Zobacz pełną wersję : Migawki z życia... czyli simowanie wg Malin.
http://img804.imageshack.us/img804/8228/logu.jpg
Witam,
jako że powstał ten nowy dział z simowymi historiami, postanowiłam i ja założyć swój autorski ;) temat i wklejać tu opowieści dziwnej treści z życia moich Simów. Co jakiś czas będę tu wstawiać coś nowego, wszelkie komentarze mile widziane. ;)
Historie będą mieszane, tzn. na pewno nie będą dotyczyć tylko jednej rodziny, więc dla większej przejrzystości będę edytować tego pierwszego posta, wstawiając linki do poszczególnych kolejnych części i odpowiednio je oznaczając.
Mam nadzieję, że ten temat kogoś zainteresuje. ;) W razie jakichkolwiek pytań, piszcie, chętnie odpowiem.
Miłego oglądania ^^
*********
http://img844.imageshack.us/img844/6205/84404788.png
1. Małe wprowadzenie do rodziny. (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1511789&postcount=81)
2. Część I (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1529301&postcount=2)
3. Część II (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1538294&postcount=3)
4. Część III (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1539899&postcount=7)
5. Część IV (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1540466&postcount=13)
6. Część V (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1541456&postcount=16)
7. Część VI (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1558434&postcount=21)
8. Część VII (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1562005&postcount=28)
9. Część VIII (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1567235&postcount=32)
Callie i Grzegorz zestarzeli się, ale nadal aktywnie pracują i nawet nie myślą o emeryturze. Twierdzą, że to dla starych zgredów, a oni są młodzi duchem, więc będą pracować tak długo, na ile pozwolą im siły.
http://img443.imageshack.us/img443/5402/37196127uk.jpg
http://img692.imageshack.us/img692/5959/86462629.jpg
Callie przystopowała z romansami, zaczęła doceniać uczucie, jakim darzy ją Grzegorz. Wie, że czasu nie da się cofnąć, ale chociaż teraz stara się dbać o męża najlepiej, jak się da.
http://img716.imageshack.us/img716/3706/72645698.jpg
Dzięki pilnej nauce, Adrian został wzorowym uczniem i otrzymał szansę na wysokie stypendia. Może również dostać się na wymarzony kierunek studiów - matematykę. Adrian ma dwie ogromne miłości - śpiew i... Dominique. ;)
http://img194.imageshack.us/img194/8688/11769795.jpg
Żółtooka (choć teraz kolor jest bardziej brązowy... o.O) Senna stała się nastolatką. Nade wszystko uwielbia grać na gitarze. Razem z bratem planuje wybrać się na studia.
http://img210.imageshack.us/img210/6733/37752873.jpg
Senna jakiś czas próbowała spotykać się z przedstawionym jej przez swatkę Alojzym. Niestety, różnica temperamentów oraz zupełnie różne zainteresowania sprawiły, że związek ten okazał się pomyłką.
http://img192.imageshack.us/img192/2151/19419491.jpg
W międzyczasie, Adrian zmienił image i przestał być ciapowatym chłoptasiem, chociaż pozostała w nim ogromna wrażliwość. Bardzo przeżył zwolnienie z pracy, niemal go to załamało.
http://img217.imageshack.us/img217/7263/40675911.jpg
Rodzeństwu udało się jednocześnie dostać na studia (Senna - psychologia, Adrian - matematyka) i zamieszkać w tym samym akademiku. Dzięki wielkim staraniom, znalazła się w nim również miłość Adriana - Dominique. Młodzi nareszcie mogli zacząć żyć własnym, "dorosłym" życiem. ;)
http://img38.imageshack.us/img38/7527/95984075.jpg
Senna poczuła się trochę samotna, gdy brat z Dominique zaczęli większość czasu spędzać w swoim pokoju. Wieczorami coraz częściej rozmawiała przez telefon z przyjacielem z dzieciństwa.
http://img651.imageshack.us/img651/4186/47627339.jpg
Kilka razy zaprosiła Kane'a do akademika. Zaskoczeni, odkryli wtedy, że łączy ich coś więcej, niż zwykła przyjaźń.
http://img707.imageshack.us/img707/3241/27373515.jpg
Adrian był do szaleństwa zakochany w ślicznej Dominique...
http://img715.imageshack.us/img715/249/83239165.jpg
...tak bardzo, że (mimo bardzo młodego wieku) podczas jednej z randek, postanowił się oświadczyć. I został przyjęty. ;)
http://img819.imageshack.us/img819/3941/63536670.jpg
Niestety, jeszcze tego samego wieczoru, przyłapał swoją narzeczoną na zdradzie z innym studentem...
http://img823.imageshack.us/img823/9223/32649031.jpg
Adrian nie mógł w to uwierzyć, tym bardziej, że kilka godzin wcześniej Dominique zgodziła się go poślubić. Poczuł się straszliwie zraniony i oszukany. Postanowił, że od tej chwili kobiety dla niego nie istnieją, i że już nigdy nie pozwoli się zranić. Jego nowy życiowy cel - stać się zimnym draniem. ;) ( czyli "50 pierwszych randek" - trudno tu o jakieś długotrwałe więzi z jakąkolwiek kobietą, kiedy trzeba wciąż zaliczać nowe :P)
http://img855.imageshack.us/img855/271/46396057.jpg
http://img100.imageshack.us/img100/4576/78871138.jpg
Hmmm... c.d. (chyba) n. ;)
Senny Kwiatek migawki z życia - ciąg dalszy.
Po groźbie katastrofy nuklearnej, jaka zawisła nad Simmywood (czyt. reinstalka ;]) i wielu emocjach z tym związanych, życie powoli wróciło na stary tor.
Po skończeniu z wyróżnieniem studiów, Senna znalazła dla siebie niewielki domek wśród lasów, gdzie dość szybko się wprowadziła i zadomowiła. Miała w głowie mnóstwo planów na przyszłość, była w szczęśliwym związku z Kane'm i wydawało się, że nic złego nie może się wydarzyć. Jednak życie szykowało dla niej sporo niespodzianek, niekoniecznie miłych...
Dość szybko Senna postanowiła na stałe związać się z ukochanym. Jednak los okazał się okrutny i dał o sobie znać już na początku jej samodzielnej, życiowej drogi. Nie dane jej było nacieszyć się miłością Kane'a.
Długo rozpaczała po tragicznej śmierci swojego narzeczonego na ich własnym ślubie (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1521411&postcount=114) (który w rezultacie w ogóle się nie odbył). Jakiś czas zupełnie unikała ludzi, nie spotykała się z przyjaciółmi. Do czasu, aż do sąsiedztwa wprowadził się sympatyczny, młody David.
http://img707.imageshack.us/img707/8315/17807117.jpg
Dzięki niemu Senna powoli wracała do świata żywych. Zaprzyjaźnili się i zaczęli spędzać ze sobą mnóstwo czasu. David zabierał ją do miasta na kręgle, wrotki, na spacery do parku. Udało mu się nawet namówić ją na wieczór w nocnym klubie i czasem wyciągał na obiady w lokalach. Senna bardzo dobrze czuła się w towarzystwie Davida, dodatkowo czas leczył rany i wkrótce znów stała się uśmiechniętą, pełną radości i nadziei na przyszłość dziewczyną.
http://img259.imageshack.us/img259/7110/39826687.jpg
Któregoś dnia, przypadkiem obok jej domu przechodził przystojny mieszkaniec drugiego końca Simmywood, Colin. Senna sadziła nowe kwiaty do ogródka, kiedy Colin, znany w mieście łamacz serc niewieścich, podszedł, by się z nią zapoznać. Senna zakochała się od pierwszego wejrzenia.
http://img163.imageshack.us/img163/1287/50072043.jpg
Zaczęli się spotykać. Senna była po uszy zakochana i nie zważała na żadne konsekwencje. Ale przez nieuwagę, stało się coś nieoczekiwanego... Senna zaszła w ciążę!
http://img217.imageshack.us/img217/3839/71775552.jpg
Była przeszczęśliwa. Nie mogła się doczekać, by przekazać tę cudowną nowinę Colinowi, który wyjechał w delegację. Niecierpliwie wyczekiwała jego powrotu. Jednak jego reakcja zwaliła ją z nóg.
http://img84.imageshack.us/img84/8817/70790014.jpg
Colin był wściekły. Nie mógł uwierzyć, że Senna wywinęła mu taki numer. Kompletnie nie był gotowy na pieluchy, nocne wstawanie, bród, smród i ubóstwo. W karczemnej awanturze wykrzyczał, że jest zbyt młody i zbyt piękny, by pakować się w dzieci i że nie ma zamiaru zmieniać tego stanu rzeczy jeszcze przez długi czas. Awantura, która trwała kilka godzin ;p skończyła się całkowitym zerwaniem!
http://img829.imageshack.us/img829/8924/53851967.jpg
Senna znów się załamała. Po śmierci Kane'a i tak było jej strasznie ciężko, a teraz została z nienarodzonym jeszcze dzieckiem zupełnie sama. Nie miała pojęcia, jak sobie z tym wszystkim poradzić. Zupełnie niespodziewanie, znów pojawił się przy niej David i podał pomocną dłoń. Nie zważał nawet na to, że Senna w trakcie swojego związku z Colinem, zupełnie go zaniedbała. David jako przyjaciel był nieoceniony!
http://img805.imageshack.us/img805/7823/77119779.jpg
Senna dochodziła do siebie. David był przy niej na każde zawołanie. Robił jej zakupy, pomagał sprzątać, dbał o ogród, a przede wszystkim, zawsze służył dobrą radą, ciepłym słowem i własnym rękawem... Senna wiedziała, że może się w niego wypłakać i wybluźnić na Colina, a David nigdy nie odmówi.
Któregoś pięknego zimowego poranka, na świat przyszedł Nathaniel...
http://img441.imageshack.us/img441/8590/51177621.jpg
Senna była najszczęśliwszą kobietą pod słońcem! Maleństwo było śliczne i bardzo grzeczne, młoda mama wprost pękała z dumy. Jednak nie mogła długo nacieszyć się bliskością z synkiem, gdyż nękały ją problemy finansowe i musiała wrócić do pracy, w dodatku na nocną zmianę. Postawiła wszystko na jedną kartę i zadzwoniła do Colina w sprawie alimentów. Nie był szczęśliwy z tego powodu, jednak dla świętego spokoju, zgodził się płacić na dziecko.
http://img155.imageshack.us/img155/9237/20490614.jpg
Mały Nathaniel rósł, jak na drożdżach. Z każdym dniem był coraz piękniejszym i mądrzejszym maluchem.
http://img440.imageshack.us/img440/5949/16808293.jpg
W tym samym czasie, Senna i David bardzo się do siebie zbliżyli. Oboje z zaskoczeniem stwierdzili, ze łączy ich coś więcej, niż zwykła przyjaźń...
http://img716.imageshack.us/img716/9017/46046054.jpg
Senna uznała, że nikt inny nie zapewni jej takiego szczęścia, jak David. Choć obawiała się reakcji, postanowiła zaryzykować i spytała go, czy chciałby się z nią związać na stałe. David był zachwycony propozycją.
http://img651.imageshack.us/img651/9109/82194965.jpg
Powoli życie Senny zaczynało się porządkować. Wraz z ukochanym, czekała z utęsknieniem na koniec zimy, aby jak najszybciej móc wyprawić wesele. I wszystko właściwie układało się dobrze, prócz jednej małej rzeczy... Colin tak bardzo znienawidził Sennę, że każdego dnia kradł jej gazetę spod drzwi, a nocami przybiegał przewracać jej śmietnik i rozrzucać śmieci po całym podwórku. Dziewczyna nie umiała sobie z nim poradzić, był jak tornado, nie dało się go złapać.
http://img855.imageshack.us/img855/6332/74056264.jpg
W końcu nadszedł upragniony dzień narzeczonych. Pewnego pięknego, wiosennego popołudnia, młodzi złożyli przysięgę małżeńską. Senna była przerażona, gdyż obawiała się, że sytuacja z poprzedniego ślubu może się powtórzyć. Tym razem jednak ceremonia przebiegła bez problemów. Młodzi stali się małżeństwem.
http://img444.imageshack.us/img444/4991/11289552.jpg
David wprowadził się do Senny i Nathaniela. Którejś nocy przyczaił się w ogródku, by złapać na gorącym uczynku wandala, który namiętnie dewastował Sennie śmietnik. Złapał Colina w ostatniej chwili. Wywiązała się straszna awantura i bójka, którą słychać było w całym sąsiedztwie.
http://img513.imageshack.us/img513/886/16742593.jpg
Co z tego wynikło i jaki ciąg dalszy... może następnym razem :P
Btw. W tym miejscu chciałam zaznaczyć, że Colin jest dziełem Rudzielca.
Wiemy, że Colin to arcydzieło Rudzielca :D
Jest ciekawie, tak... życiowo. Widzę, że nie tylko ja próbuję utrudnić swoim simom życie wplątując ich w jakieś dziwaczne związki, zdrady itp.
A mina Colina na zdjęciu nr 6 jest bezcenna, ot co!
Senna miała dużo różnych niezbyt miłych sytuacji, dobrze, że to się jakoś ułożyło. :)
uwielbiam tą historię :)
żółtooka (bez)Senna jest piękna xD
nie wiedziałem, że tak to się potoczy : O
czekam na więcejj
rudzielec
09.06.2012, 11:23
Colin!! <3 maj gad, coś Ty mu zrobiła? xDD
nie no nie mam Ci tego za złe, ale pożartować sobie muszę :D
Senna sporo przeszła, jak widać miała niezłe przeboje :P
swoją drogą, to nie wiem czemu, nie wkleiłaś tutaj posta z jej poprzedniego ślubu, w sumie to się dotyczy Senny :3
Ciekawa jestem, jak to się tam dalej u niej potoczyło, koniecznie musisz kontynuować jej opowieść, bo bardzo polubiłam Sennę! Czekam na więcej :3
Dzięki za wszystkie komentarze ^^ Wklejam w takim razie ciąg dalszy historyjki.
____________________________________________
Efekt bójki był taki, że Colin przestał przychodzić na parcelę i rozwalać młodym śmietnik. Niestety, przyjaciółka Senny, Mikaela, która została zaproszona na ślub, poczuła się śmiertelnie obrażona jej zamążpójściem i teraz ona przybiega robić bałagan na parceli. Zupełnie bez sensu... ;/ Na szczęście śmietnik jest zagrodzony, więc tylko przybiega i pomstuje.
Życie Kwiatków (choć teraz już właściwie Belafonte'ów), póki co, przypomina sielankę. Jakiś czas po ślubie okazało się, że Senna jest w kolejnej ciąży. Młodzi byli przeszczęśliwi, zwłaszcza David, który wprawdzie zaadoptował i pokochał syna swojej żony, ale w głębi duszy bardzo pragnął mieć własne potomstwo.
http://img137.imageshack.us/img137/183/52195585.jpg
Wraz z ciążą, pojawił się jednak dość spory problem. Zanim poznała swego przyszłego męża, Senna przygarnęła ze schroniska kota Pajdę, z którym bardzo się zżyła, David natomiast mieszkał ze swoim zwierzakiem, suczką Sarą, która po ślubie oczywiście przyłączyła się do rodziny. Już wtedy było im dość ciasno w małym domu Senny, ale teraz sytuacja zaczęła wyglądać po prostu kiepsko, bo miał dołączyć nowy członek rodziny.
http://img341.imageshack.us/img341/4678/40257710.jpg
Z pomocą przyszedł im brat Senny, Adrian. Powiedział, że ma duży dom (wygrał w similotka xD), w którym bez problemu pomieści zwierzaki i chętnie się nimi zaopiekuje. Zresztą, mieszka dosłownie naprzeciwko, więc zwierzaki będą mogły przychodzić do właścicieli kiedy tylko będą chciały. Młodzi byli bardzo wdzięczni Adrianowi. (A tak prawdę mówiąc, mój procesor nie wyrabiał przy tych zwierzakach i gra praktycznie nie chciała chodzić T__T Musiałam coś z nimi zrobić.)
http://img204.imageshack.us/img204/8679/60904506.jpg
Adrian był najczęstszym gościem w domu siostry. Zaprzyjaźnił się ze szwagrem. Najbardziej lubili oglądać mecze piłki nożnej, a już rozpoczęte Simeuro było dla nich jak gwiazdka w lecie.
http://img594.imageshack.us/img594/7474/43597122.jpg
- O matkooo, znowu czerwoni przegrywają 0:50... T___T
http://img152.imageshack.us/img152/1862/43382442.jpg
Na prośbę młodych zgodził się także zostać ojcem chrzestnym dzidziusia!
http://img844.imageshack.us/img844/8118/54885494.jpg
Tymczasem mały Nathaniel urósł i zaczął chodzić do szkoły. Jest wybitnie spokojnym dzieckiem, całe dnie siedzi przy kufrze z zabawkami i kompletnie nie wychodzi z pokoju, nie licząc kuchni i łazienki. Nie lubi się uczyć, zadania domowe odkłada na kupkę i uzbierał się już z nich niezły stosik :|
http://img821.imageshack.us/img821/4667/15494704.jpg
W końcu, po długich miesiącach oczekiwania, humorach Senny, wrzaskach, trzaskaniach drzwiami, spuchniętych nogach, wymiotach, świeżych poziomkach w środku zimy... maleństwo przyszło na świat! Dziewczynka!
http://img407.imageshack.us/img407/2466/60651492.jpg
Mała dostała imię po prapraprababce matki swojej ciotki ze strony babki - Margit. Od razu podbiła serce swojego ojca i większość czynności wykonuje przy niej David. Mała uwielbia zwłaszcza wspólne kąpiele, ma przy tym masę uciechy. Córusia tatusia :> Tak, oczy ma zdecydowanie po ojcu. Karnację też ;p
http://img155.imageshack.us/img155/7854/97878780.jpg
Niedługo po porodzie, młodzi postanowili trochę się rozerwać i pojechali do restauracji na przedmieściu.
http://img684.imageshack.us/img684/7515/64861897.jpg
http://img213.imageshack.us/img213/3876/23042350.jpg
Po wspólnie zjedzonym obiedzie (oczywiście musieli usiąść obok siebie zamiast naprzeciwko ;/) nie omieszkali zrobić sobie wspólnej fotki. Odkryli również, że budka do zdjęć służy nie tylko do... robienia zdjęć ;p
http://img252.imageshack.us/img252/5320/89891711.jpg
http://img20.imageshack.us/img20/1990/39550231.jpg
Młodzi nigdy się nie kłócą. Nie licząc takich małych spięć...
