

Kasiunia14lat
23.06.2007, 10:17
Moje przyzwyczajenia:
* Nie gram kodami,
* Wybieram ciemnoskórych simów,
* Steruję simami jak w prawdziwym życiu tzn. śniadanie, praca, czas z rodziną itd.
* Nie zatrudniam, ani pokojówki, ani ogrodnika.
* Mąż pracuje, żona zajmuje się domem.
* W sobotę i niedzielę zamawiam Pizze moim simom.
* W poniedziałki simka jeździ po zakupy,
* Jeśli simowie są narzeczeństwem to simka też pracuje :)
* W sypialni zawsze muszą być świeczki ;D
* A w kuchni ugniatacz śmieci ;D

Rocket
26.06.2007, 01:06
Ja mam taki zwyczaj że zanim jakieś dziecko rozpocznie samodzielne życie to kupuje mu coś drogiego i daje do wyposażenia :).
Po za tym:
- zawsze tworzę simów o najjaśniejszej karnacji
- na śniadanie jedzą naleśniki albo omlety
- rano każy sim musi zjeść śnadanie, skorzystać z kibla i wziąć przysznic
- staram się nie używać kodów
- nie kupuję wanien (chyba że do kąpania dziecka)
- emerytów przeprowadzam do rodzin z małymi dziecmi i robią za niańki :).
- gdy ktoś umrze przenoszę jego ciało na cmentarz ( zrobiłam taką parcelę publiczną, właściwie to nie cmentarz a piramida)
- raczej nie tworzę nowych simów, tylko rozmnażam stare rody

Jekaterina
26.06.2007, 08:35
Moje zwyczaje :) :
-zawsze tworzę rodzinki mieszane rasowo (typu biała kobieta i murzyn :smirk: )
-gram tylko w Miłowie :P
-baba ma rozwinięte na maxa umiejętności gotowania, sprzątania i logiki a facet techniki, charyzmy i kondycji
-chłopcy zawsze chodzą do szkoły prywatnej, a dziewczyny zawsze idą na studia
-jeżeli zdecyduję się na zwierzaka to jest on adoptowany
-zazwyczaj nie gram z kodami (tylko sytuacje kryzysowe)
-jestem maniaczką zachowywania resztek posiłków :D a potem i tak gotuję nowe;]
-ubranie sportowe dla koniet jest tylko i wyłącznie czerwone a dla mężczyzn niebieskie;]
To na tyle

shezza
26.06.2007, 11:22
Do moich przyzwyczajeń należą:
- (Od pewnego czasu) dołączanie różnych zwierzaków do każdej rodziny
- Uczenie nastolatek kreatywności na wysoki poziom
- "Głowy rodziny" ( tzn. ojców ) pcham w karierze na następne stopnie
- Wyuczam matki na dobre ogrodniczki, a ojców na wędkarzy
- Raczej nie maltretuję simów

To tyle. Jak coś mi się przypomni, to dopiszę. ;)

Iminashi
26.06.2007, 13:52
U mnie, w jednej rodzince (tj. emerytka, dorosła, dorosły, małe dziecko) w sobotę mają stały plan:

-Babcia Magdalena :P wstaje najwcześniej i przygotuje całej rodzince śniadanie, najczęściej naleśniki.
-Ania i Tomek (dorośli) wstają, jedzą śniadanie.
-Misia (małe dziecko) budzi się, babcia karmi ją kaszką :P, przebiera.
-Misia bawi się układanką. Dorośli w tym czasie oglądają telewizję z Magdaleną.
-Tomek gra na komputerze, a w tym czasie Ania opiekuje się ogrodem, Magdalena jest w pracy,a Misia śpi :)
-Magdalena przyjeżdża z pracy. Robi rodzince obiad, najczęsciej hamburgery. Misia śpi.
-Misia wstaje i bawi się ksylofonem. Dorośli robią bara-bara. Magdalena uczy się gotować lub czyta książkę.
-Magdalena bierze prysznic. Ania karmi Misię kaszką, wkłada ją do kojca. Tomek kąpie się w wannie.
-Misia, Tomek i Magdalena śpią, a Ania bierze prysznic.
-Wszyscy śpią.

A! Podczas tego planu simowie załatwiają potrzeby fizjologiczne i sprzątają (czego nie dopisałam).

-Małych dzieci nigdy nie karmie butelką, bo kaszka lepiej zaspakaja ich głód.
-Nie adoptuje dzieci, bo zawsze przywożą mi brzydkie murzynki :P .
-Nie zamawiam pizzy, bo jest droga i niezdrowa ;) .
-Nigdy nie zatrudniam simów do pracy w karierze: Armia ;( .

Rocket
26.06.2007, 15:17
-Małych dzieci nigdy nie karmie butelką, bo kaszka lepiej zaspakaja ich głód.

Ja też :). Tylko mleko homogeniusz im daje.
Zapomniałam dopisać że pierwszą randkę nastoletki zawsze odbywaja za pomocą swatki. Zawsze wywalam jedzenie przed podaniem nowego posiłku. Często robię caisto czekoladowe. Po śmierci sima cały dom przebiera się na czarno staje nad jego urną i płacze. Simy umierają tylko ze starości ( po za jednym bachorem). Przed śmiercią sima kupuję dużo rzeczy za jego nagrody aspiracji. Moje nastolatki nie pracują tylko chodzą na randki, obijają się po przedmieściu i generalnie nie robią nic.

Iminashi
27.06.2007, 11:39
Tia. Pasteryzowane Mleko Homo- Geniusz jest nawet pożyteczne. Małe dzieci szybciej uczą się wszystkiego. Ale co ci po nim jak dorosną i staną się dziećmi?

Alatáriël
27.06.2007, 12:05
Tia. Pasteryzowane Mleko Homo- Geniusz jest nawet pożyteczne. Małe dzieci szybciej uczą się wszystkiego. Ale co ci po nim jak dorosną i staną się dziećmi?

Przynajmniej jako małe dzieci mają spełnione marzenia :)

A później zostaje na pamiątke xD


Ja zawsze biorę simom pierwszą twarz.
Ale nie mam jakiegoś planu dnia. Każda rodzinka ma jakiś cel - czasem szczyt jakiejś kariery, czasem spełnianie celów życiowych :) różnie.

Rocket
27.06.2007, 14:44
Tia. Pasteryzowane Mleko Homo- Geniusz jest nawet pożyteczne. Małe dzieci szybciej uczą się wszystkiego. Ale co ci po nim jak dorosną i staną się dziećmi?
Ja mam z reguły 3 lub więcej dzieci, więc mleko szybko się zużywa. A nawet jeśli zostanie i nie mam już dzieci w planach to zawsze można je sprzedać.

rockferry
28.06.2007, 14:21
`, zawsze gram z kodami.
`, używam tylko rzeczy do simsów i budowania ściągnięte z internetu.
`, na śniadanie zawsze jest omlet.
`, simka nigdy nie pracuje. tylko sim.
`, ma zawsze TYLKO JEDNO dziecko ^^ nie chcę mi się większą ilością zajmować.
`, nigdy nie buduję domów z fundamentami i piętrem.
`, nie daje simom cieszenie się z możliwości bara-bara w łóżku. tylko raz, kiedy mają dziecko spłodzić ^^
`, wyprawiam zawsze wielkie wesela ; O
`, przyśpieszam rośnięcie niemowląt.
`, na obiad zawsze podaję kotlety albo łososia xD

olliss
28.06.2007, 14:40
- tylko czasami gram kodami,
- nigdy nie uczę małych dzieci chodzenia, mówienia
- nigdy nie uczę czytać,
- najczęściej moje 'simowe życie' przypomina normalne, czyli:
- mama i tata pracują (w nielicznych mama jest kurą domową)
- dzieci zawsze mają opiekunkę (u mnie się umie zajmować dziećmi i czasem posprząta)
- w bogatszych domach mam zawsze pokojówkę i ogrodnika,
- zupełnie nie robię kosmitów,
- dzieci MUSZĄ odrabiać zadania (planuję tak zrobić, że np. jak nie odrobią zadania, to tata zabiera komputer albo zabawkę)
- małe dzieci karmię zawsze jedzonkiem,
- PRAWIE zawsze robię ślub przez Zaproponuj - Małżeństwo, bez ceremonii,
- zawsze jak simka jest w ciąży okazuję jej więcej szacunku (czyt. wysypia się itd., ma zaspokojone potrzeby)
- podczas ciąży, jeszcze jak nie widać brzucha, to simka normlanie gotuje, sprząta, pracuje i uczy się,
- jeśli już widać brzuch, to głowa rodziny przejmuje obowiązki - sprząta, gotuje, zajmuje się dziećmi, żeby żona miała spokojną głowę,
- nigdy nie piję mleka mądrości (nie wiedziałam, że tak działa)
- wogóle rzadko korzystam z nagród aspiracji,
- najczęściej, prawie zawsze, gram w Miłowie...

Narazie tyle, jak mi się przypomni, to napiszę.

Aleks
30.06.2007, 15:23
U mnie to jest tak:
- Z kodu na kasę korzystam tylko, kiedy buduję simom dom i jadę po ubrania.
- Zawsze pierwszego dnia po wyprowadzce jadę po ubrania i kupuję wszystkie, które sim (mój :smirk: ) by założył.
- Zawsze gram z kodem aging off
- Układam simom plan dnia.
- Pracujący rodzice i przyszłe mamy żyją jak w raju: Wstają i śniadanie jest gotowe; leniuchują cały dzień i.t.p.
- Nigdy nie zatrudniam niańki (bo nic nie umie :P ), ani sprzątaczki.
- Na samym początku podnoszę kodem boolProp kontakty, umiejętności i zainteresowania.
- Mam zabawię dając dzieciom dodatkowe zajęcia i ściśle ich przestrzegam, np. w każdą środę i każdy piątek jeden mój dzieciak jeździ na basen...
- Urodzinki (jak już jakieś robię) to są zależne od wieku:
*Babcia/dziadek- poker, bilard, basen i.t.d.
*Samotna kobieta/Samotny facet- wieczór zapoznawczy: kilka kobiet, kilku mężczyzn.
*Zamężna kobieta/Żonaty mężczyzna- znajomi i przyjaciele. Rodzinna atmosfera.
*Nastolatka/Nastolatek- koledzy i koleżanki ze szkoły (0 rodziców-zamykam ich w pokoju) i ostra balanga.
*Dziewczynka/Chłopiec- koleżanki ze szkoły i poznane na podwórku i zabawa zabawkami, tv i inne takie...
*Małe dziecko- tylko rodzinka :smirk: .
- Przed ślubem (jak planuję na przyszły dzień) to robię wieczory panieńskie i kawalerskie.
- Zawsze biorę II albo IV karnację Maxisową.
- Nie robię grubych simów.

KissForYou
11.08.2008, 15:09
No cóz- moze wiele osób juz tak napisalo (nie chcialo mi sie wiecej czytac), ale trudno :P Ja najczesciej robie malzenstwo, psa i kota. Pierwsza czynnoscia w nowym domu jest ''postaraj sie o dziecko'' :D Robie rodzinki wielopokoleniowe, obok domku odgradzam czesc dzialki plotkiem i tam mam taki rodzinny cmentarzyk (przyjemnie jest czasem zobaczyc ducha znajomego Sima ktory lata po calym domu i oglada z toba telewizje :)) xD Zawsze karmie Simow tym, na co sama mam ochote :) Najczesciej w rodzince pracuje tylko facet, chyba, ze mam duzo dzieci to wtedy nie pracuje nikt i uzywam 'motherlode' . Czasami tez robie emerytke- matke, babcie, nianke i pomoc domowa w jednym ;) . Nigdy nie kupuje pizzy i wanny (no chyba, ze mam psa, albo male dziecko w domu) :P

P.S. Przepraszam za pisownie (juz chyba po raz setny), ale klawiatura nawala :(

ultraviolence
11.08.2008, 15:30
- uwielbiam rodzinki wielopokoleniowe (tyczy się również zwierzaków :D),
- w każdym domu muszę mieć obowiązkowo ogrodnika i sprzątaczkę (chociaż z ogrodnika czasem rezygnuję, bo lubię zajmować się roślinami i ogródkiem),
- nigdy za to nie zatrudniam nianiek do dziecka, bo to niedołężne, stare babsztyle bez kwalifikacji :P (dziecko potrzebuje zmiany pieluchy, a one je na siłę karmią, chociaż głodem nie przymiera...),
- z kodów używam tylko "motherlode" i czasami "aging off",
- zwierzęta, jakie posiadają moje simy to zazwyczaj duże psy (koty i mniejsze psiaki kupuję naprawdę od święta),
- wszystkie umiejętności sima podnoszę ciężką pracą a nie kodami (nie sprawia mi to żadnej satysfakcji),
- każdy mój sim ma szczupłą, wyspotowaną sylwetkę (grubasek zdarza się tylko przy wieku emeryta... dziadziowi trochę tłuszczyku tu i ówdzie nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie - nada mu uroku ;) ),
- w pierwszej kolejności moi simowie uczą się gotowania i opieki nad dziećmi,
- raz w tygodniu robię tzw. "zloty rodzinne" (cała rodzinka w komplecie - babcie, dziadkowie, pradziady, córki, synowie, wnuczęta... ajć, piękny widok :D),
- simki w ciąży mają prawdziwą labę - mąż za nie gotuje, sprząta i robi wszelkie czynności, które mogłyby je nadwyrężyć :D,
- zazwyczaj do faceta należy zarabianie na rodzinę,
- moi nastolatkowie nigdy nie pracują (raz na ruski rok się zdarzy, że jakiegoś posyłam do pracy, bo mnie denerwuje :D),
- z reguły lubię grać simami Maxisa, a szczególnie tymi z Miłowa.
- kiedy tylko nadarza się okazja, organizuję wszelkie imprezy (urodziny, śluby, przyjęcia sportowe, norowoczne, święta Bożego Narodzenia, itd.). Nie wyobrażam sobie np. ślubu bez przyjaciół, dobrego tortu, łuku weselnego i szampana :D
- kiedy jakiś sim ma maksimum punktów gotowania, gotuje tyle, na ile pozwala mu czas i odkłada to do lodówki (szczególnie potem przydatne, jeśli ma się w domu dziecko w wieku szkolnym, a mamuśka nie ma np. czasu, aby coś upichcić).

Nic więcej nie przyszło mi do głowy, na razie. Jakby co, zedytuję.

blakistoni
11.08.2008, 16:56
-Zawsze w każda rodzinka ma 2 zwierzaki (najczęściej koty),bo wszyscy utrzymują się z hodowli
-gram tylko w Krupówkach - moim otoczeniu :D
-na śniadanie wszyscy jedzą omlety
-na obiad zazwyczaj sałatki szefa kuchni/kotlety mielone.
-na deser tort czekoladowy,bo kolajcji nie jedzą
-z kodów użuwam motherlode i MaxMotives
-gdy narodzi się dziecko wysyłam matkę na zakup ubranek aż do wieku nastolatka (zazyczaj wydaję 20 tyś :D)
-Nastolatki NIGDY nie chodzą do pracy
-zazwyczaj to sim chodzi do pracy,simk siedzi w domu i sprzata/opiekuje się dziećmi
-Wszyscy mają rozwinięte na max wszystkie umiejętności dzięki obrazowi merola
-Dzieci i nastolatki chodzą do szkoły tylko w poniedziałki i wtorki (czasem też w śody) - dobre oceny mają dzieki wyżej wspomnianemu obrazowi

To by było na tyle.

Adish
11.08.2008, 17:49
-Gram bez kodów
-Pierwsze dziecko zawsze zostaje poświęcone bogom ognia
-Drugie służy do przedłużania żywotności rodu
-Trzecie zarabia pieniądze
-Czwarte usługuje drugiemu
-Piąte trzeciemu
-Szóste żyje jak ten pączuszek
-Żywią sie przydomową hodowlą kotów...

shizeR
11.08.2008, 18:01
U mnie w pewnej rodzinie jak mąż wyjedzie do pracy to jego żona zaprasza do siebie swoją przyjaciółkę, zamawiają pizze i oglądają mecze.

Ellie
11.08.2008, 18:05
U mnie jest różnie. W niedzielę przeważnie jedzą na śniadanie omlety. (koFFam simowe omlety xD). Czasem w dni robocze matka/ojciec wstają żeby zrobić dzieckom żarło xD (czyt. rodzice podają dzieciom śniadanie).

Czasem w niedzielę wszycy jada na przejażdżkę (że niby do kościoła =D).
To tyle.
Ah.
Używam:
motherlode
familyFunds
boolprop
maxmotives
moveobjects on

=D

bubel-96
11.08.2008, 19:00
Używam boolProba motherlode i moveobjects on. Karnację zawsze te trzecią od naszej lewej. Pierwszą buźkę. Raczej dbam o prace domowe. Nigdy nie biorę Armi. Gram w Kwitnących Wzgórzach albo własnej, czasami w Miłowie.

