Zobacz pełną wersję : 00Sev
niepokorna
15.02.2009, 12:16
UWAGA, OTO WYCZEKIWANE I NAJLEPSZE FS, KTÓRE POWSTAŁO NA TYM FORUM!! NIEPOKORNA – TEKST, VERIPMA – ZDJĘCIA.
NIE PONOSZĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA NIEKONTROLOWANE WYBUCHY ŚMIECHU I USZCZERBEK NA ZDROWIU PSYCHICZNYM!
http://img300.imageshack.us/img300/3703/sygnatura00sev.png
Spis odcinków
odcinek 1 - niepokorna (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=959305&postcount=1)
odcinek 2 - niepokorna i Veripma (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=959628&postcount=18)
odcinek 3 - Veripma (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=962172&postcount=38)
odcinek 4 - niepokorna (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=963047&postcount=54)
odcinek 5 - Veripma (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=963932&postcount=67)
odcinek 6 - niepokorna i Veripma (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=966540&postcount=80)
odcinek 7 - Veripma (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=980694&postcount=139)
odcinek 8 - niepokorna (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=998473&postcount=171)
Zacznijmy od tego, że żył sobie taki jeden, co zwał się Severus Snape. Był nauczycielem eliksirów w Hogwarcie, ale dorabiał sobie z boku jako producent serków „Berliso”, więc o swoje zarobki martwić się nie musiał. Pewnego dnia, znużony ciężką pracą, jaką było poszukiwanie specyficznego rodzaju cynamonu, który miałby podobne właściwości jak heroina, włączył sobie swoją najnowszą reklamę, gdzie prześliczna modelka czarodziejka usmarowana jest tym jakże wspaniałym produktem.
*
- Bo grunt to uzależnić ludzi od moich produktów – Zaśmiał się szaleńczo i wrócił już skupiony do googlowania owej specyficznej odmiany.
http://i39.************/34y39jk.jpg
Jako, że w Szkole Magii i Czarodziejstwa nie było połączenia internetowego, by uczniowie nie wchodzili na strony, które dostępne są tylko dla osób pełnoletnich, Sev, bo tak na niego mówili, musiał założyć foliową czapeczkę i stuknąć ją różdżką, by móc przy okazji odbierać HBO. Jak korzystać, to na maxa. Gdy stwierdził, że albo czapeczka, albo on nawala, schował laptopa do jednej z jego kieszeni w pelerynie, wypowiadając magiczne zaklęcie : „pisu pisu rozdzialisu”, które miało na celu samoistne pisanie się kolejnej części kultowego już Concernu. Idąc w stronę lochów (było wcześnie rano) na lekcje, jego kruczoczarne oko jak u żuka wyszukało pojedyncze pęknięcie na ścianie, misternie wykutej przez gobliny ileś tam wieków temu. Zaciekawiony, podszedł do tego owego dziwnego zjawiska, którego nie dało się naprawić nawet za pomocą kultowego zaklęcia : „Napraw się k***a”. Święcie przekonany, że to pewnie sprawka czarnej magii, po prostu poszedł na lekcje, szeleszcząc swoją peleryną podpasowaną pod kolor oczu. I włosów.
- No dobra dzieciarnia, mamy się zabrać za ważenie …
- Eliksiru? – Pisnęła Hermiona, dziewczynka, która myślała, że jak ma bobrze zęby, które i tak później sobie skróciła, to jest fajna.
- Głupia, nie, bimber będziemy pędzić!
http://i43.************/219up1x.jpg
Biedna, aż jej się loczki z wrażenia wyprostowały.
- Gadać, kto ma zboże, ziemniaki, cukierki, cukier i melasę? Nikt? Darmozjady jedne, tylko żerują na mnie – Burknął i pochylił się do szafki, a z gardeł rozanielonych uczennic wydobyło się stłumione : „Och!”, gdy zobaczyły jego zgrabne cztery litery opięte szeroką peleryną.
Zarzucił bujną czupryną, niosąc w naręczach potrzebne składniki, a jeden zbędny kartofel zaplątał się w blond czuprynie Draco Malfoya, pięknego chłopca o bladej twarzy i niebieskich oczach, aż temu z radości kopara zjechała do poziomu fos.
- No dobra – Zaczął rzucać kartoflami w uczniów. Obrywało im się tu i ówdzie, ale wszyscy i tak siedzieli i lampili się na swojego idola, jakim był Sev, ich ulubiony nauczyciel.
- Panie psorze – pisnęła uczennica, która wyglądała, jakby ją prąd ten tego – A czy to jest zgodne z prawem?
- Bóbr, morda! – wrzasnął Potter i zdzielił ją po pysku.
Uśmiechnął się w stronę nauczyciela, oczekując pochwały.
- Brawo, Portier.
- Potter – Zapłakał – Zaraz pójdę się pociąć!
- Cisza – Wrzasnął Snape, a siła jego głosu zmiotła wszystkie ławki z środkowego rzędu o 3 metry do tyłu, prawie łamiąc w pół uczniów, między innymi Harry’ego, Rona i Hermię, o przepraszam, Hermionę.
Reszta klasy wybiegła spłoszona jak stado antylop, wrzeszcząc:
- Karmel!
- Ciastko!
- Czekoladaaa!
Zostali jedynie ci, którzy wydawali ostatnie tchnienia w ławkach…
Zostawiając zdychających uczniów, wyszedł, sięgając za pazuchę po dropsy. A dokładniej po Hallsy, ponieważ mają zniewalającą moc odświeżania oddechu. A on miał zamiar iść na podryw.
- Cześć laleczko – Zamruczał do ucha wyraźnie napalonej Veripmy – Nazywam się Snape. Severus Snape. A ty jesteś Veripma!
Z wrażenia zemdlała i gdyby nie jego silne ramiona, niechybnie by upadła na podłogę i roztrzaskała sobie czaszkę na miliony drobnych kawałeczków, których nawet super glut, o, przepraszam, glue by nie skleił.
- Nie wiesz, na co się porywasz! – Krzyknęła, podwijając bluzkę – Jestem nasieniem samego nieśmiertelnego Albercika z Company!
- Nic mnie to nie obchodzi – Mruknął, odkładając magiczną lagę, która zastępowała mu połamaną różdżkę. Laga oczywiście została podprowadzona prastarej Call, która skończyła tragicznie jako ofiara transmutacji początkującej McDonald, o przepraszam, McGonagall.
Z racji braku stetoskopu, Snape przytknął ucho do piersi dziewczyny, której czaszkę uratował przed rozłupaniem się jak orzeszek ziemny.
- Nic nie bije – stwierdził ze zmarszczonym czołem.
- Bo serce jest po drugiej stronie – Trafnie dopowiedziała.
Przez pub, bo tam Sev poszedł na podryw, przebiegła grupka uczniów z pianą w pyskach, których kojarzył, których kojarzył z lekcji eliksirów. Jeden wpadł na swojego nauczyciela z zamiarem odgryzienia mu głowy, wrzeszcząc:
- Kaaaaarmel!
Posługując się magiczną lagą Call, zamienił owego ucznia na kocioł z zieloną substancją, do którego wpadła dwójka innych, krzycząc w locie (kocioł głęboki był).
http://i44.************/15fn5v4.jpg
- Ciastkoooo !
- Czekolaaaaadaaaa!
I tak żywot zakończyła 3 uczniów w pianą w pysku.
- Mój ty bohaterze! – Krzyknęła, rzucając mu się w ramiona, za co o mało nie przypłaciła życiem, bowiem Sev nie zabrał w porę różdżki, w efekcie prawie ją przebijając. Wybałuszyła oczy, aż te wybiły szkiełka jej okularów, które miała nasunięte na nos.
Pocałował ją namiętnie przy wszystkich zebranych, pochylając się, a damska część sporej widowni pomdlała na widok wspaniałego tyłka psora.
http://i41.************/250i5jn.jpg
- Co to za blizna? – Słychać było stłumiony głos zza drzwi prowadzących do jej sypialni.
- Puszek mnie dziabnął.
- A ta na udzie?
- Robota Pottera
- A ta?
Niewątpliwie się zawstydził, bowiem na odpowiedz trzeba było czekać przez dobrą chwilę.
- Filch mnie ugryzł.
Tej nocy, ku ogromnemu rozczarowaniu dziewczyny w samych oprawkach (szkła wybiła), nic się nie wydarzyło. Poprzysięgła sobie, że po następnym spotkaniu będzie jej.
*
Wchodząc do sali, z cichą satysfakcją obserwował uczniów, którzy dla własnego bezpieczeństwa zagnieździli się w ostatnich ławkach. Co chwila słychać było ciche jęki, gdy ci, którzy przeżyli wczorajszą lekcję próbowali zmienić położenie lub gdy chcieli się zaśmiać.
- Jestem wami rozczarowany! – Wrzasnął, a siła jego głosu spowodowała drżenie pierwszych ławek – Nic wczoraj nie zrobiliśmy! Malfoya, oddawaj ziemniaka! Accio!
- Nieeeeeeeeeeeeee! – Wrzasnął Draco, gdy zauważył, że wczorajszy ziemniak wyplątuje mu się z włosów. Chwycił go z całej siły, ale magia zagnieżdżona w prastarej ladze Call spowodowała, że chłopak o twarzy anioła a duszy diabła przeleciał przez całą salę wraz z warzywem. Chwycenie bulwy równało się z wyleceniem przez okno, gdzie przez chwilę triumfował. Potem był głuchy odgłos. A potem już nic.
- Na dzisiejszej lekcji zajmiemy się warzeniem eliksiru przeciwbólowego. Niektórym się przyda.
- Ablablablablabla – zasepleniło coś za oknem. Po chwili całej klasie ukazała się twarz Dracona, która pomimo licznych obrażeń i braku połowy zębów triumfowała – Bulwaaa!
http://i42.************/2wnvf43.jpg
Parapet na którym stał/klęczał/siedział się zarwał i znowu można było słyszeć:
- Bulwaaaaaa!
- To dlatego, że nie mamy lekcji w lochach. Połowa ławek jest połamana… Oho – Dopowiedział, gdy usłyszał łomot i przeciągłe: Bulwaaaa! – Wierzba bijąca się do niego dorwała.
*
- Muhahahahahahahaha! – zaśmiała się szatańsko, dolewając do kotła dziwnej, zielonej substancji, która cienko piszczała: karmel!ciastko!czekolada! - Tak, to właśnie ona! – Piorun, który zagrzmiał za jej plecami spowodował, że jej oczy zabłysły szaleństwem – Moja jedyna, niepowtarzalna… PIGUŁKA GWAŁTU! Mwahahahahaha!
http://i40.************/33mvlfs.jpg
- Cisza! – Ktoś wrzasnął i rzucił w nią botem, który na koniec końców wylądował w jej dziobie.
*
- Tak? – Spytał Severus, przykładając różdżkę do ucha – No? Spotkanie? Dzisiaj? – Pstryknął palcami i na ustach każdego ucznia spoczęły dwa wielkie plastry antykoncepcyjne. Zacmokał i strzelił palcami jeszcze raz, a plastry anty zmieniły się na te normalne – To co? U ciebie? Ok.
Strzelił palcami drugiej ręki, a na każdego ucznia spadł wielki worek z mąką, wbijają im głowy w blat. Ręka Pottera drgnęła.
Następnego dnia, czytając Proroka Szmatławego, o przepraszam, Codziennego, o dziwnych zgonach w Hogwarcie, zahaczył swoim nosem o stoisko z kiszonymi ogórkami. Kto wie, może piękna Veripma lubi ogórki? Spojrzał na nie. Pomyłka. To były ropuchy. Jego różdżka zaczęła dzwonić.
- Słucham? CO?! Dobra…
Zniesmaczony, schował lagę za pazuchę. Veripmie właśnie piecyk zrobił pierdut, i nie pomogło nawet magiczne: „Napraw się k***a!”. Jako miejsce spotkania zaproponowała modny klub „Tropicana zrób z siebie Tukana”. Wyczarował sobie dawkę Persenu i wziął od razu całą. (miał tendencje do brania za dużych dawek).
- Żabkęęęę? – zawyła stara, pomarszczona baba ze stoiska.
- A spierd***j.
- Zginiesz jak Albercik! – Zawyła, a po chwili zniknęła, zostawiając za sobą odór nie mytych żab.
- Jaki znowu Albercik? – Mruknął, a przez jego umysł zaczęły się przesuwać zdjęcia wszystkich Albercików. Po chwili porzucił zajęcie i pyknął, to jest aportował się jak pies do tego do tego całego klubu, nie zwracając uwagi na bramkarzy, którzy zamiast pilnować, żeby Manchester United nie strzeliło gola, to stoją tu i drapią się po odwłokach, obwąchując każdego, a zwłaszcza kobiety. Wbił się do środka, zostawiając za sobą dwóch ochraniarzy ze swoimi różyczkami wetkniętymi w d…ę. Dziwne jęki i żałosne piski kazały mu spojrzeć w stronę sceny. Tam! Ideał, do którego każdy nastolatek mający nierówno pod sufitem wzdycha, trzymając jej zdjęcie pod poduszką na wypadek samotnych nocy. Doda. Kobieta, za którą żona wydrapie ci oczy.
- Nieeee daj sieęę! – Jej głos powodował drżenie podłogi. Ze śmiechu.
Ubrana w połyskujący stanik, ledwie zakrywający jej wdzięki i żółte pieluchomajtki, które komponowały się z kolorem włosów stanowiły żałosny widok. A kabaretki w stylu Bryty z teledysku „Gimme More” tylko go dopełniały.
- Maybe something in english? – zasugerował.
Przerwała śpiewanie i spojrzała na niego spod kurtyny tandetnych, sztucznych rzęs.
- Doda – wyszczekała, wyciągając rękę zakończoną metrowymi tipsami, akrylami czy czymś tam.
- Sev.
To był błąd. Spojrzała na niego, a jej nienaturalna opalenizna o kolorze pomarańczy z wrażenia aż pociemniała. Przypomniał sobie artykuł z Papilota.pl (doprawdy, brał sobie z tego serwisu zdjęcia i przerabiał na avatary!), gdzie poruszana była problematyka wyglądu Polek.
http://i44.************/2e3zfdl.jpg
- No wiesz, kurde, jestem taka piękna… - Rozgadała się.
Zobaczył Veripmę, która stała przy wejściu śmiejąc się do tego stopnia, że aż się bidulka przewaliła.
Wyciągnął lagę, a Doda zrobiła wielkie oczy?
- Ale czad! Pokaa…
- Więcej, więcej silikonejszyn!
Jej piersi gwałtownie przybrały na wadze, zupełnie jak kobieta, która nic nie robi, tylko siedzi na forum dla simsów i jedząc wszystko, szukając herbatek przeczyszczających na Allegro., tyle że w tempie 40 razy szybszym. Po chwili jej piersi zrobiły głośne „tuk” podpasowując się pod nazwę klubu.
I tyle ją widziano.
*
- Hej – wysapała Veripma, dopiero co dotarłszy do osoby, którą miała zamiar dzisiaj wykorzystać.
- Witam cię. Chciałem ci kupić ropuchę, ale baba się zmyła.
- Lol. Idziemy się czegoś napić?
- Jasne.
Usiedli przy barze, zamawiając trunki.
- Poczekaj, zaraz wracam – krzyknął jej do ucha, ponieważ na scenę wkroczyła następczyni Dody. I ona miała napompowane cycki. Zupełnie, jakby się spodziewali, że ich pierwsza artystka wytukuje się w kosmos.
To był idealny moment na pigułkę! Chwyciła swoją torebkę i z żądzą w oczach dolała odrobinę do jego trunku. Po zastanowieniu się, wlała całość.
9 MIESIĘCY PÓŹNIEJ
- Loool – powiedziała Veripma, patrząc na nowonarodzone bliźniaki.
http://i44.************/n1ar21.jpg
- Śliczne! Ti Ti Ti ! O, on ma nos po mnie!
- Módl się, żeby mózg też miał po tobie.
- Trzeba wyprawić wesele!
- ale najpierw wziąć ślub!
Aż laga się zmartwiła.
- TO MY NIE JESTEŚMY PO ŚLUBIE?!
Aya de Chat
15.02.2009, 12:21
- Loool – powiedziała Veripma, patrząc na nowonarodzone bliźniaki.
to mnie rozbroiło : DDDDDDD
I idealne zdjęcie Malfoya, mistrzzz!
Pani_Snejp
15.02.2009, 12:22
- Bo grunt to uzależnić ludzi od moich produktów – Zaśmiał się szaleńczo i wrócił już skupiony do googlowania owej specyficznej odmiany.
mój bohater ;3
Gdy stwierdził, że albo czapeczka, albo on nawala, schował laptopa do jednej z jego kieszeni w pelerynie, wypowiadając magiczne zaklęcie : „pisu pisu rozdzialisu” (...) Zaciekawiony, podszedł do tego owego dziwnego zjawiska, którego nie dało się naprawić nawet za pomocą kultowego zaklęcia : „Napraw się k***a”
ach, te czary ^-^
Reszta klasy wybiegła spłoszona jak stado antylop, wrzeszcząc:
- Karmel!
- Ciastko!
- Czekoladaaa!
looooooooool!
- Cześć laleczko – Zamruczał do ucha wyraźnie napalonej Veripmy – Nazywam się Snape. Severus Snape. A ty jesteś Veripma!
czyta w myślach ;)
- Nie wiesz, na co się porywasz! – Krzyknęła, podwijając bluzkę – Jestem nasieniem samego nieśmiertelnego Albercika z Company!
i spróbuje mnie tylko zdradzić!! xD
Pocałował ją namiętnie przy wszystkich zebranych, pochylając się, a damska część sporej widowni pomdlała na widok wspaniałego tyłka psora.
zegzzzzzi!
- Ablablablablabla – zasepleniło coś za oknem. Po chwili całej klasie ukazała się twarz Dracona, która pomimo licznych obrażeń i braku połowy zębów triumfowała – Bulwaaa!
bulwa <3!
- Muhahahahahahahaha! – zaśmiała się szatańsko, dolewając do kotła dziwnej, zielonej substancji, która cienko piszczała: karmel!ciastko!czekolada! - Tak, to właśnie ona! – Piorun, który zagrzmiał za jej plecami spowodował, że jej oczy zabłysły szaleństwem – Moja jedyna, niepowtarzalna… PIGUŁKA GWAŁTU! Mwahahahahaha!
MWAHAHAHAHA!
- Loool – powiedziała Veripma, patrząc na nowonarodzone bliźniaki.
no lol jak cholera xD
- Śliczne! Ti Ti Ti ! O, on ma nos po mnie!
- Módl się, żeby mózg też miał po tobie.
- Trzeba wyprawić wesele!
- ale najpierw wziąć ślub!
Aż laga się zmartwiła.
- TO MY NIE JESTEŚMY PO ŚLUBIE?!
SUPRISE!
o Boże... nie żyje, umieram, ZARĄBISTE, HAHAHA XDDD
Cudowne piękne przepiękne prze boskie cudowne zabawne niezwykłe <3
dorabiał sobie z boku jako producent serków „Berliso”, więc o swoje zarobki martwić się nie musiał. Pewnego dnia, znużony ciężką pracą, jaką było poszukiwanie specyficznego rodzaju cynamonu, który miałby podobne właściwości jak heroina.
Nasz mądry sevik <3
Zaciekawiony, podszedł do tego owego dziwnego zjawiska, którego nie dało się naprawić nawet za pomocą kultowego zaklęcia : „Napraw się k***a”.
Kocham too zaklęcie(Ach te czary)
No dobra dzieciarnia, mamy się zabrać za ważenie …
- Eliksiru? – Pisnęła Hermiona, dziewczynka, która myślała, że jak ma bobrze zęby, które i tak później sobie skróciła, to jest fajna.
Hermii!
Reszta klasy wybiegła spłoszona jak stado antylop, wrzeszcząc:
- Karmel!
- Ciastko!
- Czekoladaaa!
Mwahahahahah!
Więcej, więcej silikonejszyn!
Jej piersi gwałtownie przybrały na wadze, zupełnie jak kobieta, która nic nie robi, tylko siedzi na forum dla simsów i jedząc wszystko, szukając herbatek przeczyszczających na Allegro., tyle że w tempie 40 razy szybszym. Po chwili jej piersi zrobiły głośne „tuk” podpasowując się pod nazwę klubu.
*kocha ten tekst*
Śliczne! Ti Ti Ti ! O, on ma nos po mnie!
- Módl się, żeby mózg też miał po tobie.
- Trzeba wyprawić wesele!
- ale najpierw wziąć ślub!
Aż laga się zmartwiła.
- TO MY NIE JESTEŚMY PO ŚLUBIE?!
Już się nie mogę doczekać drugiego odc <3333
O jaaaa!
Jeszcze przeróbka mojego tytułu <3
Jest szansa, ze pojawię się chociaż epizodycznie?
A co do FS:
jedyne, jakie zaczęłam czytać, zachłysnęłam się ze śmiechu sokiem.
Pani_Snejp
15.02.2009, 12:35
no ba, wszystkie kochanki wprowadzamy xD
Wypraszam sobie - Zelkam nie jest jego kochanką ;P
Pani_Snejp
15.02.2009, 12:38
ok, ok... WSZYSTKICH, którzy są kochankami/żonami/przyjaciółkami etc. xD
Jam przyjaciółka, tak samo jak Björk!