- Co takiego? Wydałaś 13,724 simoleony na same ciuchy??? Oszalałaś???
http://img163.imageshack.us/img163/5728/96441954.jpg
- Nie licząc fryzjera i kosmetyczki, kochanie...
http://img213.imageshack.us/img213/3498/61831096.jpg
Któregoś dnia rodzinę odwiedzili rodzice Senny, Callie i Grzegorz Kwiatek. Bardzo żałowali, że nie mogli być na ślubie córki, ale w tym czasie byli w bardzo długiej podróży dookoła świata ^^ (Grzegorz strzaskał się na heban xD). Wrócili dosłownie dwa dni wcześniej i czym prędzej udali się odwiedzić córkę i jej małą rodzinę.
http://img33.imageshack.us/img33/263/51392795.jpg
David raczej kiepsko dogaduje się z teściem. Nie mają wspólnych tematów, kompletnie różne zainteresowania i częściej sobie dogryzają niż zwyczajnie rozmawiają.
http://img855.imageshack.us/img855/9931/42705217.jpg
Babcia jest strasznie dumna ze swoich ślicznych wnuczków (natomiast Grzegorz jest raczej oschły, ale on już tak ma do wszystkich ;p). Podczas wizyty niemal nie wypuszczała Margit z rąk.
http://img339.imageshack.us/img339/742/72348822.jpg
Senna po porodzie powróciła do pracy w karierze paranormalnej. Pracuje w godzinach nocnych, więc w ciągu dnia najchętniej przebywa w ogródku, gdzie próbuje swoich sił w ogrodnictwie oraz poznaje nowych sąsiadów. Ostatnio zaprzyjaźniła się z niejaką Malin, właścicielką całej okolicy ^^
Jednym z jej ulubionych sąsiadów jest również (dobrze znany tu na forum, z tego, co widzę), Sobiesław Macierzanka.
http://img832.imageshack.us/img832/9948/76393742.jpg
______________________________________________
Miałam długą przerwę w grze, spowodowaną zepsutym monitorem, ale teraz ostro nadrabiam zaległości. Wprawdzie żadnych ekscesów w dzisiejszym poście nie było, ale wrzucam fotki, bo cały czas się zbierają nowe, a nie chcę tak bardzo spłaszczać historii i ograniczać jej do: romans, ciąża, zdrada, ślub, kolejna ciąża, urodziny, śmierć. W kolejnym odcinku powinno się coś ruszyć, bo dzieci podrosną.
Btw. imageshack po raz pierwszy totalnie zmasakrował mi zdjęcia :| Jeszcze nie doszłam, dlaczego, ale pracuję nad tym...
Fajną historie wymyśliłaś :)
Malin jest śliczna ^^ no a babcia widzę na raste! Ogólnie nieźle wyszedł ci ślub z pierwszym facetem. Jak to się stało, że on w ogóle umarł :o
Psychosis
11.06.2012, 15:15
Mmm. Śledziłam twoją opowieść i cieszę się, że pojawiła się nowa część! Ahh! Jestem ciekawa co tam dla nas szykujesz! A Malin jest śliczna, zakochałam się w jej włosach (szczególnie grzywce) ! *_*
Kocham Twoją historię, piszesz ciekawie, można się wciągnąć. Uważam tylko, że Senna ma dziwny nos, taki wklęśnięty :| Ale tak to już bywa, kiedy Simy są rodzone, a nie stworzone. I ja, tak jak wszyscy, zakochałam się w Malin, jest cudowna :)
rudzielec
11.06.2012, 23:26
Ojciec Senny nieźle się przypiekł xD
Widze, że teściu nie dogaduje się z zięciem :P
Lubię Adriana, kiedy zobaczyłam go na zdjęciu z poprzedniego ślubu, padłam ze śmiechu xD
Syn Colina rośnie na niezłego przystojniache, no ale wiadomka - po tatusiu musi być piękny :D
No i co tu dużo mówić, Malin jest śliczna :3
Czekam na ciąg dalszy, bo jestem ciekawa wyglądu dzieciaczków jak podrosną :3
Larandil
12.06.2012, 05:42
achhh, David jest super ciachem. wielbie go.
Margit jest prze prze prze uroooccza, zakochalam sie w niej. moim zdaniem jest mocno podobna do tatusia.
szkoda, ze David nie dogaduje sie z tesciem. jak dla mnie w ogole Grzegorz jest jakos zle nastawiony do zycia ; D
wlascicielka miasteczka, Malin - sliczna.
a, i Senna tez jakos wyladniala, bo wczesniej jakas chuda byla. super.
Uważam tylko, że Senna ma dziwny nos, taki wklęśnięty Ale tak to już bywa, kiedy Simy są rodzone, a nie stworzone.
Wiele razy chciałam jej zmienić ten nos jak była młodą dorosłą, ale w końcu postanowiłam go zostawić takim, jaki jest i nie żałuję, bo przez to jest prawdziwa i oryginalna :P On tak z wiekiem się zmniejszał, za jej młodych lat był bardziej naturalny, teraz jest strasznie dziwny, ale już się przyzwyczaiłam. ;)
Vipero, no ten pierwszy ślub jakoś tak wyszedł po drodze, bo miałam trochę inne plany, niż dożywocie z blondynem :P
Dziękuję za wszystkie komentarze! :)
______________________________
Czas leci, a sielanka u Belafonte'ów trwa niezmiennie. Senna i David są wyjątkowo zgodnym małżeństwem. Mimo upływu czasu żar miłości w nich nie wygasa, a wręcz przeciwnie. David adoruje żonę na każdym kroku i codziennie ma dla niej jakąś miłą niespodziankę - a to bukiet kwiatów, to zaproszenie na kolację we dwoje, czasem buziak tak zupełnie z zaskoczenia.
Są dla siebie stworzeni.
http://img542.imageshack.us/img542/5616/92849094.jpg
Bardzo lubią wspólne rodzinne śniadania, gdyż tak naprawdę tylko wtedy mogą pobyć ze sobą razem. Senna pracuje w godzinach wieczornych, David często awansuje i ciągle zmieniają mu się godziny pracy - nigdy nie wie, kiedy tak naprawdę będzie miał spokojny jakiś wieczór. Rzadki wspólny kontakt ma swoje konsekwencje - czasem są zaskoczeni, czego w szkole uczy się ich syn, Nathaniel.
http://img560.imageshack.us/img560/8126/77616613.jpg
Jako że David jest raczej kiepskim kucharzem, ustalili, że Senna będzie gotować posiłki po powrocie z pracy, a reszta będzie je tylko podgrzewać.
http://img210.imageshack.us/img210/7690/85978332.jpg
Dzieci rosną, jak na drożdżach. Przyszedł czas na urodziny Margit!
http://img849.imageshack.us/img849/4186/38128794.jpg
http://img685.imageshack.us/img685/6100/31533345.jpg
Tatuś jest przeszczęśliwy i kompletnie oszalał na punkcie swojej córki. Stała się jego oczkiem w głowie i zazdrośnie strzeże jej przed zbyt natarczywym towarzystwem innych osób ;) Sam nauczył ją mówić, korzystać z toalety i chodzić.
http://img259.imageshack.us/img259/5628/10943715.jpg
Rodzeństwo bardzo się kocha. Często okazują sobie czułość, gdy rodzice pracują i nie mogą ich rozpieszczać.
http://img705.imageshack.us/img705/3699/11465296.jpg
Marzeniem Senny było, aby Nathaniel dostał się do prywatnej szkoły. Postanowiła zaprosić na obiad dyrektora i trochę mu się podlizać. Niestety, pech chciał, że dostała pilne wezwanie z pracy (jakaś rozhisteryzowana kobieta błagała, by Senna skontaktowała się z jej zmarłym mężem, w celu ustalenia imienia dla jej piętnastego kota). Chcąc, nie chcąc, musiała jechać, więc spotkanie z dyrektorem spadło na Davida. Benedykt Szeregowiec przybywa!
http://img685.imageshack.us/img685/2963/79769806.jpg
Prawdę mówiąc, David liczył tylko na cud. Szczytem jego możliwości kulinarnych było spaghetti ze słoika, w domu burdel na kółkach, a w dodatku kupa dziwnych gości z ulicy plus niańka - jednym słowem katastrofa.
http://img225.imageshack.us/img225/9387/49626850.jpg
Ale David nie byłby Davidem, gdyby nie udało mu się oczarować dyrektora Szeregowca! Jednym, jedynym punktem w ostatnich sekundach wizyty, udało się przekonać tego snoba (co za emocje!) i Nathaniel rozpoczął naukę w elitarnej szkole.
http://img205.imageshack.us/img205/4206/16065713.jpg
Szkoda tylko, że nie był to szczyt marzeń samego zainteresowanego... Nathaniel nadal nienawidzi się uczyć i przynosi kiepskie oceny.
http://img521.imageshack.us/img521/6347/55811143.jpg
Zbliżały się kolejne urodziny dzieci. Tym razem obchodzili je dzień po dniu. Najpierw Nathaniel!
http://img687.imageshack.us/img687/9285/18065339.jpg
Słit focia w kiblu! xD (musiałam to dodać!)
http://img163.imageshack.us/img163/9653/81752797.jpg
Ale tak poważnie - całkiem niezłe z niego ciacho. I od razu przeszedł do konkretów ;)
http://img809.imageshack.us/img809/345/95121323.jpg
Dzień później, świeczki zdmuchiwała mała Margit!
http://img528.imageshack.us/img528/9810/79760464.jpg
No cóż, przynajmniej nie jest tak paskudna, jak Senna w jej wieku :P
http://img607.imageshack.us/img607/4379/99171591.jpg
Wyrosła na strasznego kujona. Oczywiście jest prymuską, świadectwo z czerwonym paskiem to dla niej codzienność, a dodatkowo ciągle dostaje od dziadków jakieś dodatkowe kieszonkowe za dobre oceny. Całe dnie się uczy, a jedyną jej rozrywką jest (tak dla odmiany ;p) czytanie książek. Telewizor uważa za zło konieczne, a komputer służy jej wyłącznie do nauki.
http://img26.imageshack.us/img26/5809/22364920.jpg
Nadeszła jesień i Senna zabrała się za porządkowanie ogrodu. Akurat to nie jest jej ulubionym hobby, ale mus to mus.
http://img818.imageshack.us/img818/5029/25433383.jpg
W międzyczasie obudził się Kane i zaczął urzędować nocami na parceli. Szczególnie upodobał sobie włączanie radia kiedy wszyscy śpią, co doprowadza do obłędu mieszkańców, no i oczywiście mnie. Rozważają telefon do egzorcysty, żeby pozbyć się tego koszmaru.
http://img837.imageshack.us/img837/1926/38125591.jpg
Tymczasem Nathaniel zaczął sprawiać kłopoty wychowawcze ;p Już pomijając jego totalną olewkę w sprawie szkoły i prac domowych, znalazł sobie jakieś podejrzane męty za towarzystwo i zaczął pić! Nieraz Senna znajdowała go z samego rana kompletnie pijanego po całonocnej imprezie, śpiącego na ławce przed domem. Oczywiście nie było mowy o pójściu do szkoły w takim stanie...
http://img406.imageshack.us/img406/503/75325165.jpg
Kiedyś wrócił o 3 nad ranem, podchmielony, włączył muzykę na cały regulator i zaczął tańczyć po całym domu.
http://img341.imageshack.us/img341/7326/25354261.jpg
David miał dość. Starał się nie wtrącać zbytnio w życie Nathaniela, gdyż nie był on jego rodzonym synem (czego młody nie omieszkał mu przypomnieć przy każdej drobniejszej kłótni), ale teraz przebrała się miarka. Zrobił Natowi karczemną awanturę i dał mu szlaban na wychodzenie z domu na czas nieokreślony.
http://img51.imageshack.us/img51/2744/40477654.jpg
Nathaniel się wściekł. Wykrzyczał, że David nie ma prawa mu niczego zabraniać, że ma go gdzieś i będzie robił, co chce. Zamknął się w pokoju i długo z niego nie wychodził. Następnego dnia postanowił uciec z domu!
http://img850.imageshack.us/img850/8435/25290490.jpg
Gdy David się zorientował, że młody uciekł, załamał się. Obwiniał siebie o całą tę sytuację. Żałował, że zwrócił Natowi uwagę i że tak go ponosło w tej awanturze. Zastanawiał się również, co powie żonie, która była w pracy i niedługo miała wrócić.
http://img19.imageshack.us/img19/4062/23080164.jpg
Senna wpadła w histerię. Nie wiedziała, co robi. Biegała jak obłąkana po podwórku, wołając syna. W końcu drżącymi rękami wykręciła numer na policję i wrzeszcząc, zgłosiła zaginięcie dziecka.
http://img812.imageshack.us/img812/9200/65749677.jpg
Kilka godzin później pod dom zajechał radiowóz. Rodzice byli bardzo zdenerwowani, nie wiedzieli, jakich wieści się spodziewać. Na szczęście z auta wysiadł cały i zdrowy Nathaniel. Senna od razu wybiegła z domu, aby przywitać się z synem.
http://img28.imageshack.us/img28/5020/30151493.jpg
Szlochając, zaczęła go ściskać i przepraszać w imieniu ojca, prosić, aby nigdy więcej nie uciekał z domu. Nat przytulił się do matki i obiecał poprawę.
http://img692.imageshack.us/img692/9064/60871010.jpg
________________________________
Na dziś wystarczy ;p
rudzielec
14.06.2012, 15:00
Masakra :P
Nat rzeczywiście wyrósł na przystojnego nastolatka, no ale co ja się będę powtarzać, wiadomo xD
Buntowniczy charakter również ma po ojcu :D
Marg też wyrosła na śliczną dziewczynkę, widać, że jest przeciwieństwem swojego brata :3
Ciekawi mnie czy młody spotka kiedyś swojego ojca :>
Chciałabym zobaczyć tę sytuację :P
Oczywiście, czekam na ciąg dalszy :3
E: Zapomniałam dodać, że w końcu wyszło na jaw w jaki sposób uśmierciłaś byłego - niedoszłego męża Senny :D
Psychosis
15.06.2012, 20:53
Aaa!
Nie spodziewałam się, że Senna tak zareaguje.
Myślałam, że znienawidzi męża za ucieczkę jej syna i wyrzuci go z domu.
No ale nic. I tak jest świetnie, czekam na kolejne części, oby jak najczęściej.
Rudzielec ma rację, młody temperament ma po ojcu. Ciekawe czy też będzie kradł gazety i wywracał śmietniki jak ojciec. Może będzie młodocianym przestępcą i gdy zgarnie go policja, odda do poprawczaka? xD
Zapomniałam dodać, że w końcu wyszło na jaw w jaki sposób uśmierciłaś byłego - niedoszłego męża Senny
Z nim się stało coś dziwnego właśnie, bo ja go głodem nie zamorzyłam :| Kane umarł od choroby i na początku był zielonym duchem, chodził po parceli i co chwilę odgrywał scenkę swojej śmierci, łapał się za gardło i upadał na ziemię.
http://img442.imageshack.us/img442/2981/87962855.th.jpg (http://imageshack.us/photo/my-images/442/87962855.jpg/)
Przy którejś sesji w grze zauważyłam, że zrobił się ni stąd, ni zowąd biały i zagląda do lodówki :| Nie wiem, czemu to się zmieniło, nic przy nim nie grzebałam. Wspomnę jeszcze tylko, że Senna do tej pory ma w obawach "Kane nie jest już moją miłością". WTF? Przecież on od dawna nie żyje! Prawdę mówiąc chcę się go już pozbyć, bo mnie wnerwia, ale nie wiem, jak. Cmentarza nie mogę zbudować, bo mruga mi okolica i nie wiem, jak postawić pustą parcelę. Eh.
młody temperament ma po ojcu. Ciekawe czy też będzie kradł gazety i wywracał śmietniki jak ojciec. Może będzie młodocianym przestępcą i gdy zgarnie go policja, odda do poprawczaka?
No do demolki i głupich żartów to on ma jakieś dziwne ciągoty :O Ma aspirację przyjemności i prawdę mówiąc chciałam zrobić z niego przestępcę, ale jak zobaczyłam jego cel życiowy, to się załamałam... Chce zostać... KUCHARZEM! o.O
Dzięki za komenty, jesteście kochane :* Wklejam dalsze migawki. :>
______________________________________
Nathaniel znacznie się uspokoił, zerwał ze starym towarzystwem i stara się poprawiać złe oceny, żeby w końcu bez problemów ukończyć szkołę. Powoli odbudowuje zaufanie rodziny, małymi krokami poprawia również kontakt z Davidem, którego w pewnym momencie po prostu nie znosił. Zatrudnił się w barze, gdzie bardzo szybko awansował, a także dorabia czasami w miejscach publicznych, śpiewając do kotleta i rapując za pieniądze.
http://img37.imageshack.us/img37/7765/21792992.jpg
Dzięki pracy w barze odkrył swoje powołanie, a mianowicie, chce zostać najsłynniejszym kuchmistrzem w Simmywood. omg... ;/ Z tego też powodu, gdy tylko znajdzie chwilę między szkołą, pracą, a wypadami do miasta, zamyka się w kuchni i pilnie uczy się gotować.
http://img9.imageshack.us/img9/2723/74034141.jpg
Nigdy jednak nie zapomina o swojej młodszej siostrzyczce. Buziak na dobranoc musi być.
http://img834.imageshack.us/img834/4746/46759903.jpg
Któregoś pięknego, słonecznego dnia, nadszedł jeden z najważniejszych jubileuszy w rodzinie Belafonte. 50-te urodziny Senny! Ach, jak ten czas szybko leci!
http://img854.imageshack.us/img854/8343/29885966.jpg
Senia w ciągu kilku sekund postarzała się, przygarbiła, nabrała więcej ciała. Jej twarz straciła młodzieńczą świeżość. Jednym słowem - starość, nie radość. Nie podoba mi się, jej twarz wygląda, jak nalana! :<
http://img706.imageshack.us/img706/2844/32996896.jpg
Kiedyś Nat zaprosił swoją dziewczynę, Martę, na mały seans filmowy. Oczywiście pech chciał, że podczas oglądania zepsuł się telewizor. David, chcąc zaszpanować przed młodą panienką swoją wiedzą techniczną na marnym trzecim poziomie, zabrał się za naprawę twierdząc, że zrobi to szybciej niż jakikolwiek majster. I niemal przypłacił to życiem!
http://img593.imageshack.us/img593/3822/40872385.jpg
Kosiarz chyba zajęty był jakimś romansem w innej okolicy ;p dlatego Davidowi się UPIEKŁO i przeżył... Byłam w szoku, już myślałam, że go straciłam! o.O Nie sądziłam, że z 3 punktami techniki może go jeszcze porazić prąd!
http://img72.imageshack.us/img72/999/52173066.jpg
Nat przeżywał swoją pierwszą miłość. Znudziło go trzymanie za rączki i głaskanie po policzku. Zapragnął mocniejszych wrażeń :>
http://img85.imageshack.us/img85/2742/37021983.jpg
Zaczął również podchody do pokojówki, Lucyny Mazur, która po defaultowej przemianie upodobniła się wreszcie do człowieka. Często daje jej napiwki i zagaduje. Póki co, dziewczyna go wyśmiewa, ale Nat jest uparty i nie rezygnuje. Na Lucynkę zaczął również częściej spoglądać David. Nie uszło to uwagi jego żonie, która już obmyśla, jak pozbyć się "niepożądanej numer 1" i jednocześnie samej nie sprzątać domu.
http://img52.imageshack.us/img52/9218/25408705.jpg
Nadeszły kolejne urodziny. Tym razem dorasta mała kujonica, Margit!
http://img717.imageshack.us/img717/9890/85931625.jpg
Bardzo ładna wyszła, choć z nadprogramowymi kilogramami po jej ulubionych chipsach, których prawdę mówiąc, nie chciało mi się u niej zrzucać, bo mi się spodobały Mefisto, pokłony! Mam jednak przeczucie, że nos odziedziczyła po mamusi i wraz z wiekiem będzie się zmniejszał :<
Tu wersja "clean":
http://img407.imageshack.us/img407/4055/80273983.jpg
A tu po małym tuningu w lusterku ^^ Senna ma śliczne dzieci! Szkoda tylko, że Margit ma paskudny skin po ojcu ;/ O ile męski jest naprawdę fajny, tak damski jest okropny i spikselowany na przybliżeniach, masakra! Czemu nie mogła mieć po mamusi? ;(
http://img268.imageshack.us/img268/6739/84571890.jpg
Oczywiście Nat przy każdej okazji dogryza siostrze z powodu jej tuszy... Oj, nieładnie się tak naśmiewać!