Panda
11.08.2008, 19:00
ja ostatnio na laptopie u wujka pogrywam na dziwakach.Wcześniej było tak:Leszek do roboty,Paskal i Waldek robia wszystko zeby zaspokoic potrzeby,Na sniadanie platki,na obiad roznie a na kolacje hatdogi na roznie,potem Leszke wraca je idzie spac a pozostali do roboty.Potem urodziło się dziecko(Karol).Paskal je poprostu urodził a nie bylo bara-bara.Karol okazal sie kosmita.Cały czas były tylko takie rzeczy jak nauka,przytulANKI,jedzenie,spanie.

Liv
11.08.2008, 20:19
Jeśli chodzi o kody, to pierwszy, jaki wpisuję po załadowaniu się gry to boolprop. Gdy na dany dzień mam w planie robić zdjęcia do FS, to jeszcze wpisuję showheadlines off. I wszystkimi moimi rodzinkami gram na kodach (motherlode rządzi :D).
Zawsze po posiłku następne czynności wyglądają tak: skorzystaj, weź prysznic (z "jedynki" mi zostało :P), i najczęściej watchuj TV, w moim języku (czyli oglądają telewizję ;)).
Albo, gdy Sim ma dobry humor i ma jechać do pracy,a brakuje mu jednego punku umiejętności z czegoś, to mu ten punk dodaję, tylko potem musi to odrobić (chociaż często o tym zapominam). Albo, gdy Sim już jest w robocie, i się skapnę, że nie ma odpowiedniej liczby przyjaciół, to pierwszy lepszy miastowy, który przechodzi przez parcelę za pomocą "Make this sim my contact" zostaje jego przyjacielem.
I nigdy nie odkładam ślubów na później. Jeśli jakiś Sim ma swoją miłość, to zaraz, gdy on i ta druga osoba stają się dorosłymi, to pierwsze co robię (29, czasami 28 dzień), to ich żenię.
Albo, gdy w simowej rodzince niemowlę staje się małym dzieckiem, to zawsze sprawdzam, jak będzie wyglądało jako dorosły (za pomocą Insimenatora). Jeśli mi się nie spodoba, to wychodzę do otoczenia i robię te urodziny tak długo, dopóki nie będzie jakiegoś w miarę ładnego dorosłego.
Sprzątaczki nie używam, a ogrodnika tylko czasami (moi Simowie mają tyyyle wolnego czasu- a pracują ;))

Lida
11.08.2008, 21:45
- same białasy
- zero grubych simów
- tylko rzeczy ściągane z neta- nie mogę po prostu zrobić maxisowego makijażu, fryzury, ubrania
- zawsze zatrudniam sprzątaczke, ogrodnika nie
- nie mam wielopokoleniowych rodzin, para rodzi dziecko, dziecko dorasta do nastolatka a potem robię nową rodzine (no i mam ich mnóstwo)
- mam tylko jednego pracującego sima w otoczeniu
- simy skupiaja sie tylko na zyciu towarzyskim, randki, wypady do miasta.
- uzaleznilam sie od kodu maxmotives, tym sposobem simy nie gotuja, nie spia, nie zalatwiaja potrzeb (przez to gra mi sie nudzi, eeh)
- mam tylko bogate rodzinki z wielkimi domami
- nie gram emerytami

=)

klaudynkakn
13.08.2008, 17:24
chociaż jeden sims w rodzinie musi miec dobrze rozwiniętą kreatywnośc. u mnie kazda rodzina jest wyjątkowa.

Krymcia
14.08.2008, 09:09
-Z kodów używam tylko motherlode i moveobjects on
-Wszyscy są bogaci, mają piękne domy i nie pracują :D
-Rzadko kiedy wyjeżdzam do miasta
-Simy zawsze są ubrane, uczesane we fryzury, ciuchy z netu
-Domy też mają urządzone z dodatków.
-Baaardzo często robię nowe rodzinki. To dla mnie największa frajda.
-Najczęściej gram w Miłowie
-Nigdy nie mam wampirów, simoroślin czy kosmitów.
-Staram się pracować nad wielokopoleniową rodziną. Nie wychodzi.

Gosia
19.08.2008, 14:29
-gram tylko w Miłowie
-staram się robić wielopokoleniowe rodziny
-najczesciej moi simowie maja nie wiecej niz trojkę dzieci
-wszyscy pracują
-czasami spelniam ich cele zyciowe :P
-prowadza nieregularny tryb zycia (tzn moga uczyc sie w nocy i spac w dzien, oby chodzili do pracy ;D)
-raczej nie robie fundamentow, i max 2 pietra
-lubie mezalianse, zdrady, zerwania, niezapowiedziane dzieci bez slubu, radosci i smutki moich simow
-zawsze staram sie mniej wiecej okreslic jak ma wygladac zycie danego sima i kieruje sie tym podczas gry
-moi simowie najczesciej jedza platki, ciasta czekoladowe, omlety i kotlety wieprzowe :P
-rzadko przebieram simow ale jak juz glowa rodziny jedzie po ciuchy to wydaje na nie nawet 30 tys simoleonow
-staram sie aby dzieci chodzily do szkoly prywatnej
-rzadko robie nowych simow, gram zazwyczaj tymi maxisowymi :P
-czesto moi simowie dorabiaja sie fortuny a potem nie maja co robic z pieniedzmi... wiec czasami dzwonia niepotrzebnie po policje zeby zaplacic karę xD
-drazni mnie Kasia Langerak, wiec ciesze sie jak mam inna sprzataczke niz ona
-oczywiscie zawsze mam ogrodnika i sprzataczke
-czasami dla pewnosci dzwonie po majstra i tepiciela robali zeby nie bylo niespodzianek :P

Szczur
19.08.2008, 20:49
U mnie ogrodnik przychodzi zwykle w poniedziałek(ew. wtorek), albo piątek.
Nastolatkowie zwykle mają "poszukiwanie wiedzy", które ewentualnie zmienia im się na studiach, albo za pomocą maszyny. :P
Dziećmi rozwijam zwykle najpierw praktyczne umiejętności(gotowanie, sprzątanie).
W najbogatszych rodzinach dzieci chodzą do szkół prywatnych, a potem idą na studia i mieszkają w "bogatszej" dzielnicy campusu.
Uwielbiam tworzyć artystów w Simach(haha, sam uwielbiam rysować ^^').
Ciągle tworzę pairingi yaoi... XD''''''
Simowie rozwijają umiejętności przez aż do końca dorosłości, na starość przechodzą na emeryturę i znajdują sobie hobby(np. wędkowanie, układanie kwiatów), wszystkie złowione ryby, ułożone kwiaty, zrobione zabawki, obrazy, etc. sprzedaję, albo przekazuję młodszym do wyposażenia, potem się przydają. ^^
Przyzwyczajeniem jest też nagminne używanie kodów i ciągłe próbowanie nie używania ich by gra była ciekawsza, co oczywiście mi się nie udaje i w momencie jakiegoś załamania nerwowego moich Simów(czerwone aspiracje, spadają potrzeby i nie mogę sobie z tym poradzić), zamiast walczyć z grą, poddaję się i wpisuję "motherlode". ^^'''''

Horsez
20.08.2008, 16:55
O TO MÓJ PLAN SIMOWEGO DNIA:
6.00 ścieleni łóżek ,poprawienie wyglądu ubranie się poranna toleta .itd
6.30 śniadanie
7.30 pogawędka z rodziną
8.00 jezeli ktos pracuje wyjazd do pracy lub szkoła
9.00 sprzątanie
9.45 ogladanie pogody
10.00 pogaduchy przez telefon z przyjaciółką
10.30 zabawa z małym dzieckiem jak ktos ma
11.00 oglądanie telewizij
11.30 drugie śniadanie
12.30 wyjazd na zakupy ,basen,lub na jakiekolwiek inne parcele publiczne ;)
14.00 przyjazd do domu
14.30 przygotowanie posiłku dla dzieci wracających ze szkoły
15.00 posiłek
16.00 odrabianie lekcij
17,.30 oglądanie telewizji dzieciecej razem z dziećmi
19.00 kapiel
19.30 posiłek jogurt
20 .30 dzieci chrapią
a rodzice mają czas dla siebie
tak w tygodniu..

A weekandy

8.30 Pobudka
9.00 -10.30 leniuchowanie
10.45 scielenie łozek poprawianie wyglądu poranna toaleta itd.
11.20 śniadanko
12.00 oglądanie do południa tv
14.00 wyjazd na parcele publiczne z przyjaciółmi lub dziećmi
17.00 posiłek
18.30 wspólne ćwiczenia gimnastyczne
19.30.kapiel
20.30 pizza
21.30 tv
23.00 dzieci do łóżek w niedziele o 22.00
a rodzice czas dla siebie

Vanitas
27.08.2008, 13:12
1.Ja zawsze wybieram simom pierwsza twarz
2.Gram na kodzie maxmotives
3.W domu pracuje sim i simka chyba ze simka jest w ciazy lub ma wlasny biznes
4.Moi simowie zawsze daza do szczytu kariery
5.Jesli sim ma pragnienie stworzenia rodziny musi miec min. 2 dzieci
6.Moi simowie prawie zawsze maja sniada skore

Pochno
27.08.2008, 13:18
-Zawsze grałem w Miłowie, od dzić w Belladonna Cove
-Żadnych rzeczy z neta
-Każdy sim ma najwyższy poziom gotowania
-itp.
-Zawsze gdy mi się jakaś rodzinka znudzi, daje wszystkich do domu, wszystkie drzwi usuwam, daje 5 kominków na dole i na górze a wokół nich dużo łatwopalnych rzeczy, simy podpalają kominki, iskra z kominku wylatuje na łatwopalną rzecz na każdym piętrze, cały dom sie fajczy a simy giną. Alarm jest włączony, lecz nie ma którędy wejść :D

Rainbow
28.08.2008, 11:06
-gram prawie cały czas jedną rodziną,już trochę rozrośniętą,
-zawsze dbam,aby to matka opiekowała się małym dzieckiem (chyba,że śpi,to ojciec ja wyręcza :P)
-zarówno facet jak i jego żona zawsze pracują,
-na wakacje jeżdżę tylko od święta i kiedy sobie o nich przypomnę :P
-każdy Sim,choćby nie wiem jak bardzo przez całe życie romansował,kończy z familią na głowie :P,
-staram się grać bez kodów na nastrój,a z kodu na kasę już nie korzystam,
-uwielbiam utrudniać życie moim Simom-śluby,rozwody,romanse,nieślubne dzieci...nikt nie ma łatwego życia :P

Miyoki
28.08.2008, 11:13
-docieram na szczyt kariery
-korzystam z cygańskiej swatki
-gram najczęściej w Miłowie albo w Kwitnących Wzgórzach
-rozwinięta na maxa kreatywność
-jak robię dom dla rodziny, to zawsze wolę jednopiętrowy, żeby simy nie korzystały ze schodów i żebym ja nie musiała przenosić się widokiem na piętro, bo trochę się zacina i przeszkadza
-próbuję nie zdradzać, nie zabijać etc.
-dziwne, ale nigdy nie grałam jeszcze całkowicie czarnoskórą rodziną
-lubię robić mieszanki (blond z czarnymi lub innymi włosami, oczami i karnacją), bo wtedy nie masz pewności, jak będzie wyglądać dziecko.

Frettka
28.08.2008, 12:57
- nigdy nie zatrudniam sprzątaczki ani ogrodnika
- pary małżeńskie są zwykle sobie wierne, mam w okolicy tylko jeden wyjątek
- zwykle gram w Miłowie
- przepędzam simy przez studia, żeby nie musiały przechodzić etapu douczania celem awansu
- brak "dni rytualnych" każdy jest inny
- zwykle nie robię imprez urodzinowych (godziny pracy rodzinki się nie zgrywają, zwykle zapominam)
- po ślubie simy zawsze jadą na miesiąc miodowy
- kompiluję zwykle aspiracje: rodzina, popularność, wiedza, reszty używam rzadko
- mam mnóstwo agentów wywiadu w okolicy :)

Żulietowa.
28.08.2008, 18:26
- Prawie nigdy nie używam nagród aspiracji,
- z kodów używam właściwie tylko 'maxmotives', i to nawet dość rzadko,
- prawie zawsze moje simy się rozwodzą bo któreś przyłapuje drugiego na zdradzie xD,
- zawsze jeden z simów w domu ma karierę 'dziennikarstwo',
- u moich dorosłych simsów zwykle najbardziej rozwija się umiejętności: gotowanie, kreatywność i charyzma. nawet nie wiem czemu ;d

Ritty
29.08.2008, 09:28
- Gram bez kodów (chyba, że move_objects w skrajnych warunkach)
- Zawsze w rodzinie zostaje jedna osoba, która zajmuje się domem
- Nigdy nie robię murzynów (albo bardzo rzadko)
- Zwykle wysyłam simów na studia

SunShine_
29.08.2008, 12:48
Moje przyzwyczajenia:
Wybieram ciemnoskórych simów,
Nie zatrudniam, ani pokojówki, ani ogrodnika.
Nikt nie pracuje OO.
Zawsze wszystko musi być symetryczne xd.
Prawie zawsze robię rodzinkę składającą się z samych kobiet...xd

brzos
02.09.2008, 16:20
- nie robię murzynów
- rzadko tworzę facetów, przeważnie same simki a potem wiążą się z panami Maxis ;)
- jeśli jest rodzinka typu matka ojciec i dziecko/dzieci to mama nie pracuje a tata zapierdziela "na 2 etaty" x3
- po nowo zainstalowanym dodatku zawsze najbardziej lubię okolicę która dochodzi (np. Jaskinia Pokrzyku)
- raczej zawsze rozwijam simom gotowanie na max (a raczej simce)
- ostatnio przestawiłam się tylko na kod maxmotives, w ostateczności boolProp :D

Balefyre
02.09.2008, 16:52
-Ja co wieczór (oczywiście simowy) myję zęby, rano też.
-Nie tworzę całych rodzin, tylko jednego sima a współlokatorkę dopiero jak granie simem mi się znudzi. Potem biorą ślub i jest Happy End.
-ZAWSZE używam kodu aging off
-Rodzinek typu wiedźmy, wilkołaki i zombie nie tworzę w swoim otoczeniu. Robię dla nich inne miasta.

goomaki
02.09.2008, 17:21
- pierwszego dnia zawsze zatrudniam pokojówkę, ewentualnie ogrodnika
- od razu też kupuję ciuchy wszystkim
- często robię samotne matki xd
- zawsze z góry wymyślam jakiś scenariusz, jak chce grać 8)
- simy zawsze mają bardzo dobrze (jak nie maksymalnie) umiejętności, zależnie od tego co chcę by robił w życiu
- prace domowe, które przynoszą dzieciaki usuwam XD dlatego zawsze mają 6+

Gosia
02.09.2008, 18:29
A od kiedy simy mogą myc zęby? ;o

stotka
02.09.2008, 18:34
od "osiedlowego życia"

blakistoni
02.09.2008, 18:34
Od Osiedlowego życia..;)

EDIT: ej..no! stotka mnie wyprzedziła i napisała dokładnie to samo xD

asiolek
02.09.2008, 19:09
Raczej gram bez kodów.
Najczęściej tworzę kobietę, i znajduję jej jakiegos maxisowego boya, ale przerabiam go niedopoznania;p;p (ale czasem tez podkładam własnego)
Zawsze mam albo dwójkę albo czwórkę dzieci;p;p
Przygraniam dwa psiaki (lub kociaki) robie zeby miały młode i potem rozdaje po całej rodzince.
Często wybieram branżę : medycyna.
Gram praktycznie tylko w przezemnie stworzonej okolicy.
Rzadko wysyłam na studia, są fajne ale za długo trwają.
Dzieci dostają w szkole dobre oceny.
Zwierzęta zawsze pracują;p;p
Moje simy najczęściej brazowe lub czarne włosy.
Zawsze robię aspiracje : pragnienie założenia rodziny.

arbuzuje
02.09.2008, 20:57
Może to nie przyzwyczajenie, ale... nigdy jeszcze nie grałam czarnoskórym Simem (nie, nie jestem rasistką). Nawet w TS1 ;P
A co do przyzwyczajeń... Moje rodziny na początku zawsze składają się z jednej osoby i dopiero z biegiem czasu dochodzą nowi członkowie :)

Karniak97
03.09.2008, 18:18
ja jak w simsach mam wolne to zawsze coś robie. Czyli: jade do klubu, robie impre czy ide na randkę. :D

Kaska117
08.09.2008, 18:53
U mnie jest tak:
- zawsze gram z kodami
- zawsze uczę małe dzieci chodzenia, mówienia
- uczę czytać,
- Sim pracuje, simka zajmuje się domem
- nigdy nie mam opiekunki,pokojówki i ogrodnika,
- niemam kosmitów,
- dzieci i nastolatki muszą odrabiać zadania
- małe dzieci karmię butelką
- prawie zawsze robię ślub z ceremonią
- zawsze jak simka jest w ciąży to sim przejmuje obowiąski lub nastolatek/tka
- korzystam z nagród aspiracji,
- Najczęściej daje aspiracje tworzenia rodziny
- Najczęściej mam jedno dziecko (chyba że mi się bliźniaki urodzą)

Z takich dniowyh to:
-Mama zawsze wstaje pierwsza, załatwia swoje potrzeby, robi śniadanie
-Potem tata i dzieci, załatwiają swoje potrzeby(mam zawsze dwie łazienki), jedzą śniadanie
-Szkoła, praca
-Lekcje, coś do awansu
-Odpoczynek
-Rzadko kiedy śpią
-tylko niedziele i soboty są inne

jak mi się coś przypomni, to napiszę.

