Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Życie wampira


victoria.lauren
20.08.2009, 17:13
Witam! To moje pierwsze fotostory i mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Liczę na szczere komentarze i krytykę. :)
To co teraz zamieszczę mogę nazwać prologiem. Jest to wprowadzenie w historię, dlatego też nie jest zbytnio długie.
Mili forumowicze przedstawiam Wam:

http://i31.************/9zn2v4.jpg

***
Jesteśmy realistami. My - ludzie. Nikt w dzisiejszych czasach nie uwierzy w istnienie "stworów" z legend. Z resztą sam się przekonaj. Spróbuj zapytać kogokolwiek o to, czy wierzy np. w wilkołaki. Albo lepiej nie pytaj, bo wsadzą Cię do czubków. Dzisiaj nikomu nie przejdzie przez myśl, iż oprócz nas na ziemi istnieją inne stworzenia. O tyle straszne i potworne, że przed wiekami ludzie żyli w ciągłym strachu przed nimi.
W końcu w każdej opowieści jest ziarnko prawdy. Więc i opowieści wilkołakach, czarownicach, bądź też wampirach są po części prawdziwe. A teraz pomyśl, możliwe, iż "ziarnkiem prawdy" w tych opowieściach są właśnie te stwory.

http://i32.************/1yr4ol.jpg

Wampiry - najbardziej przerażające istoty na ziemi. Ciężko je wszakże rozpoznać. Wyglądają jak ludzie, żyją jak ludzie, zachowują się jak ludzie, jedyne czym się od nas różnią to tym, że one nie lubią pizzy tak jak ludzie, a ciepłą ludzką krew.
Julie i Victor Ristian to wampiry. I są oni przedstawicielami wampirów takich jakie są dla nas najniebezpieczniejsze, bo zawsze będziemy sądzić, że są takimi jak my. Tylko nieliczna grupa żyje tak jak na prawdziwe wampiry przystało. Żyją oni w Mrocznym mieście. Są chorobliwie bladzi, ich oczy mają kolor ostrej czerwieni, a ludzie są dla nich tylko pożywieniem. Jednak nie istotne czy spotkasz kogoś z Podziemi, czy kogoś takiego jak państwo Ristian. Zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że staniesz się ich obiadem.

***PROLOG***

Deszcz. Zimne krople spływały po szybach czarnego Porsche. Samochód zbliżał się do przedmieścia Londynu. "Za 2 km skręć w lewo" informowała nawigacja. Mężczyzna siedzący za kierownicą krzyknął:"Ach zamknij się" i wyłączył GPS-a. "Uspokój się Victor" odrzekła na to jasnowłosa towarzyszka. W tym momencie Victor umilkł. Deszcz bębnił głucho w szyby,gdy nagle kobieta odezwała się:
-Czemu ciągle uciekamy? Nie możemy raz pozostać w jednym miejscu na dłużej? Dopiero co zamieszkaliśmy w Lancaster,a już wyprowadzamy się do Londynu. Niedługo wylądujemy w Ameryce!
-Jeśli będzie trzeba.
-"Jeśli będzie trzeba" nie bądź śmieszny ty też nie lubisz tych ciągłych przeprowadzek!
-Nie lubię,ale ja jestem świadomy tego, że tak trzeba, a ty Julie najwidoczniej tego nie rozumiesz.
-Być może!!!
Mężczyzna już nic nie odrzekł, tylko umilkł.Kobieta nazwana Julie już nie próbowała się nawet do niego odezwać.Po ostrej wymianie zdań, znów zaczęła wpatrywać się w krople bijące o szyby.
Po paru minutach samochód się zatrzymał. Stanął przy jednym z licznych domków na przedmieściach Londynu. Obok domu stała spora tabliczka z napisem :"Sold"(sprzedane). Victor bez słowa otworzył drzwi i wysiadł z pojazdu nie zważając na deszcz.Teraz dopiero można było zauważyć, że był on wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną. Jego włosy zmoczone deszczem zyskały kruczoczarny kolor. Victor podszedł do drzwi domu i otworzył je kluczem wyjętym z kieszeni.
http://i29.************/23qyu7q.jpg
Wszedł bez słowa do domu. Julie nadal siedziała w samochodzie. Teraz,kiedy już ochłonęła po sprzeczce można było dostrzec jaka jest piękna. Miała długie blond włosy, szaro-niebieskie duże oczy i porcelanową cerę. Przez chwilę jakby rozmyślając siedziała w Porsche po czym otworzyła drzwi pojazdu i wyjęła z torebki małą, składaną parasolkę. Z niezwykłym wdziękiem rozłożyła parasol i wyszła na zewnątrz. Była trochę niższa od Victora, miała nienaganną figurę. Jej płaszcz powiewał na wietrze. Szybkim krokiem odeszła od samochodu i weszła do domu.