http://img685.imageshack.us/img685/2605/20624593.jpg
Senna musi robić teraz zakupy dwa razy częściej. Cóż, Margit lubi zjeść, a Nathaniel uczy się gotowania, więc zapasy w lodówce kończą się nadspodziewanie szybko.
http://img31.imageshack.us/img31/1281/39082554.jpg
David pozazdrościł pasierbowi talentu do gotowania i sam zabrał się za przyrządzenie naleśników. Wiadomo, jak to się skończyło... Zakłopotany, zaczął biegać pod zraszaczem twierdząc, że to była właśnie próba sprawdzenia, czy urządzenie na pewno działa. Duma nie pozwoliła mu się przyznać do porażki. (Na pierwszym planie brat ojca Senny, Brandon Kwiatek; czasem ich odwiedza.)
http://img560.imageshack.us/img560/8207/73703902.jpg
Margit zaczęła wykazywać wielkie zainteresowanie dziewczyną Nata, Martą Słomka. Wydaje mi się, że jej orientacja jest nastawiona na kobiety, bo ciągle z nią flirtuje (a Marta zdaje się to lubić!) :>
http://img525.imageshack.us/img525/7841/75516284.jpg
Nathaniel ma zawsze jakiś głupi pomysł, który domaga się realizacji. Lubi żartować z siostry i bawić się z nią, ale czasami przesadza, zapominając, że jest starszy i silniejszy.
http://img827.imageshack.us/img827/5016/39457156.jpg
Zapomniał jednak również o jednej małej, ale bardzo ważnej zasadzie - nigdy nie podskakuj większej od siebie siostrze, nawet jeśli jesteś starszym bratem.
http://img221.imageshack.us/img221/220/19026253.jpg
Nadszedł dzień, kiedy Nathaniel zdecydował, że nie może dłużej czekać, bo młodość przecieka mu przez palce i postanowił udać się na studia. Rodzice byli zachwyceni, nie spodziewali się, że po takich problemach z Natem, wyrośnie z niego jeszcze człowiek. :>
http://img689.imageshack.us/img689/1244/23709249.jpg
Margit bardzo tęskni za bratem. Czasem nie może powstrzymać łez. Pociesza się tylko faktem, że już niedługo dołączy do Nata, który obiecał, że zarezerwuje jej miejsce w akademiku.
http://img208.imageshack.us/img208/2346/24554142.jpg
Do zobaczenia na uczelni, Nat!
http://img213.imageshack.us/img213/2405/79374226.jpg
___________________________________
A tu taki bonus. Uwielbiam to zdjęcie, a nie wiedziałam, w którym miejscu je wstawić, bo nie ma żadnej historii z nim związanej, więc daję tu. Margit ostro się na kogoś wkurzyła ^^ Szkoda tylko, że nie pokazał się dymek i nie wiem, kto jej tak zalazł za skórę xD
http://img19.imageshack.us/img19/4903/20492492.jpg
rudzielec
18.06.2012, 16:53
Marg jest prześliczna, a po zmianie fryzury Natowi, chłopak jeszcze bardziej mi się podoba :)
Fajnie, że poszedł na studia i wydoroślał, szkoda tylko, że nie spotkał jeszcze swego prawdziwego ojca :D
Senna wygląda uroczo jako babcia :3
Choć szczerze mówiąc, nie mam sumienia dać się zestarzeć simom, do których jestem przywiązana, Marco powinien już 50 razy nie żyć xD
Mam go już ponad dwa lata i chyba nigdy nie pozwolę mu się zestarzeć, najwyżej będzie miał dużą rodzinę :D
David zrobił się niedobry, żonka się postarzała, to już się za innymi ogląda :P
Moją Amande nigdy prąd nie poraził, chociaż ona interesuje się majsterkowaniem (dlatego zrobiłam z niej mechanika :P)
A co do ducha to pierwszy raz się spotykam z czymś takim, żeby zmieniał kolory O.O
E: zapomniałam dodać! Juri na pierwszym zdjęciu haha :D
No rzeczywiście, wszyscy wyładniali :) Senna nawet bardziej mi się podoba jako staruszka, Nathaniel jest jeszcze bardziej przystojny, a Margit to już w ogóle jest boska! Szkoda tylko, że pociągają ją kobiety, może znajdzie swoją miłość na studiach i zapomni o Marcie :).
Wow... Nathaniel naprawdę wyrósł na przystojniaka. Margit natomiast po sesji przed lustrem też jest ładna.
No, Nathaniel przysporzył problemów... i ładnie to tak, do dwóch dziewczyn się zalecać? Ale przynajmniej jakoś sobie życie w końcu ułożył...
Strasznie wkurzają mnie cele życiowe. Dlatego co chwila zmieniam simom aspirację tym urządzeniem o nazwie, której nie pamiętam aż do momentu kiedy cel będzie fajny. A wtedy najwyżej kodem zmieniam aspirację. No i usuwam wspomnienie zmiany aspiracji.
Latka lecą... simy się starzeją i umierają... ja nie mam serca i rzadko kiedy pozwalam na to swoim simom. Podziwiam Cię Malin, jesteś taka dzielna! XD
Mi raz prąd poraził sima co miał chyba sześć punktów z techniki... i też raz mi duch kolor zmienił. Nie pamiętam już czyj... chyba się spalił, a potem było jakby umarł ze starości.
David nie może się oglądać za Lucyną! Nie, nie, nie!
Ciekawe jak się potoczą sprawy miłosne Margit- Marta- Nathaniel...
Larandil
14.07.2012, 13:18
no ladnie sie porobilo.
Senna moim zdaniem jest sliczna. ma w sobie 'to cos'. Nawet jako staruszka. Ale jej syn(wybacz, nie mam pamieci do imion) jest jakis dziwny. Moim zdaniem ma wyglad homoseksualisty. Hmm...
A Margit strasznie do ojca podobna. No no.
Dzięki za komentarze dziewczyny :* :)
Dziś wstawiam "mały" odcinek (w cudzysłowiu, bo zdjęć sporo, ale minęły do tej pory dopiero 2 lata studiów, więc nie pognało to jakoś strasznie do przodu). Wrzucam już teraz, bo mi się zdjęć sporo zbiera, a nie wyobrażam sobie wstawiać odcinków z np. 40-ma fotkami.
;)
________________________________________________
Dzień przed wyjazdem na uczelnię, Margit postanowiła zabawić się na mieście. Mocno zakrapiana impreza skończyła się burdą w klubie, do którego się wybrali. Margit, jako pijana nieletnia, została odwieziona do domu radiowozem. Rodzice nie byli szczęśliwi...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/1-2.jpg
Rankiem, z potężnym bólem głowy, urwanym filmem, wyrzutami sumienia i wściekłymi rodzicami na karku, Margit wyjechała studiować na Uniwersytecie Simowym.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/2-2.jpg
Na miejscu czekał na nią Nat, który wraz ze swoją dziewczyną, Martą Słomką, już od jakiegoś czasu mieszkał w akademiku. Wydoroślał i wyprzystojniał trochę ; ) Moim zdaniem to skóra zdjęta z ojca (dosłownie też :P), tylko mięśni i zarostu nie ma. Nat postanowił poświęcić się sztuce, aby wyżywać się artystycznie i z każdego dania, które przyrządzi, zrobić małe dzieło sztuki ; )
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4.jpg
Margit szybko się zaaklimatyzowała w akademiku. Już następnego dnia wznowiła swój wcześniejszy romans z Martą. Dziewczyny flirtowały, gdzie tylko się dało. Marta obiecała rzucić Nata, aby całkowicie poświęcić się rozwijającemu się powoli związkowi z Margit.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/3-3.jpg
Jednakże po kilku dniach takich obietnic, Margit podsłuchała rozmowę, w której Marta deklarowała Natowi dozgonną miłość; mówiła, że jest dla niej najważniejszy i nigdy go nie opuści.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/5-2.jpg
Dotarło do niej, że Marta jest podłą oszustką i nigdy nie zostawi swojego chłopaka, a ten mały romans był dla niej tylko eksperymentem. Postanowiła definitywnie zakończyć to, co ledwo zaczynało kiełkować. Chociaż Marta pokazowo prosiła i płakała, Margit była nieugięta. Romans dziewczyn zakończył się, zanim tak naprawdę zdążył się rozwinąć.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/7-2.jpg
W akademiku zaczęło przybywać sporo podejrzanych typków, którzy kręcili się po prywatnych pokojach i celowo psuli różne sprzęty. Poza tym zostawiali straszny syf w łazience, a który oczywiście musiała sprzątać Margit. Miała tego serdecznie dość i postanowiła wynająć niewielki domek. Kasy ze stypendiów miała sporo, więc mogła sobie na to pozwolić. Jednak Nat także miał dosyć braku prywatności w akademiku i ubłagał siostrę, by przyjęła go z Martą pod swój dach. Obiecał gotować ; ) Siostra nie miała wyjścia po takich błaganiach i zgodziła się. Zamieszkali przy ulicy Fistaszkowej 15.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/9-1.jpg
Marta podczas sprzątania ^^ Cóż, z dala od służby nawet księżniczka musi czasem pozmywać :P
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/15.jpg
Margit oczywiście uwielbiała się uczyć, a im trudniejszych rzeczy, tym chętniej. Od początku wiedziała, że będzie studiować fizykę, bo pojąć to wszystko jest po prostu niemożliwością, a ona lubiła wyzwania ;p Zakuwała więc dniami i nocami. Nathaniel przyłączał się do niej od czasu do czasu, przeważnie dzień przed egzaminami, ale mimo to, radził sobie naprawdę nieźle.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/26.jpg
Inną taktykę obrała natomiast Marta Słomka. Ona nie przebierała w środkach, by zaliczać, nie przemęczając się zupełnie... Nie wahała się nawet romansować z własnym wykładowcą, profesorem Leonardem Modraczkiem.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/8.jpg
Po jakimś czasie miała już znajomości na całej uczelni. Marta była ambitna. Ona nie chciała tylko zdawać. Ona chciała zdawać najlepiej z grupy. Za pieniądze swoich bogatych rodziców przekupywała, kogo się dało.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/11-1.jpg
Idealnie nadawała się na kierunek, który studiowała – aktorstwo. Grała tak dobrze, że każdy nabierał się na jej słodkie słówka, a okłamywanie Nathaniela opanowała do perfekcji. Nigdy się nie zorientował, jakich sztuczek używa jego dziewczyna, zdając kolejne semestry. Co więcej, któregoś dnia jej się oświadczył!
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/14.jpg
On sam prócz nauki na wydziale, ciągle szkolił się jako kucharz. Różnie bywało, ale Nat nigdy się nie poddawał. Postanowił, że zostanie najsłynniejszym kuchmistrzem w Simmywood, choćby miał przy tym spalić każdą kuchnię, w jakiej się uczył.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/12.jpg
Margit w tym czasie nawiązywała nowe znajomości. Często odwiedzali ją profesorowie, z którymi lubiła rozmawiać i zaginać ich pytaniami, które konstruowała w ten sposób, że nikt normalny nie potrafił na nie odpowiedzieć. Często też przybiegał do niej nauczyciel WF-u, któremu nie podobała się tusza Margit, i który wciąż zmuszał ją do wykonywania wyczerpujących ćwiczeń fizycznych, nie przyjmując w ogóle tłumaczenia, że dobrze się czuje w swojej skórze...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/16.jpg
Dom odwiedzały również inne dziwne elementy... o.O
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/17.jpg
Któregoś dnia na Fistaszkową zawitała nieznajoma studentka, Celina Hunicke. Margit od razu się z nią zaprzyjaźniła. Dziewczyny miały ze sobą wiele wspólnego, choć na pierwszy rzut oka były zupełnie różne. Ale, jak to mówią, przeciwieństwa się przyciągają.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/13.jpg
Szybko wyszło na jaw, że dziewczyny są sobą zainteresowane w nieco inny sposób...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/10-1.jpg
Romans kwitł w najlepsze. Margit bardzo się zaangażowała w związek z Celiną (a właściwie Nicke, bo tak kazała się nazywać :>). Stwierdziła, że jest to osoba, która zasługuje na jej pierwszy pocałunek!
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/20.jpg
Nicke nigdy nie przywiązywała wagi do wyglądu, jednak gdy poznała Margit i zapoznała się bliżej z zawartością jej portfela, nie omieszkała poprosić jej o małą pożyczkę na kosmetyczkę i fryzjera, wmawiając swojej dziewczynie, że to nie wypada, by wyglądała tak koszmarnie, kiedy próbuje się spełniać jako przyszła gwiazda rocka. Margit bez szemrania oddała jej połowę stypendium.
Hunicke po małym tuningu ; )
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/22.jpg
Nathaniel odpoczywając od często zadymionej kuchni, odkrył w sobie nową pasję – grę na instrumentach. Najbardziej lubił grać w duetach, ale rzadko miał ku temu okazję, bo ani Margit, ani Marta nie wykazywały większego zainteresowania muzyką. Zyskał jednak partnerkę do grania, gdy jego siostra zaczęła się spotykać z Hunicke. Celina uwielbiała grę na bębnach i marzyła o tym, by założyć zespół. Miała już nawet nazwę - „Celulozowa Psychoza” :O
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/18.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/23.jpg
Zmiana jak widać była ogromna, bo nawet Nat czasem się zamyślał nad jej osobą... Dobrze, że jego siostra i narzeczona o tym nie wiedzą...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/24.jpg
A Marta? Cóż, jako mistrzyni manipulacji wmanewrowała Hunicke do napisania jej pracy semestralnej. A co się będzie przemęczać ;]
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/25.jpg
________________________________________
Tak, wiem, że Marta to plastik, ale ona musi taka być, musi się wyróżniać :P A dom strasznie skromny, bo to wynajęty dom dla studentów, brak kasy na luksusy ;)
A tu jeszcze jedna fotka, która strasznie mi się podoba *.* <3 ;)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/21.jpg
kalafjor
30.07.2012, 12:51
Kurde... Usunął się post. >.<
Uwielbiam Twoją historię. Szczególnie przypadła mi do gustu ta, którą teraz nam przedstawiłaś. Ci studenci wiele osiągną coś czuję! Może by tak założyć bractwo?
Super jest ten lesbijski motyw. Sam kiedyś miałem parę homo i były świetne! Mam nadzieję, że ich związek się utrzyma. Może Marta Słomka sypnie groszem rodziców i odpicujesz im kwaterę?
Dawaj więcej migawek z Uniwersytetu! :)
Nat jest cudny. Marta natomiast jest strasznie plastikowa i wredna, niechże chłopak przejrzy na oczy! Dobrze, że chociaż jego siostra przejrzała. Nat musi się zorientować co jest grane zanim Marta zdąży się bliżej zaznajomić z każdym studentem czy studentką( bo najwyraźniej nie robi jej to różnicy).
Fajnie że Marg znalazła drugą połówkę!
Jedno pytanie: Co się stało z ich komputerem? Błąd z teksturą czy jak?
Może uda się wyciągnąć od Marty kasę na remont, wykupiła już cały sklep z ciuchami i teraz nie ma co robić z simoleonami ;) Rzeczywiście przydałoby się takie małe odświeżenie, ten dom jest naprawdę paskudny.
Avis, jeśli o komputer chodzi, to on po prostu jest taki brzydki :D Nie mam pojęcia, skąd się u mnie wziął (pewnie zdarłam z jakimś zestawem), ale był najtańszy w katalogu, więc go kupiłam xD Ale to mi nawet pasuje, bo komputery w akademikach zawsze mi się z takimi rupieciami kojarzyły xD
Bardzo wam dziękuję za wpisy :)
Czyli jednak Margit pociągają dziewczyny :<
Haha, kiedyś stworzyłam Simkę z takim samym charakterkiem, co Marta. Skończyło się ciążą z profesorem :D
Jak zwykle fajne i ciekawie. Zrób kiedyś jakąś historię z właścicielką całej okolicy, Malin :)
Psychosis
30.07.2012, 19:07
Och, jakże wielką radość mi sprawiłaś dodając odcinek. Zabijasz moją nudę i to skutecznie, więcej, więcej! Bardzo podoba mi się lesbijski wątek (ale reszta też jest super, choć to chyba wiesz) i czekam na kontynuację. ;) *_*
rudzielec
03.08.2012, 14:07
Niezła ta Marta, nie ma co! :P
Dziwię się, że Nat jeszcze jej nie przejrzał!
Podoba mi się związek Celiny i Margit <3 I swoją drogą Celina w nowym wydaniu wygląda mega!!
Chętnie bym poczytała o tym co dzieje się teraz w domu, skąd wyfrunęły nasze piękne istoty :D
Powiem Ci, że dzieci wyrosły śliczne, jak widać opłaca się mieć czasami dwóch facetów xD
Nie wiem, jakoś nie mogę się przyzwyczaić do tego, że Nat upodobał sobie kucharzenie, no ale niech mu będzie :P Choć śmiem twierdzić, że Colin posiada inne zdolności (prócz umiejętnego okradania ludzi) i na pewno nie było to gotowanie xDD
Czekam na ciąg dalszy i...
Zrób kiedyś jakąś historię z właścicielką całej okolicy, Malin :)
No właśnie :P
Ooo, jak miło, gdy ktoś pisze, dziękuję wam <333
Chętnie bym poczytała o tym co dzieje się teraz w domu, skąd wyfrunęły nasze piękne istoty
Wedle życzenia :)
____________________________________
Odkąd dzieci Senny i Davida opuściły rodzinny dom, aby kształcić się na uczelni, w domu zrobiło się strasznie pusto i dziwnie cicho, i Belafonte'owie niezbyt dobrze się z tym czuli. Dnie spędzali na spacerach po okolicy i odwiedzaniu sąsiadów, czasem pojechali do kina czy na kolację na Przedmieście, ale i to szybko się im znudziło. Senna twierdziła, że ta cisza w domu ją przeraża, dlatego któregoś dnia wpadła na pomysł, aby otworzyć własny, mały sklepik lub inną tego typu działalność, dzięki czemu zabije nudę i wprowadzi nieco życia do pustych ścian. Postawiła na salon piękności, aby częściej spotykać miejscowe plotkarki, z których uwielbiała wyciągać najświeższe informacje (no cóż, w jej wieku już wszystko się wybacza ;p). Na początku szło jej nawet nieźle, klientki były zachwycone:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/1-3.jpg
Jednak któregoś dnia, to chyba był piątek 13-go, wszystko szło nie tak. Najpierw totalnie spaprała wygląd brata swojego ojca, Brandona Kwiatka, który strasznie się wściekł, gdyż akurat wybierał się na wesele swojej kuzynki i szczególnie zależało mu na dobrym wyglądzie:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/2-3.jpg
A potem obsługiwała wyjątkowo paskudną klientkę, Dinę Kaliente*, wielką szychę w Simmywood, która była tak niezadowolona z usługi, że najpierw pobiegła ze skargą do Davida, a potem, w ramach zemsty, zaczęła rozpuszczać paskudne plotki o zakładzie Senny, która w rezultacie zmuszona była zamknąć działalność:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4-2.jpg
Ale Senna nie poddała się tak łatwo. Postanowiła otworzyć małą kwiaciarnię, a żeby jej było milej w godzinach pracy, zatrudniła narzeczoną Adriana (jej brata), Vanję Lind (TUTAJ WIĘCEJ jej fotek (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1541465&postcount=83), niektórzy chyba chcieli zobaczyć ją uśmiechniętą, więc teraz mają okazję ^^):
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/3-2.jpg
Jakiś czas później David obchodził urodziny!