Gratuluję pomysły i przede wszystkim wykonania,. Takie jaja sobie robić w Hogwarcie?! Ja tylko czekam na wstęp Harrego Pottera, który wszystkich z tamtąd wymiecie swoimi magicznymi zdolnościami :D
Nie... żeby w takiej rekomendowanej szkole nie było dostępu do internetu... Skandal! :O
Jeszcze do teraz się śmieje na myśl, o niektórych zwrotach :D
Tylko przekleństw mi tu brakuje :D (więcej przekleństw! <psychopata>)
Myślę, że nie potrzeba oceny liczbowej.
Powiem tylko:
Bardzo dobrze :)
i bardzo śmiesznie :P
Pozdrawiam
Gio!
OMG, niepokorna, powiem tylko tyle...
JESTEŚ WIELKA!:D
Mwahahaha.
To najlepsze:
- Loool – powiedziała Veripma, patrząc na nowonarodzone bliźniaki.
Heh, fajne...
Bardzo fajne :D
Callineck
15.02.2009, 15:35
kultowego zaklęcia : „Napraw się k***a”.
No tak... wiem z dobrego źródła, że to zaklęcie nie działa. Trzeba użyć młotka zamiast różdżki :P
- Głupia, nie, bimber będziemy pędzić!
Są jeszcze wolne miejsca żeby się zapisać?
- Potter – Zapłakał – Zaraz pójdę się pociąć!
Emo?!?
Jestem nasieniem samego nieśmiertelnego Albercika z Company!
Ciekawe kto jest mamusią i życzę żebyś nie była rodzoną siostrą samego Borsuczka...
- Filch mnie ugryzł.
:D :D :D No comments...
Przypomniał sobie artykuł z Papilota.pl (doprawdy, brał sobie z tego serwisu zdjęcia i przerabiał na avatary!), gdzie poruszana była problematyka wyglądu Polek.
:O Biedny Sevik, tak poświęcać swoje boskie spojrzenie w poszukiwaniu orginalnych avków...
Aż laga się zmartwiła.
Raczej dwururka...
Oj, boskie :D
Obśmiałam się jak głupia, oplułam i zakrztusilam.
Ptysiek - rządzisz!!! (no dobrze, nepuś ;))
Verimpa - zdjęcie Draco <3
OMG!!
Ludzie, o mało z krzesła nie spadłam xD
Jestem normalnie w szoku !!
Przednia historyjka xD
Czy możemy liczyć na więcej takich??
scarlett
15.02.2009, 17:32
Haha^^
Kurde, Snejpuś mnie wygryzł ze stołka pisarskiego :< :P
Wolę nie wiedzieć, co on z Filchem robił, że aż odniósł tak poważne rany... :D
No i licze na dalszą częśc^^
niepokorna
15.02.2009, 17:39
Uwaga, składam parę wyjaśnień:
1. Tekst piszemy na zmianę z Veripmą. To jest, ja pisałam pierwszy odcinek, a drugi pisałyśmy na zmianę, czyli każda po dwa zdania.
2. Zdjęcia obmyślam ja (bynajmniej obmyślałam 1 i 2 odc)
3. Na następny odcinek być może trzeba będzie trochę poczekać
4. A mówią na mnie niepuś :P
dziękować za uwagę ;D
Pani_Snejp
15.02.2009, 17:54
*
- Verri, moja żabo ty! - Zapłakał Snape, potrząsając ramionami ukochanej, z którą ma nieślubne dzieci. Bliźniaki!
Jednakże sama Veripma była tak zszokowana tym faktem, że jej głowa latała we wszystkie strony wydając z siebie masowe 'tik-tak!'.
- Co ja zrobiłam! - Zapłakała - Severusie, to przez te twoje Berliso!
Sev wytrzeszczył oczy. Sama Veripma była zszokowana tym, co powiedziała.
- To ja ciężko zarabiam na twoje zachcianki, a ty mi tu takie sceny odstawiasz?! NICI Z WAŁKA! – zakrzyknął Snape.
- Ja się boję wałków! - Zawyła Veripma i opadła bezwładnie na poduszki.
- To jak będziesz mi robiła placki? I ciasto morelowe?! I spagetthi?! - w oczach mężczyzny pojawiły się łzy.
Dopiero po chwili zorientował się, że spóźni się na lekcje. Z żalem zostawiwszy swą ukochaną, spoczywającą na podłodze, pyknął do lochów, gdzie wymienione były wszystkie ławki. Mimo iż były nowiutkie i tak wszyscy skryli się w końcu pomieszczenia, obserwując profesora. Nagle Hermiona zerwała się ze swojego miejsca.
- To, co wczoraj zrobił pan z Draconem było obrzydliwe! Wstyd mieć takiego nauczyciela jak p... - reszty nie dopowiedziała, ponieważ Potter, lizodup numer 1 zatkał jej usta bulwą, która nie wiadomo skąd się wzięła w jego ręku.
Do sali wparował zdyszany i kulejący Malfoy, który ledwo co przeżył wczorajszą bitwę z Bijącą Wierzbą.
http://i43.************/wbw974.jpg
- Bulwuśśś, nieeee!
To powiedziawszy, wyciągnął bulwę z dłoni zszokowanej Hermiony i zaczął tulić do piersi i śpiewać 'A-a-a... Bulwy dwa... Zielono-szare obydwa... A-a-a...'
- Malfoy... - zaczął ostrzegawczo Snape, wyciągając magiczną lagę prastarej Callineck - A...psik!
Malfoy`a sparaliżowało. Legł na kamienną podłogę sali od Eliksirów wciąż kurczowo ściskając w ręce ukochaną bulwę, a z jego ust ciągle dochodziło ciche ‘A-a-a…’.
- Nie oddam! - Pisnął cieniutkim głosem, niewątpliwie należącym do jednej z dziewczyn. Albo właśnie, pod wpływem stresu, zaczął przechodzić mutację.
Hermiona, która akurat pochylała się, żeby ustawić go do pionu wrzasnęła i padła prosto w ramiona Snape`a, szlochając cicho. W tym samym momencie drzwi sali otworzyły się z hukiem.
- Ty... ty... Pedofilu! - Krzyknęła McDonald, o przepraszam, McGonagall - Do dyrektora!
A więc Snape ze zwieszoną główką podreptał za McJakąśTam do Dumbledore`a. Gdy tam dotarł, drzwi zatrzasnęły się za nim, a tuż przed Severusem wyrosła postać staruszka. Ten błysk w jego oczach nie spodobał się Snape`owi.
- Och, Sev... Muszę z tobą poważnie porozmawiać - A mianowicie, podobno zablokowałeś jedyny serwer internetowy, jaki mieliśmy w okolicy, a mianowicie w Gospodzie Pod Końską Szczęką. Nie podoba mi się to. Ale oczywiście... Mogę ci to wybaczyć... - mruknął Albus, przysuwając się do Seva.
No tak. On jest przecież gejem.
http://i41.************/2djuotv.jpg
- O ku*** - pomyślał Snape, uchylając się przed pocałunkiem staruszka.
- Człowieku, mam dzieci! - wrzasnął, wyciągając zza pazuchy foliową czapeczkę, dzięki której odbierał HBO i wałek do ciasta, który podprowadził z torby Hermiony.
- ODSUŃ SIĘ! - zagrzmiał do Dumbledore`a, a ten skulił się w kącie.
- Tylko... Nie... Wałek... - zdołał usłyszeć Severus.
Spojrzał na narzędzie i uśmiechnął się pod nosem.
A po chwili przeteleportował się z powrotem do lochów, gdzie Malfoy traktował bulwę jako swoje dziecko, tuląc je do piersi, którą i tak nie mógł karmić i śpiewając sprośne, marynarskie piosenki, które miały mu zastąpić kołysanki. Postanowił, że zatrzyma sobie wałek na wszelki wypadek, jakby Veri była niegrzeczna i, pomimo protestów Hermiony, zakończył lekcje i odesłał uczniów do pubu... To jest, do dormitorium.
- Dzieciarnia, widzę, że nie dogadam się z wami w sprawie bimbru! - Zły, znów ryknął, a pojedyncze osoby, między innymi Hermia znów zostały przygwożdżone ławkami. Rudowłosa wydała cichy skrzek i wybałuszyła oczy. Potter zaczął się z niej śmiać.
Snape walnął Pottera w łeb tak mocno, że aż przebił się przez mur i wyleciał na błonia ("No tak, znowu będę musiał płacić za robociznę!"). Kilka sekund później usłyszeli słabe:
- Abugj... Ziemniak...
Siła, z którą Potter przebił ścianę spowodowała, że całe lochy zaczęły się trząść.
- Ewakuacjaaa! - Zawył, wyciągając lagę i przeniósł ich do klubu GoGo.
- Em... Profesorze... Ustawił pan na 'ostatnio odwiedzane' - mruknęła cicho Hermi, usuwając się z jego pola rażenia.
- To ta pieprzona laga! - Wycelował w nią różdżką - Ja ci dam, ty mały smrodzie. Malfoy, do jasnej cholery, przestań się tam cackać z tym ziemniakiem!
- Bulwaaa! - zawył i wybiegł na dwór, tuląc miłość swojego życia.
- Boże, za co? - mruknął pod nosem Sev, przestawiając ustawienia w swojej ladze. Gdy wreszcie się z tym uporał, cały uhahany zakrzyknął - Idziemy!
Ale cała klasa rozpierzchła się już po klubie, a sama Hermiona wyprawiała tańce przy rurze. To było zbyt wiele nawet na nerwy Seva.
Wyciągnął lagę w jej stronie, a gdy wypowiadał magiczne : "google parodle", mające na celu trafne zabicie uczennicy, jego drogę, a właściwie drogę różdżki zastąpiła młoda, ciemnowłosa kobieta.
http://i39.************/2efqhl4.jpg
- Stój!
Sev wytrzeszczył oczy patrząc na nieznajomą.
- Nazywam się Poison, ale ukrywam się na forum dla simsomaniaków jako niepokorna. Veripma chwaliła mi się, że zrobiłeś jej bliźniaki. Jedziesz hurtowo.
Snape był pod wrażeniem nie tyle co jej twarzy, a wdzięków, które ukrywała szczelnie pod golfem. Jej oczy niezidentyfikowanego koloru jaśniały radośnie jak 2 latarki. Niewiele się zastanawiając, porwał ją na kolana i zaczął namiętnie całować.
http://s5.************/ejcy2e.jpg
- Cepie ty jeden! - w przerwie pomiędzy pocałunkami zdzieliła go swoją różdżką po łepetynie - Dzieci patrzą!
- A, no fakt – mruknął Severus i porwał ją do pokoju na piętrze.
*
Tymczasem w szpitalu Veripma odłożyła różdżkę i podniosła się na nogi wściekła. Zapłakała żałośnie, rozmazując bajeczny rozmazany makijaż.
- Sev, ty cepie!
Złapała za płaszcz, narzuciła go na ramiona i ruszyła w stronę klubu GoGo. Gdy tam dotarła, wyważyła drzwi jednym kopniakiem.
- GDZIE JEST TA P****?! – wrzasnęła, zwracając na siebie uwagę większości obecnych.
- TAM! - Krzyknął Potter, dobierający się do jednej w licznych striptizerek pracujących w klubie "Tropicana zrób z siebie Tucana", wskazując na Hermionę, wciąż tańczącą na rurze.
Veripmie szczęka opadła na ziemie, gdy ją zobaczyła. Po chwili otrząsnęła się i postanowiła poszukać na własną rękę.
W międzyczasie, niepokorna, tchnięta dziwnym przeczuciem zrzuciła z siebie dobierającego się do niej Seva. Chwilę później przybiegła do nich Veripma z błyskiem szaleńca w oku.
- Ja ci k***a dam się z inną!
I zanim ktokolwiek zdążył zareagować, wyszła z Veripmy krew nieśmiertelnego Albercika. Rzuciła się na Snape`a.
http://i42.************/qpqmw3.jpg
- Nogi ci z dupy powyrywam! - krzyknęła.
- Wieeem!
niepokorna widowiskowo zemdlała, narażając się na zmiażdżenie przez Veripmę, która trochę przytyła po ciąży.
http://i43.************/207pe.jpg
Tymczasem Veri wyrywała Sevowi nogi, a przynajmniej próbowała. Nie wiedziała jednak, że to ukryty fetysz Mistrza Eliksirów.
- A jak dzieci? - napomknął, kiedy kobiecina odrzuciła łopatę na bok, przy okazji trafiając w niepokorną i zabrała się za piłę łańcuchową.
- K***A! - Wrzasnęła niepokorna, która miała udawać nieprzytomną - Tylko tą piłą nie rzucaj!
- Dzieci... oglądają Szklaną Pułapkę 21.
- A to nie jest od 18 lat? - zapytał Sev, otwierając szeroko oczy.
- Nie, to 19tka była od 18...
- Chyba od 18 godzin - wymamrotała, włączając piłę.
- O k***a - pisnęła niepokorna i uciekła, to jest pyknęła się gdzieś tam.
*
- Oł yeah, bejbi, yeah bejbi! HEADSHOT!
Na porodówce dwójka dzieciątek darła się w niebogłosy oglądając Szklaną Pułapkę, nie 21, ani nie 19, lecz 3.
*
Sev ostatkiem sił wyczołgał z pokoju i pyknął jak najdalej. Veripma zaś wyciągnęła różdżkę i zadzwoniła do niepokornej.
- Już odemdlałaś się?
- A masz piłę łańcuchową?
- Tak.
- To nie.
- A jak ci powiem, że gdzieś pyknął mi Sev, to przyjdziesz tu?
- Nie, bo mnie zaciukasz - skłamała.
Wykorzystując swoje nadprzyrodzone zdolności, a'la Edward ze Zmierzchu, przejrzała jego myśli.
- Tam... W szpitalu! Muszę kończyć, trza zemdlnąć jeszcze raz.
Veri odłożyła różdżkę i teleportowała się do placówki. Przy okazji zabrała swoje dzieci (które nazwała Bronisław i Walentyna i które cały czas wrzeszczały jej do ucha HEADSHOT!) i podeszła do Seva.
- No i co tam siedzisz, jak Rumun na wakacjach?
Nie odpowiedział.
- Co jest... - podeszła i trącła go palcem, a ten poleciał jak długi. Okazało się, że to była miotła ubrana w czarną szatę!
Veripma przez chwilę milczała, po czym wzięła głęboki oddech i wrzasnęła:
- SEV, BO CIĘ ZASKARŻĘ NA ALIMENTY, TY MACZO-UDAWACZO!
- Czekaj, zajęty jestem - z sufitu zwiesił się nagi Sev. Zupełnie jak Spider Man.
- SEVERUS! – Veripma czym prędzej zakryła oczy dzieciom, które doznały natychmiastowego wstrząsu mózgu – CO TY DO JASNEJ CHOLERY ODPIE*******?!
- Nic.
I ją pocałował.
Tymczasem niepokorna odemdlała się i złapała za różdżkę. Wykręciła numer Veripmy.
- Verruś, moja ty najdroższa przyjaciółko! Co tam tak mlaszcze?!
- Poczekaj sekundkę, skarbeńku – usłyszała niepokorna – Sev, to Walentyna… Nie, to nie jest mój brzuch. Sev… No ku***, ty ci***, TUTAJ! Już jestem, niepuś. O co pytałaś?
- E... - Z zamyślenia wpadła w mur, masakrując sobie twarz.
- Wiesz co, oddzwonię później, Sev chyba chce trzecie dziecko i kazał przekazać, czy chcesz zostać jego drugą żoną…
niepokorna
15.02.2009, 17:55
czytam już! ;D
moja perełka <sama wymyślała>
- K***A! - Wrzasnęła niepokorna, która miała udawać nieprzytomną - Tylko tą piłą nie rzucaj!
wgniotło mnie to w podłogę ;DD
pojawiłam się jaa, piękna nieznajoma (z tą piękną to byl żart) i uratowałam Hermięę ^^ <zaklęcie też wymyśliła ona>
- Nazywam się Poison, ale ukrywam się na forum dla simsomaniaków jako niepokorna. Veripma chwaliła mi się, że zrobiłeś jej bliźniaki. Jedziesz hurtowo.
to mnie też zmiażdżyło xD
Wykorzystując swoje nadprzyrodzone zdolności, a'la Edward ze Zmierzchu, przejrzała jego myśli.
osz kurdzik, musiałaam <3 <69
zdjęcie z odrywaniem nogi wymiata!
Verruś, żono moja Ty ;*
edit: moje portki żądzą! ;d
edit2: kurna, ale z niego gracz <3 <69
edit3: a moje k***y żądzą :D
Boskie takie samo jak pierwsze ;DDD
- Czekaj, zajęty jestem - z sufitu zwiesił się nagi Sev. Zupełnie jak Spider Man.
- SEVERUS! – Veripma czym prędzej zakryła oczy dzieciom, które doznały natychmiastowego wstrząsu mózgu – CO TY DO JASNEJ CHOLERY ODPIE*******?!
- Nic.
mwhahahaha. ;DDD
No tak. On jest przecież gejem.
hahahah.
Boskie teksty. <3
edit: niepuś racja te k*** rozwijają całą akcje =D
edit 2:Tancerka Go-Go Hermia.Buhahahaha
niepokorna
15.02.2009, 18:07
a jaki Malfoy uhahany ;D
edit: kung fu! xd
Pani_Snejp
15.02.2009, 18:09
eeeej, niepuś, ku*** nie tylko Twoje!! xD
O BOŻE, WAŁEK!:D To mi w zupełności wystarcza zamiast mojej obecności w tym odcinku! xd
- E... - Z zamyślenia wpadła w mur, masakrując sobie twarz.
- Wiesz co, oddzwonię później, Sev chyba chce trzecie dziecko i kazał przekazać, czy chcesz zostać jego drugą żoną…
Łał, będzie trzecie dziecko?:D JÓZEK?:P
Niepokorna, to zdjęcie Twoje i Seva... jest takie zegzi!:D
Rozwalił mnie Malfoy z tą bulwą i inne fragmenty, które już zacytowały n. i K.:P
blakistoni
15.02.2009, 18:28
Bossssssssssssssssssssssskie!
AMEN :D
Pees: zdjęcia Malfoya w odc 1 rządzi :P
scarlett
15.02.2009, 20:41
No to jednak długo nie trzeba było czekać ^^
Biedny Snejp, chcieli mu urwać nogę i zaatakował go gej (swoją drogą ma takie włosy jak Henryk niegdyś, tylko inny kolor.. co za zbieg okoliczności:P)
Szykuje się poligamia i wielki rozród wielkiego idola :P
Callineck
15.02.2009, 22:14
Jedziesz hurtowo
Obie jedziecie. Z odcinkami :P
Ustawił pan na 'ostatnio odwiedzane'
Boskie! Genialne!
- Oł yeah, bejbi, yeah bejbi! HEADSHOT
Słodkie maleństwa!
To tyle jeśli chodzi o komentarz. Te teksty mówią same za siebie!
Cudo :D
Nie mogę za dużo napisać, bo muszę się zbieraać, więc napisze jedno:
SUPER!!!
heh:)
niepokorna
16.02.2009, 16:29
Przykro mi, ale wygląda na to, że na odcinek trzeba będzie trochę poczekać. Skończyła mi się wena a nie chcę Was chłamem pisanym na siłę męczyć :(
Kurczaczek
16.02.2009, 17:06
buahahahaha nie te FS to porażken w dobrym sensie (taki śmiechowy porażken XD) po prostu miodzio xd
najlepsze: Napraw sie kur**a xD
albo:
Karmel!
Ciastko!
Czekolada!
Rądzisz!
W sumie to tytuł pasuje-Wspanialy, elegancki mężczyzna otoczony mnóstwem kobiet.
FS jest znakomite!
Mam nadzieję, ze niedługo pojawi się nowy odcinek.
pisaqeczka
16.02.2009, 19:02
- Bulwuśśś, nieeee!
Matko, no...
Rewelka na miarę światową! A co...
Super fotostory.
Czekam na next odcinek.
Bulwuś the best.
Fiorella
17.02.2009, 14:39
Świetne, Te teksty mnie rozwalają...
Rewelacja...
I ty to sama wymyślasz?
Super...
Ocena: 10/10
ultraviolence
17.02.2009, 22:31
Po prostu: świetne! Te teksty rozwalają człowieka na łopatki... :D
Teksty:10
zdjęcia:9
fabuła:10 xd boskieeeeee!CIASTKO!KARMEL!CZEKOOLAAADA!!! xdd
świetne! wypowiedzi bohaterów niezbyt inteligentne ale to w tym fs jest najlepsze!
ocena 100/10 :D przy tym fs uśmiałam się jak nigdy :D
Pani_Snejp
19.02.2009, 16:58
Dzisiaj będzie kolejny odcinek, który, z powodów osobistych, napisałam ja.
(czyli pewnie będzie mniej śmieszny xp)
niepokorna
19.02.2009, 17:19
eheh jasne, mniej śmieszny :P
ale następny obiecuję napisać ja :)
Pani_Snejp
19.02.2009, 17:49
Stuku-puku. Stuku-puku. Tuk-tuk.