Dom był mały,jednak przytulny. W salonie stał kominek rozpalony już przez Victora. Z wnętrza domu rozległ się wyjątkowo łagodny głos Victora: "Ogrzej się kochanie. Ja przyniosę walizki". Julie usiadła na kanapie przed kominkiem i zaczęła spoglądać na tlący się ogień.
http://i26.************/27ycs2w.jpg
Po paru minutach Victor oświadczył,że przyniósł już wszystkie walizki i zostawił samochód na podjeździe. Julie nie zareagowała na to oświadczenie tylko mruknęła jakby do siebie: "Czas się rozpakować.Ciekawe kiedy znów będzie trzeba wyjeżdżać" i po chwili zaczęła przygotowywać mieszkanie tak by można było w nim normalnie żyć. Victor pomagał żonie, jednak nie kwapił się do tego. Po paru godzinach małżeństwo zadomowiło się na dobre w ich nowym mieszkaniu. Julie spodobał się niezwykle mały, przytulny domek. Zachwycała się stylową kuchnią, przytulną sypialnią, czystą i skromną łazienką, ciepłym salonem i elegancką jadalnią. Jej mąż być może także cieszył się z nowego mieszkania,ale nie okazywał tego po sobie.

Wkrótce małżonkowie usiedli przy stole w jadalni i zaczęli następującą rozmowę:
-Kochanie, czy nie czas na kolację?
-Może dzisiaj Victorze odpuśćmy sobie kolację.
-Moja droga, jesteśmy po podróży musimy się posilić.
-Jesteś pewny, że nie wytrzymasz?
-Tak Julie, jestem pewny.
http://i26.************/2nbrkf5.jpg
Kobieta niechętnie przyjęła te słowa, ociężale wstała od stołu i zaczęła ubierać swój płaszcz. Victor podszedł do niej przytulił ją czule i rzekł cicho: "Pamiętaj zapoluj na tego, którego krew uznasz za najsmaczniejszą. Najlepiej na kogoś młodego." Julie skinęła głową i wyszła.
http://i31.************/2jbw8c9.jpg
Jeszcze chwilę Victor widział oddalający się samochód,po czym położył się na kanapie i zaczął spoglądać w ogień tlący się w kominku.

***
I jak podobało się? Mam nadzieję, że tak.
Chciałabym jeszcze powiedzieć, że ta historia znajduje się także na moim blogu, abyście nie myśleli, że szerzę plagiat, jeśli przypadkiem kiedyś na tego bloga traficie. Oczywiście tam znajduje się tylko w postaci słowa pisanego ;p

EDIT. Właśnie, moją pięta achillesową są przecinki. Przepraszam z góry za złą interpunkcję.

Fatamorgana
20.08.2009, 17:18
Bardzo fajne. :)
Czekam na następną część.

Popraw tylko interpunkcję, ok?
Po przecinku jest spacja, po cudzysłowie również.
I notorycznie zapominasz przecinków.