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/6-2.jpg
Kwiaciarnia przynosiła spore dochody, interes pięknie się kręcił i niby wszystko układało się w najlepszym porządku, ale niestety, tylko pozornie. David zaczynał się martwić, że wraz z Senną spędzają ze sobą coraz mniej czasu, coraz rzadziej ze sobą rozmawiają i oddalają się od siebie:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/11-2.jpg
Tymczasem Senna nie widziała nigdzie problemu, była w swoim żywiole. Osiągnęła złotą rangę sprzedawcy, nawiązywała kontakty, zarabiała krocie. Ruch był tak duży, że została zmuszona zatrudnić kolejnego pracownika, dziewczynę do tworzenia bukietów, Lea. Czuła, że idealnie zapełniła pustkę po dzieciach i była z siebie strasznie dumna:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/12-1.jpg
Jej mała kwiaciarnia była już na tyle sławna, że stałą klientką została nawet Malin, która na początku była okropnie wybredna i ciężko było ją namówić na jakikolwiek zakup (^^):
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/13-1.jpg
Poza sklepem jednak, małżonkowie coraz częściej się kłócili. Czasem awantury były naprawdę potężne, zakończone cichymi dniami. David domagał się uwagi żony, ale Senna zbyt zaaferowana była swoim biznesem. Dopadła ją żądza pieniądza:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/15-1.jpg
Nie zauważyła nawet momentu, w którym David zaczął bardziej dbać o siebie - kupował nowe ciuchy, kosmetyki, regularnie chodził do fryzjera i nawet kupił bieżnię, aby ćwiczyć w domu!
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/16-1.jpg
To było dziwne, ale Senna była zaślepiona i nie zwracała na to uwagi. Jednak któregoś dnia wyszło na jaw, skąd to przesadne zainteresowanie Davida swoją osobą - oczywiście w tajemnicy przed żoną spotykał się z Diną Kaliente! Poznał ją, gdy przybiegła do niego ze skargą na salon Senny i od tamtej pory regularnie się ze sobą spotykali. David nie był potworem, o nie. On po prostu potrzebował trochę uwagi ze strony swojej żony, ale ona nie chciała mu jej dać, więc samotny i zaniedbany, zaczął szukać towarzystwa gdzie indziej (tu jakaś fota koło śmietnika, how romantic ^^):
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/17-1.jpg
Któregoś dnia małżonkowie pokłócili się tak bardzo, że David powiedział "dość". Ich poziom wściekłości osiągnął stan krytyczny. Spakował swoje rzeczy i wyprowadził się do Diny (jednak nie powiedział tego swojej żonie, mimo wszystko nie chciał jej dobijać). Senna strasznie to przeżyła:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/20-1.jpg
Zaczynało do niej docierać, że to z własnej winy rozpadło się jej małżeństwo. Nie wiedziała, gdzie szukać pociechy, zadzwoniła więc do córki, Margit:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/21-1.jpg
Margit była zszokowana, gdy dowiedziała się, jak źle układa się między jej rodzicami. Nie miała pojęcia, że sytuacja jest tak tragiczna i że ojciec wyprowadził się z domu. Po cichu jednak postanowiła, że koniecznie musi coś z tym zrobić i odnaleźć ojca:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/22-1.jpg
Nieszczęścia chodzą parami i jakby sytuacji w domu było mało, to na dokładkę dwa dni po wyprowadzce Davida, Vanja zrobiła szefowej awanturę, że ta ją wykorzystuje, płacąc absurdalnie małe pieniądze za jej ciężką harówkę i postanowiła się zwolnić z pracy w środku dnia:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/23-1.jpg
Nikt nie potrafił obsługiwać kasy prócz Vanji, nawet Lea, która radziła sobie w pracy coraz lepiej. Klienci byli wściekli za tak długie oczekiwanie w kolejce i robili karczemne awantury. Senna postanowiła na kilka dni zamknąć sklep, żeby ułożyć swoje sprawy, przeprosić Vanję i błagać ją o powrót do pracy.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/24-1.jpg
Tymczasem nadeszło Boże Narodzenie. Nie były to wesołe święta dla Senny. Mimo, iż przyszedł Adrian (czy on się w ogóle nie starzeje? achhhh...), a z uczelni przybyli Margit z Nathanielem i nawet jego narzeczona, Marta Słomka, Senna była nieszczęśliwa, gdyż brakowało przy stole Davida. Tego wieczora rozjaśniło jej się trochę w głowie i podjęła decyzję, że będzie walczyć o swoje małżeństwo:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/25-1.jpg
____________________________________
* Dinę Kaliente przeniosłam do swojej okolicy wtedy, gdy odbywał się MTU i do teraz mieszka wraz z Niną i Mortimerem w Simmywood :>
Na dzisiaj tyle. Dzięki za uwagę :)
kalafjor
06.08.2012, 09:31
O MÓJ BOŻE! Świetny odcinek! Jeju, jeju jaki niesamowity obrót sprawy!
Nie przypuszczałbym, że David pójdzie do innej! Dobrze, że żona zrozumiała swój błąd i zacznie go szukać. Nie chciałbym tutaj drugich Przyjemniaków.
Fajnie, że Senna otworzyła kwiaciarnię. Mam nadzieję, że przeprosi kasjerkę, albo w ogóle zrezygnuje z biznesu na rzecz męża. I oczywiście chcę więcej!1!! XDD
Szkoda, że nie zrobiłaś jeszcze remontu u studentów... Opicuj im jakoś super dom! Drogie sprzęty, ale nie dystyngowane. Może piwnica? Bilard, barek, maszyna do puszczania baniek. Zaczną robić imprezy i staną się znani i cenieni. No i ponawiam pomysł utworzenia bractwa, niekoniecznie żeby dodawać nowych członków, ale co by dodać prestiżu parceli na Fistaszkowej!
Zdjęcia masz ładne i simów też, miło się ogląda! Czekam na więcej! :)
Chewbacca
06.08.2012, 16:37
Właśnie David od dawna mi jakoś nie pasował! Mam nadzieje, że jak Senna się dowie o zdradzie to go zostawi raz na zawsze. ;p I niech nie zamyka kwiaciarni. Poza tym Senna miała jeszcze siostre Venus - co u niej? <:
rudzielec
07.08.2012, 12:51
Senna, mimo swojego wieku, wygląda pięknie! :3
Normalnie cholernie ją uwielbiam! Że się tak bezpośrednio wyrażę :D
David natomiast strasznie mnie zawiódł, no ale spodziewałam się, że tak to się może skończyć, po tym jak zaczął zerkać na pokojówkę :P
Jeśli chodzi o jego małżeństwo z Senną, to powiem Ci, że wina moim skromnym zdaniem, nie leży tylko po stronie Senny, ale również po stronie Davida, gdyby nie jego zaciągi do młodszych dziewczyn, to pewnie by to się tak nie skończyło :P
Malin, widzę, jest równie wybredna jak Ruda, no ale o tym kiedy indziej :D
Dzieciaczki, jak już pisałam, wyrosły na śliczności, nie mogę się napatrzeć na tą dwójkę normalnie, będę o tym pisać w każdym poście chyba xD
Colin na drugim zdjęciu! <3 dawno go nie widziałam :<
No nic, czekam na ciąg dalszy :3
Opicuj im jakoś super dom! Drogie sprzęty, ale nie dystyngowane. Może piwnica? Bilard, barek, maszyna do puszczania baniek. Zaczną robić imprezy i staną się znani i cenieni. No i ponawiam pomysł utworzenia bractwa
Uwierz mi, że chciałabym to wszystko zrobić, ale problem leży w moim słabym sprzęcie - procek nie udźwignąłby tych wszystkich atrakcji :( Musi być skromnie, zwłaszcza, gdy przychodzą goście, bo inaczej gra tak by się cięła, że nie mogłabym nic zrobić ;( Ale Marta wyłożyła na małe malowanie domu :D Jest trochę żywiej, aczkolwiek nadal bez szaleństw, mimo wszystko chyba wygląda to lepiej. No i bractwo zostało utworzone! Teraz niemal co dzień jest jakaś impreza o.O
Poza tym Senna miała jeszcze siostre Venus - co u niej? <:
Venus wraz z przyjaciółką Andromedą jest nadal na studiach :| Odkąd je tam umieściłam (szczerze mówiąc, zapomniałam nawet, na jakiej uczelni są! :O), to jeszcze nimi nie grałam, ale może wkrótce to się zmieni. Venus była moją ulubioną i najładniejszą kosmitką, będę musiała przynajmniej pozwolić jej skończyć te nieszczęsne studia i wprowadzić ją do okolicy.
Swoją drogą, ta gra powinna mieć jakąś opcję do włączania równoczesnego starzenia się Simów. Teraz Margit i Nat są w wieku ciotki, a Senna starsza od własnej matki... Masakra ;/
David natomiast strasznie mnie zawiódł, no ale spodziewałam się, że tak to się może skończyć, po tym jak zaczął zerkać na pokojówkę
No David bardzo często oglądał się za Lucyną Mazur, ale tylko na tym się skończyło, bo żona miała dla niego czas i zaspokajała wszystkie jego potrzeby :P Nie miał jakiejś specjalnej chęci na romanse. Ot, typowy facet, często się gapił na ładne Simki :P Ale teraz, gdy cały czas wypełnia Sennie praca w kwiaciarni, poczuł się zaniedbany i opuszczony. Ciągle chodził z praktycznie czerwonym paskiem towarzystwa i jęczał, więc znalazł sobie w końcu inną towarzyszkę :>
Colin na drugim zdjęciu! <3 dawno go nie widziałam :<
Colin jest stałym bywalcem w domu Belafonte'ów :> Już dawno pogodził się z Senną i mają dobre kontakty, często ich odwiedza i jest jednym z najlepszych klientów kwiaciarni :D Margit zaprosiła go też kiedyś do akademika i okazało się, ze Colin wykazuje zainteresowanie jej osobą, no ale niestety, Margit woli kobiety :(
____________________________________________
Dziś dość krótko, chociaż fotki z dwóch domów, ponieważ stała się rzecz bardzo przykra, aczkolwiek spodziewana...
Senna nie miała zbyt wiele czasu na odzyskanie męża, zostały jej zaledwie dwa dni, a bardzo chciała się z nim pogodzić. Obdzwoniła niemal całą okolicę w poszukiwaniu go, ale nikt nie znał jego nowego miejsca zamieszkania, a telefonicznie nie umiała się z nim skontaktować, bo po prostu nie odbierał słuchawki.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/1-6.jpg
Tymczasem David jeszcze tego samego popołudnia pojawił się pod jej domem! (Tajemnica jego nowego domu nie była zbyt straszna - mieszkając przez kilka dni u Diny Kaliente, zdążył poznać wszystkie jej wady, w tym największą - nienawidziła zwierząt i dzieci, w dodatku była okropną zrzędą i pedantką. Po którejś z awantur w wykonaniu Diny, tym razem za uniesienie rolety w oknie o 2 cm za wysoko, David otworzył w końcu oczy i powiedział jej: "adios", wprowadzając się do... Colina, który chętnie, aczkolwiek za słoną opłatą ;p użyczył mu pokoju.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/2-7.jpg
Senna nie marnowała czasu (ani okazji). Podczas gdy David poszedł oglądać tv, zrobiła swoje popisowe danie, postawiła świeczki i na taką, dość skromną, ale bardzo smaczną kolację, zaprosiła swojego męża. Rozmawiali tak długo, że jedzenie całkiem wystygło, ale opłacało się - David przyjął przeprosiny żony oraz jej obietnicę poprawy. Pozwolił nawet na czułości przy stole...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/3-7.jpg
... które zakończyły się w sypialni. Tak, to był bardzo dobry sposób na udobruchanie Davida, a po tylu wspólnych latach, Senna dobrze znała czułe punkty i sposoby na swojego męża ;) Tymczasem on nie miał jeszcze odwagi przyznać się do swojego romansu z Diną, postanowił odłożyć to na później.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/19-1.jpg
Następnego ranka Senna wstała absurdalnie wcześnie, bo bardzo źle się poczuła. Niestety, okazało się, że to ostatnie jej minuty wśród żywych. Doznała ataku serca! ;(((
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4-5.jpg
Jako, że miała platynową aspirację, Mroczny przybył do niej z ofertą przeniesienia się w miejsce wiecznego odpoczynku wśród palm i białego piasku. Towarzyszyły mu śliczne tancerki hula (naprawdę uważam, że teraz wyglądają bardzo ładnie).
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/5-5.jpg
Jak na złość David był w pracy, więc jedyną osobą, która ją opłakiwała w trakcie odchodzenia, był robot Eugeniush* ;( Nie widać go na wcześniejszych fotkach, ale bardzo go lubię, więc pewnie jeszcze się pojawi. Strasznie mi go było szkoda, jak płakał biedny za swoją właścicielką :( (btw. nie pytajcie, co się stało z nogami Senny, bo pojęcia nie mam; brałam to zdjęcie z różnych stron, ale było to samo, po prostu jakiś błąd).
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/Beznazwy.jpg
Tak kończy się historia Senny. Odeszła szczęśliwa, pogodzona z mężem, w niewiedzy o jego romansie, z platynową aspiracją. Wprawdzie jej dzieci mają pragnienie wskrzeszenia jej, ale jakoś dziwnie nie chcę tego robić. Wszystko ma swój początek i koniec i uważam, że każdy Sim powinien kiedyś odejść z Mrocznym, a nie powstawać z martwych. Senna miała długie i raczej szczęśliwe (nie licząc kilku smutnych sytuacji) życie. Uwielbiałam tę postać, ale niestety teraz przyszło mi się z nią pożegnać. Taka kolej rzeczy.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/18-1.jpg
* pisownia celowa.
____________________________________________
Tymczasem na uczelni:
za pieniądze Marty, kategorycznie twierdzącej, że w takiej norze mieszkać nie będzie, młodzież zrobiła mały remont - przemalowali ściany i wymienili kilka sprzętów. Założyli również bractwo. Wprawdzie póki co, są jedynymi członkami, ale wierzą, że to się wkrótce zmieni. Margit nie marnowała czasu i zaraz po remoncie zamieściła na Simbooku informację o imprezie w togach, którą organizowała oczywiście w ich domu.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/15-2.jpg
Tak, impreza rozpoczęła się dość radośnie ze strony co niektórych... :>
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/11-3.jpg
Osób nie było zbyt wiele, ale i tak impreza była gruba :> Nie wiem, jakim sposobem wśród zaproszonych znalazł się też wujek Adrian. Akurat skończył się semestr, więc było co dodatkowo oblewać, a on chyba chciał ich przypilnować :P Jakoś nieszczególnie mu się chyba udało ]:>
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/7-3.jpg
Na imprezach zdarzają się różne ekscesy, a Margit, lekko wstawiona, nabrała odwagi i zapragnęła odrobinę prywatności ze swoją ukochaną Celiną. Gdy więc na dole impreza trwała w najlepsze, dziewczyny zajęły się sobą (zaznaczam, że to jeszcze nie było bara-bara, Margit nie jest taka szybka xD).
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/8-1.jpg
Nathaniel z Martą nabrali ochoty, aby pooglądać okolicę nocą. Po krótkim spacerze zabawili się jeszcze dmuchawką, a potem wrócili na imprezę, aby bawić się już z resztą towarzystwa.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/10-2.jpg
Efekty imprezy nie były ciekawe. Wszyscy mocno chorowali i nie poszli na wykłady. Ale najbardziej cierpiała Marta, która nie była przyzwyczajona do takiej ilości trunków. Ostatnie, co pamiętała, to jak weszła na stół...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/9-2.jpg
Nathaniel nie miał ochoty stać tego dnia przy garach, wybrał się więc do kampusu i przyniósł pizzę dla wszystkich. Po imprezie było mnóstwo sprzątania i zmywania i chcąc nie chcąc, musieli się za to zabrać, żeby uniknąć robactwa. Biedna Marta nie miała siły wstać z łóżka, więc niestety całe sprzątanie spadło na rodzeństwo.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/16-2.jpg
Nathaniel zaczął się niepokoić stanem swojej narzeczonej, która do samego wieczora czuła się bardzo źle. Margit postanowiła ugotować dla nich coś lekkostrawnego, aby Marta też mogła się załapać. Niestety, cała kolacja i tak wylądowała w toalecie.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/17-2.jpg
Marta obiecała sobie, że ostatni raz piła w takiej ilości. W zasadzie, kompletnie odechciało jej się jakichkolwiek imprez, dlatego w następnych już nie uczestniczyła.
____________________________________________
Prawdę mówiąc, nie mam pojęcia, co dzieje się z Martą :| Po tej imprezie zjadła kawałek pizzy, który niby był jeszcze świeży, ale w trakcie jedzenia zaczął cuchnąć i dostała po nim zatrucia pokarmowego. Niby sprawa jasna, ale to zatrucie ciągnie się już cały semestr! Nie może nic jeść, co chwilę lata do kibelka wymiotować (dodatkowo go strasznie brudząc), komfort gwałtownie spada i muszę ją podtrzymywać Insimenatorem, bo nawet podczas spania się nie regeneruje ;/ Co się dzieje? Myślałam, że dzień, dwa i przejdzie, ale to się wlecze już któryś dzień z rzędu! Jak jej pomóc? Biedaczka, robi takie zbolałe miny (http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/12-2.jpg), aż mi jej szkoda :( Jak się leczy to durne zatrucie? W ostateczności wyleczę ją Insimem, ale wolałabym grać jak najbardziej "naturalnie" i wyleczyć ją tak, jak trzeba. Ktoś zna sposoby?
Btw. zastanawiam się nad małą zmianą w tym temacie, tzn. chyba wprowadzę tu więcej różnych rodzin, żeby nie było nudno, bo póki co, pokazuję wciąż tych samych Simów. Zobaczę, czy mnie jakaś wena na historie i komplikacje najdzie :>
kalafjor
15.08.2012, 18:09
Super, że Senna się pogodziła z mężem! Odeszła szczęśliwa. :>
Co do studentów, to cieszę się, że nareszcie jest po remoncie!
Liczę, że Marta wyzdrowieje! Według gry powinna leżeć i brać kąpiele. U mnie to zawsze działa.
Szkoda, że tak krótko. Czekam na więcej. Zapraszam do siebie!
rudzielec
15.08.2012, 19:04
No teraz to się podłamałam!
Moja ukochana simka odeszła! :(
Uwielbiałam Sennę, szkoda, że już o niej nie poczytam...
Co do imprezy w akademiku to nieźle się zaczęła xD
Marg ma niezłą minę na jednym zdjęciu :D
Fajnie, że pogodziłaś Sennę z Colinem (swoją drogą muszę trochę pograć nim i Alią, bo jestem ciekawa jak mały będzie wyglądał jak podrośnie :P)
Napisałabym coś jeszcze, ale jak przeczytałam, że Senna odeszła, to straciłam wątek :(
David... :(( Nieładnie, co on sobie wyobrażał?!
Uśmiechnięta Vanja... jestem usatysfakcjonowana.
Więc Senna odeszła... pa pa Senno! Dobrze, że umarła pogodzona z mężem i z Colinem... pogodzona ze światem ogólnie. Ale teraz, gdy jej nie ma to co zacznie wyprawiać David?
No i Nat cały czas jest z Martą, a Marta jest zUa. Niechże no chłopak się dowie o jej podbojach! Bo to smutne jest...
Dobrze, że chociaż z Marg wszystko ok... sobie tam z Celiną ułoży życie...
