Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Dzieje sąsiadów


piostrze
09.01.2011, 02:17
Dzieje sąsiadów:

SERIA PIERWSZA

Witam, zdaje się, że naprawdę bardzo dawno tego nie było, mianowicie fotostory robione w starej, poczciwej jedynce. Wiem, że pewnie milej się ogląda i czyta te z dwójki lub trójki, jednak miałem pomysł i ochotę coś zrobić, a do dyspozycji miałem tylko jedynkę, więc przedstawiam „Dzieje sąsiadów”. Uprzedzam, że fotostory jest długie, trzeba poświęcić trochę czasu żeby je przeczytać. Na początku jest może nudne, ale myślę, że z czasem robi się ciekawie, jeśli czytasz to zachęcam, abyś naprawdę przeczytał całość!

Na początku przedstawię bohaterów, których wszyscy dobrze znają, jednak niektórzy może zapomnieli jak wyglądają w jedynce lub nigdy nie mieli jedynki, poza tym w jedynce mieli inne imiona, którymi będę się posługiwał.
A więc oto rodzina Ćwirów: Henryk, jego żona Majka i ich córka Kasandra:
http://img141.imageshack.us/img141/3250/95695281.jpg

A to rodzina Nowaków: Jan i jego żona Anna:
http://img510.imageshack.us/img510/2254/26142006.jpg

Odcinek 1

Ćwirowie i Nowakowie mieszkają po sąsiedzku w małym simowym miasteczku, jednak nie znają się zbyt dobrze. Pewnego dnia Anna poszła rozmyślać do pobliskiego parku o swoim małżeństwie. Zastanawiała się jak mogła wyjść za bezrobotnego alkoholika, jakim był Jan, z którym się zresztą nie kochają. Obok przechodziła Majka, zauważyła panią Nowak i postanowiła się przywitać.
http://img405.imageshack.us/img405/5337/80241169.jpg

Gdy do niej podeszła od razu zobaczyła, że coś ją strasznie gnębi, namówiła ją, żeby poszły się przejść i porozmawiały. Gadały bardzo długo o dosłownie wszystkim, okazało się, że nadają na tych samych falach. Majka miała akurat dwie darmowe wejściówki do salon odnowy biologicznej, zaproponowała nowej przyjaciółce by z nią pojechała. Anna z radością przyjęła zaproszenie.
http://img10.imageshack.us/img10/738/50417698.jpg

Gdy Majka wróciła do domu zaczęła wyciągać z szafy wszystkie rzeczy, żeby je spakować na wyjazd. Opowiadała przy tym Henrykowi, jak bardzo dobrze dogaduje się z Anną i że zaprosiła ją żeby pojechały razem. Mąż ucieszył się, że żona znalazła przyjaciółkę, uznał że będą spędzać ze sobą dużo czasu, dzięki czemu on poświęci więcej czasu karierze naukowej.
http://img41.imageshack.us/img41/8100/87487123.jpg

Anna i Majka spotkały się na przystanku i pojechały na zabiegi upiększające do pobliskiego miasteczka.
http://img269.imageshack.us/img269/4529/60622595.jpg

Oczywiście ta się do tego nie przyznała, lecz Majce odpowiadało, że jej przyjaciółka jest kilka lat starsza i nieco krąglejsza. Jednak nie dlatego ją tak bardzo polubiła, naprawdę świetnie się dogadywały. Gdy dojechały zaczęły się relaksować. Położyły się, a dwie wykwalifikowane kosmetyczki zaczęły się nimi zajmować. Wspomniały one Annie i Majce, że w ich miasteczku właśnie trwa okres, w którym można się całkowicie bezpłatnie przebadać w ich przychodni. Panie stwierdziły, że skoro jest taka możliwość to obie się przebadają, w końcu dawno żadna z nich tego nie robiła.
http://img341.imageshack.us/img341/1483/53138522.jpg

Tak też zrobiły. Po kilku godzinach poszły razem odebrać wyniki. Weszły do gabinetu pani doktor Rosowskiej, usiadły i czekały. Gdy pani doktor weszła do gabinetu dziwnie się na nie spojrzała. Uznały, że coś jest nie tak, jednak ta oznajmiła, że obydwie są w ciąży!
http://img832.imageshack.us/img832/6357/79275303.jpg

Panie się bardzo ucieszyły, gdy tylko przyjechały do domu poszły do swoich rodzin podzielić się dobrymi wieściami. Rodzina Majki bardzo się ucieszyła, zwłaszcza Henryk, który bardzo szybko szedł po drabinie awansu w karierze naukowca. Uznał, że jeśli nie teraz, to już nigdy nie będą mieć drugiego dziecka.
http://img573.imageshack.us/img573/6676/87465540.jpg

Jan natomiast strasznie zaczął wrzeszczeć na Annę. Był już pod lekkim wpływem alkoholu. Krzyczał, że nie mają pieniędzy, że on ciągle nie może znaleźć pracy, a przecież takiej kury domowej, która niczego nie potrafi też niegdzie nie zatrudnią. Pytał jak to sobie wyobraża. Anna bardzo zapłakana usprawiedliwiała się, że sama tego dziecka nie zrobiła, że skończyła szkołę muzyczną, że spróbuje znaleźć pracę. On jej nie słuchał, a na sam koniec brutalnie ją pobił.
http://img33.imageshack.us/img33/8383/17196765.jpg

Ponieważ Anna nie chciała przebywać w towarzystwie męża, całe dnie przebywała u Majki. Gdy przychodziła, to zaczynały gadać o ciąży, o planach, zaczynały wyobrażać sobie przyszłość ich dzieci. Dla Henryka to był czas żeby się najeść, ponieważ później obie tylko zjadały wszystko co było pod ręką i było jadalne.
http://img262.imageshack.us/img262/8982/63595330.jpg

Anna zawsze wychodziła o świcie, gdy Jan jeszcze spał, a wracała na tyle późno, że już spał, zwykle pod wpływem upojenia alkoholowego. Prawie co wieczór musiała oglądać jego żałosny obraz…
http://img31.imageshack.us/img31/7417/58656639.jpg

Mijały kolejne tygodnie, aż przyszedł dla Majki czas rozwiązania. Urodziła zdrowego, silnego chłopca, którego postanowili nazwać Aleksander, Początkowo zamierzali zmienić Dom na większy, jednak zdecydowali, że po prostu dobudują jeden pokój na parterze, a póki co mały będzie w pokoju Kasandry, która sama strasznie na to nalegała.
http://img577.imageshack.us/img577/7373/30930710.jpg

Po kilku dniach nadszedł czas porodu dla Anny. Konieczne było zrobienie cesarskiego cięcia, w czasie porodu nastąpiło wiele komplikacji. Życie matki i dziecka stanęło pod znakiem zapytania. Anna długo spała w swojej sali po narkozie, jej już nic nie groziło. W tym czasie jej córeczka miała bardzo poważne operacje…
http://img602.imageshack.us/img602/4508/62765989.jpg

Gdy tylko pani Nowak się obudziła, zażądała by ją zabrano do córki. Była jeszcze zbyt słaba, żeby sama chodzić, więc przywieziono ją na wózku inwalidzkim. Zrobił to Jan, który o dziwo pojawił się w szpitalu i był zupełnie trzeźwy. Zdecydowali, że swojej córce dadzą na imię Balbina. Serce im pękało, kiedy zobaczyli jak ich mała córka leży słaba i bezradna w inkubatorze. Patrzyli na nią i rozmawiali, odbudowując swoje relacje.
http://img829.imageshack.us/img829/4906/45299617.jpg

Na szczęście po paru dniach już wszystko było w porządku, operacje się udały. Nowakowie zabrali małą Balbinę do domu, Jan przestał pić i bardzo pomagał przy małej, Anna dostała pracę, śpiewała na weselach jako solistka. To pozwalało utrzymać rodzinę.
http://img412.imageshack.us/img412/1469/81462247.jpg