- Może byś z łaski swojej cofnął zaklęcie, Sev, i przestał się bawić moimi piersiami? Ja tutaj
pracuję.
http://i41.************/2im9iz5.jpg
Snape westchnął, wziął do ręki lagę prastarej Callineck i wymamrotał pod nosem:
- Mniej, mniej silikonejszyn!
W ułamku sekundy, piersi Veripmy wróciły do normalnego rozmiaru. W tym samym momencie rozległ się także dziecięcy płacz. Verri posłała mu wymowne spojrzenie.
- I nawet nie waż się ruszać Walentyny z TYM. A Bronka TYM BARDZIEJ – rzuciła, zanim zniknął w drzwiach, dzierżąc w dłoni lagę.
Po chwili usłyszała wrzaski do złudzenia przypominające ‘HEADSHOT!’.
Veri zerknęła na kartkę przed sobą.
Drogie Luthiee i Kocurku!
Ja, oraz niepuś mamy przyjemność przekazać Wam, że bierzemy ślub z Sevim! Płakać z żalu możecie po przeczytaniu listu. I nie, nie zmieniany religii. Wystarczy siła perswazji.
Veripma przerwała i z czułością pogładziła piłę łańcuchową.
Wesele już bardzo niedługo, czujcie się zaproszone, skarbeńki. Przyjdzie, albowiem nie macie innej opcji.
Wasza
Veripma
http://i44.************/dlhj5s.jpg
W tym samym momencie, gdy złożyła swój podpis, zadzwonił dzwonek do drzwi. Podeszła do nich i otworzyła je na oścież. W progu sterczał Ronald Weasley.
- Eee… - zaczął bardzo inteligentnie, gdy tylko zobaczył Veripmę, a szczęka mu opadła – Ty to ta, co tańczyła na rurze?
- Nie.
- Ta, co się oddała kloszardowi pod TESCO za knuta?
- Nie.
- Ta, co…
- Ku***, przejdź do rzeczy – Veri zaczynała się irytować.
- A… Ja do profesora. Harry ma syndrom ziemniaka i skumplował się z Draco. Nie mogę już znieść tego ‘Bulwa, ziemniak!’… Mogę?
- Wchodź, ale ani słowa o kobietach lekkich obyczajów – mruknęła, a w jej głowie tworzyły się obrazy tego, co może wymyślić na tę noc. W końcu, po coś kupiła to trzyosobowe łóżko…
Wpuściła Weasley`a do domu i zaprowadziła do pokoju dziecięcego. Zanim zaczęli rozmawiać, zabrała stamtąd dzieci (wystarczył im paraliż i wstrząs mózgu do końca życia, po zobaczeniu Severus, jak go Pan Bóg stworzył).
Kilka sekund później okazało się, że to był dobry ruch. Tak jak podejrzewała, rozległ się rumor, huk, a pęd powietrza pochodzący z pomieszczenia aż przygniótł dziewczynę do podłogi. Gdy zajrzała do środka ujrzała dziurę w ścianie, a z niej dochodziło słabe:
- Abflgh… Kartofel…
http://i40.************/9zvp86.jpg
- I tak oto Hogwart zamienia się w szpital psychiatryczny! – podsumowała niepokorna, gdy zerknęła do pokoju.
- O! Jak dobrze, że jesteś! Sev, posprzątaj!
Veri pociągnęła kobiecinę w golfie do salonu.
- Wybrałaś już sukienkę? – zapytała na wstępie.
- Uhum… - niepokorna odwróciła się i wyciągnęła z torby króciutką suknię ślubną firmy ‘LP’ (gwoli nieścisłości – Latarenka Płonie!).
- Ja mówiłam o sukience dla Seva… - mruknęła Veri, podziwiając metkę – Róż byłby idealny!
- Z tego, co mi wiadomo – zaczęła niepokorna – To mężczyźni ubierają się na ślub w garni…
Nie dokończyła, gdyż Veripma z szatańskim błyskiem w oku pokazała jej piłę łańcuchową. Niepokorna udała, że zemdlała.
*
http://i39.************/2z9im47.jpg
- Luthiee! Luthiee! Miau! Verruś i niepuś się żenią! – Kocur wparowała do ogrodu, ściskając w ręce list.
- Że co? Zmieniły orientację? – Lut wytrzeszczyła oczy, odkładając kanapkę z Berliso na talerzyk.
- Znaczy… wychodzą za mąż! – poprawiła się szybko Kocurzasta, próbując złapać dech w piersi.
- Za kogo!?
- Za Seva!
- Ale która?
- Obydwie!
- Kyrie eleison… - zakończyła Luthiee, opadając bezwiednie na krzesło, a jej ukochany wałek potoczył się po kamieniach.
*
Niepokorna była bardzo zestresowana. Dokładnie za pół godziny miał się odbyć podwójny ślub, a ona była zupełnie w proszku. Chodziła w tą i z powrotem, gdy dostrzegła stół z prezentami. Czym prędzej złapała za różdżkę i wykręciła numer do Luthiee. Po chwili odebrała Kocurzyca. Jej głos zdecydowanie przekraczał granicę decybeli.
http://i41.************/o0b0oz.jpg
- Aktualnie Lut jest trochę zajęta! Że tak powiem grzecznie, spier*****!
- To ja – powiedziała niepokorna, odsuwając ucho od różdżki – Na pewno wiesz, jak to się obsługuje?...
- Ojć. Niepuś… Tak, wiem, ale ten wrzask to wszelki wypadek, jakby się jakiś oszołom trafił, albo pedobear. Dzisiaj już trzech wydzwaniało – jeden Bulwa, drugi Kartofel, a ostatni Ziemniak…
- A… - niepokorną z deka zatkało – Słuchaj, wiesz może co jest w prezentach? Jest tam jakiś zestaw do makijażu albo cuś?
- No chyba jest… Taaak, Bjork dała, specjalna limitowana edycja z odchodów ropuchy…
- Bjork mówisz?... – niepokorna zaczęła niebezpiecznie zbliżać się do stołu z prezentami.
- Niepuś… Niczego nie ruszaj… - wyrwał ją z marzeń bycia piękną surowy głos Kocurzycy.
- Ależ oczywiście, że niczego nie będę ruszać! – skłamała bez zmrużenia oka niepokorna, rozpakowując jednocześnie ze ślicznie zapakowanego prezentu zestaw do makijażu – Różowy, czy czerwony… - mruczała pod nosem.
- Co? – Kocur była wyraźnie zaniepokojona – Co?!
- Kopytko.
Rozłączyła się po czym podeszła do lustra z szatańskim błyskiem w oku i strzeliła sobie nieziemski makijaż.
*
- Profesorze! Nie może pan! To niezgodne z prawem mieć DWIE ŻONY! Nie można!
Hermiona stanęła im na drodze do kościoła, jawnie manifestując. Severus pogładził swój czarny garnitur (na różową sukienkę, ani nawet marynarkę się nie zgodził!) i już chciał coś powiedzieć, gdy nagle głos zabrała Veripma.
- Czy mogę to załatwić HUMANITARNIE?
Wskazywała na Hermię. Niepokorna uniosła brwi.
- Eee? – Severus zawiesił się, najwyraźniej nie rozumiejąc o co chodzi, za to niepuś powoli dochodziła do rozwiązania.
- Wiedziałam, że się zgodzisz, złotko!
Zanim ktokolwiek zdążył zareagować, Veripma złapała za lagę prastarej Callineck, wycelowała nią w Hermionę i wrzasnęła:
- Dupę truje, nic nie kapuje, czas ją udupić, aby się upić!
Po chwili z lagi wystrzelił zielony promień trafiając prosto w pierś Granger. Ta zesztywniała i padła na deski martwa. Veri chuchnęła na lagę, a niepokorna otworzyła szeroko usta.
http://i43.************/14ild79.jpg
Za to Severus objął Veri ramieniem, pocałował w policzek i powiedział:
- Moja krew.
*
- Ugh… Gdzie ja… Jestem?... – Severus otworzył oczy – Co… Dlaczego siedzę w samolocie?...
- Uwaliłeś się wczoraj jak zwierze i wciąż marudziłeś na temat tego, że jest tyle zegzzi lasek dookoła. Więc zaproponowałam, żebyśmy polecieli do Afryki.
Sev zauważył, że obok niego siedzi kobieta o trzech bliznach na prawym policzku, popijając spokojnie herbatkę ziołową.
- zelkam… - warknął, próbując wstać.
http://i43.************/10idjz9.jpg
- Rzygnąłeś, przyjęłam to jako ‘tak’ – powiedziała jakby nigdy nic kobieta nazwana zelkam.
*
- Proszę pana, duszenie współpasażera kablem telefonicznym stoi w sprzeczności z przepisami naszych linii lotniczych…
- Dajcie mi tylko pięć minut…
niepokorna
19.02.2009, 17:50
To gniecie, miażdży i zabija xD
teksty są miszczowskie, ale małoooooo :P
e... fajny prezent ślubny xD
no cóż. robi się coraz ciekawiej...
bulwa!ziemniak!kartofelll!! XD
to mnie wgniotło w dywan <piszczy z dywanu>
ahah jak przyjemnie jest się pośmiać przed nauką matmy ;D
nie no świetne i obiecuję, że
NASTĘPNY ODCINEK PISZĘ JA
masz jakieś bonusowe fotki? xD
blakistoni
19.02.2009, 17:56
Super <333
Czekam na next :D
Pani_Snejp
19.02.2009, 17:56
Niestety nie mam, ale spieszyłam się, żeby dać xp A przecież masz sukienkę O_O
No cóż ;)
Musze powiedzieć, że niesamwocie :)
Dawno się tak nie uśmiałem :P
A prezent ślubny genialny :D
I przypominam tylko , że laga Call ma turbodoładowanie i funkcję wibracji :)
Bez oceny liczbowej, bo myślę, że tutaj nie jest ona konieczna ;)
Pozdrawiam!
Gio!
Eee… - zaczął bardzo inteligentnie, gdy tylko zobaczył Veripmę, a szczęka mu opadła – Ty to ta, co tańczyła na rurze?
- Nie.
- Ta, co się oddała kloszardowi pod TESCO za knuta?
- Nie.
- Ta, co…
- Ku***, przejdź do rzeczy – Veri zaczynała się irytować.
- A… Ja do profesora. Harry ma syndrom ziemniaka i skumplował się z Draco. Nie mogę już znieść tego ‘Bulwa, ziemniak!’… Mogę?
Jakże inteligentny chłopak.:D
Gdy zajrzała do środka ujrzała dziurę w ścianie, a z niej dochodziło słabe:
- Abflgh… Kartofel…
Mwahahah!:D
Nie dokończyła, gdyż Veripma z szatańskim błyskiem w oku pokazała jej piłę łańcuchową. Niepokorna udała, że zemdlała.
Dobry wybór.:D
- Luthiee! Luthiee! Miau! Verruś i niepuś się żenią! – Kocur wparowała do ogrodu, ściskając w ręce list.
- Że co? Zmieniły orientację? – Lut wytrzeszczyła oczy, odkładając kanapkę z Berliso na talerzyk.
- Znaczy… wychodzą za mąż! – poprawiła się szybko Kocurzasta, próbując złapać dech w piersi.
- Za kogo!?
- Za Seva!
- Ale która?
- Obydwie!
- Kyrie eleison… - zakończyła Luthiee, opadając bezwiednie na krzesło, a jej ukochany wałek potoczył się po kamieniach.
Biedny wałek! <rozpacza>
- Aktualnie Lut jest trochę zajęta! Że tak powiem grzecznie, spier*****!
Czym byłam zajęta? <ciekawość>
jeden Bulwa, drugi Kartofel, a ostatni Ziemniak…
<śmieje się do monitora>:P
- Różowy, czy czerwony… - mruczała pod nosem.
- Co? – Kocur była wyraźnie zaniepokojona – Co?!
- Kopytko.
KOPYTKO.:D
Różowy.:D
- Rzygnąłeś, przyjęłam to jako ‘tak’’ – powiedziała jakby nigdy nic kobieta nazwana zelkam.
To mnie powaliło centralnie na podłogę.:D
Trochę mało śmiesznych tekstów, poza tym jest MEGA.:D
No i jestem sobą oczarowana ofc. xd
To jest meeega!
Co ty gadałaś, że będzie mniej śmieszny!
- Rzygnąłeś, przyjęłam to jako ‘tak’’ – powiedziała jakby nigdy nic kobieta nazwana zelkam.
^^
EDIT: no tak, pilnowanie Sevcia by sie nie uwalił ^^
Boskie <3333
poprostu boskie
Kocurzasta <3
ahahha <33
Fiorella
19.02.2009, 19:11
Uhahahahahah!
Super, cos innego niz wszystkie...
Ocena: 10/10
Bulwa, uhahahahaha...
Fajne, heh...:D
Czekam na następny...
Podoba mi się - szczególnie prezent, który dałam :D
Mam humor zapewniony na trzy dni :)
Callineck
20.02.2009, 01:15
Veripma przerwała i z czułością pogładziła piłę łańcuchową.
Nie ma to jak dobry argument w ręku!
- Abflgh… Kartofel…
Aż strach pomyśleć co będzie jak zaraza sie rozprzestrzeni! Frytka? :O
Swoją drogą ładny ten Ronuś ;)
Miau!... Kocur
Cudowny przerywnik :D
- Kyrie eleison… - zakończyła Luthiee, opadając bezwiednie na krzesło, a jej ukochany wałek potoczył się po kamieniach.
Biedactwo... To był szok! Tak zdemolować biedny, niewinny wałek...
- Uwaliłeś się wczoraj jak zwierze
- Rzygnąłeś, przyjęłam to jako ‘tak’ – powiedziała jakby nigdy nic kobieta nazwana zelkam.
Takie skutki picia wódki...
Odcinek jak zwykle fantastycznie śmieszny :D
pisaqeczka
20.02.2009, 15:15
Boskie i tyle...
Czekam na następny odcinek.
niepokorna
20.02.2009, 15:40
ulala, ile komentarzy ^^
dziękujęmy za nie :)
odcinek prawdopodobnie pojawi się dzisiaj! :D
Charionette
20.02.2009, 18:02
"Nogi ci z dupy powyrywam."
"Wieeem. - ten tekst mnie powalił. Będzie chyba moim motto. Ogólnie bardzo fajne fs. Z dużą dawką humoru. Zdjęcia też oczywiście super. Gratulacje dziewczyny :-)
kajucha95
20.02.2009, 19:28
Mwahahaha! Normalnie mnie rozwaliło! To FS jest świetne! :)
niepokorna
20.02.2009, 20:09
uwaga, wstawiam :D:D
***
- A… Afryka? – Biednemu Sevowi o mało co kopara nie zjechała do poziomu morza, czyli jakieś 11 kilometrów w dół.
- Afryka. Kontynent, gdzie procent zubożenia jest największy. Obszary głównie pustynne, temperatura powyżej przypuszczalnej normy europejskiej. Afryka słynie z…
- Kopalni diamentów – Dodała blondynka siedząca przed nimi. Odwróciła się i ukazała swe białe zęby o kształcie podobnym do łopaty – Bjork jestem. SEV?!
- OMG…
*
- Moja noga! Nie czuję moich nóg! – darła się niepokorna, ledwo co wybudziwszy się z głębokiego snu.
http://i44.************/znpxkx.jpg
- Zamknij się! – Wrzasnęła Veripma, wstając – Dumbek ci leży na nogach, on to jest sumo, tyle zżarł.
- Spadu spadu stary dziadu! – Dla lepszego efektu zaśmiała się szaleńczo – Ej, co jest?
Dumbledore pierdnął przez sen i głośno mlasnął w odpowiedzi.
- Dawaj lagę! Podobno ma turbodoładowanie, więc zgreda wywali na Marsa!
- Seeeeeeeeeev! – Wydarła się Veripma, rozdziawiając szeroko paszczę z zębami jak rekin – Dawaj lagęęę!
http://i44.************/316vmz5.jpg
Tym razem zawarczała dupa Kocura.
- OMG! – Wrzasnęły jednocześnie, zatykając sobie nosy.
- Ona nas zagazuje! – Pisnęła niepokorna, bojąc się o swoje zdrowie fizyczne i psychiczne.
Po chwili siła pierdnięcia Luthiee wyrzuciła je z pokoju i rozpłaszczyła na ścianie wraz z drzazgami w plecach, które były pozostałością podwójnych drzwi. Wałek potoczył się w ich stronę, uciekając przed swoją właścicielką, która ma problemy z wiatrami o sile huraganu.
- Wałek! – Zapiszczała Veripma, próbując wygramolić się z dziury.
- Blablabla…
Spojrzała na swoją świeżo upieczoną żonę z znakiem zapytania wymalowanym na twarzy.
- Mam pomysła – Wycharczała – Wsadźmy tam tych bulwoziemniakokartoflo maniaków. Powinno im przejść! – Uśmiechnęła się i ząb jej wypadł.
Spięła się w sobie, a po chwili wyrósł jej nowy. Natomiast Veripma właśnie się wygramoliła i ruchem ręki (była dobrą czarownicą) posłała wałek do gazowni w pokoju obok, gdzie wbił się w czoło Dumbledora, który właśnie się wybudzał i chciał uciec. Coś cicho jęknęło.
- Bulwaa!Ziemniaaak!Katrofeeeeeeeeel!
Veripma odruchowo wskoczyła do dziury, trafiając do niej za trzecim razem. To był dobry ruch, ponieważ w tej samej chwili w miejscu, w którym stała pojawili się:
Bulwa, czyli Malfoy;
Ziemniak, czyli Potter;
Kartofel, czyli nowo dotarły do tej grupy Ron.
Wszyscy trzymali w rękach miłości ich życia, czyli coś, z czego ludzie z premedytacją robią frytki, smażąc je na głębokim oleju i skazując je na męki w przełykach.
- Niepuś! – Szepnęła Vera – Twoja kolej!
Wyszła do nich po cichu, stając z tyłu. Stali jak grupa hien, czekając na pierwszą lepszą ofiarę, węsząc nosami. Pstryknęła palcami, narażając siebie i dom na atak. Z nosa Pottera wydobył się obłok pary.
- Bulwaaaaaaaaa!
- Ziemniaaaaaaaak!
- Kartofeeeeeeeel!
Zgrabnym ruchem ręki otworzyła drzwi, a następnym ruchem wrzuciła tam śniętą trójcę, odskakując w tył jak Lara Croft, gdzie ta animacja doszła w Legendzie albo innej części. Wpadli tam, robiąc ogromny hałas. Zamknęła prędko drzwi, opierając się o nie.
- Łaaaaaaa! – ktoś wrzasnął ktoś z środka, prawdopodobnie Luthiee lub Kocur. Albo Dumbek.
- Łiiiii! – Pisnęła niepokorna, gdyż siła jej woli nie spowodowała całkowitego zrośnięcia się drzwi. Odwróciła się, masując cztery litery. Z małej dziury wystawała szczęka, z której toczyła się piana. Kopnęła ją całej siły, a z środka wydobył się przeciągły skowyt. Po chwili prawdopodobnie Lut znowu puściła bąka, gdyż ktoś zaczął walić w drzwi, wręcz płacząc, by ich wypuszczono.
- Bulwuśśś! Nie gnij!!
*
- Proszę przestać! – Krzyknęła stewardesa, podbiegając do Severusa.
- Arggggggh – Wymamrotała zelkam, duszona kablem telefonicznym.
- Kwakilikis! – wrzasnął Sev, celując lagą w czarnowłosą.
- Kwaa! – Zapiszczała. Zakryła sobie usta dłonią – Kwa!
Tymczasem Sev wrócił do mordowania nieznajomej, a stewardesa właśnie zaczęła się pierzyć i gdakać. Zelkam ostatkiem sił chwyciła filiżankę ze swoją moczopędną herbatką i roztrzaskała ją na ciemnej masie, o przepraszam, głowie Snape’a. opadł bezwładnie na fotel, a po jego twarzy popłynęła stróżka krwi. Bjork zasłoniła dłonią usta i odwróciła się prędko.
- Twardaaaa – Mruknęła zelkam, biorąc lagę Seva.
- Tak? Pokaaa.
- Szanowni pasażerowie, prosilibyśmy, abyście państwo wyłączyli różdżki, zapięli pasy i nie deportowali się aż do momentu dotknięcia pasu startowego. Aaaa… - Dopowiedział – Wyrzucanie innych za okno i duszenie jest zakazane. Co do… - Coś cicho zagdakało – Lol.
Przed dotknięciem pasa startowego samolotem zaczęło rzucać. Bjork, w ramach relaksu, zaczęła odmawiać relaksu przerobioną wersję inwokacji „Pana Tadeusza”
- Hogwart, ojczyzno moja!
Ile trzeba się w tobie uczyć,
By dostrzec, co się traci,
Gdy się z niego wypiertaczy.
I tak w kółko. Natomiast zelkam znalazła inny sposób na rozładowanie napięcia.
- To nieee ja byłaaam Ewąąą! – I zamilkła, bo unicestwiła się lagą.
- Łelkom tu de Afika! – Zapiał pilot.
*
Po godzinie hałasy umilkły. Obie żony Seva siedziały w kuchni, pocierając nerwowo skronie, aż z uszu Veripmy wydobył się syk podobny do tego, jaki wydaje mózg rzucony na głęboki olej.
