PDA

Zobacz pełną wersję : Taka historia


*Lady*Sims*
18.11.2011, 17:11
I, wstęp
http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1474935&postcount=1

II
http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1475442&postcount=20

III
http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1476921&postcount=28


Oto Vanilia Praline. To jej losy będą tu przedstawiane. Zachęcam zatem do lektury :)
http://img850.imageshack.us/img850/7752/screenshot2bq.jpg


Odkąd pamiętam do mojego szesnastego roku życia mieszkaliśmy z rodzicami w malutkiej kawalerce w małym miasteczku Twinbork. Nigdy nie działo się tu nic specjalnego.
Takie po prostu małe, nudnawe miasteczko... Tata pracował jako kierownik wydziału w małej firmie budowlanej, mama natomiast często pracowała w domu. Była tak zwanym „korektorem” tj. czytała mnóstwo książek i poprawiała ewentualne błędy pisarza. W naszym mieszkaniu zaczeła pracować niemal cały czas, gdy na świat przyszła malutka Kiss. To była dla Nas wszystkich szokująca nowina. Babcia wprost nie mogła się nacieszyć maleńką wnuczką. Ja, choc trochę się martwilam jak to będzie i jak się wszyscy pomieścimy, to rozwniez bylam szczesliwa. Cieszylam się na mysl o mojej siostrzyczce.

http://img822.imageshack.us/img822/4566/screenshotxrt.jpg

No i stało się. Kiss pojawiła się w naszym życiu. Ta mała niuńka maksymalnie zmienila Nasze życie. Było ciężej. Po szkole zaczełam chodzic do pracy, żeby mieć pieniadze na swoje wydatki. Byłam recepcjonistką w tutejszym SPA. Dodam, ze jedynym w mieście :)


Co mogę napisac o sobie? Dobra uczennica, świetne oceny. Mało czasu dla znajomych. Poza szkoła, praca, kolkiem muzycznym, na które zapisal mnie tata, dodam ze bez mojej wiedzy, zajmowałam się non stop mala Kiss lub domem. Chcialam w miare możliwości pomagac mamie. Na pomoc taty niestety nie moznabylo liczyc. Zafiksowal się totalnie na punkcie pracy i sportu. Pewnie to kryzys wieku średniego. Jedak, te jego ciagle delegacje, spotkania, przemowienia zaowocowały. Pewnego dnia tata przyszedł do domu z niesamowita wiadomością. Przeprowadzamy się do pieknego apartament owca do duzego miasta Brithport. Nie było mi szkoda ani szkoly, ani znajomych, niczego. Chcialam jak najszybciej pojechac do wymarzonego miasta pełnego możliwości i perspektyw. Chcialam być już w naszym nowym apartamentowcu ufundowanym przez firme taty. Już nie mogłam się doczekac kiedy będę mogla rozgościć się w moim wlasnym pokoju.


http://img72.imageshack.us/img72/5301/screenshot9ym.jpg

Moja historia w Brithport nie trwała jednak długo. Własciwie niemal wcale nie trwala. Pewnego wieczoru tata otrzymał telefon. Z uwagi na małą rentowość oddzialu oraz nieprzewidywalnie duza konkurencje, tate (a tym samym i Nas) Przenosza do Apple Town.

http://img528.imageshack.us/img528/8148/screenshot11l.jpg

Pamiętam, że rodzice potem długo rozmawiali, aż w końcu usłyszałam swoje imie i przekazali mi te niesamowie newsy :/

http://img580.imageshack.us/img580/1244/screenshot12bb.jpg


Nie ukrywam, ze nie była to dla mnie dobra wiadomość. Mialam już kilku przyjaciol. Jednak najbardziej zal było mi pozostawiac Krisa.
Byliśmy niby przyjaciółmi, jednak była miedzy Nami pewna niepisana zasada. Byliśmy oddzielnie, choc tak jakby razem. Tylko o tym myślałam, gdy mama powiedziala ze czeka Nas kolejna przeprowadzka. Jak to będzie. Wówczas myślałam, ze świat wali mi się na glowe. Byłam załamana
http://img192.imageshack.us/img192/5339/screenshot16ku.jpg
http://img687.imageshack.us/img687/6415/screenshot17rd.jpg