W tym wszystkim w małżeństwie państwa Nowaków wciąż nie było miłości. Wiedzieli, że już nie przyjdzie, jednak wiedzieli też, że i tak się nie rozstaną… Przy tym wszystkim Majka i Anna ciągle się przyjaźniły, wychowywały swoje dzieci tak, że już od narodzenia maluchy były najlepszymi przyjaciółmi.
http://img209.imageshack.us/img209/5840/87461460.jpg

Tak mijały całe długie lata, a w życiu Ćwirów i Nowaków nic się nie zmieniało, jednak do czasu. Po paru latach bobasy dorosły do wieku szkolnego. Balbina nie była wzorową uczennicą, ale dawała sobie redę. Jej matka wciąż śpiewała na weselach i miała coraz więcej zleceń, a jej ojciec ciągle był bezrobotny.
http://img524.imageshack.us/img524/1932/94961967.jpg

Aleksander natomiast był najlepszym uczniem w szkole, tak jak kiedyś Kasandra. Ta stała się już dorosłą kobietą, bez najmniejszego problemu dostała się na studia chemiczne, jednak zrezygnowała, co było ciosem dla Henryka, który wówczas już był na szczycie kariery naukowej, był bowiem szalonym naukowcem. Jego córka zapragnęła wyjść za mąż. Uznała, że w tym celu musi się zmienić, bo kto lubi szare kujonki. Zapuściła włosy zaczęła się wyzywająco ubierać, a okulary zamieniła na szkła kontaktowe.
http://img695.imageshack.us/img695/5690/51241848.jpg

Żeby zwrócić na siebie uwagę mężczyzn robiła różne rzeczy. Nie rozumiała, że w ten sposób oni jej nie szanują i czują tylko pożądanie. Mogła się o tym przekonać, jednak zwalała to na Boga. Mówiła, że to niesprawiedliwe, że mężczyźni ją wykorzystują i po jednej nocy zapominają, że w ogóle istniej.
http://img64.imageshack.us/img64/5617/92783964.jpg

Majka widziała, że jej córka się zagubiła, robiła co mogła, próbowała rozmawiać, jednak nie wiele zdziałała.
http://img217.imageshack.us/img217/1654/87427482.jpg

Kasandra uznała, że sprawi by ktoś cierpiał tak jak ona, że ktoś musi się poczuć choć raz w ten sposób. Jej ofiarą stała się sąsiadka. Poszła do Nowaków i uwiodła Jana. Anna ich przyłapała, ale widziała tylko jak się całują. Nie wiedziała, że wcześniej doszło do czegoś więcej…
http://img838.imageshack.us/img838/2208/59248974.jpg

Gdy Kasandra wróciła do domu zrozumiała jak pustą osobą się stała. Opowiedziała o wszystkim matce, o tym co zrobiła, jak się zagubiła. Ta choć wiedziała, że przez jej córkę cierpi jej najlepsza przyjaciółka, przytuliła mocno Kasandrę i z nią porozmawiała.
http://img413.imageshack.us/img413/589/40495172.jpg

Później Majka poszła się spotkać z Anną w parku, tak jak były wcześniej umówione. Anna zaczęła krzyczeć do przyjaciółki, że wychowała córkę na zdzirę, którą z resztą sama też jest. Majka stanęła w obronie swego dziecka i zaczęła tłumaczyć, jaką świnią jest Jan. Na to Anna ją mocno spoliczkowała, Jasne było, że to koniec pięknej przyjaźni. Wiązał się z tym koniec przyjaźni Aleksandra i Balbiny…
http://img543.imageshack.us/img543/6937/44574847.jpg

Po dwóch tygodniach Kasandra dostawała stale jakiegoś zatrucia pokarmowego. Poszła się przebadać. Kilka dni później poszła odebrać wyniki. Miejscowa pani doktor Sołecka wyszła do niej do poczekalni i oznajmiła, że jest w ciąży. Kasandra była po prostu załamana, nie chciała tego dziecka, wiedziała że ojcem musi być Jan. Wróciła do domu i nikomu nic nie powiedziała.
http://img52.imageshack.us/img52/7813/58305868.jpg

Wróciła na studia i pod okiem ojca, który jako szalony naukowiec był legendą ćwiczyła. Była najlepsza na roku, a Henryk widział, że staje się mądrzejsza nawet od niego! Jego córka przestała się też wyzywająco ubierać i zaczęła się uśmiechać, wydawało się, że już wszystko w porządku.
http://img220.imageshack.us/img220/8051/96970040.jpg

Jednak kilka dni później Kasandra popełniła samobójstwo! Ćwirowie wrócili z synem z uroczystości przyznania mu nagrody dla najlepszego ucznia. Był już późny wieczór. Zastali w ogrodzie swoją córkę, była wykrwawiona, już nie żyła, jej ciało zaczęły obłazić pasożyty, to było dla nich straszne. Kasandra czuła się brudna, po tych wszystkich nocach spędzonych z obcymi mężczyznami. Nie mogła też sobie darować co zrobiła swojej sąsiadce i że przez nią jej matka straciła tak bliską przyjaźń. Do tego kwestia dziecka, którego nie chciała. Uznała, że to nie fair, że odbierze mu życie przed narodzeniem. Postanowiła, że zabijając je, zabije też siebie… Nikt się nigdy nie dowiedział o tym czym się kierowała. Nikt się też nigdy nie dowiedział, że była w ciąży, pozostało tylko rozpaczać.
http://img225.imageshack.us/img225/7462/75105360.jpg

Na pogrzebie najbliższa rodzina bardzo opłakiwała stratę. W tajemnicy przed żoną zjawił się też Jan. Czuł, że wykorzystał to, że się pogubiła i chciał uciszyć wyrzuty sumienia.
http://img146.imageshack.us/img146/4782/27264842.jpg

Tak mijały kolejne lata i nic się nie zmieniało. Dzieciaki dorosły. Przyjaźniły się do teraz, choć ich rodzice myśleli, że przestali już w dzieciństwie, tak jak im nakazali. Anna wciąż sama utrzymywała rodzinę, śpiewając na weselach i ciągle nie pogodziła się z Majką. Balbina wyrosła na atrakcyjną kobietę, Jan miał fioła na punkcie chłopaków, zabraniał jej się do nich zbliżać na pół kilometra!
http://img839.imageshack.us/img839/3113/47036336.jpg

Aleksander dostał się bez problemu na medycynę. Henryk był bardzo dumny! Majka się cieszyła, że nigdy nie mieli z nim takich problemów, jak z Kasandrą, której grób odwiedzała codziennie, rozpaczając że powinna była wtedy coś zrobić…
http://img809.imageshack.us/img809/1030/74008001.jpg

Sekretna przyjaźń Aleksandra i Balbiny od mniej więcej roku była sekretną miłością… Nie ujawniali się, bo wiedzieli, że skoro matki zabraniają się im przyjaźnić, to na wieść, że są razem po prostu zamkną ich w lochu. Młodzi jednak nie byli zbyt ostrożni, pewnego dnia Jan ich przyłapał gdy się całowali w jego domu.
http://img836.imageshack.us/img836/4050/85714209.jpg

Janowi nawet nie przeszkadzałoby, że się przyjaźnią, ale nie mógł znieść, że jakiś goguś całuje jego córeczkę! Najpierw mu groził, a potem przeszedł do rękoczynów… Balbina mogła się temu wszystkiemu tylko bezczynnie przyglądać.
http://img405.imageshack.us/img405/7161/57966427.jpg

Aleksander w ogóle się nie zniechęcił. Wręcz przeciwnie, poszli z Balbiną o krok dalej. Wynajęli pokój w hotelu, żeby mieć miejsce, w którym nikt ich nie przyłapie na uprawianiu miłości…
http://img529.imageshack.us/img529/9124/39949887.jpg

