Zobacz pełną wersję : Średniowieczny bal
Siemanko!To moje trzecie fs.Niestety niedokończe mojego wcześniejszego fs, bo zgubiły mi się odcinki, które napisałam i nie chce mi się wymyślać nowych.Tak wiem, że nie powinnam pisać fs i je tak porzucać.Ale obiecuje, że to fs doprowadze do końca :D macie na to moje słowo.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odcinek I
Był koniec wiosny i wszędzie pachniało pięknymi kwiatami forsycji.Zamknijcie oczy....wyobraździe sobie małe miasto osadzone nad morzem.Złoty piasek, lazurowe morze.Bryze, która leciutko ''targa'' liście palm i innych drzew.To jest mój dom, miasto Simwood.Mieszkam w willi, która znajduje się nad samym morzem.Nazywam się Ashley White i jestm najlepszą kucharką w całym mieście.Pracuje w restauracji ''La isla bonita'' jako kucharz oczywiście.Boże!Która to godzina?!Już 14:00!Spóźniłam się do pracy!Lepiej się pośpiesze.Może szef będzie miał dobry humor i mnie nie opieprzy za spóźnienie.
http://img412.imageshack.us/img412/6794/fs6br3.jpg
-Ashley White!-krzyknął wkurzony szef, gdy wchodziłam do restauracji.-Dlaczego się spóźniasz?!
-Ja...ten..eee..tego, no-jąkałam się próbując wytłumaczyć.
-Masz szczęście, bo tym razem ci daruje.Przebieraj się i idź do kuchni, tylko się pośpiesz!
Posłusznie pobiegłam na nasze zaplecze gdzie się przebrałam i szybciutko pobiegłam do kuchni, gdzie już gotowała coś moja najlepsza przyjaciółka Sara.Podeszłam do kuchenki obok i zabrałam się do pracy.
-Dlaczego się spóźniłaś?-zapytała się mnie Sara.
-Po prostu straciłam poczucie czasu.
Szef mnie ochrzanił to, żeby było tego mało do kuchni weszła Melodia.Melodia jest kelnerką.Niezbyt wysokie stanowisko, ale ona się bardzo wywyższa tym.Nielubie jej i to bardzo!Do tego ona jest bardzo dziwna.Ma skóre jak wampir, mimo, że nim nie jest i przerażające, szare oczy.Jak na nią patrze to ciarki mi przechodzą po plecach.Cóż się dziwić, przyjechała z Dziwnowa.
http://img91.imageshack.us/img91/4678/fs3ds0.jpg
-Niedość, że się spóźniłaś to jeszcze gadasz podczas pracy!Bierz się do roboty, bo zaraz pujdę do szefa na skargę!-powiedziała rozwścieczona Melodia.
Wzięła danie da klijenta i wyszła.
http://img513.imageshack.us/img513/2883/fs4lb1.jpg
-Nie przejmuj się tą zołzom!-powiedziała Sara.
-Masz racje.Niewarto strzępić języka.
Po kilku godzinach pracy szef nas zwołał, aby coś ogłosić.
http://img248.imageshack.us/img248/345/fs5mo6.jpg
-Napewno wiecie, że niedługo zacznie się lato, a wraz z nim doroczny bal-zaczął ''szefo''.-tematyka tegorocznego karnawału to ''średniowiecze''.W tym roku wybrano naszą restaurację na miejsce balu.Będzie trzeba przygotować dekoracje, potrawy i inne takie duperele.Bal będzie dopiero za tydzień, ale już trzeba zacząć.Ashley.Ty zajmiesz się potrawami, zaraz dam ci liste na której będzie to co masz przygotować.Sara.Słyszałem, że umiesz robić świetne rzeźby.Przygotujesz kilka.Melodia.Ty zajmiesz się dekoracjami.To tyle, możecie już iść.Do zobaczenia jutro.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sorki za duże zdjęcia, w następnym odcinku zrobie mniejsze.
Hmm nie ocenie narazie bo trochę nudne nic się nie dzieje.W następnym odcinku zobaczę może coś zacznie się dziać.
Eh.. Nie podoba mi się!
"Hej nazywam się Ashley, jestem miła, piękna, sławna i cudowna!"
