Zobacz pełną wersję : Pierścień
http://i.imgur.com/NURh8.png
Prolog- To tutaj.
Dwóch mężczyzn przystanęło nad skrajem przepaści. Pierwszy - młody i umięśniony brunet - spojrzał na drugiego pytająco. Drugi - przygarbiony, brodaty starzec trzymający w lewym ręku sakiewkę, patrzył w dół. Stali tak jakieś 10 minut, aż wreszcie podniósł głowę do góry i wyciągnął z woreczka małe, srebrne kółeczko. Zamyślił się na chwilę, a potem wyciągnął rękę zaciśniętą w pięść przed siebie. Wiedział co straci, jeśli otworzy ją. Ale było to konieczne.
Zrobił to.
Jego uszy usłyszały cichutki świst, a potem tylko ciszę którą nagle przerwało niecierpliwe stukanie butem. Odeszli więc, spowrotem do wioski. Musieli przekazać ludowi, że misja została wykonana.
http://i.imgur.com/Ssyur.png
podziękowania dla Rosari, która mnie wspierała i pomagała mi : )
Tam powinno być, która poganiała lenia, który użalał się, że nic nie dochodzi do skutku :D
A tak wgl to bez przesady, aż tak zarypiście nie pomagałam xD
Ale dzięki. :*
No przyznam, że przypomina mi to Władcę pierścieni. Ale ciekawie się zapowiada. Tylko to zdjęcie trochę marnie zmontowane :D
Nie widzę literówek ani żadnych innych błędów.Zapewne dlatego, ze nigdy nie zwracam na to uwagi. Chyba, że błąd jest taki, że ślepy by zauważył xD
Ale ogólnie ciekawie się zapowiada !
I miło mi, że to wkońcu dodałeś, bo myślałam, że uschnę w oczekiwaniu.
Dodawaj szybko pierwszy odcinek, bo będziesz mnie musiał reanimować ;)
I troszkę za mało tekstu... ale znając cię, rozkręci się później :3
Norellia
22.11.2011, 20:41
No, no. Ładnie ładnie. Powiem to co Rosari - jakbym czytała Władcę Pierścieni xd Tekst trochę krótki, zdjęcie nie przedstawia nic, prócz butów. A propo, ładne buty! Można dużo o nich powiedzieć xd Wrócili do wioski? Do wioski, do wioski i co? Będzie melanż? :D . Dawaj dalej, chętnie poczytam :*
Mroczny Pan Skromności
23.11.2011, 06:19
Na razie nie jestem w stanie nic stwierdzić, więc wypowiem się po przeczytaniu pierwszego odcinka. Większych błędów nie wypatrzyłem, jedynie parę powtórzeń i przecinki w złych miejscach. Ten pierścień na pewno zmieścił się w jego pięści :D?
Zajrzę tu jeszcze i ocenię ;).
Tajemniczo :) Oczywiste skojarzenie z pewnym kultowym filmem :) Mam nadzieję, że w tej kwestii nie będzie powtórki z rozrywki :)
Och dziękuje wam : )))))
Chrupek, chciałem przerobić zdjęcie tak, że niby oni są w oddali, ale się nie udało :(
A powtórki z rozrywki nie będzie, na 100 % ;D
eee no ee jest nieźle, ogólnie to nie jest tematyka komediowego Ruika, ale jest ok. Prolog jest króóóótki! jest nieźle, są błędy oczywiście ale po co na to patrzeć? :|
pracuj młody
No no, zapowiada się dość fajne fs :D Chociaż tekstu jest mało, to muszę powiedzieć, że podoba mi się ;)
No nic. Wstawiaj szybko pierwszy odcinek, a wtedy skomentuję już tak ''naprawdę''.
Powodzenia w pisaniu ;)
hellraiser
24.11.2011, 13:44
Bardzo krótko :( Mogłeś się wyprodukować bardziej xD
Ale trzeba przyznać, że ciekawi mnie to. Czekam na 1 odcinek :)
Tak, tak, tak, wiem że krótko. Odcinek będzie dłuższy, postaram się ;>
Cieszę się, że Was ciekawi ; ))
No ciekawi mnie to powoli.pewnie będzie ciekawe.Fantasy ?