Cały czas myślałam i zastanawialam się jak to będzie. Nie mogłam pohamowac swojej złości na to ze będę musiala pożegnać się z Krisem. Ale tak naprawde nie wiedziałam na kogo mam być zla. Bo gdzies tam na dnie mojej złości słyszałam glos mówiący, ze to nie wina ani moja ani rodzicow i ze chyba takie jest życie...

http://img440.imageshack.us/img440/7558/screenshot18v.jpg
http://img72.imageshack.us/img72/7912/screenshot19s.jpg
http://img88.imageshack.us/img88/2069/screenshot20tp.jpg

Zadzwonilam do niego, żeby przekazac te trefne wiadomości. Bardzo dlugo rozmawialiśmy. Na koncu zapytał czy może przyjechac, był srodek nocy, ale nie było to dla mnie wazne. Jak najszybciej tylko umialam, przebrałam się i czekalam. Czekalam na mojego przyjaciela.

http://img593.imageshack.us/img593/2169/screenshot21lr.jpg

Rosari
18.11.2011, 17:17
okeeeej ?
Nie wiem co o tym powiedzieć ?
Jak to zapraszasz do lektury, skoro nie ma czego czytać?
Zdjęcie w złym wymiarze, ale dobra jakość i ładna simka.
Trudno to nawet nazwać prologiem. Nie oceniam, nie ma czego.

*Lady*Sims*
18.11.2011, 17:19
Spokojnie spokojnie, pierwszy raz tu działam. I nie moge rozszyfrowac, dlaczego zdjęcia nie widze, może pomożesz?
:)

Rosari
18.11.2011, 17:26
Już widać, w każdym bądź razie, ja widzę.
To zapewne dlatego że przy kodzie img w końcowym nawiasie była spacja ( [ /img] )
A ma być [/img]

Norellia
18.11.2011, 17:31
okeeeej ?
Nie wiem co o tym powiedzieć ?

Z tym się zgadzam razem z Rosari. Simka ładna, może będzie spoko, no ale na początku jak się zakłada temat, to powinno być raczej coś na wzór prologu lub 1. rozdziału. Napisz coś a ocenię. :)

Scheiße
18.11.2011, 17:31
Ale to jest zapowiedź. Zapowiedzi zamieszcza się tutaj (http://forum.thesims.pl/showthread.php?t=55897) :|
Żeby wkleić zdjęcie trzeba na imageshacku wziąć[jeśli masz konto] Link/kod bezpośredni i wkleić go tak jak zrobiłaś to w pierwszym poście : )
Tutaj przykład z pierwszego zdjęcia : [img ]http://img824.imageshack.us/img824/7295/screenshot2bj.jpg[/ img] bez żadnych spacji!

Norellia
18.11.2011, 17:40
rozwniez
również
pieniadze
pieniądze
napisac
napisać
kolkiem
kółkiem
zapisal
zapisał



+ edit. reszty mi się nie chce, ale wiesz o co chodzi, przy wstawianiu opowiadania gubisz ą ę ć itp. :D

Przykro, ale mnie nie zachęciło.

Saphira
18.11.2011, 18:02
Ciekaqwe...Jak na razie. Simka piękna.No bo niby taka zwykła, w sensie jak ludzka dziewczyna, ale ma właśnie takie zwykłe, zielone ludzkie oczy, ładną fryzure...Może będzie ciekawie.A ! I w ogóle robisz świetne simy, tak na marginesie, bo Kiss, malutka ruda kobitka jest ślicznym bobaskiem !

Rosari
18.11.2011, 18:43
Ok skomentuje odcinek.
Błędów tyle, że jakby wjechać z odkurzaczem to by 1/3 poszła w niepamięć.
Nie ciekawi mnie to i wszystko zbyt szybko się dzieje.

Gio
18.11.2011, 18:43
Wiesz co? Strasznie mi się podoba :) I nawet przecierpiawszy już brak polskich znaków, muszę powiedzieć, że masz niezwykle plastyczny i przyjazny język. Najzwyczajniej miło się czytało, a historia mimo iż trochę oklepana, to ma coś w sobie :)
Proszę o szybką kontynuację! Pozdrawiam.

Searle
19.11.2011, 10:24
Takie sobie. Przede wszystkim wygląda to jak streszczenie życia Vanilii. Gdzie opisy postaci, uczuć? Gdzie jakiś dialog?
Akcja za szybko się toczy. Niby krótko przebywała w Brithport, a już miała najlepszego przyjaciela?