Ale Nathaniel powinien zorientować się teraz, żeby mieć czas ułożyć sobie życie z inną, taką która nie romansuje z połową studentów i kadry pedagogicznej na uczelni!
Malin, Twoje historie są super! Tylko szkoda, że Senna odeszła :(
Ps. może i ja wkrótce zrobię moje OJSG ;)
Senna :( Ale no cóż, każdy sim w końcu umiera...
Nie pomogę ci jeśli chodzi o to zatrucie, bo jak ognia unikam chorób i naprawdę nie wiem, jak postępować w takich sytuacjach, zwłaszcza, że nic nie pomaga :<
Po dość długiej nieobecności, witam ponownie. Na początku chciałam tylko krótko napisać, że historia Belafonte'ów niestety pozostanie bez zakończenia, gdyż tak się złożyło, że mam nowy komputer, wszystkie save'y pozostały na starym, a nie udało mi się zrobić kopii zapasowej okolicy (to długa historia). Raczej wątpliwe, abym do niego (starego komputera) wróciła, więc z przykrością muszę pożegnać tę rodzinę.
No ale gra polega na tworzeniu różnych postaci, więc dziś przedstawiam kogoś nowego :) Niestety nie jestem pisarką i nie umiem wymyślać tak świetnych historii jak niektórzy tutaj, więc moje ojsg to głównie fotki z rzeczywiście prowadzonej rozgrywki, czasem nudnej, oklepanej, ale wciąż mi sprawiającej frajdę :)
To tyle na wstępie ;)
*************
Rodzina Koniczyna
Elżbieta Koniczyna, budząc się pewnego ranka, stwierdziła z zaskoczeniem i przerażeniem, że nie pamięta kompletnie nic ze swojego dotychczasowego życia. Nie potrafiła sięgnąć pamięcią nawet do dnia poprzedniego, nie mówiąc o dalszej przeszłości. Nie wiedziała, jak się nazywa, kim jest, gdzie się znajduje, czy ma jakąś rodzinę. Po prostu "tabula rasa". Dużo czasu minęło, zanim na nowo ułożyła swoje życie i znalazła miejsce na ziemi w urokliwych Kwitnących Wzgórzach. Zamieszkała w niewielkim domku, zaprzyjaźniła się z mieszkańcami i uważała, że jest nawet szczęśliwa.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/1-8.jpg
Wkrótce jednak stwierdziła, ze jakoś nie układa się jej w życiu uczuciowym i postanowiła pomóc nieco przeznaczeniu. Zrządzeniem losu, któregoś dnia obok jej domku przechodziła Cyganka, która, widząc Elżbietę, zaproponowała jej randkę z mężczyzną marzeń. Ela uznała to za znak i niewiele myśląc, zaciekawiona i podekscytowana, zgodziła się.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4-7.jpg
Kawaler, którego sprowadziła Cyganka, nie był najprzystojniejszy, ewidentnie był strasznie nadziany i zakochany w sobie. Mimo wszystko, Ela postanowiła dać mu szansę i umówiła się z nim na spotkanie.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/6-5.jpg
Po kilku godzinach z nim spędzonych musiała przyznać, że jednak nie jest taki straszny, wręcz przeciwnie... Bardzo dobrze się dogadywali, szybko w sobie zauroczyli i kto wie, jak skończyłaby się ta randka, gdyby nie fanatyczna obrończyni niewinności, pani Zadecka.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/8-2.jpg
Dobrze im było razem. Po kilku miesiącach znajomości postanowili wspólnie zamieszkać. Beniamin Radek, bo tak było mu na imię, był rzeczywiście obrzydliwie bogaty, ale to właśnie on wprowadził się do małego domu Elżbiety, gdyż ona absolutnie nie chciała wchodzić "na salony" i mieszkać w wielkim, pustym, zimnym domu. Beniamin zmienił trochę swój image na bardziej luzacki, przestał wbijać się w dziwaczne marynarki i inne śmieszne rzeczy. Okazał się całkiem niezły, a wystarczyła tylko zmiana fryzu i zarostu, by z miastowego zrobić przystojniaka.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/11-4.jpg
Niestety, naprawdę jest obrzydliwym narcyzem. Gdy nie ma co robić, cały czas spędza na przeglądaniu się w lustrze i strojeniu się. Koszmarnie metroseksualny...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/12-3.jpg
Ela trochę źle się poczuła po jego przemianie, gdyż sama nie przywiązywała nigdy większej uwagi do swojego wyglądu, ale teraz krytycznym okiem spojrzała na swoje odbicie w lustrze...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/9-3.jpg
Jako że Ben był właśnie na etapie zachwytu zawodem stylisty, zaproponował swojej dziewczynie małe zmiany. Efekt nie był zachwycający, ale po kilku nieudanych próbach doszli w końcu do jakiegoś porozumienia.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/10-3.jpg
Upływał czas, mijał miesiąc za miesiącem, a młodym dobrze się razem żyło. Dlatego też Beniamin postanowił któregoś dnia zaskoczyć ukochaną i zrobił coś, co uważał za naturalną kolej rzeczy - oświadczył się. Elżbieta była zachwycona. Szczęśliwa przyjęła pierścionek.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/13-3.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/17-3.jpg
Sielanka nie trwała jednak długo. Ben stwierdził, że chce mieć dziecko, oczywiście syna, któremu będzie mógł w przyszłości przepisać cały swój majątek, wykształcić go i zapewnić świetlaną przyszłość. Niestety, im bardziej się o dziecko starali, tym mniej z tego wychodziło. Ben zaczął częściej się wykradać z domu, przesiadywał w pubach i nierzadko zapijał niepowodzenia. Elżbieta była załamana, za całą sytuację winiła siebie.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/19-2.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/16-3.jpg
Czas mijał, nadeszły święta, które młodzi spędzili tylko we dwoje. Było naprawdę miło, wspólna kolacja, wino, tańce przytulańce, a potem spacer po północy po okolicy i zimne ognie... fajerwerki...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/20-2.jpg
Po 8 miesiącach, trochę przedwcześnie, urodziła się Judyta.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/22-2.jpg
Elżbieta była przeszczęśliwa. Spełniło się jej największe marzenie - została mamą. Strasznie ją jednak zabolało, gdy zauważyła, że jej ukochany jest zawiedziony... Wszak liczył na syna. Pocieszała się jednak, że Ben pokocha ją z czasem i wszystko będzie dobrze. Póki co, całą swoją uwagę skupiła na córce. (Swoją drogą, wykapana mamusia - skin, oczy... Tylko kolor włosów po ojcu).
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/26-1.jpg
Któregoś dnia jednak, Elżbieta stwierdziła, że coś jest nie tak. Dziewczynka nie reagowała tak, jak powinna, więc kobieta zabrała córkę do lekarza na dokładne badania. Diagnoza była wstrząsająca - Judyta była głuchoniema. Elżbieta zaczęła wydzwaniać po wielu specjalistach, szukając najlepszego, aby zajął się leczeniem dziecka.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/29.jpg
Kobieta nie wiedziała, jak ma wyznać prawdę Benowi. Strasznie się bała jego reakcji, zwłaszcza, że od początku nie żywił szczególnie ciepłych uczuć względem córki. Postanowiła jednak, że bez względu na wszystko, poradzi sobie.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/28.jpg
Jej obawy nie okazały się bezpodstawne. Ben był wściekły. Zaczął obwiniać narzeczoną, że to jej wina, że pewnie ktoś w jej rodzinie był chory, że tak naprawdę nie wiadomo, co jeszcze w tej rodzinie się dzieje. Wyszły z niego najgorsze cechy rozkapryszonego dziecka, obarczanie winą innych, brak odpowiedzialności.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/25-2.jpg
Elżbieta jednak go kochała i nie chciała od niego odchodzić. Mimo wszystko to córka stała się dla niej centrum wszechświata. Zwolniła się z pracy, aby cały czas poświęcać dziecku. Ben tymczasem zaczął częściej znikać z domu, rzadko się odzywał. Pierwsze urodziny Judyty dziewczyny spędziły tylko we dwie, gdyż Beniamin wyszedł z kolegami na mecz.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/30.jpg
Judyta okazała się bardzo grzecznym dzieckiem. Kochała swoją mamę nad życie, ale równie mocno kochała dwa psiaki, które Elżbieta dawno temu przygarnęła ze schroniska - Gremlina i Korka. Uwielbiała się z nimi bawić i je przytulać. Póki co, jest całkiem ładna.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/31.jpg
Któregoś dnia Elżbieta wróciła ze spaceru z córką trochę wcześniej, gdyż zaczął padać deszcz. Nie spodziewała się tego, co zastała w domu. Beniamin jawnie flirtował w kuchni z zaproszoną przez siebie kobietą, Florencją. Elżbieta nie wytrzymała, zrobiła narzeczonemu karczemną awanturę.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/35.jpg
Nie spodziewała się jednak, że Ben okaże się prostakiem i damskim bokserem. Wściekł się, że kobieta podnosi na niego głos i w pewniej chwili mocno uderzył ją w twarz.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/36.jpg
Elżbieta była w szoku. Spodziewała się wszystkiego, ale nie tego, że ukochany kiedykolwiek podniesie na nią rękę. Miarka się przebrała. Chwyciła dziecko na ręce i wybiegła z domu.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/37.jpg
Zatrzymała się u przyjaciółki, Igi. Nie mogła pogodzić się z faktem, że Ben, którego znała, okazał się w rzeczywistości kimś zupełnie innym, obcym człowiekiem. Elżbieta była wykończona, fizycznie i psychicznie. Iga, widząc, ze przyjaciółka nie radzi sobie z sytuacją, wygoniła ją na przymusowe wakacje, obiecując, że małą Judytą zajmie się ona oraz dwie inne przyjaciółki, które za dziewczynką wręcz przepadały. Twierdziła, że Eli przyda się krótki odpoczynek i czas na przemyślenia, co dalej i jak ułożyć swoje życie. Niechętnie, ale Ela zgodziła się. Nad spokojnym oceanem kobieta mogła wreszcie spokojnie zastanowić się, jak dalej ułożyć swoje życie.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/38.jpg
*************
CDN :)
btw. Photobucket zrył mi jakość zdjęć :( Poza tym niektóre fotki są z filmików, dlatego też się odróżniają. Zastanawia mnie również, czy nie przesadziłam trochę z ostrością, mam na tym punkcie totalnego bzika, wyostrzam wszystkie foty, jakie ściągam, tapety itp... mogłam więc przesadzić. Jak coś, to pisać skargi :> Wszelkie komentarze mile widziane. ;)
rudzielec
21.11.2012, 22:48
Najpierw odnośnie photobucketa :P On raczej zdjęć nie psuje, bo ja wklejam je tam ciągle, to pewnie wina tego, że za mocno je wyostrzyłaś, a nie powinnaś przy takiej pięknej grafice, a jeśli już musisz, to nie wyostrzaj ich tak bardzo :P
A teraz odnośnie historii:
Szkoda, że nie zobaczymy już dzieciaków Senny :< chętnie bym się dowiedziała, co u nich słychać, swoją drogą czemu nie przeniosłaś sobie save'ów za wczasu? :D
Ela jest na ostatnich fotkach bardzo podobna do Daenerys Targaryen z Gry o Tron <3 zerknij sobie kiedyś ;)
Beniamin Radek... ugh nie wiem czemu, ale nienawidzę tego sima, wkurza mnie to jego ciągłe przeglądanie w lusterku, toż to choroba! :P
No ale na potrzeby Twojej historii będę musiała go znieść :D
Ogólnie to zafundowałaś Eli niezły kociołek, najpierw nieznana przeszłość, potem głuchonieme dziecko, a na koniec mąż bokser, nie no masz Ty wyobraźnię!
Florencja?! moja piękna Florencja została sponiewierana :< proszę Cię, każda, byle nie Florencja <błaga na kolanach>, mam na jej punkcie uczulenie, kocham tę simkę! :D
Trochę zboczyłam z tematu, no ale, za dużo się dzisiaj nasiedziałam przy zdzieraniu dodatków do simsów (mój downloads mi tego nie wybaczy T__T) i taki tego efekt, że nie mogę się skupić na jednej rzeczy :P
Ogólnie odnośnie Beniamina, to mam nadzieję, że się nawróci, albo wezmę Rudą i krzywdę mu zrobię u siebie na grze! Dziewczyna przeszła tyle w życiu, a ten ją jeszcze dobija sadysta...
No i ma córke, niech się ogarnie chłop!
Czekam na ciąg dalszy, oczywiście będę śledzić i czytać :)
Ja też nie lubię Beniamina, ale moja głupia simka za nim szaleje, ciągle do niego wzdycha i ciągle o nim myśli, jak nawiedzona ;/ Cyganka ich dopasowała za najwyższą kwotę, więc mają ogromną chemię i świetnie się dogadują. Żeby tylko on taki denerwujący nie był... Naprawdę w każdej wolnej chwili wyciąga to lusterko i grzebie w zębach, masakra. Z dzieckiem też się nie popisał, zaszła chyba za 6-tym razem dopiero o_O Szukam jej kogoś ciekawego, ale nikt mi się nie podoba. Niedawno się dopiero pokłócili, bo zaczął romansować z Florencją i się wydało. Elka nawet ją pobiła ;D (hmm... jest skorpionem :D), a w czasie bójki Ben dopingował Florkę, zamiast narzeczoną ;/ Wszystko mam udokumentowane ^^ Ta zdrada to wina jego, nie Florencji, więc spokojnie, nie mam jej za jakąś małpę :P Właściwie to nie chciałam jej nawet wprowadzać do gry, ale raz Ben siedział w "Mrocznej Krypcie" i ona zwinęła mu drinka z lady o_O Zaczęli gadać i zbyt dobrze się razem poczuli.
Co do zdjęć, ja mam schizę po tych moich ostatnich kiepskich kartach graficznych, wszystko zawsze obrabiałam i został mi ten głupi nawyk do teraz. Postaram się jednak od następnego razu jedynie skalować, nic poza tym. I nie wiem, co jest z tymi stronami do hostingu - kiedyś tak użerałam się z imageshackiem, bo niszczył jakość, imgur zrobił mi taką pikselozę, że nie wierzyłam własnym oczom... Photobucket wcześniej mnie nie zawodził, ale te fotki z dziś mi się nie podobają... ale to może rzeczywiście moja wina. Sprawdzę to.
No a save'y - nie miałam jak ich zrzucić :( Zepsuł mi się w tamtym kompie dvd-rom i nie mogłam nagrać na płytę, a wszystkie pendrive'y zawaliłam ważnymi rzeczami do przeniesienia i już nic więcej nie weszło :( Najbardziej mi szkoda Natana i Margit. Pocieszające jedynie to, że nie straciłam ich na zawsze. Oni są, tylko na starym kompie. Może kiedyś go podłączę.
btw. Daenerys Targaryen - pierwszy raz ją widzę... ale numer! (http://bestgirlsonearth.com/wp-content/uploads/2012/01/emilia-clarke-daenerys-targaryen-game-of-thrones.jpg) :D Uwielbiam tę fryzurę! :D
rudzielec
22.11.2012, 00:02
Niepotrzebnie ją zeswatałaś, trzeba było pozostawić wszystko ślepemu losowi :D
Ale zawsze możesz zerwać zaręczyny przecież...
Jak się nie da normalnie to Inseminatorem ściągnij Eli kontakt z Benkiem i będzie opcja "zerwij" :>
Ona jest seryjnie bardzo podobna do Daenerys, którą uwielbiam <3
Musisz mi ją kiedyś wysłać, to ją podrasuje na jej ludzką podobiznę :D
"Mroczna Krypta (http://i927.photobucket.com/albums/ad112/anakinek23/foty%20rozne/Sims2ep92012-11-1920-18-05-94.png)" <3 miejsce w sam raz dla Chrupka xD
A co do fotek to jesteś przewrażliwiona, mówię Ci :P
Cytryśnia
22.11.2012, 14:17
Dodałaś odcinek a ja tego nie zauważyłam :O
Doba, już komentuje
Fajna historia :D Judyta jest śliczna ^^ Widzę, że Zadecka jest światową kobietą, raz jest u Kalafjora, raz u Ciebie, powodzi się jej :P Tylko dlaczego to Ela wyniosła się z domu, to on powinien wyprowadzić się z jej domu! Niech walczy o swoje! :D
kalafjor
22.11.2012, 14:56
Witaj Malin!
Cieszę się, widząc nowy odcinek. Szkoda, że nie usłyszę już raczej o szalonych studentach. XD
Historia trochę tragiczna, ale podoba mi się. Czekam na więcej. Co do upośledzenia córki, to skojarzyła mi się z córką Rebeki Gold (opowiadania Anastazji, może ktoś pamięta). Z jej dzieckiem też było coś nie tak. Stare dzieje. :>
Beniamina kojarzę z przedmieścia, ale jakoś nigdy się nim nie bawiłem.
Stasia widzę u ciebie też występuje. W Dolinie Glicynii nie jest taka jak u większości. U mnie ogarnęła nienawiść, zmieniła ciuszki i przeniosła się z przedmieścia. Wszystko wie o mieście. :>> Może ją kiedyś pokażę.
Czekam na więcej! :>>
Psychosis
22.11.2012, 15:47
Ahh,świetne! Historia ciekawa, pisać umiesz i nie zaprzeczaj że nie! Fajnie, a Ben takim palantem się okazał. Ohh.. biedna Elka z córeczką. Daj trochę zdjęć z wakacji! Czekam na więcej. :) ;<
Świetnie piszesz,bardzo ładne simy.Ech i racja straszny palant z tego Bena!
Czekam na więcej!:P
Laselight
22.11.2012, 19:11
Muszę napisać parę zdań. Nie udzielam się w TS2 , ale w tym wypadku muszę zrobić wyjątek.
Uwielbiam ta historię. Sledzilam losy od początku , ale nie komentowałam.
Szkoda , że już nie będzie Belafontów. Ich losy były świetne. Nie znosiłam tylko Marty.
Natomiast nowa rodzina jest niesamowita. Elżbieta wygląda pięknie. Źle zrobiła decydując się na związek z Benkiem. Nie jest jej wart.
Wściekł się , że urodziła córkę. Jest niepowazny.
Biedna Judytka. Jest gluchoniema , pewnie będzie się wychowywać tylko z matką.
Zadecka jest nieobliczalna.
Chyba wiadomo , że czekam na więcej.
Super! Naprawdę mi się podoba, Ela jest świetna :)
Tylko szkoda Belafonte'ów... Byli jedną z moich ulubionych forumowych rodzinek :(
Mroczny Pan Skromności
23.11.2012, 19:49
Czemu dopiero teraz tu zajrzałem? :O
Bardzo podoba mi się to, że poznaliśmy cały życiorys Senny i mam nadzieję, że nie zrezygnujesz z takiego ukazywania życia simów :D W zasadzie nie mam żadnych zastrzeżeń, może tylko takie, żebyś teraz już ogarniała wiek wszystkich, żeby znów nie wyszło, że rodzice są młodsi od dzieci :P Pisz więcej :D
każdy Sim powinien kiedyś odejść z Mrocznym
Na pewno każda Simka :D:D:D
Ale jestem ogarnięty... Nie zobaczyłem ostatniego odcinka, ale przeczytam go jutro xD
Niepotrzebnie ją zeswatałaś, trzeba było pozostawić wszystko ślepemu losowi
Ale zawsze możesz zerwać zaręczyny przecież...