:D Pozdro. ; )

Charionette
20.08.2009, 17:28
Nie wiem co powiedzieć... Niby ciekawe (bo inne), ale jest tak dziwnie opisane. Po pierwsze trochę za szybko to wszystko się dzieje. Nie ma zbyt wielu opisów uczuć, brakuje mi tutaj czegoś... Ale co to? Powinnaś troszkę bardziej tajemniczo opisywać owe postaci, nie są one zwykłymi ludźmi, coś im się w końcu należy. Nie pokazałaś ich z bliska, ale wydaje mi się, że nie są bladzi i nie mają czerwonych oczu. I tu zaczyna się tzw. nierealistyczność zdjęciowa, opisana przed Diamond^^Girl: http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1070843&postcount=152
Pamiętaj także, że w tekście nie piszemy zwrotów grzecznościowych typu: cię, ciebie itp. z dużej litery, taka forma pisowni jest zarezerwowana tylko dla listów. Aha i to ma być ostra wymiana zdań?:
-Czemu ciągle uciekamy? Nie możemy raz pozostać w jednym miejscu na dłużej?Dopiero co zamieszkaliśmy w Lancaster,a już wyprowadzamy się do Londynu.Niedługo wylądujemy w Ameryce!
-Jeśli będzie trzeba.
-"Jeśli będzie trzeba" nie bądź śmieszny ty też nie lubisz tych ciągłych przeprowadzek!
-Nie lubię,ale ja jestem świadomy tego,że tak trzeba,a ty Julie najwidoczniej tego nie rozumiesz.
-Być może!!!
:|
To ty chyba jeszcze prawdziwej kłótni nie słyszałaś ;)

Czekam na I odcinek. Na razie oceny nie dam...

EDIT: Mam już podejrzenia co do kolejnych odcinków... Ale nie będę ich ci tu zdradzać ;) Napiszę na PM.

Pani_Snejp
20.08.2009, 17:33
No więc - szczerze mówiąc przyciągnął mnie tytuł i nie zawiodłam się.
Prolog i tak wyszedł całkiem długi. Cieszę się, że to opowiadanie jest o wampirach, czyli czymś, co Snejpowa lubi czytać i pisać najbardziej (o ile to nie tłajlajt).
Najpierw powiem o jednym błędzie, który powtarza się przez całe opowiadanie. Mianowicie po każdy znaku interpunkcyjnym rób spację. Przykładowo:

-Nie czuję się najlepiej,George-mruknęła kobieta,starając się nie zwracać uwagi na jego chłodne spojrzenie.Spuściła wzrok i westchnęła.

Tak piszesz ty. A powinno być tak:

-Nie czuję się najlepiej, George -mruknęła kobieta, starając się nie zwracać uwagi na jego chłodne spojrzenie. Spuściła wzrok i westchnęła.

Poza tym zdjęcia niezbyt przyciągają, ale to kwestia wprawy i jestem pewna, że po jakimś czasie będą na pewno zachwycać :)
Poza tym podoba mi się, że podkreśliłaś charaktery postaci. Jestem pewna, że będę tu zaglądać.
Powodzenia życzę :)

victoria.lauren
20.08.2009, 17:41
Do Nysi:

Przeczytałam to co tutaj napisałaś i rzeczywiście być może za szybko wprowadziłam Julie i Victora. A co do ich wyglądu, wcześniej pisałam, że oni wogóle nie wyglądają jak wampiry tylko jak normalni ludzie. Kiedy zamieniłam ich w simowe "wampiry" wydawało mi się to bardzo sztuczne, więc postanowiłam wampiry żyjące wśród ludzi zrobić po prostu z wyglądu ludźmi, a co do "ostrej wymiany zdań" być może nie było to zbyt mocne, ale nie chciałam zatrudniać przekleństw do tego fotostory, żeby też nie zrobić tego zbyt wulgarnym.
Mam nadzieję, że fabuła nadrobi niedokładność zdjęciową (niestety w simsach 2 nie mam możliwości zaprezentowania wampirów tak jak powinni wyglądać, a jak wspomniałam simowe wampiry są zbyt sztuczne), na razie dzięki za komentarze i mam nadzieję, że nie zawiedziecie się na tym fotostory.