- Mózg ci się smaży.
- Nu.
I nagle przed jej oczami zaczął się malować obraz, przedstawiający Seva targanego przez dwie kobiety do małej chatki, którą zrównałoby z ziemią pierdnięcie Lut. Otworzyła oczy, aż z wrażenia te wybiły nowo wstawione szkiełka.
- Afryka! Już Berliso mu nie starczy, zachciało mu się diamentów!
- A może to na nasze pierścionki zaręczynowe? – Podpowiedziała niepokorna, oglądając swoją dłoń bez żadnych błyskotek.
- Miał kobietyyy! – Zawyła Veripma, spuszczając głowę na stół z łoskotem.
http://i43.************/15mct1h.jpg
- Zatłukę! – Niepokorna wstała, wyciągając różdżkę ze sklepu Olivandera z zamiarem pyknięcia tam, gdzie mógł być jej mąż.
- Czekaj! A co z Bronkiem i Walentyną?
Spojrzała znacząco na gazownię w pokoju obok.
- O nieeee….
- O taaaaak. Kocur! – Otworzyła oczy i zastała tam wszystkich zbitych w ciasną kupę ludzkich kończyn, gdzie na samym szczycie siedziała wołana.
- Miau! – pisnęła i kocim ruchem zsunęła się ze sterty jęczących ludzi, podchodząc do niej.
- Zaopiekuj się dziećmi.
Podbiegła do swojej żony, chwyciła ją za ręce i pyknęły do miejsca, w którym znajdował się ich wspólny mąż.
*
- Idą tu – powiedziała Bjork, a jej oczy z zamglonych zmieniły się na normalne.
- No niee – powiedziała zelkam i pstryknęła palcami. Obok niej na tacy nagle pojawiła się miska z wodą, ręcznik i nowe Berliso o smaku cynamonowym o działaniu zbliżonym do heroiny.
- Udawaj chorego – Mruknęła ciemnowłosa, przytykając mu lagę do jego żeber.
- Nie musi. Ta filiżanka ogłuszyła go na – Zamyśliła się – Dokładnie 14 minut, 27 sekund i 4 milisekundy od teraz. A one będą to za minutę.
http://i42.************/2d8mbt4.jpg
*
- Ciulu ty! Mówiłam, że to nie ta chatka, a ty się uparłaś! – krzyknęła Veripma na niepusia, biegnąc.
*
Bjork ruchem ręki wylała zawartość miski na Seva i swą towarzyszkę, a Berliso eksplodowało, obryzgując każdego, nawet nieomylną Bjork.
- Teraz możemy powiedzieć, że Sev miał atak agresji i musiałyśmy go unieszkodliwić – Stwierdziła, wachlując się dłonią – Nawet dobre to Berliso.
Zmyśliła się i pstryknęła palcami. Siedzenie zelkam wylądowało na krześle, a miska ponownie napełniła się wodą, a w rękach ciemnowłosej znalazła się wilgotna szmatka. Po dosłownie sekundzie z drzwiach znalazły się zdyszane żony, z rozwianymi włosami, a jedna nawet była wciąż w sukni ślubnej.
- Zatłukę!
- Żmije!
Veripma rzuciła się na blondynkę z zamiarem wyrwania jej kłaków, a niepokorna zagapiła się na nieprzytomnego Seva, który miał być nieprzytomny jeszcze jakieś 12 minut i 48 sekund. To chwilowe zagapienie wykorzystała zelkam, rzucając się na nią. Wspólne zetknięcie się dwóch potężnych sił magicznych spowodowało, że obie wyleciały na dwór, gdzie małe dzieci grały w piłkę.
- Ona ma lagęęę! – Zawyła niepokorna, a po chwili słychać było jedynie głuche tąpnięcie.
Veripma na chwilę przestała wbijać głowę blondynki w ziemię i zdegustowana spojrzała w stronę wyjścia. Narastający ryk powietrza i wrzasku niepokornej powodował drżenie ziemi. W końcu, po jakieś minucie lotu i turbulencji w dach chatki wbiła się niepokorna, rozrywając go na dwie części i opadając nieprzytomnie na podłogę. Veripma mruknęła coś i wróciła do wybijania zębów pół łysej Bjork.
http://i39.************/i19t0j.jpg
- Ja… jestem…jego… przyja…ciółką! – Krzyczała, gdy siedząca na niej kobieta w samych oprawkach wbijała jej głowę w glebę.
- Co?! – Z wrażenia aż ją przycisnęła.
- Argggh…
- Ups – Podniosła głowę za włosy i badawczo jej się przyjrzała.
- Puuuść – zaskamlała.
Wykonała polecenie, a jej głowa wpadła do niemałej dziury.
- Znam Seva z baru „Pod Końską Szczęką” – Wysapała- Jestem tam barmanką. Zawsze zamawia Malibu.
Do chatki przykuśtykała ledwo żywa zelkam.
- Wiedźmaaa… - pokazała palce na wciąż nieprzytomną niepokorną i runęła na ziemię.
- Od tamtego czasu często ze sobą gadamy za pomocą Skype’a.
- Dlaczego uprowadziłaś Seva?
Zelkam cicho jęknęła.
- Ona go porwała. Ja miałam pecha przebywać w tym samym samolocie.
- O Boże, matko jedyna, cholibka i całe zuo! – krzyknął Sev, gwałtownie się budząc.
http://i41.************/35i6hs1.jpg
- O losie! – Krzyknęła Veripma, biegnąc do niego i taranując niepokorną – Jak ty wyglądasz!
Biegł w jej stronę z wyciągniętymi ramionami jak zboczona babcia w filmie „Gruby i Chudszy”, z taką różnicą, że mu nic nie merdało na klatce piersiowej. Ominął ją i chwycił w swoje objęcia lagę, tuląc ją serdecznie. Zerknął z zakładkę „ostatnio używane” i cicho jęknął.
- Kto używał zaklęcia „Zatłukę, k***a” ?
Obie panie wskazały na zelkam, która cicho jęknęła.
- Na kim? – rozejrzał się – Niepuśśśś!
Podbiegł do niej i porwał ją w objęcia. Cicho wymamrotał zaklęcie i trzasnął ją lagą w zakurzony łeb. Natychmiast się ocknęła.
- Seeev!
- Co jej zrobiłaś? – wskazał na zmasakrowaną zelkam, na którą niechcący nadepnęła Veripma.
- Użyłam zaklęcia „Róbta co chceta, ale za minutę zemdleta”.
- Moja krew! – I ją pocałował.
- Wracajmy do domu – zaproponowała Veripma, odrobinę zazdrosna.
Wszyscy chwycili się za ręce (łącznie z zelkam, którą wybudzono) i pyknęli do domu, gdzie zastał ich…
- Sajgon?!
http://i39.************/29ze7pt.jpg
Pani_Snejp
20.02.2009, 20:09
- Spadu spadu stary dziadu! – Dla lepszego efektu zaśmiała się szaleńczo – Ej, co jest?
xD
- Bulwaaaaaaaaa!
- Ziemniaaaaaaaak!
- Kartofeeeeeeeel!
hahahahaaaaaaaaaaaa, mhroOk!
- Mózg ci się smaży.
- Nu.
mniam :D
- Miau! – pisnęła i kocim ruchem zsunęła się ze sterty jęczących ludzi, podchodząc do niej.
- Zaopiekuj się dziećmi.
OMG, tylko nie to XD
- O Boże, matko jedyna, cholibka i całe zuo! – krzyknął Sev, gwałtownie się budząc.
Ach, to jego zegzzi złozeczenie :P
- O losie! – Krzyknęła Veripma, biegnąc do niego i taranując niepokorną – Jak ty wyglądasz!
Biegł w jej stronę z wyciągniętymi ramionami jak zboczona babcia w filmie „Gruby i Chudszy”, z taką różnicą, że mu nic nie merdało na klatce piersiowej. Ominął ją i chwycił w swoje objęcia lagę, tuląc ją serdecznie.
;< Funkcja wibracji jest lepsiejsza?!
- Moja krew! – I ją pocałował.
- Wracajmy do domu – zaproponowała Veripma, odrobinę zazdrosna.
no ba ;D
boooossskie, ja kce więęęęęcej :D
Zrobiłaś ze mnie niechluja! :O
A poza tym skrzywdziłaś wałek i... <pochyla się nad wałkiem i słucha> ... no wiesz, w skrócie: $%^%($)$&#^@**%^$!!! tak mówi.:D
Jakoś tak wiecie, oczekiwałam więcej, jak to ja, teksty już mnie tak nie rozwalają i jakbyście się bardziej przyłożyły to by nie zaszkodziło.:D
Ogółem nic nie rozumiem, ale śmieję się do monitora. :) Spodziewałam się czegoś takiego po sobie! ;)
5657652467313683/10!!!
EDIT: I jeszcze nawrzucam Veripmie.:) NIE NOSZĘ SUKIENEK I SPÓDNICZEK, to po pierwsze! Po drugie brakowało mi Dracona z otwartymi usteczkami. <3 I jakiegoś zbliżenia Seva. <693
Fiorella
20.02.2009, 20:15
ja również....
super
Ocena: 10/10
Callineck
20.02.2009, 20:18
- Afryka. Kontynent, gdzie procent zubożenia jest największy. Obszary głównie pustynne, temperatura powyżej przypuszczalnej normy europejskiej. Afryka słynie z…
- Kopalni diamentów
Więc tam poleciał Sevuś... ;) Dobrze wiedzieć...
- Bulwuśśś! Nie gnij!!
To jest okrutne :(
- Hogwart, ojczyzno moja!
Ile trzeba się w tobie uczyć,
By dostrzec, co się traci,
Gdy się z niego wypiertaczy.
Miszczu, kocham to Twoje zbezczeszczenie wieszcza! :*
- Kto używał zaklęcia „Zatłukę, k***a” ?
Dobre zaklęcie, lepsze nawet od słynnego "Napraw się, k****"
I Kocurek oraz jej gazownia :D Miau! I gazowy odrzut Luthiee :)
niepokorna
20.02.2009, 20:31
Jakoś tak wiecie, oczekiwałam więcej, jak to ja, teksty już mnie tak nie rozwalają i jakbyście się bardziej przyłożyły to by nie zaszkodziło.:D
... szkoda, bo naprawdę się starałam :(
dzięki za komentarze ^^
YUPI - Tylko jedno - NIEOMYLNA BJORK
- jestem w FS, jestem w FS - cieszy się jak dziecko :)
Wspaniały odcinek <33
wyszło wam świetnie <3
Wracajmy do domu – zaproponowała Veripma, odrobinę zazdrosna.
Wszyscy chwycili się za ręce (łącznie z zelkam, którą wybudzono) i pyknęli do domu, gdzie zastał ich…
- Sajgon?!
hahahah <3
O taaaaak. Kocur! – Otworzyła oczy i zastała tam wszystkich zbitych w ciasną kupę ludzkich kończyn, gdzie na samym szczycie siedziała wołana.
- Miau! – pisnęła i kocim ruchem zsunęła się ze sterty jęczących ludzi, podchodząc do niej.
- Zaopiekuj się dziećmi.
hah lubię dzieci
mm orgia z sevem hahaha ^^
boskie jak zwykle.
\
Bardzo fajne....
Czekam na next...:)
Łiiii! Chyba najlepszy odcinek.
kilka według mnie najlepszych cytatów:
Zelkam ostatkiem sił chwyciła filiżankę ze swoją moczopędną herbatką i roztrzaskała ją na ciemnej masie, o przepraszam, głowie Snape’a. opadł bezwładnie na fotel, a po jego twarzy popłynęła stróżka krwi. Bjork zasłoniła dłonią usta i odwróciła się prędko.
- Twardaaaa – Mruknęła zelkam, biorąc lagę Seva.
- Tak? Pokaaa.
- O losie! – Krzyknęła Veripma, biegnąc do niego i taranując niepokorną – Jak ty wyglądasz!
Biegł w jej stronę z wyciągniętymi ramionami jak zboczona babcia w filmie „Gruby i Chudszy”, z taką różnicą, że mu nic nie merdało na klatce piersiowej. Ominął ją i chwycił w swoje objęcia lagę, tuląc ją serdecznie. Zerknął z zakładkę „ostatnio używane” i cicho jęknął.
- Kto używał zaklęcia „Zatłukę, k***a” ?
Najlepsze FS jakie czytałam!
Dlaczego wcześniej nie skomentowałam? A więc Sev: jesteś moim idolem! To jest świetne, świetne, świetne, megaśmieszne i wgl za****ste! Nigdy nie czytałam lepszego FS:)
Rozwaliło mnie kilka tekstów no. "- Może byś z łaski swojej cofnął zaklęcie, Sev, i przestał się bawić moimi piersiami? Ja tutaj pracuję." albo "Karmel!!! Ciastko!!! i Czekolada!!!" albo "Veripma przerwała i z czułością pogładziła piłę łańcuchową." - Przezorny zawsze ubezpieczony :D
Jestem ciekawa czy dostąpie zaszczytu i pokażę się choć jako epizod w tym jakże wyrafinowanym FS z górnej półki :D :D
Pani_Snejp
21.02.2009, 11:37
Jak ktoś chce wystąpić, to zgłaszać się do mnie z opisem postaci, a może dostąpi tego zaszczytu (czyt. może go/ją gdzieś wepchnę :P) w każdym razie, być może dzisiaj będzie nowość tym razem znów baj mi. ;)
Dzięki za oceny! :D
Pani_Snejp
21.02.2009, 17:17
UWAGA! nie odpowiadam za kompletny debilizm poniższego odcinka. Zarwana noc itp. dała się we znaki. W każdym razie...
***
Plastikowa Skarpetka otworzyła drzwi od swojego starego mieszkania i weszła do środka. Przemierzyła kilka korytarzy, po czym wkroczyła do salonu.
- Ku***, ku***, ku***! – przywitała się ze swoją współlokatorką.
- Jak poszło? – usłyszała głos zza ściany.
Skarpetka przeszła do sypialni, gdzie zobaczyła męczącą się z suwakiem pisaqeczk.
- Chyba nie najlepiej. W ogóle myślę, że nieźle zamieszałam – plasticzek westchnęła – Spóźniłam się, nie przeczytałam mojej kwestii i byłam tak zdenerwowana, że gadałam coś bez sensu…Poza tym, byłam istnie STWORZONA do tej roli…
http://i41.************/2411bfn.jpg
- Przespałaś się z producentem? – wtrąciła pisaqeczk.
- Nie, wcale nie!
- Chcesz, żebym ja to zrobiła?
- Nie.
- Cóż, skoda.
- pis…
- Ale mam jedno pytanie – pisaqeczka przestała walczyć z suwakiem i odłożyła na bok swój pistolet strzelający różową plazmą – Dlaczego szyjesz mi sukienki z tak trudnymi do odpięcia suwakami?...
- Dla twojego bezpieczeństwa… Wiesz, jak to jest w tych czasach…
Nastała cisza.
- Ekhem… Przypomnij mi, kto się stara o podkładanie głosu w grze porno?...
*
Tymczasem, kilkaset kilometrów dalej, gdzie śpiewały ptaszki i drzewa zielone rosły, były sobie dwie kobiety co przebiegły już 10 kilometrów…
http://i40.************/2ir19jm.jpg
- KU*** MAĆ, KOCUR, JA CIĘ DORWĘ!!!!!!
- TO NIE MOJA WINA! NIE MOJA WINA! – Kocurzasta uchyliła się przed piłą łańcuchową Veripmy – CHCIAŁY OBEJRZEĆ SZKLANĄ PUŁAPKĘ, TO IM POZWOLIŁAM!
- NA ROZPIERDZIELENIA DOMU W KOSMOS TEŻ IM POZWOLIŁAŚ, BO POPROSIŁY?! I NA TO, ŻEBY… ŻEBY…
Veripma zatrzymała się, padła na tyłek i rozbeczała się. Kocur także stanęła w miejscu, zerkając na nią niepewnie.
- ÓMARNĘŁY! – dokończyła z wrzaskiem Veri, a pęd powietrza zmiótł Kocurzasta z ziemi.
Po chwili, dokładnie w sam środek łepetyny pierwszej żony Severusa, wbił się nieustraszony wałek. Veripma rozdziawiła gębę i po chwili przypomniało jej się o urazie z dzieciństwa.
- JEZU, MARYJO BOSKA, DZIECIĄTKO, WSZYSCY ŚWIĘCI, WAAAAAAAAŁEEEEEEEEEK! – zawyła, próbując wyciągnąć do z czoła bez użycia rąk, co było paskudnie trudne.
W końcu zamachnęła się, i niczym japoński Kamikadze, zaczęła walić łbem o ścianę w celu pozbycia się śmiercionośnej broni Luthiee. Wałek jęczał cicho, lecz się nie poddawał.
- Wałkuuuuś, nieeeeeeee!
http://i40.************/kee0k2.jpg
Lut dogoniła je i, widząc zabójcze ruchy Veripmy, wrzasnęła głośno i zaczęła nacierać na Veri. Zona Seva zamachnęła się, próbując trafić właścicielkę wałka jej własną bronią, jednak ta zrobiła piękny, zwolniony unik rodem z Matrixa.
- OMG! – jęknęła Veri, widząc, jak wałek Luthiee powoli wychodzi z jej czoła.
- WTF?! – Luthiee wytrzeszczyła oczy.
- LOL!* - pisnął wałek, odłączając się od czoła Ver, która od razu padła nieprzytomna na piasek (gdyż goniąc Kocura doszły aż na Saharę).
W tym samym momencie nieodłączny przyjaciel Luthiee oraz ona sama zaczęły biec w swoją stronę w celu wielkiego przytulenia rodem Teletubisiów, gdy nagle Kocur zleciał prosto na Luthiee z wysokości około pięćdziesięciu metrów. Ona spadła na cztery łapy i wyszła z tego bez szwanku, czego niestety nie można było powiedzieć o Lut…
*
http://i39.************/14cdx0j.jpg
- Broooonek! Walentyyyynka! – Sev wył jak szalony, patrząc na ciała swoich dzieci o porażeniach mózgowych – Nieeeeeeee! Kto mi teraz będzie czytał baaaaajkiii na dooobraaaaanoooooc?!
Niepokorna pocieszała swego męża, podczas gdy Bjork i zelkam popijały piwo kremowe z odciętych piersi Dody (ich trofeum).
- I pomyśleć, że mogłyśmy teraz siedzieć w Afryce, popijać mleko kokosowe, bawić się z Sevem… A co z tego mamy? Siedzimy tutaj, pijemy piwo kremowe, patrzymy jak Sev płacze – zelkam była wyraźnie załamana.
- Och, cicho już… - Bjork w tym czasie zamawiała blond perukę, gdyż na jej głowie nie pozostało zbyt wiele włosów – Za dziesięć minut? Gites!
- Seeeeeeeev! – niepokorna załkała mu w rękaw, oczekując na nowe ‘Moja krew’.
- niepuuuuuuś! – Severus zaś wstał, podciągnął niepokorną do góry, wykręcił w gustowny sposób z zamiarem pocałowania.
- Jaaaaaaa! – zepsuła im tą piękną chwilę Kocur, wracająca z Sahary i taszcząca na plecach nieprzytomną Veripmę, ledwo żywą Luthiee oraz połamany wałek (jeszcze dychający!).
- O… No, chyba ty – Severus puścił ze zdziwienia niepokorną na ziemię, a ta wydała z siebie ciche łup (ziemia, nie niepuś).
Kocurzasta położyła trójkę wspaniałych na ziemi i wzięła od Seva lagę z zamiarem wyleczenia ich.
- Pierdzielnietajta się oniajta w głowajta uleczajta ich albowiemiajta ja się wkurzwiajta!
Nic się nie stało.
- Aha! – Bjork wyskoczyła ze swojego fotela z zacieszem na twarzy i pognała w stronę sprzedawcy peruk.
- Z powodu promocji dnia dzisiejszego, który jest jak najbardziej dniem normalnym, dołączamy do zestawu peruk nie tylko płyn do czyszczenia, ale i magiczną świnkę morską – powiedział automatycznie owy facet, wyciągając z torby zwierze ze skrzydełkami.
Podał je Bjork.
- Podoba się? – zapytał również automatycznie.
http://i43.************/2uji7mr.jpg
- Nie, skrzydełka na szelkach nie robią na mnie wrażenia – burknęła Bjork, zarzucając perukę na głowę.
- PIERDZIELNIETAJTA SIĘ ONIAJTA W GŁOWAJTA ULECZAJTA ICH ALBOWIEMAJTA JA SIĘ WKURZWIAJTA! – ryknęła Kocur i po chwili rozbłysło się oślepiające światło.
*
http://i44.************/wtg1gk.jpg
- Kocur! Czy to tędy przechodziło?! – Luthiee zerwała się na równe nogi, rozglądając się dookoła i łapiąc za swój już zdrowy wałek. W jej głowie tworzyły się obrazy przedstawiające pewną mroczną dziewicę.
- Co? Czy co tędy przechodziło? – Kocurzasta na wszelki wypadek odsunęła się od niej kawałek, nadeptując na wciąż nieprzytomną Veripmę.
