Nyks
19.04.2008, 14:00
Jest to dom 27 letniej prawniczki, pani Rose Keeting. Dom kupiła jako samą bryłę i umeblowała wg własnego upodobania. "Chciałam, aby wyglądał przytulnie od zewnątrz jak i w środku"-Mówi Rose. I udało jej się to. Dom jest urządzony w kolorach ziemi. Leży na skraju lasu, w samym środku jeziora. Pani Keeting pozwoliła mi obejrzeć swój dom i zareklamować go w internecie, ponieważ ma zamiar wystartować w konkursie organizowanym przez burmistrza Miłowa "Najlepsza parcela Miłowa".
Więc dotarłam na miejsce.
Domek z zewnątrz (bryła by MAXIS):
przód:
tył:
Rose już wychodzi, aby nas przywitać:
-Już jesteś? Tak wcześnie? No, dobrze, w takim razie chodźmy do środka.
Weszłam do środka zaraz za Rose i skierowałyśmy się ku salonowi:
-A to mój mały salonik.-z uśmiechem mówi dziewczyna.
-Tu kazałam sobie zamontować takie okienka w ścianie, teraz jak coś się przypala w kuchni, to widzę to z salonu-śmieje się Rose.
Przechodzimy do przedpokoiku:
Teraz wchodzimy do łazienki:
-Na dole została nam już tylko kuchnia, chodźmy:
-OK, zapraszam na górę.
-Nie boisz się chodzić po tych schodach?-spytałam-Nie mają poręczy!
-Mój siostrzeniec raz stąd spadł-powiedziała wyraźnie rozbawiona Rose-Ale nic mu się nie stało, oprócz złamanej ręki.
-Tu jest taki przedpokój-salonik.
Zadzwonił telefon.
-Muszę odebrać. Obejrzyj sypialnie. Tak, te drzwi po lewej. Zaraz do ciebie dołączę.
Weszłam do sypialni:
Opuściłam pokój i skierowałam się w stronę ostatnich drzwi. Weszłam:
-Już jesteś? Jak tam sypialnia? Dzwonił klient. Prosił o spotkanie. A właśnie to mój gabinet. Pracuję tu kiedy już wrócę z kancelarii. Czasem przyjmuję tu klientów.
-Nie masz telewizora?-spytałam bez namysłu.
-W laptopie mam ITV*, więc po co mi telewizor?
-Racja...
-Masz dzisiaj jeszcze jakieś spotkanie?
-Nie...-odparłam z ciekawością.
-W takim razie zapraszam na zewnątrz, mam tam taki kącik do wypoczywania-zaśmiała się Rose.
Zeszłyśmy na dół i wyszłyśmy z domu. Rose od razu ułożyła się na wiklinowej kanapie.
-To jest mój pałac.-dziewczyna zamknęła oczy, uśmiechnęła się i pogrążyła w marzeniach.
Rzuty:
-parter
-piętro
_________
*ITV-interaktywna telewizja
Zapraszam do oceniania!
Więc dotarłam na miejsce.
Domek z zewnątrz (bryła by MAXIS):
przód:
tył:
Rose już wychodzi, aby nas przywitać:
-Już jesteś? Tak wcześnie? No, dobrze, w takim razie chodźmy do środka.
Weszłam do środka zaraz za Rose i skierowałyśmy się ku salonowi:
-A to mój mały salonik.-z uśmiechem mówi dziewczyna.
-Tu kazałam sobie zamontować takie okienka w ścianie, teraz jak coś się przypala w kuchni, to widzę to z salonu-śmieje się Rose.
Przechodzimy do przedpokoiku:
Teraz wchodzimy do łazienki:
-Na dole została nam już tylko kuchnia, chodźmy:
-OK, zapraszam na górę.
-Nie boisz się chodzić po tych schodach?-spytałam-Nie mają poręczy!
-Mój siostrzeniec raz stąd spadł-powiedziała wyraźnie rozbawiona Rose-Ale nic mu się nie stało, oprócz złamanej ręki.
-Tu jest taki przedpokój-salonik.
Zadzwonił telefon.
-Muszę odebrać. Obejrzyj sypialnie. Tak, te drzwi po lewej. Zaraz do ciebie dołączę.
Weszłam do sypialni:
Opuściłam pokój i skierowałam się w stronę ostatnich drzwi. Weszłam:
-Już jesteś? Jak tam sypialnia? Dzwonił klient. Prosił o spotkanie. A właśnie to mój gabinet. Pracuję tu kiedy już wrócę z kancelarii. Czasem przyjmuję tu klientów.
-Nie masz telewizora?-spytałam bez namysłu.
-W laptopie mam ITV*, więc po co mi telewizor?
-Racja...
-Masz dzisiaj jeszcze jakieś spotkanie?
-Nie...-odparłam z ciekawością.
-W takim razie zapraszam na zewnątrz, mam tam taki kącik do wypoczywania-zaśmiała się Rose.
Zeszłyśmy na dół i wyszłyśmy z domu. Rose od razu ułożyła się na wiklinowej kanapie.
-To jest mój pałac.-dziewczyna zamknęła oczy, uśmiechnęła się i pogrążyła w marzeniach.
Rzuty:
-parter
-piętro
_________
*ITV-interaktywna telewizja
Zapraszam do oceniania!