SKiter404
09.09.2008, 14:18
Jak sim ma rano do pracy/szkoły, idą bez śniadania (Jedzą w pracy/szkole).
Jak zacznę grać jakąś rodzinką, to gram nią przez conajmniej 10 pokoleń,
Wszyscy członkowie rodziny zawsze wstają o 6.00.

montaru
18.09.2008, 18:29
Ja zawsze używam kodów: motherlode, aging on/off, intprop censorgridsize (zdejmowanie cenzury xD), Vsync on/off (zwiększa szybkość grafiki) =)
moje simeczki xD jedzą zawsze na śniadanie płatki lub kanapki z szynką, zależy jakiego mam focha :D

Keramzyt
19.09.2008, 10:02
Robienie simów:
- Sim ma zawsze czarne lub brązowe włosy
- Simka ma zawsze blond włosy
- Simowie mają zawsze zielone lub jasnoniebieskie oczy
- Sim ma okulary, a simka biżuterię

Życie simów:
- Simce zawsze na początku rozwijam kreatywność
- Simowi zawsze na początku rozwijam sprzątanie i technikę
- Śniadanie najczęściej kanapka z szynką lub tost z serem
- Drugie śniadanie to kubek gorących klusek
- Obiad to krem z groszku (dział downloads) lub spaghetti
- Zazwyczaj gdy kot ma pracę, to Show-Biznes
- Jeżeli pies ma pracę to Ochroniarz

Się rozpisałem xD

Alusiaczek
19.09.2008, 12:33
W moich simach zawsze wstaja o 6:00.Facet zawsze robi sniadanie.Baba scieli łóżko.A dziecko zawsze sprzata dom.Pozniej wszyscy razem zasiadaja do stołu i jedza.Nastepnie wszyscy maja na godzine 8 do pracy.Po pracy znowu facet robi obiad.Córka sprzata.I tak w kółko.

Gosia
19.09.2008, 13:22
W moich simach zawsze wstaja o 6:00.Facet zawsze robi sniadanie.Baba scieli łóżko.A dziecko zawsze sprzata dom.Pozniej wszyscy razem zasiadaja do stołu i jedza.Nastepnie wszyscy maja na godzine 8 do pracy.Po pracy znowu facet robi obiad.Córka sprzata.I tak w kółko.

no to nudne życie mają Twoi simowie...

Rainbow
22.09.2008, 16:59
ja mam przyzwyczajenie że jak buduje dom to zawsze w prawym górnym rogu go robie(od ulicy ^^) no i zawsze daje simom żeby sie uczyli gotowania na maximum (obawa przed pożarem :P chociaz miała kobitka kiedyś te 10 chyba pkt i sie mi kuchnia podpaliła...głupia :P)

Pachnąca jaśminem
22.09.2008, 17:31
Notorycznie zapominam oświetleń.

Karolusia94
25.09.2008, 13:00
ja też ;) i jeszcze okien nie montuje. u mnie każdy dzień jest inny. Nie mam żadnego rytuału. Proste... Ale może im zrobię jakiś plan dnia ;) Pożyjemy zobaczymy xD

November Rain
13.10.2008, 17:17
Ja zawsze robie czarną bieliznę

SiMsMaNiAk
13.10.2008, 17:54
Nie wiem, czy już to było, ale nie chce mi się czytać wszystkich wypowiedzi :D
1. Zawsze w niedzielę robię obiad dla całej rodziny, ale nie zapraszam przez telefon, tylko wprowadzam na jeden dzień do domu, żebym mogła nimi też sterować.
2. Zazwyczaj małżeństwo ma tylko jedno dziecko, chyba, że urodzą się bliźniaki.
3. Dzieci (nawet jak są dorosłe i mają swoje rodziny) mieszkają z rodzicami.
4. Zawsze staram się, aby moi Simowie dotarli na szczyt kariery.
I to chyba wszystko.

Pozdrawiam
SiMsMaNiAk

Alisha
13.10.2008, 18:43
Wspanialy temat ;)
Ja zawsze:
1) Wpisujé boolProp'a
2) Daje na maksymalne potrzeby sima
3) Nie kupuje zlewów lub koszy na smieci tylko zmywarké i ugniatacz smieci
4) Zenié simów jak najszybciej, nie robié romansów ale zamierzam
Prawie zawsze:
1) Daje simowi platynowá aspiracje
2) Kiedy ma sié urodzic dziecko wpisuje: forcetwins
3) Robié kwadratowy/prostokátny dom
4) Wyrównujé teren
Nigdy:
1) Nie daje simowi aspiracji: ,,Pogon" za bogactwem lub Pragnienie romansowania
2) Nie nieuzywam zadnych kodów

Myrtle
13.10.2008, 19:13
Czas na mnie ;):
-nie kupuję nigdy oświetlenia(ewentualnie tylko na biurko/szafkę nocną),bo mi przeszkadza w grze :P
-nie gram kodami
-przed zajściem w ciążę simka robi sobie jak najwięcej dni urlopu,aby potem przez jakiś czas móc zająć się dzieckiem
-zawsze gdy simowie się trochę wzbogacą zamawiam im najpierw pokojówkę,a potem ogrodnika
-w moich rodzinach 3 dzieci to norma :)
-najbardziej zadowolona jestem gdy w rodzince,którą najbardziej polubię dziećmi są 2 córki i syn
-nie lubię robić pięter w domu
-moi dorośli simowie gdy ze sobą mieszkają (najczęściej małżeństwa/narzeczeni) codziennie się całują przed pójściem do pracy ;)
-w piątki jest u mnie wielka impreza (wiosna:jedzenie wyniesione na dwór;lato:grill;jesień:ognisko;zima:przyjęcie w domu)-zapraszam dużo znajomych i przyjaciół oraz rodzinę
-jeśli chodzi o gotowanie to staram się,żeby mieli codziennie coś innego xD
To chyba wszystko.Jak sobie jeszcze coś przypomnę to dopiszę.

Gio
13.10.2008, 19:20
- Ja nie gram z kodami, chcę aby gra była jak najbardziej realna
- nie doładowuje kasy. Chce aby moi simowie borykali się z finansowymi problemami i powolutku rozbudowywali swój domek z takiego za 10.100$ do wielkeij rezydencji (robiłem takie coś przez wieleeeee pokoleń)
- Światła świecą sie dzień i noc
- Komputer i telewizor też nigdy nie są wyłączone
- Łóżko niegdy nie pościelone
- Zawsze w jednym domku mieszkają wszystkie pokolenia
- Małżeństwo ma tylko jedno dziecko
- nie urządzam żadnych przyjęć, nigdy, nawet na urodziny i wogole
- w miłowie wybudowałem sobie kościółek, jako parcela publiczna i chodze do niego co niedzielę, chyba ze w rodzinie jest babcia, to chodze nią codziennie:P
- nie mam ogrodów
- żadko kiedy jadę do miasta, Jedynie po jakieś nowe ciuchy, albo komórke, gazety, lub gry.
- jedno auto na podjeździe jest tyle warte co cały dom :)(to głównie na początku rodziny)

To chyba wszystko :)

Analisse
17.10.2008, 20:58
- nie mam oświetlenia (bo i po co, ja wszystko widze, simy niemuszą) :P
- zawsze mam włączony jakiś sprzęt audio (oczywiście wyciszone, bo nie słucham simowej muzy)
- nigdy nie ściele łóżek (robi to sprzątaczka)
- na śniadanie simy jedzą zawsze płatki

Shana
21.01.2009, 15:35
-nigdy nie robie simek nastolatek
-zawsze zatrudniam simów w karierze armia
-zwykle wszystkie moje rodziny mają na nazwisko lol :D
-nie mam oświetlenia
-zawsze moje simki mają ciemny makijaż
-nie kupuje wanien, wole kabiny

zelkam
21.01.2009, 16:59
A teraz kolej na mnie:
1. Wpisuję boolprop'a
2. Wpisuję kod na ukośne stawianie mebli
3. Zaczynam zawsze (prawie) od dwóch simów

Więcej grzechów nie pamiętam.

Kasss
21.01.2009, 17:07
No to teraz ja:

- Zawsze zaczynam od jednej Simki, szukam jej męża, itp.
- Gram na kodach
- Zawsze wybieram III karnacje
- Nie mam sprzątaczek itp.
- U Simki wyuczam gotowanie, u sima technike
- Sim pracuje, simka zajmuje się domem
- Mam zawsze jedno dziecko

Jak sobie coś jeszcze przypomnę to dopiszę

Kasss

Baorti
21.01.2009, 17:15
zawsze kupuję stereo i słucham tylko swoich piosenek
(no i simy słuchają też chcąc nie chcąc :D)

simswerka
21.01.2009, 21:16
gram z kodem na kase i moveObjects jak mi sim 'utknie' albo coś. chodz ostatnio coraz więcej tych kodów.
rzadko wysyłam na studia chyba że stworzę kujona :]
wszyscy w rodzinie są przyjaciółmi na całe życie (wkurza mnie to)
nigdy nie robię simów z tą pierwszą karnacją taką bladą - jest ohydna :]
ostatnio gram samymi murzynami
małym dzieciom podaję jedzonko i butelkę z mlekiem mądrości. potem mają bardzo słaby pęcherz i kładę je na kibelku i dzięki mleku od razu umieją korzystać z toalety :]
gram tylko w miłowie. nie lubię przyjemniaków i ćwirów. Kasandrę zabijam najczęściej :] nie lubię jej

no to wszystko jak coś mi się przypomni to napisze

RoxyFM
21.01.2009, 21:54
Zawsze staram się o wielodzietne rodziny;d
Jak nie ma z kim zrobic dziecka, to adoptuje
Gdy skonczy sie jedzenie kupuje nowa lodowke
Nigdy nie robie zombie
Nie chce mi sie starac o przyjecie to tajnego stowarzyszenia
Robie wszystkim na maxa umiejetnosci insimenatorem
Nigdy nie nazywam simow angielskimi imionami(ale chyba zaczne, bo polskie mi sie juz skonczyly;>)

avenly
21.01.2009, 22:33
Hmm..
- gram bez kodów.
- zwykle zaczynam od 1/2 simów
- moi simowie mają najczęściej 1, lub 2 dzieci, w skrajnych przypadkach doszło nawet do 10 xD
- gram tylko w mojej okolicy
- zwykle rozpoczynam grę w małym starterze, a gdy sim założy rodzinę i uzbiera fundusze przeprowadzam ich.
- aspiracja: pragnienie stworzenia rodziny
- najczęściej robię jasnoskórych simów, z tą 2 karnacją ,a lbo ze ściągniętą z netu, kilku murzynków też mam, ale malutko.

dżin.
22.01.2009, 10:21
Ja się przyzwyczaiłem, że zawsze jak stworzę rodzinkę
I wprowadzę ją na parcelę, to od razu muszę wpisać motherloda
I maxmotivesa :)

justinea4
22.01.2009, 12:44
Ja zawsze gram z kodami :) Co do simów to najczęściej rozwijam u nich kreatywność i gotowanie. Staram się nie wprowadzać monotonni bo gr robi się nudna, a jednak wszystko musi być uporządkowane :)

Pralinka
22.01.2009, 13:40
1.Gram z kodami
2.Zaczynam od małżeństwa z dzieckiem
3.10000000h mebluje domek xD
4.Simy zawsze mają ciemną karnacje
5.Moje simy nigdy nie śpią i nigdy nie jedzą robi to za nie maxmotives ^^
6.Buduje wielkie domki które potem nie mam jak urządzić
7.Daje zawsze orientalne imiona i nazwiska (orientalne ale nie chińskie,japońskie..)
8.Moja żadna rodzina nie dotrwała do końca, nikt z dorosłych nie zestarzał się(czy jak to się pisze ;P)
9.Zostawiam simy po kilku dniach grania i robie nową rodzinę
10.Gram tylko w Miłowie

simswerka
22.01.2009, 14:20
aa przypomniało mi się jeszcze, że mój sim jak wstaje od razu idzie na jogging :D nie zależnie o której godzinie dnia i nocy.

Łezka
22.01.2009, 23:12
Moje przyzwyczajenia:
- gdy wprowadzę rodzinę do nowego domu wpisuję maxMotives
- zwykle gdy sim korzysta z toalety później myje ręce i bierze szybki prysznic
- rzadko kiedy montuję u simów ( no chyba że tych bogatych) wanny ponieważ zwykle moi simowie pracują i nie mają czasu na kompanie się w mydlinach.
- gdy uzbieraja simy już fundusze to albo rozbudowuję ich stary dom co zwykle nie kalkuluje sie z budowa nowego domu i wtedy chociaz jeden pokoj musi byc urządzonyu w stylu secesyjnym ponieważ kocham antyki oraz sztukę, rzeźbę czyli sami wiecie bogacze mają wypasione obrazy w swoich chałupach
- Gram w miłowie, kwitnących wzgórzach i we wsi Nowe Rumunki stworzonej przeze mnie
- zwykle karnacja simow jest tą 2 albo 4
- iloswc dzieci zalezy u mnie od mojego widzimisie jezeli mam nastroj na wychowywanie 4 szkodnikow to sie rdozom i tyle a jezeli nie to zwykle mam tlyko 1 gora 2 dzieci a jak juz cos mnie najdzie to juz produkcja tasmowa fabryczna nawet mialem kiedys rodzinę bardzo wielodzietna dzieci bylo 13 a to 13 zostalo wampirem hehe i sie spalilo na sloncu oczywiscie mozliwe urodzernie tylu dzieci bylo mozliwe z pomoca eliksiru zycia
- w bogatych domach robie przepiekne ( ja tak mysle :P) ogrody ogromne same kwiaty drzewa fontanny jeziorka tarasy mlostwki itp. ale tylko u bogatych simow
- zwykle nie przechodzę simami na emeryturę żyją aktywnie chodza do pracy cwiczą uprawiaja joginng itd.
- czesto robie podobne domy co mnie wkurza wylacznie z uzyciem koloru jasnego drewna
- daje simom zwykle staromodne imiona bo zawsze mysle sobie jak to bedzie wygladalo jesli simka emerytka bedzie miala na imie Klaudia a bedzie sprochniala jak ...
wiec daje zwykle imiona uniwersalne :P
- u mnie nazwiska musża byc dopasowane do imienia ladnie brzmiące wpadają ce w ucho
- samochod zwykle kupuje jeden i ten sam ten za 6 000 jak to on sie nazywa??? zapomnialem
- kiedy juz doprowadze emerytow prawie ze do konca zycia z wykle zostawiam ta rodzine bo mi sie nudzi
- jesli juz daje brzydkie imię typu Hektor to daje dla rownowagi brzydkie nazwisko typu CAP

Dziękuję za uwagę :):):).

POZDRAWIA:

Aranna
29.01.2009, 19:18
1. Nie gram z kodami, no, może czasem :)
2. Zaczynam od samotnej simki lub od razu małżeństwa
3. Zawsze staram się mieć jak najwięcej dzieci, często wpisuję kod "forcetwins", jest to jedyny kod, który wpisuję w 90% rodzin, bliźniakom, jeśli urodzi się chłopiec i dziewczynka daję imiona w stylu: Aleksander i Aleksandra, Dominik i Dominika (:P)
4. Nie używam angielskich imion, nie lubię, w końcu simy mam zainstalowane po polsku
5. Simkom daję prawie zawsze pierwszą karnację, blond włosy i niebieskie oczy (coś mnie napadło), a simom brązowe lub czarne włosy (raz zrobiłam rodzinę złożoną tylko z rudzielców)

Luthiee
29.01.2009, 19:51
1. Staram się rozwijać rodzinę przez pokolenia, pokolenia i pokolenia.
2. Dorobić się wielkiego majątku.
3. Zawsze tworzę odrębną historię każdego sima, który mi się urodzi.
4. Bardzo lubię planować; ten zabije tego, ten tamtego, oni wezmą ślub, oni zostaną wrogami itp.:P
5. Nie potrafię żyć bez dodatków z neta.:)
6. Gram tylko w Weronie.
7. Często zmieniam simom wygląd.

simswerka
29.01.2009, 20:12
zawsze robię wesele ;d

Vanitas
29.01.2009, 20:18
Wesela zawsze staram się robić w sobotę, ale teraz jestem zmuszony zrobić we wtorek lub środę, ponieważ czuję, że moja simka się starzeje (pozostało jej koło 19 dni do zostania emerytem)

Searle
29.01.2009, 21:13
Gram tylko w otoczeniu, stworzonym przeze mnie.
Tam wybieram gotowa rodzinkę (samotną singielkę) lub wysyłam simkę NPC na studia i potem gram tylko nią i jej późniejszą rodziną.
Nie tworzę własnych simów, zwierzaków, ani nie buduję domów.