Pani_Snejp
20.08.2009, 17:43
Co do kłótni - mogłaby być ostra bez przekleństw. Chcesz radę jak dobrze pisać wymianę dialogów? Wejdź w ciała bohaterów ^^ wejdź w scene i rozmawiaj między sobą na kompletnym spontanie, pisząc jednocześnie. Dzięki temu wychodzą najlepsze linijki.

victoria.lauren
20.08.2009, 17:46
Co do kłótni - mogłaby być ostra bez przekleństw. Chcesz radę jak dobrze pisać wymianę dialogów? Wejdź w ciała bohaterów ^^ wejdź w scene i rozmawiaj między sobą na kompletnym spontanie, pisząc jednocześnie. Dzięki temu wychodzą najlepsze linijki.
Dzięki bardzo za uwagi. Postaram się kolejną część zrobić tak jak radzicie. Tam też, będzie kłótnia, więc muszę rzeczywiście iść na spontana. ;p
Poprawiłam już też te spacje przy znakach interpunkcyjnych. I dzięki jeszcze raz za rady i krytykę, to mnie mobilizuje. ;)

Charionette
20.08.2009, 17:57
A co do ich wyglądu, wcześniej pisałam, że oni wogóle nie wyglądają jak wampiry tylko jak normalni ludzie. Kiedy zamieniłam ich w simowe "wampiry" wydawało mi się to bardzo sztuczne, więc postanowiłam wampiry żyjące wśród ludzi zrobić po prostu z wyglądu ludźmi

Hm... No faktycznie, masz rację to było by dość głupie. Ludzie od razu rozpoznawali by ich. Coś w tym jest..

Żeby nie było offa, kiedy następny odcinek?

victoria.lauren
20.08.2009, 18:48
Postaram się jak najszybciej na razie wyjeżdżam an parę dni na mazury, ale jak wrócę postaram się dać następny odcinek. ;]

Narcyz
20.08.2009, 19:56
Faktycznie jedyny błąd najczęstszy to właśnie interpunkcja ;]

Zdjęcia nie są bardzo zadowalające ale zobaczymy co będzie dalej.

Najbardziej mnie zaciekawiło dlaczego w tytule jest "Życie wampira" skoro w fs są dwa :P

Ocenię po odcinku.

Słodka Ślicznotka
20.08.2009, 20:33
jeny tym początkiem (przed prologiem) to mnie zanudziłaś już chciałam wychodzić ale jednak przeczytałam i wiesz co? zaciekawiło mnie! bardzo fajnie ;)
czekam na następny odcinek :D

Kejt24
20.08.2009, 20:58
Trzeba trochę komentarza napisać, dopoki się pamięta, co i gdzie.
No to piszę.
Tematyka wampirza jest tu już trochę obcykana i masz naprawdę wysoką poprzeczkę (tu ukłony w stronę Ayi i Vipery). Jak dotąd wg mnie utrzymujesz ten poziom, chociaż nie powiem, będziesz musiała dużo nad tym pracować.
Czytać będę na 100%. Zaglądać często i mam nadzieję, że także komentować.
Czekam na następny odcinek z niecierpliwością i życzę weny.
Kejt :)

victoria.lauren
28.08.2009, 19:24
Witam!
Dzisiaj właściwie pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że się spodoba. Znów z góry przepraszam za błędy i za zdjęcia, na razie nie mam wielkiego pola do popisu, bo bohaterowie, są w dość nudnym otoczeniu, ale to zacznie się zmieniać ;)