Balbina miała w domu szlaban za pocałunek z sąsiadem, tej nocy, kiedy spotkali się w hotelu musiała się wymykać. Nikt jej wtedy nie przyłapał. Niestety zaczął jej się spóźniać okres. Wiedziała, że musi zrobić badania, ale wiedziała, że rodzice ją przyprowadzą pod samą przychodnie i oprowadzą do domu. Nie pomyliła się w niczym rodzice czekali pod drzwiami, a ona sama usłyszała, że spodziewa się bliźniaków!
http://img213.imageshack.us/img213/5348/72912682.jpg

Nie widziała, jak ma spojrzeć w oczy rodzicom, bo nie potrafiła kłamać. Była dorosła, kochała Aleksandra i ucieszyła się, że urodzi jego dzieci, ale wiedziała, że ani jej rodzice, ani państwo Ćwirowie tego nie zaakceptują. Wymknęła się oknem i zadzwoniła do swojego chłopaka. Uznali, że razem uciekną. Aleksander wypożyczył jakiś stary samochód, wyjął pieniądze z fundusz studenckiego, co było jednoznaczne z zakończeniem studiów, jednak wiedział, co w życiu dla niego naprawdę się liczy. Pojechali przed siebie.
http://img689.imageshack.us/img689/3959/61806800.jpg

Aleksander wyznał Balbinie, że odziedziczył po Kasandrze malutki domek, który kupiła za pieniądze odkładane przez całe życie. Zgodnie z jej wolą treści testamentu nie poznali ich rodzice, więc nikt nie widział, że mogli tam pojechać. Kasandra nie chciała, żeby o jej domu widzieli rodzice, właśnie na wypadek gdyby jej braciszek chciał się z jakiegoś powodu od nich odciąć... Młodzi tam pojechali i zaczęli nowe życie.
http://img543.imageshack.us/img543/7863/40389302.jpg

Aleksander zaczął pracować na miejscowej uczelni jako konserwator. Dzięki temu mógł za darmo studiować wieczorowo i miał pieniądze na skromne życie dla swojej rodziny. Gdy tylko miał chwilę, to długo pracował w domu, żeby się więcej nauczyć.
http://img831.imageshack.us/img831/2355/93128252.jpg

Po niedługim czasie Aleksander oświadczył się Balbinie. Oczywiście został przyjęty, wzięli ślub po cichu i bez gości, jednak to był dla nich najpiękniejszy dzień w życiu!
http://img407.imageshack.us/img407/1715/78184042.jpg

Kilka dni później urodziły się bliźniaki. Chłopca nazwali Damian, bo Balbina zawsze lubiła to imię, a dziewczynkę Kasandra, ku pamięci siostry Aleksandra. Żyli biednie, ale dawali radę z pensją konserwatora. Pan domu, mimo iż bardzo pomagał przy dzieciach, to nie zrezygnował z nauki.
http://img829.imageshack.us/img829/5197/58383920.jpg

Tym czasem ich rodzice ciągle próbowali ich odnaleźć, połączyli swojej siły, jednak Majka i Anna wciąż się nie pogodziły. No cóż, niezgoda rujnuje…
http://img132.imageshack.us/img132/2843/90347098.jpg

Jeżeli ktoś to wszystko przeczytał to bardzo dziękuję i proszę o skomentowanie. Jest to moje pierwsze fotostory, pewnie mi się dostanie za to, że jest w jedynce... Proszę o komentarze, ale dopiero po przeczytaniu całości, choć wiem, że to może być bardzo trudne;) Przepraszam za wszystkie błędy.

Master of Disaster
09.01.2011, 04:56
Nie wiem, dlaczego miałoby Ci się dostać - jedynka fajna jest i basta! Za to masz u mnie plusa, ja bym się raczej nie podjęła tworzenia FS w jedynce. Jeśli chodzi o błędy:
już od narodzenie maluchy były najlepszymi przyjaciółmi.
Powinno być od narodzenia, jeśli już, a w tym zdaniu lepiej by pasowało "już od wczesnego dzieciństwa...".
To najbardziej rzuciło mi się w oczy. Poza tym zdarzyło się parę literówek, ale nie chce mi się ich wypisywać (wybacz). Trochę przeszkadza mi, że zdjęcia są różnych rozmiarów, to dość nieestetycznie wygląda.

Jeśli chodzi o fabułę, to niezbyt mi się podoba to co zrobiłeś z Kasandrą, a szczególnie "epizod" z Janem Nowakiem i samobójstwo... No, ale to Ty decydujesz, co ma się dziać w Twoim FS. A z kolei połączenie Balbiny Nowak z Alkiem Ćwirem to dość oryginalny i ciekawy pomysł :D
Zastanawia mnie, czemu postanowiłeś dać całą historię w jednym poście, a nie rozbić tego na odcinki, byłoby ciekawiej - tak myślę. Chyba, że ma być jakiś ciąg dalszy.
Moja ocena to 9,5/10 - nie jest aż tak rewelacyjne, żeby z miejsca dawać dziesiątkę, ale naprawdę przypadło mi do gustu. No i, w końcu to jedynka, a tam nie jest łatwo zrobić dobre zdjęcia, a widać, że się starałeś, żeby np. nie było widać kryształków czy niskich ścian. Za to należą Ci się wielkie brawa, bo chyba tylko na jednym zdjęciu widać minus nad głową Sima.

Kamis
09.01.2011, 13:44
Fajnie że zrobiłeś to w jedynce. Fabuła taka dość dziwna, mógłbyś rozwinąć dalej te FS.
Znalazłam jeszcze dwa błędy:
przychodzi
Chyba przychodni.
że sama tego dziecka nie zrobiła
Dziwnie brzmi. Lepiej by chyba było : że sama sobie tego dziecka nie zrobiła.
Ocena taka jak u KathySelden 9,5/10 I Mam nadzieję że będzie dalszy ciąg :)

Liv
09.01.2011, 14:13
JEDYNKA! <333333333333333
Był już pod lekkim wpływem alkoholu
Był lekko podpity!
Wrzuć na luz :D
Dla Henryka to był czas żeby się najeść, ponieważ później obie tylko zjadały wszystko co było pod ręką i było jadalne.
MEGA! <333
Już nawet błędów nie poprawiałam, no bo skoro to jest jednoczęściówka... (ale być były ; D)
Prosta, ale fajna :) Zresztą wiem, że takie historyjki się najlepiej pisze w ts1 :)
9/10

piostrze
09.01.2011, 14:46
Ja nie mogę, dzięki za dobre oceny, nie spodziewałem się:)!

KathySelden, nie myśl o mnie źle;), często gram Ćwirami i Kasandra przeważnie od razu dorasta za pomocą Grow up'a, a potem prowadzi fajne życie, w moim FS jednak jej wątek poruszył dość ważne problemy...

Kamis, ale Anna wtedy mówła cała zapłakna i rostrzęsiona, więc nie koniecznie do końca poprawnie miała brzmieć jej wypowiedź;)

Liv, tak to wygląda, ale to nie ma być jednoczęściówka, jeszcze chcę trochę pokomlikować w życiu Simów;), całość jest długa i nie podzielona na odcinki, bo uznałem, że jak wstawię tylko część to wszyscy mnie pożądnie zjadą i nie będzie co dawać reszty, a że wszystko już miałem przygotowane, to uznałem, że dam to naraz, kolejne części będą krótsze;) i mam nadzieję, że ciekawsze;)

ferbetka
10.01.2011, 19:45
To samo co KathySelden : Literówki.