Gdy gra mi się znudzi - tworzę otoczenie od początku i tak w kółko :)

karasss
29.01.2009, 21:28
- Zawszę chcę mieć rodzinę co są pra pra pra pra pra wnuki :D (raz tak miałem ale było cudnie) ale jakoś mi to teraz nie wychodzi ;/
- Ja nie umiem meblować domów ;p zawszę robię byle jak :) żeby było nowocześnie i kolonialnie.
- Imiona daję ostatnio takie jak np. Moraxi, Fiw, Asta, Leni, Oresta takie różne ja je sam wmyślam(mi tego brat zazdrości że ja zawsze umiem wymyślić nick;p)
- Nigdy (i tego żałuje) nie gram tak jak w życiu zawsze spełniam tylko potrzeby i robię wszystko do awansu ... to jest właśnie trochę nużące... ;/
- Nienawidzę wyjeżdżania na parcele bo średnio szybko mi się wczytuje ogólnie to nie ma co robić na parcelach.
- Lubię dodatki z neta ...
- Na początku zawsze robię jednego gościa a czasem 3/4 osobową "rodzinę" bo zwykle to są tylko współlokatorzy...

Nadzieja.
29.01.2009, 22:54
- Zawsze tworze historie rodem z telenoweli (nieodwzajemniona miłość, samotna matka, romans)
- Każda rodzina ma swoje "przyzwyczajenia" (niedzielny obiad, wypad do parku, na zakupy, łyżwy itp.)
- Prawie wszystkim simom rozwijam na maxa kreatywność.. ;]
- Gram z kodami (najczęściej maxmotives)
- Wszystkie rodziny mają album (uwielbiam robić zdięcia)
- Jest tego jeszcze troche ,ale w tej chwili nie moge sobie przypomnieć ;D

Nomad
29.01.2009, 23:28
- Gram zwykle bez kodów
- Praktycznie wszyscy idą na studia (z tych którymi gram)
- Rodzina ma najczęściej jedno, dwójkę dzieci
- Zawsze mam dodatki z neta
- Używam tylko zagranicznych imion i nazwisk
- Każdy sim jest inny, znaczy jeden imprezowicz inny psychopata :D
Jeszcze jak mi się coś przypomni to dopiszę.

kavala
30.01.2009, 10:19
Ja gram bez kodów. Uważam, że wtedy dopiero gara jest ekscytująca, jak trzeba borykać się z przeciwnościami losu, brakiem pieniędzy, głodem itd. Lubię tworzyć swoje simy, nie gram tymi gotowymi, bo sa brzydkie. Dąże do bogactwa, bo chcę aby dobrze im się żyło i żeby mieli fajne domy.

Marcin_Sims
30.01.2009, 17:15
Oto moje simowe przyzwyczajenia:

- Zawsze gram z kodami ulepszającymi (boolProp, intProp censorGridSize i moveObjects) :D
- Gdy mój sim lub simka nie ma co robić to ćwiczy jogę albo uczy się różnych umiejętności :D
- Gdy sim jest już emerytem to zawsze chodzi spać conajmniej o 23, bo gdy pójdą spać o 20 to zawsze mi wstają o 3 lub o 2 i nie wiem co z nimi robić :D
- Przeważnie wybieram karierę Obiboka lub Gastronoma :D

PS: Jestem nowy więc witam wszystkich :)

Artemida
03.02.2009, 22:50
-używam tylko kodu motherlode i moveobjects on (innych się boję XD)
-dorosłe simy nigdy nie mogą się stać starszymi ludźmi. zawsze piją ten eliksir co je odmładza.
-używam tylko jednej karnacji ściągniętej z neta (strasznie jasna lalka dollfie). simy z tą karnacją są po prostu piękne :D
-wszyscy moi simowie najpierw zdobywają punkty kreatywności, następnie gotowania a potem już losowo. generalnie to dążę do tego żeby miały full umiejętności.
-często się zdarza że zabiję czy sprawię by simka-żona się wyprowadziła. nie wiem czemu żonki szybko zaczynają mnie denerwować (jestem zazdrosna o ich mężów? XDD)
-zero imion i nazwisk po polsku. no może raz jakaś matylda się trafiła...
-nigdy nie organizuję przyjęcia urodzinowego. kiedy tylko uaktywni się opcja ,,dorośnij'' jak najszybciej na nią klikam. nawet tortu nie ma.
-przyjęcia ślubnego też u mnie nie ma. w ogóle u mnie simy rzadko się żenią.

wercia9713
04.02.2009, 08:34
Hehe...to ja mam głupie przyzwyczajenie ;P
Zawsze jak robie rodzine to babkom dorosłym daje jedną taką samą twarz bo ta mi się strasznie podoba...i wszystkie w okolicy maja takie same...nie no nie przesadzajmy nie wszystkie ale mają....Albo zawsze uzywam powtarzam zawsze nie ma wyjątków abym na nowej rodzinie lub też na poprzedniej zrobionej przezemnie nie uzyła kodu motherlode lub boolProp TestingCheatsEnabled true kocham te kody :)I chyba to juz wszystko..."

Abigail_Kocur
04.02.2009, 18:19
*Kiedy urodzony Sim stanie się małym dzieckiem od razu planuje jaką będzie miał osobowość.
*Kiedyś kiedy tworzyłam więcej rodzin,przed reinstalką zazwyczaj była to samotna matka z dzieckiem.Rzaaadko facet.
*Kiedy miałam zwierzaki to prawie nigdy nie tworzyłam psów bo wiedziałam,że byłoby mi smutno kiedy coś im się stanie.Zawsze koty.
*Nie używam żadnych kodów.Przede wszystkim na kase.
*Zawsze gram w Miłowie.Kocham Maxisowe rodziny...
*Nie ściągam niczego.

Milka84
04.02.2009, 19:25
- co drugi dzień robię nową rodzinę a później domu płoną bo jest ich za dużo więc robię pożary
- zawsze daję drewniane podłogi ;P
- nie używam kodów (jedynie maxmotives)
- nie lubię jak mam bogatych simów (nie wiem czemu) np. kiedyś miałam taką bogatą rodzinkę ale miałam jej dosyć, chciałam zachować tylko nastolatkę no więc resztę rodziny wyprowadziłam, tylko że zanim to zrobiłam kupiłam jakieś 40 łóżek za 3 tysiące i wsadziłam tatusiowi do wyposażenia. Potem wsadziłam też wszystkie meble co mieli i trochę ścian a to wszystko tylko dlatego żeby ta nastolatka żyła w biedzie. Wiem dziwna jestem.

mrshumphrey
05.02.2009, 17:14
ja z Miłowa zrobiłam XIX-wieczne miasteczko i gram głównie rodzinami maxisowymi, więc:
- pierwsze co robię, to zmieniam Simom wygląd i ubrania na takie 'z epoki' ;)
- kodem familyfunds dodaję rodzinom mnóstwo pieniędzy, najbogatszym 500.000 a przeciętnym 300.000, z czego większość idzie na urządzenie domu. Tylko jedna rodzina ma 2.000 simoleonów, a to dlatego, że jest bardzo biedna ;)
- wszystkim Simom każę się uczyć gotowania, nawet facetom, bo uważam, że to bardzo przydatna umiejętność xD
- każdy dom ma osobno jadalnię, kuchnię i salon. Nigdy nie robię tak, że drzwi prowadzą prosto do salonu. Zawsze jest korytarz, na korytarzu schody i mnóstwo drzwi do różnych pomieszczeń.
- jest dużo kominków, przynajmniej dwa: na parterze i piętrze
- jeśli buduję domy, są prawie kwadratowe, mają dwie werandy: z przodu i z tyłu, zazwyczaj jeden balkon i poddasze, na którym zawsze jest pokój dziecinny.
- kiedy Sim planuje się oświadczyć, zazwyczaj zabieram ich na randkę do Flambira i tam następują oświadczyny.
- Simy rzadko kiedy idą do łóżka przed ślubem, chyba, że ma być skandal albo są nastolatkami, ale to też nie zawsze.
- z rezydencji Ćwirów nikt się nie wyprowadził, oprócz Dona, który rozwiódł się z Kasandrą. Wszystkie nowe małżeństwa tam zostają i tam mają dzieci, ale niedługo będę musiała to zmienić, bo zapowiada się plaga dzieciaków ;)
na razie to tyle ale czytając ten wątek podsunęliście mi parę pomysłów, więc musze je zrealizować :D

Nemezis
06.02.2009, 15:45
*Na początku gry wybieram Miłowo.
*Tworze rodzine,i za pomocą kodów daje im 6000000.
*Urządzam wybranej rodzinie historie,i pstrykam zdjęcia :D.
*Wszystko wszystkim i wszystkiemu planuje ;D

To wszystko.....

zelkam
12.02.2009, 09:17
Mam teraz takie:
-Wstajemy rano, idziemy pod prysznic, projektujemy inne ubranie codzienne, budzimy współmałżonka/współlokatora, on/ona robi to samo, pierwsza osoba idzie do kuchni i przygotowuje śniadanie.
- Mama uczy dziecka chodzić oraz dziecięcej wyliczani, tata korzystać z toalety i mówić.
- zawsze wpisuje boolProp'a, kod na stawianie mebli pod kątem 45 stopni, kod na kontrolę zwierzaków+jakieś pieniądze na urządzenie domu/kupna domu

mam w planach:
-Mama przyszłej panny młodej szyje jej sukienkę na maszynie do szycia.
Narazie tego nie wykorzystuję, bo założyłam nowe miast, i jest narazie 4 dorosłych, jedno dziecko i kot.

calineczka71
12.02.2009, 16:09
tak moja simska ROBI SOBIE ŚNIADANIE załatwia potrzeby i idzie do pracy
jej mąż nie pracuje i jak przyjerzdza pokojówka to flirtuje z nią
a jak żona wraca to pokojówka chowa się do szafy i oni idą do kuchni a ona wychodzi

a to ich dom

MacieK
13.02.2009, 00:26
Zależy to od typu rodziny. Są dwa najczęstsze w mojej rozgrywce.

1. Średnia klasa:
-mężczyźni pracują, kobiety zajmują się domami, ogrodem i dziećmi oraz czasem zwierzętami.
-matka zawsze uczy niemowlęta chodzić, korzystać z nocniczka i mówić.
-wspólne posiłki oczywiście.
-w weekendy, wspólne grillowanie w ogrodzie.

2. Zamożna klasa:
-mężczyźni i kobiety są aktywni zawodowo lub kobiety prowadzą własne przedsiębiorstwo.
-zatrudniony jest lokaj, pokojówka, ogrodnik.
-simowie spożywają posiłki wyłącznie ze stołu bufetowego, lub jeżdżą na kolacje na Przedmieście, rzadko same gotują.
-dziećmi zajmują się opiekunki i lokaj.
-do rozrywek należą przyjęcia rodzinne ze stołem cateringowym, barmanem i jedną osobą która jest didżejem oraz wyjazdy rodzinne na Wyspę Twikki w każde lato.

Urządzanie domów:
-zgniatacz śmieci obowiązkowy.
-alarm przeciwwłamaniowy.
-alarm przeciwpożarowy.
-bardzo często aparat telefoniczny jest w wielu pomieszczeniach (wariant klasy zamożnej).

I tak w kółko :D Bardzo rzadko robie simów odbiegających od tych standardów i ich przyzwyczajeń. Jeśli już to się dzieje to zawsze w ramach stworzenia lokalnej zakały lub dziwaka w okolicy :P

ultraviolence
15.02.2009, 10:45
a jak żona wraca to pokojówka chowa się do szafy i oni idą do kuchni a ona wychodzi

Ciekawe. A jak wchodzi do tej szafy to pewnie wkracza w świat Narnii i spotyka Edmunda i Łucję? :P

Ostatnio zaczęłam nałogowo używać kodu na stawianie mebli pod kątem 45-ciu stopni, przy czym... o wiele więcej buduję, niż gram! :D

LillyGreace
21.02.2009, 07:26
-zawsze gram na swoim otoczeniu własnym, autorskim :P
-tworzę to otoczenie zawsze z Diftwood (chyba tak to sie nazywa..)
-moi simowie zawsze są polakami (kurcze, nie wiem czemu:p), tzn mieszkają w Polsce ale często tworzę tam zagranicznych simów również
-zanim zacznę grę wymarzoną rodzinką to zaludniam otoczenie-tworzę przynajmniej 5 fajnych rodzinek aby byly ciekawe przyjaźnie
-zawsze używam tylko dodatków z neta
-staram się prowadzić simami normalne życie, z gotowaniem, spaniem, załatwianiem potrzeb..

TrueWildLove
24.02.2009, 18:51
- gram tylko z kodem familyFunds... i motherlode
- gram z dodatkami ale tylko do simów tzn. ubrania skiny, fryzury makijaż... a meble i wygląd domu maxis
-zawsze jak urodzą mi sie szczeniaczki lub kotki to zostawiam sobie 1 a reszte sprzedaje lub oddaje
- najczęściej simki mają dużo punktów gotowania i simowie techniki.
-staram sie tworzyć duże drzewa genealogiczne i rody. :)

Łezka
28.02.2009, 12:26
Aaa, jeszcze mam jedno przyzwyczajenie, a mianowicie: zwykle w małżeństwie to głowa rodziny pracuje, a kobiety gotują, dbają o wygląd i rodzą dzieci. ;)

martusia_re2
28.02.2009, 15:24
U mnie zazwyczaj jedyne przywyczajenie to to że Simka nie pracuje ^^. ale staram się odzwyczajać od tego :P

ZuuZaa
28.02.2009, 19:28
nigdy nie gram facetem, nie wiem czemu, babki sa fajniejsze ;p

Aya de Chat
08.03.2009, 20:44
- gram we własnym otoczeniu
- posiłki moich simów nigdy nie pochodzą z np. podaj śniadanie, tylko z 'przygotuj..', żeby mogli sobie np. spaghetti na śniadanie wszamać ;)

krowka123
22.03.2009, 17:52
U mnie wszyscy faceci, których tworzę są ciemnoskórzy. I sama nie wiem, czemu. Generalnie nie mam więcej przyzwyczajeń. Chyba, że kody.

Paka
22.03.2009, 19:17
Ja zawsze jak włączam Simy, to prawą ręke biore na myszke, a trzy palce z lewej ręki na 1 2 3 ,żeby sterować czasem xd
Tak jakoś już mi zostało, i ciągle jak gram to przewijam czas xd

mysza95
22.03.2009, 19:18
Ja mam mało przyzwyczajeń ale np. ciężko mi się gra simami (facetami), twożę sima i nie gram nim, bo mi się nie chce, większość moich simsów maluje obrazy, przed położeniem spać sima to najpierw zmieniam ubranie na piżamę, a dopiero kładę spać.

FrAiSe^^
22.03.2009, 21:13
Ja zawsze jak włączam Simy, to prawą ręke biore na myszke, a trzy palce z lewej ręki na 1 2 3 ,żeby sterować czasem xd
Tak jakoś już mi zostało, i ciągle jak gram to przewijam czas xd

Ja tez mam to przyzwyczajenie x)

Oprocz tego:
- zawsze staram sie zapelniac wszystkie umiejetnosci
- zawsze pracuje do osiagniecia szczytu i potem zmieniam prace
- nie robie wiecej niz 2 dzieci
- simy maja zawsze zagraniczne imiona
- kiedy tworze sima/simke zawsze wyobrazam sobie jego hobby, jaka bedzie mial prace, gdzie bedzie mieszkal, z kim etc.
- zawsze jeden czlonek rodziny jedzie na zakupy i kupuje wszystkie ubrania dla wszystkich grup wiekowych, zeby juz nie trzeba bylo jezdzic do miasta
- jako aspiracje czesto wybieram Nauke
- Gram zawsze w otoczeniu ktore dochodzi razem z nowym dodatkiem ( aktualnie otoczenie z OZ )

no i to jako tako wszystko ^^ ;)

brzos
23.03.2009, 13:34
Ja zawsze jak włączam Simy, to prawą ręke biore na myszke, a trzy palce z lewej ręki na 1 2 3 ,żeby sterować czasem xd
Tak jakoś już mi zostało, i ciągle jak gram to przewijam czas xd

Ja tez mam to przyzwyczajenie x)

Oprocz tego:
- zawsze staram sie zapelniac wszystkie umiejetnosci
- zawsze pracuje do osiagniecia szczytu i potem zmieniam prace
- nie robie wiecej niz 2 dzieci
- simy maja zawsze zagraniczne imiona
- kiedy tworze sima/simke zawsze wyobrazam sobie jego hobby, jaka bedzie mial prace, gdzie bedzie mieszkal, z kim etc.
- zawsze jeden czlonek rodziny jedzie na zakupy i kupuje wszystkie ubrania dla wszystkich grup wiekowych, zeby juz nie trzeba bylo jezdzic do miasta
- jako aspiracje czesto wybieram Nauke
- Gram zawsze w otoczeniu ktore dochodzi razem z nowym dodatkiem ( aktualnie otoczenie z OZ )

no i to jako tako wszystko ^^ ;)


podłączam się do pogrubionego ;dd

Orzechowo
23.03.2009, 15:22
Moje przyzwyczajenia:
- jeśli mam dwóch simów w jednym domu, to jeden chodzi do pracy, a drugi to taki leń ;)
- jeśli para planuje dziecko, jadę do sklepu i kupuję ubrania dla każdej płci i wieku (nie wiadomo co się urodzi).
- gram w miarę małych domkach (kiedyś się pogubiłam w tej willi w Miłowie i Ćwirowie głodowali)
- dzieci nie uczą się poniżej czwórki
- domy urządzam głównie maksisem

Mokona
23.03.2009, 15:57
-Prawie zawsze jako aspirację wybieram naukę.
-Maksymalnie oszczędzam żywność- zawsze jak zostają resztki z posiłku, simy chowają je do lodówki, po czym jedzą, gdy zrobią się głodne.
-Moi simowie mają przeważnie sporo dzieci, zarówno własnych, jak i adoptowanych.
-Na zakupy idą przeważnie całą rodzinę, najczęściej w sobotę.
-Jeśli mam parę [z dziećmi]- pracują oboje. Staram się jedynie, by godziny ich pracy się nie zazębiały.
-Nie zatrudniam nianiek! Nienawidzę ich!
-Moi simowie prawie nigdy nie mają zwierząt, a jak już ograniczam się do czegoś, co można trzymać w klatce [np. kakadu]. To taki uraz po tym, jak jakaś bezpańska bestia, przerobiła na trociny nowo nabytą sofę moich simów [która do tanich bynajmniej nie należała].
-Jeśli gram studentem, ów koniecznie musi WSZYSTKIEGO w czasie studiów spróbować od gry w kręgle, na wstąpieniu do tajnego stowarzyszenia i założeniu własnego bractwa, kończąc. Oczywiście, każde z tych wydarzeń skrupulatnie fotografuję.
-Nałogowo wręcz fotografuję poczynania moich simów. Któryś nauczył się chodzić, pstryk, zdjęcie. Ktoś tam, z kimś się całował... pstryk i kolejne :D
-Wszędzie, gdzie się da, wciskam ozdobne książki oraz świeczki. Świeczki, zawsze bardzo licznie, w łazience oraz sypialni. Książki we wszystkich pomieszczeniach. Zawsze parę kładę pod łóżkami, ewentualnie w ich bezpośredniej okolicy.
-Każda para musi mieć przynajmniej jedno 'kosmiczne dziecko'.
-Moje simy mają zawsze mniej lub bardziej dziwne imiona, w każdym razie, nigdy nie polskie...