*** Rozdział I ***

Chłodny dzień powoli dobiegał końca. Julie Ristian mknęła w swym czarnym samochodzie, pośród ulic londyńskiego przedmieścia. Nie patrzyła na znaki, ani nie kierowała się w konkretne miejsce. Jechała prosto przed siebie licząc, że w końcu natknie się na jakiś nocny klub - miejsce jej dzisiejszych łowów. Nienawidziła tego robić. Zabijanie ludzi napawało ją nienawiścią do samej siebie. "Jednak jestem wampirem. Muszę zabijać." Te słowa same formowały się w jej głowie, jakby pragnąc usprawiedliwić to co musi w końcu się zdarzyć. Kolejna anonimowa ofiara pożegna się z życiem na rzecz państwa Ristian'ów. Julie wzdrygnęła się na samą myśl o tym. Niestety nie będzie to anonimowa osoba. Odkąd Victor zaprzestał polować, Julie musi wykorzystać cały swój talent i urok, by zwabić kolejnego mężczyznę na śmierć. Wampirzyca, po raz kolejny w swym istnieniu wspomniała słowa swojego męża: "Ty już nie będziesz zwykłą morderczynią - Victor posłał jej w tym momencie tajemniczy uśmiech - Ty musisz uwodzić by zabijać. To jest jeszcze gorsze niż morderstwo".
Ostry pisk opon, przyciśnięty hamulec i czarne porshe stoi na poboczu. "Nie cierpię, nienawidzę. On nie rozumie, to jest straszne. Wampiry są okropne, ja jestem okropna". Siedząc, wciąż za kierownicą Julie bombardowała swój mózg wyrzutami sumienia.
http://i30.************/2ppmued.jpg
Ochłonąwszy rozejrzała się wokoło. "Gdzie ja jestem?" - w głowie wampirzycy natychmiast sformułowało się pytanie. A jakby w odpowiedzi na nie, w oczy rzuciła się tabliczka z napisem "Zachodni Park. Londyn". Julie nie zastanawiając się co robi jednym zwinnym ruchem wydostała się z samochodu i zatrzasnąwszy drzwi poszła w stronę parku.
Powietrze tu było czyste i chłodne, trawa jeszcze mokra po wcześniejszym deszczu, a żwirowe uliczki połyskiwały, zmoczone wodą. Nie zważając na to czy ławka jest sucha, kobieta usiadła na niej, oddychając powoli świeżym powietrzem. Julie pragnąc się wyciszyć, podziwiała skapujące z drzew krople, oraz zwierzęta wynurzające się ze swoich kryjówek. Po chwili na niebie pojawiło się zachodzące słońce. Chmury zniknęły, a krople wody zaczęły mienić się barwami tęczy.
Spokój. Myśli Julie krążyły wokół tej wszechogarniającej zieleni i złotej poświaty nieba. Czas mijał szybko, zanim kobieta powróciła myślami do rzeczywistości, wokół zapadła już cicha noc.
http://i28.************/15q6g4i.jpg
Srebrny zegarek na przegubie wampirzycy wskazywał na dwie po ósmej, a więc siedziała tu już ponad godzinę. Szybko zerwała się z miejsca, miała już dość kłótni z Victorem, a takie opóźnienie jej "misji" może być kolejnym powodem do sprzeczki.