Aperlaxive
26.11.2011, 13:44
No dobra. Jest fajnie:) Długo czekałam na to FS <wtajemniczona>
No ale szkoda, że tak krótko!!!
W zamian odcinek ma być na pół forum:)
Bo jak nie to wiesz co będzie;)
Miscellaneous
26.11.2011, 20:36
Wow, prolog krótszy niż w moim FS, ale mi się podoba. Moje nie wypaliłoo . :P
Przepraszam za długą przerwę - brak weny. Z góry informuję, że od teraz zdjęcia będą robione w dwójce, nie macie mi tego za złe? :P
Odcinek I
* * * Sześć wieków później * * *
- Spakowani?
- Tak, tato.
- No to wsiadajcie.
Mama, tata, Jessica, Max i Dave stali na chodniku przed domem. W sumie to już byłym domem. Co do niektórych nie docierało, że spoglądają na niego po raz ostatni. Reszta była pozytywnie nastawiona do przeprowadzki. Chcieli zacząć nowe życie, w nowym mieście. Wpakowali bagaże do samochodu, i wsiedli. Kiedy ruszyli, Jess zakręciła się łezka w oku. Była zdruzgotana, zostawiła wszystkie koleżanki, przyjaźnie no i jego... Nie, nie może o nim myśleć. Musi zapomnieć. Zapomnieć o wszystkim. Zostawić za sobą każdą przeżytą chwilę w tym domu, tym mieście. To zbyt trudne, ale musi.
http://i.imgur.com/3IicC.png
Zajęta przemyśleniami, nie zauważyła kiedy wyjechali z miasta. Byli już na autostradzie. Do przebycia mieli jeszcze wiele kilometrów, tak dużo czasu do rozmyślania... Szesnastolatka założyła słuchawki na uszy, podgłosiła najgłośniej jak można było i włączyła piosenkę jej ulubionej piosenkarki Adele. Jej głos był taki kojący...
- Wyłącz te jęki!
To mówił Max, jej starszy o rok brat. Nie preferował on, takiego typu muzyki. Był raczej punkowcem, ubierał się na czarno, lekko malował oczy, miał ciemne włosy z grzywką. Rodzice nie akceptowali jego wyglądu, jednak co poradzić. Syn tak chce i koniec. W szkole też nie tolerowali jego wizerunku, więc cieszył się on na przeprowadzkę. Liczył na to, że w nowej szkole będzie lepiej.
Obok Maxa siedział Dave, jedenastolatek w okularach, który uwielbiał czytać książki i się uczyć. Był on typowym kujonkiem. W szkole nie miał dużo znajomych, był bardzo zamknięty w sobie.
Droga ciągnęła się nieubłagalnie... Jessica chciała, żeby już się skończyła, żeby byli w domu, była potwornie śpiąca. Ze słuchawkami w uszach oparła się o szybę, i zapadła w sen. Spała jakieś piętnaście minut kiedy obudził ją dziki wrzask. To była mama, która zobaczyła małego, włochatego pajączka zjeżdzającego po pajęczynie, wprost na jej ręke. Nastolatka zamykającymi się ze zmęczenia oczami zobaczyła jak tata łapie zwierzątko i wyrzuca je przez okno. Potem już znowu spała.
* * *
Poczuła jakieś szturchnięcie w prawe ramię. To Max, z polecenia mamy zaczął ją budzić. Jess otworzyła oczy. Na dworzu było już ciemno. Właśnie podjeżdżali pod dom. Nowy dom. Wcześniej dziewczyna widziała go tylko na zdjęciach. Był ładny i duży, jednak nie taki przytulny jak ich poprzedni. Dziewczyna poczuła dziwne ukłucie w sercu. Wysiedli z samochodu, i poszli w stronę drzwi wejściowych. Obejrzeli cały dom. Dwa piętra, cztery sypialnie, dwie łazienki, kuchnia i salon. Każdy detal był dopracowany. Było pięknie.
http://i.imgur.com/fstjo.png
Godzinę później kładła się spać. Jej łóżko było całe różowe, ale za to bardzo wygodne.
Zasnęła.
Miała jakieś koszmary... Plamy krwi. Noż. Dziewczyna o ognistych, czerwonych włosach. Jej rodzice.
- NIEEEEEE!