Pomijając ten nieznośny problem to super Ci to wyszło. Biorę pod uwagę, iż w TS1 dosyć trudno zrobić FS.
Fabuła faktycznie nie za bardzo, ale da się znieść. Wszystko ma swój ,,koniec i początek'', a więc luz. Daję to samo co góra - 9,5/10 :)

Brutus
02.02.2011, 20:51
Ale super, że nie tylko ja piszę FS w jedynce.
Twój styl pisania pozostawia wiele do życzenia, ale przyjemnie i szybko się czyta.
Fabuła jest bardzo ciekawa. Tylko przykro mi z powodu śmierci Kasandry i zerwania przyjaźni Anny i Majki.
Rzuca mi się w oczy 1 błąd: wydaje mi się, że Balbina była starsza od Aleksandra. Przecież w dwójce ona miała już nastoletniego syna, a on sam był dzieckiem, ale to nie dwójka tylko jedynka, więc może być ;)
Czekam ze zniecierpliwieniem na kolejny odcinek. 10/10

piostrze
03.02.2011, 14:00
Balbina była sporo starsza od Aleksandra, a do tego nie była ruda :D, ale ja pozwoliłem się ponieść inwencji twórczej;)

SERIA DRUGA

Odcinek 1

Minęło 17 lat, od kiedy Aleksander i Balbina zostali rodzicami. Do dnia dzisiejszego nie mieli żadnego kontaktu z dziadkami swoich dzieci. Żyją bardzo ubogo, Aleksander nie skończył studiów i ciągle pracuje jako konserwator, Balbina szuka różnych dorywczych zajęć, jednak nie udało im się zamienić, czy też rozbudować ich małego domku. Kasandra jest w liceum w klasie matematycznej, z przedmiotów ścisłych ma obłędne oceny, gorzej jej idą te humanistyczne, ale i tak sobie radzi. Damian nie ma jakichś szczególnych zdolności do uczenia się, jednak ma niezwykły talent muzyczny. Założył kapelę wraz ze swoją dziewczyną i najlepszym przyjacielem.
http://img833.imageshack.us/img833/354/62426300.jpg

Pewnego dnia w ich opustoszałej okolicy zamieszkała sympatyczna staruszka. Od razu przybyła przywitać się z jedynymi sąsiadami. Całej rodzinie ukazała się miła, wiekowa już osoba. Kasandra jednak ujrzała kogoś zupełnie innego… Zgięły jej się kolana, przysłoniła oczy rękoma, nie wierzyła sama w to, co widzi.
http://img638.imageshack.us/img638/293/69726224.jpg

Kasandra nie mogła pojąć, dlaczego jej rodzina tak po prostu wdała się w konwersację z nową sąsiadką. Marzyła, że to jakiś zły sen! Stała jak wryta, nie mogła się ruszyć, ani nic powiedzieć, zupełnie jakby działała na nią jakaś zła siła! Mogła tylko patrzeć, jak jej rodzice zupełnie spokojnie rozmawiają z… Demonem!
http://img713.imageshack.us/img713/8875/52352742.jpg

Gdy sąsiadka opuściła dom Ćwirów, Kasandra odzyskała możliwość ruchu i mówienia, jednak nikomu nie powiedziała o tym, co zobaczyła… Szok, jakiego doznała sprawił, że nie miała nawet pojęcia, o czym Demonica rozmawiała z jej rodziną… Balbina przy kolacji oznajmiła, że pani Lived (bo tak nazywała się ich nowa sąsiadka) jest bardzo sympatyczna i spoglądając na córkę spytała, czy ta się cieszy, że będzie uczyć w jej szkole. Kasandra zupełnie przerażona spojrzała na matkę i tylko coś jąknęła pod nosem. Poszła spać, a następnego dnia mimo strachu wybrała się do szkoły. Czas szybko zleciał, kiedy Balbina zorientowała się, że jest już ciemno, a ich dzieci nie wróciły jeszcze do domu. Wściekła wyszła na zewnątrz, żeby sprawdzić, czy wracają, bowiem ich dzieci nie posiadały telefonów komórkowych. Zobaczyła biegnącego stronę domu Damiana.
http://img130.imageshack.us/img130/3231/48415092.jpg

Już miała porządnie sprać mu głowę, kiedy ten zaczął opowiadać, że w szkole Kasandry wybuchł ogromny pożar! Wszędzie już o tym mówiono, jednak Balbina i Aleksander nie mogli sobie pozwolić nawet na zakup telewizora, więc nic nie wiedzieli. Podobno nikt nie zginął, wszystkich ewakuowano, ale nigdzie nie można było odnaleźć Kasandry i pani Lived, chociaż obydwie na pewno były obecne na zajęciach. Strażacy szukali bardzo dokładnie i ich nie znaleźli, nikt też nie widział, żeby jedna, albo druga opuszczała budynek. Przerażona Balbina zabrała Damiana i pojechali na miejsce pożaru. Nazajutrz Aleksander wrócił z pracy (miał nocną zmianę). Przeczytał wiadomość od Balbiny, która jeszcze nie zdążyła wrócić do domu. Mimo przerażenia zachował zimną krew i uznał, że bez odpowiedniej sumy strażacy, czy też policja nigdy nie odnajdą jego córki. Schował dumę do kieszeni i postanowił zadzwonić po pomoc…
http://img233.imageshack.us/img233/7858/88136911.jpg

To już koniec odcinka drugiego. Wiem, że nie jest zbyt ciekawy i że zdjęcia też nie są zbyt interesujące, ale ma on raczej charakter wprowadzenia do tego co będzie w odcinku trzecim, który też już kończę. Bardzo przepraszam za błędy i proszę o komentarze;)! PS, od następnego odcinka zacznę wprowadzać dialogi, pojawią się nowe postacie i nowe wątki.

kovalenko14
03.02.2011, 21:02
Mam gdzieś twoje błędy ! poprostu powiem ci ,że to co zrobiłeś jest super 10/10

Master of Disaster
04.02.2011, 13:00
O, kolejna część... No muszę przyznać, że zrobiło się ciekawie, choć mam mieszane uczucia... demony? Cóż, chyba muszę poczekać, zobaczyć co będzie dalej, bo istnieje niewielka szansa, że młoda Kasandra miała jakieś omamy. Biorąc jednak pod uwagę nazwisko "sympatycznej sąsiadki" - nie sądzę. Mam swoje podejrzenia, ale nie będę ich zdradzać, bo a nuż zdradzę dalszą fabułę :D

piostrze
04.02.2011, 18:04
Dzięki za komentarze! Widzę, że raczej nie ma zainteresowania moim fotostory, ale ja i tak już wstawiam kolejny odcinek:P. Naprawdę mi zależy na komentarzach, zwłaszcza tych z sugestiami i nie liczę na taryfę ulgową, tylko dlatego, że używam jedynki…

Odcinek 2

Aleksander licząc na pomoc finansową, która jego zdaniem była niezbędna do odnalezienia Kasandry, zadzwonił pierwszy raz od osiemnastu lat do rodziców i teściów… Numer Nowaków nie odpowiadał, nie udało mu się z nimi skontaktować, ale za to dodzwonił się do swojego ojca. Henryk nie powiedział wiele przez telefon, zapytał tylko o adres, a za pół godziny był u swojego syna. Ponieważ lata mijały, tak więc ojciec Aleksandra był już staruszkiem. Wbiegł do salonu i natychmiast zaczął wszystko wytykać swojemu synowi.
http://img821.imageshack.us/img821/9530/65469078.jpg

-Jak mogłeś nie dawać znaku życia?! Jesteś nieodpowiedzialnym gówniarzem, co się niby takiego wydarzyło, że się od nas odciąłeś?!
-Przepraszam ojcze! Widzisz, Balbina zaszła ze mną w ciąże, uciekliśmy od waszych kłótni, wzięliśmy cichy ślub i mieszkamy w tym małym domku z naszymi 17-letnimi bliźniakami. Zadzwoniłem, bo teraz potrzebujemy pomocy, Kasandra dziwnie zaginęła, a my nie mamy pieniędzy, żeby jej szukać…
-Więc chodzi o pieniądze, o taką Ci pomoc chodziło gdy zadzwoniłeś… A czy wiesz, że pół roku po waszej ucieczce twoja matka dostała załamania nerwowego, a miesiąc później zmarła! Napisała w liście pożegnalnym, że jej córka popełniła samobójstwo, a syn od niej uciekł, że zrobiła krzywdę swoim dzieciom i nie może dalej żyć… Wtedy tak Cię znienawidziłem, że przestałem was szukać, Nowacy się wyprowadzili, nie wiem dokąd, nie mamy kontaktu…
-Mama nie żyje?! Boże, jaki ja byłem głupi…