Milencia606
01.04.2009, 19:42
Moje simy zawsze w dni wolne od pracy wstają o 10:00 jedzą naleśniki pójdą na spacer do ogrodu (jest na prawdę wielki) Zjedzą obiad,pojadą na zakupy,później jak już idzie szofer o 22:00 najczęściej w jesień idą do ogrodu kąpać się w jacuzzi(całują się itp.) później idą do pokoju relaksu(łóżko z sercem,czerwone podłogi,ściany,świeczki,kwiaty bez lamp) robią małe bara-bara i się kładą spać ;)

Coccinella Septempunctata
06.04.2009, 19:03
Moje przyzwyczajenia

- prawie zawsze wybieram aspiracją pragnienie stworzenia rodziny
- tworzę lokatorów, a potem swatanie, ślub, dzieci, zdrady i.t.p. ;d
- mąż do pracy, kobieta w domu uczy się gotować
- próbuję zapełnić wszystkie umiejętności
- maxmotives ^^
- zawsze jeden członek rodziny jedzie na zakupy i kupuje wszystkie ubrania dla wszystkich grup wiekowych
- jak dzieci dorosną przerzucam się na nie itd.

;]

Krzykaczus_Pospolitus
03.05.2009, 09:18
To teraz kolej na mnie:
- zawsze daję aspirację "Pragnienie stworzenia rodziny"
- często, ale nie zawsze stwarzam współlokatorów przeciwnej płci, potem są parą i mają dzeci
- jadą razem na zakpupy, kupić ubrania dla różnych grup wiekowych, w między czasie małe bara-bara:D
- mąż zawsze znajduje pracę, żona czasami też
- dzieci są ułożone, grzeczne i są prymusami (zupełne przeciwieństwo mnie:D)

Chryzantem Złocisty
03.05.2009, 10:00
Hmmm nigdy nie płacę rachunków podczas studiów,będąc w akademiku (a w imię czego?reszta studentów nie płaci i mieszkają za free -_____- )
Zawsze na studiach wybieram simom aspirację nauki,potem zmieniam na stworzenie rodziny
Jak się umawiam z simami na randki u mnie w domu,to nigdy do domu ich nie wpuszczam,tylko szybki szpil przed domem i koniec ^^
Nie robię simów w okularach.I bardzo rzadko murzynów.
Zawsze mam w domu napaćkaną dodatkami i ozdóbkami kuchnię,i kącik do czytania (fotel + regał z książkami)
Nigdy nie jadę na Przedmieście,kiedy dzwoni sim miastowy i mnie tam zaprasza
Dzieci od razu uczę chodzenia,mówienia i korzystania z nocnika.Tak najlepiej to w jeden dzień-dwa wszystko
Wszyscy moi nastolatkowie idą na studia w ostatni dzień bycia nastolatkiem
Bardzo rzadko mam małe psy.Najczęściej koty,bądź duże psy mieszkające w budzie przed domem i nie mające do niego wstępu ^^
Żadne z moich małżeństw nie było na miesiącu miodowym,czy jak to tam nazwiecie

Naru
05.05.2009, 17:30
-Uczę dzieci korzystać z nocnika przesuwając boolpropem wskaźnik pęcherza
-Nigdy nie gram w Weronie
-Zawsze uczę kobiety gotowania, a mężczyzn techniki
-Buduję obok domów kaplice, żeby simowie mieli gdzie wziąć ślub
-Kupuję simom tylko ściągnięte samochody

annamaria93
23.06.2009, 17:14
no to tak:
-simy przynajmniej 2 razy dziennie muszą się z kimś gorąco całować
-jak mi się kończy jedzenie w lodówce, to kupuję nową
-jak jest małżeństwo, to zawsze po pewnym czasie żona zdradza męża, gdy on jest w pracy, ale on się o tym ma dowiedzieć i są skłóceni
-jak już dzieci dorosną i się wyprowadzą, a rodzice się starzeją, to adoptują dwójkę dzieci
-staram się, by simowie emeryci nadal wyglądali młodo (dodatki z neta)
-niemal każda randka kończy się bara bara w aucie:D
-jak simowie mają mało kasy, to im ją daję kodem
-jak jakieś dziecko staje się nastolatkiem i jest brzydkie, to przerabiam je na emo:D

Miczka
04.07.2009, 19:00
- mąż do pracy, kobieta w domu gotuje

- oczywiście maxmotives i motherlode

- na początku przeważnie tworzę lokatorów

- prawie zawsze wybieram aspirację pragnienie stworzenia rodziny

- zwykle jeden członek rodziny jedzie na zakupy i kupuje wszystkie ubrania dla wszystkich grup wiekowych,czasami towarzyszą mu inne osoby,ale jeden kupuje

- po dłuższej grze dzieci są starsze od rodziców ^^

- nie używam dodatków z internetu

kitka^^
18.07.2009, 15:34
mam zawsze identyczne oświadczyny i slub :D:D
Oświadczyny: simka w małej czarnej, sim w garniturze. On robi kolację, piją wino, całują się on się oświadcza, toast, całuja się i bara bara:) A ślub: panna młoda pięknie ubrana zaprasza gości. Oni siadaja na krzesłach tuż przed łukiem weselnym (nie chcą siąść lub są w innym pomieszczeniu?? Od czego jest moveObjects on;)) państwo młodzi biorą slub, ktoś z domowników wznosi toast za nowożeńców, impreza na ałego i do limuzyny. a potem? Bara-bara :D:D noo a na następny dzień (niedziela!!) poprawiny :D:D

Jula881
10.10.2009, 14:15
ja zawsze wieczorem wszystkim zmywam makijaż i babką nakładam maseczki

brzos
13.10.2009, 08:56
- mąż do pracy, kobieta w domu gotuje

- oczywiście maxmotives i motherlode

- na początku przeważnie tworzę lokatorów

- prawie zawsze wybieram aspirację pragnienie stworzenia rodziny

- zwykle jeden członek rodziny jedzie na zakupy i kupuje wszystkie ubrania dla wszystkich grup wiekowych,czasami towarzyszą mu inne osoby,ale jeden kupuje

- po dłuższej grze dzieci są starsze od rodziców ^^

- nie używam dodatków z internetu


huh, huh, huh XD"

bubel-96
13.10.2009, 16:22
maxmotives, familyfunds, po kilku dniach zmieniam rodzinę(no co :D) by później do niej wrócić (mam nadzieję). Najczęściej daje imiona o których czytam lub sama piszę xD.
Niemalże zawsze robię samą babę, wyłączam starzenie się i rozkazuję jej uczyć się wszystkiego, rang, i awansować w robocie. Zawsze chyba wybieram aspirację rodziny :p

zelkam
17.10.2009, 11:41
- mąż do pracy, kobieta w domu gotuje

- oczywiście maxmotives i motherlode

- na początku przeważnie tworzę lokatorów

- prawie zawsze wybieram aspirację pragnienie stworzenia rodziny

- zwykle jeden członek rodziny jedzie na zakupy i kupuje wszystkie ubrania dla wszystkich grup wiekowych,czasami towarzyszą mu inne osoby,ale jeden kupuje

- po dłuższej grze dzieci są starsze od rodziców ^^

- nie używam dodatków z internetu

Wszystko oprócz ostatniego ^^

Sherlock
20.10.2009, 20:54
No to jedziemy! :P

~ Po wejściu do stworzonej rodziny najpierw patrzę, jakie mają cele życiowe;
~ Zaczynam od wprowadzenia rodziny na parcelę, później buduje dom;
~ Niemalże zawsze buduję łazienkę na sześć kratek (3x2);
~ Sypialnie przeważnie są w wymiarach 5x4;
~ Uwielbiam wstawiać okna symetrycznie, albo chociaż tak, żeby było na każdej ścianie po równo;
~ Uczę wszystkiego prawie wszystkich simów;
~ Staram się u każdego osiągnąć szczyt kariery;
~ Matka zawsze wstaje o szóstej, robi śniadanie (najczęściej płatki), o szóstej trzydzieści wstaje ojciec i dzieci - młodzi jedzą śniadanie i idą do szkoły, a w tym czasie matka zostaje z ojcem sama i... XD;
~ Kiedy planuję moim simom kolejne dziecko to przeważnie wtedy, gdy najmłodsze z nich jest w grupie wiekowej "dziecko";
~ Tworze samych "białych" simów (tzn. tych o najjaśniejszej karnacji);
~ Uwielbiam pisać biografie! Zawsze wpisuję tyle, ile można;
~ Jeśli tworzę otoczenie, simowie w nim mieszkający muszą znać się "każdy z każdym";
~ Zawsze dbam o to, by babcia poznawała swojego wnuczka już wtedy, gdy się urodzi. Staram się również, by CAŁA rodzina miała ze sobą wspaniałe relacje;
~ Od czasu do czasu każę ojcu iść na drinka, po czym żona na niego krzyczy (interakcja "kłóć się") za to, że jest pijany;
~ Gdy mój sim, który pracuje ma niskie paski potrzeb tuż przez wyjazdem do pracy, a nie ma urlopu - każę mu dzwonić do pracy i okłamać szefa, że jest chory;
~ Jeśli małżeństwo / rodzeństwo / narzeczeni / współlokatorzy nie mają dzieci, zazwyczaj (prawie zawsze) pracują;
~ W każdym, tworzonym przeze mnie otoczeniu, muszę wymyślić do historii jaką tajemnicę;
~ Do rzadkości należy, że wybuduję dom z piętrem. Jednakże prawie za każdym razem trafi się ktoś, kogo stać będzie na wielką willę;
~ Staram się zarabiać jak najwięcej pieniędzy. W mojej ostatnio stworzonej rodzinie (trzy siostry), zrobiłem tak, że każda z nim osiągnęła szczyt kariery, a podczas tego wspinania się na szczyt, malowały obrazy, pisały powieści, sprzedawały naprawione samochody oraz naczynia jakie ulepiły z gliny, i teraz mogą pozwolić sobie na bardzo duży, bogato urządzony dom;
~ Rzadko odwiedzam parcele publiczne, jedzenie najczęściej kupuję przez telefon;
~ Moi simowie bardzo często chodzą w tym samym ubraniu, tych samych włosach itp,, bo nie chce mi się jechać do sklepu;
~ Gdy mój sim napisze książkę, to opis, który później można dodać zazwyczaj zajmuje mi tyle miejsca, że suwaczek do przesuwania (ten po boku) jest tak mały, że aż minimalny (!);
~ Kiedy moim simom się spieszy, najczęściej jedzą gotowe danie albo szybkie danie;
~ Kiedy rodzice (lub starsze rodzeństwo) mają niskie paski potrzeb, każę dziecku jeść chipsy;

Na razie nie chce mi się więcej pisać, ale kiedyś na pewno dopiszę, bo jest tego dużo, dużo więcej :P

Phuture.
21.10.2009, 13:26
Moje:

- ciuchy sa zwykle miksem 3 kolorów: białego, czarnego i jakiegokolwiek innego
- zwykle Simka ma makijaż w ww. kolorach
- nie maluję mężczyzn
- nie używam dodatków w TS2, w trójce owszem
- nie maluję emerytów i dzieci
- mam puszczoną własną muzykę w wieży
- pokoje są zwykle urządzone w jednym kolorze z dodatkiem bieli i czerni
- nie buduję i nie gram domami z piętrem
- do kuchni dołączony jest stół i dwa krzesła
- często zmieniam fryzury
- zwykle zapraszam kochanków do domu
- zawsze staram się rozwinąć gotowanie jako pierwsze


Jak sobie coś przypomnę to dopiszę. :)

nmin
21.10.2009, 14:41
-zawsze gram bez kodów, ewentualnie moveObjects do budowania, ale to się nie liczy
-ja też zawsze od razu po wprowadzeniu rodziny sprawdzam cele życiowe, bo zawsze chcę zdobyć platynową aspirację
-zawsze najpierw buduję dom lub przerabiam istniejący, a dopiero potem wprowadzam rodzinę
-stworzyłam sobie kota rasy Devon Rex i ma takiego wiele moich rodzin, psy to różnie, często z adopcji, ale zwykle jakiś zwierzak się po domu plącze
-gdy mam w rodzinie dzieci, zawsze w lodówce muszą być jakieś resztki jedzenia przygotowanego na zapas przez starszych, żeby dziecko w każdej chwili mogło zjeść coś porządnego bez zawracania głowy innym
-nastolatek, student i dorosły zawsze po urodzinach jadą do miasta po nowy zestaw ubrań i idą do lustra zmienić wygląd. Dzieckiem jest się krócej, więc jeśli mam mniej pieniędzy, to dostaje tylko ubranie codziennie
-nie mam regularnego trybu życia z godzinami, Simowie zaspokajają potrzeby na bieżąco, np. jedzą w nocy
-nie ma dla mnie znaczenia, które z rodziców zajmuje się dziećmi zanim pójdą do szkoły. Jeśli gram rodziną od początku i oboje nie mają jeszcze pracy, gdy planuję dzieci, to pracy szuka tylko ojciec, a matka dopiero po odchowaniu dzieci (i tak w ciąży nie chcę wysyłać, niech odpoczywa), a jeśli mają już pracę, to zwykle biorę nianię
-teraz gram głównie jedną dużą rodziną , więc staram się grać tak, żeby wszystkie cztery domy były na bieżąco ze sobą, a nie np. matka młoda, a syn emeryt
-nie mam ulubionej aspiracji, zwykle wymyślam sobie, czy moje dziecko jako nastolatek będzie się uczyło, czy romansowało, i do tego wybieram odpowiednią aspirację (oraz wygląd :D )
-nigdy nie tworzę ostatniej karnacji i prawie nigdy pierwszej, nigdy nie robię Simów z nadwagą, a jeśli któryś się jej dorobi, to natychmiast po zauważeniu tego wysyłam go na ćwiczenia, i moi Simowie prawie nigdy nie noszą okularów
-facetom wybieram zwykle, że kręcą ich zgrabna sylwetka i makijaż, a kobietom, że zgrabna sylwetka i jakaś cecha, najlepiej kreatywność. Kolorów włosów nie wybieram, chyba, że w trybie tworzenia rodziny robię gotowe małżeństwo, to wtedy nawzajem

Więcej nie przychodzi mi teraz do głowy :)

Anique
21.10.2009, 16:57
No a ja mam o wiele mniej tych przyzwyczajeń no ale napisze:
-używam kodów w grze
-wiele moich simów nie pracuje
-nigdy nie gram rodzinką, w której jest więcej niż 2 dzieci (no chyba że rodzina Biedak) i w której jest więcej niż 4, 5 osób
-na samym początku uczę gotowania
-niezbyt często odwiedzam parcele publiczne, bo to zajmuje dużo czasu i simom potrzeby spadają
I to by było na tyle...