- Zło… Zło… Widziałam je tu w pobliżu. Sądzę, że to wampir. Rób, co chcesz, ale nie daj się temu do siebie zbliżyć! – wrzasnęła Lut i dopiero wtedy dostrzegła Kocurzastą – AAAA! – wrzasnęła najgłośniej jak dotychczas – Zło cię już dopadło! Zamieniło cię w jakiegoś różowego potwora!
- Czyżbyś przesadziła ze środkami czystości? – Kocurek zmartwiła się.
- Masz, naostrzyłam kilka kołków. Jak je zobaczysz, to dźgnij je w serce! – Luthiee sięgnęła do torby, rozrzucając jej zawartość na ziemię.
Kocur dogrzebała się do nich, po czym oświadczyła:
- To ołówki.
***
* kawał zajarzą Ci, którzy oglądają Review Territory xD
niepokorna
21.02.2009, 17:36
- Ale mam jedno pytanie – pisaqeczka przestała walczyć z suwakiem i odłożyła na bok swój pistolet strzelający różową plazmą – Dlaczego szyjesz mi sukienki z tak trudnymi do odpięcia suwakami?...
- Dla twojego bezpieczeństwa… Wiesz, jak to jest w tych czasach…
względy bezpieczeństwa? xDD
Tymczasem, kilkaset kilometrów dalej, gdzie śpiewały ptaszki i drzewa zielone rosły, były sobie dwie kobiety co przebiegły już 10 kilometrów…
O losie, tak myślałam, że to bedziesz Ty i Kocur xp
- ÓMARNĘŁY! – dokończyła z wrzaskiem Veri, a pęd powietrza zmiótł Kocurzasta z ziemi.
<zapala świeczkę>
- LOL!* - pisnął wałek, odłączając się od czoła Ver, która od razu padła nieprzytomna na piasek (gdyż goniąc Kocura doszły aż na Saharę).
łomegie to gada oO
Niepokorna pocieszała swego męża, podczas gdy Bjork i zelkam popijały piwo kremowe z odciętych piersi Dody (ich trofeum).
ja już im nie podpadam *__*'
biedny Sev... ja mu poczytam!
- Jaaaaaaa! – zepsuła im tą piękną chwilę Kocur, wracająca z Sahary i taszcząca na plecach nieprzytomną Veripmę, ledwo żywą Luthiee oraz połamany wałek (jeszcze dychający!).
przerwała nam taką romantyczną chwilę ;(
- Pierdzielnietajta się oniajta w głowajta uleczajta ich albowiemiajta ja się wkurzwiajta!
Nic się nie stało.
musiałam to dwa razy przeczytać *__* ^^
- Masz, naostrzyłam kilka kołków. Jak je zobaczysz, to dźgnij je w serce! – Luthiee sięgnęła do torby, rozrzucając jej zawartość na ziemię.
Kocur dogrzebała się do nich, po czym oświadczyła:
- To ołówki.
a to mnie zmiażdżyło xDD
nie no, świetne XD
- Przespałaś się z producentem? – wtrąciła pisaqeczk.
- Nie, wcale nie!
- Chcesz, żebym ja to zrobiła?
- Nie.
Heheh.:D
Po chwili, dokładnie w sam środek łepetyny pierwszej żony Severusa, wbił się nieustraszony wałek. Veripma rozdziawiła gębę i po chwili przypomniało jej się o urazie z dzieciństwa.
- JEZU, MARYJO BOSKA, DZIECIĄTKO, WSZYSCY ŚWIĘCI, WAAAAAAAAŁEEEEEEEEEK! – zawyła, próbując wyciągnąć do z czoła bez użycia rąk, co było paskudnie trudne.
W końcu zamachnęła się, i niczym japoński Kamikadze, zaczęła walić łbem o ścianę w celu pozbycia się śmiercionośnej broni Luthiee. Wałek jęczał cicho, lecz się nie poddawał.
- Wałkuuuuś, nieeeeeeee!
MOJA KREW! Dobry z ciebie wałek, wałek!
Zona Seva zamachnęła się, próbując trafić właścicielkę wałka jej własną bronią, jednak ta zrobiła piękny, zwolniony unik rodem z Matrixa.
Tylko Lut takie cuś potrafi!
Dzieci: nie próbujcie tego w domu!:P
- OMG! – jęknęła Veri, widząc, jak wałek Luthiee powoli wychodzi z jej czoła.
- WTF?! – Luthiee wytrzeszczyła oczy.
- LOL!* - pisnął wałek, odłączając się od czoła Ver, która od razu padła nieprzytomna na piasek (gdyż goniąc Kocura doszły aż na Saharę).
ON MÓWI!:D Czasami go słyszałam w nocy, tylko nie byłam pewna czy to on! Rozwiałyście moje wątpliwości!:P
W tym samym momencie nieodłączny przyjaciel Luthiee oraz ona sama zaczęły biec w swoją stronę w celu wielkiego przytulenia rodem Teletubisiów, gdy nagle Kocur zleciał prosto na Luthiee z wysokości około pięćdziesięciu metrów. Ona spadła na cztery łapy i wyszła z tego bez szwanku, czego niestety nie można było powiedzieć o Lut…
Rzeczywistość jest czasem okrutna. ;(
- Jaaaaaaa! – zepsuła im tą piękną chwilę Kocur, wracająca z Sahary i taszcząca na plecach nieprzytomną Veripmę, ledwo żywą Luthiee oraz połamany wałek (jeszcze dychający!).
Jeszcze oddychał, a teraz?! <histeria>
- Z powodu promocji dnia dzisiejszego, który jest jak najbardziej dniem normalnym, dołączamy do zestawu peruk nie tylko płyn do czyszczenia, ale i magiczną świnkę morską – powiedział automatycznie owy facet, wyciągając z torby zwierze ze skrzydełkami.
Ja też chcę świnkę za free. ;(
- PIERDZIELNIETAJTA SIĘ ONIAJTA W GŁOWAJTA ULECZAJTA ICH ALBOWIEMAJTA JA SIĘ WKURZWIAJTA! – ryknęła Kocur i po chwili rozbłysło się oślepiające światło.
Wiedziałam to od początku!
- Zło… Zło… Widziałam je tu w pobliżu. Sądzę, że to wampir. Rób, co chcesz, ale nie daj się temu do siebie zbliżyć! – wrzasnęła Lut i dopiero wtedy dostrzegła Kocurzastą – AAAA! – wrzasnęła najgłośniej jak dotychczas – Zło cię już dopadło! Zamieniło cię w jakiegoś różowego potwora!
Nadal go widzę. :( Patrzy się na mnie.
- Masz, naostrzyłam kilka kołków. Jak je zobaczysz, to dźgnij je w serce! – Luthiee sięgnęła do torby, rozrzucając jej zawartość na ziemię.
Kocur dogrzebała się do nich, po czym oświadczyła:
- To ołówki.
Mwahahahah!
kajucha95
21.02.2009, 17:43
Ojej!Leżę!
Te teksty są wypierdzielone w kosmos:D
Czekam z niecierpliwością i cicho się modlę o jakąś maluteńką rólkę(?)
Pozdrawiam
Panna Lawenda
21.02.2009, 18:18
JA TAM JA TAM!
To już wiadomo, że świetne.
Kurde Veri to jest zaczepiste ;D
Już się nie umiem doczekać następnego!
A no i jaka ładna jestem ;D
bubel-96
21.02.2009, 19:03
hahaha xDD Zaraz się zesikam xDDD
To jest wurąbiste w kosmos ;]]]]]]]
Ja chcę więcej <leci do kibla>
Nadzieja.
21.02.2009, 20:03
Świetneeeeeeeee..!
Najzabawniejsze FS jakie kiedykolwiek czytałam. ;D
Boskie <3
ahhhaa.
moje zaklęcia lagą zawsze działają.
buhahahah
biedny sev :<
i waałek luth.
pisaqeczka
22.02.2009, 10:48
- Przespałaś się z producentem? – wtrąciła pisaqeczk.
- Nie, wcale nie!
- Chcesz, żebym ja to zrobiła?
- Nie.
- Cóż, skoda.
O kurczaki, ale się uśmiałam.... ;) muaaaa
FS boskie jak zawsze.
Świetne!
A co do tych piersi Dody...sam silikon.
10000000000000000000000000000000000000000,99999999 9999999999/10
Super i tyle napiszę...
:)
Callineck
23.02.2009, 02:05
- Ekhem… Przypomnij mi, kto się stara o podkładanie głosu w grze porno?...
Poległam, świetna scena :)
Bjork wyskoczyła ze swojego fotela z zacieszem na twarzy i pognała w stronę sprzedawcy peruk
Zaciesz!!! :D <nowe, ulubione słowo>
Scena z wałkiem musiałaby być cytowana cała, jest super. I opis napadu paranoi Luth też bardzo dobra.
A co się stało z dziećmi?
Czyżby HEADSHOT?
Pani_Snejp
23.02.2009, 13:18
Przygotowuje dla was zegzzi niespodziankę ;D
200 post ;DD
Pani_Snejp
23.02.2009, 18:18
- Lut, spokojnie, wdech, wydech, to tylko ołówki - Uspokoiły Luthiee niepokorna i odemdlała Verri
Jednak Luthiee wciąż rozglądała się dookoła, wodząc niespokojnym wzrokiem po wszystkich zgromadzony, aż doszła do Bjork.
- OMG! - pisnęła, wskazując na nią paluchem - OMG!
Bjork zaczęła się na nią gapić ze zdziwieniem i po chwili zerknęła na swoją perukę.
- Och, shiet - szybko poprawiła ją i wyjęła z niej chomika, o pardon, świnkę morską ze skrzydełkami na szelkach. - Już lepiej? - Spytała z krzywym uśmiechem
Jednak Luthiee wciąż była bardzo, ale to bardzo zdenerwowana i celowała w Kocura ołówkiem.
- Spokój! - krzyknęła nieznajoma, podchodząc od tyłu do Lut i ją unieszkodliwiając.
http://i40.************/14v0eib.jpg
- Eee? - pisnęła niespokojnie Veripma, chowając za plecami piłę, którą miała zamiar użyć - Kto ty być?
- Ja być Chanel - Powiedziała łamaną angielszczyzną - Ja być podróbka.
- Turecki oryginał? - upewniła się Kocurzasta (w końcu przy pomocy głosu Veri przemierzyła całą półkulę i zobaczyła co nieco).
- Skąd ty wiedzieć? - spytała podejrzliwie, wyciągając różdżkę.
Kocurzasta prychnęła, chowając się za niepokorną. Ta zaś, schroniła się za Veri, Veri za zelkam, zelkam za Bjork, Bjork za Sevem, a Sev za niekojarzącą zbytnio Luthiee.
- Hę? - spytała Luthiee, rozglądając się niespokojnie - Łaaał - powiedziała, widząc, ze Sev trzyma swoje dłonie na jej biodrach.
http://i44.************/118dnhl.jpg
- NOGI CI Z DUPY POWYRYWAM! - wrzasnęły razem niepokorna i Veripma wyłażąc z ukrycie i nacierając na Seva.
- Ee... - on najwyraźniej wyczuł niebezpieczeństwo - To ja spadam do Hogwartu. Papa!
I pyknął się.
- Nie no... Trzeba coś z tym zrobić! - powiedziała głośno zelkam.
- To znaczy? - w oczach niepokornej zaszkliły się łzy.
- Mam szatański pomysł... - zelkam zatarła ręce. - Pomysł z przedziału 666. Mwhahahaha!
- A może jaśniej? - spytała wybitnie jak zwykle nie doinformowana niepuś.
- My... - zaczęła zelkam, starając się najwyraźniej stworzyć napięcie i machając, by wszystkie się do niej zbliżyły - My...
- No mów ty! - warknęła Chanel, celując w nią różdżką.
- PODPALIMY HOGWART! MWAHAHAHAHA! - zelkam zaśmiała się szatańsko i przybiła piątkę z Bjork.
- Eee... - niepuś uniosła wysoko brwi - Co w tym 'szatańskiego'?
- Nie zrobimy tego tak po prostu - zelkam rzuciła różdżkę przez ramię - Użyjemy mugolaskiego sposobu!
http://i41.************/2rcrg1u.jpg
- Czyliii? - Spytała Chanel - Ty użyć benzyna?
- Benzyna, debilu - mruknęła Verri, poprawiając bojowo dekolt, który i tak mały nie był.
- No przecież mówię!
Niepokorna widowiskowo stanęła do niej tyłem i spojrzała wyczekująco na dwie zniewieściałe panny mające na planie podpalić Hogwart.
- A w ogóle musimy to robić? Dumbek się załamie, a uczniowie zginą w mękach. Wystarczy im już tych tajemniczych zgonów od ławek.
- Ale... Ale... - zelkam próbowała znaleźć jakiś argument, kiedy nagle oczka jej się rozjaśniły. Odchrząknęła i przemówiła głosem, którego nie powstydziłby się sam Lord Vader - Przejdź na ciemną stronę mocy - kusiła - Mamy ciasteczka!
Gwizdnęła i na podjazd wjechała ciężarówka obładowana owymi słodyczami.
- Odchudzam się - Powiedziała niepewnie, a żyłka na jej skroni pulsowała.
Verra za to już siedziała na ciężarówce i wcinała smakołyki.
http://i42.************/9lixwl.jpg
- Gupia, chodź tu, póki dają!
niepuś biła się przez chwilę z myślami, po czym spuściła głowę.
- ZOSTAW COŚ DLA MNIE! - i wskoczyła na ciężarówkę, nurkując pośród łakoci, podczas gdy zelkam podśmiewała się cichutko.
- Nafaszerowałam je prochami by zelkam z odłamków mojej moczopędnej herbatki! Teraz jesteście zdane na nas!
- Oł feck - wymamrotała Verri z ustami pełnymi ciasteczek.
zelka pstryknęła palcami i po chwili przeniosła wszystkie do Hogwartu. Kocurowi i niepełnosprytnej Luthiee rzuciła karnistry z benzyną, sama zaś wyciągnęła zapałki.
- Nasienie samego szatana - mruczała pod nosem, cała uhahana.
- Pomyłka moja droga! - Pisnęła niepuś, chwiejąc się na nogach - Nie pozwolę! Ja... Ja się tu uczyłam! To tutaj mam wyryte wszystkie napisy w łazience - zamilkła, analizując słowa - I tutaj poznałam Verę! Zastanówicie sięęęę - klapała na cztery litery i zapłakała - Tu są małe dzieci!
- Pier******. - podsumowała zelkam, po czym rzuciła zapałkę na polaną benzyną podłogę Wielkiej Sali.
Nagle na salę wbiegł Sev.
- Nieeeeeeeeeeeeeeeeee!
Ale było już za późno. Hogwart spłonął.
http://i43.************/qoaa2s.jpg
*
- OMG! - Sev zerwał się z poduszki i rozejrzał gorączkowo. Obok niego smacznie spały jego dwie żony, na materacach Kocur i Luthiee - dwie kochanki, a na fotelach Bjork oraz zelkam - przyjaciółki. Jednaj kobiety nie mógł rozpoznać, ale wiedział już, że to był sen.
Przyjrzał się badawczo swoim dłoniom, a nawet dla pewności je powąchał. Nic się nie zmieniło. Pozornie.
- Ooo, hej, Sev - niepuś obudziła się jako pierwsza - Wiesz, chyba musisz poszukać nowej pracy.
- Hm? - mruknął, dobierając się do jej bluzki.
- No.... Musisz zacząć dorabiać. Nie dostałyśmy pierścionków zaręczynowych - podetknęła mu rękę pod nos.
- No i ? Berliso wznowiło produkcję, waluta rośnie - zamruczał.
- Nie pamiętasz nic z wczoraj? - niepuś szturchnęła go.
- Nie?
- Ojej. Um... Veri ci powiem...
- Zmykejszyn! - Pisnął Sev, widząc, ze jego 2 żona nie ma zamiaru mu powiedzieć, o co kaman.
http://i41.************/33d87q1.jpg
- Nieeeeee - biegła w zwolnionym tempie wraz ze strumieniem czarów.
Czary okazały się być odrobinę szybsze. Zgniotły niepusia w drzwiach, a to cicho charczała. Sev zabrał się za budzenie swej żony
- VERIPMO! – Severus wydarł się jej w ucho. Nie ruszyła się nawet.
Szturchnął ją, a ta zachrapała.
- CIACHO! – wrzasnęła po chwili - Eee.. Co jest? - Verri patrzyła, jak jej mąż przeczyszcza ucho palcem.
- WSTAWAJ! - ryknął jej do ucha.
- No przecież nie śpię, debilu! - krzyknęła i go trzasnęła po łbie.
- Co się stało wczoraj? - Sev zagrzmiał, a jego głos powoli robił się coraz bardziej niebezpieczny.
Harem powoli się budził.
- Tuuuk! - zatukała Chanel - Tuk!
- Nic - odpowiedziała Verr, uciekając wzrokiem.
- Veri... - Sev tracił cierpliwość.
- Ratuj niepusia. Wtedy pogadamy.
Severus westchnął i wstał z wyrka. Podszedł do niepokornej i poskładał ją do kupy.
- Ucho - warknęła żona numer dwa.
- Um?
- Tam, na korytarzu jest moje drugie ucho.
- Accio - Szepnął a ucho z plaskiem wróciło na swoje miejsce.
- Seeeeeeeeev? - Ziewnęła Bjork - Pamiętasz ognichooo?
- WTF? Jakie ognicho?
- No... - Bjork i reszta , nawet na w pół połamana niepokorna zbierały się do ucieczki.
- Będziesz gadaać? - zamruczał.
- Podpaliłyśmy Hogwart - pisnęła niepokorna i uciekła.
A bynajmniej próbowała, bo Sev chwycił ją za włosy i wziął jako zakładniczkę.
- To był pomysł zelkam! zelkam! - piszczała niepuś - Puszczaaaaj!
- Ta.... Już to widzę - Powiedział i wgryzł jej się w szyję.
http://s5.************/kafuao.jpg
- O f*** - Veripma gapiła się na to z otwartymi ustami - Albercik, czy Blane? No bo chyba nie Megan?... - pogroziła mu palcem.
- John - zaśmiał się szaleńczo.
- Uciekajcie! - krzyknęła niepokorna, podcinając ostatkiem sił Seva, siadając mu na brzuchu - K****a spie****ć mi stąd, ja tu się poświęcam!
- O nie! - wrzasnęła Kocur - Ty chcesz go zgwałcić! Zostaję!
- Nie chcęęęę - Pisnęła - Uciekaj powiadam ci!
- NOOOOOOOEEEEESSSS! - wrzasnęły Luthiee i zelkam, po czym rzuciły się na Seva i niepokorną.
- Lut! zelkam! - Pisnęła Verri, chociaż korciło ją, żeby dołączyć do nich - On was zabije!
I tyle ją widziano.
Tymczasem, gdy uciekinierki przekraczały już granicę Chin, w domu niepusia, Verri i Seva rozpoczęła się libacja. Krwawa oczywiście. Biedna Bjork... Ma zbyt mocny sen...
KONIEC SERII PIERWSZEJ.
Nie jestem pewna, co zrobiła mi mówiąca bezokolicznikami Chanel. ;(
Na '-' brak wałka.
Najbardziej podobał mi się fragment, kiedy prawie wyśmiałam perukę Bjork! <szatański śmiech>
OMG, OMG - ja myślę, że w tym FS autorki odkrywają naszą prawdziwą naturę ;P
niepokorna
23.02.2009, 18:34
- Ale... Ale... - zelkam próbowała znaleźć jakiś argument, kiedy nagle oczka jej się rozjaśniły. Odchrząknęła i przemówiła głosem, którego nie powstydziłby się sam Lord Vader - Przejdź na ciemną stronę mocy - kusiła - Mamy ciasteczka!
Ciachoo <3 ;D
- Ta.... Już to widzę - Powiedział i wgryzł jej się w szyję.
Oł jes, wampiry! <69696969
- K****a spie****ć mi stąd, ja tu się poświęcam!
Ha, ha ;D
Świetne :D
BlackDevil
23.02.2009, 18:36
dlaczego koniec serii pierwszej?! <beczy>
nie było wałka '-'
no, a tak poza tym to póki co najlepsze FS jakie czytałam na forum ;)
10/10, a jak :D
buhaha ;D
Ale najbardziej rozwalił mnie ten tekst
- Uciekajcie! - krzyknęła niepokorna, podcinając ostatkiem sił Seva, siadając mu na brzuchu - K****a spie****ć mi stąd, ja tu się poświęcam!
- O nie! - wrzasnęła Kocur - Ty chcesz go zgwałcić! Zostaję!
nie no ogólnie FS wymiata xd
czekam na kolejną serię ;>
Nieeee! konnnieeec see..chlip..riii pierwszeeej!
A tak do rzeczy- kolejny genialny odcinek!
BOSKIE!<3
Turecki oryginał? - upewniła się Kocurzasta (w końcu przy pomocy głosu Veri przemierzyła całą półkulę i zobaczyła co nieco).
- Skąd ty wiedzieć? - spytała podejrzliwie, wyciągając różdżkę.
Kocurzasta prychnęła, chowając się za niepokorną. Ta zaś, schroniła się za Veri, Veri za zelkam, zelkam za Bjork, Bjork za Sevem, a Sev za niekojarzącą zbytnio Luthiee.