Problem w tym, że zostało jej tylko 9 dni do emerytury, to niezbyt wiele :P Nie chcę zatrzymywać czasu, bo mi dziecko nie urośnie, a użerać się z nim cały czas nie mam zamiaru :P Tak więc muszę się trochę sprężać, jeśli chcę jej kogoś znaleźć i ewentualnie rozmnożyć ;) Zbyt długo czekałam i wzięłam pierwszego, który do niej pasował ;)
"Mroczna Krypta" <3 miejsce w sam raz dla Chrupka xD
MROCZNA Krypta!!! Ahahahah, nigdy wcześniej w ten sposób nie myślałam, ale rzeczywiście to prawda! xD I to wydawnictwo "Mroczny Mrok"! OMG! xDDD Ahahahah, leżę!
Widzę, że Zadecka jest światową kobietą, raz jest u Kalafjora, raz u Ciebie, powodzi się jej Tylko dlaczego to Ela wyniosła się z domu, to on powinien wyprowadzić się z jej domu!
No Zadecka szaleje! To obrończyni niewinności, wyczuwa flirty na odległość :P Te jej druty, na których wiecznie coś dzierga to pewnie jakieś radary, dlatego ciągnie ją tam, gdzie nie trzeba :P Pytanie tylko, kto jej sponsoruje podróże międzykontynentalne ;p
A do domu Elżbieta pewnie powróci, chociaż nie powiem, chodzi mi po głowie jej przeprowadzka.
Co do upośledzenia córki, to skojarzyła mi się z córką Rebeki Gold (opowiadania Anastazji, może ktoś pamięta). Z jej dzieckiem też było coś nie tak.
Kompletnie nie kojarzę :( Na tę chwilę bardzo ciężko jest nie powielać jakichś schematów, bo historii jest od groma (widzę, że zwłaszcza dział w TS3 kwitnie w opowieści). Nie mam więc pojęcia, czy coś się powtórzyło, czy nie, nie dam rady ogarnąć tematu, za dużo tego jest :(
Stasia widzę u ciebie też występuje. W Dolinie Glicynii nie jest taka jak u większości. U mnie ogarnęła nienawiść, zmieniła ciuszki i przeniosła się z przedmieścia. Wszystko wie o mieście. :>> Może ją kiedyś pokażę.
Aż wierzyć się nie chce w taką przemianę! :O Zadecka MIŁA? Pokaż ją koniecznie! :D
Daj trochę zdjęć z wakacji!
No zdjęć trochę narobiłam, więc pewnie się jakieś pojawią, chociaż nie wiem, czy jej urlopu nie powtórzę, bo prawdę mówiąc dopiero co kupiłam i pierwszy raz zainstalowałam dodatek Podróże, więc bardziej ogarniałam "jak to działa" niż się tam bawiłam i wyszło nieco chaotycznie :P
Świetnie piszesz,bardzo ładne simy.Ech i racja straszny palant z tego Bena!
Dziękuję :P No i racja, Beniamin nie da się lubić, niestety :/
Źle zrobiła decydując się na związek z Benkiem. Nie jest jej wart.
Wściekł się , że urodziła córkę. Jest niepowazny.
Biedna Judytka. Jest gluchoniema , pewnie będzie się wychowywać tylko z matką.
Beniamin miał plany względem syna, dziewczynka całkiem je zepsuła. W ogóle najpierw Ela nie mogła zajść w ciążę, potem okazało się, że urodziła córkę, a w dodatku wyszło na jaw, że jest ona chora - to przelało czarę goryczy. Zaczął obwiniać Elżbietę i jej rodzinę, bo przecież kobieta straciła pamięć i kompletnie nic nie wie o swoich krewnych. Najłatwiej było mu zrzucić winę na jej (w jego przekonaniu) "złe geny". Tak, świnia z niego ;/ Judyta rzeczywiście ma tylko matkę, Beniamin nie garnie się do "tacierzyństwa".
Tylko szkoda Belafonte'ów... Byli jedną z moich ulubionych forumowych rodzinek
Ja też się bardzo do nich przywiązałam, może rzeczywiście kiedyś uruchomię ten stary komputer i skopiuję tę okolicę... :>
W zasadzie nie mam żadnych zastrzeżeń, może tylko takie, żebyś teraz już ogarniała wiek wszystkich, żeby znów nie wyszło, że rodzice są młodsi od dzieci
No rzeczywiście dziwnie to wygląda, gdy młodsza siostra jest babcią, a jej starszy brat na początku swej dorosłej drogi xD a dzieci starsze od rodziców to już przegięcie xD Nie chciało mi się grać wszystkimi rodzinami jednocześnie, aby ten wiek się jakoś wyrównał :( To chyba największe niedopatrzenie w tej grze ;/ Czas powinien jednak jakoś upływać, przynajmniej między postaciami ze sobą spokrewnionymi, bo potem wychodzą takie właśnie kwiatki ;)
każdy Sim powinien kiedyś odejść z Mrocznym Na pewno każda Simka
Poległam i nie wstanę! xDDDD
Ale jestem ogarnięty... Nie zobaczyłem ostatniego odcinka, ale przeczytam go jutro xD
No rzeczywiście trochę Cię... zamroczyło? xD
Dziękuję za wszystkie komentarze :) Jestem w szoku, ze jest ich tak dużo! Wow! :D
Psychosis
24.11.2012, 15:25
Kiedy możemy spodziewać się kolejnego ocinka, malinku? :3
Niebawem :> Dziś czyszczę Downloads, a mam naprawdę kupęęęęęę plików do przejrzenia ;/
Mroczny Pan Skromności
24.11.2012, 16:14
Zgodnie z obietnicą, przeczytane :D
Beniamin jest strasznie wkurzający z tą swoją osobowością :P W sumie to niech się rozstaną, nie będę miał nic przeciwko. Judyta bardzo ładnie wyszła :O Ciekawe, jak to będzie z jej "chorobą" ;>
Właściwie tyle tylko mogę napisać :D
Pewnie powtórzyłem to, co było w poprzednich komentarzach xDD
im bardziej się o dziecko starali, tym mniej z tego wychodziło
na początku trochę dziwnie zinterpretowałem to zdanie :P Bardziej... dosłownie :D
Pewnie się rozstaną, bo mnie też on wkurza, do lusterka zagląda zaraz jak wstanie z łóżka czy zejdzie z klopa ;/ I ciągle się kąpie ;// Co do Judyty, ja tu wyczuwam potencjał :> Nie jest najgorsza jako małe dziecko, więc mam nadzieję, że będzie dość ładna jak dorośnie :P A co do choroby to cicho sza :>
na początku trochę dziwnie zinterpretowałem to zdanie :P Bardziej... dosłownie :D
Dlaczego za każdym razem, gdy czytam Twoje teksty, turlam się i płaczę ze śmiechu? xD Mroku Ty niedobry z włochatymi myślami! :D
Mroczny Pan Skromności
24.11.2012, 20:16
Jest głuchoniema, więc "cicho sza" jak najbardziej tutaj pasuje :D
Dlaczego za każdym razem, gdy czytam Twoje teksty, turlam się i płaczę ze śmiechu?
może to jakaś reakcja alergiczna? Ja płaczę jak sprzątam, bo mam alergię na kurz :<
@ up:
może to jakaś reakcja alergiczna? Ja płaczę jak sprzątam, bo mam alergię na kurz :<
nie, to zdecydowanie nie jest reakcja alergiczna, no chyba, że tak chcesz to traktować :>
Wrzucam dziś nowe fotki. Zmniejszałam je "wagowo" ile się dało z uwagi na to, że jest ich dość sporo (zawsze zbiera mi się masa fotek i mam potem problem ;/), a nie chcę, żeby komuś zbyt długo ładowała się strona (znam ból wolnego łącza), jednak wydaje mi się, że strasznie na jakości nie straciły. Tak, czy siak, wciąż zachwycam się swoją grą i jak patrzę na zdjęcia ze starego komputera, to oczom nie wierzę widząc ten pikselozowo-rozmyty koszmar :O No ale do rzeczy.
**********
Podczas wakacji Elżbieta miała sporo czasu, aby przemyśleć, czy chce spędzić życie u boku mężczyzny, do którego już chyba nic nie czuła, i który w dodatku jak powietrze traktował ich córkę. Trochę się wyciszyła, poznała wielu wspaniałych ludzi, a nawet poflirtowała z przystojnym tubylcem :> W tamtym czasie otarła się również o śmierć, gdy trzasnął w nią piorun! :O (chciała się nauczyć tańca w ogniu, ale akurat zaczął padać deszcz, anulowałam tę interakcję, ale ona tak stała, stała i stała... aż nagle trzasnęło! Myślałam, że ją zabiło, ale na szczęście przeżyła...)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/2-11.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/1-11.jpg
Powrót z raju do rzeczywistości był bolesny. I choć miała więcej sił do zmagania się z przeciwnościami, nie było jej łatwo tak od razu rozstać się z Beniaminem. Nawet rady przyjaciółek nie przyspieszały jej decyzji.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4-10.jpg
Przełom nastąpił którejś nocy. Beniamin, wielbiciel wszelakich stworzeń futrzastych (to chyba jedyny jego plus) tak bardzo zaprzyjaźnił się z pewnym wilkiem, że... stał się wilkołakiem!
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4a-1.jpg
Jednak nawet ta okropna przemiana nie zmieniła nic w jego stylu bycia... T___T Nadal zakochany był w swoim odbiciu w lustrze! :O
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4b.jpg
Mała Judyta tak bardzo przestraszyła się wyglądu swego ojca, że wpadła w histerię i bardzo długo nie mogła się uspokoić.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4c.jpg
To przesądziło sprawę. Elżbieta postanowiła definitywnie rozstać się z Benkiem, gdyż nie chciała narażać córki na niepotrzebne traumatyczne przeżycia i conocne stresy związane z przemianą Beniamina w potwora. Była bardzo tolerancyjna, ale takich wybryków natury nie zdzierżyła. Elżbieta była nieubłagana. To był koniec ich związku.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/5-9.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/6-7.jpg
Nie była do końca przekonana, czy na pewno dobrze zrobiła... jednak uszczęśliwiona mina córki utwierdziła ją w tym przekonaniu.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/7-6.jpg
Życie upływało im leniwie i w spokoju, ale Elżbieta zaczęła odczuwać w końcu samotność. Była dorosłą kobietą i miała swoje potrzeby. Chciała się z kimś spotykać, próbować poukładać życie. Nie czuła się stara i chciała jeszcze korzystać z życia.
Któregoś dnia obok jej domu przechodził niepozorny gość, którego nagle postanowiła zapoznać. To była spontaniczna decyzja, w końcu niewielu miała bliskich znajomych, a przyjaciółki powyjeżdżały na wakacje... Okazało się, że Lubomir <333 Kluczyk jest ciekawszą osobowością, niż jej się na początku zdawało. Powierzchownością również trafił w jej gust... Elżbieta oszalała na jego punkcie!
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/8-4.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/9-5.jpg
Było tylko kwestią czasu, kiedy młodzi wdadzą się w romans. Stało się to szybciej, niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Lubek został stałym gościem w domu Elżbiety, zaprzyjaźnił się z Judytą. Był nawet swego rodzaju bodyguardem, gdy Elę nachodził Beniamin (kocham tę fotkę; nie dlatego, że jest specjalna, bo akurat jest zwyczajna aż do bólu, ale dlatego, że Lubomir naprawdę rzucił się na Benka kiedy ten przyszedł w odwiedziny : D Od wyprowadzki codziennie przyłazi nieproszony, wpycha się do domu i panoszy, mam go dość ;/ Wcześniej ci dwaj pokłócili się i pobili, ale to Benek dostał łomot : D No i któregoś dnia sytuacja poniżej naprawdę się zdarzyła, Lubomir zaczął szturchać Benka, a sądząc po obrazku w dymku, chodziło o Elżbietę ^^ Kocham tego zazdrośnika!):
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/11-5.jpg
Romans przerodził się w głębsze uczucie bardzo szybko. Elżbieta nie zwracała uwagi, że Lubomir jest sporo od niej młodszy. Była zakochana po uszy, z wzajemnością zresztą. Lubek też spragniony towarzystwa był... :P
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/10-4.jpg
Po pierwszej randce zainicjowanej przez Elżbietę, zaczął się prawdziwy maraton - umawiali się nawet dwa razy dziennie! Lubomir był niestrudzony. A tekst pewnej piosenki Sokoła i Pono, podczas randki miał w głowie jakieś 3 razy. Dobrze, ze Elżbieta miała swoje... auto :P Poniżej kilka fot z randek, było tego sporo, ale nie ma sensu wrzucać wszystkich:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/12-4.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/13-4.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/14-3.jpg
To mnie rozwala, niezłe zbiegowisko :P Nie muszę chyba mówić, co działo się w budce fotograficznej ^^ ale to był wypadek przy pracy, bo Elka zaparkowała auto zaraz przy znaku drogowym i Lubuś nie mógł wsiąść ;/
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/15-3.jpg
A randki? Oczywiście każda z nich była tą wymarzoną ;)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/16-4.jpg
Aż któregoś dnia... Lubomir zaskoczył ukochaną na środku drogi. Mało romantycznie, ale tak zupełnie spontanicznie...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/17-4.jpg
Reakcja była wiadoma :) Ślub zaplanowali oczywiście na sezon letni. Póki co, czekają na koniec zimy.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/18-2.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/19-3.jpg
Tymczasem mała Judyta przestała być dzieckiem i wyrosła na nastolatkę!
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/18a.jpg
Nie jest to jakiś szczyt moich wyobrażeń, ale nie jest taka zła ;) Poniżej zdjęcie zaraz po przemianie:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/18c.jpg
I prezencik od mamy. Na takie urodziny należał się w końcu własny telefon z pakietem 1000 sms-ów do mamy :P
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/18b.jpg
I tak już tylko jako ciekawostka: dwa psiaki, które Ela przygarnęła ze schroniska zaraz po wprowadzeniu do Kwitnących Wzgórz, odeszły z Mrocznym :( właściwie dzień po dniu...
Gremlin:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/21-2.jpg
...i Korek (wiem, że niskie ściany, ale nie dałam rady zajrzeć do łazienki, a akurat tam Mrok musiał przyleźć ;/):
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/22-3.jpg
A jako, że Elżbieta nie wyobrażała sobie domu bez zwierząt, przygarnęła ze schroniska kolejną znajdę - kocicę, którą nazwała Alekto (od jednej z trzech Furii). Imię pasuje bezbłędnie, póki co, niszczy wszystko na swojej drodze ;]
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/23-2.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/24-2.jpg
**********
Bonus:
Lubomir Kluczyk w pełnej krasie. Jestem w nim zakochana, uważam, że jak na miastowego jest boski. Te oczy koloru avady... Już nie mogę się doczekać, by się do niego dobrać przed lustrem ^^
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/Sims2ep92012-12-0322-40-21-76.jpg
Na dziś to wszystko. Wiem, że historia taka przeciętna, ale to tylko OJSG, a nie dział z FS :P Miało być więcej zdjęć z wakacji i ogólnie narobiłam ich masę, ale byłoby ich za dużo jak na jeden post. Chyba muszę wstawiać je częściej.... Ach, i jeszcze jedno. Na niektórych zdjęciach widać czarodziejską poświatę - to dzieło wiedźmy Eufemii Grosik, która jest przyjacielem rodziny i często odwiedza dom.
No to chyba tyle, pozdrawiam ^^
Laselight
04.12.2012, 21:41
Benio nie jest zbyt poważny. Uwielbia nawet swój wilczy wygląd. Znarcyzowany ;) Co się tak śmietnika czepia? Przecież Lubek na straży stoi.
Obleganie budki rządzi. Wszyscy mają ochotę na jedno.
Judyta jest ładna. Tylko nie może mieć charakteru po tym głupim B , którego imienia nie chcę pisać.
Nawet Mrocznego nie może zabraknąć.
Eli ładniej w poprzedniej fryzurze :c , ale z Lubka ciacho.
rudzielec
04.12.2012, 23:26
Noo Lubek wygląda nieźle, jak na miastowego, maxisiaki się postarały huehue :D
Fajnie, że Ela zerwała kontakt z Benkiem, chryste, nie mogłam się już patrzeć na tego faceta T__T
Judyta wyrosła na ładną dziewczynę :)
MROKU PRZYSZEDŁ PO PSY?! aaa jak ja nie lubię takich chwil :<
swoją drogą, wcale bym się nie zdziwiła, jakby pod tym Mhrocznym ubrankiem krył się Chrupek xD
Apropo tej budki ze zdjęciami, bo nie wiem czy Ci kiedyś mówiłam... akurat tak się składa, że w tym samym lokalu mój Ivan też się bzykał xD pamiętam, że pod tą budką zgromadziło się chyba ze dwadzieścia simów plus Zadecka xD miałam niezły ubaw, jak ta stara raszpla próbowała się dostać do Ivana, żeby sprać go torebką i jej się nie udało bo nie dała rady przejść ahaha xD TEST PASSED!
apropo, ten tubylec z wakacji <333 :rolleyes:
Laselight - Beniamin jest koszmarnym narcyzem, to jego przeglądanie w lusterku doprowadzało mnie do szału. Cieszę się, że w końcu pozbyłam się go z domu. Chociaż tak właściwie też nie do końca. Nie przewraca mi śmietnika ani nie robi na złość, po prostu przychodzi jako gość, tyle, że włazi mi do domu bez powitania, ma aktywne wszystkie interakcje. Wpienia mnie to, bo się panoszy, włącza telewizor, korzysta z łazienki, wanny dla dwojga i ciągle muszę go żegnać, choć po kilku godzinach i tak wraca. I tak w kółko. ;/ To pewnie przez to, że jest przyjacielem na zawsze, ale jak to zmienić, to nie mam pojęcia ;/
Judyta nie ma charakteru po ojcu, już się przyjrzałam :P Wydaje się całkiem w porządku. A fryzury zmieniam Elżbiecie dość często, więc nigdy nie jest zbyt długo w jednej :P
Rudzia - ahahah, no to by było podobne do Chrupka xD Zwłaszcza przychodzenie w takich momentach, jak korzystanie z łazienki xD
Dobrze wiedzieć, że Ivan w tym samym miejscu zaliczał panienki xD Teraz ten lokal ma jakąś historię, hahah xD zawsze będzie mi się już z tym kojarzył. Bardzo lubię to miejsce, najczęściej tam się właśnie wybieram, ewentualnie do "Mrocznej Krypty". Inne miejsca baaaardzo rzadko odwiedzam. A Zadecka wymiata xD To babsko jest niemożliwe! Aż dziwne, że zwątpiła w dostaniu się do Ivana.
Tubylec z wakacji ma na imię Makary (nazwiska nie pamiętam), gdzieś go tam Elka ma w znajomych i nawet chciała zaprosić do siebie na kilka dni, ale teraz, gdy jest Lubomir, to trochę się obawiam, bo są sobą zauroczeni (ach, ten wakacyjny klimat :P) i nie wiem, czy bym upilnowała, gdyby zebrało mu się na czułości :P Chociaż... nie wykluczam tej opcji z zaproszeniem ;)
Dzięki dziewczyny :D
Cytryśnia
05.12.2012, 12:22
Jak pisałaś Lubuś czytałam Lubiś :|
Całkiem fajny odcinek, bardzo dobrze że tego Brenka-sarenka się pozbyłaś, oby tylko nie chciał dostać praw do córki :<
to zdjęcie jest bardzo ładne *.* http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/14-3.jpg
Ela rzeczywiście bardzo lubi zwierzęta :P ale ten kot... Jest jakiś dziwny z wyglądu :|
ciekawe co będzie dalej
Mroczny Pan Skromności
05.12.2012, 17:20
Kosiarz wcale nie jest aż tak Mroczny :D
Dobrze, że Benek został sam. Może w końcu zda sobie sprawę, że z lustrem to nie to samo, co z kobietą :P Judyta całkiem nieźle wygląda, a o Lubomirze ze względów wiadomych się nie wypowiadam :D.