-gdy mam w rodzinie dzieci, zawsze w lodówce muszą być jakieś resztki jedzenia przygotowanego na zapas przez starszych, żeby dziecko w każdej chwili mogło zjeść coś porządnego bez zawracania głowy innym

a da się tak zrobić? tzn. wsadzić do lodówki jedzenie przygotowane wcześniej?

Phuture.
21.10.2009, 17:16
a da się tak zrobić? tzn. wsadzić do lodówki jedzenie przygotowane wcześniej?

Podejrzewam, że tylko w trójce.

nmin
21.10.2009, 17:28
a da się tak zrobić? tzn. wsadzić do lodówki jedzenie przygotowane wcześniej?W CPR dochodzi opcja "zachowaj resztki", można podać posiłek i zachować wszystko to, co nie zostało zjedzone, a dziecko klika sobie tylko na lodówkę "weź resztki" i wyjmuje gotowe jedzenie, a nie jakieś tam przekąski ;) Oczywiście resztki może wziąć każdy, nie tylko dziecko, czyli fajne jest to też wtedy, gdy Sim spieszy się do pracy.

Podejrzewam, że tylko w trójce.Nie mam trójki, zresztą to dział dwójki :)

Kuban
23.10.2009, 06:30
No więc tradycją u mnie jest granie bez kodów (z wyjątkiem aging off)Zawsze robie jedego sima który chodzi do pracy i simke która siedzi w domu i jeszcze kota.Żadnych innych tradycji nie mam zawsze robie co innego:P

Elajza
18.12.2009, 19:18
U mnie wszyscy załatwiają potrzeby kiedy muszą, a gdy mają dni wolne to wtedy starają się o dziecko, głównie ten czas spędzają w gronie rodzinnym.

firebolt
28.02.2011, 19:21
*na śniadanie zawsze są naleśniki lub omlety
*nie gram ciemnoskórymi simami
*sim zawsze ma taka karierę, jaką potrzebuje do celu życiowego
*nigdy nie daje kominków
*w każdym domu jest komputer
*każdy ma telefon komórkowy
*nie używam kodów na kasę
*każde ważne wydarzenie fotografuję i opisuję

amber
28.02.2011, 21:32
1. Nie grywam ciemnoskórymi simami. W sumie to nawet rzadko gram "śniadymi", po prostu lubię porcelanową urodę ^^"
2. Jedno z moich otoczeń jest urządzone tylko w stylu wiktoriańskim, drugie natomiast jest bardzo nowoczesne. Bez wyjątków.
3. Moi simowie zawsze mają u siebie w pokoju regał z książkami. Komputer niekoniecznie, ale też się zdarza.
4. Tylko raz dopuściłam do tego, by mój sim odszedł od komputera/telewizora (nie pamiętam dokładnie) bez wyłączenia. Bardzo mnie to irytuje.
5. Przynajmniej raz w tygodniu jedna osoba z rodziny jeździ na zakupy.
6. Codziennie zmieniam simom makijaż i fryzurę. To samo tyczy się ubrań.
7. Zawsze, gdy sim wraca ze szkoły/pracy jako pierwszą czynność ma zjedzenie czegoś. Potem zawsze idzie do toalety.
8. Zdaje mi się, w żadnej rodzinie nie mam pokojówki. Jestem strasznie pedantyczna co do porządku w domu ^^"

caalam
03.03.2011, 16:47
nie gram ciemnoskórymi simami.
często zwiększam relacje między nimi kodem
na studiach przyśpieszam czas (zwalniam jak muszą iść na wykłady/odrobić pracę/nauczyć się)
zawsze patrzę na ich cele życiowe i staram się je spełniać
zazwyczaj robię rodzinki tak: mama, tata, dziecko, dziecko w wieku szkolnym i nastolatek (potem się jeszcze rozmnażają w trakcie gry)
zazwyczaj kobiety są u mnie niepracujące (jeżeli w danej rodzinie planuje mieć dziecko)
rzadko, prawie wcale nie zamawiam opiekunek
często zdarza się tak, że dzieci są starsze od rodziców

Continue.
11.04.2011, 17:55
Moje simy najczęściej gotują spaghetti i płatki na śniadanie. :P
Czasem rodzice wyjeżdżają do jakiejś restauracyjki na romantyczny wieczór, aby utrzymać związek małeżński. :P

Rademenes_
12.04.2011, 22:04
A moim simowym przyzwyczajeniem jest to, że więcej walczę z grą, niż w nią gram :(. Niestety :D. Ciągle coś nie działa.

A poza tym zawsze chcę, aby wszystko było najlepsze, simowie prawie idealni. Poza tym złapałam się na tym, że dopasowuję rodzinkę do mojego realnego życia.
Jak pewnie sporo osób ;).

miłośniczka zwierząt
14.04.2011, 12:50
Ja robię zawsze 2 simów i 2 koty/psy i zawsze simy są różnej karnacji, a koty/psy różnych ras. Zwierzęta zawsze pracują na swoje utrzymanie.

muffindance
16.04.2011, 11:33
- uzywam stopniowo kaching (1 000) kiedy robie remonty w domach
- robie moim simom kilka dni nauki bez przerwy, wpisuje wtedy tylko maxmotives, simy zwykle po takich naukach rozwijaja do konca dana umiejetnosc
- kiedy ktorys z simow sie wyprowadza/jedzie na studia to wszyscy domownicy gromadza sie przed domem (wylaczam wolna wole) zegnaja wtedy odjezdzajacego sima, zwykle nie raz stawiam tez walizki (zwykle wyprowadzajacego sima przebieram w dres ;p)
- stopuje ciezarne simki, musza pochodzic w ciazy chociaz z dwie pory roku
- w kazdym otoczeniu mam ksiedza, ktorego wprowadzam na dana parcele podczas slubu/pogrzebu
- ostatnio zaczelam robic wieczory kawalerskie i panienskie
- robie zdjecia przy najwazniejszych wydarzeniach, pozniej opisuje je w Albumie Rodzinnym
- jak juz simy sluchaja muzyki, to tylko ta, ktora sama wrzuce do gry
- tak samo robie z obrazami, simy maluja tylko te, ktore wrzuce ;d
- robie simom swieta Bozego Narodzenia, wielkanoc, swieto zmarlych (XD)
- czasami tez organizuje halloween, andrzejki i sylwester
- jesli chce kontrolowac cale miasto, to sprawdzam jaka pora roku jest w danej rodzinie, jezeli zdarza mi sie inna niz w pozostalych to nadrabiam zalegla gre i doprowadzam do wlasciwej ;D

uf, duzo tego XD

Piwusia
05.07.2011, 10:36
Moje przyzwyczajenia? hm...
-kod MaxMotives (nie ciągle,ale jak się zniecierpliwię to tak),
-pierwsza umiejętność jaką zdobywają moje Simy to niemal zawsze dwa punkty gotowania,żeby potem pożar mi nie wybuchł,
-jak już mają dużo kasy,to zazwyczaj każę im zrezygnować z pracy i rozbudowuję ich relacje z innymi Simami
-pierwsza rzecz jaką kupuję Simom do domu to niemal we wszystkich przypadkach telefon ;-)

inoue
05.07.2011, 18:20
nie tworzę nowych rodzin tylko kilka rodów których następne pokolenia tworzą rodziny i tak dalej i tak dalej,
gram bez kodów,
nigdy nie tworzę podobnych simów i domów/mieszkań
prawie w każdej rodzinie mam jakiegoś zwierzaka
bardzobardzobardzo rzadko wyjeżdżam na wakacje/przedmieście
nie chce mi sie wysyłać nastalotków na studia bo zdecydowanie za długo trwają
do każdego sima mam od razu wymyślony konkretny zawód i szukam pracy tak długo dopóki się nie pojawi w ogłoszeniach jakkolwiek długo by to nie trwało,
często zapominam dokarmiać zwierząt,
najczęstrzymi umiejętnościami które rozwijam to kreatywność i gotowanie,
nie mam ciemnoskórych rodzinek (nie, nie rasizm, mwahaha xd) ale chyba sobie dzisiaj zrobię ; ),
robię zdecydowanie za dużo zdjęć,
nigdy nie mam pokojówki i ogardnika, chyba że rodzina jest "zamożna", w sensie, z klasą, tak stworzona,

FTR
06.07.2011, 21:01
inoexd wszystko co opisałaś idealnie pasuje do mojego stylu gry. Prócz tylko robienia zdjęć których wcale nie robię, reszta pasuje w 100%. :D

Takie drobne pytanie, czy można znaleźć prace np. w karierze paranormalnej bez pójścia na studia?

inoue
06.07.2011, 21:26
Można (raczej). :D

Muse
07.07.2011, 14:52
Moje przywyczajenia to:
- każdy sim musi nabić sobie kilka punktów gotowania (pożary mnie dobijają),
- w każdym domu ma być telefon,
- ZAWSZE wysyłam nastolatków na studia,
- simowie rano robią śniadanie, a gdy domownicy jedzą to sim szykuje obiad i "zachowuje resztki", żeby dzieci, jak przyjadą ze szkoły miały co jeść,
- KAZDY sim w otoczeniu musi mieć prznajmniej jedno dziecko;
:)

Fisia
18.07.2011, 15:24
Hm. Simki i Simowie zawsze muszą być ładni xd, muszą mieć komputer w domu, tylko raz zrobiłam Simom nieszczęśliwe małżeństwo, nie chce mi się chodzić do sklepów (używam kodów), w wakacje zawsze jadę na tajemniczą parcelę i trzymam się z daleka od Szarlatana, a do tego muszę wrzucić mydło do fontanny :p W rodzinie musi być nie więcej niż pięć simów i nie mniej niż 3. Raz na jakieś 2 tygodnie moi simowie dostają lampy dżina i jadą do Magicznego Świata. Na razie tylko tyle przyszło mi do głowy :)

k-8
18.07.2011, 22:46
1) Nie używam żadnych kodów;
2) Nadaję normalne imiona moim Simom (normalne = istniejące);
3) Po przebudzeniu rano moi Simowie mają zawsze tą samą, rutynową kolejkę czynności: pościel łóżko, przebierz się w ubranie codzienne, skorzystaj z toalety, umyj ręce, weź prysznic, popraw wygląd;
4) Przed wyjściem do pracy/szkoły jeden z Simów wyrzuca śmieci, starą (i nową zazwyczaj też) gazetę, ewentualnie odbiera pocztę;
5) Nie zawsze zatrudniam sprzątaczkę i ogrodnika, ale z lenistwa do naprawy sprzętów wzywam majstra ;)
6) Sim, który dobrze gotuje, co kilka dni spędza wiele czasu przy kuchence i gotuje prawie wszystkie potrawy dostępne z listy, żeby później zaoszczędzić na czasie i tylko wyjmować resztki z lodówki ;)
7) Kiedy wprowadzam do domu nowego Sima, na przykład zaprzyjaźnioną z rodziną sprzątaczkę czy ogrodnika, zawsze od razu zmieniam ich wygląd tak, żeby mi się podobali;

Estella Sanchez
06.10.2011, 07:18
To ja dopiszę moje.
- Grę zaczynam od stworzenia "startowej " rodziny, którą potem rozmnażam
- Simy, które tworzę potem, są tylko partnerami potomków rodziny
- Kiedy tworzę dorosłego Sima i wprowadzam go do gry, to InSIMenatorem ustawiam mu losowe punkty umiejętności i jakąś rangę hobby, żeby nie było, że moje Simiątko wychowane od pieluch wychodzi za pana "tabula rasa". Simy muszą mieć osobowość :D
- Zawsze dążę do zaludnienia otoczenia potomkami startowych simów, ale nigdy mi nie wyszło :/
- Zawsze mam dużo dzieci bo uwielbiam się nimi zajmować. Nawet jak postanawiam mieć dwoje, to i tak się kończy na minimum czwórce :/
- Zawsze używam mothelode, okazjonalnie maxmotives odkąd wyrzekłam się in SIMenatora. Po ustawieniu osobowości Sima, wywala inSIMa z gry.
- Zawsze mam pokojówkę.
- Często urządzam urodziny i ślubu, a nawet jak nie robię imprezy to zależy mi, by podczas zmiany wieku był tort.
- Niemal zawsze mam ogródek ze szklarnią, bo lubię jak moje Simsiaki jedzą zdrową żywność.
- Prawie nikt u mnie nie wędkuje
- Dzięki Wam zaczęłam gotować na zapas i zachowywać resztki

Emma09041999
07.10.2011, 16:50
U mnie jest to tak:
1. ZAWSZE używam kodów takich jak:
- maxmotives
- moveObjects on
- motherlode
- boolprop testingcheatsenabled true
Często używam także:
- unlockCareerRewards
- forcetwins
- sethour ... (np. 7)
2. W każdym otoczeniu musi być przynajmniej jedna parcela z nagrobkami (nie wiem na co to mi, ale tak jakoś się przyzwyczaiłam)
3. Gdy zamierzam kupić moim simom nowe ubrania, ZAWSZE jadę do Supermarketu Podróżnego (czy jakoś tak).
4. Moim simom zawsze kupuję komputer.
5. Zawsze robię sypialnię na czerwono a salon na żółto.
6. Moim simom prawie zawsze robię basen.
7. Robię zdjęcia prawie przy każdym, ważnym (lub mniej ważnym) wydarzeniu (choć na większości zdjęć, uwieczniam jakieś głupie, albo śmieszne miny simów, itp.).
8. Chyba jeszcze nigdy nie zrobiłam ciemnoskórego sima...

Tempest
14.10.2011, 15:18
*gram w Kwitnących Wzgórzach
*bara-bara co 2-3 noce
*w ciąży simkę zawsze traktuje jak świętą ;P
*staram się grać bez kodów
*zazwyczaj góra 5 simów

Wiki99
31.10.2011, 15:30
1.Zawsze na początek wymyślam czy mają być bogaci (x motherlode) czy biedni.
2.Pierwszego dnia znajdują im pracę.
3, Nastolatki NIGDY nie pracują.
4.W pierwszą niedzielę zapraszam dyrektora.(Podaję łososia i ciasto czekoladowe)
5.Wszyscy są (dla mnie) ładni.
6.Wpisuję dużo kodów.

Bacardi
07.11.2011, 16:27
Ja zazwyczaj robię moim simom miesiąc miodowy, jak mają dzieci, to simka zostaje w domu (ale nie zawsze), nie gram emerytami ( zaczęłam garć w simsy jak miałam 8 lat i mi się utrwaliła w psychice niechęć do Mrocznego Kosiarza ;))używam aging off i najczęściej simowie kończą studia =D. Jak czuję że rodzice mają dość dzieci, to ich wysyłam na romantyczną randkę, a w niedzielę jest dzień rodziny. A w zimę robię im Święta :) (nigdzie nie mogę dodatku ze świętami ;()

simka334player
30.11.2011, 10:13
Ja ostatnio wymieniam simy z okolicy NPCs i ze studiów na nowe, bo wgrałam sobie templates i te nowe simy sa o wiele ladniejsze. Ale to ciężka praca bo nie używam żadnych kodów. Moje simy zaprzyjaźniają sie z jakimś NPC i po wprowadzeniu takiego, go usuwam. Zarabiam na tym troche kasy, niektore moje rodziny tylko z tego żyją.
Mam takiego malego, ktorego mama, widźma na dodatek( bo byłam ciekawa czy dziecko bedzie zielone!)zostawiła samego z takimi przyszywanymi dziadkami. No i te dziadki sprowadzają swoich znajomych i mały zaczyna sie pławić w bogactwie!
Ostatnio wzięłam sie za nianie...te tez bede wymieniać i tego pana od dostaw.
Do tego w kazdej rodzinie jest jakaś simorośl. Jedne maluja i zarabiają na arcydziełach, inne uprawiaja ogródek, a inne szyja ubrania. Ja sie starzeja to mają roślinodziecko i show goes on!!!
Ale fajne te simy,co?

Lotos26
03.12.2011, 11:51
Nieźle ;)
Ja zazwyczaj (raczej zawsze), jak tworze simów to z dobrym usposobieniem :P Żeby byli schludni, mili itp bo z takimi najłatwiej się gra ;) Wcześniej zawsze po wprowadzeniu rodziny: motherlode ;) ale teraz staram się grac normalnie :P i np Biedaki mi biedakują xD a po za tym zawsze szukam im pracy, nie lubie darmozjadów :P to chyba tyle z przyzwyczajeń, bo teraz staram się urozmaicać życie simom ;)

Meona
04.12.2011, 06:07
Zawsze robię ich pięknych z dodatkami z netu.. :D

Nie gram emerytami..

Zazwyczaj kontroluję ich starzenie .. nie lubię emerytów więc jeśli dorosły się nim staje od razu zabijam.

Rozwijam umiejętność gotowania nie lubię tych początkowych posiłków. Dlatego simy prawie nigdy nie jedzą płatków.