Aleksander zaczął płakać, a Henryk go do siebie przytulił. Zaczęli normalnie rozmawiać, ojciec wybaczył wszystko swojemu synowi, aczkolwiek dalej miał żal do niego…
Tymczasem Balbiny ciągle nie było w domu. Po rozmowie z dyrekcją, strażakami i policją potrzebowała się komuś wyżalić. Z Aleksandrem nie mogła normalnie rozmawiać już od jakichś trzech lat. Byli razem, ale osobno. Rok temu Balbina poznała Bogdana Orlika. Poczuła do niego uczucie, przed którym się broniła, ale w końcu kilka miesięcy temu mu uległa i od tamtej pory spotykają się w tajemnicy… Byli umówieni w małym klubie po drugiej stronie miasta, gdzie między innymi się spotykali.
http://img718.imageshack.us/img718/4417/54149056.jpg

Balbina opowiedziała o wszystkim Bogdanowi, również o tym, że nie ma jak porozmawiać z mężem. Kochanek znowu zaczął jej zadawać kłopotliwe pytania.
-Skarbie, dlaczego ty z nim jeszcze jesteś? Wiesz, że zajmę się Tobą lepiej, twoimi dziećmi również!
-Cóż, byłam młoda i wydawało mi się, że to miłość mojego życia, że zawsze będzie pięknie… Przepraszam, muszę wracać do domu, już pora!
Po tych słowach Balbina wybiegła z klubu, Bogdanowi nie udało się jej zatrzymać… Zawsze tak reagowała, gdy jej kochanek chciał prosić, aby zostawiła Aleksandra.

Tymczasem Damian spotkał się ze swoją dziewczyną Jadzią i przyjacielem Mateuszem, żeby porozmawiać o sprawach zespołu. Spotkali się jak zawsze u Mateusza w garażu, Damianowi to pomogło choć na chwilę zapomnieć o jego siostrze. Jadzia jednak nie była zbyt rozmowna, bowiem nie chciała z czymś głupim wypalić na temat Kasandry, jednak i tak umiała pomóc swojemu chłopakowi.
http://img515.imageshack.us/img515/1963/90739902.jpg

Gdy Damian sobie uświadomił, że pora wracać do domu był załamany, spodziewał się, że jego matka będzie płakać przy kawie, od której była uzależniona, a ojciec będzie siedział na kanapie i się nie odzywał, ale ruszył w drogę…
Przed nim w domu zjawiła się Balbina, była zszokowana gdy weszła i ujrzała Aleksandra rozmawiającego z jej teściem.
http://img560.imageshack.us/img560/9687/40261975.jpg

-Dzień dobry Henryku… -powiedziała Balbina
-Witaj Balbino, bardzo się cieszę, że Cię widzę!
-Ja również, ale co tu się dzieje? Są tu moi rodzice, jest Majka? Jak się tu znalazłeś?

Wtedy Aleksander wszystko jej wytłumaczył. Z jednej strony się ucieszyła, wiedziała że Henryk poruszy ziemią, żeby znaleźć i poznać wnuczkę, ale z drugiej nie mogła przestać myśleć o rodzicach, gdzie są, czy jeszcze żyją, czy jeszcze ją kochają… Myślała też o teściowej, czuła się winna jej śmierci… Jednak główną jej myślą było to, żeby odnaleźć córkę!
Wtem wszedł do domu Damian, który tylko czekał ze skwaszoną miną na to dobijające milczenie jego rodziców. Gdy otworzył jednak drzwi, ujrzał jakiegoś staruszka, a jego ojciec mu oznajmił, żeby przywitał się z dziadkiem. Wzruszony Henryk wraz ze swoim wnukiem nie zdążywszy jeszcze nic powiedzieć wpadli sobie w ramiona…
http://img543.imageshack.us/img543/9688/95440623.jpg

-Tak się cieszę dziadku, że jesteś! –krzyknął Damian
-Ja również jestem szczęśliwy, że poznałem w końcu swojego wnuka! Chodźmy, porozmawiajmy…

Długo ze sobą rozmawiali o wszystkim, o Jadzi, o zespole, planach na przyszłość, o babci Damiana i ich życiu z jego dziadkiem, jego ciotce Kasandrze i młodości Aleksandra. Wnuk Henryka był zachwyconą tą wizytą, na jego twarzy zagościł uśmiech, a w sercu poczuł jakby ukojenie… Cieszył się, że dowiaduje się czegoś o swojej rodzinie, bo w końcu jego rodzice zawsze unikali tego tematu.

Tymczasem, gdzieś daleko pod powłoką Ziemi, tam gdzie trafiają dusze tych, którzy nie zasłużyli na Wieczny Odpoczynek, piątka młodych ludzi, którzy zaginęli w dziwnych okolicznościach, zwykle w czasie jakichś pożarów, stała nieprzytomna. Marona Devil (tak naprawdę nazywała się miła staruszka, która na Ziemi przedstawiała się jak Pani Lived) zleciła pilnowanie tej piątki, jednej z dusz, którą wybrała losowo, która to została skazana na wieczne potępienie…
http://img833.imageshack.us/img833/7565/82036480.jpg

Sama Demonica usiadła w swojej komnacie i zaczęła w głowie dopracowywać swój niecny plan, czekając aż piątka młodych ludzi się przebudzi…
http://img26.imageshack.us/img26/563/75039321.jpg


I to już koniec tego odcinka, że mam ferie to na trzeci pewnie też nie będzie trzeba długo czekać, ale bardzo proszę o zostawienie jakiegoś komentarza;)! I przepraszam za błędy!

Master of Disaster
04.02.2011, 18:54
Ha! Wiedziałam, że LIVED -> DEVIL! Trochę mnie za to zaskoczył romans Balbiny. Chyba było trochę błędów, ale jestem dzisiaj jakaś ospała, więc wybacz, ale ich nie wypiszę. A co do zdjęć - nie mam żadnych zarzutów.

Albo mi się wydaje, albo na przedostatnim zdjęciu widzę nieumarłą Kasandrę (senior).

piostrze
04.02.2011, 19:04
Nie wydaje Ci się:D, chociaż mylisz się, nie jest nieumarła, to jej dusza (duch), została ona skazana na piekło, a Morona ją wylosowała do pilnowania tej piątki, dzięki czemu później coś się wydarzy;)

Brutus
04.02.2011, 20:33
Powiem szczerze, że nareszcie zaczęło się coś dziać. Czekam na kontynuację!

A czy Bogdan Orlik nie powinien nazywać się przypadkiem Sławomir Biedak;)

kovalenko14
04.02.2011, 22:51
Super Odcinek naprawdę masz pomysły dobre ;) podoba mi się twoje FS :) jestem ciekaw co będzie dalej ...

piostrze
09.02.2011, 02:00
Brutus, może to racja, że kochankiem Balbiny powinien być Sławomir Biedak, ale wtedy oczywiste by się stało, czy zostanie z Aleksandrem;)

Przed kolejnym odcinkiem powinienem krótko przedstawić piątkę wybrańców Marony, a więc:
http://img825.imageshack.us/img825/3505/76749616.jpg

I. Marina Orkowa, 22 lata
II. Radek Bobrowski, 21 lat
III. Regina Rubin, 20 lat
IV. Andrzej Kryszacki, 18 lat
V. Kasandra Ćwir, 17 lat

Odcinek 3

Mijały kolejne dni, Henryk chwilowo wprowadził się do domu swego syna, żeby być bliżej ze swoją rodziną. Robił też wszystko, aby odnaleźć swoją wnuczkę, policja niemal że na całym świecie poszukiwała Kasandry, wszyscy najlepsi detektywi starali się ją odnaleźć, prasa o niczym innym nie mówiła… Jedyny trop na jaki natrafiono, to że panią Lived widywano w innych miejscach, po czym znikała w tajemniczych pożarach wraz z jakimś młodym człowiekiem. Wydawałoby się, że to bardzo ważna informacja, jednak nikt nie wiedział co z nią zrobić, nie pozostawało nic, tylko mieć nadzieję…