Na plus: śliczna simka :)

Przeprowadzamy się do pieknego apartament owca do duzego miasta Brithport

xD

*Lady*Sims*
19.11.2011, 12:20
Bo to moje pierwsze kroki w tym temacie :) obiecuje poprawę :)

Scheiße
19.11.2011, 12:49
No tak, ale dajesz tutaj FS to chyba trzeba umieć pisać, czyż nie?

Aperlaxive
19.11.2011, 13:01
Może być, ale zauważyłam błędy w nazwach miast. Pisze się:
Twinbrook
Bridgeport
Appalosa Plains

*Lady*Sims*
19.11.2011, 13:50
Nazwy miast specjalnie, to znaczy bez wiekszego ciśnienia.

No tak, ale dajesz tutaj FS to chyba trzeba umieć pisać, czyż nie?

no tak, ale to logiczne, że nie od razu wszystko bedzie na tip top, czyż nie?

Panna Lawenda
19.11.2011, 13:59
No tak, ale dajesz tutaj FS to chyba trzeba umieć pisać, czyż nie?

Eee, nie? Chyba po to się daje tu fotostory by się czegoś nauczyć, czyż nie?
Nie każdy był od razu wielkim pisarzem, uwierz. Może ty do takich należysz, ale większość nie. Poza tym początki zawsze są najtrudniejsze. I jeśli tylko dziewczyna będzie brała sobie do serca uwagi innych i się starała to może stworzyć naprawdę dobre opowiadanie.

A ty, kochana, ćwicz. Moim zdaniem wcale nie jest najgorzej. A jeśli wziąć pod uwagę to, że to twoje pierwsze opowiadanie to naprawdę, można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jest dobrze. Trochę lecisz z akcją, ale nie tylko ty masz ten problem (przede wszystkim ja!). I, rzeczywiście, wygląda to jak streszczenie. Ale naprawdę, wystarczy trochę chęci i się poprawisz. Zresztą nawet widzę potencjał :) W każdym razie życzę powodzenia i weny.

Pozdrawiam,
Aleksander

*Lady*Sims*
19.11.2011, 14:19
Aleksander, dziękuję Ci bardzo! Idealnie tu ująłeś. Aż chce się pisać dalej :)

Norellia
19.11.2011, 14:24
No to jedziesz dalej, przeczytałam teraz jeszcze raz. I mogę powiedzieć podobnie jak Aleksander, wystarczy trochę chęci :) A dasz radę, poćwiczysz pisanie, wzbogacisz słownictwo, jak chcesz to poczytaj inne opowiadania a na pewno wiele się z tego nauczysz. Podoba mi się bardzo :)

Kjalvör
19.11.2011, 18:36
Sama historia mi się podoba. Owszem, błędy trochę rażą a wręcz denerwują (kilka razy napisałaś "nas" z dużej litery) ale zasadniczo mi się podoba. Prosty język, całkiem ciekawe i w sumie jestem ciekawa jak to się dalej potoczy.

*Lady*Sims*
19.11.2011, 20:58
taka historia odc II

Kris wtedy nie przyszedł. Od tamtego czasu też nie dzwonił, nie pisał. Koniec przyjaźni? Czyli czegoś czego tak naprawdę wcale nie było. Byłam po prostu zauroczona. Co nie zmieniało faktu, że kilka łez popłynęło z tego powodu. Bo tak naprawdę przecież zdrowie może nawalić, partner może zdradzić a przyjaciele zawieść. W takich momentach, chcesz przestać udawać, zrzucić wszystkie maski i być sobą... Przestraszonym, nieszczęśliwym sobą i ja właśnie tak się czułam.

Jednak równie szybko jak zaczęła i zakończyła się ta znajomość, ucichły i moje żale do niego. Zapomniałam, nie myślałam....