Usiadła na łóżku, oblana potem. Rozejrzała się po pokoju. Coś jej tu nie pasowało. Spojrzała na fotel. Usłyszała krzyk. Po chwili zorientowała się, że to ona krzyczy. Na fotelu siedziała owa dziewczyna z jej koszmaru.
Aperlaxive
21.01.2012, 19:03
Ciekawe, ciekawe. Za krótko (Trudno uwierzyć, że pisałeś to tyle czasu:O), przeczytaj jeszcze raz mój komentarz wcześniejszy. Co mówiłam? Tekst bardziej pasuje mj na prolog.
I jeszcze mam pytanie: Jak brat Jessiki mógł słyszeć to co ona słucha skoro miała słuchawki?
Będę wpadać...
7/10
Trudno uwierzyć, że pisałeś to tyle czasu
No chyba napisałem wyraźnie, że to był brak weny :(
I jeszcze mam pytanie: Jak brat Jessici mógł słyszeć to co ona słucha skoro miała słuchawki?
On siedział obok niej, a ona miała podgłoszone na fulla. Ja mam takie słuchawki, że nawet jak nie mam na full podgłoszone, to i tak osoba, która stoi obok to słyszy, i tak jakoś mi się napisało :)
Będę wpadać...
Cieszę się :D
Dzięki! ^^
Czerwonowłosa dziewczyna ! OMG ! <333
Fajny odcinek, aczkolwiek sądzę że Jess ma jakieś takie zaciśnięte usta. Ale reszta świetna :D
Czekam na next.
- Spakowani?
- Tak, tato.
- No to wsiadajcie.
Szczerze mówiąc, to bardzo przeszkadza mi już od samego początku ta krótka budowa zdań. Pierwsze zdanie ma jedno słowo! Drugie dwa, trzecie trzy. Już na wstępie trochę mnie to ubodło. Już nie będę cytować kolejnego akapitu, ale tam również za mało rozbudowane i niezbyt ciekawe zdania. na czymś takim nie da się zajechać daleko, ale mam nadzieję, że chcesz rozwijać swoje umiejętności pisarskie, bo podstawy są bardzo dobre. Ale nie jest to literatura górnych lotów.
Kiedy ruszyli, Jess zakręciła się łezka w oku. Była zdruzgotana, zostawiła wszystkie koleżanki, przyjaźnie no i jego...
Eee, nie. Pierwsze zdanie nie pasuje do reszty tego fragmentu. Łezka w oku zakręcić się może od czegoś radosnego, albo np. uświadomienia sobie jak to nasze dzieci szybko rosną. Od tego jest ten zwrot. Tutaj bardziej pasowałoby: "Kidy ruszyli, łzy napłynęły dziewczynie do oczu. Obraz lekko zamazał się, idealnie odzwierciedlając to, co Jess teraz czuła. Żal. Samotność. Myślała o swoich koleżankach, o ich śmiechu, poczuciu humoru, którego będzie jej brakować..." Coś w tym stylu.
To mówił Max, jej starszy o rok brat.
Nie musisz bezpośrednio nawiązywać do tego, co było wypowiedziane przez jednego z bohaterów. Możesz od razu przejść do jego zachowania po wypowiedzeniu tego, ponieważ ten zabieg, który został użyty niszczy dynamizm wykrzyknienia.
Zasnęła.
Miała jakieś koszmary... Plamy krwi. Noż. Dziewczyna o ognistych, czerwonych włosach. Jej rodzice.
- NIEEEEEE!
Usiadła na łóżku, oblana potem. Rozejrzała się po pokoju. Coś jej tu nie pasowało. Spojrzała na fotel. Usłyszała krzyk. Po chwili zorientowała się, że to ona krzyczy. Na fotelu siedziała owa dziewczyna z jej koszmaru.
Za to ten fragment jest jak miód dla moich uszu.
Ogólnie podoba mi się pomysł - jestem ciekawa jak historia się potoczy. Popracuj jedynie nad piórem.
Rosari - dziękiii <3
Yuki - nad zdaniami i resztą popracuję, to takie moje pierwsze opowiadanie 'na poważnie'.
Za to ten fragment jest jak miód dla moich uszu.
Dzięki! <3
Nie ma sprawy.