Julie pewnie skierowała się w stronę samochodu, gdy nagle jej wzrok przykuł nieznaczny ruch pomiędzy drzewami. Człowiek z pewnością niczego by tam nie dostrzegł, ale ona w końcu człowiekiem nie była. Wampirzyca skupiła wzrok na tamtym punkcie. Przez chwilę wydawało jej się, że widzi parę oczu o rubinowych tęczówkach, ale mózg podpowiedział jej, że to tylko wyobraźnia płata jej figle. Bo skąd niby w londyńskim parku miałby się znaleźć jakiś wampir z Mrocznego miasta. Wyśmiała w myślach swe podejrzenia i szybkim krokiem skierowała się, ku czarnemu porsche.
Cel: Klub nocny
Miasto: Londyn
Nawigacja prowadziła ją pomiędzy londyńskimi ulicami, powoli zbliżając się do centrum miasta. Po chwili rozległ się kobiecy głos: "Jesteś u celu". Julie natychmiast dostrzegła neonowy napis po drugiej stronie ulicy: "Klub nocny- Day & night". Przed wejściem do budynku ciągnęła się długa kolejka ludzi. Wampirzyca nawet na nią nie zerknęła, nie miała zamiaru dostać się do klubu głównym wejściem. Natychmiast skierowała się na tyły budynku.
Wejście na zaplecze znajdowało się w małej uliczce pomiędzy dwoma budynkami. Kobieta już kierowała się ku niemu ,gdy po lewo na końcu długiej uliczki spostrzegła młodą dziewczynę. Spojrzała jej w oczy i ujrzała te same rubinowe tęczówki. Jednak to nie były przywidzenia, tam w parku śledziła ją wampirzyca z Podziemia.
- Podejdź tu - powiedziała nieznajoma, miłym głosem. Julie wahała się, ale po chwili podeszła do wampirzycy.
- Czego chcesz? - spytała szorstko.
- Jestem Katy Cerrini.
- No cieszę się.- odrzekła Julie z sarkazmem.- Powiedz czego chcesz i odjedź. Nie mam zamiaru znać nikogo z Mrocznego miasta.
Katy była niewątpliwie piękna. Miała prawie białą cerę, długie włosy o nietypowym kolorze i była młoda, bardzo młoda. Musiała stać się wampirem w wieku najwyżej szesnastu lat. Była dużo niższa od Julie, ale i tak wydawała się dojrzała i wyniosła.
http://i30.************/295tnah.jpg
- Chcę ci pomóc Julie - odrzekła Cerrini.
- Skąd ty znasz moje imię? - Ristian nie kryła oburzenia
- Śledzę ciebie i Victora odkąd on dopuścił się ...
- Tak wiem, pamiętam - przerwała Julie.
- No właśnie, więc odkąd was śledzę wiem o was praktycznie wszystko.- Katy posłała tajemniczy uśmiech i spoważniała.
- Dobrze, więc pewnie wiesz, że teraz idę polować. Nie mam czasu na pogawędki. Mów konkretnie o co chodzi i zmykaj. - kobieta nie kryła irytacji.
- Wiem, że nie lubisz swojego życia. Mogę Ci pomóc.
- Nie chcę niczyjej pomocy.- Julie prychnęła i skierowała się w stronę klubu.
- A niby jak, chcesz mi pomóc? - odwróciła się i spytała zaciekawiona, ale w uliczce już nikogo nie było. Katy zniknęła. Julie stała przez chwilę sfrustrowana szybkością nieznajomej z Podziemia, aż w końcu skierowała się do drzwi prowadzących na zaplecze. Miała mieszane uczucia. Nie wiedziała co o tym wszystkim myśleć.
http://i28.************/8wxd2x.jpg
Póki co chciała na jakiś czas zapomnieć o tajemniczym spotkaniu. Miała ważniejsze zadanie na głowie. Gdzieś tam, na przedmieściach Londynu, spragniony mąż czekał na posiłek. "Czas zapolować, wyrzuty sumienia pozostawię sobie na później".