Tymczasem w piekielnych otchłaniach Marona doczekała się oprzytomnienia piątki śmiertelników.
http://img690.imageshack.us/img690/8407/97183255.jpg

Zabrała ich do komnaty obok, sprawiła że chwilowo stracili mowę, po to żeby mogła im wszystko wytłumaczyć.
http://img511.imageshack.us/img511/2184/50709236.jpg

-Marina, Radosław, Regina, Andrzej, Kasandra… Cóż, w końcu mam was wszystkich razem, pewnie łudzicie się ciągle, że zaraz zadzwoni budzik i odetchniecie z ulgą, niestety, to nie sen, to koszmar na jawie! Jesteście w piekle, ale nie, nie zmarliście, żyjecie. Żebyście wiedzieli co tu robicie, musimy się trochę cofnąć w czasie. Otóż dokładnie 24 lata temu, kiedy żadnego z was nie było jeszcze na świecie, pan piekieł zarządził miedzy trzema najpotężniejszymi demonami, wśród których oczywiście jestem, coś w rodzaju konkursu, na następcę tronu piekielnego. Jego wynik miał być rozstrzygnięty za 25 lat, czyli dokładnie za rok od dzisiaj, a wygra ten, który wywoła na Ziemi najwięcej zła i spustoszenia. Ja odkryłam coś czego jeszcze nikt nie wie, mianowicie jeżeli ludzki człowiek w chwili narodzenia dostanie od demona szatański gen, w przyszłości będzie miał moce, które pozwolą mu ogarnąć umysły wszystkich ludzi i zmuszać je do zła! Każde z waszej piątki dostało ten gen ode mnie, a teraz pora żebym zaczęła wam mówić jak go używać. Zastanawiacie się pewnie dlaczego wy, otóż to nie mogli być przypadkowi ludzie, musieli spełniać dwa warunki, po pierwsze nadzwyczaj duża inteligencja, po drugie matka o nieskazitelnym i w pełni szczerym uczuciu do swego dziecka. Te dwa warunki na całym świecie spełniła tylko wasza piątka! Jeżeli sądzicie, że nie mogę was zmusić do czynienia zła, to macie rację, ale wiedźcie, że wtedy wasze życie stanie się piekłem! Wam osobiście nic nie zrobię, ale będziecie patrzeć jak po kolei wszystkich waszych bliskich spotykają największe nieszczęścia, jak staczają się na dno i będziecie wiedzieć, że to przez was! Jeżeli jednak mi pomożecie, obiecuję że waszym bliskim nic nie grozi, wam z resztą też. Przemyślcie wszystko do jutra, oddaje wam mowę, możecie się ze sobą naradzać, rozmawiać, czy co tam chcecie… Jutro postanowicie, czy macie zamiar mi pomóc i zapewnić bliskim spokojne życie, a może wręcz przeciwnie… Teraz udajcie się do komnaty obok, należy do was. –tak Marona zakończyła swój długi monolog

Zanim Demonica skończyła mówić, na Ziemi zrobiło się południe. Była piękna, wiosenna pogoda, tak więc Damian i Jadzia postanowili wybrać się na spacer do pobliskiego lasu. Dziewczyna młodego Ćwira ujrzała w oddali matkę swojego chłopaka. Nie chcąc jej przeszkadzać, sprawdzili tylko dyskretnie z kim ona rozmawia… Gdy jednak schowali się za sosnami, zszokowani dostrzegli, że ona wcale z nikim nie rozmawia.
http://img20.imageshack.us/img20/1782/17365578.jpg

-Kochanie, chodźmy stąd szybko… -szepnął do ukochanej Damian
-Ale przecież powinniśmy coś zrobić, twoja matka zdradza twojego ojca… -odparła Jadzia
-Nie dyskutuj i choć już.

Po tych słowach zakochani udali się do parku. Damian nie mógł zrozumieć co się dzieje, wszystko się sypało… Rozmawiał długo ze swoją dziewczyną, a ta starała się podnieść go na duchu. Po jakimś czasie, nagle podszedł do nich dziadek chłopaka.
http://img15.imageshack.us/img15/4148/47859817.jpg

-Wybaczcie moi drodzy, ale niechcący podsłuchałem kawałek waszej rozmowy. Wiedz wnusiu, że rozmawiałem z twoim ojcem i wszystko mi powiedział, czyli ty teraz też wiesz? –spytał Henryk Damiana
-No oczywiście, że wiem! Ale tata też wie?!
-No jakby mógł nie wiedzieć, że wdał się w romans… Przecież właśnie rozmawialiście, że nie rozumiesz, jak to możliwe, żeby któryś z twoich rodziców zdradzał drugiego… Ja oczywiście powiedziałem Alkowi co o tym myślę, ale sądzę, że sam to powinien wyjaśnić z Balbiną!
-No tak… Tak, tak, oczywiście… -zaczął jąkać się Damian

Chłopak szybko zabrał Jadzię, przeprosił dziadka i poszedł z nią w stronę jej domu, żeby ją odprowadzić, widział bowiem, że już powinna wracać.
-Rozumiesz to…? Moi rodzice nawzajem się zdradzają, moja siostra zaginęła, co tu się do cholery dzieje?!
-Kochanie, nie wiem co powiedzieć, tak już bywa, sam nie naprawisz małżeństwa twoich rodziców, a zaginięcie Kasandry to niczyja wina!

Po tych słowach mocno przytuliła swojego chłopaka, a ten wypłakał się na jej ramieniu…

Mijały kolejne godziny i nastał wieczór. W piekłach, do komnaty młodych Ziemian wszedł po cichu duch Kasandry senior. Po cichu poprosiła aby podeszła do nie młodsza Kasandra, wiedziała, że jest jej bratanicą…
-Czego chcesz? –spytała zaniepokojona młoda Kasandra
-Spokojnie, wiem jak to zabrzmi, ale chcę Ci pomóc, widzisz, jestem twoją ciotką, też nazywam się Kasandra Ćwir…
-Nie, nie, nagle znajduje się w piekle z obcymi ludźmi, teraz jakiś duch twierdzi, że nazywa się jak ja i jest moją ciocią, co tu się dzieje? –po tych słowach młoda Kasandra poczuła się okropnie, nerwowo złapała się za głowę, która zaczynała pękać od nadmiaru wrażeń
http://img690.imageshack.us/img690/4080/91336894.jpg

-Jestem siostrą twego ojca! Słuchaj uważnie i przestań się nad sobą rozczulać! Jestem tu od wielu lat, zasłużyłam na to, ale dzięki temu wiem o rzeczach, które Cię stąd uwolnią, ale tak, że Marona nie będzie mogła się zemścić, rozumiesz to?! Jest jedna rzecz, wraz z tobą uwolnię jeszcze tylko jedną osobę, sama zdecyduj kogo. Teraz stąd idę, jutro powiedz, że chcesz służyć Maronie, przekonaj resztę, żeby też tak zrobiła i już teraz wybierz osobę, którą uwolnię wraz z tobą, powiedz jej o tej rozmowie i upewnijcie się, że nikt was nie słyszy, z dalszymi wskazówkami przyjdę, jak zrobisz to co Ci teraz zleciłam…

Po tych słowach duch Kasandry senior zniknął. Jej bratanica nie wiedziała co zrobić, podeszła do Reginy, która stał blisko niej i zaczęła z nią rozmawiać, nikogo nie znała i nie miała czasu poznać, postanowiła więc, że osobą którą wybierze będzie właśnie Regina…
http://img528.imageshack.us/img528/4282/84219291.jpg

To już koniec tego odcinka;) i bardzo przepraszam za błędy, staram się ich nie popełaniać, ale na pewno jeszcze nie do końca mi to wychodzi, ale mam nadzieję, że będzie coraz lepiej;)

Brutus
15.02.2011, 14:07
Super.
Szkoda, że wybraną przez Kasandrę osobą nie jest Kasandra senior.