Czas płynął, miasteczko AppleTown okazało się być całkiem sympatyczne. Mieszkało się Nam naprawdę dobrze. Kiss rosła jak na drożdżach. Tata świetnie zarabiał. Wiodło Nam się na tyle dobrze, że jak tylko skoczyłam liceum, przeprowadziłam się kilka ulic dalej do małego domku, który dostałam od rodziców. Byłam przeszczęśliwa tymi wszystkimi zakupami mebli, tapetami i dekorowaniem.

nie zapominałam też o ćwiczeniu w stylizacjach :) oto moje pierwsze stroje, to znaczy kilka z nich.
http://img215.imageshack.us/img215/5311/stylizacke.png


A tak wygląda domek, w którym teraz mieszkam. Moje ukochane wymarzone kąty.
http://img716.imageshack.us/img716/4413/screenshot60pv.jpg

http://img522.imageshack.us/img522/9990/screenshot61dr.jpg

http://img705.imageshack.us/img705/3395/screenshot62v.jpg

http://img840.imageshack.us/img840/8439/screenshot63e.jpg

http://img338.imageshack.us/img338/8386/screenshot65l.jpg

http://img171.imageshack.us/img171/7488/screenshot66p.jpg

http://img259.imageshack.us/img259/7854/screenshot68z.jpg

http://img228.imageshack.us/img228/9342/screenshot67v.jpg

Wkrótce miałam zacząć staż w tutejszym salonie piękności. Czułam, ze świat zaczyna stawać przede mną otworem. Teraz chciałam jak najlepiej wypaść na stażu, aby niebawem móc spełnić swoje największe marzenie tj. otworzyć własny salon. Ale czy to wszystko mi się uda? Zobaczymy…


Mój pierwszy dzień pracy w tutejszym salonie piękności. Zestresowana, lekko zaniepokojona i pełna obaw, wstałam o 6:00, choć do pracy miałam dopiero na 09:00. Nie mogłam spać, bałam się, że nie podołam wymogom mieszkańców. Tipsy, makijaże, stroje, fryzury … echh… cały czas powtarzałam sobie w głowie, że dam radę.
No i stało się, moja pierwsza klientka. Pani Kim Marschal. To chyba prawda, że takich rzeczy nie zapomina się nigdy. Kim przyszła na makijaż, chciała wyglądać pięknie na wieczorną randkę. Trochę cienia do oczu, różu i błyszczyku dodało jej urody i tym samy pewności siebie. Kim była zadowolona a ja czułam ulgę.

http://img219.imageshack.us/img219/2396/screenshotvw.jpg

Aaa no i oczywiście sztuczne rzęsy. To przecież podstawa w tym sezonie.

http://img403.imageshack.us/img403/8139/screenshot2fu.jpg

Na klientów tego dnia nie narzekałam. Po południu do progów Salonu zawitała gwiazda. Osobistość John Berner. Był oczywiście z obstawą. Nie ukrywam, że ten policjant z tyłu trochę mnie dekoncentrował. Jednak dałam rade. Chodziło tylko o zmianę kształtu brody. Przyznam, że ręka już dawno mi tak nie drżała. Uff udało się. To był sukces, przynajmniej dla mnie.


http://img17.imageshack.us/img17/7523/screenshot11uc.jpg

Przez te wszystkie emocje wróciłam do domu mega padnięta. Marzyłam tylko o prysznicu i śnie. Tak też uczyniłam. To był długi dzień, ale dziś poczułam, że dobrze wybrałam decydując się na ten zawód.