Chodzi mi tylko o to, że każdy kiedyś zaczynał i zawsze wyglądało to podobnie. Nie mówię tego jako specjalista, pisarz czy coś w tym rodzaju. Absolutnie nie! Jestem po prostu trochę związana ze światem literatury i mogę bez ogródek powiedzieć to, co myślę. Nie trzeba tego słuchać, ale myślę, że dobre rady na początku się przydają. Także jeśli będą jakieś problemy, to jestem do usług. ;)
Mroczny Pan Skromności
22.01.2012, 18:29
* * * Sześć wieków później * * *
Bez przesady, tylko dwa miesiące :P
A, to nie o to chodzi!
Szesnastolatka założyła słuchawki na uszy, podgłosiła najgłośniej jak można było [...]
Następnym razem będę bił! xDD
Obok Maxa siedział Dave, jedenastolatek w okularach, który uwielbiał czytać książki i się uczyć. Był on typowym kujonkiem.
Czy Ty nie masz przypadkiem jedenastu lat :D? Nie no, nie czepiam się xD
Na dworzu było już ciemno.
Na dworze!!! A jeśli miałeś wątpliwości, mogłeś napisać np. "na zewnątrz" ;)
Jej łóżko było całe różowe, ale za to bardzo wygodne.
A co w tym złego, że różowe?
A, no tak :P
Po chwili zorientowała się, że to ona krzyczy.
Uściślijmy: ona=ta dziewczyna ze snu, czy ona=Jess? Swoją drogą, mogłeś to o wiele lepiej [i znacznie dłużej] opisać.
Twój język wymaga dopracowania, zdarzają się błędy interpunkcyjne, a nawet ortograficzne. Ale to nic, najważniejsze, że masz pomysł. Uwierz mi, jeśli będziesz się stosować do wskazówek, zasięgał rad, wszystko przyjdzie samo. Musisz tylko to "przyjąć" ;)
Sama fabuła wydaje się ciekawa. Jestem ciekaw, kim jest ta dziewczyna, co chce zrobić i, co najważniejsze, dlaczego.
Dam Ci radę, co do rozwijania umiejętności pisarskich: musisz po prostu dużo czytać. Ale nie tzw. czytadeł, tylko naprawdę dobrych książek. Mało tego, czytać wnikliwie, analizując wręcz każde słowo, zwracając uwagę na każdy szczegół.
Ja tak nie robiłem i teraz nie umiem pisać :P
Uściślijmy: ona=ta dziewczyna ze snu, czy ona=Jess? Swoją drogą, mogłeś to o wiele lepiej [i znacznie dłużej] opisać.
Będę się kłócić. :P Czasem minimalizm góruje nad wylewnym opisywaniem sytuacji, która wystarczająco dobrze została ujęta przez metonimię. Nie na darmo ktoś powymyślał te wszystkie tropy stylistyczne. :)
Mroczny Pan Skromności
23.01.2012, 07:25
Będę się kłócić. :P Czasem minimalizm góruje nad wylewnym opisywaniem sytuacji, która wystarczająco dobrze została ujęta przez metonimię. Nie na darmo ktoś powymyślał te wszystkie tropy stylistyczne. :)
No OK, nie mówię, że taka "wzmianka" była zła. Dodała trochę tajemniczości. Aczkolwiek ja jestem fanem długaśnych i ciekawych opisów :D
Nie dałem Ci jeszcze oceny xD. Myślę, że było dobrze, obniżam jedynie za czas oczekiwania (wiem, nie miałeś "weny"), dlatego 9.
Co do niektórych nie docierało, że spoglądają na niego po raz ostatni.
Wywaliłabym to ''co'' na początku.
Wpakowali bagaże do samochodu, i wsiedli.
Po co ten przecinek przed ''i''?
wprost na jej ręke.
Rękę.
Cóż... pomysł fajny, ale napisałeś to jakoś tak.. sztucznie. Mało opisów, które mogłyby to trochę ubarwić. No, ale spoko, uczysz się :) Nie jest najgorzej, więc jeśli trochę popracujesz, będziesz czytał książki i inne takie, to na pewno twój warsztat się poprawi ^^ Życzę powodzenia ;)
Hm... nie jest to jakieś mistrzostwo,... ale nawet mi się podoba. Na pewno mnie zaciekawiło, nawet bardziej, niż prolog.
Nie każ długo czekać na kolejną cześć :)
vBulletin® v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.