łachhahaha <3
- Nie zrobimy tego tak po prostu - zelkam rzuciła różdżkę przez ramię - Użyjemy mugolaskiego sposobu!
mugloskie sposoby są naaj 8)
OMG! - Sev zerwał się z poduszki i rozejrzał gorączkowo. Obok niego smacznie spały jego dwie żony, na materacach Kocur i Luthiee - dwie kochanki, a na fotelach Bjork oraz zelkam - przyjaciółki. Jednaj kobiety nie mógł rozpoznać, ale wiedział już, że to był sen.
cała brygada RR <33
K****a spie****ć mi stąd, ja tu się poświęcam!
- O nie! - wrzasnęła Kocur - Ty chcesz go zgwałcić! Zostaję!
- Nie chcęęęę - Pisnęła - Uciekaj powiadam ci!
- NOOOOOOOEEEEESSSS! - wrzasnęły Luthiee i zelkam, po czym rzuciły się na Seva i niepokorną.
- Lut! zelkam! - Pisnęła Verri, chociaż korciło ją, żeby dołączyć do nich - On was zabije!
I tyle ją widziano.
kocham zbiorowe libacje.
KOCHA KOCHA KOCHA.
Amen.=**
Callineck
23.02.2009, 19:14
Johnusia molestować nie pozwalam, on jest mój!!! <no no no>
zelkuś, wiesz jak nakłonić wszystkich do zmiany zdania. To dopiero siła perswazji! :D <też chce ciasteczka>
Tekst odcinka:
- Ja być Chanel - Powiedziała łamaną angielszczyzną - Ja być podróbka.
- Turecki oryginał?
Ja chce drugą część! Inaczej będzie źle!
Wystąpiłam <33 Widać nie trzeba znać mnie osobiście, żeby zobrazować mój charakter :D Świetny odcinek, szkoda, że już koniec serii :/
Wow, super...
Czekam na następną serię...
:)
Rashma ichor
24.02.2009, 19:33
Boskie... Chciałabym wystąpić... Heh heh heh :-)
Pani_Snejp
26.02.2009, 19:15
2 SONDY!
Twoja ulubiona postać z '00Sev'! (http://www.sonda.pl/sonda_strona.php3?id=575332&uid=429309)
i
Twój ulubiony odcinek '00Sev'! (http://www.sonda.pl/sonda_strona.php3?id=575333&uid=429309)
głosujcie :D
bubel-96
26.02.2009, 19:28
Zagłosowałam ;)
Czekam na next odc.
Ciekawe kto na mnie zagłosował. o.O
Też zagłosowałam, ofc. nie na siebie. :)
Kiedy nast.? :)
Oczywiście zagłosowałam na Seva 8).
kajucha95
27.02.2009, 13:09
Zagłosowałam. :)
Ja też zagłosowałam ^^Oczywiście nie na siebie.
Nasze nowe logo:
http://img300.imageshack.us/img300/3703/sygnatura00sev.png (http://forum.thesims.pl/showthread.php?t=49569)
bubel-96
27.02.2009, 14:21
@up. Fajnee
Kiedy następny odcinek?
Pani_Snejp
27.02.2009, 14:26
Odcinek to nie wiem, ale dzisiaj będzie bonus numero uno.
niepokorna
27.02.2009, 14:28
@up:
<3
a tak na serio, to czuję że wena mnie łapie jak choróbsko xD
więc... strzeżcie się, bowiem nie znacie dnia ani godziny B)
Pani_Snejp
27.02.2009, 14:56
http://i44.************/2jee39x.jpg
Imię: Severus
Nazwisko: Snape
Wiek: Na pewno ładny
Kocha: Wrzeszczeć na uczniów, wszystkie żony, kochanki i przyjaciółki, sprzedawać Berliso.
Nienawidzi: Pottera.
Tajna Broń: Seksapil, laga prastarej Callineck, magiczny głos, wampirze zdolności.
Zainteresowania: warzenie bimbru, robienie dzieci, spędzanie wieczorów w klubie GoGo.
http://i43.************/kecc54.jpg
Imię: Niepokorna
Nazwisko: zUa
Wiek: Kobiet się o to nie pyta!
Kocha: Seva, Verri i się poświęcać.
Nienawidzi: Piły łańcuchowej Verri.
Tajna Broń: Mdlenie na zawołanie, od niedawna wampirze zdolności.
Zainteresowania: Wybijanie i łamanie sobie różnych części ciała, widowiskowe omdlenia, używanie cudzych różdżek.
http://i41.************/jfdrte.jpg
Imię: Veripma
Nazwisko: Vampire
Wiek: Kobiet się o to nie pyta!
Kocha: Seva, niepusia, swoją piłę łańcuchową, Bronka & Walentynkę .
Nienawidzi: Kocura, za to, że jej zabiła dzieci.
Tajna Broń: Pigułki gwałtu, piła łańcuchowa.
Zainteresowania: Gwałcenie Seva, opiekowanie się dziećmi, produkowanie pigułek gwałtu, straszenie niepusia.
http://i42.************/25rmvq9.jpg
Imię: Luthiee
Nazwisko: Wałkowska
Wiek: Kobiet się o to nie pyta!
Kocha: Seva, swój wałek.
Nienawidzi: zUa.
Tajna Broń: Wałek i ołówki (pardon, kołki!)
Zainteresowania: Pielęgnowanie wałka, zwalczanie zUa przy pomocy kołków.
http://i41.************/2wf6y4j.jpg
Imię: Kocur
Nazwisko: Kocurzasta
Wiek: Kobiet się o to nie pyta!
Kocha: Seva, koty.
Nienawidzi: Psów.
Tajna Broń: Kocie ruchy, zaklęcie PIERDZIELNIETAJTA SIĘ ONIAJTA W GŁOWAJTA ULECZAJTA ICH ALBOWIEMAJTA JA SIĘ WKURZWIAJTA!.
Zainteresowania: Balangowanie, gra w Twistera (zawsze wygrywa).
http://i44.************/2mqrasi.jpg
Imię: zelkam
Nazwisko: Żelkowa
Wiek: Kobiet się o to nie pyta!
Kocha: Seva, Bjork, siedzenie w pubach.
Nienawidzi: Odmowy.
Tajna Broń: Bilety lotnicze, benzyna.
Zainteresowania: Puby, dobre żarcie, Afryka.
http://i44.************/2rqls7o.jpg
Imię: Bjork
Nazwisko: van de Tamte
Wiek: Kobiet się o to nie pyta!
Kocha: Seva, zelkam, swoją blond perukę.
Nienawidzi: Świnek morskich, skrzydełek na szelkach.
Tajna Broń: Peruka.
Zainteresowania: Pielęgnowanie peruki, obmyślanie niecnych planów z zelkam.
http://i42.************/2d0z9yo.jpg
Imię: Chanel
Nazwisko: Podróbka
Wiek: Kobiet się o to nie pyta!
Kocha: Turcję.
Nienawidzi: Egiptu.
Tajna Broń: Torba pełna podróbek z Turcji.
Zainteresowania: Masowa produkcja trujących perfum, tureckie disco.
http://i41.************/esqlh1.jpg
Imię: Plastikowa
Nazwisko: Skarpeta
Wiek: Kobiet się o to nie pyta!
Kocha: Plastik, piosenkę Aqua Barbie Girl, szyć sukienki.
Nienawidzi: Gdy nie dostaje pracy.
Tajna Broń: Igła i nitka.
Zainteresowania: Podkładanie głosu w grach porno, szycie.
http://i43.************/30925xe.jpg
Imię: Pisaqeczka
Nazwisko: Mazakowa
Wiek: Kobiet się o to nie pyta!
Kocha: Sukienki Plastikowej.
Nienawidzi: Opornych suwaków.
Tajna Broń: Cięty języczek, pomysłowość.
Zainteresowania: Dręczenie Plasticzka.
http://buka.blox.pl/resource/1_10.JPG
Imię: Wałek
Nazwisko: Wałkowski
Wiek: Drewniaków się o to nie pyta!
Kocha: Luthiee, straszyć Veri.
Nienawidzi: Bliskich spotkań trzeciego stopnia z Kocurem.
Tajna Broń: Gada, potrafi się wbić w ludzkie czoło.
Zainteresowania: Wbijanie się komuś w czoło, tulenie z Luthiee.
Przy okazji możecie zobaczyć, jak będą wygladać postacie w drugim sezonie :P
niepokorna
27.02.2009, 14:59
o Boże, to jest świetne xD
Luthiee:
"Nienawidzi: zUa."
niepokorna :
"Nazwisko: zUa"
o Boże, wiedziałam! :O :P
BOSKIE <3333333
jaka ja ładna i okularki też są <3
wymiata walek.
Nienawidzi: Bliskich spotkań trzeciego stopnia z Kocurem.
hahah.
Nienawidzi: Kocura, za to, że mu zabiła dzieci.
mnie ?
co złego to nie ja :D
Nie mówiąc o tym, że to jest piękne...
WAŁEK NIE JEST DREWNIANY! ;(
Nie podobam się sobie po części przez te kucyki. o.O Ale jak tak się patrzy, są nawet ładne.
I mówta co chceta, ale the best są opisy i moja koszulka z OBAMĄ!
EDIT: aj, sorki, to nie Obama. :(
blakistoni
27.02.2009, 16:05
Hahaha,leże i kwiczę XD
"Nienawidzi: Bliskich spotkań trzeciego stopnia z Kocurem"
To FS jest wspaniałe! xD
Rashma ichor
27.02.2009, 17:39
Po prostu extra... Bardzo fajne...
10/10
Nic więcej nie mogę napisać. Po prostu nie mogę < turla się po podłodze ze śmiechu>
ddo bwayo
27.02.2009, 20:29
Dzisiaj zaczęłam to czytać i powiem, że to jest takie głupie, że aż wciąga xd
Fajne, lecz tak głupie, że aż śmieszne :)
bubel-96
27.02.2009, 21:19
Zazdroszcze wam dziewczęta, czy jak kto woli, niewiasty (;P) (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=969552&postcount=101)
Czekam na drugą serię. A jakże.
A ja myślałam, że wałek jest drewniany. Ale ze mnie gupek.
Sev to ma dobrze. Same niezłe laski koło niego ;DD
Hehe... <śmiejesię,przypominającniektóreteksty>
Callineck
27.02.2009, 22:44
Przykro mi to mówić moje drogie i jakże piękne Panie, ale to Sevuś jest:
najlepszy
najprzystojniejszy
najseksowniejszy
najlepiej się ubiera
ma najlepszą tajna broń
i najciekawsze zainteresowania :P
Zdecydowanie moją ulubioną postacią z całego FS jest Wałek Wałkowski ;P
Zdecydowanie popieram Björk :D Wałuś jest sweet :) Veripma ubrałaś mnie w lateksową mini w szachownice? mrauu
O kurcze, boskie ^^ Czekam na następne, czytałam od początku.
Pani_Snejp
28.02.2009, 11:32
Przykro mi to mówić moje drogie i jakże piękne Panie, ale to Sevuś jest:
najlepszy
najprzystojniejszy
najseksowniejszy
najlepiej się ubiera
ma najlepszą tajna broń
i najciekawsze zainteresowania :P
Miałaś jakieś wątpliwości? ;D
Zdecydowanie popieram Björk :D Wałuś jest sweet :) Veripma ubrałaś mnie w lateksową mini w szachownice? mrauu
Do usług :P
Callineck
28.02.2009, 17:55
Miałaś jakieś wątpliwości? ;D
JA nie mam absolutnie żadnych ;)
To tylko na wypadek, jakby kto inny się pytał... Np. jakiś wałek :P
niepokorna
28.02.2009, 18:00
btw, kto dodał tagi, przyznać się :P
Pani_Snejp
28.02.2009, 18:18
ja, ale nie wszystkie XD
Ja dodałam dwa. :P
Kiedy nast.?
niepokorna
01.03.2009, 11:43
nie odpowiadam za urazy psychiczne ;d
Przedstawienie postaci:
Harry Potter - chłopiec z blizną na łepetynie
http://i41.************/16jk290.jpg
a w dodatku ślepy. oprócz okularów ma jeszcze lupę.
Ronald Weasley - Rudzielec lubujący w bajkach.
http://i41.************/10yovi8.jpg
Severus Snape - bożyszcze forumowiczów
http://i40.************/qzq55j.jpg
bardzo dbający o formę fizyczną
http://i40.************/a42b9h.jpg
oto, jak się poznali...
- szkam żabki, szukam żabki, szczur wyparował - Mamrotał Ron.
http://i42.************/2mq94de.jpg
I wpadł na Pottera.
- Te, rudy, znamy się? - Spytał, oglądając go.
http://i42.************/33bk5sj.jpg
- Nieee...- Zaczął niepewnie.
Och, jakiś ty piękny! - W oczach Pottera zabłysnął blask.
http://i42.************/210wuoi.jpg
- ZWIĄZKI HOMO W HOGWARCIE?! - Krzyknął Sev, wyciągając lagę.
http://i37.************/96z3t1.jpg
Dzielny Ron zostawił Pottera na łaskę losu i odciągnął od niego nauczyciela. zapędzony w ślepy zaułek, wraz z napierającą na niego lagą został zmuszony do zrobienia uniku ala Matrix.
http://i40.************/2j1new9.jpg
chwilę później uciekinierzy zgadali się i uciekli w ciemny las. Goniły ich
http://i43.************/v82aok.jpg
- PAJĄKI!!!!
I
http://i39.************/amw6mq.jpg
- SNAPE!!
- Rozpierdzielajta głowajta Poterajta! - Zawył najstarszy.
http://i40.************/qzq55j.jpg
*
http://i40.************/ruxipy.jpg
- Mwahahahaha! - Zaśmiał się szaleńczo - Co teraz, rudy?
http://i41.************/2qv6qev.jpg
- Teraz traszkę jedną - Odpowiedział zasmucony.
Pani_Snejp
01.03.2009, 11:47
O MÓJ BOŻE!!!! *zeszła, ómarła, nie może z bki* Kocham Cię, wariatko ;*
legosy i ach, och, laga i och, ach TRENUJE FORMĘ!
I tak zegzzzzzii minka ;>
mwhwhwhhw
Boskie!
takie faaajoskie
snejpik jest najlepszy *ómiera*
LEGO <33333
niepuś boska jesteś i te zdjęciaa.
gópek =**
powtarzam jescze raz boskie.
i te teksty <69
ahhahahahah
Ej to jest wspaniałe, szczególnie gotująca się głowa Pottera. XDDD
Bonus wspaniały. ;)
*kocha*
Cudo!
Skąd masz takie lego?
Pani_Snejp
01.03.2009, 16:16
kiedyś tam sprzedawali :P ja mam takich 3 wielkie kartonowe pudła xD
bubel-96
01.03.2009, 17:11
haha xDD
Faajne ;]
Lego haha
Kiedy następny odcinek ? <niemożesięjużdoczekać>
Mówiłam już że te FS jest wspaniałe ?
daje maksymalną ocenę <3
_____
400 setny post w tym temacie <3
@down - ooo wlasniee i to wszystko dzieki mnie *tuli jelitka do serca,moje bejbi odrazu bo sevie i tinky winky :D*
@down down - niepuś!Brawo wena cię nie opuścila?To dobrzem =).Odcinka dawajcie jak najszybciej :D
@down down down nie zabijaj niep :<
bo kto bedzie pisal oprocz ciebie hehe <3
Pani_Snejp
03.03.2009, 15:04
Jak niepuś się zgodzi, to ja mogłabym już coś naskrobać (ma w głowie jakiś pomysł, dzięki brakowi Jelit)
niepokorna
03.03.2009, 15:12
ja już mam całkiem niemałą cześć napisaną... khem khem :P
Pani_Snejp
03.03.2009, 15:52
Oż ty! *goni niepusia z piłą łańcuchową* Ale drugi piszę ja!
niepokorna
03.03.2009, 16:17
bo Cie zjem! ja mam kły!
Pani_Snejp
03.03.2009, 16:22
A ja piłę łańcuchową! *grozi*
Styka offtopu. Ja piszę secundo odcinkundo i koniec kropa.
o taka: .
kropka
kropka
kropka
...
.
.
.
Troszkę mi sie nudziło, plakacik:
http://forum.thesims.pl/picture.php?albumid=255&pictureid=1335
Pani_Snejp
03.03.2009, 17:13
Trochę nie widać nicków ; <
ale poza tym, to piękny <3
Było widać, tylko jakość sie pogorszyła.
niepokorna
03.03.2009, 17:25
ej ja jestem za przyznaniem mi zdjęcia, na którym nie mam krzywych nóg :(
Takie Veripma dodała. Takie zrobiłam.
niepokorna
03.03.2009, 17:40
wieeem ;(
<idzie płakać>
wszyscy mają normalne zdjęcia! <krzyczy z oddali>
Kiedz nast.? :)
PS kto dodał Wałka do tagów, to ja go miałam dodać??? :|
Pani_Snejp
15.03.2009, 14:16
POCZĄTEK SERII DRUGIEJ
Odcinek pt. Wieczór Er(z)otyczny
Minęły 3 miesiące od kiedy niepokorna stała się członkinią nieumarłych. Były łzy i radość. Były kolejne dzieci i ich zgony. Aż w końcu, pewnego mroźnego, zimowego wieczoru Bjork zorganizowała Wieczór Ezoteryczny.
*
Podekscytowane kochanki, żony, przyjaciółki i nawet sam Sev pojawili się u niej w chatce ze słomy nawet cztery godziny wcześniej, by pomóc jej w przygotowaniach.
O tej porze, najczęściej znajdowali się w klubie GoGo, obserwując wyginającą się, gnijącą Hermionę, jednak tym razem Kocurzasta przejęła inicjatywę i zjawiła się tam najwcześniej.
Latała z zapałkami po całym ‘salonie’ (to jest małej izbie, gdzie znajdowała się wersalka i plazmowe TV) zapalając świeczki. Zgasiła światło i podeszła do drzwi, żeby je otworzyć. Pierwsza wepchnęła się zelkam.
http://i39.************/fnr0uo.jpg
- No, to gdzie ten Erotyczny Wieczór? Gdzie tancerki?- zapytała, rozglądając się po pokoju.
- Ezoteryczny! A nie Erotyczny! - pouczyła ją oburzona Bjork, nie zwracając uwagi na jęki Severusa. - Zero taktowności. Tylko o jednym!
- A jest jakaś różnica? – kontynuowała Veripma. - Gdzie Luthiee? A wałek? Przegapią Erotyczny Wieczór!
- Ezoteryczny! - krzyknęli wszyscy chórem.
*
Wszyscy zgodnie zasiedli na małej wersalce w domku Bjork. Wszystko było w porządku, dopóki nie okazało się, że spod okapu wyłonił się karaluch. Dziewczyny podskoczyły do góry, spadając jedna na drugą prosto na słomę.
http://i40.************/2ug2bzd.jpg
Zaskoczona zelkam, która akurat na chwilę poszła do wychodka i wróciła z ogromną misą popcornu, popatrzyła na nich przez chwilę, wzruszyła ramionami i zasiadła na głowie niepokorna.
*
http://i40.************/6fz9k6.jpg
Bjork chwyciła za pilota i ciągiem wciskał jakieś numerki. Na ekranie wielkiej plazmy pojawiła się kobieta ze szklaną kulą z EzoTv. Nie obyło się bez złośliwych komentarzy, które gospodyni o czarnych odrostach zignorowała.
- Wodniki ... niestety nie doczekacie się żadnych propozycji, żadnych kontraktów pracy ... - Mówiła wróżka Aurelia.
Plastikowa Skarpeta, zodiakalna pani wodnik, zakrztusiła się popcornem i załkała.
- Bzdury! Mój agent mówił, że ostatnio wypadłam doskonale! - krzyczała bez przekonania w głosie.
Wróżka mówiła dalej :
- Możliwe, że będą też oszustwa, które sprawią, że uwierzysz w siebie, lecz tak naprawdę nikt nie będzie z ciebie zadowolony ... Chociaż czy kiedykolwiek był? Oprócz przyszłości, widzę przeszłość. Najlepsza praca dla wodników to bezrobocie.
- Dość! Bjork wyłącz to, albo zdemoluje ci to kino ! - włączył się do protestu pisaqeczka, drugi wodnik.
- Wróżka Aurelia ... Cudowna kobieta ... - ignorowała ją zelkam, przyciskając jej nogę do ziemi.
- Przymknijcie się! Teraz Skorpiony! - fuknęła Veripma.
Chociaż nigdy nie lubiła horoskopów, Aurelia miała specyficzny urok.
- Drogie Skorpiony .. Stawy i kości dadzą wam się we znaki. Nie powinniście teraz wykonywać żadnych sportów. A może czas pomyśleć o emeryturze ? Skorpiony, szczególnie ci, którzy mają już swoje lata, nie powinny się przemęczać. Żadnych biegów i ćwiczeń. Niewinny skok lub upadek, może zakończyć się tragicznie. Nie igrajcie też z niebezpiecznymi przyrządami!
Verr zesztywniała. Zaczęła zginać łokcie i kolana badając stawy. Przestraszona wybałuszyła oczy i spojrzał na swoją piłę łańcuchową, która grzecznie leżała w kącie.