Zapowiadał się piękny dzień. To miasteczko miało wiele uroku.
http://img40.imageshack.us/img40/6074/screenshot15qh.jpg
Uwielbiam te poranki na tarasie, świeże powietrze, drzewa, zwierzęta, ten klimat mieszanki dwóch światów. Z jednej strony stadniny koni, a kilka ulic dalej chociażby Salon piękności. Widok konia i nowego auta (np. mojego, które dostałam od taty z okazji odebrania dyplomu) na skrzyżowaniu, na początku budziły u mnie śmiech i wręcz drwinę, a teraz po prostu ciepły uśmiech na twarzy
http://img401.imageshack.us/img401/9033/screenshot20dh.jpg
Wracając do rozdania dyplomów, zadzwoniono do mnie z ratusza, że dziś o 16:00 odbędzie się ceremonia. Nie robiłam z tego wielkiego halo. Pojechałam, odebrałam i z głowy. Potem zadzwoniłam tylko do rodziców, zaprosiłam ich wieczorem na kolację. Zaprosiłam tez moją szefową. Jak na razie, była mi paradoksalnie najbliższą osobą.
http://img717.imageshack.us/img717/3505/screenshot19tia.jpg
http://img856.imageshack.us/img856/1503/screenshot18fu.jpg
Wieczorem przygotowałam ulubione danie rodziców, przekąski chińskie. Ale niestety mama nie spróbowała mojego specjału. Gdy zapytałam taty co się dzieje z mamą, odpowiadał wymijająco. Czułam, że nie mówi mi prawdy. Kręcił, kłamał.
http://img528.imageshack.us/img528/3746/screenshot25l.jpg
Dodatkowo mama nie odbierała telefonu. Zmartwiło mnie to bardzo. Zjedliśmy kolację, trochę rozmów. I cały czas ten zagubiony wzrok taty, nie dało się tego nie zauważyć. Ale cóż mogło się dziać? Może się pokłócili? Cały wieczór nie dawało mi to spokoju. Oficjalnie moja mama była przeziębiona i miała dużo pracy. A jak było naprawdę? Po tym jak już wszyscy poszli a telefon mamy cały czas milczał, pomimo późnej pory postanowiłam odwiedzić rodziców. Jednak nikt mi nie otwierał drzwi. Dzwoniłam, stałam pod drzwiami nic i już nie wiedziałam sama z jakiego powodu poczułam ten smutek pomieszany z niepokojem. Dlatego, że nikt mi nie otwierał, czy dlatego że przeczuwałam, że dzieje się coś naprawdę złego.
http://img64.imageshack.us/img64/9250/screenshot38f.jpg

Julsowa
20.11.2011, 10:11
Porównując pierwszy odc. do drugiego, jest znaczna poprawa. :) Ciekawi mnie kolejna część, co się stanie itp. :D Daję 8/10 na zachętę. :)

Aperlaxive
20.11.2011, 13:08
Zdecydowanie lepszy odcinek. Wpadnę tu jeszcze bo jestem ciekawa co jest z mamą głównej bohaterki:)
Na razie nie oceniam

Searle
21.11.2011, 10:19
A moim zdaniem nie masz pomysłu na to FS. Nie wiesz czym jest FS: tekst, zdjęcie, tekst, zdjęcie i tak na zmianę, a tu na początku jest jakaś simka w strojach, potem zdjęcia rodem z działu Domy. Tekstu jak na lekarstwo.

Zapowiada się, że to FS będzie o niczym. W ogóle pierwszy odcinek urwałaś w takim monecie i nie dokończyłaś go w kolejnej części. Spotkała się z tym Chrisem?

Ojciec dał córce samochód z okazji odebrania dyplomu, a ona ten dyplom dopiero później odebrała na rozdaniu - bez sensu.

Robisz dużo powtórzeń. I nadal razi brak polskich znaków.
Kiepsko to widzę.

Rosari
21.11.2011, 11:26
Jak dla mnie, to powinno wylądować w temacie "Opowiadamy sobie jak gramy".
No bo wiesz, ja bym tego FS raczej nie nazwała...
Ma być zdjęcie-tekst, zdjęcie-tekst, a tu zdjęcie pokazujące stroje, które nienawiązują dosłownie do niczego, a zachwile hurtem jak leci zdjęcia domu, jakbyś się chciała popisać jakie ty to super mieszkania robisz, a póżniej raptem 3-4 linijki tekstu.
Brak polskich znaków aż bije po oczach.Jak sie jest polakiem to się powinno tego używać.
Chyba, że się jeszcze nie ogarnia jaki klawisz przycisnąć na klawiaturze, żeby wykonać takie "ż" czy "ś".
A poza tym kończysz odcinek w takim miejscu, w którym jeszcze nic nie wyjaśnisz, a drugi już jest całkiem z innej paki.
Coś mi sie widzi, że to poprostu niewypał. Ale jakoś juz się przyzwyczaiłam, ostatnio na forum jest tego od groma i jeszcze trochę.

Miscellaneous
21.11.2011, 17:11
Zgadzam się z Rosari. To już moje FS jest lepsze. ( Nie za dużo, ale trochę ) Nie wygląda mi to na FS. Ćwicz dalej.

Saphira
22.11.2011, 15:14
Może gdybyś nie pokazała tego mieszkania po koleji, byłoby lepiej.Może gdyby akcja toczyła się wolniej, byłoby lepiej ! Może gdybyś nie pisała takich błachych szczegółów jak godziny... lepiej by się to czytało.