O matulu. Kolejne fotostory o plastikowej kobietce. Nie znudził wam się jeszcze ten temat? Mi bardzo. Początek był taki bezbarwny. Starałaś się coś wydusić z obrazu, który malował ci się w głowie, ale bezskutecznie. Nie ulegając pozorom: zaczęłaś w miarę znośnie. Dopiero potem coś zaczęło szwankować. Pisz z większą fantazją, radością. Zobaczysz miłe efekty! Myślę, że uda ci się wyprowadzić to fotostory na równię. :smirk:
Edit:
http://forum.thesims.pl/showthread.php?t=40528
Coś w tym podobnego? :con:
Collet w fs Masrłko nic nie jest podobnego do mojego, jeśli chodzi o temat i treść.Natomiast zdjęcia jak się domyślam Masełko robiła w Photoshopie tak jak ja.Cóż to popularny program więc co tu się dziwić.
Zamknijcie oczy....wyobraźcie sobie małe miasto osadzone nad morzem.Złoty piasek, lazurowe morze.
=
Zamknijcie oczy i spróbujcie sobie wyobrazić najpiękniejsze miejsce na świecie.
Co widzicie?Złote plaże?Lazurowe, krystalicznie czyste morskie tonie?
Podobne trochę...
Akurat tylko tego użyłam, ale to jeszcze nie kopiowanie.W wielu książkach powtarzają się niektóre zwroty i nikt się o to nie pluje.
Nie no taki mały plagiacik to nic... :con:
Oprócz tego, że ona skopiowała to z książki.
Niektóre zwroty to nie to samo co żywcem ściągnięte.
Ja nie pluje :smirk:
Szczerze?
Wolę żenujące opowiadanie niż skopiowane cudo.
Edit: :)
Plagiacik to to nie jest, bo w książkach od j.polskiego w czytankach widziałam dużo zwrotów właśnie tego typu jak ,,zamknijcie oczy..wyobraźcie sobie itd''
Fajne FS Bardzo Dopracowane
Pozdr. :)
Plagiacik to to nie jest, bo w książkach od j.polskiego w czytankach widziałam dużo zwrotów właśnie tego typu jak ,,zamknijcie oczy..wyobraźcie sobie itd''
Młodsza jestem od ciebie, więc mówię trochę mniej wyraźnie.
Ale sprostuję... Skopiowanie paru słów, a zerżnięcie całego sensu wypowiedzi i podpisania się pod nim własnym nazwiskiem (lub pseudonimem) to całkiem co innego!
Nie napisałaś "Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie, że znajdujecie się na spowitej blaskiem porannego słońca plaży. W oddali majaczy mały, biały dom. Jakby z innej bajki".
Wybacz mi, ale plagiat to błędne koło!
Należy znieść krytykę i odbić się od jakieś gałęzi..
Ja znosze krytyke, ale ci tłumacze, że nie zerrznęłam całego fragmentu!Dokładnie cztery słowa.Zamknijcie oczy....wyobraźcie sobie.Tylko to reszte wymyśliłam sama.
W głębi sprawy... Wydaje mi się, że nie wiesz o co mi chodzi. Już nic nie mówię.
Ok, ok.Przestańmy się sprzeczać, bo bardzo tego nie lubie.
Siemanko!To moje trzecie fs.Niestety niedokończe mojego wcześniejszego fs, bo zgubiły mi się odcinki, które napisałam i nie chce mi się wymyślać nowych.Tak wiem, że nie powinnam pisać fs i je tak porzucać.Ale obiecuje, że to fs doprowadze do końca :D macie na to moje słowo.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odcinek I
Był koniec wiosny i wszędzie pachniało pięknymi kwiatami forsycji. Zamknijcie oczy... Wyobraźcie sobie małe miasto osadzone nad morzem. Złoty piasek, lazurowe morze. Bryzę, która leciutko ''targa'' liśćmi palm i innych drzew.To jest mój dom, miasto Simwood. Mieszkam w willi, która znajduje się nad samym morzem. Nazywam się Ashley White i jestm najlepszą kucharką w całym mieście. Pracuję w restauracji ''La isla bonita'' [od Márgrett: "La isla bonita" znaczy "Czarna koszula"] jako kucharz, oczywiście. Boże, która to godzina?! Już 14:00!?Spóźniłam się do pracy! Lepiej się pospieszę. Może szef będzie miał dobry humor i mnie nie opieprzy za spóźnienie.
- Ashley White!- krzyknął wkurzony szef, gdy wchodziłam do restauracji.-Dlaczego się spóźniasz?!
- Ja...ten..eee..tego, no - jąkałam się, próbując wytłumaczyć.
- Masz szczęście, bo tym razem ci daruję. Przebieraj się i idź do kuchni, tylko się pospiesz!
