MAuER127
27.10.2011, 16:32
Oto moje pierwsze FS. Mam nadzieję, że się spodoba. ^ ^
Było ciemno, a ja biegłam przerażona przez słabo oświetloną aleje
Prixona. Moje płuca i nogi odmawiały posłuszeństwa, a on był tuż za mną. Wiedziałam, że nie mogę się zatrzymać, kiedy w jednej chwili runęłam na ziemię i uderzyłam kolanem o coś twardego.
http://img515.imageshack.us/img515/407/snapshotfbb5bedabbb5c18.jpg
Dogonił mnie. Byłam cholernie przerażona. Pochylił się nade mną tak blisko, że wymienialiśmy oddechy.
http://img249.imageshack.us/img249/4841/snapshotfbb5beda9bb5c2f.jpg
-No zabij mnie! - krzyknęłam, po czym poczułam gorące łzy na zmarźniętym policzku.
-Kochana, nie tak szybko, gdybym zrobił to teraz było by to nie fair. Dam Ci jeszcze trochę czasu. - powiedział, a raczej wyszeptał to i z uśmiechem na twarzy powoli odszedł, podając mi karteczkę. Wstałam z oporem i schowałam ją do kieszeni mokrych jeansów.
Ruszyłam na przystanek autobusowy i wróciłam do domu. Przekręciwszy klucz w zamku od drzwi rozpłakałam się. Dręczyły mnie myśli. Kiedy weszłam zmarznięta oparłam się o szafę i wyjęłam kartkę ze spodni. To co przeczytałam zszokowało mnie. Zdążyłam poczuć jedną łzę na policzku, a już zsunęłam się na podłogę. Z oporem na ustach wyszeptałam, że go kocham. To co czułam wyniszczało mnie od środka.
http://img11.imageshack.us/img11/5697/snapshotfbb5beda1bb5c26.jpg
Liv edit: do zdjęć w znaczniku [img] radzę brać "direct link"/"link bezpośredni" - wtedy będą się wyświetlać.
Było ciemno, a ja biegłam przerażona przez słabo oświetloną aleje
Prixona. Moje płuca i nogi odmawiały posłuszeństwa, a on był tuż za mną. Wiedziałam, że nie mogę się zatrzymać, kiedy w jednej chwili runęłam na ziemię i uderzyłam kolanem o coś twardego.
http://img515.imageshack.us/img515/407/snapshotfbb5bedabbb5c18.jpg
Dogonił mnie. Byłam cholernie przerażona. Pochylił się nade mną tak blisko, że wymienialiśmy oddechy.
http://img249.imageshack.us/img249/4841/snapshotfbb5beda9bb5c2f.jpg
-No zabij mnie! - krzyknęłam, po czym poczułam gorące łzy na zmarźniętym policzku.
-Kochana, nie tak szybko, gdybym zrobił to teraz było by to nie fair. Dam Ci jeszcze trochę czasu. - powiedział, a raczej wyszeptał to i z uśmiechem na twarzy powoli odszedł, podając mi karteczkę. Wstałam z oporem i schowałam ją do kieszeni mokrych jeansów.
Ruszyłam na przystanek autobusowy i wróciłam do domu. Przekręciwszy klucz w zamku od drzwi rozpłakałam się. Dręczyły mnie myśli. Kiedy weszłam zmarznięta oparłam się o szafę i wyjęłam kartkę ze spodni. To co przeczytałam zszokowało mnie. Zdążyłam poczuć jedną łzę na policzku, a już zsunęłam się na podłogę. Z oporem na ustach wyszeptałam, że go kocham. To co czułam wyniszczało mnie od środka.
http://img11.imageshack.us/img11/5697/snapshotfbb5beda1bb5c26.jpg
Liv edit: do zdjęć w znaczniku [img] radzę brać "direct link"/"link bezpośredni" - wtedy będą się wyświetlać.