*Lady*Sims*
25.11.2011, 16:04
http://img254.imageshack.us/img254/2043/mimix.jpg
Do mamy dzwoniłam jeszcze kilka razy następnego dnia. Niestety nie odbierała. Zaczęłam przeklinać w myślach tych, którzy wymyślili pocztę głosową. 25 pozostawionych wiadomości później, zmęczona kolejnym intensywnie spędzonym dniem w pracy, zostałam zaskoczona niespodziewaną wizytą, jakże nieoczekiwanego gościa.
http://img703.imageshack.us/img703/8799/screenshot11hk.jpg

U progu drzwi pojawił się totalnie z zaskoczenia Booker Singleton. Skąd się znamy? Przyszedł do mnie do salonu pierwszego dnia mojej pracy. Nie pamiętałam zbytnio szczegółów tamtejszej wizyty, a już na pewno nie przypominam sobie żebym dawała mu mój adres. No ale najwyraźniej dla chcącego nic trudnego. Sam Booker nie chciał mi powiedzieć dokładnie jak się tu znalazł. Zapytał czy mam kawę i czy go poczęstuję… miałam …
Rozmawialiśmy bardzo długo. Okazało się, że On także uwielbia dobrą kuchnię i zwierzęta. Wraz z każdą mijającą chwilą rozmowy, podobał mi się coraz bardziej. Nie planowałam na razie żadnych sercowych uniesień, ale skoro już się tak nagle zjawił? Ale to nie koniec niespodzianek tego wieczoru.
http://img502.imageshack.us/img502/3585/ts3w2011112409353844.jpg
Nagle Booker wyszedł na chwile do samochodu, a gdy wrócił w jego dłoniach zobaczyłam piękny bukiet kwiatów. Już nie pamiętam kiedy dostałam kwiaty od mężczyzny. Zapomniałam jakie to wspaniałe uczucie.
http://img805.imageshack.us/img805/2084/screenshot7p.jpg
http://img851.imageshack.us/img851/7599/screenshot8ci.jpg
http://img24.imageshack.us/img24/9453/screenshot9oa.jpg
http://img641.imageshack.us/img641/1093/screenshot10jc.jpg