Posłusznie pobiegłam na nasze zaplecze, gdzie się przebrałam i szybciutko pobiegłam do kuchni, gdzie już gotowała coś moja najlepsza przyjaciółka, Sara. Podeszłam do kuchenki obok i zabrałam się do pracy.
- Dlaczego się spóźniłaś? - zapytała [bez 'się' jest lepiej] mnie Sara.
- Po prostu straciłam poczucie czasu.
Szef mnie ochrzanił za to, a żeby było tego mało, do kuchni weszła Melodia. Melodia jest kelnerką. Niezbyt wysokie stanowisko, ale ona się bardzo tym wywyższa. Nie_lubię jej i to bardzo!Do tego ona jest bardzo dziwna. Ma skórę jak wampir, mimo, że nim nie jest i przerażające, szare oczy. Kiedy na nią patrze to ciarki mi przechodzą po plecach. Cóż się dziwić, przyjechała z Dziwnowa.
- Nie_dość, że się spóźniłaś to jeszcze gadasz podczas pracy!? Bierz się do roboty, bo zaraz pójdę do szefa na skargę! - powiedziała rozwścieczona Melodia.
Wzięła danie da klienta i wyszła.
-Nie przejmuj się tą zołzą! - powiedziała Sara.
- Masz rację. Nie_warto strzępić języka.
Po kilku godzinach pracy szef nas zwołał, aby coś ogłosić.
- Na_pewno wiecie, że niedługo zacznie się lato, a wraz z nim doroczny bal - zaczął ''szefo'' - Tematyka tegorocznego karnawału to ''średniowiecze''. W tym roku wybrano naszą restaurację na miejsce balu. Będzie trzeba przygotować dekoracje, potrawy i inne takie duperele. Bal będzie dopiero za tydzień, ale już trzeba zacząć. Ashley, ty zajmiesz się potrawami, zaraz dam ci listę na której będzie to, co masz przygotować. Sara, słyszałem, że umiesz robić świetne rzeźby. Przygotujesz kilka. Melodia, ty zajmiesz się dekoracjami.To tyle, możecie już iść. Do zobaczenia jutro.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Sorki za duże zdjęcia, w następnym odcinku zrobie mniejsze.
Świetne, świetne. Zdjęcia są wspaniałe, opisy, fabuła... Mrraah, ja chcę więcej...
Troszkę jest błędów, no ale trudno, interpunkcja, chyba parę ortografów itp.
Czekam na następny odcinek, ocenię również, gdy się pojawi.
M.tt.
Márgrett a ja cię błagałam byś tu wykazu błędów w każdym FS nie robiła to zabawa jest.
Co do FS. Przyjrze się i jeżeli faktycznie zakrawa o plagiat to będzie niemiło :P
Oaz, ja nie robię wykazu błędów, co w tym złego, że to poprawię?
Ja tylko poprawiam, a co autor z tym zrobi, jego sprawa ;)
Jeśli komuś przeszkadza, mogę się usunąć z działalnością.
Aha, jeśli komuś to przeszkadza, prosżę bardzo usunąć posta, nie będę już tego robiła, jeśli to taki problem :P
Może tak. Rób tak kto sobie tego wyraźnie życzy. FS to zabawa a nie dyktando :)Niektórych to denerwuje ;d
Okay, pewnie, przepraszam :)
Już nie będę tego robić, skoro to denerwuje :)
Wreszcie nadrzedł przypływ weny i napisałam kolejny odcinek.Mam nadzieje, że będzie się wam podobał.
Odcinek II
-Ale wyczapiście!W naszej restauracji szykuje się bal, a do tego ja przygotowywuje potrawy!Już nie moge się doczekać!-wykrzykiwałam szczęśliwa.
http://img180.imageshack.us/img180/6700/beztytuunq2.jpg
Po ochłonięciu z wrażeń położyłam się na kanapie i rozmyślałam jakie to specjały przygotuje.Najpierw zastanawiałam się nad przystawkami.Potem przeszłam do ciast.One mi najlepiej wychodzą, chociaż też mi nieźle wychodzą zupy i dania główne, ale wole piec ciasta.I właśnie wtedy mnie olśniło.W biblioteczce znajduje się stara książka z przepisami babci.Pobiegłam więc na górę i znalazłam to co potrzebuje.
http://img180.imageshack.us/img180/2568/beztytuu2lh1.jpg
Zaczęłam szukać jakiś fajnych przepisaów i musze przyznać, że było ich całkiem sporo.Jak byłam mała to babcia mi mówiła, że to magiczne przepisy, ale ja w to nie wierze.No, cóż.Zeszłam do kuchni i zaczęłam robić moje dzieło.Po kilku męczących godzinach udało się!
http://img442.imageshack.us/img442/1069/beztytuu3ic6.jpg
Muszę przyznać, że całkiem nieźle mi wyszło i smakowicie wyglądało.