Ogólnie fajnie się toczy Twoja gra. Czekam na kolejne relacje :)
Cytrynowa Wiśnia - haha, ja specjalnie w necie szukałam zdrobnień tego imienia, bo za chustkę nie miałam pojęcia, jakie są :D Nigdy się nie zastanawiałam nad imieniem Lubomir... A oryginalne, ładne jest, podoba mi się :) I w ogóle właściciel jest boski, zwłaszcza teraz, gdy zmieniłam mu wreszcie fryz :O
Kocica jest niesamowita, już tak nie niszczy, oswaja się ;> A wygląd ma fajny :D Tak to jest, jak się bierze kociaka ze schroniska, nigdy nie wiadomo, co z niego wyrośnie :) A Benek i prawa rodzicielskie? Hah, zapomnij... Gdyby to był syn, to co innego, ale Judyta dla niego nie istnieje.
Pan Mroczny - no tak, Kosiarz to kosiarz, a Mrok to Ty xD I wszystko jasne :P Tak, Benek ma nauczkę, chociaż zatruwa życie Elżbiecie wiecznymi wizytami. Widocznie już się przekonał, że lustro to nie wszystko :P Judyta ma trochę końską twarz, jakąś taką wielką, no ale rodziły mi się naprawdę gorsze maszkarony, więc aż tak nie narzekam xD
Dzięki! :)
Regulaminowe 5 dni minęło, więc mogę napisać drugi post ;) Może niezbyt długo dzisiaj i raczej ubogo w treść, ale zdjęć sporo. Właściwie były one gotowe już dawno temu, ale że zadanie konkursowe w 4Ż było takie, a nie inne, to musiałam trochę odczekać i upewnić się, że fotki z OJSG w żaden sposób nie nakierują na pracę naszej drużyny ;)
********************
Judyta długo rozważała, czy udać się na studia, czy raczej wyuczyć tylko zawodu w technikum i jak najszybciej zacząć pracować. Zdecydowała się jednak na ten drugi wariant. Wykazywała dość duży pociąg do niezależności finansowej, a dodatkowo miała szczęście w szukaniu pracy, bardzo szybko więc znalazła zajęcie w Towarzystwie Opieki Nad Zbłąkanymi Zwierzętami. Była bardzo dumna i szczęśliwa, że ma pracę, która daje jej poczucie bycia potrzebną i że jej działania mogą jakieś zwierzaki uszczęśliwiać.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/1-13.jpg
Tymczasem związek Eli i Lubomira kwitł. Któregoś razu chłopak został na noc i... już nie wrócił do swojego domu ;)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/8-5.jpg
Okazało się, że był bardzo porządnym simem. Zawsze po sobie sprzątał, zmywał, ścielił łóżko. Również sprzątanie po innych simach zupełnie mu nie przeszkadzało. Wynoszenie śmieci weszło mu w nawyk i nikt już nie musiał o tym myśleć, bo Lubomir robił to bez przypominania ;) Okazało się również, że był asystentem trenera i zarabiał kupę kasy, dzięki czemu rodzina mogła żyć na dość wysokim poziomie. Szkoda tylko, że był kiepskim kucharzem i co chwilę powodował pożary ;)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/6-8.jpg
Komuś jednak nie podobało się, że Elżbieta ma nowego mężczyznę... Tubylec Makary jakimś dziwnym trafem dowiedział się o jego przeprowadzce i nie omieszkał kilka razy okazać swej nienawiści...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/9-6.jpg
Oczywiście nie zapomniał również nasz przystojniak Benek... Wciąż nachodził Elżbietę i wkurzał ją swoim zachowaniem i chociaż ona wciąż go przeganiała, on cały czas wracał.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/14-4.jpg
W końcu Lubek nie wytrzymał i przy którejś wizycie Benka wziął sprawy w swoje męskie ręce ;) Jednym słowem - spuścił mu łomot, jak się patrzy ;D
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/15-4.jpg
I był w końcu święty spokój ;) Nadeszło lato i przyszli małżonkowie zaczęli przygotowania do ślubu... Właściwie to Elżbieta załatwiała wszelkie sprawy sama, gdyż Lubomir większość dnia przesiadywał w pracy. Na jej głowie było zamawianie kateringu, tortu weselnego i kwiatów.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/10-5.jpg
Najprzyjemniejszą częścią były oczywiście przymiarki sukien ślubnych. Elżbieta była strasznie podekscytowana i nie miała dość przebieranek, zwłaszcza, że Lubek kazał jej nie zwracać uwagi na cenę i brać, co tylko zapragnęła ;)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/12-5.jpg
W końcu nadszedł ten upragniony dzień... Państwo młodzi różnie odreagowywali stres. Lubomir tysięczny raz cytował słowa przysięgi, bo bał się, że ich zapomni w trakcie ceremonii...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/17-5.jpg
...a Elżbieta znalazła inny sposób. Po prostu łyknęła sobie własnoręcznie zrobionego super drinka, sprytnie zakamuflowanego w butelce po wodzie :P Gdy zobaczyła tłumnie przybywających gości, wprost nie mogła się z nerwów od niego oderwać :P
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/16-5.jpg
Na szczęście ceremonia przebiegła bez żadnych zakłóceń i narzeczeni wkrótce stali się małżeństwem.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/18-3.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/19-4.jpg
Goście byli bardzo wygłodniali (chyba w domu nie dojadają), trzeba było szybko kroić tort, by w końcu przejść do obiadu :P
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/20-4.jpg
Rozmowom, śmiechom, piskom i ogólnemu rozbawieniu nie było końca. Przy stole poruszano różne tematy, nawet jakieś biznesowe...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/26-2.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/28-1.jpg
Pora na toasty... młodzi stracili rachubę, ile butelek szampana poszło. Goście byli jacyś niewyżyci... :| (swoją drogą, nie mam pojęcia, kim jest połowa tych simów :P gram w nowej okolicy, a Ela to póki co moja jedyna "własna" simka. Z gości znam jedynie Florencję Delarosę, Eufemię Grosik, Donalda Szpadla i Gerwazego Żakieta).
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/24-3.jpg
Rozbawione towarzystwo rozeszło się oddawać wspólnym rozrywkom (bez skojarzeń). Jakieś mahjongi, puszczanie baniek (jakby szampana im było mało... Współczuję im poranka xD) itp... Młodzi natomiast długo tańczyli.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/31-1.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/30-2.jpg
Jakieś niedobitki gości zostały jeszcze na przyjęciu i naszło ich na prowadzenie bardzo poważnych dyskusji na temat różnic między konikami polnymi a świerszczami.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/35-1.jpg
Przyjęcie udało się znakomicie, było absolutnym hitem i na długo pozostanie we wspomnieniach pary młodej ;) Gdy wszyscy się już rozeszli, można było na spokojnie pogratulować mamie i nowemu "tacie".
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/36-1.jpg
A jeszcze tego samego wieczora nowożeńcy udali się w podróż poślubną na Bora Bora ;p
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/37-1.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/38-1.jpg
********************
Niestety, zdjęć z wakacji nie mam, bo od tamtego momentu mam problem z grą, którego nie potrafię rozwiązać do dziś. Udało mi się tylko pstryknąć kilka fotek na plaży, a potem zaczęła się aplikacja i po wakacjach :( Poczekam jeszcze z dzień, dwa na odpowiedź w temacie z pytaniami, potem będę musiała robić reinstalkę, bo nie da się grać.
I jeszcze taki bonus na zakończenie ;)
Ciastek ;p~~
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/42.jpg
A to ujęcie mnie strasznie rozbawiło :D Mina, jakby pierwszy raz biust zobaczył ;D
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/41.jpg
Na dziś to tyle. Pozdrawiam ;)
Mroczny Pan Skromności
18.12.2012, 07:02
Benek w końcu dostał to, co mu się należało :D. Ślub bardzo fajnie wyszedł, chociaż liczyłem na jakiś skandal związany z upojeniem panny młodej :P. Mam nadzieję, że szybko uporasz się z grą i wstawisz kolejną część :)
Cytryśnia
18.12.2012, 11:31
chwile chwila! Tu jest ten tubylec?! :O http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/28-1.jpg ._. O.o i tu też http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/26-2.jpg ty go zaprosiłaś czy on szpieguje swoją ukochaną czy jak?
Dobra do rzeczy, bardzo fajny odcineczek, ale mogłaś trochę więcej powiedzieć o Judycie ;) ich ślub był jak widać bardzo udany :D Czekam na kolejną część :)
Od początku lubię Lubomira XD Dobrze, że w końcu dał nauczkę Benkowi! Elcia wyglądała prześlicznie na ślubie ;) Ale również liczyłam na to że jeszcze bardziej zaszaleje z alkoholem i będzie mała afera :D Miałaś tam dużo gości! Mam nadzieję, że problem z simsami szybko się rozwiąże. Pozdrawiam :)
Laselight
18.12.2012, 17:16
Lubcio mnie powalił. Lubi sprzątać , jest miły i nieszkodliwy dla otoczenia. Nawet dał nauczkę panu, którego imienia lepiej nie wymiawiam. Jego miny są bezcenne.
Eli ślicznie w tej fryzurze *.*
Czarodziej z cyganem przyszli sobie na ślub hahaha.
Tubylec Makary wymiata. Polnago na ulicy :)
A Judyta jest...przesliczna.
rudzielec
20.12.2012, 14:09
Miałam już wczoraj skomentować, ale było tak późno, że ledwo widziałam na oczy :P
Lucek jest mega *.* Chociaż wydaje mi się za bardzo... przypieczony, że się tak wypowiem na temat jego koloru skóry :D Ale ogólnie to buzię ma niezłą :>
Cyganka przy jednym stole z wiedźmą... xDD padłam jak zobaczyłam to zdjęcie :D
Fajnie, że młodzi się pobrali, a Lucek zrobił porządek z Benkiem :P
wybacz, że tak krótko, ale czuję się dzisiaj jakby mnie ktoś przemielił przez maszynkę do mięsa T__T
Ślub bardzo fajnie wyszedł, chociaż liczyłem na jakiś skandal związany z upojeniem panny młodej . Mam nadzieję, że szybko uporasz się z grą i wstawisz kolejną część
Nawet nie pomyślałam o żadnym skandalu, ale rzeczywiście mogłam coś pokombinować ;) Byłoby ciekawie i nietuzinkowo ;> No następnym razem postaram się bardziej. Póki co, niestety z weną u mnie kiepsko.
A co do gry, niestety nikt nie umie mi pomóc i czeka mnie reinstal, ale na tę chwilę mam już wszystkie dodatki i akcesoria i jestem przerażona odinstalowywaniem i instalowaniem tego wszystkiego od nowa :/
chwile chwila! Tu jest ten tubylec?! ty go zaprosiłaś czy on szpieguje swoją ukochaną czy jak?
Szczerze mówiąc, naprawdę nie mam pojęcia, jak on się znalazł na ślubie, po prostu tam był :| Na szczęście nie zrobił awantury i impreza wyszła świetna. Ktoś inny też się pojawił...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/25a.jpg
...ale tylko postał pod domem, porobił głupie miny i poszedł sobie. Całe szczęście, bo Lubek by nie popuścił ;)
@ Add.
Gości było sporo, ale ciężko było ich wszystkich zebrać do kupy i sfotografować. Kilku obległo stolik do mahjonga, 2 czy 3 kłóciło się zażarcie o kibel, a pozostali wznosili toasty. Porozłaziło się to towarzystwo.
@ Laselight
Lubomir to taki chodzący ideał, naprawdę. Uwielbiam go i nie mogę przeżyć, że to właśnie on sprawia mi problemy techniczne w grze ;( Praktycznie nie mogę nim grać, bo jak coś nim robię, to gra się chrzani. Chodzi mi po głowie, aby spisać wszystkie jego cechy, znak zodiaku, aspiracje itp., itd., wyciągnąć go za pomocą SimPe z gry i stworzyć na nowo po reinstalu.
No a goście na weselu rzeczywiście zróżnicowani ;)
@ Rudzielec
Lubomir ma chyba najciemniejszą eaxisową karnację, bez defaultów też jest taki czarny. Jego twórca dał mu w dodatku brązowe włosy, co chyba jeszcze potęguje to wrażenie zbyt ciemnej karnacji. Żeby go rozjaśnić, musiałabym wymienić defaulty na sporo jaśniejsze, a prawdę mówiąc nie chcę tego robić, bo nie miałabym wtedy typowo ciemnoskórych simów w grze (mulatów mam już powyżej uszu ;)). Tak naprawdę, to wymieniłam niedawno skiny defaultowe na nieco inne, ale też tak samo ciemne, więc właściwie większej różnicy w jego wyglądzie nie będzie (w następnej części chyba będzie już "odświeżony").
I naprawdę, nie wymagam elaboratów w tym temacie, wystarczy jakiś znak, że ktoś tu w ogóle zagląda ;)
Dziękuję wszystkim za wpisy.
Misiaa12
21.12.2012, 19:54
Super,super,super.Jest ot pierwsza simowa historyjka dwójki
którą mnie cholernie zainteresowała.Czekam na więcejB)
Misiaa12 - bardzo się cieszę, że podoba Ci się mój temat i zapraszam na kolejne odcinki ;)
*********************
A ja witam ponownie po krótkiej przerwie. Jak pisałam już TUTAJ (http://forum.thesims.pl/showpost.php?p=1630663&postcount=114), w jakiś dziwny sposób straciłam wszystkie moje zdjęcia z gry. Nie będę się już powtarzać z tłumaczeniami, dość powiedzieć, że praktycznie całe małżeństwo Eli i Lubomira poszło w zapomnienie. Pewnie gdybym była bardziej systematyczna i wstawiała coś częściej, to uratowałabym jakieś fotki, bo w folderze programu leżały baaaaardzo długo, ale nie chciało mi się ich obrabiać, więc mam za swoje. Pamiętajcie, lenistwo nie popłaca ;/
W wielkim skrócie więc:
Judyta dorosła. Tak, jak już wspominałam wcześniej, nie poszła na studia, ale zajęła się rozwijaniem swojej kariery. W Towarzystwie Opieki nad Zbłąkanymi Zwierzętami stała się w końcu samą szychą, więc zajęła się pozyskiwaniem sponsorów i wszelkie datki oraz ponad połowę swoich dochodów przeznaczała na zwierzaki. Były one jej największą miłością.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/Sims2ep92013-01-0522-22-40-45.jpg
Jakoś niespecjalnie natomiast interesowała się płcią przeciwną. Właściwie w ogóle żadną płcią się nie interesowała... Kiedyś marzyła o tym, aby się zakochać, ale szybko jej to przeszło i od tamtej pory chciałaby przez większość czasu bawić się z Alecto lub adoptować kolejne zwierzaki.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/28-2.jpg
Małżeństwo Kluczyków nie próżnowało. Doczekali się kolejnej córki, Zosi. No i w tym miejscu niezły numer - mała to dosłownie skóra zdjęta z matki... Liczyłam, że będzie podobna do ojca. Chciałam chociaż jedno dziecko z innym skinem, kolorem oczu itp... Ale Zosia ojca przypomina akurat wyłącznie kolorem... włosów. Ja na miejscu Lubka miałabym obiekcje, czy to aby na pewno jego dziecko :P No ale tak, tak, właśnie jego.
Zosia była najpiękniejszym dzieckiem, jakie urodziło mi się w grze. Wcześniej uważałam za takie chyba tylko Adriana, brata Senny. Miałam porobione śliczne zdjęcia z czasów dziecięcych, ale... no właśnie, eh.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/3-13.jpg
Jest bardzo... "charakterna". Żywiołowa, uwielbia zabawy na świeżym powietrzu, towarzystwo, a nade wszystko kocha muzykę i taniec. Ciągle chciałaby grać na bębnach albo tańczyć. Tak długo prosiła rodziców, aż w końcu zdecydowali się na zakup perkusji na gwiazdkę. Zosia była wniebowzięta.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/2-15.jpg
Poniżej zdjęcie z makijażem, ale mam tu fotę zaraz po przemianie urodzinowej, jeśli ktoś chce zerknąć -> http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/7-8.jpg Jest śliczna, ogromnie podobna do matki. Na niektórych zdjęciach przypomina mi bohaterkę "Zmierzchu", Bellę ;> -> http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/19-5.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/8-7.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/20-5.jpg
A co u młodej pary? "Młoda" panna zestarzała się :( Przeszła na emeryturę i w tamtym czasie uwielbiała szyć na maszynie i gotować. Była też bardzo aktywna i lubiła wszelkie sporty.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/5-11.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4-13.jpg
Lubomir natomiast zaliczył potworną wpadkę w pracy (wybór opcji... ;/) i został zwolniony ze stanowiska asystenta trenera. Z tak dobrzej płatnej pracy poleciał na bruk... Przez jakiś czas żyli z dość pokaźnych oszczędności, ale w końcu trzeba było rozejrzeć się za pracą. Zaczął skromnie, od sprzedawcy płyt, a na tę chwilę jest już pianistą koncertowym. Problemy finansowe skończyły się, tym bardziej, że Judyta wciąż z nimi mieszka i dokłada się do życia (pracuje na najwyższym szczeblu kariery). Na tę chwilę są chyba najbogatszą rodziną w Kwitnących Wzgórzach! :O (Gram bez kodów na kasę, a na ich koncie leży już coś koło 150 tys. simoleonów... samego domu nie wliczam). I chociaż Lubomira stać na najlepszy samochód, to poczuł nagle pociąg do smarów i odnawiania staroci, więc przywlókł ze złomu jakąś ruinę i zajmował się nią nawet do wczesnych godzin porannych...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/9-7.jpg
Kluczykowie to nadzwyczaj zgodne małżeństwo. Zero kłótni, zero zdrad, aż się wierzyć nie chce, że można żyć tak bez ekscesów ;) Po przejściu Elżbiety w wiek emerytalny, Lubomir wcale nie poczuł pociągu do młodszych, a wręcz przeciwnie - niemal obsesyjnie wielbił swoją małżonkę, spełniał jej każdą zachciankę, był na każde skinienie. Chyba jednak to ten typ, który woli drogie, rocznikowe wino, a nie jakieś kwasieluchy z dolnej półki za 5 złotych ;)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/1-16.jpg
Podczas gdy mąż i córka wspinali się po szczeblach kariery, Elżbieta w tym czasie zajmowała się zawieraniem znajomości potrzebnych do ich awansu.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/6-10.jpg
Wraz z mężem pokusili się nawet o zaproszenie dyrektora szkoły, Arnolda Chwata, by się mu podlizać i starać o przyjęcie Zosi do szkoły prywatnej. Szczerze? Poszło jak z płatka... Zwłaszcza gadka Lubomira była nieprzeciętna. Dyrektor Arnold był oczarowany Kluczykami.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/21-3.jpg
Pewnej nocy, gdy wszyscy domownicy spali, nawet kocica Alecto, do domu przyszedł nieproszony gość... Klark Galera, znany w okolicy złodziejaszek.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/10-6.jpg
Oczywiście natychmiast włączył się alarm, wszyscy domownicy stanęli na nogach, przyjechała policja, ale Galera to nie byle kto...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/11-7.jpg
Podczas gdy policjant jak głupi miotał się po całym domu, zbiegając z piętra na parter i z powrotem (T__T), Klark spokojnie zabawiał się przed domem z Alecto. Zobaczyła to Judyta i zapałała uczuciem do tego złodziejaszka, który kochał zwierzęta i okazywał im tyle czułości. Nie zawołała nawet policjanta, pozwalając uciec Klarkowi wolno.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/12-6.jpg
Swoją drogą... Alecto nie lubi się bawić. Jest już tak gruba i ciężka, że wszelkie dziwne czynności strasznie ją... męczą ;>
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/23-3.jpg
Ale to tak poza tematem ;)
Od tamtej chwili Judyta miała już tylko jedno marzenie - poznać Klarka Galerę. Wzdychała do niego dniami i śniła o nim nocami. Jej marzenie wkrótce się spełniło, gdy ujrzała go na przedmieściu. Postawiła wszystko na jedną kartę i podeszła się przywitać. Galera pamiętał Judytę - w końcu nikt wcześniej nie pozwolił mu uciec wolno podczas włamania... a już na pewno nie kobieta w samej bieliźnie. Mieli trochę problemów w komunikacji, wszak Judyta nie mówiła, znakomicie natomiast czytała z ruchu warg. Jakoś sobie więc radzili. Najpierw spotykali się w tajemnicy, a Judyta starała się przekonywać matkę do ukochanego wmawiając jej, że Klark się zmienił, że skończył ze złodziejskim fachem i że tak w ogóle to nie on włamał się do ich domu, tylko ktoś inny. Elżbieta po konsultacji z mężem zgodziła się w końcu zaakceptować wybranka córki. Romans zaczął się na całego.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/13-5.jpg
Z czasem wychodziły na jaw niektóre dziwne cechy Judyty. Okazało się, że jest tak otwartą osobą, iż potrafiła obnażać się nawet przed obcymi, szokując całe towarzystwo. Klark wkrótce się przyzwyczaił i nie robił scen zazdrości przy obcych facetach.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/14-5.jpg
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/16-6.jpg
Chociaż rodzina Kluczyków zaakceptowała Klarka, nie wszyscy w okolicy go lubili. Psy chyba wyczuwały w nim złodzieja, który okradał ich domy i nie pałały do niego miłością... To uczucie było zarezerwowane tylko dla Judyty i właściwie to się dziwię, bo Klark jest strasznie brzydki... No i te włosy! :O
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/17-6.jpg
Któryś z rzędu dzień lata rozpoczął się tak, jak zwykle. Zosia poszła do szkoły, Judyta z Lubkiem popędzili każde do swojej pracy. To był dla Elżbiety dzień, jak co dzień. Najpierw posiedziała przy maszynie do szycia, później popracowała w ogrodzie, posprzątała w domu. Koło wieczora postanowiła pójść na ryby, aby złowić coś dużego i ugotować dla rodziny pyszną kolację.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/24-4.jpg
Niestety nie zdążyła. Kiedy wracała do domu, dopadł ją Mroczny Kosiarz :( Ela broniła się, jak mogła, niestety nic to nie dało :(
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/26-3.jpg
Nikt nawet nie mógł się za nią wstawić. Córki wybrały się do parku uprawiać jogging, a Lubomir dopiero wracał z pracy, niczego nie przeczuwając...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/25-3.jpg
Szok po powrocie do domu był ogromny. Przed samym wejściem stał wielki nagrobek. Dziewczyny zawodziły, Lubek wyglądał, jakby ktoś go mocno trzasnął.... Był niemal nieprzytomny z żalu. Nawet kocica Alecto miauczała tak donośnie, że aż sąsiedzi przybiegli zobaczyć, co się stało.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/27-2.jpg
Rodzina postanowiła przenieść nagrobek Elżbiety na pobliski cmentarz, bo na ich małej parceli zdecydowanie nie było na to miejsca. Elżbieta przyszła się jeszcze pożegnać z ukochanymi.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/29-1.jpg
Odeszła szczęśliwa i spełniona.