Kocurzasta i Luthiee również były pechowymi Skorpionem… A Wałek? Cóż, biedny wałek…
Wyluzowana dotąd niepokorna przyglądała się z rozbawieniem koleżankom, które były wyraźnie przestraszone i podłamane. Gdy przyszedł czas na Wagi, starała się ukryć zainteresowanie.
- Kolej na zodiakalne Wagi. W tym miesiącu możliwe burze w związku. Lepiej rzuć ty, niż ktoś rzuci ciebie. Pomyślny czas dla rozwodów i rozstań. Upewnij się, czy partnerka jest wierna. Możliwe, że dowiesz się, że kobieta twojego życia ma romans z twoim przyjacielem. Ze zdrowiem możliwe problemy. Szczególnie z układem pokarmowym. Zainwestuj w jedzenie z błonnikiem. - Aurelia rozkręciła się na dobre. niepokorna nerwowo się rozejrzała.
http://i41.************/vq1eut.jpg
Spojrzała ukradkiem na Veripmę, który również była żoną Severusa.
- Czas na Byki...
Wszyscy przenieśli wzrok na Bjork.
- Uważaj na tych, kogo darzysz zaufaniem. Szczególnie kolegów z najbliższego otoczenia. Mogą nieźle namieszać w twoim życiu osobistym i zawodowym. Sprzątniecie ci z przed nosa ciekawej propozycji zawodowej lub mienia to tylko łagodny początek....
http://i39.************/rs93wg.jpg
Kocurzasta leżała na brzuchu z szeroko otwartymi ustami. Nieruchomo wpatrywała się w wielki ekran. Leżący obok Bjork posłała jej nieufne spojrzenie.
- Zamknij buźkę, bo ci mucha wleci ! - krzyknęła nagle, aż Kocurek zmieniła pozycję z leżącej na klęczącą. Po chwili opamiętania wrócił do dawnej pozy.
- Teraz kilka słów o Koziorożcach.
Severus, który żuł gumę głośno mlaskając, znudzone oczy skierował mimowolnie na ekran.
- Kochane Koziorożce mogą liczyć na to, że ich sprawy sercowe nagle zawalą się w ciągu jednego dnia. Przyjaciele mogą zmienić się we wrogów, współmałżonek zostawić dla kogoś innego, a kochanki wykorzystać…
Mistrz Eliksirów nerwowo wsadził sobie kosmyk włosów do ust i zaczął przygryzać zniszczone już końcówki, zapominając o gumie do żucia, która przykleiła się na dobre do fryzury.
*
http://i42.************/2dufo1t.jpg
Nagle w Ezoterycznym Salonie zrobiło się zamieszanie.
- Żony mnie zdradzają! - darł się Severus.
- Nie chcę być bezrobotna! – płakała Plastikowa Skarpeta.
- Bolą mnie kolana! – Stękała Luthiee, która nagle pojawiła się w pomieszczeniu.
- A ja jestem stara! Stara jak but! Mam reumatyzm! Więcej nie tknę piły! - chwyciła się za głowę Veripma.
- Co ja powiem? Przez te twoje cholerne stawy będziemy ograniczeni w łóżku! Odbijesz mi Seva! – krzyczała niepokorna, rzucając Verri wściekłe spojrzenie.
- UKRADNIESZ MI MÓJ PLAZMOWY TV! – Bjork tłukła Kocurzastą po głowie swoją blond peruką.
- Nigdy więcej nie zagram w Twistera… - jęczała Kocurzasta, zanosząc się płaczem.
- Czuje się tak, jakbym przedawkowała czytanie Pudelka – mruczała Luthiee.
- Kozaczka! – pisnął Wałek.
- ZABIJĘ CIĘ! ZGWAŁCĘ! ZAWIOZĘ DO LASU I ZAKOPIĘ! ODKOPIĘ! ZGWAŁCĘ! ZAKOPIĘ! ODKOPIE! WRZUCĘ DO RZEKI I ODJADĘ! – wrzeszczała Bjork, która zaczynała gonić Kocura po całym pomieszczeniu.
Jedna wróżba się spełniła.
Zelkam, dumna pani Skorpion, chcąc podkraść Veripmie piłę łańcuchową potknęła się i wpadła prosto na nią.
Ach, te horoskopy – zawsze powiedzą ci prawdę.
niepokorna
15.03.2009, 14:40
ahahah, kurde to jest genialne! Wieczorek Ezoteryczny! ^^
a ja, ja mina! :D:D
Ahaha.
Fajoskie wieczorek erotyczny.
jeaaa. B)
No nie mogę, przecież ja jestem BYKIEM ludzie zapamiętajcie sobie!
Fajoski odcinek. No ale że czytam pudelka to prawda jest. Wałek znowu wykazał się swoją paronormalną zdolnością, tylko mało go w tym odcinku. :|
Charionette
15.03.2009, 15:53
Świetne. Brak mi słów. Wałek rządzi...
10/10- a jakby inaczej?
Panna Lawenda
15.03.2009, 16:15
A ja jestem BLIŹNIAK!
Odcinek był *****isty <33
Ale czemu tak dlugo trzeba bylo na niego czekac :<?
To jest mega :)!
Czekam na next...
Jeszcze nie skomentowałam, nadrabiam straty.
A więc... BOSKIE! Jak zwykle :D Nie było mnie <zamyka się w sobie i jest imoł>
Pani_Snejp
15.03.2009, 17:32
Bo Chanelka poszła na stragan coś niecoś kupić... ;>
Callineck
15.03.2009, 18:14
No tak, wieczorek erotyczny udał sie jak rzadko :P
Od nastroju grozy (świeczki i domek na odludziu) poprzez odkrywanie tajemnic (wróżby) na pełnej dramatyzmu scenie kulminacyjnej kończąc.
No i seks oczywiście też był, a jakże :D
Invidia Semper
15.03.2009, 18:17
Wiecie, że dopiero teraz weszłam na osławione 00Sev?<wstyd>:D Ale nieźle się uśmiałam, zwłaszcza z kawałka o agresywnej Bjork:P O ile "Barry Trotter" doprowadził mnie do białej gorączki to Wasze opowiadanie wybitnie poprawiło humor:;) Czekam na kolejne odcinki i ukłony w stronę pisarzy:)
Jestem dopiero na 3 odcinku :O
I szczerze mówiąc to FS.....jest wspaniałe
Takie zabawne i w ogóle nie zgodne z HP(chodzi mi o Hermionę) :D
10/10
Kiedy następny odcinek?
Dziewczyny - w piątek urządzam wieczór ezoteryczny :D
Zapraszam serdecznie ;P
Ver - szczególnie urzekła mnie ta chatka z TV :D
Mam gust ;P Chyba zostanę dekoratorem wnętrz :D
Łaaaaa!
A ja dzisiaj dopiero widziałam <żałuje>.
Wieczorek erotyczny :D
EZOTERYCZNY!!!! - wrzasnęła Bjork ;)
EZOTERYCZNY!!!! Ezoteryczny Poznań, po godzinach szczytu, cichy skwer... :D
A tak ogólnie to fs świetne :D Genialne wprost :D
I następny odcinek, następny, następny! <bunt> ;)
Invidia Semper
18.03.2009, 15:01
Dziewczyny - w piątek urządzam wieczór ezoteryczny :D
Zapraszam serdecznie ;P
Bjork, też mogę wpaść?:D
Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek, a do jakiego rodzaju literackiego by to zaliczyć?:P:P
Będę musiała pokazać horoskop dla wodnika mojej matce. Ona nigdy mi nie wierzyła kiedy mówiłam, że najlepsza praca dla mnie to bezrobocie. Na wieczorek ezoteryczny u Bjork niestety nie wpadnę, bo z Gdyni do Warszawy to trochę daleko. A tak ogólnie odcinek jest GENIALNY.
Bjork, też mogę wpaść?:D
Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek, a do jakiego rodzaju literackiego by to zaliczyć?:P:P
Może....RPG komediowe?
Pani_Snejp
19.03.2009, 17:19
wiadomo, wszyscy mile widziani, o ile nie ukradną Bjorkównie plazmiaka ;d
bubel-96
23.03.2009, 16:08
@up. plazma ?? <zacieraręce>
A co do odcinka to jak zwykle - lepiej być nie mogło ^^
@down. To ja biorę wersalkę xDD. Gorzej jak mnie ktoś przyłapie ;P.
Invidia Semper
23.03.2009, 19:27
Ha, bubel nie nakręcaj się ja już przygotowałam odpowiedni worek:D:D Chociaż może lepiej jakby mnie Bjork przyłapała to nie wiem co by mi zrobiła:P A Sev to już strach pomyśleć:D
bubel-96
26.03.2009, 17:52
Ejjj, kiedy następny?
Pani_Snejp
03.04.2009, 15:57
UWAGA!
Szukamy facetów do ról w 00Sev za dwa odcinki! Chętnych prosimy o zgłaszanie się do niepowtarzalnej Veripmy z opisami wyglądu :D
niepokorna
03.04.2009, 16:17
ale oczo***ne :D
daj kolorek!
niepokorna
03.04.2009, 16:21
Bjork - miszcz! :D
ale powodu nie ma :( :P
Ej - dajmy se to ogłoszenie w sygnaturze :D
SZUKAM dwóch FACETÓW ;)
niepokorna
12.04.2009, 12:57
k i e d y nastempny
NASTEMPNY EDYTKO BENDZIE WTEDY KIEDY MI SIE ZACHCEM. orografia się kłania.
odc dzisiaj
niepokorna
12.04.2009, 15:07
co tu mówić? ;]
Otóż grupka szalonych ludzi wpadła na pomysł upamiętnienia na kasecie wideo swoje indywidualne życzenia. Jako, że wampirzyce mają pierwszeństwo, niepokorna zaczęła:
- Już? – Mruknęła, poprawiając dekolt.
- Pali się czerwona lampka... – Powiedziała zelkam, przyglądając się kamerze z bliska.
- To się nagrywa czy nie? – Huknęła niczym sowa z Hogwartu i trzasnęła ręką o blat stołu.
- Nagrywa – Mruknął Sev, badając to tajemnicze zjawisko.
- No więc... Od zawsze wiadomo, że z tradycją wielkanocną wiąże się wiele aspektów. Lut, przewróć kartkę, nie jestem jasnowidzem! – Posłusznie wykonała polecenie – Lepiej. Tak więc. Życzę Wam wszystkiego co dobre, mokrego jajka i smacznego Dyngusa... co tu poprzestawialiście! Prima Aprilis już był! – Wałek wraz z Luthiee dosłownie skręcali się ze śmiechu, więc postanowiła wymyślić coś na poczekanie – E... e... no i miłej atmosfery przy stole, kolorowych jajek i... i.... dużo szczęścia!
http://i41.************/2ivfg2r.jpg
Niepokorna czym prędzej wstała i podeszła do kamery. Przyjrzała jej się badawczo i stuknęła ją palcem.
- Mam tylko nadzieję, że ze strachu nie wykasowało się to wszystko.
Następna, po wielu kłótniach i groźbach (łącznie ze stratą głowy i wyrwaniem nóg z dupy) była Veripma – tego dnia widowiskowo umalowana specjalnie na potrzeby filmiku.
Po wcześniejszym ustaleniu treści kartek i ułożeniu ich w odpowiedniej kolejności, zaczęła mówić, wyraźnie podkreślając co ważniejsze słowa.
http://i44.************/6s9aw5.jpg
- Witam WSZYSTKICH. Chcę WAM życzyć WSZYSTKIEGO DOBREGO, dużo MIŁOŚCI, mało NIENAWIŚCI, dużo PIENIĘDZY, smacznych JAJEK i ZIMNEGO Dyngusa. Dziękuję – I ulotniła się, zanim ktokolwiek ją powstrzymał.
Następna, po uspokojeniu się (głupawa ofc) po przemówieniu śmiertelnie poważnej Veripmy, była Lut w asyście Wałka. Uśmiechnięta niczym blondynka z reklamy chusteczek samoopalających z Oriflame (tylko kolor włosów nie ten), oczywiście wcześniej pozbywszy się resztek obiadu, zaczęła mówić, wciąż z przyklejonym uśmiechem.
http://i44.************/35ivbb5.jpg
- Życzę... – Tu na chwilę przerwała i nachyliła się do Wałka – Przepraszam, życzymy Wam wszystkiego co piękne, mądre i najlepsze. Nie chodzi o ciebie, Wałek – Mruknęła – To, na czym skończyliśmy? A....
Pogody, słońca, radości.
W niedzielę dużo gości.
W poniedziałek dużo wody.
Dużo jajek kolorowych
świąt wesołych no i zdrowych
Do widzenia – I uciekła.
Ta kamera jest co najmniej dziwna. Ma właściwości odstraszające.
O dziwo, następna, w przypływie odwagi poszła Bjork poprawiła skromną tunikę (niezbyt rzucającą się w męskie oko – ma uraz do mężczyzn po tym, jak o mało co nie została skonsumowana przez wampirów).
http://i39.************/30avuc4.jpg
- Co tu dużo gadać...
Szczęścia, miłości, pieniędzy, zdrowia, antypecha, antyniezdarności, smacznego jajka i mokrego dyngusa. Badania wykazały, że jajka, zwłaszcza te od kur hodowanych przez Hagrida, mają podwójny hormon szczęścia i antydepresantów. Tak więc – JEDZMY!
A ja już pójdę – Dokończyła głośno, widząc, że wszyscy położyli się na podłodze i śpią.
Zostało dużo miejsca na taśmie i sześć osób.
- Ja na sam koniec, ja mam dużo do powiedzenia, zajmę połowę taśmy, lepiej, żebyście się zmieściły na czas – popchnął Plastikową Skarpetę, która do niego startowała z łapami.
Plastikowa, której buty zrobiły niezłą orkę (w sensie, że rozorała parkiet) usiadła na krześle, uśmiechnęła się promiennie, poprawiła włosy i zaczęła mówić:
http://i41.************/35brp5i.jpg
- Życzę Wam, moi mili, abyście więcej myśleli – to pomoże mi zyskać nowe, oscarowe role. Życzę również, aby każdy, kto na mnie spojrzy, uśmiechnął się promiennie i zapomniał o troskach dnia codziennego – żeby miała rolę jak słoneczko – gorąca, ale niedostępna.
- Co ty tam za bzdury wygadujesz? – Krzyknęła któraś z czarownic i rzuciła brokułą.
- Prawdę. Tak więc – Uśmiechnęła się niczym spikerka – Wszystkiego dobrego ! – Podeszła do kamery i zaczęła ją obcałowywać. W końcu skończyło się na tym, że trzeba było ją siłą odciągać, a obiektyw myć wiele razy.
- Ale dlaczego brokuł?
- Bo nie kalafior – zelkam zmrużyła bojowniczo oczy i odważnie ruszyła na spotkanie z kamerą.
Pewnie dziwicie się, czemu tak bardzo panikują i boją się tejże kamery. Otóż, dla niewiedzących, w świecie czarodziejów nie ma takich cudów technicznych. Tak więc, zostali zmuszeni do opuszczenia bezpiecznego miasta, w którym mieszkali pierwotnie sam Sev i Veripma, a skończyli tam wszyscy. Ta chałupa ma za sobą dużo rozbudówek i wciąż jest gotowa na więcej. Czym chata bogata w końcu. A ich wspaniałe miasto nazywało się Zasiedmioźródłogród. Tak więc, proszę ja Was, wyobraźcie sobie tylu czarodziejów w jednym, małym autobusie, który przyjeżdżał, kiedy mu się chciało. A o przygodzie naszych bohaterów z kasownikiem biletów nie wspomnę. Na szczęście obyło się bez ofiar.
Zelkam, w której żyłach płynęła częściowo hiszpańska krew, lubiła wymawiać obco brzmiące formułki.
- FC Barcelona, Julio Iglisias i jego pomioty, Jean Depardieu, dajcie mi usiąść! – Krzyknęła, gestykulując żywo rękoma. W końcu klapła na krzesło, które niepokorna nie zdążyła zabrać – Moi dhrodzy życzem Wam abysscie bylli mega scęsliwi ze sobom. I smacnego jaja.
http://i40.************/24mvma8.jpg
- Ale to ma być zrozumiałe. To dla naszych przyszłych pokoleń – Zauważył Sev.
- Coś sugerujesz?
- Ja? Nigdy w życiu!
- W każdę sprawę dziękowę. – zelkam wstała i spytała – Jak było?
- Dobrze.
- Teraz ja ja ja ja ja ja – Przekomarzała się Kocurek z pisaqeczką – Okularnice mają pierwszeństwo! – Nie zwracając uwagi na ciche przekleństwa i zaklęcia próbowała usiąść na krześle, lecz niepokorna tym razem się wyrobiła i w porę odsunęła krzesło – TY ZMORO! ZABIJĘ, ZGWAŁCĘ, ZAKOPIĘ I ODKOPIĘ! WYWŁOKA! – i zaczęła ją gonić po małym pomieszczeniu z brokułą w ręku.
Po paru minutach widowiskowego pościgu, niepokorna stanęła, by odsapnąć i dostała w czerep warzywem.
- Czemu tu nie ma klamek?! – I zemdlała.
http://i40.************/16j2b5w.jpg
W tym czasie pisaqeczka wykorzystała to, że ma trochę wolnego. Zrzuciwszy z krzesła Plastikową, która usiadła z zamiarem upiłowania sobie paznokcia, z dumną miną klapła na siedzenie i zaczęła mówić:
http://i41.************/n4h1sj.jpg
- Życzę wszystkiego dobrego, mokrego dyngusa i ... nie umiem wymyślać życzeń – Wstała i poszła.
Zdyszana i lewo żywa Kocurek wtaszczyła się na krzesło i wysapała:
http://i39.************/1q4bnm.jpg
- Życzę, abyście nie musieli się nigdy gonić z tym warzywem – pokazała na niepokorną, którą uspokajali inni, obecni w tym pomieszczeniu – A także, abyście byli wiecznie szczęśliwi. Pozdro for all \m/
Teraz nadeszła pora na najbardziej wyczekiwaną postać tego radosnego dnia. Sev usiadł na krześle, którego nikt nie chciał mu zabrać, i zaczął mówić swym aksamitnym głosem :
http://i41.************/2prhi0o.jpg
- Kochane i kochani! Chciałbym Wam życzyć wszystkiego, co dobre, piękne i najlepsze. Chciałbym także, abyście przestali lękać się wampirów i pokochali ich takimi, jakimi są – Dokończył, ocierając zbłąkaną łezkę. Rozległy się gromkie brawa. Wszyscy stanęli obok Seva, a jego żony usiadły mu na kolanach.
http://i44.************/vh3kmb.jpg
Tylko ...
- Łelkom bek! – Chanel zrobiła wejście smoka – Wybaczcie, byłam na spotkaniu biznesplen dotyczącego testów podróbek.
Weszła w plan kamery i zaczęła mówić.
- Życzę Wam, abyście byli sobą. Bo to jest potrzebne w dzisiejszych czasach.
http://i44.************/351fjv4.jpg
Pani_Snejp
12.04.2009, 15:12
nie no, Ty wiesz, że to jest świetne <3
wiadomo, Sevik naj jak zawsze, ale Chanelka mnie miło zaskoczyła :)
Brokuły bwahahaha... chyba szykuje się nowa faza wojenna xD
Ha niezłe : D
Najlepszy sevooo!
I brokuła i gonitwa z warzywem :D
Niepuś- na drugim zdjęciu grupowym tyłek zwinął ci się w rulonik, a w dodatku siedzisz w powietrzu :D
_________
Odcinek świetny :)
Warzywa <zaciesz>
EDIT: Sygnaturka na święta, każdy, kto chce może sobie wkleić (kolejność postaci przypadkowa):
http://img110.imageshack.us/img110/1026/sygnatura00sevwielkanoc.png
Callineck
12.04.2009, 21:11
Życzenia świetne ;)
Zwlaszcza zelkam :D Oraz Kocurka. Nie zapominając o wałku :P
- Ale dlaczego brokuł?
- Bo nie kalafior
Cytat odcinka ;)
- Czemu tu nie ma klamek?!
Pytanie odcinka! :D
Życzę Wam wszystkiego co dobre, mokrego jajka i smacznego Dyngusa... co tu poprzestawialiście! Prima Aprilis już był! – Wałek wraz z Luthiee dosłownie skręcali się ze śmiechu.
Kocham Cię wkurzać, niepuś. :D
- Życzę... – Tu na chwilę przerwała i nachyliła się do Wałka – Przepraszam, życzymy Wam wszystkiego co piękne, mądre i najlepsze. Nie chodzi o ciebie, Wałek.
Się wieee.
I te teksty, co zacytowała Callineck są świetne. ;)
Szykuje się wojna! <zaciera łapki>
EDIT: Dlaczego wałek nic nie powiedział? :|
Wow :D
Niepokorna - ale miałaś SUPER EXTRA POMYSŁ :)
I jaki na czasie :)
ddo bwayo
12.04.2009, 22:03
Świetne , boskie i w ogolę <3
Skoro tam nie ma klamek to jak weszli? Pewnie jak przystało na świetnych czarodziejów to się tam teleportowali. Bitwa z udziałem brokuła przypominała mi stołówkę w mojej szkole :D Najlepsze wejście miała oczywiście Chanel, a najlepsze życzenia złożyła niepokorna ;)
Ja jak zwykle wejście smoka XD świeetne ^^
Ha muszę jeszcze dodać parę słów od siebie.