***
No i jak? Mam nadzieję, że trochę zaciekawiła was postać Katy ;p
Zauważyłam też, że niefortunnie Julie zawsze widać od boku, albo od tyłu ;/ , postaram się to zmienić w następnym odcinku

Pani_Snejp
28.08.2009, 19:35
O matko, to bicie się z myślami Julie było świetnie rozpisane. Trochę zdziwiło mnie to, że zboczyła do parku, ale... kurde, szykuje nam się opowieść o wampirach z prawdziwego zdarzenia ;) Katy wygląda ślicznie. No patrz, już się ostro wkręciłam i koniec ^^ mam nadzieję, że nowość niedługo.
cieszę się, że nie popełniasz już tych błędów, co wcześniej.
10/10 i stały czytelnik ^^

caalam
28.08.2009, 19:50
Po prologu pomyślałam, że to znów jakieś chaotycznie napisane opowiadanie zbuntowanej dziewczyny.
Jednak po tym odcinku jestem przekonana, że tak nie jest. Cieszę się, że nie popełniasz już takich błędów jak przy pierwszym odcinku.
10/10

Narcyz
29.08.2009, 18:41
Widziałam już wcześniej, że dodałaś odcinek, ale szybko przejrzałam zdjęcia i zrezygnowałam z czytania.. Właściwie nie wiem czemu, ale teraz gdy już przeczytałam jestem wielce zdumiona. Odcinek świetny, ale jak dla mnie krótki. Faktycznie Katy jest ładnaa..

10/10 :)

Milou
29.08.2009, 20:59
Już po prologu mnie zaciekawiło, więc bardzo chętnie przeczytałam 1 rozdział. Bardzo, bardzo ładne opisy. Będę zaglądać i komentować. Szerzej się wypowiem po następnej części. Pozdrawiam. :)

edd.brr
31.08.2009, 17:18
ciekawie się zaczyna, będę śledzić następne odcinki xD :P

lady_angel
26.09.2009, 21:28
Kiedy następny odcinek? Bardzo mnie zaciekawiło http://forum.thesims.pl/images/smilies/rolleyes.gif

Fatamorgana
26.09.2009, 21:50
Świetne! 10/10. Czytałam prolog i byłam bardzo ciekawa, jak się dalej potoczy akcja. :)
A opiszesz może polowanie-uwodzenie i zabijanie? :>

Charionette
27.09.2009, 09:51
Ja jeszcze tego nie skomentowałam? :O
Ale do rzeczy... Takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. Myślałam raczej, że zamiast Katy wdrożysz jakiegoś mężczyznę a tu zonk :D Ale to dobrze, potrafisz zaskakiwać czytelnika ;)
Muszę cię pochwalić za opisy.. Cudne wręcz no i to jak Julie "biła" się ze swoimi myślami. Brawo.

Ale znalazłam jeden mały błędzik:
Myśli Julie krążyły wokół tej wszechogarniającej zieleni i złotej poświaty nieba. Czas mijał szybko, zanim Julie powróciła myślami do rzeczywistości, wokół zapadła już cicha noc.
Czas mijał szybko... Zanim kobieta powróciła myślami (...) :P
Pozdrawiam
Caille vel. Nysia

blakistoni
27.09.2009, 14:27
Czemu dopiero teraz trafilam na ten temat? 0_o
Nuuu,o wampirach jest,za co duzy plus. W ostatnim odcinku urzekly mnie opisy,oraz to jak Julie bila sie ze swoimi myslami x3
czekam na kolejny odcinek :>

victoria.lauren
01.10.2009, 17:55
Przepraszam Was bardzo dziewczyny, ale w najbliższym czasie nie będę mogła napisać nowego odcinka... Forma tekstowa jest już na papierze, jednak musiałam resetować system i wszystkie simsy mi się pousuwały, więc ciężko ze zdjęciami. Muszę też przepisać tekst na komputer, więc trochę to potrwa. Przepraszam Was bardzo, mam nadzieję, że nie obrazicie się, postaram się powiadomić Was na PW o pojawieniu się kolejnego odcinka, niestety to trochę potrwa.

Milou
01.10.2009, 18:28
Ehhh, szkoda. Jak widziałam, że napisałaś posta, to pomyślałam "no, będzie odcinek do poczytania". Trudno, ale będę czekać i zaglądać czy jest coś nowego czy nie. Powodzenia i pozdro :)

Simusia
08.10.2009, 17:57
Bardzo zaciekawiło mnie to FS. Jest parę błędów, ale to się każdemu zdarza, prawda?
Nie mogę się doczekać co się stanie dalej i kim będzie ta dziewczyna co chciała pomóc naszej bohaterce !
Szybko dodawaj następny odcinek :)