Cam
16.02.2011, 09:44
WOW! Genialne FS :) Zdjęć może odrobinę za dużo, ale dobrze i tak, pomysł świetny, tekst ładny - czego jeszcze do szczęścia potrzeba? ;) Jak zrobiłeś tego demona?

Master of Disaster
16.02.2011, 14:07
@up - zapewne go ściągnął z neta. Przyznam, że robi się coraz ciekawiej. Mam nadzieję, że nie obejdzie się bez jakichś komplikacji :D

Ah, i wielki plus za brak dymków, kryształków itp. na zdjęciach.

theqatrick
20.03.2011, 15:07
Bardzo ciekawe i dopracowane fotostory.
Plusy:
+ The Sims (plus dlatego, że ma dużo mniejsze możliwości).
+ Dużo screenshot'ów.
+ Rozbudowane, długie historie.
+ Dużo odcinków (liczę na kolejne).
+ Jak już @up wspomniał "...brak dymków, kryształków itp. ...".
+ Czas włożony w to.
- Drobne błędy logistyczne zdań.

No więc...
...tyle ode mnie :)

Pozdrawiam. Oby tak dalej :)

Angella
05.04.2011, 18:02
Według mnie jest to ciekawe fotostory,
Mi to jest obojętnie czy jedynka czy dwójka lub trójka.
Łatwo się czyta, za co masz plusa. I kiedy następny odc?

miłośniczka zwierząt
09.04.2011, 15:07
Mi też się to fotostory podoba ;) i już się doczekać nie mogę doczekać kolejnego odcinka.

Searle
11.04.2011, 16:26
A ja mam mieszane uczucia. FS było fajne dopóki nie pojawiły się paranormalne wątki. Teraz, z tym Demonem w tle, tak mnie nie ciekawi.

Na pewno wyobraźnię masz ogromną - ja bym tak zagmatwanego opowiadania nie wymyśliła.
Akcja dzieje się za szybko, moim zdaniem.

Nie podoba mi się wyjaśnienie Morony co do wyboru swoich ofiar. Tyle ludzi na świecie i tylko pięciu geniuszy, których matki kochały bezgranicznie i to w dodatku tylko na terenie Polski. Dziwne to.

Błędy robisz, ale nie są one jakoś przerażające.

Na pewno będę czytać dalej.

piostrze
03.08.2011, 09:17
Dziękuję za wasze komentarze i za czytanie tych moich wypocin:). Demona faktycznie nie zrobiłem, tylko ściągnąłem z neta, nie potrafiłbym sam go wykonać;). Teraz, gdy tak czytam to wszystko, co napisałem, dostrzegam swoje błędy, a zwłaszcza z serii pierwszej, to robię się cały czerwony, bardzo za to przepraszam. Wszystkie wasze opinie zdecydowanie przesadzone na moją korzyść, dziękuję:), to było budujące i zachęcające! Szczególne podziękowanie dla Searle, której komentarz dał mi najwięcej do myślenia i miał najwięcej uwag, a największe podziękowania dla Master of Disaster oraz Brutusa, którzy chyba byli najbardziej wytrwali w czytaniu i komentowaniu tego FS! Jednak dziękuję każdemu, kto chociaż raz tu zajrzał:). Wiem, że bardzo zaniedbałem „Dzieje sąsiadów”, fotostory było od tylu miesięcy zamknięte, że pewnie już nikt o nim nie pamięta… Miałem na laptopie przygotowane dwa kolejne odcinki, które w zasadzie zamykały akcję, jednak nagle przestałem tu zaglądać, laptopa musiałem oddać właścicielowi i stwierdziłem, że wstawię dwa ostatnie odcinki, kiedy go odzyskam, jednak prawdopodobnie już go nie zobaczę, a że nie chcę zostawiać tego FS nieskończonego, to dodaje jeden, na szybko robiony odcinek, jest on banalny i krótki, akcja za szybko się w nim dzieje, a biorąc pod uwagę ile wątków rozpocząłem, może sprawić zawód, jednak chcę zakończyć to FS, najwyższa pora. To ostatnio odcinek „Dziejów sąsiadów”, może jestem przewrażliwiony i to bardzo, ale na wszelki wypadek oznaczam go na 16+!!! Jeżeli jesteś młodszy, czytasz to na swoją odpowiedzialność, mnie się wydaje, że to jednak nie jest odcinek dla najmłodszych użytkowników forum, choć nie jest jakoś przerażający, ale mimo wszystko…

Odcinek 4 (ostatni)

-Tępe idiotki! Kretynki, chcą się bawić w walkę z Maroną?! Myślą, że mogą ze mną pogrywać?! Bardzo się przeliczą! – krótko po rozmowie ducha Kasandry Senior z młodą Kasandrą, Marona zaczęła wykrzykiwać te słowa sama do siebie, w swojej komnacie.

Kilka godzin później, rozgniewana i bezwzględna Demonica udała się na Ziemię. Niszcząc wszystko, co stawało jej na drodze, w mgnieniu oka zabiła wszystkich bliskich dziewczyn, które spiskowały przeciw niej! Nie miała litości, cała rodzina Ćwirów oraz osoby blisko związane z jej konkretnymi członkami w mękach utracili życie. To jeszcze nie wszystko! Wykorzystując całą swoją moc, wysłała dusze zabitych właśnie śmiertelników do piekieł. Tam przygotowała dla nich szczególne tortury, mimo iż byli oni już martwi, zrzuciła na nich płomienie, które sprawiają im ból pięciokrotnie większy, niż ten, jaki zaznaje przeciętny śmiertelnik poparzony ogniem. Prawdopodobnie te niewinne dusze będą tak cierpieć całą wieczność! Niektóre jeszcze desperacko próbują walczyć z płomieniami, część jednak już się poddała i położyła na dnie rozpętanego ognia, z nadzieję, że te tortury się kiedyś skończą…

http://img854.imageshack.us/img854/6020/98826495.jpg

Minęło parę godzin, Marona zdecydowała, że Kasandra Senior dołączy do swoich bliskich i to będzie jej kara. Następnie wezwała piątkę wybrańców do siebie.

http://img809.imageshack.us/img809/5563/16893893.jpg

-Kasandro, właśnie wracasz z komnaty tortur, zobaczyłaś do czego doprowadziło twoje spiskowanie ze zmarłą ciotką! To twoja wina, przez ciebie twoi najbliżsi będę cierpieć! Już zawsze! – Demonica po wypowiedzeniu tych słów skierowała się w stronę Reginy. – Zdałaś egzamin zaufania, dziękuję za cenne informacje – Marona wypowiadała te słowa z przebiegłym uśmieszkiem na twarzy, jej wybrańcy znów stracili możliwość mowy i stanęli jak słup soli, jedynie widząc i słysząc to co się dzieje wokół.

Demonica przez najbliższe kilka godzina wykonywała jakiś dziwny rytuał. Coś w rodzaju tańca, robiła to na oczach Mariny, Radka, Reginy, Andrzeja i Kasandry. W końcu skończyła i zaczęła uważnie przyglądać się tym młodym osobom.