Niezły odcinek co już pisałam i moje ulubione cytaty!
Szczęścia, miłości, pieniędzy, zdrowia, antypecha, antyniezdarności, smacznego jajka i mokrego dyngusa. Badania wykazały, że jajka, zwłaszcza te od kur hodowanych przez Hagrida, mają podwójny hormon szczęścia i antydepresantów. Tak więc – JEDZMY!
No baa jaja od Hagrida najs są!
Życzę, abyście nie musieli się nigdy gonić z tym warzywem – pokazała na niepokorną, którą uspokajali inni, obecni w tym pomieszczeniu – A także, abyście byli wiecznie szczęśliwi. Pozdro for all \m/
Ha gonitwy z warzywami są bardzo męczące!
A i żeluś świetna sygna! :D
bubel-96
13.04.2009, 18:14
No, niezły zając a forum przyszedł... Znaczy się, niezłe dawał prezenty...
Niepokorna i jej życzenia ;]
Hehe..
Fiorella
16.04.2009, 18:24
Świetne życzenia, szkoda, że przeczytałam dopiero teraz...
podobają mi się te zyczienia kiedy nastempny
ocena 900000000000000000000000/90
Volturia
18.04.2009, 23:28
Ah, a siebie nie widzę xDD cóż, wiesz, że masz talent moja droga ; *** cud . czekam na next.
BlackDevil
20.04.2009, 17:10
cud, miód i orzeszki ;]
a, to prawda, jaja od Hagrida są najs najs ;]
PS. Widziałam ostatnio w "Milionerach" jak było pytanie "Który z profesorów jest wybitnym chirurgiem?"
odpowiedź B: "Severus Snape"
:D
Pani_Snejp
20.04.2009, 17:24
PS. Widziałam ostatnio w "Milionerach" jak było pytanie "Który z profesorów jest wybitnym chirurgiem?"
odpowiedź B: "Severus Snape"
:D
JA TEŻ!
Zaczęłam się lać przed TV, a matka chciała już dzwonić do szpitala XD
Malinka- też to widziłam :D
Kiedy byłby nowy odcinek?
niepokorna
20.04.2009, 17:25
Malinka- też to widziłam :D
Kiedy byłby nowy odcinek?
nie wim, ale ja chce odc, bo wyjezdzam :(
Volturia
20.04.2009, 17:41
pamiętasz o mojej postaci? to dopsz ; DDD i wiem, ze nie uda mi się ciebie przekonać abyś została :D
niepokorna
20.04.2009, 17:46
pamiętasz o mojej postaci? to dopsz ; DDD i wiem, ze nie uda mi się ciebie przekonać abyś została :D
dzisiaj Cie zrobie i wysle Verri.
nie, nie zostane, do cholery xd
blakistoni
20.04.2009, 18:03
Odcinek przeboski,uśmiałam się jak głupia ;d
Ehh,mogłabym pojawić się chociaż epizodycznie ? ;]
xd
Volturia
20.04.2009, 18:45
dzisiaj Cie zrobie i wysle Verri.
nie, nie zostane, do cholery xd
już dobrze, dobrze :P
Invidia Semper
24.04.2009, 11:59
Jak zwykle super, nie będę się rozpisywać, może pisze trochę po premierze, ale z mojego szczerego, dobrodusznego i otwartego dla każdego serca:D:D<buhaha, ściema roku:P>
Charionette
24.04.2009, 14:34
O lol... Jakie to jest super... Uśmiałam się jak przy dobrej komedii :)
Za całość 100/100
Za odcinek (?): 10/10
:) Czekam na więcej :D
pisaqeczka
25.04.2009, 20:28
No i bardzo pięknie...
Rewela jak zwykle.
Volturia
12.05.2009, 14:38
yyy. I co dalej?! Macie zamiar trzymać człowieka wieki w niepewności! :D :P Jeśli tak, to skończcie już z tym przekonaniem.
Pani_Snejp
15.05.2009, 18:00
NIEŚMIERTELNY S. SNAPE CZĘŚĆ 1.
Uwaga! Niektórych może to obrazić etc. więc patrzycie na własną odpowiedzialność :)
http://i41.************/1h6yl2.jpg
Severus był świadkiem uchwalenia Konstytucji 3 maja? A może to Jan Matejko uchwycił Mistrza Eliksirów przypadkiem, gdy przechodził w tłumie? Jedno jest pewne - bimber w sobie coś ma.
Uuuuu, a jakie ma zegzi falowane włoski. Teraz wiemy kiedy ostatnio je umył - 3 maja 1791 r.!
Volturia
15.05.2009, 20:21
^^ o zgrozo :D jaki zexowny - jesli już o tym mowa ;) Ale mi tu się rozchodzi o odc! :)
Oho,wiedziałam że Severus to zawsze był w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu,ahahaha : DDD
No taaaa...
A ja właśnie w środę zaczęłam czytać od początku cykl HP :D
Jestem już przy Księciu Półkrwi.
Volturia
16.05.2009, 08:52
Jestem już przy Księciu Półkrwi.
W którą środę!? :O Ja bym 3 części jeszcze nie skończyła :P
szacun xp
Żeby nie offtop`ować. KIEDY WYJDZIE TEN ODC? ;\ :)
blakistoni
16.05.2009, 10:52
Wiedziałam,że Sev jest nieśmiertelny! : p
Fajnee ; D
bubel-96
17.05.2009, 18:38
Volturia - jak się chce, to się potrafi, wiem co mówię.
A ktoś wątpił, że Sev jest nieśmiertelny? Niewierni xDD
niepokorna
18.05.2009, 19:53
ok, zelkuś dała mi cynk. z cyklu nieśmiertelny Sev:
http://img232.imageshack.us/img232/9174/batorypodpskowemisev.jpg
Charionette
19.05.2009, 15:06
O zgrozo! Jakie to fajne.... Hah.... Ale się uśmiałam :D
Słodki Sevuś :)
Fiorella
19.05.2009, 16:29
hahahahahahahaha
fajny pomysł
Invidia Semper
19.05.2009, 19:47
Sev wygląda jakby się z szablą szykował xD Ale to pewnie różdżka=p
Wy się tak nie cieszcie. Jak on jest nieśmiertelny, to oznacza, że mógł mieć już z 10000000000000000 kochanek.
Volturia
19.05.2009, 21:31
Pomysł świetny, ale cię rozczaruję :) Sevuś ma białą, porcelanową ( :rolleyes: ) wręcz cerę :D hehe.
Invidia Semper
20.05.2009, 13:04
Nie bladą a ziemistą;]
To pewnie jego wcielenie egzorcysty : D
A nie słyszałaś o samoopalaczu? Albo o solarium? W tamtych czasach to było dla ludzi całkiem obce i może jak Sev się dowiedział to chciał wypróbować, ale gdy zobaczył efekt to powiedział:
- Nigdy więcej!
Volturia
20.05.2009, 14:48
może jak Sev się dowiedział to chciał wypróbować, ale gdy zobaczył efekt to powiedział:
- Nigdy więcej!
O tak ! :D na pewno, bo nie dane nam jest oglądać jego opalonej klaty ;\ xD
Pani_Snejp
21.06.2009, 18:26
Ekipa 00Sev życzy wszystkim seviakowych wakacji ;dd
http://i43.************/259iku8.jpg
dankie :P Seeviiik bez koszuli! Mrauuu :D
niepokorna
21.06.2009, 18:47
ale mam seksi bielizne ;o ;**
Pani_Snejp
21.06.2009, 18:53
niepuś... waśnie się skapnęłam, że on się nam gapi na... tyłki ;p
a lut mu próbuje ściągnąć spodenki... Heheheh... udało jej się XD
blakistoni
21.06.2009, 18:59
To jest coś pięknego xdd
BlackDevil
21.06.2009, 19:11
piknie :D
a my również życzymy udanych wakacji, co na pewno niektorym tu bedzie potrzebne ;p [czyt. czytalam wasze żale w marudniku ;]]
niepokorna
21.06.2009, 20:32
niepuś... waśnie się skapnęłam, że on się nam gapi na... tyłki ;p
a lut mu próbuje ściągnąć spodenki... Heheheh... udało jej się XD
Verri, on jest naszym mężem!
żonoo ;*
Wilvarin
22.06.2009, 01:34
Przed chwilą przeczytałam całe. Wiem, że jest nieco późno, ale co tam - było warto! Naprawdę śmieszne, chociaż zupełnie nie wiem o co w tym biega. Takie bez składu i ładu, ale świetne. Podobnego FS jeszcze tu chyba nie było (nie czytałam wszystkich),ale to dobrze. Kiedy dalsza część? Chyba nie dopiero po wakacjach?
Volturia
22.06.2009, 08:57
Jestem na maksa egoistyczna - w związku z tym czekam na swoją postać :P i nowy odcinek, no! I nic mnie nie obchodzi, że są wakacje! ; >>
BlackDevil
22.06.2009, 09:42
i nowy odcinek, no! I nic mnie nie obchodzi, że są wakacje! ; >>
Taaak, urlopu wam nie przyznali, wiec pisac dalej! ;>
niepokorna
22.06.2009, 17:53
- Ludu! Ruszać otyłe przez Berliso zadki i pakować się!
Wybywamy do najwyżej jakości bungalowów! - zakrzyknęła Bjork, gdy tylko wparowała do pokoju.
- Ale o so chodzi - Veripma ociężale się podniosła. Łóżko igraszek było niezwykle hm... intensywnie dzisiaj w nocy użytkowane - w końcu musiały spalić te wszystkie czekoladowe jajka i króliki.
- Jedziemy do Africy! - obok Bjorkówny pyknęła się nagle zelkam, która trzymała pliczek bambusowych biletów - Raz, dwa, raz, dwa, bierzemy tylko szczoteczki do zębów i jedziem, śledzie!
http://i44.************/dq3nmc.jpg
- Ale skąd ten pomysł? - zbulwersował się Sev. było mu dobrze w łóżku, w Zasiedmiogórogrodzie. Poza tym, nie miał nawet szczoteczki do zębów.
- Może jakieś zakupy? - pisnęła nieśmiało Kocurzasta - W końcu trzeba jakieś plemienne ciuszki kupić.
- O tak, słyszałam, że w Africe mają najlepsze eko-ciuszki - wyrwała się Plastikowa Skarpetka vel. Mija, po czym zerwała się na równe nogi i zarzuciła sobie pisaczkę na plecy.
Wszyscy ociężale podnieśli się z łóżka. jednak to Berliso o smaku jajecznicy na boczku nie było dobrym pomysłem.
- Dupa w troki, ubierać się i do samolotu! Mamy- Bjork spojrzała na swój mega ultra nowoczesny zegarek - 19 godzin, 54 minuty i 6 sekund.
Wszyscy zamarli w bezruchu. zegar głośno tykał, wybijając ostatnie sekundy życia Bjork. Wszyscy się na nią rzucili.
- Na lotnisko piechotą dojdziemy w pół godziny!
Po paru minutach walki, gdzie ucierpiała nie tylko Bjork i jej peruka, lecz i także kolejna stała bywalczyni Africy, zelkam. Jednak kiedy dotarli na miejsce, okazało się, że samolotu nie będzie.
- Że what?! - wydarła się niepokorna, szczerząc ząbki.
- Odleciał jakieś pięć minut temu... - powiedział ktoś tam, co pracuje na lotnisku.
- Przecieesz jeszcze 10 godzyn do odlotu - wysepleniła Bjork ostatkami sił (biedna Bjork!) po czym oberwała po raz kolejny - Au... Jusz nic nie moffie...
- No, pilot się nudził to se odleciał - odparł jakby nigdy nic.
- Eee... To z wakacji nici - zmartwił się wałek.
- Don`t worry, guys! - usłyszeli głos o zegzownym, chicagowskim akcencie - I will help you.
Kiedy się odwrócili ujrzeli... Lockharta...
- Masz problema? - spytał się bojowniczo Severus, wyszczerzając kły. Wampiry nie musiały myć zębów, więc jeden problem z głowy mniej.
http://i42.************/svqtj6.jpg
- No hay problema! - Spróbował po hiszpańsku Lockhart (od niepusia: żaden problem)
- Nie to, cwelu! Helloł, czy tyko mi się wydaje, że mu się coś poprzestawiało? - dołączyła się Veripma, tego dnia wyjątkowo rozczochrana.
- Ja tesz umiem płowadzić samłolot - zaśmiał się nisko blondyn, po czym ryknął śmiechem - Ja tesz umiem! Ja tesz umiem!
- Powiedzcie mi, że on potrzebuje pomocy. Bierzcie go - Verri wskazała na dwie poturbowane - Będziemy miały coś w stylu pilota. na odległość - dodała cicho.
To będą bardzo ciekawe wakacje.
- To skoro ten głupi pilot odleciał, to może pójdziemy na zakupy? - spytała Mia, penetrując zawartość portfela - Same eurogąbki. Kutfa.
- Mija, zakupy to se w Africe porobisz! - mruknął Sev, po czym przywalił jej z lagi - Idziem do samolotu, jakoś to będzie.
Wyszli na pas startowy i zobaczyli Lockharta w niecodziennej pozie i niecodziennym ubraniu tuż obok jego dżambodżeta. Dziewczętom szczeny opady do ziemi.
- Wooo... - mruknęła Verri, gdy wreszcie zdołała doprowadzić swoją szczękoczaszkę do użytku - Ej, Lockhart, masz dziewczynę?
http://i44.************/2exvfk3.jpg
- Vera... Ty jesteś żonata - mruknęła niepokorna, chociaż też ślinka ciekła jej na widok odrzutowca.
- EKHEM - odchrząknął głośno Sev, obserwując, jak dziewczyny zaczęły się kleić do Lockharta - EKHEM. PATRZTA SIĘ NA MNIE, KUR**!
Pod presją, nawet najlepsze zaklęcia nie chciały wyjść Sevowi. (:<)
*
W końcu po długich ''obserwacjach'' wsiadły do środka samolotu.
- Ja mam jedno pytanie - zaczął niepewnie Severus - Czy ten samolot jest lagoodporny, czy to twoja sprawka?
Lockhart wytrzeszczył oczy i wywalił jęzor. Przez moment wyglądał jak człowieczy odpowiednik labradora.
- A tak na serio?
Blondyn chrząknął znacząco i przemówił głosem Ivony:
- Proszę państwa, uprzejmie prosimy o zapięcie pasów bezpieczeństwa i nie ruszanie się z miejsc. Niestety, brakuje nam stewardes, więc obsłużyć się państwo musicie sami. Samolot ostatnią kontrolę przechodził przy kupnie,
czyli 5 lat temu. zakazane jest palenie - Niepokorna schowała paczkę
papierosów do kieszeni. Sev trzepnął ją po łapach. - Picie - Bjork odstawiła kieliszek z drinkiem - głośne rozmowy o tematach + 18 - Luthiee i Pisaczka zamknęły się - Gryzienie współtowarzysza - Severus odessał się od szyi niepokornej (umówili się, że ssą swoją krew, i tak są pół martwi). A teraz konkrety. Miłej podróży. Gdzie lecimy?
- Africa! - krzyknęli chórem
- America? Ok.
*
Podróż minęła w miarę spokojnie. Wszyscy świetnie się bawili i śpiewali najróżniejsze piosenki - zaczynając od ''kaczuszek'' na ''Rocie'' kończąc. Mimo zakazu po chwili każdy był pijany - nawet Lockhart. Po kilku godzinach lotu
nagle zabrakło paliwa.
- O-oł... - zdążył jedynie wydusić z siebie blondyn, zanim został zagłuszony przez wrzaski dziewcząt.
- Ja nie chce umierać!
- Ja chcę żyć!
- Ja chcę jeszcze raz zaśpiewać ''Lato czeka''!
- Ja chcę być młoda!
- Ja chcę... Co ja właściwie chcę?
Nikt nie dowiedział się, czego chce Luthiee, gdyż po chwili samolot z głośnym ''***UDU!'' przywalił w wyspę. Gdy wygramolili się z dżambodżeta na wpół żywi, ujrzeli coś, co zmroziło im krew w żyłach.
Byli na wyspie rodem z LOST`a.
- Ratatata! - Zaskowyczała Voltuira w dzikim plemiennym stroju - Nie spodziewałam się, że tak szybko dostarczyli was. Ta Pizza Lud to się jednak szybko wyrobiła. Dopiero wczoraj wysłałam im znaki dymne, że chcę tu ludzi.
http://i41.************/2m6uxd2.jpg
- My tu w pokojowych zamiarach... -zaczął Sev, zamilknął jednak, gdy ujrzał, jak skandalicznie krótka była jej sianowata spódniczka.
Volturia vel Czarnam z myślnikiem zarzuciła do tyłu gęste, czarne włosy, wyciągnęła z stanika lusterko i zaczęła poprawiać gotycki makijaż.
- Mówcie, czego chcecie.
- Chcemy się odprężyć i pozbyć tego buca - wybełkotała Veri, rzucając kokosem w blondyna. Coś łupnęło i mężczyzna leżał już pół żywy na ziemi.
- Ofiara plemienna! - Volturia niczym wygłodniały Aro z Voltery rzuciła się na charczącego blondyna.
- Nie!
- Tak! - krzyknął zazdrosny Sev
- Tłuczku, nie! - wrzasnęły naraz kobiety.
Milczała tylko Bjork, ze strachu, że znowu zaraz oberwie. zelkam przełamała się i zaczęła szamotać się z czarnowłosą. Gdy tylko Sev ujrzał jej ponętne kształty (oczywiście patrzył na Czarnulkę, o przyjaciółkach raczej nie ma się sprośnych wizji), od razu coś mu do głowy wpadło.
- Może zrobimy ognisko? dziewczyny wskoczą w stroje kąpielowe - w jego głowie błyskał plan.
*
Wszystkie kobiety, usmarowane mleczkiem kokosowym, w płomieniach ognia...
http://i43.************/2ajxfrl.jpg
a przy okazji wezwą pomoc.
http://i42.************/t9xdw1.jpg
praca pisana wraz z Verr <3
Pani_Snejp
22.06.2009, 17:55
mwahahaha
<3
i nic więcej xd
Volturia
22.06.2009, 18:13
"- Ofiara plemienna! - Volturia niczym wygłodniały Aro z Voltery rzuciła się na charczącego blondyna.
- Nie!
- Tak! - krzyknął zazdrosny Sev
- Tłuczku, nie! - wrzasnęły naraz kobiety. "
Doznałam szoku i ataku śmiechu :D Bo tak w zasadzie czemu jestem biała jak mleko, skoro a) mieszkam na upalnej wyspie i b) naprawdę za jasna to ja nie jestem xd
A tak wgl to podoba mi się moja posada nie powiem xD
Czekam już na następną część - byle szybko :) 'Ratata!'
jak zwyle świetnie, ale co w dżungli robi asfalt?!
BlackDevil
22.06.2009, 18:30
ahahahah :D
Rozwalił mnie ten odcinek, ale centralnie xD
Sev będzie grzeszył z Volturią? Nieładnie, nieładnie... B)
Ej no, co tu komentować? Świetny odcinek, sławne "kutfa"... :D
Pozdrawiam ;P
pisaqeczka
22.06.2009, 19:16
Super truper :) i gitara gra...
Boski odcinek.
kóóóL :D i zazdrosny Seviiik :*
blakistoni
23.06.2009, 17:03
Hahha,odcinek mnie rozwalił po prostu xD
Jesteście jak proca xD Ciągle nic, ciągle do tyłu sie ciągnie i nagle sruu niczym z reklamy Heyah nowy odcinek.
<33
nic więcej : D
Invidia Semper
25.06.2009, 09:58
Czemu ja działam zawsze z opóźnieniem? Odcinek jest świetny, krótko mówiąc, stare dobre 00Sev;) Tylko mam prośbę, oszczędzicie Bjork w następnym odcinku. Bo następny musi być! Jak najszybciej! Ukłony dla autorek;]
Odcinek (właściwie odcinki) jest super, bardzo mi się podona.
Czekam niecierpliwie na następne odcinki :)
<daję ukłon dla autorek>
ten odcinek byl super a szczególnie ostatnie zdjecie ocena 10\10
kiedy będzie nastepny
Pani_Snejp
06.07.2009, 17:57
http://i44.************/167j8ty.jpg
BOING!
walić, że rozjechało stronę :P
niepokorna
06.07.2009, 18:03
O MATKO
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Pani_Snejp
06.07.2009, 18:05
Uwaga, nowy FanClub xD
http://forum.thesims.pl/group.php?groupid=117
BlackDevil
07.07.2009, 11:16
BOING! xDD
o lol, niezłe :D
Invidia Semper
07.07.2009, 12:11
Świetne, nieźle się uśmiałam xD Ale wciąż czekam na kolejny odcinek;]
Volturia
08.07.2009, 22:32
Świetne, nieźle się uśmiałam xD Ale wciąż czekam na kolejny odcinek;]
popieram i wołam o pomstę do nieba xp
Dobry odcinek...
I boing też xD
vBulletin® v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.