Booker poszedł do domu bardzo późno, wiedziałam ze będę jutro w pracy zmęczona, ale nie było to dla mnie Az tak ważne. Byłam taka szczęśliwa i zadowolona z tej wizyty. Któż by pomyślał.
Potem zjadłam kolacje i pierwszy raz zaczęło doskwierać mi to, że jem sama. Zawsze myślałam, że samotna będę szczęśliwsza. Mam przecież pracę i przyjaciół. Ale ktoś na stałe? Za dużo z tym zachodu. Ale chyba mi właśnie przeszło.
Booker całkowicie pochłonął moją głowę i uwagę. Tego dnia nie dodzwoniłam się już ani do mamy ani do taty i nie ukrywam, że chwila zapomnienia o niepokojach związanych z ich dziwnym zachowaniem i brakiem kontaktu, był dla mnie miłą odskocznią.
http://img16.imageshack.us/img16/8484/screenshot3iy.jpg
Następnego dnia rano, zaspałam do pracy.
http://img190.imageshack.us/img190/5251/screenshot5gy.jpg
Gdy weszłam do salonu, przywitała mnie spora kolejka.
http://img507.imageshack.us/img507/7355/screenshot14tt.jpg
http://img228.imageshack.us/img228/2043/screenshot15gm.jpg
http://img593.imageshack.us/img593/5551/screenshot16cy.jpg
http://img341.imageshack.us/img341/1448/screenshot17hm.jpg
http://img341.imageshack.us/img341/5629/screenshot18c.jpg
http://img502.imageshack.us/img502/6214/screenshot20f.jpg
http://img443.imageshack.us/img443/5282/screenshot21k.jpg
http://img215.imageshack.us/img215/1729/screenshot22sg.jpg
Tego dnia było mnóstwo pracy, pełno klientów. Stylizowałam i stylizowałam. Paznokcie, dodatki, fryzury, makijaże. Zaczynałam właśnie ostatnie zlecenie, gdy nagle rozległ się dźwięk mojego Tel. To Booker, zaprosił mnie na imprezę. Nie czekałam długo, szybko się przebrałam i pojechałam do niego.
http://img705.imageshack.us/img705/9610/nowyobrazmapybitowejds.png
Moja ostatnia klientka była bardzo niezadowolona, ale to było po prostu silniejsze ode mnie.
http://img341.imageshack.us/img341/9247/screenshot23g.jpg
40 minut później, ubrana w nową sukienkę w groszki, stałam pod drzwiami domu Bookera. Domu? Bardziej pasowałoby tu określenie Willi. Nie mogłam uwierzyć, ze to wszystko, co widzę, jest jego. Weszłam nieśmiałym i niepewnym krokiem, ale na szczęście ta niezręczność nie trwała długo. Booker szybko zaopiekował się mną, jako swoim, jak sam powiedział, wyjątkowym gościem.
http://img408.imageshack.us/img408/8408/screenshot24s.jpg
http://img577.imageshack.us/img577/7057/screenshot25g.jpg
http://img221.imageshack.us/img221/4454/screenshot28ep.jpg
Kilka drinków później, zadzwonił do mnie tata. Nie mogłam nie odebrać. Tata chciał mnie uspokoić i zapewnić, ze z mama już wszystko ok.
http://img403.imageshack.us/img403/3348/obraz1v.jpg
http://img401.imageshack.us/img401/2541/screenshot26k.jpg
http://img593.imageshack.us/img593/3778/screenshot27v.jpg
Mieli jakiś kryzys małżeński, nie chcieli żebym widziała ich kłótnie, wiec wtedy tata przyjechał sam. Podobno wszystko już jest ok. Uwierzyłam. Może to te drinki wyzwoliły we mnie tak dużą naiwność. Szybko powróciłam do gości.
Okazało się ze u Bookera, był tez Filip Marschal. To mężczyzna, w którym się zauroczyłam jak tylko przyjechałam do miasta. Urzekł mnie swoja uroda. Minęliśmy się kilka razy na mięście, nic o sobie nie wiedzieliśmy, nic nas nie łączyło oprócz tego, ze wiedzieliśmy jak się nazywamy. Pewnego dnia zaczepił mnie i zapytał czy jestem nowa. Achhh ten błysk w oku, jednak szybko zgasł, to jest, gdy tylko poznałam w salonie jego piękną żonę, której robiłam makijaż na ich kolejne wspólne wyjście do teatru. Cała godzina słuchania o tym, jakim On jest wspaniałym mężczyzną i mężem i jak Ona jest z nim szczęśliwa. Dziś u Bookera tez byli razem, a Ona wyglądała olśniewająco.
http://img100.imageshack.us/img100/3839/screenshot29q.jpg
Udało się Nam zamienić kilka zdań. Filipe wyraźnie ze mną flirtował, a jego żona była w pokoju obok. Najwyraźniej oboje darzą się bardzo dużą dozą zaufania

Resztę wieczoru spędziłam w towarzystwie Bookera. Taniec, alkohol, uśmiechy, zalotne spojrzenia – tak właśnie mijały godziny w jego towarzystwie.
[img]http://img100.imageshack.us/img100/6243/screenshot33z.jpg
http://img850.imageshack.us/img850/5538/screenshot34pm.jpg

Po północy goście rozeszli się do swoich domów, jednak dla mnie i Bookera wieczór jeszcze się nie kończył. Nie wiem, jakim cudem udało mu się namówić mnie na pływanie nago w jego basenie. Gdy to wspominam, sama siebie nie poznaje.
http://img192.imageshack.us/img192/9794/screenshot36uh.jpg
http://img824.imageshack.us/img824/877/screenshot37zc.jpg

Atmosfera bliskości połączona z 7 drinkami najwyraźniej za bardzo dała mi się we znaki. Po wyjściu z basenu, chciałam pocałować mojego towarzysza, jednak jemu niestety nie spodobał się ten pomysł.
http://img41.imageshack.us/img41/7583/screenshot38s.jpg
Nie pamiętam, kiedy ostatnio było mi tak bardzo wstyd. Poczułam się odrzucona, i to na dodatek jeszcze wstawiona.
Speszona i lekko pijana, szybko stamtąd uciekłam, nie zważając na próby wyjaśnienia. Booker krzyczał coś do mnie jeszcze, ale byłam zbyt speszona. Chciałam zapomnieć o tym, co zrobiłam.
http://img440.imageshack.us/img440/5201/screenshot39l.jpg
http://img600.imageshack.us/img600/5579/screenshot40y.jpg