-Na dzisiaj wystarczy-powiedziałam i uśmiechnęłam się sama do siebie.
Wzięłam tort i schowałam go do lodówki.Kiedy miałam wychodzić z kuchni zadzwonił telefon.
http://img442.imageshack.us/img442/7320/beztytuu4ps3.jpg
-Słucham?-spytałam odbierając.
-Witaj Ashley.Mam do ciebie sprawę-w słuchawce rozległ się głos mojego szefa.
-Tak?
-Wiem, że samej będzie ci trudno przygotować te potrawy więc załatwiłem ci kogoś do pomocy.Przyjedzie do ciebie jutro około dziewiątej.
-Dziękuję.Bardzo się cieszę.
-A więc do zobaczenia.
-Tak, cześć-odpowiedziałam i rozłączyłam się.
-Fajnie, przynajmniej będę miała mniej roboty.Tylko, gdzie ja ,,tą osobę'' przenocuje?No tak w pokoju gościnnym-wyszłam z kuchni i zatrzymałam się na holu przed oknem.
http://img247.imageshack.us/img247/2565/beztytuu5ef9.jpg
-Hej?!Co ten babsztyl robi przed moim domem?!Jeśli coś sprzedaje to ją ponagle.
Wyszłam i przywitałam się.Sądząc po stroju ów kobieta była cyganką i pewnie chce, wywróżyć mi przyszłość.
http://img247.imageshack.us/img247/7307/beztytuu6bj3.jpg
-Dzień dobry, czego tu pani szuka?-przywitałam cygankę.
-Witaj moja droga.Jestem cyganką i mogę ci wywróżyć przyszłość.
Tak też myślałam.No, ale niech będzie.
-No dobrze.
Cyganka wyciągnęła magiczną kulę i z wielką uwagą się jej przyglądała.
-Oj, niedobrze.Widze duże komplikacje w życiu prywatnym jak i w sprawach sercowych.Bądź ostrożna!I nie bądź zbyt łatwo wierna!
-Proszę mi zaufać uważam na siebie i nie wierze w takie głupoty jak wróżenie za pomocą kryształowej kuli.Dla mnie to zabawa.Ruszyłam w kierunku drzwi, ale jeszcze się odwróciłam, aby pożegnać cygenkę, ale o dziwo już jej nie było.
-Dziwne-wzruszyłam ramionami i weszłam do domu.
W nocy nie mogłam zasnąć, bo dręczyły mnie słowa cyganki.
Następnego dnia jak dotąd wszystko szło normalnie.Wzięłam prysznic, zrobiłam sobie śniadanie.Zmywając usłyszałam warkot silnika.Spojrzałam na zegarek, była dokładnie dziewiąta.Wyszłam na zewnątrz i ,,zamurowało mnie''.
Tego to ja się nie spodziewałam.
http://img402.imageshack.us/img402/2065/beztytuu7xu4.jpg
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Chciałam tylko na koniec dodać, żeby później nie było.Zdjęcia są specjalnie troche niewyraźne, żebyście nie myśleli, że to przez przypadek.
rozjechałaś forum na maksa
Choletté
26.02.2008, 17:13
hmm... pewnie dostanie do pomocy megaprzystojnego latino lovera i zakocha się w nim na zabój, tak? ;)
na razie niezbyt ciekawie.
Weronka-Werka9
03.03.2008, 15:49
Choletté- no raczej...
Hmmm... No takie... Nawet, nawet...
Piękny torcik... Szkda tylko, że zrobiony w paintcie (?)... (kpina)
Fajnee ciekawe co ją tak zamurowało ... ^^
Shinobuu
07.04.2008, 18:18
Hym... wszystko pięknie kolorowo. POczekam na 3 odcinek a potem ocenię, może tam coś sie zmieni narazie dostałabyś 5/10. Napisz coś co nas zaciekawi wciągnie, zdaj się na swoją kreatywność ;p. Liczę na to, że 3 odcinek będzie dużo lepszy.
Proszę o jak najszybsze napisanie odcinka. W regulaminie pisze, że odcinek musi być dodany w ciągu jednego miesiąca od poprzedniego ;)
Pozdrawiam, olliss.
EDIT: Nadal go nie ma, zamykam. jeśli będzie chęć kontynuacji przez autorkę -proszę o PW :)
vBulletin® v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.