-Uwierzyliście w bajeczkę, że wy, jako geniusze z kochającymi matkami dostaliście ode mnie szatański gen? – spytała wyraźnie zadowolona z siebie. – To byłoby za mało, abym mogła zostać następczynią piekielnego tronu. Muszę wchłonąć wasze dusze! Wtedy otrzymam moc, która pomoże mi sprawić na Ziemi jeszcze większy chaos! Dlaczego akurat wasze? Bo są to najbardziej nieskazitelne dusze na świecie! Chociaż nabrałam wątpliwości co do Reginy, po tym jak zdradziła plany Kasandry, ale to jej jedyny taki wyskok w ciągu całego życia, po którym aż do teraz odczuwa gigantyczne wyrzuty sumienia. Za chwilę staniecie się kupkami popiołu, a ja najpotężniejszym demonem! - po zakończeniu tego monologu ciała piątki śmiertelników zaczęła zamieniać się w proch, a Marona wchłonęła unoszący się nad nim dym, przechodząc metamorfozę.

http://img850.imageshack.us/img850/2084/58865258.jpg

I tak, jeszcze przed końcem konkursu na następcę piekielnego tronu, Marona już się nim stała, poprzez zostanie najpotężniejszym Demonem całych piekieł. Dlaczego inni nie wpadli na pomysł wchłonięcia tych niewinnych dusz? Otóż każda wizyta Demona na Ziemi jest bardzo niebezpieczna dla niego i może zakończyć się śmiercią, a metamorfoza przechodzona na koniec rytuału, dla nieprzygotowanego na nią, skończyłaby się zagładą… Tylko Marona była na tyle odważna by ryzykować. A teraz siedzi w swojej komnacie, władcy piekieł i powoduje na naszym świecie mnóstwo zła, oszustw, zabójstw, gwałtów, aborcji, kradzieży, odrzucania świętości, braku równości, wojen… A to dopiero nic nieznacząca rozgrzewka, aż strach pomyśleć co będzie się działo za parę lat, kiedy to Marona się rozkręci…

http://img51.imageshack.us/img51/2779/54790988.jpg

THE END

neville
03.08.2011, 10:33
O matko!

Przeczytałem całe, calutkie,
Gościu to jest świetne, szkoda, że taki koniec.
Mam nadzieję, że reaktywujesz to? :D

Cam
03.08.2011, 11:51
Przeczytałam całą drugą część, bo już zdążyłam zapomnieć, oraz ten - pozwoliłam sobie to zrobić, "na własną odpowiedzialność" ;)
Ogółem: fotostory było suuuper, chciało się czytać, świetny pomysł, do tego fajne zdjęcia... ale teraz tak sobie myślę, że chyba bym mogła poczekać jeszcze trochę, żeby przeczytać końcówkę w bardziej rozwiniętej formie.
Ciekawie to zakończyłeś, no nie powiem. Ale trochę zbyt szybko :/ No trudno, moja ocena aż tak bardzo przez to nie spadnie: za całe FS - 9/10 (a co mi tam! ;)).

hellraiser
03.08.2011, 11:59
FS bardzo mi się spodobało! Początkowo nie spodziewałem się, że będzie tak 'mroczne' zakończenie, ani w ogóle jakieś paranormalne postacie, a zwykłe perypetie rodzinne Ćwirów i Nowaków, ale tutaj pozytywne zakończenie. To, co mi się nie spodobało, to to, że akcja toczyła się zbyt szybko. Literówki jakieś Ci się zdarzyły, ale nie przeszkadza to zanadto w czytaniu tego Fotostory. Plusa masz też za to, że FS jest w poczciwej Jedynce, co zdarza się dosyć rzadko. Fajnie się czyta historie zrobione właśnie w TS1 ;)
Reasumując, czekam na kolejne FS od Ciebie, masz talent do pisania takich zawiłych historyjek. Chętnie przeczytałbym. No, to wszystko co mam do przekazania. :P

Gejowniczek
03.08.2011, 13:52
Facepalm. Jedynie sentyment do jedynki i Twój (suponowany) wiek sprawia, że powstrzymam się od oceny. Rozczulił mnie gość, który, zapewne z miną eksperta, wytknął Ci błędy ... logistyczne. No i oczywiście końcowe rozważania o genezie zła. Nie jesteś na bieżąco najwidoczniej i nie wiesz, że wszystkiemu winna jest islamofobia i World of Warcraft.

Master of Disaster
03.08.2011, 14:36
@up - a nie przypadkiem Call of Duty?
Nie no, mnie rozczarował ten koniec. Ta cała Marona jest średnio przekonująca jako czarny charakter... nie, może inaczej: jest mało ciekawa. IMHO jeśli czarny bohater ma wygrać, powinien mieć jakieś cechy budzące odrobinę sympatii, bo ja wiem, być zabawni, mieć jakieś dobre teksty (w sensie, żeby jakoś uwodzić tych pozytywnych), a ta babka jest sztywna i wnerwiająca.
Oceny liczbowej brak. Jak mówię, jestem rozczarowana.
PS. Tak w ogóle - nie lepiej byłoby zwrócić się do właściciela lapka, żeby przysłał Ci te odcinki? Przez maila, czy jakoś... Chyba, że je skasował.

piostrze
03.08.2011, 19:17
Dzięki za komentarze, Gejowiczku, masz rację, widocznie nie jestem na bieżąco, nie wiem co jest przyczyną zła… Dzięki, że nie pojechałeś po mnie, a tylko dałeś do zrozumienia, jak wielką klapą jest dla Ciebie to FS (już nie musisz dodawać, że klapa to mało powiedziane :P, po prostu zapomnij o nim, żeby Cię nie dręczyło w koszmarach;)). Ja sam na chwilę obecną jestem strasznie niezadowolony z tego wszystkiego co pisałem, wszystko robione na szybko, nieprzemyślane, niedopracowane, na błędy dopiero niedawno zacząłem zwracać uwagę i teraz widząc ich ilość, aż nie chce mi się ich poprawiać, syzyfowa praca :D. Master of Disaster, nie dziwię się ani trochę, że jesteś rozczarowana, nawet ja jestem :D! To czemu bardziej się nie postarałem? Bo naprawdę w tej chwili to FS traktuję, jako swoją porażkę, nie chciałem go już odkopywać, ale nie chciałem jeszcze bardziej zostawiać czegoś nieskończonego, więc dałem ten robiony w błyskawicznym tempie odcinek, a czemu nie mogłem skontaktować się z właścicielem laptopa? Otóż nie śpieszyło mi się, żeby to odkopać, a teraz dowiedziałem się, że tamten komputer padł i prawdopodobnie nie da się go naprawić, więc już nie zwlekając napisałem ten odcinek i go wstawiłem, żeby to zakończyć, choć zdawałem sobie sprawę, że będzie zdecydowanie najgorszym ze wszystkich wcześniejszych odcinków. Wszystkim, którym to FS się spodobało i pochlebnie je skomentowali, nawet po tym dzisiejszym odcinku,bardzo dziękuję, że pominęliście te wszystkie błędy, niedopracowania itd., doszukując się czegoś dobrego, co Wam się spodobało, bardzo mi miło:)! I na przyszłość obiecuję nie wstawiać niczego, czego nie przemyślę, nie sprawdzę pod kątem błędów, czy też czegoś, co zakończyłbym w ten sposób…

Gejowniczek
03.08.2011, 20:12
Ale kolo tu nie chodzi o błędy czy niedociągnięcia. Mniejsza z tym.

Brutus
05.08.2011, 16:46
Akcja dzieje się za szybko! I szkoda, że wszyscy umarli. Dlaczego tak szybko skończyłeś? Mam nadzieję, że jeszcze do tego wrócisz, bo fajne było to twoje fotostory i przyjemnie mi się je czytało.

Searle
06.08.2011, 09:28
Za jedno można Cię pochwalić: może dałeś odcinek końcowy "na odwal", ale przynajmniej postanowiłeś dokończyć to FS, a nie tak, jak niektórzy poddają się po już nawet jednym odcinku. Tu dla Ciebie brawa.
Mam nadzieję, że na błędach się uczysz i że następne FS będzie lepsze. Tego Ci życzę. Powodzenia!

piostrze
07.08.2011, 13:52
Dzięki, miło to było przeczytać:) Brutus, wszyscy zginęli, bo właśnie chciałem to FS jakoś zakończyć, już do niego nie wrócę, z grubsza już wytłumaczyłem czemu, ale miło mi, że uważasz, że przyjemnie się je czytało:)