Ale to jeszcze nie koniec jej historii...
*********************
I bonus - fotka z serii "Klark, co ty chrzanisz?"
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/18-4.jpg
Pozdrawiam :)
Uuups, dopiero teraz zauważyłam, że na 2 fotkach zaliczyłam wpadkę i widać Insimenator ;> Akurat edytor garderoby muszę mieć zawsze pod ręką, więc dlatego tak na froncie ; ) Już nie chce mi się grzebać w programie graficznym i maskować. Mam nadzieję, że nie przeszkadza aż tak bardzo ;p
rudzielec
08.01.2013, 09:45
Nieźle się dzieje! :P
Swoją drogą, szkoda, że traciłaś te foty, to jakaś masakra T__T
Mała Zosia jest faktycznie śliczna i przypomina Bellę w tych włosach zaczesanych do tyłu :O
Co teraz zrobi Lubek skoro Ela już nie żyje?
Czemu nie dajesz tym simom eliksiru młodości? :P Za każdym razem jak przyzwyczajam się do postaci to one umierają no :<
Judyta wybrała sobie dziwnego faceta na miłość życia xD
No ale jak to się mówi: każda potwora znajdzie swego adoratora! :D
Ostatnie zdjęcie wgniotło mnie w fotel xDDD
Btw. niezły ten gostek z brodą :>
Czekam na więcej! Bo u mnie chwilowy zastój :P
Cytryśnia
08.01.2013, 15:03
To i ja skomentuję :3
buuuu! A zaczynałam (dopiero :P) tak lubić Elką ;C Swoją drogą to wydaje się mieć krótki ten żywot. Zawsze jak dla mnie to Lubuś wyglądał na starszego, a nawet emerytem nie zdążył zostać :O Judyta ma lekko dziwny gust co do mężczyzn :P Jestem ciekawa co teraz zrobisz ;) i czekam na następny odcinek
Mroczny Pan Skromności
08.01.2013, 16:50
Zrób z Elki zombiaka i strasz nią po okolicy :D
Cóż, szkoda, że tak musiałaś przeskoczyć z historią, ale jakoś to przeboleję ;). Judyta niebyt dobrze dobrała sobie partnera, mam nadzieję, że nie będziesz tak tego akceptować :P.
Mówiąc krótko, ciekawi mnie, co zrobisz dalej. To tyle ode mnie :)
@ Rudzia
Co do Lubka - szału nie będzie. Tzn. radzi sobie, ale nadal nie mogę nim sterować ze względu na ten dziwaczny błąd, a serio nie mogę się zebrać do tej reinstalki, zwłaszcza, że nie wiem, czy na pewno to pomoże, bo podejrzewam błąd okolicy, więc reinstal z zachowaniem KW nie będzie miał sensu ;/ Lubek wciąż chodzi w tych samych ciuchach, chociaż pościągałam ostatnio fajne fatałaszki... Nie dam rady go nawet przebrać (jako emeryt będzie chyba chodził w ubraniach eaxisowych! :O). Poszaleć na przedmieściu czy na wakacjach też nie mogę, a Lubomir ma masę pragnień związanych z wakacjami, wyjazdami, wycieczkami czy nawet zakupem domku letniskowego :( Totalnie zmarnowany sim, czego strasznie żałuję, bo naprawdę bardzo go lubię :(
Co do eliksiru młodości - muszę przyznać, że chociaż staram się unikać takich sytuacji, to jednak już raz Insimenator poszedł w ruch i gdy Ela miała się starzeć, to wróciłam ją na początek etapu dorosłego. Tak więc "eliksir młodości" już raz został użyty ;) To szybkie starzenie w tym temacie to po prostu wina tego, że nie zagłębiam się w jakieś straszne szczegóły, tylko raczej skrótowo i ogólnie opisuję, co się dzieje i dlatego tak szybko ten czas ucieka. Nie umiem tworzyć aż tak długich i skomplikowanych historii ;)
Judyta w ogóle zrobiła się jakaś dziwna i odwala mi numery :P Z tym Klarkiem rozbawiła mnie niemożliwie, no przecież on jest taki brzydki i staro wygląda, ale cóż... O gustach się nie rozmawia xD A jak jeszcze przy obcych simach zaczęła rozbierać się do naga, to w ogóle wymiękłam. Ale uwielbiam, gdy krzyczą zszokowani na jej widok xDD
@ Cytrynowa Wiśnia
Jak pisałam wyżej, Elżbietę już raz odmładzałam Insimenatorem, tak więc żywot miała wyjątkowo długi ;) Najpierw trochę nią grałam, gdy nie miała drugiej połówki, potem był okres Benka, a następnie Lubomira. Tego drugiego poznała, gdy była już prawie emerytką. I Lubek sprawiający wrażenie starszego? Ja się zawsze śmiałam, bo wyglądał mi na takiego nastolatka :D zwłaszcza w tej eaxisowej fryzurze.
Elżbieta jeszcze pojawi się w historii, chociaż nie fizycznie ;)
@ Mrok
Nie lubię zombie! xD Elżbieta Kluczyk spoczywa w pokoju i raczej nie będzie powlekać nogami po okolicy i rozkładać się publicznie, w dodatku myśląc wyłącznie o mózgach :P Za bardzo ją lubię, by jej zgotować taki los xD
Dla Judyty mam już wymyślony mały, dziwny scenariusz, ale o tym w następnej części :P "Niezbyt dobrze dobrała sobie partnera"... hmm... nie wiem, czy kolejny też będzie odpowiedni :D
Dzięki za komentarze!
Zielona Herbata
22.01.2013, 19:02
Malin ! Przeczytałam twoją całą historię,fantastico po prostu ! :) Bardzo mi się podobają twoi simowie,tak bardzo,że chciałabym do pobrania :P Szkoda Eli,ale najważniejsze,że wiodła szczęśliwe życie ;) Czekam na następną cześć ! :)
Dziś baaardzo krótko, no ale wstawiam, bo dawno tu nie zaglądałam. Nie było czasu, najpierw te 4Ż, potem zamieszanie z wynikami i wszystko wokół, dodatkowo robię inny projekt w grze - jednym słowem bardzo dawno nie grałam Kluczykami. Fotki poniżej zostały zrobione jakiś miesiąc temu :O nawet nie miałam siły ich wcześniej obrobić.
*************************************
Od śmierci Elżbiety nie minęło dużo czasu, gdy zauważyłam bardzo niepokojące zachowanie Judyty...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/1-18.jpg
Myśli o Lubomirze bardzo często zaprzątały jej głowę, czego nigdy wcześniej nie zaobserwowałam :| Którejś nocy, podczas gdy Lubomir spał, Judyta zakradła się do jego sypialni. Wyczuwając czyjąś obecność w pokoju, Lubek obudził się i zaskoczony zarejestrował widok Judyty w samej bieliźnie, stojącej nad jego łóżkiem ;) Nie bardzo wiedział, co to wszystko znaczy, a już zupełnie zwariował, gdy nagle Judyta rzuciła się na niego, namiętnie go całując :D
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/4-14.jpg
Lubomir szybko się opamiętał i przerwał pocałunek. Wyjaśnił Judycie, że zawsze traktował ją wyłącznie jak swoją córkę i nigdy nie myślał o niej w inny sposób. Zawstydzona Judyta wyjaśniła, że od dawna chodziło jej to po głowie i była po prostu strasznie ciekawa, ale kocha Klarka i nie chce go zdradzać. Oboje obrócili więc całą sytuację w żart ;)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/5-12.jpg
A romans z Klarkiem kwitł w najlepsze...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/3-14.jpg
Najmłodsza pociecha Kluczyków również przeżywała swoje pierwsze miłosne uniesienia. Często po szkole odwiedzał ją jeden z kolegów (nie pamiętam imienia -,-'). Na początku ciągle się kłócili i ciężko było im nawiązać kontakt, ale z czasem zaczęli się oswajać i w pewnym momencie nienawiść przerodziła się w zauroczenie.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/12-7.jpg
Tymczasem Lubomir stał się emerytem. Bardzo aktywnym emerytem... Praca na najwyższych obrotach, codzienny jogging, kręgle. Tylko Judyta niespecjalnie ucieszyła się z urodzin Lubka. Ciekawe czemu...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/7-9.jpg
(udało mi się go jakoś przebrać... jako emeryt wygląda wciąż nieźle)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/8-8.jpg
Którejś nocy Judyta obudziła się z przedziwnym uczuciem. Była strasznie zaskoczona, bo okazało się, że jest w ciąży z Klarkiem! Przez kilka dni zastanawiała się, jak mu to wyjaśnić, w końcu nie jest łatwo układać sobie życie z kimś, kto wykonuje taki "zawód", jak Klark... Postawiła jednak wszystko na jedną kartę i zaprosiła go na rozmowę. Jego reakcja była bardzo pozytywna, ucieszył się na wieść o dziecku i zaczął nawet snuć plany o wspólnym życiu we troje.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/10-7.jpg
Nikt jednak nie spodziewał się tego, co nastąpiło... Podczas porodu okazało się bowiem, że dzieci jest dwoje! Ku szokowi całej rodziny urodziły się dwa śliczne chłopaki - bliźniaki! :) (uwierzycie, że to moje pierwsze bliźnięta w czasie tych wszystkich lat grania w TS2? moje zdziwienie nie miało granic xD)
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/16-7.jpg
Oto Darek...
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/17-7.jpg
... i Marek:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/18-5.jpg
Nie spodziewam się, że ktoś ich odróżni :P Ja sama mam z tym problemy xD dla mnie punktem zaczepienia jest ciemniejsza karnacja Marka.
Obecnie dla Lubomira jest to trudny czas. Judyta nie radzi sobie za dobrze z dwójką dzieciaków, chodzi wciąż głodna i niedospana.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/19-6.jpg
Lubomir po cichu rozważa przejście na emeryturę, by pomóc w opiece nad dziećmi, ale nie jest mu łatwo, bo bardzo lubi swoją pracę. Mimo wszystko chyba jednak zdecyduje się na bawienie wnuków, zwłaszcza, że najgorszy okres dopiero przed nimi... Nie ma możliwości, żeby Judyta sama wyuczyła chłopców wszystkich potrzebnych umiejętności. Tym bardziej, że nie może liczyć na pomoc siostry, gdyż Zosia zdecydowała się w końcu pójść na studia. To był ostatni dzwonek, na krótko przed jej urodzinami. Stwierdziła, że nie chce zmarnować swojej życiowej szansy i ugrzęznąć w Kwitnących Wzgórzach bez wykształcenia, z rozdartymi dziećmi u boku ;) Odezwała się w niej dusza artystki. Chce zostać zawodową tancerką baletową i robić międzynarodową karierę.
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/20-6.jpg
Jako młoda dorosła, Zosia niewiele się zmieniła fizycznie. W akademiku już poznała nowe osoby, jedna z nich jest kimś bardzo dla niej ważnym, ale ona jeszcze o tym nie wie. Tutaj fotka po przemianie:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/21-4.jpg
*****************************************
A tu takie dwie fotki bez związku jako bonus.
Judyta w ciąży:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/13-6.jpg
Dom Kluczyków - przerabiany około 5 razy, zmieniany, rozbudowywany, malowany itp... Bardzo dziwaczny, ale gram w nim od samego początku i lubię go, dlatego wrzucam:
http://i1048.photobucket.com/albums/s373/noeemi83/14-6.jpg
Na dziś tyle. Strasznie mało, ale naprawdę ostatnio nie mam ani czasu, ani nawet chęci do grania :( Następnym razem postaram się bardziej.
Cytryśnia
08.02.2013, 18:26
Na początku nie wiedziałam o co chodzi :|
Muszę przyznać, że Zosia jest bardzo ładna :) w ogóle nasz ładnych simów :) Czy zdjęcie z Elżbietą po przemianie Lubomira jest celowe? :D
Nie sądziłam, że Judyta zajdzie z tym bandytą w ciążę! :O Sądziłam, że będzie to raczej przelotne uczucie
Bliźniaki są śliczne, ale jakoś do siebie nie podobne :P inna skóra, oczy.... Ale w simsach prawie zawsze tak jest :rolleyes: :|
Fajny odcineczek ^^ Tylko jeszcze jedno pytanie, ten dom to tak na pokaz, czy zawsze starasz się tworzyć takie ładne?
rudzielec
08.02.2013, 19:42
Bliźniaki! :D
I do tego jakie śliczne! <3
Ciekawe jak będą wyglądać kiedy dorosną :3
Zosia wyrosła na śliczną dziewczynę, bardzo mi się podoba!
Ciekawią mnie jej losy, jak również to, co dalej będzie z Judytą, Klarkiem i dzieciakami.
Czekam na next! :3
No te bliźniaki to podobne są do siebie jedynie płcią... o_O Marek ma karnację Klarka i oczy Judyty, natomiast Darek ma oczy ojca, a karnację... pojęcia nie mam czyją. Myślałam, że dziedziczy się bezpośrednio po rodzicach, a tu mi wyszła jakaś karnacja pośrednia, bo ani to jasna po matce, ani to najciemniejsza po ojcu. Wyszedł jakiś mulat. Nie znam się na bliźniętach w grze, naprawdę pierwszy raz w życiu mi się urodziły, więc nie wiem, dlaczego one tak wyglądają. No ale urozmaicenie jest :)
A co do domu - ładny? Ja uważam, że jest trochę dziwaczny, zwłaszcza z zewnątrz :P No ale jak mam w nim tylko grać, to muszę pomieścić te wszystkie łóżka, szafy i inne graty :P A jak jeszcze simom się zachce różnych innych sprzętów, to trzeba to jakoś upchnąć, więc rozbudowuję nie patrząc, czy jest ładnie, tylko funkcjonalnie. Ostatnio musiałam dobudować to oszklone pomieszczenie na piętrze, bo potrzebowałam miejsca na siłownię... A teraz mam kolejny problem, bo nie mam bladego pojęcia, gdzie upchnę 2 dzieci jak podrosną :|
Ten dom nie jest na pokaz, jest zwyczajny, taki do grania ;)
Dzięki dziewczyny ;>
Mroczny Pan Skromności
08.02.2013, 20:28
Szkoda, że krótko, ale rozumiem brak czasu, bo też mi go ostatnio brakuje :)
Akcja bardzo szybko się potoczyła. Mam nadzieję, że teraz trochę pograsz Zosią, a do czasem Judyty będziesz zaglądać. Albo chociaż graj obiema po równo.
Na temat bliźniaków się nie wypowiadam, bo nie chcę wyjść na za bardzo czułego :D
Czekam na dalsze relacje :)
La Tortura
09.02.2013, 09:51
Bliźniaki są śliczne;>. Ładniejszy wg mnie jest Marek, śliczne oczka. ;) Dziwnie wyglądają tak jasne włosy u Lubomira. ;P Co do Klarka.. To może nie jest aż tak zły.
I ten dom jest bardzo, ale to bardzo ładny xP Mogłabyś mi na pw podesłać ss bryły?;>
Psychosis
09.02.2013, 12:15
Dawno mnie tu nie było, bo miałam przerwę i szczerze powiedziawszy zapomniałam o OJSG(nie mogę sobie wybaczyć!) Jednak szybko nadrobiłam zaległości i zakochałam się w Darku, jaki słodziak!Szkoda mi Elżbiety, a w Zosi na serio widać potencjał baletnicy (ten delikatny wygląd). Nie przepadam za Judytą, nie wiem czemu. Do Lubomira też na początku czułam małe obrzydzenie, ale już się oswajam i jest ok. Fajnie że użyłaś złodzieja w historii, czekam na więcej. ;D
vBulletin® v3.8.4, Copyright ©2000-2025, Jelsoft Enterprises Ltd.