Zazwyczaj dochodzi do jakiejś zdrady. Nawet jak chcę żeby to się nie wydało to wychodzi, że się wyda.. B)

Jak mi się coś przypomni to napiszę.

simka334player
05.12.2011, 09:29
Ja też nie lubie grac samymi emerytami, zwlaszcz jak maja karierę na maksa i inne umiejetności. Ale żeby zaraz zabijać?
Co na to twoi dziadkowie?!!? Czarno widze los twoich rodziców!

kessaris
22.12.2011, 05:58
moi simowie ZAWSZE jedzą na śniadanie naleśniki xD oprócz tego to nie mam innych przyzwyczajeń bo każda rodzinka jest inna i wyjątkowa ;)

Almarie
29.12.2011, 14:56
Wydaje mi się, że gra byłaby nieopisanie nudna, gdybym miała mnóstwo przyzwyczajeń do których bym się stosowała. Życie każdego sima jest u mnie inne i niepowtarzalne, nie lubię grać według jednego schematu.

Malin
21.01.2012, 14:21
Tak czytam temat i mnie naszło też coś dopisać o nawykach;)

- chyba najważniejsza rzecz w grze - nie mogłabym żyć bez przycisku "Pauza"; nie wyobrażam sobie bez niego sterować i panować nad kilkuosobową rodziną, szczególnie rano, kiedy każdy się najpierw pcha do łazienki i WC (masakra!), robić zdjęć itp. - na pauzie mam czas, żeby ustalić każdemu z osobna różne czynności i od razu jest porządek ;) Tak więc pauzy używam namiętnie. Zawsze.
- nigdy nie wyłączam woli, bo nie znoszę, jak Simy stoją jak kołki lub siedzą bez sensu, przypominają wtedy lalki i tracą wiele ze swojej realności,
- nigdy nie używam boolPropa (za pierwszym razem zepsułam grę i od tamtej pory nie użyłam go już ani raz),
- nigdy nie gram Simami Maxisa (nie "czuję" ich, nie znam ich; nie ma to, jak stworzyć własnego Sima (choćby nawet nie wiem, jak brzydkiego) - podczas tworzenia poznaje się go od podszewki, powstaje jakaś więź z nim i lepiej się wtedy taką postacią gra. Podobnie jest z Simem naturalnie urodzonym, może być paskudny, ale jest "mój" i mam do niego jakiś sentyment ;)),
- jedynym kodem, jaki używam jest motherlode, ale tylko i wyłącznie po wprowadzeniu nowej rodziny na parcelę, żeby godnie wyposażyć im dom. Wydaję wtedy z tych 50 tys. ile się da, a "na życie" muszą już sobie zarobić sami ;),
- jestem uzależniona od inSIMenatora, a szczególnie: edytora garderoby (nie lubię jeździć na parcele publiczne na zakupy ciuchów), nauczyciela małych dzieci, edytora szybkich relacji (szkoda mi czasu na powolne zawieranie znajomości) i przywoływacza sąsiadów (dwa ostatnie najbardziej mi pomagają przy zdobywaniu przyjaciół do kariery),
- nigdy nie zabiłam Sima w TS2... (zbyt się do nich przywiązuję, a jak wpadnę "w trans" podczas gry, to mam wrażenie, że to prawdziwe osoby i chyba czułabym się jak prawdziwa morderczyni :P Jak kogoś nie lubię, to po prostu go olewam i Sim sam się sobą zajmuje, co przeważnie wychodzi mu bardzo dobrze ;)),
- w kuchni zawsze musi być ugniatacz śmieci i zmywarka (nie znoszę zlewów i umywalek, w których Simy ciągle chcą coś zmywać - szczególnie na piętrze...),
- obowiązkowo ogrodnik, bo zajmowanie się ogrodem jest nudne, a przecież jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia ;)
- zawsze odkładam resztki - choćby nie wiem, jak bardzo Sim był padnięty, nie pozwolę mu się położyć dopóki nie schowa resztek :P (przydają się później na ekstraszybkie śniadanie rano gdy nie ma już czasu na gotowanie itp.). W skrajnych przypadkach budzę innego Sima, żeby je schował xD,
- obowiązkowo niańka, nawet jeśli ktoś w domu nie pracuje - nie lubię zajmować się dziećmi; niemowlaki i małe dzieci to dla mnie najgorsze i najbardziej męczące etapy życia Simów. Dzieci w wieku szkolnym zajmują się same sobą (oprócz pracy domowej, to polecenie wydaję zawsze, nie ma opcji, żeby któreś się źle uczyło ;)). Grać taką postacią zaczynam dopiero od poziomu nastolatka ;)
- na parceli musi znajdować się coś zielonego, obojętnie czy to jest jedno drzewo, czy też wielki ogród - po prostu musi być jakaś zieleń i koniec,
- jeśli wyjątkowo lubię jakąś parę i chcę, żeby sobie szczęśliwie żyli w swoim związku, to każdego wieczora przed spaniem ustawiam opcję „bara-bara” (tak dla ich przyjemności i utrwalenia kontaktów :P). Nie wiem, czemu, ale po prostu jest to dla mnie ważne ;) I nigdy nie doprowadzam do zdrady w takim związku,
- zawsze po urodzinach zmieniam wygląd, bo najczęściej simy zostają „obdarowane” maxisowymi fryzurami i ubraniami, dodaję make-up itp.,
- nigdy nie buduję domów, gram tylko w gotowych (nie mam zdolności do budowania ładnych budynków :( ),
- nigdy nie zmieniam ubrań małym dzieciom, a i najczęściej cały czas chodzą i bawią się w piżamie, po prostu nie chce mi się ich ubierać ;) (nigdy też nic innego im nie kupuję, mają cały czas jedno ubranie),
- nie znoszę kosmitów.

Powyższe to takie raczej „techniczne” sprawy, najczęściej ustalane zaraz na początku gry ;) W życiu moich Simów nie ma rutyny, nie ma utartych schematów. Każdy dzień wygląda inaczej, zawsze coś nowego się dzieje, a to jakiś pożar, a to jakaś mała zdrada, kłótnia, nowa znajomość, pogoda się zmienia i można robić coś nowego... Wygląd zmieniam im raz na jakiś czas, najczęściej jak znudzi mi się patrzenie na jeden i ten sam przez kilka dni. Nigdy nie wstają i nie kładą się spać o tej samej godzinie, jedzą, kiedy zgłodnieją, a nie wtedy, kiedy „wypada” zjeść śniadanie czy obiad... No jakoś tak, czysto spontanicznie sobie żyją :) Ale chyba nie narzekają (przynajmniej do tej pory żaden nie złożył reklamacji ;)).

mariciui
04.02.2012, 06:02
*bardzo często robię tylko 1 dorosłego albo nastolatkę z rodzicem ale tylko 1
*jeżeli rodzina jest większa 1 facet gotuje drugi maluje zarabiając (często te dwa to nastolatki) jedna baba czyli córka jest strasznie trudna a rodzice wszystkich olewają
*używam maxmotives
*zawsze kupuje gotowe domy i kocham je meblować
*zawsze gdy ktoś już weźmie ślub to od razu się wyprowadza więc rodzice się nie starzeją
nooo i to chyba tyle

miłośniczka zwierząt
29.03.2013, 21:08
-U mnie zawsze simy są po studiach zazwyczaj to właśnie grę zaczynam od studentów ale czasami mi sie nie chcę wtedy tworze zwykłych simów.(To jest raczej rzadkość)
- Moje simy zawsze same zajmuja się, dziećmi chyba że ida do pracy wtedy maja zamówioną opiekunkę.
- Staram się, by simy same zajmowały sie sprzataniem domu i ogrodem, ale czasami zamawiam im Ogrodnika i Sprzątaczkę.
- Jeżdżę simami na zakupy do sklepów z żywnościa ciuchami, zwierzętami.
- Jak simy są na studiach to staram im się, rozwinać wszystkie umiejetności na maksa.
- Dzieci w wieku szkolnym oprócz odrabiania pracy domowej pomagają zawsze w ogrodzie i ucza się, umiejętności by potem dostać kilka stypendiów jak pójdą na studia.
- Moje simy zawsze maja własny basen, staw oraz własny cmentarz na parceli domowej.
- Lubię mieć simy wszystkie w jednym domu więc moje simowe rodziny mają maks 3 dzieci w różnych przedziałach wiekowych.
- Zawsze zaczynam grę w domku twórców a potem jak simy mają więcej pieniędzy to ich przeprowadzam i buduje im własny domek.
- Nie używam kodów.

LovettBon
29.03.2013, 22:34
Używam kodu maxmotives, bez niego nie wyobrażam sobie gry :P Zaprzyjaźniam simów ze sobą żeby mieli jak najwięcej przyjaciół potrzebnych do awansu i uwielbiam mieszać ze sobą simy różnych "ras", żeby zobaczyć co wyjdzie :P Np. mam ogromną rodzinę skośnookich simów którzy opanowali całe Miłowo, a ich dzieci i wnuków łączę w pary z innymi simami i z reguły zostawiam dwoje z nich do małżeństwa z innymi azjatyckimi simami dla zachowania "czystości rasy" :P

Tenebris
17.07.2013, 09:40
U mnie zazwyczaj wszystkie emerytki uczę gotowania (conajmniej 5 punktów muszą mieć).

Psychosis
24.07.2013, 03:21
- ZAWSZE gram z wolną wolą, nie kręci mnie sterowanie suchymi postaciami, muszą mieć trochę 'życia', choć nie na wszystko im pozwalam.
- Sim ZAWSZE musi posprzątać po sobie talerze, choćby był nie wiadomo jak padnięty, albo niehigieniczny - musi.
- Osoba, która wcześniej wraca z pracy robi małżonkowi obiad ;)
- Obowiązkowo odkładam jedzenie do lodówki, choć mało z tego korzystam, to kiedyś się może przydać.
- Gram tylko na gotowych domkach (choćby ściągniętych :P )
- Nigdy nie biorę aspiracji poszukiwacza przyjemności lub pieniędzy, jeśli już sim takie ma to zmieniam mu na rodzinę/wiedzę/ewentualnie popularność.
- Nigdy nie gram karierą obiboka i złoczyńcy, inne jak cię mogę ujdą.
- Jeśli użyję kodu(np. potrzebowałam stołu do operacji plastycznej) , natychmiast go wyłączam żeby zabić poczucie winy :P
- Kobiety zawsze uczę gotowania i logiki, a mężczyzn techniki/kondycji.
- Gdy niemowlę zrobi w pieluchy, simy je przewijają i obowiązkowo kąpią, po czy, dopiero wkładają do kojca. :D

sim
30.11.2013, 18:41
Moje simowe przyzwyczajenia
-Dorosły sim zawsze chodzi do pracy
-Zatrudniam ogrodnika
-Student zawsze pisz prace semestralne
-Nigdy nie tworze własnych rodzin

FresH
30.11.2013, 20:29
- u każdego sima rozwijam gotowanie (co najmniej 6 punktów),
- dużo czasu poświęcam na budowanie domu,
- krewni zawsze muszą być ze sobą zaprzyjaźnieni na maksa,
- za każdym razem zmieniam simowi ubranie na adekwatne do danej pory roku,
- w każdym domku musi się znaleźć alarm przeciwpożarowy i -włamaniowy,
- staram się grać każdą rodziną po tyle samo czasu, aby nie było za dużej rozbieżności w etapach życiowych pomiędzy simami,
- nagrobek każdego sima musi się znaleźć na cmentarzu.

to chyba wszystkie. ;p

alpherainn
10.12.2013, 15:56
A więc (xD):
- we wspomnieniach nie mogą znajdować się takie sytuacje jak spalenie potrawy, robactwo,
- w każdy dzień pracy mój Sim musi mieć awans,
- każda rodzina liczy tylko jedną osobę,
- jeśli mam większą rodzinę każdy Sim może "specjalizować" się tylko w trzech umiejętnościach :P

Piwusia
19.05.2014, 20:53
Na początku mojej przygody z The Sims 2 miałam nieco inne przyzwyczajenia, a teraz utrwaliły mi się następujące:

- Nie używam żadnych kodów

- Gram zawsze z wyłączoną wolną wolą

- Unikam negatywnych wspomnień Simów (nigdy nie mają wspomnień związanych z omdleniem, robactwem czy spaleniem jakiejś potrawy, dopuszczam wspomnienie "pożar", ale tylko jeśli jest wywołany przez burzę, "porażenie prądem" oraz "przeniesienie na poprzednie stanowisko pracy" (jeśli już coś takiego się zdarzy, ale prawie nigdy mi się te rzeczy nie przytrafiają)

- Najczęściej tworzę w CAS Simkę i Sima, którym odgórnie ustalam, że są małżeństwem, a potem rodzina powiększa się tylko o dzieci.

- W małżeństwach moich Simów nie ma nigdy zdrad

- Wszyscy członkowie simowej rodzinki są zawsze najlepszymi przyjaciółmi na zawsze, a oprócz tego każdy z nich ma jeszcze sporo BFF (od 5 do 10) wśród miastowych. Moje Simy nie mają wrogów.

- Mając tylu przyjaciół, moje postaci często organizują imprezy i każda jest udana :)

- Dorośli Simowie zawsze mają pracę (nigdy nie miałam takiego co by nie pracował), rozwijają wszystkie umiejętności potrzebne do awansu, w bardzo szybkim tempie pną się po kolejnych szczeblach kariery i często osiągają jej szczyt. Nie mam ani ulubionej kariery, ani takiej której nie wybieram.

- Simkami najbardziej lubię rozwijać umiejętność gotowania i skwapliwie zbieram im wspomnienia jak to uczyły się przygotowywać coraz to lepsze potrawy. Simy raczej rozwijają kondycję i logikę, ale to zależy (głównie od tego jakie umiejętności są wymagane do awansu) :)

- Simki (czasem Simy też :)) zawsze gotują sporo jedzenia na zapas (opcja odkładania resztek jest dla mnie bardzo przydatna, śniadania i obiady Simów zawsze łatwiej jest dzięki niej zorganizować)

- Rzadko gram postaciami nadnaturalnymi (nigdy żaden mój Sim nie został wilkołakiem czy zombie, a kosmitę miałam chyba tylko raz. Może czas to zmienić) :)

- Nigdy nie miałam robotów i Servo w Simsach, moje Simy nie tworzą również zabawek i bardzo rzadko korzystają z opcji układania kwiatów. Z tych opcji, które wprowadza "Własny Biznes" nigdy też nie używam wind, więc nawet nie wiem jak to wygląda w grze. :)

- Czasem moje Simy podnoszą sobie paski nastroju poprzez randki albo spotkania na parceli publicznej (wynik jest zawsze ten sam: randka marzeń, a w przypadku wypadu towarzyskiego: odjazdowe).

- Simowe dzieci zwykle nie chodzą na parcele publiczne tylko zdobywają w szkole szóstki z plusem dzięki codziennemu odrabianiu pracy domowej i wbijają umiejętności, zwłaszcza gotowanie i kreatywność

- Nastolatki też mają zazwyczaj najwyższe oceny, bawią się na parcelach, zawierają pierwsze przyjaźnie z nudnymi npc... :) Prawie nigdy nie mają pracy dorywczej; nie daję też ani dzieci ani nastolatków do prywatnej szkoły

- Bardzo rzadko mam rodziny ze zwierzakami, mimo, że ogólnie jest to fajne. Niestety zwierzęta w dwójce są trochę niedopracowane (te interakcje dla kota: "podaj łapę", "wyprowadź na spacer", "zdechł" to lekkie przegięcie) :) Kariery dla pupili też są takie sobie.

- Nie korzystam z usług opiekunki, ogrodnika ani pokojówki. Lubię jak Simy same sprzątają dom; zawsze poświęcam temu uwagę, żeby wszystko było superczyste. :) Ogrodem (jeśli w ogóle go mam) też moje Simy zajmują się same. Co do opiekowania się dzieckiem, godzę to w taki sposób, by Simy zajmowały się nim naprzemiennie (jednego dnia mama, drugiego tata) i nie mają nigdy żadnego opuszczonego dnia w pracy, bo po prostu posiadają w zanadrzu sporo dni urlopu. Jak widać, wszystko musi być pod moją kontrolą :)

- Często irytuje mnie to, że muszę równolegle prowadzić przez życie akurat tych Simów, którymi nie chcę w danym momencie grać, by wyrównać ich wiek z inną rodzinką i zwyczajnie tego nie robię, ale żeby dzieci były starsze od rodziców, to mi się jeszcze nie zdarzyło. :) Za to czasem nie chce mi się grać studentami, choć ten okres jest przydatny, jeśli chcę Simom rozwinąć umiejętności.

- Emerytami gram bardzo rzadko; prawie nigdy nie dochodzę do tego momentu w którym przychodzi po nich Kosiarz i nigdy nie doczekałam się w Simsach więcej niż trzech pokoleń. Teraz tak sobie myślę, że chciałabym to zmienić i mieć spore drzewa genealogiczne. Gdybym nie odinstalowywała gry za każdym razem, gdy coś mnie zdenerwuje, to pewnie bym miała duży save i wiele ciekawych rodzinek, ale cóż. :)

- Niemal machinalnie spełniam pragnienia Simów, najczęściej mają platynową aspirację. Nie zawsze jednak realizuję ich pragnienia życiowe... Nagród aspiracji nie używam, nawet gdy czasem korci mnie, by użyć eliksiru odmładzającego Simy. :)

- Nigdy nie doprowadzam Simów do czerwonego poziomu aspiracji, dlatego nigdy mi nie tańczyli ze szczotką ani też nie widuję Simowego terapeuty. Towarzyski Króliczek nigdy nie odwiedza moich Simów, bo zawsze mają potrzebę towarzystwa zapewnioną na maksa (ci wszyscy przyjaciele npc i liczne imprezy robią swoje) :p

- Nie zajmuję się budowaniem domów, co najwyżej meblowaniem gotowych, ale i tak zwykle mam mało mebli ściągniętych z internetu, a więcej elementów dostosowywania wyglądu Simów (fryzur, makijażów, skinów, oczu itp.) Oczywiście wszystko to w stylu maxis match.