Do domu wróciłam na piechotę. Potrzebowałam świeżego powietrza żeby ochłonąć. Nie mogłam podarować sobie tego, jaki wstyd sobie zafundowałam. Nie chciałam żeby myślał, ze bukiet kwiatów i kilka komplementów to sposób na mnie.
http://img33.imageshack.us/img33/5576/screenshot41v.jpg

Zaskoczyło mnie, gdy pod drzwiami mojego domu zobaczyłam prezent. Skąd? Kto? Jak? Kiedy? Schowałam upominek. Niestety nie było liściku. Nie wiedziałam, od kogo to. No, ale na pewno nie od niego.
Długo jeszcze nie mogłam zasnąć. Snułam się bez celu po sieci. Przeglądałam jakieś strony, ale tak naprawdę cały czas myślałam o jednym. Teraz żałowałam w ogóle, ze tam poszłam. Nie spotkałabym Filipa i nie strzeliłabym takiej głupoty z Bookerem. Już sama nie wiedziałam, czego chciał ode mnie ten facet. Po co te kwiaty i spotkania? Czy tak jego zdaniem maja wyglądać nasze relacje? Echh, ciężkie te relacje z mężczyznami, gdy ich nie było, było mi jakoś łatwiej.
http://img69.imageshack.us/img69/8120/screenshot42m.jpg

http://img401.imageshack.us/img401/5413/screenshot43qr.jpg
http://img401.imageshack.us/img401/3158/screenshot44l.jpg

Pod osłoną ciemności robimy rzeczy, których nigdy nie zrobilibyśmy, w blasku dnia. W dzień decyzje wydają się rozsądniejsze. Nocą stajemy się odważniejsi. Ale kiedy wstaje słońce, trzeba wziąć odpowiedzialność za to, co zrobiło się, gdy było ciemno. Wiedziałam, że jutro rano będę musiała zmierzyć się z zimnym, nieprzyjemnym światłem dnia, zapewne milczącym telefonem, wstydem i mega kacem, nie tylko moralnym.

Searle
25.11.2011, 17:43
Ładnie piszesz, ale dajesz zdecydowanie za mało tekstu, a za dużo zdjęć. To nadawało by się bardziej do działu Opowiadamy jak sobie gramy.

Scheiße
25.11.2011, 19:46
Dla mnie to nudne jak flaki z olejem...

Jedynie to takie 'mądre':
Pod osłoną ciemności robimy rzeczy, których nigdy nie zrobilibyśmy, w blasku dnia. W dzień decyzje wydają się rozsądniejsze. Nocą stajemy się odważniejsi. Ale kiedy wstaje słońce, trzeba wziąć odpowiedzialność za to, co zrobiło się, gdy było ciemno. Wiedziałam, że jutro rano będę musiała zmierzyć się z zimnym, nieprzyjemnym światłem dnia, zapewne milczącym telefonem, wstydem i mega kacem, nie tylko moralnym.

I dlaczego wstawiasz to samo do Opowiadamy jak sobie gramy?!

Morgana
16.12.2011, 16:21
Piszesz coraz lepiej, masz lekki styl. Nie robisz wielu błędów. Zdjęcia są bardzo ładne, natomiast wstawiasz ich za dużo. Jest ich więcej niż samego tekstu! Postaraj się bardziej rozpisywać i dodawać mniej obrazków!
Fabula trochę przypomina telenowele, ale sadze, się rozkręci i czymś nas zaskoczysz :)

Aha i nie przejmuj się tymi sarkazmami i złośliwymi żartami. Jest mi przykro, ze niektórzy użytkownicy zamiast motywować młode osoby do rozwijania umiejętności, dawać wskazówki, itd. Wolą marudzić, ironizować i jeszcze bardziej zniechęcać. Czasami na każdym forum jest gorzej niż w przedszkolu, dlatego rób co do Ciebie należy. Oczywiście krytyka jest bardzo potrzebna, ale akurat nie w postaci takiej jak u góry.
Mam nadzieje ze jednak będą nowe odcinki.

PS .Catti., Twoje Fotostory na pewno nie jest lepsze. Ty powinnaś przede wszystkim bardzo dużo ćwiczyć język i styl opowiadania.