- Jakie wybieram aspiracje? Pragnienie popularności i pragnienie stworzenia rodziny (te dwie najczęściej), na drugim miejscu plasuje się u mnie pogoń za bogactwem, za nią pragnienie zdobywania wiedzy, z kolei poszukiwania przyjemności i pragnienia romansowania nie wybieram prawie nigdy. Aspirację romansowania mają Don Lotario i siostry Kaliente i są to jedyni Simowie z tą aspiracją, którymi chętnie gram. :) Nina i Dina to ogólnie moje ulubione maxisowe Simki i też mam pewne schematy według których nimi pogrywam, ale o tym może napiszę kiedy indziej.

- Odkrywam Simami tajemne parcele, związane z hobby i czasem nawet moje postaci osiągają maksymalny entuzjazm względem jakiejś dziedziny, ale nie zwracam na to szczególnie uwagi, bo to się dzieje zwykle w związku z rozwijaniem Simem danej umiejętności, no i wtedy niestety zaczynają się te natarczywe telefony, jak to mój Sim bardzo się czymś pasjonuje. No ale nic... :)

- Nie sądzę, żeby to było szczególnie ciekawe, ale moje Simy prawie nie czytają książek, rzadko oglądają telewizję i nigdy nie grają w tę niebieską konsolę (jeśli już to w gry na komputerze). Nie grają też w kręgle, rzutki ani w karty... Automaty też jakoś nie są dla nich. :p

- Chyba z dwa razy próbowałam aby moje Simy uszyły coś na maszynie do szycia, ale ani razu nie zdobyłam złotej rangi, umożliwiającej szycie ubrań. Powinnam się tym bliżej zainteresować? Ta opcja jest warta uwagi?

- Jednym Simem kupuję ubrania dla wszystkich grup wiekowych bo tak mi najwygodniej. Jeden Sim kupuje też dla wszystkich komórki i daje je członkom rodziny w prezencie. :)

- Nigdy nie zmieniam dekoracji w widoku otoczenia.

- Nigdy nie nagrałam żadnego filmiku w Simsach. :)

Pewnie mam jeszcze inne utarte schematy gry w Simsy, ale to już jakieś drobiazgi, niewarte dalszego wymieniania. U mnie wszystko musi być perfekcyjne i pod moją zupełną kontrolą, przez co wprowadzam mało urozmaiceń do gry. Ale już tak mam, że gdy życie moich Simów nie jest idealne, to mam wrażenie jakbym przegrywała grę, dlatego bardziej mnie cieszy gdy mają wspomnienia typu: "Mam 10 przyjaciół", "Awans" itp. Zamierzam spróbować nowych modeli rozgrywki, chociaż myślę, że i bez tego gra jest fajna i rozbudowana. :) Pozdrawiam.

Szybki H@
10.10.2014, 15:52
U mnie jest tak:
Ojciec wstaje o 7:00
Matka o 6:00 (zeby all przygotowac dla meza xd)
Syn o 7:30 (szkola na 9:00)
Córka o 7:00 (nie chodzi juz do szkoły ma prace :))

April Black
11.01.2015, 13:23
No więc tak.
- NIGDY nie używam kodów na kasę. Absolutnie nigdy. Podobnie jest z maxMotives. Generalnie jedynymi kodami z jakich korzystam są te, które ułatwiają budowanie (moveobjects, kod na stawianie przedmiotów bez siatki czy pod kątem).
- Nie gram w domyślnych otoczeniach, zawsze tworzę swoje własne. I wszystko buduję tam od podstaw - począwszy od domów, skończywszy na parkach czy sklepach.
- Wszyscy moi Simowie są stworzeni z CC. Absolutnie nie korzystam z maxisowych fryzur, skinów, kolorów oczu czy nawet ubrań.
- Nie lubię, kiedy moi podopieczni wiodą idealne życie. Powszechne są u mnie zdrady, morderstwa, alkoholizm, nastoletnie ciąże (chwała modom!). Tworzę pokręcone, niekiedy tragiczne historie, ale ze szczęśliwym zakończeniem. I zawszę robię dużo zdjęć.
- Nigdy nie organizuję imprez domowych ani urodzinowych. Chyba jedyne imprezy, jakie organizuję to wesela, ewentualnie podyplomowe (choć też rzadko).
- Gram ogromnymi rodzinami; często jest to jeden klan, który zdominował całe otoczenie i z którym wszyscy Simowie mają jakieś powiązania. Mam naprawdę wielu Simów, których doprowadziłam już od kołyski aż po grób.
- Co do grobów - mam w okolicy jeden cmentarz, do którego wysyłam wszystkie nagrobki. Cmentarz ten jest bardzo dopracowany; pościągałam specjalne przedmioty takie jak grobowce, pomniki i tym podobne.
- Nie lubię grać nastolatkami. Zazwyczaj wysyłam ich od razu na studia. Potem kiszą się w skrzyni rodzin tak długo, aż nie pozbędę się wszystkich dzieci w domu i dopiero wtedy przechodzę studia - wszystkimi naraz w jednym akademiku. Raz nawet przeszłam studia ośmioma Simami jednocześnie. Udało mi się bez kodów, choć stwierdziłam, że nigdy więcej.
- Nigdy nie wybieram aspiracji poszukiwania przyjemności.
- Prawie w ogóle nie mam zwierzaków w granych rodzinach; jeśli już, to koty.
- No i najważniejsza zasada. Zawsze, ale to zawsze, cokolwiek by się nie działo, zapisuję grę przed wyjściem. Nawet jeśli umrze mi mój ulubiony Sim czy spłonie mi pół domu. Dzięki temu gra jest o wiele ciekawsza :)

scavo
11.01.2015, 17:33
- Kobiety muszą zawsze mieć rozwiniętą umiejętność gotowania na maksa
- Obok domku zawsze mam jakiś własny sklep
- Bez samochodu ani rusz :P
- Do każdego pokoju jest przydzielona łazienka (strasznie ułatwia rozgrywkę)
- Na początku gram bez żadnych kodów, ale jak wszyscy simowie rozwiną karierę na maksa to wygrywają w MOTHERLODE ::D
- Zawsze w telewizji leci stacja taneczna lub dla dzieci (zabawa szybciej rośnie)
- Na imprezach lubię jak wszyscy tańczą :P
- Zawsze w moich rodzinkach ktoś sie zdradza, mają z innymi dziećmi, ojcowie zostawiają rodzinę dla jakiegoś faceta itp.
- Nie lubię grać kilkoma rodzinami, dlatego wszyscy mieszkają na jednej parceli
- Każde pokolenia ma jedno dziecko, jak urodzą się bliźniaki to jeden zawsze zostanie starą panną lub starym kawalerem z kotem :P
- W każdym pokoju musi się znaleźć jakiś kwiatek. Nawet w łazience :P

Quixley
11.01.2015, 18:28
Gram zawsze z kodami, nie musze zwracać uwagi na cenę mebli tylko czy są ładne

Gram zawsze we własnych domach, mam ich więcej niż potrzebuję

Buduję z myślą o konkretnej rodzinie, dom czeka a w rezultacie i tak buduję kolejny xd

Jak nie miałam dodatków żadnych to nie było celów życiowych ale teraz mi doszły więc daję simom taką pracę jaką mają w celu

Przeważają u mnie psy, nie przepadam za kotami :pp

Wszystkim rozwijam gotowanie

Punktów umiejętności do pracy nie robię kodami, simowie sami się muszą nauczyć

Staram się nie przekraczać 2 dzieci w rodzinie

Nie powtarzam żadnego imienia w krainie

Nie lubię niemowląt, zwykle leżą one w kojcu lub na podłodze większość czasu ;d

Staram się grać wszystkimi żeby np nie było sytuacji że kiedyś bracia byli w tym samym wieku a potem jeden jest jeszcze dorosły a drugi już umarł

Zmieniam na chwilę simom aspirację żeby ślubu nie zapamiętali na czerwono :p

Emerytami staram się grać do końca aż kosiarz po nich przyjdzie chyba że już naprawdę mam ich dość to insimenatorem odejmuję im kilka dni i przychodzi po nich wcześniej :p

Nie lubię toddlerów - małych dzieci i trzymam je najczęściej w kojcu żeby nie łaziły po domu i wyciągam tylko żeby im załatwić potrzeby ;d

Jak sim jest brzydki to robie mu insimenatorem operację plastyczną

Nigdy nie robię imprez, chyba że śluby ale najczęściej nie chce mi się

Przed każdym domem stoi u mnie Wardrobe Adjustor i The summoner xDD

Lion
11.01.2015, 21:18
U mnie wygląda to tak:

- moi simowie zawsze mają rozwinięte na maska wszystkie umiejętności
- w jednej rodzinie nigdy nie mam więcej, niż trójki dzieci (a i to rzadko :P)
- każdy sim, którym gram w miarę regularnie, ma jakieś hobby, które jest dla niego charakterystyczne i zawsze rozwinięte na maska, bo wykonuje dużo czynności z nim związanych
- lubię wprowadzać do gry postacie nadnaturalne
- rzadko używam kodów na kasę (choć czasem się zdarza), za to często wspomagam kodem potrzeby simów
- punkty korzyści z aspiracji życiowej zaczynam przypisywać do konkretnych udogodnień dopiero, gdy dany sim osiągnie wiek nastolatka
- moi simowie często mają koty lub ptaki
- gram samym Maxisem

:smile:

Chloé
28.01.2015, 18:38
Gram różnorodnie ale jest kilka zasad których się trzymam:
-w domach zamiast alarmów przeciwpożarowych są spryskiwacze, zdecydowanie bardziej je sobie cenię;
-instalacja alarmów przeciwwłamaniowych w domach i samochodach to standard;
-simkom rozwijam umiejętność gotowania a simom techniki, chyba że inaczej wymaga tego kariera;
-nastolatkom staram się dopasować aspirację do cech charakteru i wyglądu, np. brzydal nie otrzyma aspiracji rodzinnej lub romansu a poważni simowie otrzymują zazwyczaj aspirację zdobywania wiedzy;
-studia to wyróżnienie dla zdolnych i ogarniętych nastolatków, po studiach pracują w karierach specjalnych;
-simy rzadko tyją, jak już to nastąpi to nie odchudzam ich, chyba że mają pragnienie związane z kondycją;
-na imprezach dla nastolatków zawsze jest pizza, dorosłych i dzieci odsyłam w tym czasie do innych zajęć by nie przeszkadzali w zabawie;
-swoimi simami gram we własnym otoczeniu gdzie domki są mojej roboty. Tamtejsi simowie są snobistyczni i unikają znajomości z miastowymi;
-obcojęzyczne imiona i nazwiska należą do rzadkości;
-kodów staram się nie używać;
-eksperymenty w osobnym otoczeniu by niczego nie zepsuć

LepkiePaluszki23
01.02.2015, 17:59
Trochę tych simowych przyzwyczajeń jest :)
-Po stworzonej rodzinie sprawdzam jakie maja cele życiowe, a jak, np. są takie jak 20 zwierząt wychowaj, to je zmieniam na np. pracę :)
-nie gram na kodach. NIGDY.
-Wszystkie parcele od miesiąca buduje sam.
-robię duuuuże rodzinki i klany.
-na stołach moich simów zawsze widnieje galaretka lub ciasteczka.
-używam skinów i dodatków z internetu, ale gdybym miał je teraz wyrzucić grałbym dalej.
-moi simowie zawsze mają platynową aspiracje.
-moi simowie umierają TYLKO ze starości.
-moi simowie prowadzą sielankowe życie, chodź planuję to zmienić.
-nad nadawaniem imion dla dzieci się nie głowię, tylko losuję kalendarzem i podaję liczbę od 1 do 3.
-nazwiska dla simów biorę z tej strony :http://www.futrega.org/etc/nazwiska.html
-każdy sim i simka musi mieć inną fryzurę.
-tworzę simów od podstaw tzn. nie wybieram gotowych twarzy tylko sam je modeluję.
-wszystkie simy muszą wziąć ślub.
-Zdjęć również nie może zabraknąć.
-nie potrafię urządzać domów.
-mam spis mieszkańców mojego miasteczka.
-zawsze trzymam rękę na klawiszach, 1,2,3 i wsad.
-w simsy gram w oknie :)
-simom nastolatkom losuje aspirację za pomocą kostki.

Laselight
01.02.2015, 18:18
- zawsze moi simowie muszą w domach mieć telewizor i komputer. Nawet jak nie używam
- w większości simowie mają polskie imiona i nazwiska.
- zwierzęta zawsze muszę nazywać po niemiecku
- nigdy nie daje aspiracji "przyjemności" i wiedzy
- rzadko rozwijam umiejętność gotowania.
- rzadko gram wampirami, wilkołakami itp. Mam chyba tylko 2 rodziny nadnaturalne
- gram tylko we własnym otootoczeniu i Milowie. W tym drugim gram praktycznie samym Maxisem
- simowie nigdy nie mają czerwonej aspiracji
- dorośli i emeryci zawsze pracują. Emeryci nigdy nie mają emerytury
- w rodzinie rzadko mają ze sobą wysokie relacje, każdy zajmuje się zazwyczaj sobą
- miastowych czasem wykorzystuje do gry

Księżniczka Mordoru
05.02.2015, 02:03
- na początku gry zawsze wpisuje "boolProp TestingCheatsEnabled true" (gdy wiem, że będę grała rodzinką ze zwierzętami to ControlPets oraz PetAction też)
- ostatnio rzadko zaprzyjaźniam Simy w sposób naturalny - wyręcza mnie MakeSimMyContact
- kiedy mój Sim pójdzie na parcelę publiczną, zawsze musi wszystkich przywitać
- ciągle robię Simom zdjęcia
- aspiracja "apetyt na smażony ser" to rzadkość
- tworząc rodzinę wymyślam jej historię pozasimsową - to urozmaica mi grę
- zwykle buduje domy
- moje Simy rzadko posiadają ogród, a tym rzadziej grządki - zwykle nie chce mi się tego robić
- zawsze tworzę dużo rodzinek, a później nie starcza mi czasu by nimi grać
- gram rodzinką przez tydzień, następnie przerzucam się na następną (i tak cały czas aż skończę serię - wtedy od nowa)
- zawsze muszę mieć w otoczeniu własne przedmieścia
- moje simy mieszkają głównie w akademiku
- nigdy nie mam robotów
- zawsze muszę mieć rodzinę, która zajmuje się "hodowaniem" dzieci
- zazwyczaj wszystkie simy u mnie pracują

Madame Marmolini
22.08.2015, 21:04
Moje przyzwyczajenia:
- używam boolPropa, by dostosować grę do moich zamiarów
- ZAWSZE spełniam cele życiowe simów
- KAŻDY sim u mnie pracuje, aby potem mieć emeryturę
- Nie ma u mnie simów bezdzietnych i nikt nie jest singlem/singielką do końca życia
- Aby w rodzinie odbył się Ślub, wszyscy starsi krewni (rodzice, ciocie, wujkowie etc.) muszą być emerytami
- NIGDY nie używam maxisowych skinów i oczu, tylko te z neta (choć dawniej było inaczej)
- zazwyczaj nie wysyłam simów nocą na przedmieście, ze względu na wampiry
- nie gram zombie i wampirami, bo ich nie lubię
- nie używam polskich imion i nazwisk
- wszyscy simowie umierają u mnie ze starości
- zawsze urządzam emerytowanym małżeństwom imprezy jubileuszowe

Nina14!
22.08.2015, 21:38
Oo tu mnie jeszcze nie było,więc może i ja wniosę coś do siebie.
-Single zawsze zaczynają,mieszkając w bloku
-W każdej mojej rodzinie musi znaleść się czarodziej-ja poprostu uwielbiam magię :3
-Gram bez kodów na kasę i wszelkich odnóg TestingCheats które mi urozmajcą rodzinę bez większych starań
-Do wszystkiego dochodzę sama
-Moi simowie to chomiki doświadczalne-nie czytam poradników itp. wszystko sama odkrywam.czytam tylko papierowe instrukcje z pudełka xD
-NIGDY nie mam w grze jedynaków (wyjątki tylko na rzecz fabuły)
-ZAWSZE mam miasto pełne zieleniny
-miesiąc miodowy to podstawa!(wyjątki-za mało hajsu,za mało czasu na bahory,lub jak są już bahory )
-nie ma domu bez pokoju w kolorze zieleni,ze wszystkim zielonym.

End.